Spis treści
Marcin Luter, to dopiero był Reformator!
Ale cóż mówicie? „Podejdź tutaj, szatanie! A gdybyś miał więcej światów niż ten, przyjęlibyśmy je wszystkie i nie tylko czcilibyśmy cię, ale także lizali cię po tyłku.”
Uszy więdną neo-ewangelikom, gdy czytają słowa o lizaniu diabła po tyłku. Nie mogą znieść takiego słownictwa. Są oburzeni i wstrząśnięci. Co gorsza, ci sami ludzie bezmyślnie świętują dzień Reformacji powołując się na Lutra, jako tego Reformatora, który dał początek Protestanckiej Reformacji. Świętują go razem z rzymskimi katolikami, religią Antychrysta, o której Luter wspominał, że jest gotowa lizać szatana po tyłku. Tak. Słowa te bowiem pochodzą z ust Marcina Lutra a zapisał je w dziele pt. Przeciw papiestwu rzymskiemu, instytucji diabła, s. 334, [1].
Luter wiedział, źe Rzymski katolicyzm to religia Antychrysta, zwalczał ją teologicznie ale też będąc świadomym jej ohydy nie szczędził epitetów. Nazywał ją religią Antychrysta wiedząc, że fałszywa ewangelia Rzymu prowadzi ku zatraceniu. Gardził papiestwem, gardził doktrynami, gardził strukturą, gardził tą instytucją z całego serca. I to zgodnie z Pismem Świętym:
- Biblia naucza, że życie wieczne odziedziczą ci, przed których oczami bezbożny jest wzgardzony, a którzy szanują tych, co się boją PANA (Psalm 15:4). Jest oczywistą bezbożnością bratanie się z religią Antychrysta, tak samo jak bezbożnością jest głoszenie fałszywej ewangelii wolnej woli, tej samej jaką głosi Rzym. Bezbożnością jest głoszenie chrystusa, który umarł za wszystkich bez wyjątku.
. - Najsilniejsze słowa potępienia Chrystus, Słowo Boże, zarezerwował dla proklamujących łże-ewangelię: Gdyby wam ktoś głosił ewangelię inną od tej, którą przyjęliście, niech będzie przeklęty. (Gal. 1:9). Przesłanie o powszechnym zadośćuczynieniu jest taką właśnie fałszywą ewangelią.
To jest prawda Biblijna i prawda Konfesyjna. W Westminsterskim Wyznaniu Wiary czytamy, że papież ze swoją ewangelią to Antychryst, syn zatracenia.
[Papież jest] Antychrystem, człowiekiem grzechu i synem zatracenia, który wywyższa się w Kościele przeciwko Chrystusowi i wszystkiemu, co nazywa się Bogiem. [2]
W Kanonach z Dort, wiążącym Wyznaniu Wiary przeczytamy, że wyznawcy wolnej woli, a co za tym idzie z konieczności uniwersalnego odkupienia wszystkich ludzi, są w rzeczywistości potępionymi przez Boga, Pismo i Synody [3] Pelagianami.
„Tego, że inni, którzy powoływani przez Ewangelię są posłuszni i nawracają się, nie należy przypisywać odpowiedniemu używaniu wolnej woli, dzięki czemu niektórzy wyróżniają się ponad innych, równie obdarowanych łaską wystarczającą do wiary i nawrócenia (jak twierdzi pełna pychy herezja Pelagiusza), lecz należy to przypisywać w całości Bogu, który wybrał swą własność od wieczności w Chrystusie, i który powołuje ich skutecznie we właściwym czasie, daje im wiarę i upamiętanie” [4]
Niestety tzw. „protestanci” poprzez fałszywą ewangelię uniwersalnego odkupienia bratają się miedzy sobą, bratają się też z Antychrystem, z Rzymem. Wszystko pod sztandarem Reformacji Protestanckiej, przywłaszczonej nazwy, do której nie mają ani moralnego ani teologicznego prawa. Mówiąc obrazowo i wykorzystując bezkompromisową ilustrację Lutra, neo-ewangelicy podlizują się diabłu ramię w ramię z rzymskimi katolikami. Na przykład podczas Szczecińskiego Tygodnia Reformacji.
W zasadzie przepis na taki ekumeniczny spęd pseudo-protestantów z rzymskimi katolikami nie jest skomplikowany. Przypomina on przepis na leczo: przekładaniec teologiczny dla duchowych warzyw z dużą ilością sproszkowanej, innej ewangelii.
Oddzieleni murem doktryny
Chrześcijanin znający Biblijną Ewangelię nie miałby ani sumienia ani duchowej podstawy do bratania się z wyznawcami innej ewangelii, szczególnie reprezentowanej przez rzymski katolicyzm. Odrodzony chrześcijanin zna głos Chrystusa i wie, że Ewangelia dotyczy jedynie wybranych do zbawienia a nie wszystkich.
Noe-ewangeliczny substytut umarł za wszystkich, głowa w głowę. Chrystus Pisma oddał życie za wybranych nie za cały świat, głowa w głowę. Umarł w zastępstwie wybranych aby zbawić ich skutecznie a nie potencjalnie czy warunkowo. Chrystus nie umarł za grzechy każdego człowieka jedynie umożliwiając zbawienie, uzależniając je od samego człowieka. Równie dobrze można by uzależnić ugaszenie pożaru od trupa leżącego w palącym się domu. Apostoł napisał wyraźnie : Chrystus umarł za nas, czyli za swój wybrany lud. Odrzucenie tej prawdy Ewangelii to wypaczenie doktryny zadośćuczynienia i uczynienie jej nieskuteczną, czy też próżną, tj. niezbawiającą ewangelią!
