Przebiegły lis, papież Franciszek

Rzymsko-katolicki kult “matki ziemi”

Mat. 23:9 I nikogo na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem. Jeden bowiem jest wasz Ojciec, który jest w niebie.

W pierwszej encyklice papieża Franciszka “Laudato Si’, mi’ Signore” (“Chwała Tobie, Panie mój“): O wspólnej trosce o nasz dom [1], papież identyfikuje się jako “Ojciec Święty” i jako chrześcijanin. Niemniej jednak Franciszek naucza w tej encyklice, co następuje,

“Święty Franciszek z Asyżu w słowach tej pięknej pieśni przypomina nam, że nasz wspólny dom jest jak siostra, z którą dzielimy życie i jak piękna matka, która otwiera ramiona, by nas objąć. “Chwała Tobie, mój Panie, przez naszą siostrę, Matkę Ziemię, która nas utrzymuje i rządzi, i która wydaje różne owoce z kolorowymi kwiatami i ziołami”.

Czy Franciszek popiera ideę, że Ziemia “rządzi nami”, a nie Pan Bóg? Nigdzie w Biblii Ziemia nie jest nazywana “matką” lub “siostrą”. Jest to demoniczna teologia zakorzeniona w “tajemnej religii” Babilonu. Antropomorfizacja Ziemi, zwłaszcza jako kobiety, zawsze była znakiem pogańskiego i satanistycznego kultu. Jak zauważa Alexander Hislop: “Przez cały czas było wiadomo, że papiestwo zostało ochrzczone pogaństwem; ale Bóg teraz pokazuje, że pogaństwo, które Rzym ochrzcił, jest we wszystkich swoich zasadniczych elementach tym samym pogaństwem, które panowało w starożytnym literalnym Babilonie….”[2].

Papież Franciszek jest przede wszystkim jezuitą. Jako jezuita znany jest z tego, że jest przebiegły jak lis. Ta, jego pierwsza encyklika, jest skierowana do “wszystkich ludzi o naszym wspólnym domu.”[3] Pozostaje zatem zobaczyć, w jakim celu otworzył swoje panowanie jako papież stwierdzeniem rażącego pogaństwa jako części jego rzekomo chrześcijańskiego światopoglądu.

(więcej…)

Dyspensacjonalizm, część 6 – jezuickie korzenie herezji

Historyczność Antychrysta

Łuk. 16:8 … synowie tego świata w swoim pokoleniu są bardziej przebiegli od synów światłości.

W czasach Reformacji eschatologia z pewnością nie była kwestią dzielącą chrześcijan. Zarówno Luteranie jak i Kalwiniści wyznawali ortodoksyjną doktrynę zgodnie z którą tysiąc lat z Księgi Objawienia 20 interpretowano metaforycznie. Tysiąc lat z Księgi Objawienia 20 i oznaczało pełnię czasu od wniebowzięcia do powtórnego przyjścia Chrystusa na Sąd Ostateczny. Ponieważ kościół rzymski okazał wielkie okrucieństwo wobec chrześcijan a papież uzurpował sobie miano bycia głową kościoła, zgodnie z biblijnym ostrzeżeniem zarówno Luter jak i Reformowani uznali papieża i jego urząd za Antychrysta.  Prawdę mówiąc

“Reformacja nie miałaby miejsca bez przekonania, że papież jest Antychrystem.” [1]

Ponieważ większość współczesnych protestantów odrzuciła to przekonanie, Philip Cary – amerykański filozof określający siebie jako „protestant o poglądach ekumenicznych” – rzuca wyzwanie:

“Jeśli papież nie jest Antychrystem, jakie macie prawo do bycia oddzielonymi od papiestwa?” [2]

Mateusz Wichary, inny prominentny “protestancki” ekumenista wzywa do rozważenia możliwości ujednolicenia doktryny, struktur i liturgii z rzymskim katolicyzmem [3]. Wicharemu wtóruje Paweł Bartosik, głowa Ewangelicznego Kościoła Reformowanego:

“Nie uważam że każdy papież to antychryst” [4]

Jak mogło dojść do tak drastycznej zmiany? Dlaczego porzucono pierwotny pogląd Reformacji o papiestwie jako instytucji Antychrysta?

(więcej…)

Miłość świata do ludu Bożego, część 6

Metodyczny odsiew

Mat. 13:24-26 24. Podał im też inną przypowieść: Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który zasiał dobre ziarno na swoim polu. 25. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał kąkolu między pszenicę i odszedł. 26. A gdy zboże urosło i wydało plon, wtedy ukazał się też kąkol.

Od czasów spalenia Rzymu przez Nerona w 67 roku i obarczeniem odpowiedzialnością za ten akt chrześcijan, prześladowania dotykały wyznawców Chrystusa niemal bez przerwy. Chrześcijan oskarżano o działalność wywrotową oraz o najgorszą niemoralność: kazirodztwo, kanibalizm, rozwiązłość. Oskarżenia te, choć bezpodstawne, wynikały nie tylko z działań judaizantów, jak to miało miejsce w I wieku,

Schedę po nich w szkodzeniu drodze Pańskiej przejęli gnostycy. Ci rozróżniali między złym Bogiem Starego z jego prawami i nakazami a miłosiernym Bogiem Nowego Testamentu uwalniającym od tych praw i nakazów.  Gnostycy jako antynomianie, dowodząc swojej wolności praktykowali każdą możliwą formę grzechu, niektórzy z nich nauczali nawet, że aby dostąpić “zbawienia” należało popełnić każdy możliwy grzech w jego najgorszej formie. Oczywiście gnostycy nazywali siebie “chrześcijanami” i, jak zauważył Teodoret z Cyru, byli zmyślnym narzędziem w rękach diabła:

