Obraz nędzy i rozpaczy

Przysłów 30:12 Jest pokolenie, które we własnych oczach jest czyste, lecz nie jest obmyte ze swego plugastwa

Słowo Boże może być przerażające. Może także wzbudzać trwogę oraz paraliżować umysł. Jak inaczej zareagować na tekst Przysłów, który nie jest ostrzeżeniem, nie wzywa do upamiętania lecz ogłasza sąd bez nadziei? A mowa w nim nie o ateistach, nie o wyznawcach obcych bogów, lecz o ludziach zaznajomionych z Bogiem objawionym w Piśmie, tyle że w błędny sposób.

Doświadczenie nie jednostek, nie sporej grupy ani nawet nie połowy lecz całego pokolenia (z chlubnymi wyjątkami) to fałszywe przekonanie o osobistej sprawiedliwości, o oczyszczeniu z grzechu (!) podczas gdy w Bożych oczach są splugawieni czego konsekwencją jest wieczne zatracenie (Gal. 1:8-9; 5:2; 2 Piotra 2:1-4; Judy 1:4). Ludzie ci posiadali teologię, praktykowali religijny kult a jednak byli całkowicie zwiedzeni fałszywą doktryną, a mówiąc bardziej szczegółowo wyznawali inną ewangelię (Mat. 24:5, 24; 2 Kor. 11:3-4; Gal. 1:6-7; 1 Jana 2:22). Wróg nie jest zewnętrzny lecz jest ukryty, to ludzie mieniący się nauczycielami Bożego Słwoa, którzy głosząc obcą doktrynę okazują się drapieżnymi wilkami.

Dzieje 20:29 Gdyż wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, które nie będą oszczędzać stada.

Jakżesz aktualny dzisiaj jest ten obraz. Pomijając problemy natury eklezjalnej (nepotyzm, symonia, dyktatura silnorękich “pastorów” oraz koniunkturalizm) dwie kwestie przykuwają uwagę prawowiernych teologów:

1. Porzucenie przez “protestantyzm” Ewangelii przywróconej przez Reformację oraz

2. Odejście od fundamentalnych standardów przekazywanych przez historyczne Wyznania Wiary.

O tym, że współczesne instytucjonalne chrześcijaństwo zawiodło nie mają wątpliwości nawet eklezjalnie liberalne środowiska skupione wokół nauczania nieżyjącego już R. C. Sproula. Sproul bił na alarm:

Wątpię, czy w naszej historii wiele razy było tyle gniewu, wrogości, rozczarowań i frustracji w kościele instytucjonalnym, co dzisiaj. Trudno nie być krytycznym wobec kościoła, ponieważ pod wieloma względami kościół nas zawiódł. Ale jeśli kościół upadł, to znaczy, że my zawiedliśmy.R. C. Sproul, Czy miłujesz Kościół, źródło

Instytucjonalne kościelnictwo zawiodło.  Czas na radykalne zmiany.

I to od Ciebie czytelniku zależy, czy te zmiany nastąpią.


Jak do tego doszło?

2 Piotra 1:1 …wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy potajemnie wprowadzą herezje zatracenia…

Ale spytasz: dlaczego ja? Czyż dbanie o czystość doktryny oraz wzajemne napominanie nie jest zadaniem pastorów? Cóż, w odpowiedzi na to pytanie pomocnym będzie spostrzeżenie pewnego kaznodziei. W 2017 roku Augustus Lopes, prezbiteriański teolog i pastor zwrócił uwagę swoim słuchaczom na schemat tego, co nazwał teologiczną deformacją. Wskazał także w swoim przemówieniu kilka kluczowych elementów strategii przeciwnika:

  • przede wszystkim nie gwałtowne lecz raczej dlugofalowe działanie zwodzicieli w grupach protestanckich,
    .
  • celem ich pracy jest nie tyle rewolucja doktrynalna lecz niewielkie zmiany krok po kroku wprowadzane do Wyznań Wiary
    .
  • dzięki elokwencji zdobywają oni także aprobatę uczonych i konserwatywnych zarazem teologów każdego możliwego szczebla czyniąc powrót do ortodoksji niemal niemożliwym

Spostrzeżenia dotyczące tragicznego stanu instytucjonalnego kościelnictwa wyraził w sposób następujący:

“…deformacja rozpoczyna się w samym kościele. Przez ludzi pozbawionych prawdy, którzy zwodzą Bożych ludzi, prowadząc kościół w objęcia doktryn i praktyk przeciwnych ewangelii Jezusa Chrystusa. Degeneracja zazwyczaj dzieje się krok po kroku, w czasie długiego czasu. Poprzez wprowadzane po trochu małe zmiany do Wyznania Kościoła, poprzez ludzi, którzy już zboczyli wewnętrznie od prawdy Ewangelii, i którzy otrzymują wsparcie konserwatywnych, lecz pasywnych profesorów, pastorów i starszych. Historycznie deformacja nie rozpoczęła się w ławkach kościelnych lecz z pulpitów kazalnic.” Augustus Nicodemus Lopes, Narodowa Konferencja 2017

Stare przysłowie mówi, że ryba psuje się od głowy i chyba nie ma lepszego przykładu tego zjawiska jak neo-ewangelikalizm. Choć nominalnie twierdzi się iż głową jest Chrystus twierdzenie to pozostaje pustym frazesem. 29 Artykuł Konfesji Belgijskiej wskazuje na cztery zasadnicze cechy prawdziwego kościoła, ponieważ, jak zauważa Konfesja jest “wiele sekt na świecie rości sobie pretensje do nazywania się Kościołem”

“Znaki służące rozpoznaniu prawdziwego Kościoła to: wykład czystej doktryny Ewangelii2; jasne sprawowanie sakramentów, jak to zostało ustanowione przez Chrystusa3; praktykowanie dyscypliny w karceniu grzechu4; czyli pokrótce – zarządzanie wszystkim zgodnie z nieskalanym Słowem Bożym, odrzucanie wszystkiego z nim sprzecznego5 i rozpoznanie Jezusa Chrystusa jako jedynej Głowy Kościoła6. Zatem prawdziwy Kościół może być rozpoznany, a żaden człowiek nie ma prawa się od niego odłączyć.” – Konfesja Belgijska 29

Odróżnienie sekty od Kościoła stanowi podstawowe zadanie wierzącego poszukującego biblijnej społeczności, samo zaś poszukiwanie jest nie tylko obowiązkiem ale i koniecznością.  Inną implikacją biblijnego nauczania o prawdziwym Kościele jest konieczność odłączania się od sekt. Sektami są wszystkie te grupy przywłaszczające sobie imię Kościół, gdzie nie ma czystej Ewangelii, nie ma jasno sprawowanych sakramentów, nie praktykuje się dyscypliny w karceniu grzechu i przyjmuje się nauki i praktyki sprzeczne ze słowem Bożym. Odłączenie bezpośrednio zalecone w Słowie Bożym znajdziemy w tekście Objawienia

Obj. 18:4 I usłyszałem inny głos z nieba, który mówił: Wyjdźcie z niej, mój ludu, abyście nie byli uczestnikami jej grzechów i aby was nie dotknęły jej plagi.