1 Kor. 15:1-4 1. A oznajmiam wam, bracia, ewangelię, którą wam głosiłem, a którą przyjęliście i w której trwacie; 2. Przez którą też dostępujecie zbawienia, jeśli pamiętacie to, co wam głosiłem, chyba że uwierzyliście na próżno. 3. Najpierw bowiem przekazałem wam to, co i ja otrzymałem, że Chrystus umarł za nasze grzechy, zgodnie z Pismem; 4. Że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem;
Gdy Paweł pisał, że Chrystus umarł „za nas” nie twierdził, że zakres śmierci Chrystusa dotyczy każdego człowieka bez wyjątku. Paweł nie mógł przecież głosić teologii sprzecznej z analogią wiary. Prawda Pisma objawia nam, że Jezus Chrystus umarł za swój „lud” (Mat. 1:21; Hebr. 2:17) i za swoich „przyjaciół” (Jan 15:13-14). „Ludzie”, których odkupił są dalej opisani jako
- „jego potomstwo” (Izaj. 53:10), a nie nasienie węża (1 Mojż. 3:15);
. - Jego „synowie”, „dzieci” i „bracia” (Hebr. 2:10-14), a nie „bękarty”, tj. nieślubni (Hebr. 12:8);
. - Jego „owce” (Jan 10:11, w.15), a nie „kozły” (Mat. 25:33);
. - Jego „kościół” (Dzieje 20:28; Efez 5:25), a nie „synagoga szatana” (Obj 2:9; 3:9);
. - i „wielu” (Izaj 53:11-12; Mat 20:28; 26:28; Marek 14:24; Hebr 9:28) a nie wszyscy głowa w głowę.
Jednakże po 500 latach od przybicia 95 tez w Wittenberdze historia zatoczyła koło. Dziś tzw. Tydzień Reformacji w rzeczywistości jest tygodniem anty-reformacji. To święto wyznawców obcej Lutrowi i Kalwinowi ewangelii, obcej i odległej jak wschód od zachodu. To święto mateczki z Rzymu oraz jej bękartów, które przez te wszystkie lata napłodziła dzięki żmudnej pracy jezuitów….
.
Spęd pijanych kozłów
Izaj. 19:14 PAN umieścił pośród nich wypaczonego ducha, a oni sprawili, że Egipt zbłądził w każdej swojej sprawie, tak jak błądzi wymiotujący pijak.
Suwerenny Bóg dał wypaczonego ducha ekumenicznej braci tak, aby błądzili wierząc, że czynią dobrze, że szukają jedności w prawdzie, błądząc jak Egipt w swojej sprawie. Co gna wyznawców neo-ewangelikalizmu na wspólne spędy ekumeniczne, gdzie obecni są także zacni księża-funkcjonariusze Watykanu? Co prowadzi ich, nie bójmy się tutaj użyć silnego języka Pisma, do błądzenia niczym wymiotujący pijak? Odpowiedź jest naprawdę prosta. To ta sama, fałszywa ewangelia, jaka łączy uczestników przedsięwzięcia z Rzymem.
Zwróćmy uwagę na głównych uczestników spędu:
Żródło: solascriptura.pl
A) Tzw. „ewangelia” według oficjalnego wyznania KZ ogłasza uniwersalne odkupienie wszystkich ludzi, tak więc zakres śmierci fałszywego chrystusa zielonoświątkowstwa to wszyscy ludzie, łącznie z Antychrystem, Judaszem Iskariotą, każdym przebywającym w piekle do czasu ukrzyżowania oraz każdym człowiekiem, który pójdzie na zatracenie.
„Zbawienie dokonało się przez śmierć Jezusa Chrystusa, Baranka Bożego na krzyżu i jest dostępne każdemu człowiekowi z łaski Bożej przez wiarę.” [5]
B) Tzw. „ewangelia” według oficjalnego wyznania KChB, opartego o błędną interpretację Słowa Bożego również ogłasza, choć nieco pokrętnie, uniwersalne odkupienie każdego człowieka zgodne z wolą zbawienia Boga każdego człowieka, gdzie ofertę tejże „ewangelii” można odrzucić a zatem skutecznie opierać się Bożemu powołaniu. Ponadto sekta definiuje wiarę jako posłuszną, czyli uczynkową.
„Wierzymy, że Bóg pragnie, aby każdy człowiek był zbawiony (Jan 3,16; 1 Tym. 2,4; Ezech. 33,11). Dlatego obowiązkiem każdego człowieka jest przyjęcie, przez szczerą i posłuszną wiarę w Jezusa Chrystusa, daru zbawienia. Tylko uporczywe trwanie w grzechach, niechęć do poprawy i poddania się Chrystusowi może przeszkodzić grzesznikowi w zbawieniu. W tej sprawie każdy człowiek sam ponosi odpowiedzialność przed Bogiem [6]
C) Tzw „ewangelia” według oficjalnych zasad wiary KECh głosi nie tylko powszechne odkupienie całego świata ale też kondycjonalizm soteriologiczny. Tak rozumiany chrystus umarł za wszystkich ale podstawą wybrania do zbawienia jest przewidziana wiara grzeszników.
„Wierzymy, że Pan Jezus Chrystus zmarł za grzechy świata, złożywszy zastępczą ofiarę, aby wszyscy, którzy wierzą w niego byli usprawiedliwieni darmo, z łaski, na podstawie jego przelanej krwi. [7]
D) Matka wszystkich powyższych duchowych wszetecznic, herezja rzymsko katolicka, otwarcie naucza fałszywego chrystusa, jego powszechnego zadośćuczynienia i odkupienia każdego człowieka na świecie.
„Imię Jezus oznacza, że samo imię Boga jest obecne w osobie Jego Syna, który stał się człowiekiem dla powszechnego i ostatecznego odkupienia grzechów. Jest to imię Boże, jedyne, które przynosi zbawienie; mogą go wzywać wszyscy, ponieważ Syn Boży zjednoczył się ze wszystkimi ludźmi przez Wcielenie… „[8]
To, że neo-ewangelicy i rzymscy katolicy mogą iść ramię w ramię świętując wspólnie i beztrosko tzw. Tydzień Reformacji, jak ukazuje nam to Księga Amosa dowodzi ich doktrynalnej zgodności: Czy dwóch może chodzić razem, jeśli się nie zgadzają? (Amos 3:3). Tak postawione retoryczne pytanie wskazuje na pełną zgodę między Rzymem a neo-protestantyzmem.
.
Dwie bestie
Tu rzuca się w oczy jeszcze jeden tekst Pisma. Bardzo ważny. W Objawieniu czytamy o smoku, czyli szatanie, który zwodzi fałszywą teologią narody (Obj. 20:3, 10) co czyni przez tzw. Wielki Babilon, czyli Rzymski katolicyzm, w którym znaleźć możemy krew wszystkich prawowiernych świętych i kaznodziejów, (Obj. 18:23-24). To państwo-kościół, wielka bestia polityczno-teologiczna, której Reformacja zadała śmiertelną ranę czasowo pozbawiając papiestwo wszechwładzy (Obj. 13:1, 14).