“…ze wszech miar przewrotny demon, prześladowca ludzi, widząc, że [Apostołowie] wyrywają z korzeniami ciernie błędu wielobóstwa, a on sam jest bezradny wobec ich uczniów, wpadł na pomysł różnego rodzaju zasadzek, jako że jest konstruktorem pułapek i mistrzem zła. Dobrał więc sobie ludzi odpowiednich do tego zadania i nadał im imię chrześcijan, jakby zakładając im maskę, a smarując brzegi kielicha miodem, podał ludziom jako lekarstwo truciznę kłamstwa. Pragnąc bowiem zniszczenia ludzi, nie czekał, aby orędzie Apostołów umocniło się, i nie podał oszustwa dopiero wtedy, lecz gdy tylko oni rozpoczęli swoje czuwanie i siew ziarna pobożności, wsiał pomiędzy nie chwasty.” [1]

Miało to poważne konsekwencje dla bezpieczeństwa a nawet życia wyznawców Chrystusa.

(więcej…)

Ekumeniczne leczo Merecza

 

Marcin Luter, to dopiero był Reformator!

Ale cóż mówicie? „Podejdź tutaj, szatanie! A gdybyś miał więcej światów niż ten, przyjęlibyśmy je wszystkie i nie tylko czcilibyśmy cię, ale także lizali cię po tyłku.”

Uszy więdną neo-ewangelikom, gdy czytają słowa o lizaniu diabła po tyłku. Nie mogą znieść takiego słownictwa. Są oburzeni i wstrząśnięci. Co gorsza, ci sami ludzie bezmyślnie świętują dzień Reformacji powołując się na Lutra, jako tego Reformatora, który dał początek Protestanckiej Reformacji. Świętują go razem z rzymskimi katolikami, religią Antychrysta, o której Luter wspominał, że jest gotowa lizać szatana po tyłku. Tak. Słowa te bowiem pochodzą z ust Marcina Lutra a zapisał je w dziele pt. Przeciw papiestwu rzymskiemu, instytucji diabła, s. 334, [1].

Luter wiedział, źe Rzymski katolicyzm to religia Antychrysta, zwalczał ją teologicznie ale też będąc świadomym jej ohydy nie szczędził epitetów. Nazywał ją religią Antychrysta wiedząc, że fałszywa ewangelia Rzymu prowadzi ku zatraceniu. Gardził papiestwem, gardził doktrynami, gardził strukturą, gardził tą instytucją z całego serca. I to zgodnie z Pismem Świętym:

  • Biblia naucza, że życie wieczne odziedziczą ci, przed których oczami bezbożny jest wzgardzony, a którzy szanują tych, co się boją PANA (Psalm 15:4). Jest oczywistą bezbożnością bratanie się z religią Antychrysta, tak samo jak bezbożnością jest głoszenie fałszywej ewangelii wolnej woli, tej samej jaką głosi Rzym. Bezbożnością jest głoszenie chrystusa, który umarł za wszystkich bez wyjątku.
    .
  • Najsilniejsze słowa potępienia Chrystus, Słowo Boże, zarezerwował dla proklamujących łże-ewangelię: Gdyby wam ktoś głosił ewangelię inną od tej, którą przyjęliście, niech będzie przeklęty(Gal. 1:9). Przesłanie o powszechnym zadośćuczynieniu jest taką właśnie fałszywą ewangelią.

To jest prawda Biblijna i prawda Konfesyjna. W Westminsterskim Wyznaniu Wiary czytamy, że papież ze swoją ewangelią to Antychryst, syn zatracenia.

[Papież jest] Antychrystem, człowiekiem grzechu i synem zatracenia, który wywyższa się w Kościele przeciwko Chrystusowi i wszystkiemu, co nazywa się Bogiem. [2]

W Kanonach z Dort, wiążącym Wyznaniu Wiary przeczytamy, że wyznawcy wolnej woli, a co za tym idzie z konieczności uniwersalnego odkupienia wszystkich ludzi, są w rzeczywistości potępionymi przez Boga, Pismo i Synody [3] Pelagianami.

“Tego, że inni, którzy powoływani przez Ewangelię są posłuszni i nawracają się, nie należy przypisywać odpowiedniemu używaniu wolnej woli, dzięki czemu niektórzy wyróżniają się ponad innych, równie obdarowanych łaską wystarczającą do wiary i nawrócenia (jak twierdzi pełna pychy herezja Pelagiusza), lecz należy to przypisywać w całości Bogu, który wybrał swą własność od wieczności w Chrystusie, i który powołuje ich skutecznie we właściwym czasie, daje im wiarę i upamiętanie”  [4]

Niestety tzw. “protestanci” poprzez fałszywą ewangelię uniwersalnego odkupienia bratają się miedzy sobą, bratają się też z Antychrystem, z Rzymem. Wszystko pod sztandarem Reformacji Protestanckiej, przywłaszczonej nazwy, do której nie mają ani moralnego ani teologicznego prawa. Mówiąc obrazowo i wykorzystując bezkompromisową ilustrację Lutra, neo-ewangelicy podlizują się diabłu ramię w ramię z rzymskimi katolikami. Na przykład podczas Szczecińskiego Tygodnia Reformacji.