Tak więc dołączyć należy do tego kościoła, gdzie Chrystus jest Głową, a Chrystus jest Głową tego kościoła, w którym

a) głosi czysty wykład Ewangelii (Jan. 8:47; 10:27; Efez. 2:20; Dzieje 17:11-12; Kol. 1:23; 1 Kor. 15:1-3)

b) w jasny sposób sprawuje sakramenty ustanowione przez Chrystusa (Mat. 28:19; Łuk. 22:19; 1 Kor. 11:23)

c) praktykuje dyscyplinę w karceniu grzechu (Mat. 18:15-18; 2 Tes. 3:14-15)

d) odrzuca wszystko co jest sprzeczne ze Słowem Bożym (Gal. 1:6-8; 1 Tes. 5:21; 1 Tym. 4:7; 6:20)

Praktycznie rzecz ujmując polski “protestantyzm” pada już w pierwszym punkcie. Z chlubnymi wyjątkami, Ewangelia nie jest głoszona w lokalnych zborach, zamiast tego proklamowana jest wolność woli grzesznika w wyborze zbawienia lub przymus dobrych uczynków jako dowód, a nawet przyczyna zbawienia. W obu formach mowa o zasługach czyli legalizmie, który wysłał na zatracenie zdecydowaną większość tzw. “protestantów”. I co ciekawe ten sam legalizm obecny jest w doktrynie rzymskiego katolicyzmu.

Historyczna Reformacja odrzuciła obie propozycje katolików.
.


Nieco statystyk

1 Kor. 11:19 Bo muszą być między wami herezje, aby się okazało, którzy są wypróbowani wśród was.

Historia protestantyzmu na ziemiach polskich sięga XVI wiecznej Reformacji w Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Wkrótce po wystąpieniu Marcina Lutra w 1517 roku pojawił się w Polsce luteranizm dwadzieścia lat po nim także kalwinizm. Około 1550 roku odprawiono w Polsce pierwsze nabożeństwo w obrządku Reformowanym. W tym czasie kalwinizm stawał się coraz bardziej popularnym wyznaniem wśród polskiej szlachty a Rzeczpospolita z rzeszani Reformowanych wyznawców powoli stawała się Protestancka. Jednakże od XVI wieku z papieskiej inicjatywy prowadzone były szeroko zakrojone działania mające na celu eliminację wiary Reformowanej, zaś rządy Wazów uczyniły kościół katolicki wyznaniem dominującym i panującym. Ewangelia przygasała.

W wyniku działania kontrreformacji od XIX wieku na ziemiach polskich zaczęli pojawiać się tzw. “protestanci ewangelikalni ” ugrupowania w znacznej mierze odrzucające prostotę Ewangelii na rzecz pietyzmu i legalizmu oraz doktryny wolnej woli (która de facto ma swoje korzenie w jezuickiej koncepcji media scientia). Ruchy te częściowo przeniknęły doktrynalnie do historycznych nurtów Reformacji (np. do luteran). W XX wieku wydarzyła się kolejna tragedia – w kościele luterańskim na śląsku miały miejsce pierwsze doświadczenia uznawane za chrzest Duchem Świętym, co dało początek praktykującemu fałszywe cuda ruchowi zielonoświąkowemu. W konsekwencji Reformacja wraz z Biblijną Ewangelią zostały zepchnięte na religijny margines. Rozpoczęła się gwałtowna deklinacja.

Jeszcze nie tak dawno, bo w 1931 roku według spisu ludności szeroko rozumiani “protestanci” stanowili ok. 2,6% wśród 32 milionowej populacji, był to prawie milion osób. W 2011 roku wg danych statystycznych GUS skupieni w największych denominacjach parafianie to “zawrotna” liczba 126 tysięcy osób, przy czym 61 tysięcy to luteranie (źródło). W stosunku do ponad 38 milionowej populacji całego narodu mowa raptem o 0,32 %. W zasadzie polski neo-ewangelikalizm mieści się w dolnych granicach błędu statystycznego (górna granica to 2,5 %).

W ciągu niecałych 100 lat ubyło 75% “protestantów”. Statystycznie rzecz ujmując w Rzeczpospolitej nie ma chrześcijaństwa nawet jeśli włączyć w to wszelkie odstępcze, a nawet heretyckie grupy utożsamiające się z tym mianem. Sprawa wygląda jeszcze gorzej jeśli wziąć pod uwagę staranne tuszowanie rzeczywistego stanu lokalnych zgromadzeń, gdzie liczba tzw. martwych dusz (czyli osób zarejestrowanych jako członkowie, którzy od lat nie pojawiają się na spotkaniach) dochodzi do poziomu 50%. Być może w Polsce jest mniej niż 100 tysięcy osób skupionych w systemowych “kościołach” . Tyle w ujęciu ilościowym.
.


Ale co z jakością?

2 Tym. 4:3-4 3. Przyjdzie bowiem czas, gdy zdrowej nauki nie zniosą, ale zgromadzą sobie nauczycieli według swoich pożądliwości, ponieważ ich uszy świerzbią. 4. I odwrócą uszy od prawdy, a zwrócą się ku baśniom.

Nie sposób mówić o chrześcijaństwie jedynie w liczbach, ponieważ nie wszystko co nosi nazwę “chrześcijański” czy też “protestancki” jest tym w rzeczywistości (np. Rzymski katolicyzm nie jest chrześcijaństwem, podobnie ruchy arminianistyczne są raczej Remonstrancją a nie Reformacją). Podczas gdy dane statystyczne wyglądają tragicznie, rzeczywisty problem o głębszym, bo teologicznym podłożu, stawia “chrześcijaństwo” w Polsce w bardzo, naprawdę bardzo złym świetle. Kwestią jest Ewangelia w pierwszej kolejności, w następnej zagadnienia Trynitarne i Chrystologiczne. Tutaj niestety systemowi upadają niemal całkowicie (wyjątkiem być może jest Kościół Ewangelicko-Reformowany, niestety pro-eukumeniczny zatem nie rozróżniający fałszywej ewangelii od prawdziwej oraz pojedyncze zbory trzymające się Reformowanych Wyznań Wiary).