Pierwszej bestii służy druga bestia, uzurpująca sobie władzę i podobieństwo do Chrystusa. Bestia ta wyszła z ziemi, czyli z kościoła, którym był Rzymski katolicyzm. Druga bestia to współczesny tzw. „protestantyzm”, upodobniony do Chrystusa, przywłaszczający sobie autorytet Chrystusa (świętując dni Reformacji), jednak mówiący to samo co smok (fałszywa ewangelia). Ci „protestanci” to bestia głosząca fałszywą ewangelię, działając pod patronatem pierwszej bestii, pod patronatem rzymskiego katolicyzmu!
Obj. 13:11-12 11. Potem zobaczyłem inną bestię wychodzącą z ziemi, a miała dwa rogi podobne do Baranka, ale mówiła jak smok 12. I całą władzę pierwszej bestii sprawuje na jej oczach, i sprawia, że ziemia i jej mieszkańcy oddają pokłon pierwszej bestii, której śmiertelna rana została wyleczona.
Szczególną rolę w zwodzeniu narodów przez drugą bestię odgrywać będą fałszywe cuda i znaki: czyni wielkie cuda (werset 13). Nie dziwi zatem obecność w spędzie zielonoświątkowców, których teologia fałszywych cudów i znaków przeżarła do cna pozostałe denominacje „protestanckie”.
.
Kto za tym wszystkim stoi?
Lokalne sprzymierzenie dwóch bestii możliwe stało się dzięki wysiłkom wielu pilnych funkcjonariuszy. Rzymski katolicyzm, pierwszą bestię reprezentowali księża Cezary Korzec i Mariusz Rosik, jeden z włodarzy Papieskiego Wydziału Teologicznego. Drugą bestię, pseudo-reformację, która wykonała swoje ekumeniczne cuda na oczach pierwszej, tworzyli pan Robert Merecz, członek KChB oraz absolwent ChAT, następnie pan Sławek Sikora, ksiądz luterański, członek Polskiej Rady Ekumenicznej.
Źródło: solascriptura.pl
Papieski Wydział Teologiczny, Polska Rada Ekumeniczna, Chat a w tle stęchły oddech zakonu jezuitów. Wszystko afirmowane nazwą Tydzień Reformacji. Cóż to za Reformacja, która jednoczy się w kłamstwie? Cóż to za Reformacja, co wyznaje ewangelię wolnej woli? Cóż to za Protestantyzm, któremu blisko do papizmu? Czy Luter wierzył w jedność z Anabaptystami? Albo czy głosił doktrynę wolnej woli? Albo też czy chciał jedności z papistami? Czy Reformacja czyniła to, co czyni dziś odstępcza, druga bestia? To zaiste bardzo miłe towarzystwo zgniłej teologii, odstępstwa od Ewangelii. Palce lizać. Bon Apetitt papiści! Ale tutaj znów zacytujemy Lutra:
„Muszę przestać: nie mogę już grzebać w waszym bluźnierczym, piekielnym, diabelskim brudzie i smrodzie.” [9]
Głos wołającego na pustyni
Tak jak Jan Chrzciciel wzywał do upamiętania odstępczy Izrael swoich czasów, głos jednego człowieka, wołającego na duchowej pustyni, zabrzmiał donośnie wzywając Bożych wybrańców do odłączenia się z ekumenicznej ciemności spędu szczecińskich koźlarni.
Odnosząc się do prób zacierania bariery między prawdą Ewangeliczną a herezją rzymską, do spotkań tzw. „pastorów” protestanckich z katolickimi księżmi, do wspólnych nabożeństw katolików i „protestantów” wyznających inną ewangelię, innego chrystusa i innego ducha, oraz do wspólnych koncertów, gdzie śpiewane są arminiańskie hymny, powołując się na Pismo zalecił całkowitą separację chrześcijan od synagogi diabła.
2 Kor. 6:14-18 Nie wprzęgajcie się w nierówne jarzmo z niewierzącymi. Cóż bowiem wspólnego ma sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo jaka jest wspólnota między światłem a ciemnością? Albo jaka zgoda Chrystusa z Belialem, albo co za dział wierzącego z niewierzącym? A co za porozumienie między świątynią Boga a bożkami? Wy bowiem jesteście świątynią Boga żywego, tak jak mówi Bóg: Będę w nich mieszkał i będę się przechadzał w nich, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan, i nieczystego nie dotykajcie, a ja was przyjmę. I będę wam Ojcem, a wy będziecie mi synami i córkami – mówi Pan Wszechmogący.
Wezwanie zostało usłyszane. Odpowiedział na nie jeden z funkcjonariuszy i finansowych beneficjentów systemu. Jego odpowiedź nie powinna dziwić nikogo.
.
Adwokat diabła
Pan Robert Merecz, funkcjonariusz KChB będący na garnuszku WBST poczuł się wysoce zobowiązany do obrony ekumenicznego, zalatującego teologią Rzymu leczo. Wysiłki jego zaowocowały interesującym wywodem. Swój wywód rozpoczął od przysłowiowego odkrycia Ameryki: [10]
Rozumiem, że wersety zamieszczone za serią pytań są w zamyśle Autora potępieniem osób zaangażowanych w Szczeciński Tydzień Reformacji
Następnie zadał serię pytań:
.
O zacieraniu Ewangelii
Co myślę na temat wszelkich prób zacierania bariery między prawdą Ewangeliczną a herezją rzymską w ramach spędów ekumenicznych? Nie wiem, o czym Autor tu pisze, więc zostawię bez komentarza. Jest to taki poziom ogółu, że nic z niego nie wynika.
Pan Merecz nie widzi lasu, ponieważ widok zasłaniają mu drzewa. Na szczecińskim spędzie herezja rzymska czyli ewangelia wolnej woli reprezentowana była przez funkcjonariuszy Księdza Rosika i księdza Korca. Ta sama, fałszywa ewangelia głoszona jest oczywiście przez zdecydowaną większość denominacji uczestniczących w spędzie: KZ, KChB, KECh, itd.
Ewangelia Biblijna to Ewangelia Suwerennego Boga odradzającego człowieka wbrew jego pierwotnej, nieodrodzonej woli. Zacieranie prawdy Ewangelii rozpoczyna się od uznania herezji wolnej woli. Pismo obala ten mit.