W zasadzie przepis na taki ekumeniczny spęd pseudo-protestantów z rzymskimi katolikami nie jest skomplikowany. Przypomina on przepis na leczo: przekładaniec teologiczny dla duchowych warzyw z dużą ilością sproszkowanej, innej ewangelii.

(więcej…)

Progresywne “chrześcijaństwo” na przykładzie Janusza Kucharczyka

Wiatr wypaczeń i apostazji

Efez. 4:4-6 .

4. Jedno jest ciało i jeden Duch, jak też zostaliście powołani w jednej nadziei waszego powołania.

5. Jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest;

6. Jeden Bóg i Ojciec wszystkich, który jest ponad wszystkimi, przez wszystkich i w was wszystkich.

Modernizm i postmodernizm dokonały wielu zmian w duchowym i religijnym życiu człowieka. Pojawiły się nowe ruchy i filozofie czerpiące z tradycji religijnych różnych kultur. Oczywistym jest, że owe zmiany dotknęły także ruchów czerpiących z tradycji chrześcijańskiej, ale nie z chrześcijaństwa, które w ujęciu Reformowanym jest jedno i opiera się na niezmiennej Ewangelii, Święty Paweł w Liście do Galacjan, już w pierwszym rozdziale pisał do braci w wierze:

Gal. 1:6-9 6. Dziwię się, że tak szybko dajecie się odwieść od tego, który was powołał ku łasce Chrystusa, do innej ewangelii; 7. Która nie jest inną; są tylko pewni ludzie, którzy was niepokoją i chcą wypaczyć ewangelię Chrystusa. 8. Lecz choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba głosił wam ewangelię inną od tej, którą wam głosiliśmy, niech będzie przeklęty. 9. Jak powiedzieliśmy przedtem, tak i teraz znowu mówię: Gdyby wam ktoś głosił ewangelię inną od tej, którą przyjęliście, niech będzie przeklęty.

Zatem obecna ewolucja Ewangelii czyniona według ludzkich filozofii nie jest wymysłem ani zjawiskiem nowym i wcześniej nie spotykanym. Wręcz przeciwnie, towarzyszy Kościołowi od początku jego istnienia. Sami Apostołowie nie byli wolni od chwilowych wahań i rozterek dotyczących praktycznego zastosowania Ewangelii. Piotr wpadł niejako w sidła judaizujących co wypominał mu Paweł. Czytamy o tym zarówno w Dziejach Apostolskich, jak i w liście do Galacjan:–

Dzieje 15:1 A niektórzy przybysze z Judei nauczali braci: Jeśli nie zostaniecie obrzezani według zwyczaju Mojżesza, nie możecie być zbawieni
.
Gal. 2:11-16 11. A gdy Piotr przybył do Antiochii, sprzeciwiłem mu się w twarz, bo był godny nagany. 12. Zanim bowiem przyszli niektórzy od Jakuba, jadał razem z poganami. Gdy zaś oni przyszli, odsunął się i odłączył, obawiając się tych, którzy byli z obrzezania. 13. A razem z nim obłudnie postępowali i inni Żydzi, tak że i Barnaba dał się wciągnąć w tę ich obłudę. 14. Lecz gdy zobaczyłem, że nie postępują zgodnie z prawdą ewangelii, powiedziałem Piotrowi wobec wszystkich: Jeśli ty, będąc Żydem, żyjesz po pogańsku, a nie po żydowsku, czemu przymuszasz pogan, aby żyli po żydowsku? 15. My, którzy jesteśmy Żydami z urodzenia, a nie grzesznikami z pogan; 16. Wiedząc, że człowiek nie jest usprawiedliwiony z uczynków prawa, ale przez wiarę w Jezusa Chrystusa, i my uwierzyliśmy w Jezusa Chrystusa, abyśmy byli usprawiedliwieni z wiary Chrystusa, a nie z uczynków prawa, dlatego że z uczynków prawa nie będzie usprawiedliwione żadne ciało.

Jednak ludzkie filozofie stopniowo wkradały się do Kościoła, nie tylko wypaczając przesłanie Ewangelii, ale i „zmieniając” samą naturę Boga, który jest wieczny i niezmienny w swej naturze. Dla nowo narodzonych chrześcijan, powinna owa niezmienność być powodem radości i pewności że zbawienie od gniewu Ojca zostało opłacone krwią Syna i dokonało się dla nich i wytrwają w nim. Bez względu na „dobre” uczynki i ich ludzką, grzeszna naturę, ale na suwerenną wolę Boga.

(więcej…)

Usprawiedliwieni tylko z wiary, część 1

Doktrynalna przepaść Reformacji i papizmu

Gal. 3:11 A że przez prawo nikt nie jest usprawiedliwiony przed Bogiem, jest oczywiste, bo: Sprawiedliwy będzie żył z wiary.

W kontrowersjach wokół nauki o usprawiedliwieniu słowo tylko zawsze wyrażało i broniło prawdy, demaskowało herezję dotyczącą usprawiedliwienia i odróżniało prawdziwy kościół od fałszywego.