Denominacja Oficjalny stan liczebny Problemy teologiczne
Kościół Ewangelicko-Augsburski w RP 61 700 Chrzest wodny zbawia, Wieczerza Pańska pochodną katolickiego bluźnierstwa, ordynacja kobiet, poparcie dla LGBT, ekumenizm, pietyzm w miejsce Ewangelii, kobiety pastorzy.
Kościół Zielonoświątkowy w RP 24 000 Fałszywe cuda i znaki, kult fałszywego ducha, antynomianizm, arminianizm, ekumenizm, odrzucenie Ewangelii (TULIP)
Kościół Adwentystów Dnia Siódmego 9 600 Legalizm, kult jednostki będącej fałszywym prorokiem (Ellen White), arminianizm, ekumenizm, odrzucenie Ewangelii (TULIP)
Kościół Chrześcijan Baptystów 5 300 Brak ujednoliconej teologii, odrzucenie Ewangelii (TULIP), neoortodoskja, liberalizm, kuyperyzm, amyraldianizm, arminianizm, ekumenizm
Kościół Chrystusowy w RP 5 100 Fałszywe cuda i znaki, kult fałszywego ducha,  antynomianizm, arminianizm, odrzucenie Ewangelii (TULIP)
Kościół Ewangelicko-Metodystyczny 4 400 Legalizm, kult wolnej woli, odrzucenie Ewangelii (TULIP)
Kościół Boży w Chrystusie 4 900 Fałszywe cuda i znaki, antynomianizm, kult fałszywego ducha, odrzucenie Ewangelii (TULIP)
Kościół Ewangelicko-Reformowany 3 500 Ekumenizm (co implikuje brak rozeznania prawdy od fałszu), kobiety pastorzy
Kościół Wolnych Chrześcijan 3 000 Legalizm, brak ujednoliconej teologii, problemy trynitarne, arminianizm, odrzucenie Ewangelii (TULIP)
Kościół Ewangelicznych Chrześcijan 1 900 Brak ujednoliconej teologii, arminianizm, odrzucenie Ewangelii (TULIP)
Kościół Chrystusowy w Polsce 1 700 Chrzest wodny zbawia, legalizm, fałszywe cuda i znaki, kult fałszywego ducha,  antynomianizm, arminianizm, ekumenizm odrzucenie Ewangelii (TULIP)
Kościół Chrześcijan Wiary Ewangelicznej 1 040 Fałszywe cuda i znaki, kult fałszywego ducha,  antynomianizm, arminianizm, ekumenizm, odrzucenie Ewangelii (TULIP)

Jak te dane interpretować? Odejście od prostoty Ewangelii połączone ze sprawną systemową (aż nazbyt często czynioną rękoma wewnętrznych agentów) kontrolą “protestanckiego” kościelnictwa oraz pro-ekumenicznymi działaniami zdrajców wiary piastującymi lukratywne stanowiska, a także kolaboracja ze służbami specjalnymi wywołały długofalowe problemy, w rezultacie czego rozpoczęło się masowe wymieranie chrześcijaństwa w Polsce.

Teologicznie rzecz ujmując w Rzeczpospolitej nie ma chrześcijaństwa. W praktyce jeśli mówimy o zdrowej Reformowanej doktrynie z punktu widzenia denominacji kompromis jest całkowity, zaś owocami kuriozalnego wręcz zaniedbania to silnorękie rządy podających się za “bożych pasterzy” systemowych nieodrodzonych uzurpatorów proawdzące do:

a) stłamszenia wszystkich oddolnych ruchów i inicjatyw szeregowych członków poszukujących prawdy (osoby wyróżniające się są albo werbowane do systemu gdzie ceną jest kompromis, albo też pdlegają piętnowaniu, ostracyzmowi a nawet ekskomunice)

b) znacznej migracji wyznawców; ci ostatni nie posiadając w macierzystych organizacjach dostępu do prawdy Ewangelii oraz widząc rażące nadużycia swoich przewodników decydują się na ich opuszczenie.

A to prowadzi do znacznie większego problemu.
.


Groźba pogłębienia duchowej degeneracji

Marek 6:34 Kiedy Jezus wyszedł, zobaczył mnóstwo ludzi i ulitował się nad nimi, bo byli jak owce niemające pasterza. I zaczął nauczać ich wielu rzeczy.

Iluż byłych członków opuszczając macierzystą systemową organizację rozpalonych jest chęcią dalszego kultu religijnego… Myśl przewodnia jest oczywista: potrzebna jest zapewniająca ciągłość wiary nowa jakość; z nowymi ludźmi, być może z lepszą doktryną i lepszym zarządzaniem. Po wyjściu opcje są następujące:
.

Próba sił w nowej denominacji

Nowa denominacja może wydawać się dobrym rozwiązaniem, ale wstąpienie do organizacji, gdzie różnica jakości jest niewielka i polega na przesunięciu siły ciężkości problemu z jednego obszaru teologicznego do drugiego (bez rzeczywistej zmiany jakości) nie daje dobrych rezultatów. Otóż wyznawca zielonoświątkowy trafiając np. do baptystów nie spotka się na oficjalnym spotkani z praktyką mówienia niezrozumiałym bełkotem (rzekomy dar języków) czy też “prorokowania” jednakże z drugiej strony nie natrafi na formalny tego zakaz czy też teologiczne obalenie błędu.

Ponownie adwentysta swobodnie będzie mógł praktykować szabas, pod warunkiem, że uzna dzień Pański. Dodając do tego serię powszechnie obowiązujących legalizmów (dziesięcina, nakładanie hust przez kobiety, oraz wiodący: wiara wolną wolę człowieka) zmiana denominacji w wielu przypadkach ma charakter czysto kosmetyczny.

Niestety sedno problemu nie zostaje rozwązane i kwestia silnorękich “pastorów” pozbawionych prawdy Ewangelii (TULIP) powraca a wraz z nim utarty schemat: stłamszenie i migracja.
.

Utworzenie grupy domowej

Grupy domowe, choć pozornie wydają się dawać dużą swobodę działania w sferze organizacyjnej i teologicznej (w myśl zasady: zrobimy to lepiej i bardziej zgodnie z Pismem) przynoszą rezultaty zazwyczaj są odwrotne do spodziewanych. Pamiętajmy że kluczowym problemem członków takich grup jest brak Ewangelii (TULIP) oraz odrzucenie historycznych Wyznań Wary, co przy jednoczesnym braku znajomości sztuki interpretacji Pisma (hermeneutyka) oraz doktrynalnej ignorancji wyniesionej z poprzednich doświadczeń, pozostawia otwarte pole dla nowinkarstwa i teologinczych błędów.

Ponieważ do takiej grupy przychodzą ludzie z różnych tradycji posiadają rozmaite, często rozbieżne koncepcje eklezjalne (czyli jak powinna wyglądać struktura lokalnego kościoła), często też wiara poszczególnych członków grupy (choć niemal zawsze pozbawiona Ewangelii) jest rażąco odmienna: jedni będą ciążyć w stronę legalistycznego szabatarianizmu, inni dodawać będą potrzebę przeżycia “chrztu w Duchu“, kolejni (i jest to przykład wzięty z życia) mogą wprowadzać do teologii rozmaite orientalne koncepcje jak chociażby “kanałów dostępu do Boga”, większość zaś będzie posiadała przysłowiowe parcie na szkło (wygra przecież ta opcja, która jet najgłośniejsza.

Dysonanse interpretacyjne stają się z czasem coraz większe, jedność coraz trudniejsza do utrzymania. W końcu następuje rotacja bądź rozpad grupy, byli członkowie (posiadając coraz bardziej zdegenerowaną  teologię) najczęściej tworzą nową grupkę, przyłączają się do innych, czasem próbują sił w denominacji (co mogą odczuwać jako rodzaj pokuty), albo też zostają wolnymi elektronami

Grupki pozbawione Ewangelii (TULIP) oraz historycznych Wyznań Wiary a także nieposiadające osób z umiejętnością interpretacji Pisma (hermeneutyka) zamiast prowadzić do klaryfikacji prawdy wiodą raczej do teologicznej degeneracji i w konsekwencji dalszej atomizacji.
.