Efez. 2:1-9 1. I was ożywił, którzy byliście umarli w upadkach i w grzechach; 2. W których niegdyś postępowaliście według zwyczaju tego świata i według władcy, który rządzi w powietrzu, ducha, który teraz działa w synach nieposłuszeństwa (gr. ἀπειθείας apeitheias – wolicjonalnej niewiary). 3. Wśród nich i my wszyscy żyliśmy niegdyś w pożądliwościach naszego ciała, czyniąc to, co się podobało ciału i myślom, i byliśmy z natury dziećmi gniewu, jak i inni.
Każdy nieodrodzony człowiek jest w niewoli grzechu i diabła, dlatego też nie może przyjść do Boga o własnych siłach. Jest duchowym trupem dlatego nie można mu pomóc przyjść do Boga. Najpierw koniecznym jest duchowe odrodzenie, czyli regeneracja, narodzenie z góry, ożywienie.
Jan 8:34 Jezus im odpowiedział: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, że każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu.
.
Rzym. 3:10-12 10. Jak jest napisane: Nie ma sprawiedliwego, ani jednego 11. Nie ma rozumnego i nie ma nikogo, kto by szukał Boga. 12. Wszyscy zboczyli z drogi, razem stali się nieużyteczni, nie ma nikogo, kto by czynił dobro, nie ma ani jednego
.
Jan 6:44 Nikt nie może przyjść do mnie, jeśli go nie pociągnie mój Ojciec, który mnie posłał. A ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym
O tzw. „pastorach”
Co myślę na temat spotkań pod szyldem „Święto Reformacji” w których „pastor protestancki” pyta księdza katolickiego jak powinna być przetłumaczona Biblia? … Dziwnym jest użycie cudzysłowu przy stwierdzeniu „pastor protestancki”. Z tego co wiem, prowadzący debatę jest ordynowanym, a nie samozwańczym, pastorem w jednym z głównych wyznań protestanckich, oraz wybranym i powołanym przez swój zbór, więc choć może się to Autorowi wpisu nie podobać, jest on pastorem.
Użycie cudzysłowu jest jak najbardziej zasadne. Po pierwsze Pismo ukazuje nam fałszywych pastorów nazywając ich fałszywymi nauczycielami: i wśród was będą fałszywi nauczyciele, (2 Piotra 2:1). To, że mowa tutaj o pastorach dowodzi Pismo wykazując, że jedynie pastor może być nauczycielem: I on ustanowił jednych…. pasterzami i nauczycielami (Efez. 4:11). Stąd fałszywy pastor to w rzeczywistości łże-pastor. Cudzysłów wyjaśnia tę kwestię. Jest to i tak delikatny zabieg. Lepszym określeniem byłyby kózpasterz, uzurpastor a nawet zwodziciel.
Po drugie Kościół to nie demokracja lecz teokracja. Aby ktoś mógł być uznany za pastora, nie wystarczy formalność powołania na urząd. Biblia daje wyraźne kryteria aby ktoś mógł nosić to zaszczytne miano:
Biblijne wymogi na starszego brata | Fragment Słowa |
Nienaganny wśród braci i ludzi poza zborem | Tyt. 1:6, 1 Tym. 3:2, 1 Tym. 3:7 |
Pragnie tej pracy | 1 Tym. 3:1 |
Pracuje dobrowolnie | 1 Piotra 5:2 |
Uznający pluralizm starszych w zborze | Tyt. 1:5, 1 Piotra 5:3 |
Nieoddający się piciu wina (też inne używki – nałogi) | Tyt. 1:7, 1 Tym. 3:3 |
Nieskłonny do bicia | Tyt. 1:7, 1 Tym. 3:3 |
Gościnny | Tyt. 1:8, 1 Tym. 3:2 |
Czujny (na zagrożenia doktrynalne i inne problemy w zborze) | 1 Tym. 3:1, Dzieje 20:28 |
Trzeźwy i roztropny (zdrowy rozsądek zamiast emocji, właściwe decyzje) | Tyt. 1:8, 1 Tym. 3:2 |
Niesamowolny (podejmuje decyzje w kolektywie starszych) | Tyt. 1:7 |
Przyzwoity | 1 Tym. 3:2 |
Zdolny do nauczania (zgodnie ze zdrową nauką) | Tyt. 1:9, 1 Tym. 3:2 |
Umie przekonywać do zdrowej nauki | Tyt. 1:9 |
Niełakomy na brudny zysk | Tyt. 1:7, 1 Tym. 3:3, 1 Piotra 5:2 |
Opanowany i powściągliwy (nie poddaje się emocjom) | Tyt. 1:8, 1 Tym. 3:3 |
Nieskory do gniewu | Tyt. 1:7 |
Niekłótliwy | 1 Tym. 3:3 |
Nie chciwy | 1 Tym. 3:3 |
Dobrze rządzący własnym domem (w tym finansami) | 1 Tym. 3:4 |
Miłujący dobro | Tyt. 1:8 |
Sprawiedliwy | Tyt. 1:8 |
Święty | Tyt. 1:8 |
Nie nowicjusz | 1 Tym. 3:6 |
Umie napominać | Tyt. 1:9 |
Czuwa nad duszami bez wzdychania | Hebr. 13:17 |
Radosny w służbie | Hebr. 13:17, 1 Piotra 5:2 |
Oddany jednej kobiecie | Tyt. 1:6, 1 Tym. 3:2 |
Jeśli posiada dzieci to są one wierzące | Tyt. 1:6, 1 Tym. 3:4 |
Głosiciele innej ewangelii wolnej woli odpadają w przedbiegach…. Choć formalnie nazywają się „pastorami”, w rzeczywistości, ponieważ nie karmią owiec prawdą Słowa (o ile w ogóle w ich lokalnych spędach są owce) lecz trucizną herezji, nie można uznać ich za pastorów w biblijnym tego słowa znaczeniu. Pastor pasie trzodę Chrystusa. Systemowi funkcjonariusze sycą trucizną. To, czy nieodrodzeni „pastorzy” pracują dobrowolnie czy też dla brudnego zysku pozostaje kwestią otwartą. Ale Pismo wskazuje nam na wzorzec
Tytusa 1:11 Im trzeba zamknąć usta, gdyż całe domy wywracają, nauczając, czego nie należy, dla brudnego zysku.