„Tylko albo jedynie” w wyznaniu usprawiedliwienia oddzieliło protestantyzm, zarówno luterański,  jak i Reformowany, od kościoła rzymskokatolickiego w czasach Reformacji. W swoich kazaniach na podstawie Listu do Galacjan Jan Kalwin głosił w swoim zborze w Genewie:

Albowiem papiści słusznie przyznają, że jesteśmy usprawiedliwieni przez wiarę ale oni dodają że tylko częściowo. Ale ten wtręt psuje wszystko. Tutaj bowiem zostało udowodnione, że nie możemy być uznani za sprawiedliwych przed Bogiem, jak tylko za pośrednictwem naszego Pana Jezusa Chrystusa i polegając na zbawieniu, które On dla nas nabył. Papiści dobrze to widzą i dlatego dla fasonu mówią, że usprawiedliwia nas wiara, ale nie sama wiara: nic z tego nie chcą. To jest rzecz, przeciwko której walczą: i to jest główny punkt sporu między nimi a nami. [1]

(więcej…)

Wiara Jezusa: obiekcja rozważona, część 2

Usprawiedliwienie jako członkostwo w kościele

Rzym 8:3 Co bowiem było niemożliwe dla prawa, w czym było ono słabe z powodu ciała, Bóg, posławszy swego Syna w podobieństwie grzesznego ciała i z powodu grzechu, potępił grzech w ciele

Błądzący w kwestii sprawiedliwości Bożej w Jezusie Chrystusie i co do wiary, N.T. Wright i ludzie nowej perspektywy są w poważnym błędzie co do zbawczego aktu usprawiedliwienia. Dla nich usprawiedliwienie nie jest oświadczeniem Boga sędziego wobec wierzącego, że jego grzechy są przebaczone i że jest on sprawiedliwy przed Bogiem dzięki sprawiedliwości Jezusa Chrystusa, który był posłuszny zamiast grzesznika, zwłaszcza ponosząc karę grzesznika na krzyżu.

Wedug nich usprawiedliwienie wcale nie jest aktem zbawienia. Jest to jedynie Boża deklaracja, że grzesznik jest pełnoprawnym członkiem kościoła Nowego Testamentu. Zbawienie może być zasugerowane w tej deklaracji, chociaż bez żadnego przypisania sprawiedliwości, ale boski akt usprawiedliwienia nie jest przede wszystkim zbawczym aktem Boga. Jest to raczej obserwacja ze strony Boga.

Jakże nowa perspektywa podkreśla to nowe spojrzenie na usprawiedliwienie!

„„Usprawiedliwiony” [nie jest] stwierdzeniem o tym, jak ktoś staje się chrześcijaninem [to jest przez przebaczenie grzechów i stwierdzenie, że jest się sprawiedliwym w Chrystusie], ale… stwierdzeniem o tym, kto należy do ludu Bożego i jak możesz to stwierdzić w teraźniejszości[16].
.
„Usprawiedliwienie… nie polega na tym, jak ktoś wchodzi do społeczności prawdziwego ludu Bożego, ale na tym, jak rozpoznajesz, kto należy do tej wspólnoty”[17].

To usprawiedliwienie nie jest zbawczym aktem Boga, przebaczającym grzechy usprawiedliwionego, ale raczej stwierdzeniem lub obserwacją Boga, że ktoś jest członkiem kościoła, Wright wyraża w pełniejszym opisie własnej nauki i nauki nowej perspektywy o usprawiedliwieniu w swojej książce Justification: God’s Plan & Paul’s Vision.

„Być usprawiedliwionym” tutaj [w klasycznym fragmencie Listu do Galacjan 2, szczególnie werset 16] nie oznacza „otrzymania darmowego przebaczenia grzechów”, „dojścia do właściwej relacji z Bogiem” ani jakiegoś innego bliskiego synonimu „być uważanym za sprawiedliwego” przed Bogiem”, ale raczej, i bardzo konkretnie, „być uznanym przez Boga za prawdziwego członka jego rodziny, a zatem z prawem do wspólnego stołu” [to znaczy uczestniczyć w Wieczerzy Pańskiej] [18]

Nic nie zostało z konfesyjnej, reformacyjnej Ewangelii usprawiedliwienia przez wiarę. Każdy element tej Ewangelii, która jest Ewangelią Biblii, jest zepsuty:

  • sprawiedliwość
  • wiara
  • i akt usprawiedliwienia

Tyle co do prawdy o usprawiedliwieniu przez wiarę!

(więcej…)

Niszczycielska doktryna imigracyjna Antychrysta, część 2

Uniwersalne przeznaczenie wszystkich dóbr

Przysłów 16:26 Robotnik pracuje dla siebie, bo usta pobudzają go do tego.

Dwie kluczowe idee napędzają rzymskie dążenie do masowej migracji społecznej. Po pierwsze, błędna zasada ekonomiczna Rzymu – uniwersalne przeznaczenie wszystkich dóbr. Po drugie, globalistyczna agenda polityczna Rzymu.

W książce pt. Megalomania kościelna: myśl ekonomiczna i polityczna Kościoła rzymskokatolickiego, John Robbins argumentował, że tomistyczna zasada powszechnego przeznaczenia wszystkich dóbr jest tak ważna w myśli katolickiej, że podlegają jej wszystkie prawa. [18]

Zasada ta, powszechne przeznaczenie wszystkich dóbr, jest ideą, że kiedy Bóg stworzył świat, dał go człowiekowi zbiorowo. Robbins nazywa uniwersalne przeznaczenie dóbr “pierwotnym komunizmem”.