Działanie niezrzeszone na zasadzie “wolnego elektronu”

Wolny elektron to człowiek z duchowymi przejściami. Często bywalec kilku denominacji i grupek domowych, który nie mogąc nigdzie znaleźć posłuchu dla “swojej wersji chrześcijaństwa” oczywiście tej jedynie słusznej (do której przecież doszedł latami czytając Pismo, a być może nawet zostało mu to “objawione”) postanawia praktykować swoją najelpszą i wyjątkową oraz nierozpoznaną przez nikogo innego religię samotnie (lub w obszarze najbliższej rodziny).

Jednakże ponieważ osoba taka nie posiada zdolności interpretacji Pisma (hermeneutyka), degeneracja teologiczna postępuje. Pojawia się coraz więcej legalizmów i aberacji kultu (często odnajdywanych w Internecie), Ewangelia (TULIP) staje się coraz bardziej odległa, o Wyznaniach Wiary nawet nie wspominając (w rozumieniu zwiedzionego umysłu to przecież ludzki prodkukt czyli z pewnością kłamstwo). Stan taki może trwać latami, jednak jego ostateczną formą jest ateizm.
.


Rozwiązanie problemu

Efez. 4:4 Jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest

Zbawczej wiedzy szanowny czytelniku nie zdobędziesz od skupionych na rozwoju własnej kariery systemowych „pastorów” nie znajdziesz jej w teologicznie rozhisteryzowanych heterogennych i często heretyckich grupkach domowych gdzie za teologię biorą się ignoranci. Również jako wolny elektron prawdopodobnie nie dojdziesz do tych prawd z powodu wpojonego błędnego systemu wierzeń i sposobu rozeznawania prawdy. Nie ma też komu podać ci pomocnej dłoni ponieważ obecnie w zasadzie wszyscy tzw. “chrześcijanie” jakich spotkasz na swojej drodze, czy to należący do struktur systemowych, czy też mniej formalnych grupek, a nawet inni, podobnie tobie, nie znają Ewangelii (TULIP) oraz Reformowanych Wyznań Wiary.

Sytuacja wydaje się bez wyjścia. Prawdę mówiąc tragedia ta została opisana w Słowie Bożym:

Rzym. 10:14 Jakże więc będą wzywać tego, w którego nie uwierzyli? A jak uwierzą w tego, o którym nie słyszeli? A jak usłyszą bez kaznodziei?

Jak uwierzyć w zbawczą Prawdę i uchronić się przed herezjami, skoro statystycznie rzecz ujmując, w Polsce

  • nie ma szans na spotkanie kaznodziei Ewangelii (TULIP)?
    .
  • sam zainteresowany tkwi w szeregu herezji i nie posiada zdolności interpretacji Pisma (hermeneutyka) ani nie jest do tego predysponowany?
    .
  • powszechnie dostępne w mediach informacje (Internet) najczęściej promują odstępczą i heretycką doktrynę?

Czy istnieje alternatywa dla natłoku kłamstwa i ogromnej rzeszy fałszywych nayuczycieli, czyli zwodzicieli? Czy istnieje gdzieś czysta, nieskażona i usystematyzowana teologia Biblijna zawierająca zdrową naukę, której studium pozwoli wyjść z błędnego koła zwiedzenia, przez lata rozbudowanego za pomocą ogromnej masy błędnych presupozycji? Czy uda się wyrwać z sideł diabła i to bez pomocy nauczyciela? Wiemy przecież, że systemowi uzurpatorzy po pierwsze nie znają Ewangelii (TULIP), po drugie zaś nie potrafią Ewangelii nauczać. Jak zauważył Jan Kalwin wiara w pozbawione biblijnej substancji kościelne frazesy nie jest zbawcza:

Czy to jest wiaranic nie rozumieć, ale posłusznie podporządkować nasze zrozumienie kościołowi? Wiara nie polega na ignorancji, ale na wiedzy; i to nie tylko co do Boga, ale także co do woli Bożej.”Jan Kalwin, Instytuty 3.2.2

Co zatem możesz zrobić ty, drogi czytelniku, stojąc w pozycji bez wyjścia, posiadając jedynie chęć poznania prawdy? Otóż wyobraź sobie, że tak właśnie zaczęła się Reformacja. Od jednego, mocno zdeterminowanego mnicha, który za wszelką cenę pragnął społeczności z Bogiem objawionym w Słowie. Tym samotnym Reformatorem był Marcin Luter.
..


Historia Reformacji

2 Tim. 2:7-10 7. Rozważ, co mówię, a niech Pan ci da zrozumienie we wszystkim. 8. Pamiętaj, że Jezus Chrystus, potomek Dawida, powstał z martwych według mojej ewangelii; 9. Dla której znoszę cierpienia jak złoczyńca, aż do więzów, ale słowo Boże nie jest związane. 10. Dlatego wszystko znoszę przez wzgląd na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia, które jest w Chrystusie Jezusie wraz z wieczną chwałą.

Apostoł Paweł pod koniec swojego życia patrzył na dzieło swojego życia z dość dużą dozą optymizmu. Po rozkrzewieniu Ewangelii w niemal całym cywilizowanym świecie musiał znosić więzy będąc oskarżonym o szerzenie fałszywej relii oraz, co ciekawe, o schizmę. Choć oskarżenie okazało się fałszywe doprowadziło jednak do odwrócenia się od niego wszystkich tych, którym głosił Ewangelię i których miłował: odwrócili się ode mnie wszyscy, którzy są w Azji (2 Tym. 1:15) pisze Paweł. Odstępstwo było monumentalne a u jego podstaw leżał legalizm. Mimo tego, że sytuacja w jakiej się znajdował Apostoł była krytyczna, wyrażał całkowitą ufność w siłę Słowa Bożego: słowo Boże nie jest związane. Bóg zna swój lud od wieków i znane są Bogu od wieków wszystkie jego sprawy (Dzieje 15:18). Potęga Suwerennego Boga w odpowiednim czasie niszczy fałszywą religię czyszcząc pole dla Ewangeli.

Paweł nie wiedział jak głębokie będzie odstępstwo w późniejszych czasach. Od IV wieku, powoli acz nieubłaganie, system państwowy wkraczał do kościoła z biegiem czasu niszcząc doktrynę, wprowadzając rządy wzorowane na cesarskich oraz promując uprzywilejoaną kastę kapłanów-karierowiczów. VI wiek to porzucenie doktryny podwójnej predestynacji i początek całkowitego upadku chrześcijaństwa systemowego. Królestwo szatana zbudowane na fałszywej interpretacji Słowa Bożego przybrało formę chrześcijaństwa, lecz bez doktryny Ewangelii była to pusta, niezbawiwająca religia. Wieki później żyjąc w czasach całkowitej dominacji ciemności teologicznej rzymskiego katolicyzmu, Reformator William Tyndale zauważył, że

“Kiedy Bóg coś buduje, to najpierw wszystko burzy. On nie jest tym, który łata dziury”William Tyndale

Bóg w taki sposób dba o swój kościół, że nawet najgorsza ciemność nie przemoże światła a powiew Reformacji stał u progu. Nie bez powodu Luter uznawany jest za autora Reformacji, przynajmniej z historycznego punktu widzenia. Ten niemiecki mnich doskonale odzwierciedla problemy współczesnego neo-ewangelikalizmu: należał on do fałszywego kościoła rzymskiego z jego panującym legalizmem i sakralizmem (gdzie za środki zbawienia i uznawano wiarę oraz sakramenty, przy czym wiara miała swoje źródło w człowieku), rozpowszechniony był kult wolnej woli. Ponieważ prawda nie była głoszona w czasach Lutra, przesiąkł on całkowicie fałszywą doktryną.