O kontaktach z księżmi
Autor wpisu zdaje się być oburzony faktem, że protestant pyta katolickiego tłumacza Biblii, w jaki sposób ten ostatni dokonał przekładu Biblii. Wnioskuję, że ani razu ani Autor, ani przyklaskujący mu komentatorzy nie użyli Biblii Tysiąclecia czy Biblii w edycji św. Pawła. Na pewno nie są hipokrytami, którzy z jednej strony krytykowaliby rozmowę z katolickim tłumaczem Biblii, a z drugiej czasami korzystali z tej Biblii, by zobaczyć jak dany werset jest tam przetłumaczony. Taka osoba byłaby obłudna w swojej krytyce, gdyż uznawałaby za dopuszczalne konsultowanie się z dziełem tego tłumacza będącym na papierze, ale już ustnie w rozmowie przez kogoś innego nie. Na szczęście takich hipokrytów nie ma.
Biblia Reformacji to Biblia oparta o Textus Receptus. Książka pt. „Biblia Tysiąclecia” jeśli o Nowy Testament chodzi, powstała w oparciu Novum Testamentum Graece et Latine, czyli w oparciu o heretycki tekst Nestle-Alanda, u podstaw którego leży fałszywa przesłanka tzw. Rewizji Lucjańskiej, zgodnie z którą z Pisma Świętego należy usunąć setki słów, dziesiątki wersetów.
Heretycy Westcott i Hort chcąc ustanowić wyższość swojego nowego tekstu aleksandryjskiego, który miał obalić i zastąpić Textus Receptus, tekst Reformacji argumentowali, że bizantyjska tradycja tekstowa nie powstała wcześniej jak przed połową IV wieku i że była wynikiem połączenia wcześniejszych skorumpowanych tekstów. Teoretyzowali, że ta tak zwana rewizja tekstu została dokonana przez Lucjana z Antiochii. Argumentowali ponadto, że tekst ten został przewieziony do Konstantynopola, gdzie stał się popularny i rozprzestrzenił się w całym Cesarstwie Bizantyjskim. Westcott i Hort również wysunęli teorię, że taki dominujący typ tekstu mógł zaistnieć tylko wtedy, gdyby był usankcjonowany przez kościół.
Wszystkie te twierdzenia zostały wysunięte bez ani jednego strzępu historycznego dowodu na rzecz tego rzekomego soboru kościelnego obejmującego całe imperium, ci ludzie po prostu wybrali miejsce (Antiochia) i czas (ok. 300-350 r. ne) oraz koordynatora (Lucjan) i tak wymyślili teorię.
Prawda jest taka: ponieważ teksty bizantyjskie reprezentują liczną grupę tekstów to reprezentują większość przodków na każdym etapie transmisji. Dodatkowo Wulgata, według Augustyna z Hippony, bardzo dokładne, łacińskie tłumaczenie tekstów greckich oraz tekst Peshitty, standardowa wersja Biblii dla kościołów w tradycji syryjskiej, wspólnie wskazują na Textus Receptus jako pierwotne źródło Świętego Tekstu. Tekstus Receptus dotarł do czasów Reformacji w postaci apografów i reprezentuje czysty i oryginalny tekst Pisma Świętego.
Izaj. 40:8 Trawa usycha, kwiat więdnie, ale słowo naszego Boga trwa na wieki.
.
Przysłów 30:5 Każde słowo Boga jest czyste; on jest tarczą dla tych, którzy mu ufają.
.
Psalm 12:6 Słowa PANA to słowa czyste jak srebro wypróbowane w ziemnym tyglu, siedmiokrotnie oczyszczone.
Stąd chrześcijanie Reformowani nie mają potrzeby korzystania z heretyckiej książki promowanej przez Rzym. No chyba że w celu jej krytyki. Oczywistym jest, że książką watykańską będą fascynować się nieodrodzeni fanatycy udający Protestantów.
.
O innej ewangelii, innym Jezusie i innym duchu
„Co myślę na temat wspólnych nabożeństw zbawionych z ludźmi wyznającymi inną ewangelię, innego Jezusa i innego ducha? Jeżeli Autor odnosi się do wspólnego nabożeństwa sześciu zborów protestanckich w Szczecinie to, żeby odnieść się do tego pytania, trzeba byłoby wiedzieć, który zbór według Autora wpisu to ludzie wyznający „inną ewangelię, innego Jezusa i innego ducha”.
Zacznijmy od innej ewangelii. Marcin Luter będzie naszym świadkiem. Reformacja jest to powrót do Biblijnej Ewangelii. Doktrynę niewolnej woli (czyli braku wolnej woli), z której jasno wynika i współgra doktryna predestynacji Marcin Luter ogłosił jako podstawę i zawias na jakim opierała się cała Reformacja. Dowodził tego w skierowanej przeciw papistom w książce “O niewolnej woli”. Książka ta była odpowiedzią i wnikliwą refutacją herezji wolnej woli promowanej przeciw Reformacji przez Erazma z Roterdamu. Luter powiedział:
“Ponadto udzielam ci [tj. papiście Erazmowi] serdecznej pochwały i uznania z tego jeszcze powodu, że ty sam, w przeciwieństwie do wszystkich innych, zaatakowałeś prawdziwą rzecz, to jest zasadniczą kwestię. Nie znużyłeś mnie tymi zewnętrznymi kwestiami dotyczącymi papiestwa, czyśćca, odpustów i tych podobnych drobiazgów, bardziej niż sprawami, w których wszyscy do tej pory zabiegali o moją krew (choć bez powodzenia). Ty, i tylko Ty, dostrzegłeś zawias na którym wszystko się obraca, i wycelowałeś w krytyczny punkt” [11]
Wolna wola to pelagianizm co do zasady. Herezja obala całą Ewangelię Jezusa Chrystusa, czyniąc ją nieskuteczną. Człowiek w tym systemie okazuje się nie do końca zdeprawowany, nie jest martwy duchowo lecz jedynie chory. Ponieważ może wybrać Chrystusa, choć z pomocą Bożej łaski, jest zatem współodpowiedzialny za przyjęcie i odrzucenie zbawienia. Ponieważ człowiek może wybrać aby być zbawionym, albo zbawienie odrzucić, obalona zostaje Boża suwerenność w zbawieniu. Tak więc zbawienie jest synergią działania dwóch podmiotów: Boga i człowieka. To zbawienie z uczynków, inna ewangelia.