Jedną z implikacji doktryny powszechnego przeznaczenia wszystkich dóbr jest to, że prawa własności nie są absolutne, ale mogą być nadrzędne w stosunku do innych kwestii. W rzymskim nauczaniu społecznym potrzeba jest ostatecznym czynnikiem decydującym o prawowitej własności. Robbins wyjaśnia to w ten sposób:

“Ktokolwiek potrzebuje własności, powinien ją posiadać. Potrzeba czyni cudze dobra własnymi. Potrzeba jest ostatecznym i jedynym moralnym tytułem do własności”.

(więcej…)

Niszczycielska doktryna imigracyjna Antychrysta, część 1

Stan krytyczny

Izaj. 1:7 Wasza ziemia jest spustoszona, wasze miasta – spalone ogniem. Waszą ziemię pożerają na waszych oczach cudzoziemcy i pustoszą, jak to zwykli czynić obcy. 

Te słowa proroka Izajasza pochodzą z samego początku Księgi, która nosi jego imię.

Izrael był narodem opartym na Słowie Bożym. Jednak zanim Izajasz zaczął pisać w VIII wieku p.n.e., Izrael bardzo zbłądził. Do tego stopnia, że południowe królestwo Judy stanęło w obliczu czegoś, co dziś nazwalibyśmy kryzysem egzystencjalnym. Oznacza to, że dalsze istnienie Judy jako narodu było wątpliwe. Połączenie wewnętrznej korupcji i zewnętrznej presji militarnej groziło upadkiem narodu.

Istnieje wiele współczesnych angielskich tłumaczeń Biblii. Niektóre z nich nie są tak naprawdę tłumaczeniami, ale parafrazami. New King James Version jest najlepszym ze współczesnych tłumaczeń. Sam jej używam i bez wahania poleciłbym ją innym.  Muszę jednak wyznać, że darzę wielką miłością Wersję Króla Jakuba lub Autoryzowaną Wersję Biblii i bardzo chętnie z niej korzystam, gdy nadarza się ku temu okazja.

Mając do czynienia z destrukcyjną doktryną rzymskiego kościoła-państwa dotyczącą imigracji, z przyjemnością stwierdzam, że Biblia Króla Jakuba zapewnia najlepsze tłumaczenie Izajasza 1:7, wersetu właśnie zacytowanego. Używam go tutaj:

Twoja ziemia, obcy pożerają ją w twojej obecności

– czytamy w tłumaczeniu Księgi Izajasza 1:7.

(więcej…)

Tło doktrynalne i kościelne Ewangelicy i Katolicy Razem

Unia ciemności

1 Tym. 4:1 A Duch otwarcie mówi, że w czasach ostatecznych niektórzy odstąpią od wiary, dając posłuch zwodniczym duchom i naukom demonów;

W ostatnich latach czołowi ewangelicy, w tym J. I. Packer i Charles Colson, współpracowali z wybitnymi katolikami, w tym Averym Dullesem i Richardem Johnem Neuhausem, aby zjednoczyć ewangelików i katolików. Nazywają swoją organizację i ruch na rzecz związku Ewangelików i Katolików Razem (EKR). Popierają ją tak wpływowi protestanci, jak

  • Os Guinness,
  • Nathan Hatch,
  • Richard Mouw,
  • Mark Noll
  • i Pat Robertson.

Organizację wspiera ewangelicki magazyn Christianity Today. Oczywiście przyciąga i będzie przyciągać dużą liczbę ewangelicznych protestantów.

Dokument, który zapowiadał i opisywał unię, został opublikowany w marcu 1994 r. Dokument, który odnosi się do „Deklaracji EKR”, nosi tytuł „Ewangelicy i katolicy razem: misja chrześcijańska w trzecim tysiącleciu”[1]. W oświadczeniu czytamy:

„Jesteśmy ewangelicznymi protestantami i katolikami, których modlitwa, studium i dyskusja doprowadziły do wspólnych przekonań na temat wiary i misji chrześcijańskiej” [2].

(więcej…)

Tło doktrynalne Nowej Perspektywy na Pawła

Konflikt o usprawiedliwienie

Gal. 2:16 Wiedząc, że człowiek nie jest usprawiedliwiony z uczynków prawa, ale przez wiarę w Jezusa Chrystusa, i my uwierzyliśmy w Jezusa Chrystusa, abyśmy byli usprawiedliwieni z wiary Chrystusa, a nie z uczynków prawa, dlatego że z uczynków prawa nie będzie usprawiedliwione żadne ciało.

Obecny atak na doktrynę usprawiedliwienia przez samą wiarę w konserwatywnych kościołach Reformowanych i Prezbiteriańskich przez ludzi federalnej wizji i ich teologicznych sojuszników ma swoją historię. Ta historia obejmuje

  • kontrowersje Synodu Dort z Arminianami
    .
  • kontrowersje Reformacji z Rzymem
    .
  • spór Apostoła Pawła z judaizującymi orędownikami usprawiedliwienia przez uczynki prawa
    .
  • bój Jezusa Chrystusa z faryzeuszami

Współczesne odejście od ewangelicznej prawdy o usprawiedliwieniu z łaski w kościołach Reformowanych i Prezbiteriańskich jakie powoduje federalna wizja ma również podłoże kościelne i teologiczne. Federalna wizja rozkwita we współczesnej kościelnej atmosferze ekumenizmu, zwłaszcza ekumenizmu ponownego zjednoczenia kościołów protestanckich z Kościołem rzymskokatolickim.