Również kościół rzymski sprawując absolutną dominację na podporzadkowanych mu terenach (sprzeciw groził ekskomuniką a nawet stosem) utworzył gęstą i czarną zarazem chmurę herezji trzymjacą światło Prawdy z daleka od wszelkiego stworzenia. Luter nie miał do kogo się udać po Prawdę, przynajmniej do nikogo z żywych. Zaś czytając Słowo Boże Luter widział w nim potrzebę dobrych uczynków jako niezbędnego kompotentu zbawienia, ludzkiego posłuszeństwa przykazaniom, które stanowiło zasługi umożliwiające zbliżenie się do Boga. Zbawienie rozumiał jako współdziałanie Bożej łaski i ludzkich uczynków. A trzymał on w ręku to samo Pismo Święte które jest dostępne i dziś. Wtłoczone przez lata katolickie presupozycje uniemożliwiały właściwą identyfikację Ewangelii, przez co Luter doprowadził się niemal do samobójstwa (praktykował ascezę najwyższego stopnia a mimo to nie potrafił zadowolić Boga). Ale gdy wszystko wydawało się stracone, miłosierny Bóg uczynił cud.

Wiemy, że w 1516 r. (na rok przed przybiciem 95 tez!) Luter studiował ósmy tom Opera Omnia, pierwszy na świecie kompletny drukowany zbiór dzieł Augustyna pod redakcją Johannesa Amerbacha wydany w jedenastu tomach w Bazylei w 1506 r. Augustyn z Hippony wyznawał prawidłową doktrynę: dowodził biblijnie predestynacji oraz niewolnej woli człowieka oraz zbawienia z samej Bożej łaski (Sola Gratia). Od Augustyna Luter dowidział się, że

łaska była całkowicie darmowym darem, który Bóg mógł zechcieć dać i nie było ani możliwe, ani konieczne, aby ktoś mógł zrobić coś istotnego, aby o nią zabiegać lub w jakiś sposób za nią zapłacić” –  źródło

Czytając usystematyzowane wykłady Augustyna Luter oniemiał. I w pełni zgodził się z nim co do zasady Sola Gratia (sama łaska), że do zbawienia potrzebna jest tylko łaska Boża. Nagle wszystkie fragmenty Pisma Świętego dotyczące zbawienia stały się jasne niczym słońce w samo południe. Zgodził się także co do predestynacji uznając ją za najsłodszą ze wszystkich doktryn.

“Dla wybranych, głosił Luter, predestynacja jest „najsłodszą ze wszystkich doktryn”, ale dla osób cielesnych jest „najbatrdziej gorzką i najtrudniejszą ze wszystkich”. Dla Lutra predestynacja i grzech pierworodny były podstawowymi zasadami teologicznymi, zapewniającymi pocieszenie i nadzieję dla wierzącego, który został zbawiony przez suwerenną łaskę (łac. gratia) Boga.”źródło

Zgodził się także co do koncepcji braku wolnej woli:

„Ludzka wola jest jak zwierzę juczne. Jeśli Bóg na nim dosiada, to [ludzka wola] chce i jedzie tak, jak chce Bóg; jeśli szatan na niej jeździ, to chce i jedzie tak, jak chce szatan. [Ludzka wola] Nie może też wybrać w swojej woli jeźdźca, ani się mu poddać, ale to jeźdźcy walczą o jej posiadanie.”źródło

To właśnie z tych dwóch monumentalnych prawd (predestynacji i zniewolonej przez grzech woli), bez których zbawienie jest niemożliwym, niczym z fontanny wypływa podstawowa zasada Sola Gratia. A Luter, choć działał samotnie, nie doszedł do nich samodzielnie. Duch Święty oświecił oczy Lutra przy pomocy dzieła Augustyna, dzięki wnikliwemu i systematycznemu wykładowi teologii Biblijnej wykraczającej poza “jedynie słuszne” i obowiązujące ramy interpretacyjne ustanowione przez od setek lat martwy duchowo kościół rzymski.

O tym, że odrzucenie koncepcji wolnej woli w zbawieniu (co nierozerwalnie wiąże się z przyjęciem doktryny o predestynacji) jest najważniejszym postulatem wynikającym z Ewangelii świadczą słowa samego Lutra. Kiedy doktryna niewolnej woli została zaatakowana przez katolickiego uczonego Erazma, stwierdził:

„Ponadto udzielam ci [tj. Erazmowi] serdecznej pochwały i uznania z tego jeszcze powodu, że ty sam, w przeciwieństwie do wszystkich innych, zaatakowałeś prawdziwą rzecz, to jest zasadniczą kwestię. Nie znużyłeś mnie tymi zewnętrznymi kwestiami dotyczącymi papiestwa, czyśćca, odpustów i tych podobnych drobiazgów, bardziej niż sprawami, w których wszyscy do tej pory zabiegali o moją krew (choć bez powodzenia). Ty, i tylko Ty, dostrzegłeś zawias na którym wszystko się obraca, i wycelowałeś w krytyczny punkt

Zaprzeczenie przez Reformację wolności woli cielesnego człowieka to „zawias, na którym wszystko się obraca” i „krytyczny punkt” Ewangelii. Kościoła rzymskiego nie dało się naprawić, ponieważ zgodnie z biblijną zapowiedzią system antychrysta jest odporny na Reformę. Papiestwo nie było w stanie przyjąć “młodego wina” biblijnej prawdy, ponieważ to rozsadziłoby cały układ. Tak rozpoczęła się Reformacja, nowy bukłak, zdolny do przyjęcia Ewangelii.

Łuk. 5:37 I nikt nie wlewa młodego wina do starych bukłaków, bo inaczej młode wino rozsadzi bukłaki i samo wycieknie, a bukłaki się popsują.


.


Historia konrtrreformacji

Jednak za każdym razem gdy światło z nieba spływa na ziemię aby zebrać żniwo Ewangelii, równolegle gardziele piekieł wylewają herezję za wszelką cenę starając się zniszczyć prawdę. W szeregach śmiertelnych wrogów prawdy stają słudzy diabła, W których bóg tego świata zaślepił umysły, w niewierzących, aby nie świeciła im światłość chwalebnej ewangelii Chrystusa, który jest obrazem Boga. (2 Kor. 4:4). Wkrótce po przybiciu tez przez Lutra w 1517 roku oraz po napisaniu Instytutów Religii Chrześcijańskiej przez Kalwina w 1536 roku na scenę wkroczyli najbardziej przebiegli słudzy antychrysta.

W 1588 roku Luis de Molina, członek zakonu Jezuitów opublikował swój traktat zatytułowany Pojednanie Wolnego Wyboru z Darami Łaski, Boskiej Wiedzy, Opatrzności, Predestynacji i Reprobacji. Powstaje Molinizm oparty o koncepcję “środkowej wiedzy Boga” która zakłada iż Bóg determinuje przyszłość na podstawie tego, co przewidział co ludzie w akcie wolnej woli uczyniliby we wszystkich możliwych sytuacjach.