Pismo przeczy temu na wiele sposobów, ukazując całkowitą, Bożą suwerenność w zbawieniu i całkowitą bierność osoby zbawionej.
Jana 15:16 Nie wy mnie wybraliście, ale ja was wybrałem i przeznaczyłem, abyście wyszli i wydali owoc, i aby wasz owoc trwał, i aby Ojciec dał wam to, o cokolwiek poprosicie go w moje imię.
.
1 Jana 4:10 Na tym polega miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że on nas umiłował i posłał swego Syna, aby był przebłaganiem za nasze grzechy.
.
Jer. 3:13 Powiedz: Dawno PAN mi się ukazał, mówiąc: Owszem, umiłowałem cię wieczną miłością, dlatego przyciągam cię swoim miłosierdziem
.
Jer. 6:37 Wszystko, co mi daje Ojciec, przyjdzie do mnie, a tego, który przyjdzie do mnie, nie wyrzucę precz
Teraz czas na innego Jezusa. Chrystus nauczał słuchaczy, że łatwo udowodnić iż jest prawdziwym Mesjaszem po dziełach, które On wykonuje: Dzieła, które wykonuję w imieniu mego Ojca, one świadczą o mnie (Jan 10:25). Niezaprzeczalnie największym dziełem Chrystusa jest dzieło odkupienia jakiego dokonał na krzyżu: powiedział: Wykonało się. I schyliwszy głowę, oddał ducha. (Jan 19:30). Co zatem świadczy o Chrystusie jako prawdziwym Mesjaszu? Co wykonało się na krzyżu przez Chrystusa?
- Przeznaczenie do życia 1 Tes. 5:9-10
- Odkupienie 1 Tym. 2:5-6; Tyt. 2:14; Hebr. 9:12; Rzym. 14:8-9; Obj. 5:9-10
- Przebłaganie Hebr. 2:17; 9:26; 1 Jana 4:9-10
- Przebaczenie Kol. 2:13; Rzym. 8:32-33
- Pojednanie Rzym. 5:10-11
- Oczyszczenie Kol. 1:22; Hebr. 1:3
- Wieczne zbawienie Hebr. 5:9; 7:24-25, 27; 1 Piotra 3:21-22
- Wyzwolenie spod mocy diabła Kol. 2:13-15; Hebr. 2:14-15
- Wyrwanie z tego świata i nadchodzącego gniewu Gal. 1:4; 1 Tes. 1:10; 5:9-10; Rzym. 5:8-9; Kol. 1:13-14
- Uśmiercenie dla Prawa Rzym. 7:4; Gal. 2:19-20; 3:13
- Usprawiedliwienie Rzym. 4:25; 1 kor. 6:11
- Wieczne uświęcenie 1 Kor. 1:30; Tyt. 2:14; Hebr. 10:10
- Skuteczne powołanie 2 Tym. 1:9-10; 1 Piotra 3:18
- Usynowienie Efez. 1:5-7; Gal. 4:4-5; Kol. 1:12, 14
- Przypisanie sprawiedliwości 2 Kor. 5:19, 21; Filip. 3:9-10
- Wiara 1 Kor. 2:2, 5; Kol. 2:12; 1 Piotra 1:19-21
- Nowe życie 2 Kor. 5:14-15
- Wstawiennictwo Rzym. 8:34
- Wieczne zabezpieczenie 1 Piotra 1:3-5
- Zmartwychwstanie Rzym. 6:8-9; 1 Kor. 6:14; 26:20-23; 2 Kor. 4:14; 13:3-4
- Uwielbienie Efez. 1:5-7; Kol. 3:3-4; Hebr. 2:10; Obj. 5:9-10
Fałszywy mesjasz wolnej woli, inny Jezus nie uzyskał na krzyżu absolutnie nic. Skuteczność tej śmierci jest żadna. Wszystko bowiem zależne jest od ludzkiej, wolnej woli. Chrystus Pisma i chrystus współczesnej drugiej bestii, tzw. „protestantów” jest innym Jezusem. Różnicę między prawdziwym a innym Jezusem zauważył Reformator Marcin Luter pisząc:
„Dla wybranych i tych, którzy mają Ducha, predestynacja jest najsłodszą ze wszystkich doktryn. Ale dla mądrych tego świata jest najgorsza i najtrudniejsza ze wszystkich… Powodem, dla którego Bóg zbawia w ten sposób, jest pokazanie, że nie zbawia przez nasze zasługi, ale przez wybranie czyste i proste, i przez Jego niezmienną wolę… Jesteśmy zbawieni przez Jego niezmienną miłość… Gdzie zatem jest nasza sprawiedliwość? Gdzie nasze dobre uczynki? Gdzie jest nasza wolna wola?”[12]
Inny duch – większość osób zwiedzionych rzekomym powrotem apostolskich cudów-znaków (wpływ ducha zielonoświątkowstwa) wierzy w tzw. chrzest Duchem rozumiany jako wydarzenie, które ma miejsce po zbawieniu. Jest to inny duch i inna ewangelia. Wszyscy, którzy wierzą, że mogą być opętani przez demony bezpośrednio zapierają się się mocy krzyża. Nauczanie o chrzcie Duchem dowodzi, że bez tego przeżycia człowiek jest pozbawiony Ducha Świętego. A ponieważ jest napisane: jeśli ktoś nie ma Ducha Chrystusa, ten do niego nie należy (Rzym. 8:9) w tym systemie przeklętymi są ci, którzy nie mówią niezrozumiałym bełkotem itd.
Ludzie ci zapominając o wystarczalności ofiary Chrystusa, o Ojcu nie wspominając w ogóle, stawiają w centrum uwielbienia idola Ducha Świętego, obdarzającego wyznawców niebiblijnymi darami. To hierarchizacja Trójjedynego Boga i oddawanie czci stworzeniu czyli bałwochwalstwo. Praktykujący mówienie niezrozumiałym bełkotem jako formę uwielbienia, nazywając go darem języków i przypisując go Duchowi Świętemu ofiarują w rzeczywistości fałszywe uwielbienie, inny ogień, co jest karane przez Boga w straszny sposób (3 Mojż. 10:1-2).