Stosunki ekumeniczne z Rzymem wymagają od protestantów złożenia w ofierze doktryny usprawiedliwienia wyłącznie przez wiarę (a wraz z tą fundamentalną prawdą, wszystkich doktryn łaski). Wybitnym, potężnym agentem ponownego zjednoczenia ewangelickiego protestantyzmu z Kościołem rzymskokatolickim jest organizacja, która nazywa siebie Ewangelikami i Katolikami Razem (EKR).

(więcej…)

Tło doktrynalne herezji federalnej wizji

Droga do Rzymu

Rzym. 3:28 Tak więc twierdzimy, że człowiek zostaje usprawiedliwiony przez wiarę, bez uczynków prawa

Herezja, którą List do Rzymian 3-5 demaskuje jako destrukcyjną dla Ewangelii łaski i którą Apostoł nazywa „inną ewangelią” w Liście do Galacjan, teraz działa na rzecz obalenia Ewangelii wewnątrz konserwatywnych kościołów.

Gal. 1:6 Dziwię się, że tak szybko dajecie się odwieść od tego, który was powołał ku łasce Chrystusa, do innej ewangelii; 

W przypadku Ortodoksyjnego Kościoła Prezbiteriańskiego dokonała ona już tego wywrotu poprzez oficjalne decyzje prezbiterium i zgromadzenia ogólnego chroniących i zatwierdzających herezję.[1] Czołowi teologowie Konfederacji Reformowanych Kościołów Ewangelickich są odważnymi i głośnymi orędownikami nauki o usprawiedliwieniu przez wiarę i uczynki.

Do wybitnych, wpływowych orędowników lub obrońców usprawiedliwienia przez wiarę i uczynki w tych kościołach należą Norman Shepherd; Richard B. Gaffin Jr.; Steve Wilkin; Peter J. Leithart; Jaa Barach; Douglas Wilson; i Steve Schlissel. Shepherd, dawniej członek Ortodoksyjnego Kościoła Prezbiteriańskiego i długoletni profesor w Westminster Seminary w Filadelfii, jest obecnie duchownym w Chrześcijańsko-Reformowanym Kościele. Schlissel jest niezależny.

Herezja dotycząca usprawiedliwienia wkracza do konserwatywnych kościołów Reformowanych jako fundamentalna zasada ruchu teologicznego, który nazywa się federalną wizją. [2]

(więcej…)

List otwarty do Apostoła Pawła

 

Nagłówek

Dziesiąte: nie pożądaj. Jedenaste: nie obrażaj.

Do Pawła z Tarsu
zam. u Akwilli wytwórcy namiotów
Korynt, Grecja

Drogi Pawle

Niedawno otrzymaliśmy kopię twojego listu do Galacjan. Komitet Ekumeniczny uznał za konieczne poinformować Pana o wielu rzeczach, które nas w tym liście głęboko niepokoją.

(więcej…)

Miłość, papież i komunizm

Chrześcijańskie współczucie

Dzieje 2:44-45 44. A wszyscy, którzy uwierzyli, byli razem i wszystko mieli wspólne. 45. Sprzedawali posiadłości i dobra i rozdzielali je wszystkim według potrzeb.

3 października 2020 r. papież Franciszek wydał encyklikę zatytułowaną “Frateli Tutti: O braterstwie i przyjaźni społecznej”. Na pierwszy rzut oka przypomnienie abyśmy “kochali się wzajemnie”, wydaje się czymś, z czego wszyscy możemy skorzystać.

Chociaż zdecydowanie odrzucamy wiele fałszywych nauk Rzymu, Biblia naucza, że wspieranie chrześcijańskiej miłości i współczucia jest bardzo potrzebne w naszym świecie i jest podstawowym obowiązkiem wszystkich wierzących. Papież odnosi się obszernie do Miłosiernego Samarytanina w Łukasza10:30-37. Rzeczywiście, Chrystus uczy nas w tym fragmencie, że mamy okazywać prawdziwe współczucie nawet tym, którzy są różnych wierzeń, kultur i tak dalej.

Czasami znajdujemy tylko czas i środki, aby pomóc tym, którzy są w naszych własnych kościołach i najbliższych kręgach, i to powinno być priorytetem. W Liście do Galacjan Paweł mówi nam:

Gal. 6:10 Dlatego więc, dopóki mamy czas, czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza domownikom wiary.

Powinniśmy jednak wyraźnie zauważyć, że Paweł nie ograniczył tego do tych w kościele. Mówi, “czyńmy dobrze wszystkim

(więcej…)

Tezy z Berna z 1528 roku

Przedmowa

2 Tym. 2:19 Mimo to fundament Boży stoi niewzruszony, mając taką pieczęć: Zna Pan tych, którzy należą do niego, oraz: Niech odstąpi od nieprawości każdy, kto wzywa imienia Chrystusa.

Miasto Berno leży w Szwajcarii i jest to obecnie czwarte co do wielkości miasto tego kraju. W 1520 r. do kościoła św. Wincentego w mieście przybył Berchtold Haller. Haller był pod wpływem Philipa Melanchthona i Huldrycha Zwingliego. Później, zwłaszcza po 1521 r., Haller i Zwingli często korespondowali i uważali się za sojuszników.