Jakub Arminiusz zauważył, że Jezuicka teoria media scientia dowodząca istnienia całkowicie wolnej woli człowieka „posiada nieskończoną wartość jako narzędzie w różnych tematach teologicznej doktryny”. I rzeczywiście patrząc na historię zobaczymy jak koszmarne skutki dla chrześcijaństwa przyniosła wprowadzona do teologii przez Arminiusza nauka o wolnej woli człowieka.

W 1597 Arminiusz pisze swoje dzieło p.t. Collatio, gdzie stawia pytanie, na które odpowiedzi udziela podstępna nauka Jezuity Moliny. Jakub Arminiusz adaptuje doktrynę molinizmu i tworzy Arminianizm. Jakub Arminiusz zauważył, że teoria media scientia “posiada nieskończoną wartość jako narzędzie w różnych tematach teologicznej doktryny”. I rzeczywiście patrząc na historię zauważymy jak koszmarne skutki dla chrześcijaństwa przyniosła wprowadzona do teologii nauka o wolnej woli człowieka.

Od 1610Remonstrancja poprzez Arminianizm ustanawia prymat człowieka nad Bogiem dając podwaliny liberalizmowi. Uznanie zdolności upadłego człowieka do odkrywania prawdy filozoficznej daje podwaliny dla oświecenia.

W 1635 rozpoczyna się nowa wojna doktrynalna, tym razem z powstałym w heterodoksyjnej szkole Saumur Amyraldianizmem, który głosi uniwersalne odkupienie i jest pozycją kompromisową pomiędzy ortodoksją a Arminianizmem.

w 1645 roku Edward Fisher publikuje The Marrow of Modern Divinity” (Istota nowoczesnej teologii), książka która była zalążkiem Amyraldianizmu. Herezja amyraldianizmu naucza powszechnego odkupienia wszystkich grzeszników oraz wiary jako udzielanej tylko wybranym. Jest to pozycja pośrednia między prawdą Kalwinizmu a herezją Arminianizmu, pomost do dalszej degeneracji teologicznej Reformacji.

Od 1684 – powstaje  Wyższy Krytycyzm biblijny zbudowany na tradycji i filozofii oświecenia, Johna Locke (empiryzm i liberalizm), Davida Hume (sceptycyzm pragmatyczny), Immanuela Kanta (filozofia krytyczna, agnostycyzm poznawczy) i koncepcjach francuskich racjonalistów; atakuje natchnienie Biblii, zaprzecza rzeczywistości Objawienia, w takim sensie, w jakim kiedykolwiek był utrzymywany przez powszechny Kościół chrześcijański. W sposób jawny odrzuca to, co nadprzyrodzone. Teorie wyższych krytyków były oparte na czystych podstawach ludzkiego rozumowania, hipotezy zostały skonstruowane przy założeniu fałszywości Pisma Świętego.

XVIII wiek – doktryna Arminianizmu zostaje w pełni przyjęta i rozpowszechniona przez Johna Wesleya, twórcę Metodyzmu; przeczytamy o tym w książce pt. „Kim jest Arminianin” jego autorstwa.

W 1718 roku w wyniku kontrowersji Marrowizmu w wielu kościołach kalwińskich przyjęta zostaje herezja dobrointencyjnej oferty ewangelii, według której Bóg pragnie zbawienia wszystkich ludzi. Marrowiz naucza o miłości Boga do wszystkich ludzi, przez co Bóg błag ludzi, aby „zamknęli się z Chrystusem”

W połowie XVIII stulecia Wolter i d’Alembert zauważyli, że genewscy duchowni byli nie do odróżnienia od deistów

Od 1790Teologia liberalna ustanawia uczucia ponad rozumem, zniekształca Chrystologię i odrzuca dzieło krzyża, religia pozbawiona zostaje teologii.

W latach 1895-1903 “błogosławiona” Elena Guerra (założycielka Zakonu Oblatek Ducha Świętego) i papież Leon XIII rozpoczęli finałowe dzieło zniszczenia protestantyzmu. Elena napisała 13 listów do papież. w 1897 roku, po jej piątym liście, Leon XIII odpowiedział swoją encykliką Divinum illud munus, ważnym traktatem o Duchu Świętym, w którym światło rzuca się na dzieła, jakie czynił w Apostołach i w ludzkości oraz w jaki sposób wylewa swoje dary. Ostatnim oficjalnym aktem papieża czyli Antychrystsa w odpowiedzi na ciągłe podżegiwanie Eleny był List Ad fovendum in Christiano populo, skierowany do biskupów całego świata w 1902 roku. Tym samym zachęcał ich do odnowienia swojej wiary, ufając Duchowi Świętemu. W dniu 1 stycznia 1901 roku tego samego dnia gdy młoda Agnes Ozman zaczęła mówić niezrozumiałym bełkotem w Topeka, papież Leon XIII w Rzymie wprowadził nowy wiek, uroczyście wzywając do zesłania “Ducha Świętego” na całe chrześcijaństwo.

W 1898Abraham Kuyper, holenderski kalwinista tworzy błędną, destrukcyjną i podstępną herezję powszechnej łaski, gdzie Bóg pragnie częściowego zbawienia wszystkich ludzi; głosi wspólną łaskę, która umożliwia chrześcijaninowi połączenie broni z człowiekiem, który jest wrogiem prawdy w rozmaitych próbach uczynienia tego świata lepszym miejscem i poddania świata i wszystkich jego instytucji panowaniu Chrystusa. Herezja otworzyła drzwi do współpracy z bezbożnymi ludźmi stając się pomostem między Kościołem a światem.

Późny XIX / wczesny XX wiek –  wyrasta Modernizm oparty o wyższy krytycyzm i teologię liberalną; zaprzecza prawie wszystkim nadprzyrodzonym aspektom Chrześcijaństwa; skupia się na ponaddenominacyjnej jedności kosztem doktryny.

Od 1901Ruch zielonoświątkowy wyrosły na kanwie Metodyzmu rozpoczyna całkowitą praktyczną destrukcję teologii zastępując ją mistycznymi doznaniami

Od 1910 Światowa Konferencja Misyjna w Edynburgu pod egidą rzymskiego katolicyzmu daje podwaliny do ekumenizmu

Od 1920 – Prawosławna encyklika Ekumenicznego Patriarchy Konstantynopola sugeruje „potrzebę jedności wszystkich kościołów” na wzór Ligi Narodów.

Od 1922Neoortodoksja będąca mieszanką liberalizmu i ortodoskji pozbawia kościół fundamentu wiary: odbiera Słowu Bożemu obiektwyność i autorytetet, uznaje Biblię za księgę omylną.  Uprawia teologię dialektyczną (odrzuca wnioskowanie logiczne, opiera się na prawdopodobieństwie). Jej głównym propagatorem był wyznający arminianistyczną koncepcję uniwersalnego odkupienia Karl Barth

Od 1960 – ruch zielonoświątkowy przekroczył bariery denominacyjne, gdy Dennis Bennett, duchowny Episkopalnego Kościoła Św. Marka w Van Nuys, w Kalifornii, przeżył to, co później uważał za chrzest Ducha Świętego i dar języków. Po tym wydarzeniu, jak powiadają John Sherrill, „ściany zaczęły się rozwalać”. Ruch zielonoświątkowy zaczął przenikać do takch denominacji jak episkopalianie, metodyści, prezbiterianie, baptyści i luteranie; postępuje degeneracja hermeneutyki, coraz bardziej widoczne odrzucenie zasad 5 x Sola.