Mówienie niezrozumiałym bełkotem nie pochodzi od Boga i nie wynika z wiary, jest grzechem a trwanie w grzechu (świadome lub nie) oznacza sąd Boży nad grzesznikiem. (1 Kor. 12:3; 1 Kor. 14:14; Rzym. 14:23; 1 Jana 3:8). Ci co praktykują „uzdrowienia przez nakładanie rąk” nie są w stanie nikogo uzdrowić, zatem zgodnie z Dziejami 10:38 Bóg nie jest z nimi a jeśli trwają w powyższym grzechu, oznacza to, że nie mają Ducha Świętego i do Chrystusa nie należą (Rzym. 8:9).
Zdecydowana większość neo-ewangelikalnych cudotwórców przypisuje Duchowi Świętemu dzieła szatana i uczynki ciała (fałszywe cuda i znaki), co jest bluźnierstwem przeciw Duchowi Świętemu. Większość z nich słucha głosu obcego ducha i jest zwiedziona duchem fałszywych cudów i znaków, co w przypadku braku upamiętania z tego grzechu oznacza, że nie jest zbawiona (por. Jan. 10:4-5, Mat. 24:24, 2 Kor. 11:14). Część wierzy, że ich fałszywe proroctwa są dziełem Ducha Świętego, mówią oni z zuchwałości przypisując fałszywe widzenia Duchowi, wielu z nich przypisuje błędy w proroctwach samemu Bogu. Jest to droga na zatracenie.
Ezech. 14:9 A jeśli prorok dał się zwieść i mówił słowo, (że to) ja, PAN, zwiodłem tego proroka. Wyciągnę na niego swoją rękę i zgładzę go spośród mego ludu Izraela
Jest to poważne ostrzeżenie, którego konsekwencją jest wieczne zatracenie. A ostrzega ono przed oskarżaniem Boga o zawodne proroctwa, o to, że prorok zawiódł i jego proroctwo się nie spełniło, ponieważ taka była wola Boża. Ci sami ludzie powołując się na tekst Marka 6:1-5 głoszą niemoc Chrystusa w czynieniu cudów w obecności osób, które nie miały wiary, pozbawiając tym samym Boga Syna atrybutu wszechmocy. W konsekwencji bluźnią Bogu oraz oddają cześć bożkowi, co jest bałwochwalstwem prowadzącym na zatracenie.
Wszyscy, którzy głoszą iż posiadają apostolskie cuda-znaki w rzeczywistości ich nie posiadają lecz są samozwiedzeni oraz podlegają Bożemu potępieniu
Przysłów 25:14 Człowiek, który się chlubi zmyślonym darem, jest jak chmury i wiatr bez deszczu.
Los chmur bez deszczu został przypieczętowany jako tych, którzy są fałszywymi braćmi
Judy 1:12 Oni są zakałami na waszych ucztach braterskich, którzy z wami bez bojaźni ucztują, pasąc samych siebie. Są to bezwodne chmury wiatrami unoszone; drzewa zwiędłe, bez owoców, dwukrotnie obumarłe i wykorzenione;
Wspólne koncerty i śpiewanie hymnów
„Co myślę na temat wspólnych koncertów „uwielbieniowych”, gdzie występuje zespół ekumeniczny, którego duszpasterzem jest zdrajca Ewangelii i 'przyjaciel-brat’ papieża? Nie znam duszpasterza TGD. Wiem, że ludzie śpiewający w chórze pochodzą z różnych zborów i kościołów i tym samym mają różnych pastorów/duszpasterzy. Mam nadzieję, iż Autor wpisu i osoby chwalące ten wpis są konsekwentne, a nie obłudne, i nie słuchają w ogóle TGD – bo prowadzi ten chór „zdrajca Ewangelii” i nie śpiewają napisanych przez nich pieśni. Poza tym, nie są w swojej krytyce wybiórczy i konsekwentnie sprawdzają duszpasterzy i teologię innych wykonawców muzyki chrześcijańskiej przed włączeniem jakiegokolwiek utworu chrześcijańskiego. Co więcej, przed śpiewem w kościele sprawdzili, kto jest autorem słów, muzyki i kto był ich duszpasterzem i jaka była ich teologia, bo może się okazać, że uwielbiają Boga korzystając z dzieła katolika, czyli „sługi papieża”. Dopiero po takim sprawdzeniu Autor oraz komentujący będą mogli ze spokojnym sumieniem i nieobłudnie słuchać czy śpiewac pieśni na chwałę Boga.”
Tutaj pan Merecz dokonuje założenia apriori acz opartego o fałszywą presupozycję. Otóż szanowny funkcjonariusz przeoczył podstawową prawdę Kościołów Reformowanych. Śpiewamy tylko Psalmy. Czynimy tak, ponieważ tego wymaga od nas Pismo Święte, jedyna reguła wiary.
Księga Psalmów lub Psałterz jest wyjątkowa, ponieważ tylko ona spośród 66 Ksiąg biblijnych została napisana w wyraźnym Bożym celu, aby lud Boży mógł ją śpiewać. Wszystkie Księgi Pisma Świętego, łącznie z Psalmami, są przeznaczone do czytania i głoszenia, a także służą do właściwego kształtowania modlitwy, ale tylko Psalmy mają kanoniczną funkcję śpiewnika.
Po pierwsze, jest oczywiste, że są one pieśniami, ponieważ Psalmy (oczywiście z wyjątkiem tytułów, których nie należy śpiewać) składają się wyłącznie z poezji lirycznej z paralelizmami. Niektóre Psalmy zawierają nawet refreny, zwłaszcza Psalm 136 (bo na wieki jego miłosierdzie).
Po drugie, co jeszcze bardziej oczywiste, w nagłówkach Psalmów znajdują się wzmianki
- o “przedniejszym śpiewaku“,
- o śpiewakach (“synowie Korego“),
- o instrumentach muzycznych (Neginot, Seminit, Gittyt i Alamot)
- oraz o różnych melodiach (Halmutlabben, Ajjelet haszahar, Sosannim, Jonat elem rechokim, Al taszchet i Mahaloth Leanot).
Po trzecie, księga jest ułożona w formie 150 oddzielnych pieśni, od długich jak 176 wersetów (Psalm 119) do najkrótszych, liczących zaledwie 2 wersety (Psalm 117).
Po czwarte, w Psałterzu znajduje się dosłownie mnóstwo nakazów śpiewania na chwałę Boga (np. Psalm 47; 95-96).