Haller interesował się ideami reformacji i skłaniał się ku Reformacji, ale miasto nie. W 1523 r. miasto potwierdziło doktryny rzymskokatolickie. W rzeczywistości wyraźnie zakazał głoszenia protestantyzmu i idei Lutra. Ale jedną rzeczą, na którą miasto pozwalało – i to jest fascynujące – było głoszenie o tematyce biblijnej i właśnie to Haller postanowił przemawiać z ambony kościoła świętego Wincentego. W wyniku teog w 1525 r. kazania zaczęły zastępować mszę świętą. Haller położył kres rytuałowi mszy, a do 1527 r. Idee Reformowane zasadniczo opanowały miasto.

6 stycznia 1528 r. rada miejska wezwała do dysputy i przedstawiono Dziesięć Tez Berneńskich. Zostały one jednoznacznie zatwierdzone. W tym czasie w mieście było tylko kilku ministrów sprzeciwjających się tezom, ale szybko się poddali zaś miasto Berno stało się niezłomnie i stanowczo miastem Reformacji.

Dziesięć Tez z Berna miało duży wpływ na chrześcijaństwo. Ich efekt był odczuwalny w Bazylei, w Saalhausen, w Lozannie, w Genewie, a nawet w Holandii a nawet w odległej Anglii.

(więcej…)

Papież do towarzystwa

Przyczyny konfliktu

Marek 4:26-28 .

26. I mówił: Z królestwem Bożym jest tak, jak gdyby człowiek wrzucił ziarno w ziemię.

27. Czy śpi, czy wstaje, we dnie i w nocy, ziarno wschodzi i rośnie, a on nie wie jak.

28. Bo ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie.

Chrystus w drugim roku swojej służby, gdy Jego popularność stale rosła użył znamiennych słów, jak się okaże, bardzo istotnych dla każdego kaznodziei Ewangelii. Otóż Pan wskazał na duchową zasadę rozwoju królestwa, które jest całkowicie zależne od suwerennego Boga. W paraboli użył następujących elementów:

człowiek, który sieje, co jest odniesieniem do głosicieli prawdy, Bożym agentem
.
ziarno, czyli prawda Ewangelii
.
ziemia, a konkretnie żyzna ziemia, która wydaje plon, to wszyscy którzy zostają przez Boga odrodzeni
.
wzrost ziarna, jego przemiana z prostej Ewangelii do głębi teologii
.
samoistność wzrostu ziarna, to Bóg czyni odrodzenie, wiarę w Ewangelię oraz oświecenie głębią teologii, dzięki pracy Bożych agentów

Prosta implikacja tekstu jest następująca: tam gdzie przez posłanych przez Boga prawowiernych chrześcijan, a w szczególności pastorów-nauczycieli (Rzym. 10:15; 1 Kor. 12:28; Efez. 4:11; Kol. 1:4-7) głoszona jest prawda Ewangelii (1 Kor. 15:1-4; Izaj. 53:10-12; Jan 10:11; Dzieje 20:28; Efez. 5:25; Mat. 20:28; 26:28; Marek 14:24; Hebr. 9:28) Bóg sam czyni całą pracę soteriologiczną od regeneracji (Jan 1:13; 3:3-6; 1 Piotra 1:23), poprzez wzrost duchowy aż do pełni, czyli osiągnięcia duchowej dojrzałości (Efez. 4:13; Kol. 1:10) a w ostateczności wiecznej chwały zapewnionej przez krzyż Chrystusa Pana, przez Jego przenajświętszą i bezcenną krew (Jan 10:28-29; Rzym. 8:28-30; Efez. 1:5-7; Kol. 3:3-4; Hebr. 2:10; 1 Piotra 1:5; Obj. 5:9-10).

Teraz ponieważ zbawionych jest relatywnie (tj. w porównaniu do ogółu populacji) niewielu (Mat. 7:14) oraz niezbawionych acz potrzebujących religii jest wielu (Mat. 7:13) do zagospodarowania przez fałszywą ewangelię pozostają całe idące na zatracenie, religijne rzesze (Łuk. 13:24).

Bójka między zwaśnionymi stronami wszczęła się o kawałek syntetycznego tortu.

(więcej…)

Rzecz o wiedźmie w kościele, czyli czym będą zajmować się „ksiądzałki” w polskim luteranizmie

Szczere rozczarowanie

5 Mojż. 18:9-13 Gdy wejdziesz do ziemi, którą PAN, twój Bóg, ci daje, nie ucz się postępować według obrzydliwości tych narodów. Niech nie znajdzie się pośród was nikt, kto by przeprowadzał swego syna lub córkę przez ogień, ani wróżbita, ani wróżbiarz, ani jasnowidz, ani czarownik; Ani zaklinacz, ani nikt, kto by wywoływał duchy, ani czarnoksiężnik, ani nekromanta. Każdy bowiem, kto czyni takie rzeczy, budzi odrazę w PANU. Z powodu tych obrzydliwości PAN, twój Bóg, wypędza przed tobą te narody. Będziesz doskonały przed PANEM, swoim Bogiem.

Przyznam, że zostałem w pewien sposób rozbity. Nie jako chrześcijanin, mocny w PANU, ufny w Jego suwerenną wolę, nie jako człowiek myślący, który narodzony na nowo zagłębia Słowo Boże nie pod kątem własnych założeń i upodobań, zamykając oczy na słowo, które do nich nie pasuje. Zostałem rozbity ze względu na zaufanie. Nie wobec Stwórcy, któremu ufam bezgranicznie, bez względu na to czym mnie obdarza. Ze względu na zaufanie do ludzi którzy piastują, urzędy biskupie, prezbiterów, diakonów. W tym zawodzie, jaki mnie spotkał, cieszę się, że owo zaufanie znajduje się pod kontrolą Pisma Świętego, że sprawdzam to co słyszę z ust głoszącego.