Od 1960 – Billy Graham ogłasza zbawienie z szerszej łaski będący formą uniwersalizmu, gdzie zbawiony jest każdy, kto żyje w zgodzie z własnym sumieniem.

Od 1960 – odejście od zasady Sola Scriptura powoduje podziały w denominacjach protestanckich; według Międzynarodowego Słownika Pentekostalnego i Ruchu Charyzmatycznego, na świecie istnieje więcej niż dwadzieścia tysięcy odrębnych grup lub denominacji charyzmatycznych i zielonoświątkowych, łącznie ponad 650 milionów wyznawców (wliczając 150 milionów martwych duchowo katolików). Dziś łącznie istnieje ponad 47 000 denominacji „chrześcijańskich”

Od 1966 – początki rzymskokatlickiej odnowy w Duchu Świętym, katolickiej wersji ruchu zielonoświąkowego, skupiającej obecnie 150 milionów wyznawców

Późne lata 1980 – początki legalistycznej herezji “zbawienia panującego Pana” [lordship salvation], gdzie upamiętanie, wcześniej definiowane jako wiara, zostaje ponownie zdefiniowane jako wiara i uczynki (pokuta); dobre uczynki zostają przeniesione ze sfery uświęcenia do sfery usprawiedliwienia; dzięki władowi Johna MacArthura herezja stała się dominującym nauczaniem zdecydowanej większości pseudochrześcijańskich kościołów.

31.10.1999 – Luteranie i Katolicy w Augsburgu w Niemczech podpisują wspólną deklarację w temacie usprawiedliwienia kończąc tym samym 500 lat nieporozumień, które ustąpiły miejsca pojednaniu i uznaniu darów Ducha Świętego w kościele;

XX wiek – powstaje odrzucająca doktryny i skupiająca się na duchowości ekumeniczna teologia jedności, której założeniami są antybiblijne nauki: 1. jedności wszelkiego stworzenia, 2. mistycznego planu zjednoczenia wszystkich rzeczy, 3. prawdziwej jedności w różnorodności, 4. jedności przeżycia i doświadczenia

Styczeń 2014 – Jezuita Tony Palmer ogłasza koniec protestanckiego protestu

24.10.2017 – reprezentujący 650 milionów zielonoświątkowców Kenneth Coppeland ogłasza koniec Reformacji w imieniu wszystkich protestantów uznając tym samym prymat Rzymu

Zasadzony przez Jezuitów „suwerenny lek zwany Arminianizmem” oczyścił Protestantów z „herezji” Kalwinizmu, czyli z Ewangelii. Po blisko 500 latach marzenie Ignatiusa Loyoli, twórcy zakonu, zostało spełnione. Historycznie rzecz ujmując za początek końca Reformacji należy uznać rok 1610 kiedy to na jaw wyszło stanowisko heretyckich Remonstrantów, później znanych jako Arminianie, Wesleyanie i neo-ewangelicy.

2 Tym. 2:19 Mimo to fundament Boży stoi niewzruszony, mając taką pieczęć: Zna Pan tych, którzy należą do niego, oraz: Niech odstąpi od nieprawości każdy, kto wzywa imienia Chrystusa.

 


Wyznania i Katechizmy

„Co przyszło z przelewanej przez tyle lat krwi oraz wieloletnich modłów, skoro teraz wszystko to zostało obalone?”, [David Dickson] odpowiedział:„została Konfesja Westminsterska oraz Katechizmy. Same te rzeczy są warte więcej, niż cała przelana krew czy zanoszone modlitwy!” Joel. R. Beeke, Purytanie s. 541

Powoli zbliżamy się do sedna rozważania. Dobra wiadomość jest taka, że istnieje rozwiązanie problemu braku dostępu do Prawdy, która zacieniona została przez wieloletnie presupozycje i fałszywe nauki sprzedajnych, nieodrodzonych systemowych “pastorów” oraz natłok kłamstwa w Internecie. Tak jak Luter doszedł do prawidłowej interpretacji Słowa Bożego przy pomocy oświecenia, jakiego Duch Święty udzielił Augustynowi tak też i dziś podobny zabieg jest możliwy. Mamy do dyspozycji o wiele lepsze, bardziej usystematyzowane i dogłębnie sprawdzone materiały prezentujące czystą i nieskażoną pierwotną Teologię Reformowaną. dokumenty, zwane Trzema Formami Jedności: 

  1. Belgijskie Wyznanie Wiary z 1561 roku
  2. Katechizm Heidelberski z 1562 roku
  3. Kanony Synodu w Dort z 1619 roku

Plan działania jest prosty.

Po pierwsze koniecznością jest odseparowanie się od zgubnych wpływów teologicznych (co w konsekwencji oznacza opuszczenie odstępczych zborów i grup gdzie nie głosi sie Ewangelii, odrzuca sie predestynacje a w zamian naucza wolnej woli). Niech martwi grzebią swoich umarłych, dzieci Boże nie powinny chodzić w jednym jarzmie z niewierzacymi ponieważ to zawsze i bez wyjątku kończy się konfliktem (2 Mojż. 3:15; 2 Kor. 6:14; Łuk. 9:60). Czy dwóch może chodzić razem, jeśli się nie zgadzają? (Amos 3:3)

Po drugie studium należy czynić najlepiej niesamodzielnie lecz w gronie osób podobnie pragnących poszukiwania Prawdy (Hebr. 10:25; 12:22-23). Zebrania powinny odbywać się systematycznie, każdej niedzieli należy czytać adekwatne ustępy każdego z trzech dokumentów (system przedstawiony został w Harmonii Wyznań, patrz niżej)

Po trzecie koniecznym jest modlitwa do Ducha Świętego o oświecenie bez którego rozwój duchowy jest niemożliwy (Rzym. 12:6-7; 1 Kor. 2:12-14; Efez. 1:17-18; 4:11-12; Kol. 1:9-10; 1 Jana 2:27; Przysłów 28:5; 119:173)

Po czwarte konieczną jest także modlitwa do Ojca, Syna i Ducha Świętego o powołanie w tak nowopowstałej i jednomyślnej wspólnocie starszych (1 Kor. 12:28; Efez. 4:11; Dzieje 2:28). Kandydaci powinni spełniać biblijne kryteria (patrz artykuł Urząd starszego zboru: wymagania i funkcje) oraz wykazywać żywotne zainteresowanie w kwestii studium hermeneutyki (patrz artykuł Podstawy hermeneutyki, cz.1) oraz głoszenia Słowa. Do tego czasu żaden z dwóch Sakramentów (chrzest i Wieczerza) nie może być sprawowany.