Po piąte, król Dawid, główny autor Psalmów, jest nazywany “słodkim psalmistą [lub śpiewakiem] Izraela”
2 Sam. 23:1 Oto ostatnie słowa Dawida. Dawid, syn Jessego, mężczyzna, który został wywyższony, pomazaniec Boga Jakuba i miły psalmista Izraela, powiedział
Po szóste, sam tytuł księgi w języku hebrajskim brzmi: Sefir Tehellim – księga pochwał. W greckim przekładzie Septuaginty, używanym przez Apostołów i wczesny Kościół, ta kanoniczna Księga jest nazywana Psalmami lub Psałterzem.
Po siódme, Psalmy te są nazywane w Piśmie Świętym “pieśniami Pana” przynajmniej w trzech różnych miejscach
1 Kronik 25:7 A liczba ich wraz z ich braćmi wyćwiczonymi w pieśniach PANA, wszystkich uzdolnionych, wynosiła dwieście osiemdziesiąt osiem.
.
2 Kronik 29:27 I Ezechiasz rozkazał złożyć całopalenie na ołtarzu. A gdy rozpoczęło się całopalenie, zaczęto też śpiewać pieśni PANU przy dźwiękach trąb i instrumentów Dawida, króla Izraela.
.
Psalm 137:4 Jakże możemy śpiewać pieśń PANA na obcej ziemi?
Pan dał te pieśni i należy je śpiewać na Jego chwałę. Nazywa się je także “pieśniami Syjonu” , a “Syjon” to Kościół Boży. Psalmy te są pieśniami Pana dla Syjonu, które lud Boży ma śpiewać na Jego chwałę.
Psalm 137:3 Bo tam ci, którzy nas wzięli w niewolę, żądali od nas pieśni, a nasi ciemięzcy – radości, mówiąc: Śpiewajcie nam którąś z pieśni Syjonu.
Przyjęcie do kanonu oferowanych Bogu pieśni ludzkich utworów zawierających teologię Arminian jest tożsame z ofiarowywaniem Bogu innego ognia. To dość ryzykowne działanie i pełne pychy (3 Mojż. 10:1-2). Dlatego też reszta argumentu pana Merecza pozostanie nieskomentowana.
.
Gdzie kucharek sześć…
Znane przysłowie mówi, że gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść. I tak nie ma i nie było żadnej duchowej strawy w ekumenicznym leczu upichconym na spędzie szczecińskim, organizowanym przez sześć „protestanckich” bestii działających pod nosem rzymskiego katolicyzmu. Umiłowani, trzymajmy się z daleka od ekumenicznych spędów. Trzymajmy się jedności braterskiej zgodnej z doktryną Pisma Świętego, wynikającej z prawdy miłości. Trzymajmy się naszych Reformowanych wyznań odrzucając piękno imprez dla i w imieniu smoka.
Gal. 5:12 Bodajby byli odcięci ci, którzy was niepokoją.
Na koniec szanownym papistom udającym chrześcijan musimy powiedzieć, że nic lepiej nie odda ducha waszego neo-ewangelikalizmu niż słowa Lutra:
Jesteś gorszy niż wszystkie diabły. Tego, czego dokonałeś, nie dokonał nigdy żaden diabeł. Twój koniec jest bliski, synu zatracenia i Antychryście! Zatrzymaj się, idziesz za daleko! [13]
Do usłyszenia za rok…. Choć żywimy nadzieję, że czytelnicy ze Szczecina i okolic porzucą koźlarnię, do których należą i znajdą dobry, Reformowany Kościół Chrześcijański w okolicy. A ekumeniczne leczo Merecza wyrzucą do szamba, tam gdzie jego miejsce. Żeby nie dostać torsji.
Przypisy
[1] Marcin Luter, Przeciw papiestwu rzymskiemu, instytucji diabła, s. 334
[2] Konfesja Westminsterska, 25.6
[3] np. Synod w Efezie w 431 roku oraz Synod w Orange w 529 roku
[4] Kanony z Dort 3/4.10
[5] Wyznanie Wiary KZ, źródło
[6] Wyzanie Wiary KChB, źródło
[7] Zasady Wiary KECh, źródło
[8] KKK 432
[9] Marcin Luter, Przeciw papiestwu rzymskiemu, instytucji diabła, s. 332, źródło
[10] Wszystkie wypowiedzi funkcjonariusza Merecza pochodzą z jego komentarza źródło
[11] Marcin Luter, O niewolnej Woli, cytat ten znajduje się na stronie 132 polskiego wydania
[12] Marcin Luter, WA. 56, 381. 18 źródło
[13] Obrona i wyjaśnienie wszystkich artykułów z tomu. 32 dzieł Lutra.
Zobacz w temacie
- Osądzanie: Obowiązek chrześcijanina
- Nienawiść do nienawidzących Boga
. - Noworoczny, śłiczny, gnój ekumeniczny
- Nowy ekumenizm, cz. 1: ekwiwokalna jedność doktrynalna
- Nowy ekumenizm, cz. 2: epistemologia papistów kontra Reformacja
- Nowy ekumenizm, cz. 3: do Rzymu marsz
- Nowy ekumenizm, cz. 4 ślepi przewodnicy ślepych
. - Utracona Ewangelia Reformacji
- Sprawa Ewangelii nie jest zgubiona
- Czym jest Ewangelia?
- Remedium na gnijącą religię
. - Sola Scriptura, Ewangelia i Kościół Rzymskokatolicki
- Czy według rzymskich katolików Protestanci idą do piekła?
- W co wierzy kościół Rzymskokatolicki odnośnie usprawiedliwienia?
. - Upamiętanie a wiara, uczucia i uczynki, część 1
- Upamiętanie a wiara, uczucia i uczynki, część 2
- Upamiętanie a wiara, uczucia i uczynki, część 3
- Upamiętanie a wiara, uczucia i uczynki, część 4
- Upamiętanie a wiara, uczucia i uczynki, część 5
. - Wewnętrzny wróg
- Grzech zielonoświątkowstwa
- Chrystus Arminianizmu
- Arminianizm: antropocentryczny ściek teologiczny, część 1
- Arminianizm: antropocentryczny ściek teologiczny, część 2
. - Wolna wola
- Czy wszyscy mamy wolną wolę?
- Boża całkowita suwerenność