Ostatnimi czasy, dowiedzieliśmy się o powołaniu na urząd kapłański 9 kobiet w polskim Kościele Ewangeliczno-Augsburskim, czyli prościej, luterańskim. Pomijam kwestie biblijne, które w sposób jasny mówią kto, dlaczego i na jakich zasadach może piastować stanowiska biskupów, prezbiterów (czyli starszych braci) i diakonów. Nie będzie to tematem niniejszego artykułu.

Tematem jest nie tyle odejście od interpretacji Słowa Bożego, tu zawsze można napomnieć, pokazać właściwą drogę. Tematem będzie wprowadzenie czystego pogaństwa do “kościoła chrześcijańskiego” za jaki uważa się kościół luterański w Polsce.

(więcej…)

Mroczna strona Spurgeona

Piąta kolumna

1 Sam. 16:7 Lecz PAN powiedział do Samuela: Nie patrz na jego urodę ani na jego wysoki wzrost, gdyż go odrzuciłem. PAN bowiem nie patrzy na to, na co patrzy człowiek, bo człowiek patrzy na to, co jest przed oczami, ale PAN patrzy na serce.

Chrystus zapowiedział wielkie odstępstwo w kościele (Dan. 7:25; Mat. 24:24; Łuk. 21:8; 2 Tes. 2:3; 2 Tym. 3:1-7) i to się stało na naszych oczach. Od XVII wieku teologia ulegała powolnej deklinacji prowadząc w ostateczności do anabaptyzacji protestantyzmu. Anabaptyzm jest odstępstwem od prawd przywróconych przez Reformację: oparty o dosłowną interpretację proroctw, milenializm, wolną wolę, powszechną miłość Boga i uniwersalizm soteriologiczny, mówienie niezrozumiałym bełkotem. Anabaptyzm również odrzucał chrzest niemowląt.

Obecnie zbieramy owoce tego procesu. Reformacja nie tylko przestała stanowić awangardę i trzon przemian doktrynalnych w szeroko rozumianym chrześcijaństwie, ale też została zepchnięta do defensywy i walki o przetrwanie. Zjawisko to jest uniwersalne i powszechne, tak że zaledwie garstka wierzących trzyma się mocno prawdy.

Jednym z winowajców takiego stanu rzeczy jest nie kto inny jak Charles Haddon Spurgeon, który w swoim działaniu kierował się tym co było przed jego oczami (a raczej uszami) ignorujac teologiczne implikacje herezji arminianizmu.

“Co? Krytykować Spurgeona? Cóż za zuchwałość!  Cóż to za czelność! Skoro Spurgeon to powiedział, to musi być prawda, co nie?[…] Podobnie jak prawosławni, współcześni neokalwiniści mają swoje „ikony”, które działają w jakiś pośredniczący sposób między nimi a Bogiem, a Spurgeon […] jest zwiastowany i przedstawiany z czcią i uwielbieniem dla bohaterów, które rywalizują ze wszystkim widzianym w katolicyzmie lub prawosławiu…” Kalwin vs Hiper-Spurgeonizm, Brittish Reformed Journal 14, kwiecień 1996 r.

(więcej…)

Łaskawy dar nietolerancji

Wieczna wojna

1 Mojż. 3:15 I wprowadzę nieprzyjaźń między tobą a kobietą, między twoim potomstwem a jej potomstwem. Ono zrani ci głowę, a ty zranisz mu piętę.

Upadek pierwszego człowieka uczynił go wrogiem Boga, zaś Bóg, którego oczy są zbyt czyste aby patrzeć na zło (Hab. 1:13) zwrócił swoje oblicze przeciwko ludzkości (Psalm 34:16; Ezech. 15:7) skazując rzesze na doczesne i wieczne zatracenie (Psalm 51:9; Jer. 44:11; 2 Piotra 2:8; Judy 1:4). Świętość Boga jest doskonała i dla grzeszników niepojęta (1 Sam. 2:2), Bóg nie jest tylko miłością ale też, a nawet przede wszystkim, jest sprawiedliwy w swojej świętości. Nigdzie Pismo nie nazywa Boga potrójnie miłosiernym, podczas gdy z pewnością jest On potrójnie święty, (Izaj. 6:3; Obj. 4:8) i w tym właśnie kontekście należy rozpatrywać wrogość Boga do szatana.

Jest oczywistym, że potomstwo czyli nasienie diabła to kąkol, potomstwo Boga to synowie królestwa, to pszenica. (Mat. 13:36-38). I to Pan aktywnie ustanowił przepaść wrogości między Jego ludem, Jego dziećmi a dziećmi diabła, czyli

wszystkimi cielesnymi i niegodziwymi ludźmi, którzy w nawiązaniu do tego tekstu nazywani są dziećmi i nasieniem szatana; [a] wszystkimi członkami Chrystusa, czyli wszystkimi wierzącymi i świętymi ludźmi, […] którzy są nasieniem Chrystusa i nieubłaganymi wrogami diabła i jego dzieł, i którzy zwyciężają go przez zasługę i moc Chrystusa – Benson Commentary, źródło

A gdzie wrogość, tam nie ma miejsca dla tolerancji.

(więcej…)