Po piąte rozpoczęcie głoszenia oraz związanej z nim pracy apologetycznej i polemicznej w celu obrony świętej doktryny (więcej w artykułach Sztuka dyskusji – adversus haereses oraz Mantra zwodzicieli: polemika na terytorium wroga)

Po szóste wskazanym jest nawiązanie współpracy z podobnie wierzącymi społecznościami (możliwość taka dostępna tutaj)

Przykład wpływu Wyznań Wiary na teologię jest znamienny a podsumować go może poniższa wypowiedź osoby ukazująca Ewangelię w jej pełni:

  • Wierzymy w Ewangelię wolnej i suwerennej łaski Bożej. Wiemy, że prawda nie jest popularna, bardzo niewielu zna lub wierzy w prawdę czystej łaski, większość chce dodać swoje własne uczynki do łaski. Słowo Boże wyraźnie mówi, że to wcale nie jest łaska. Na czym tak naprawdę skupia się Biblia, a raczej na kim Biblia się skupia, jest Pan Jezus Chrystus, który stał się ciałem. Biblia opisuje kim on jest i co zrobił. Osoba i dzieło Jezusa Chrystusa to Ewangelia łaski.
    .
  • Większość religii trzyma ludzi w ciemności i jednocześnie dłubie w kieszeni. Główne różnice między prawdziwym a fałszywym kościołem dotyczą Jego miłości i Jego śmierci. Miłość Boga jest skuteczna, co oznacza, że ​​Jego miłość jest skuteczna i skuteczna przez cały czas. Innymi słowy, to naprawdę działa. Bóg, który kocha ludzi, którzy nigdy nie wierzą w tę ewangelię i lądują w piekle, Bóg, który kocha każdego, bez względu na to, kim są i co robią, Bóg, który posłał do piekła ludzi, których kocha, to jest zupełnie inny Bóg, a nie Bóg Biblia. Jest to Bóg religii fałszywej, który tylko mówi, że kocha ludzi, a jego miłość nie jest w stanie skutecznie ich ocalić.
    .
  • Ludzie są kochani i akceptowani w Chrystusie nie na podstawie tego, kim są lub co zrobili. Miłość Boża jest bezwarunkowa w tym sensie, że nie jest uzależniona od człowieka, ale od Chrystusa. Tym jest łaska. Boża miłość jest pewna, ponieważ śmierć Chrystusa jest również skuteczna. Jego śmierć jest dziełem, które dokonuje zbawienia. Jego krew lub innymi słowy zasługa jego życia i śmierci na krzyżu całkowicie ustanowiła doskonałą sprawiedliwość dla jego ludu. Mówimy o konkretnych ludziach, tych, których Bóg kocha, których zbawił jeszcze przed stworzeniem świata.
    .
  • Każda inna religia to bałagan i jest wiele kłamstw na temat Boga. Religia fałszywa uczy wiary we własną wiarę. Uczy wierzyć, że to właśnie twoja wiara zaślubia cię z niebem. Uczy liczyć na twoją wolną wolę. Każą ci wyjść do przodu kościoła i kilka razy powtórzyć modlitwę. A jeśli byłeś wystarczająco dobry, twój „pastor” powie ci, że jesteś szczery, ponieważ płakałeś i byłeś zdenerwowany, i że byłeś poważny, ponieważ naprawdę bałeś się piekła. To wszystko kłamstwa, to humanistyczny system stworzony przez człowieka. W ciągu ostatnich lat oszukał miliony, jeśli nie miliardy.
    .
  • Ewangelia naucza, że Bóg wybrał lud w Chrystusie, zanim świat się zaczął. Ludzi z każdego plemienia i narodu, wszelkiego rodzaju. Dał ich Chrystusowi, aby to On był za nich odpowiedzialny i aby to On wykonał pracę wymaganą do ich zbawienia. Spełnienie wszystkich warunków zbawienia spoczywało całkowicie na Jego barkach. Nie wniesliśmy do tego żadnego wkładu. Chrystus przyszedł na świat, narodził się z dziewicy i prowadził bezgrzeszne życie w doskonałym posłuszeństwie Prawu. Człowiek nie może przestrzegać prawa. Pamiętaj, że Biblia jasno mówi, że jesteśmy przestępcami, a nie zachowującymi Prawo.
    .
  • Chrystus poszedł na krzyż i wziął na siebie grzechy swojego ludu poprzez przypisanie Mu grzechów, co oznacza, że grzech wybranych został prawnie przeniesiony lub zaliczony na Jego konto. Bóg następnie ukarał Chrystusa za ten grzech, wylał swój gniew do tego stopnia, że Boże Prawo i sprawiedliwość zostały całkowicie zaspokojone, grzech został pokonany, wszystkie prawne wymagania Bożej sprawiedliwości zostały spełnione przez dzieło Chrystusa na krzyżu dla całego Jego ludu. Zanim umarł Chrystus powiedział: wykonało się. Po tym umarł i Bóg wzbudził go tak, jak obiecał mu w przymierzu, ponieważ ofiara została przyjęta.
    .
  • Można zaufać albo Jezusowi, który dokonał czegoś, albo fałszywemu Jezusowi, jakiejś porażce, który po prostu próbował coś zrobić na krzyżu, a potem musiał nadrobić różnicę, wypełniając ją warunkami lub uczynkami.
    .
  • Zbawia jedynie wiara w Chrystusa, a nie wiara w naszą wiarę, jak to przedstawia system fałszywej religii.

Każde wyartykułowane twierdzenie posiada biblijną referencję. Czy potrafisz to odtworzyć? Jesli nie, studium Trzech Form Jedności okaże się aż nadto pomocnym. Niech miłosierny Bóg da Ci drogi czytelniku tak chcenie, jak i wykonanie. Oby Pan użył każdego z nas do restytucji pokonanego i niemalże nieistniejącego Kościoła w Rzeczpospolitej.

Obj. 22:11 Kto krzywdzi, niech nadal wyrządza krzywdę, kto plugawy, niech się nadal plugawi, kto sprawiedliwy, niech nadal będzie sprawiedliwy, a kto święty, niech się nadal uświęca.

A umarli niech dalej grzebią swoich umarłych.

Kazanie wygłoszone dnia 14.01.2024 i 21.01.2024

Drogi czytelniku, jeśli nie masz w pobliższu Reformowanej społeczności zapraszamy cię na coniedzielne nabożeństwo o 10:30 dostępne tutaj

https://meet.google.com/ept-jgma-mct
,..


Harmonia Wyznań

Jer. 6:16 Tak mówi PAN: Stańcie na drogach, spójrzcie i pytajcie o stare ścieżki, gdzie jest ta dobra droga – i idźcie nią, a znajdziecie odpoczynek dla waszej duszy. Lecz powiedzieli: Nie pójdziemy.

Harmonia Wyznań oparta na porządku Katechizmu Heidelberskiego (która zakłada coniedzielne czytanie 1 z 52 ustępów), ma służyć jako pomoc w odnalezieniu powiązanych stwierdzeń doktrynalnych, które można znaleźć w innych Wyznaniach. Jednak każda z Konfesji ma swoją specyficzną funkcję, ponieważ każda została zaprojektowana z myślą o konkretnych potrzebach kościoła w danym czasie. Z harmonii wyznań można z korzyścią korzystać tylko wtedy, gdy respektowana jest niezależność i integralność każdego wyznania.

 


Zobacz w temacie

https://www.youtube.com/watch?v=17rHC7rrIMQ&feature=youtu.be

Print Friendly, PDF & Email