Spis treści
Piąta kolumna
1 Sam. 16:7 Lecz PAN powiedział do Samuela: Nie patrz na jego urodę ani na jego wysoki wzrost, gdyż go odrzuciłem. PAN bowiem nie patrzy na to, na co patrzy człowiek, bo człowiek patrzy na to, co jest przed oczami, ale PAN patrzy na serce.
Chrystus zapowiedział wielkie odstępstwo w kościele (Dan. 7:25; Mat. 24:24; Łuk. 21:8; 2 Tes. 2:3; 2 Tym. 3:1-7) i to się stało na naszych oczach. Od XVII wieku teologia ulegała powolnej deklinacji prowadząc w ostateczności do anabaptyzacji protestantyzmu. Anabaptyzm jest odstępstwem od prawd przywróconych przez Reformację: oparty o dosłowną interpretację proroctw, milenializm, wolną wolę, powszechną miłość Boga i uniwersalizm soteriologiczny, mówienie niezrozumiałym bełkotem. Anabaptyzm również odrzucał chrzest niemowląt.
Obecnie zbieramy owoce tego procesu. Reformacja nie tylko przestała stanowić awangardę i trzon przemian doktrynalnych w szeroko rozumianym chrześcijaństwie, ale też została zepchnięta do defensywy i walki o przetrwanie. Zjawisko to jest uniwersalne i powszechne, tak że zaledwie garstka wierzących trzyma się mocno prawdy.
Jednym z winowajców takiego stanu rzeczy jest nie kto inny jak Charles Haddon Spurgeon, który w swoim działaniu kierował się tym co było przed jego oczami (a raczej uszami) ignorujac teologiczne implikacje herezji arminianizmu.
„Co? Krytykować Spurgeona? Cóż za zuchwałość! Cóż to za czelność! Skoro Spurgeon to powiedział, to musi być prawda, co nie?[…] Podobnie jak prawosławni, współcześni neokalwiniści mają swoje „ikony”, które działają w jakiś pośredniczący sposób między nimi a Bogiem, a Spurgeon […] jest zwiastowany i przedstawiany z czcią i uwielbieniem dla bohaterów, które rywalizują ze wszystkim widzianym w katolicyzmie lub prawosławiu…” – Kalwin vs Hiper-Spurgeonizm, Brittish Reformed Journal 14, kwiecień 1996 r.
Kolaboranci
Najgorszym zjawiskiem teologicznym jest kolaboracja fałszywych kalwinistów z heretykami wyznającymi doktryny Arminianizmu. Nazywając tych ostatnich „braćmi w wierze” w usta kaznodziejów wetknięty został knebel.
Nikt nie ma prawa ogłosić potępienia i sądu Arminianom, za to oczekiwany jest powszechny z nimi ekumenizm. W końcu, jak powiedział pewien popularny „reformowany” bloger, kalwinizm służy w zasadzie do tego aby lepiej Panu Bogu oddawać chwałę (a przecież nie po to zbierał się Synod w Dort!). W konsekwencji w walce z Arminianami i ich herezjami pseudokalwiniści stają po stronie wroga prawdy.
Postawa kompromisowa, uznana za chwalebną, bo jednoczącą pomimo różnic, nie wzięła się z nikąd i wynika ze skażonej teologii Wielkich „reformowanych” Nauczycieli zwanych często książetami wśród kaznodziejów. Pogląd ten oparty jest o dwa błędy logiczne
1) Argumentum ad verecundiam – błąd ten następuje wtedy, gdy twierdzimy, że coś jest prawdą tylko dlatego, że jakiś autorytet tak twierdzi.
I konsekwentnie, gdy odpowiednio duża liczba wyznawców przyjmie fałszywy paradygmat:
2) Argumentum ad numerum – popełniamy go wtedy, gdy kogoś przekonujemy, że słuszność jakiegoś poglądu jest wprost proporcjonalna do liczby tych, którzy go popierają..
Współcześni „kalwiniści” głównego nurtu bardzo często na poparcie swojego rozpowszechnionego kompromisowego poglądu powołują się na takie sławy jak Spurgeon, który wprawdzie teologię Arminian odrzucał, ale już nie ich samych. Rozważmy ten przypadek aby dowieść błędu rozumowania tak Spurgeona jak i nam współczesnych teologów:
.
Dychotomia poglądów Spurgeona
W 1858 roku 24 letni Spurgeon prawidłowo rozpoznał doktryny arminianizmu jako heretyckie i prowadzące do obcych bogów. Uznał boga Arminian za Baala i odciął się od jakiejkolwiek z nim społeczności. Stwierdził:
„W ogóle nie służę bogu Arminian; Nie mam z nim nic wspólnego i nie kłaniam się przed Baalem, który ustanowili; nie jest moim Bogiem i nigdy nim nie będzie; Nie boję się go ani nie drżę w jego obecności
Jednakże w 1864 roku 30 letni Spurgeon uznał Johna Wesleya, największego promotora demonicznej herezji Arminianizmu nie tylko za brata w Chrysusie ale i za człowieka równego Apostołom. Stwierdzil:
„A jeśli chciałoby się dodać dwóch Apostołów do liczby dwunastu, nie sądzę, aby można było znaleźć dwóch mężczyzn bardziej zdolnych do takiego dodania niż George Whitefield i John Wesley.„
Jak to możliwe, że z jednej strony religia Wesleya nazwana jest pogańskim baalizmem a z drugiej strony sam Wesley chrześcijaninem godnym urzędu Apostoła? Co się wydarzyło w międzyczasie co potem zmieniło rozumowanie Spurgeona?
Wbrew pozorom nie doszło do ewolucji poglądu. Spurgeon przez całe życie wierzył, że Arminianie, choć wyznają ewangelię diabła, są odrodzonymi dziećmi Bożymi. A pogląd swój uzasadniał nie w oparciu o teologię ale o praktyczne obserwacje.
.
Niekonsekwencja Spurgeona
Pomiędzy Kalwinistą i Arminianem istnieje pięciopunktowa, doktrynalna przepaść wyznaniowa. Mowa o doktrynach, które są sobie diametralnie przeciwne. Co więcej, różnice nie dotyczą semantyki, ale kwestii Ewangelii.
Kalwiniści i Arminianie głoszą dwie bardzo różne ewangelie i dwóch różnych chrystusów. Spurgeon rozumiał tę różnicę wyraźnie nazywając arminianizm herezją zatracenia oraz fałszywą ewangelią opartą o ludzkie uczynki:
„Czym jest herezja Rzymu, jeśli nie dodaniem czegoś do doskonałych zasług Jezusa Chrystusa – wprowadzeniem uczynków ciała, aby pomóc w naszym usprawiedliwieniu? A czym jest herezja arminianizmu, jeśli nie dodaniem czegoś do dzieła Odkupiciela? Każda herezja, jeśli zostanie sprowadzona na kamień probierczy, odnajdzie się tutaj. […]
nie sądzę, że możemy głosić Ewangelię, jeśli nie opieramy jej na szczególnym i partykularnym odkupieniu Jego wybranych i ludzi, którego Chrystus dokonał na krzyżu; nie mogę też pojąć ewangelii, która pozwala świętym odpaść po powołaniu i znosi, aby dzieci Boże spłonęły w ogniu potępienia po tym, jak kiedyś uwierzyły w Jezusa. Brzydzę się taką ewangelią. […] Byłbym niewierzącym, gdybym uwierzył, że święty Boży może odpaść”
(C. H. Spurgeon’s Autobiography, Vol. 1, p. 173, in „A Defence Of Calvinism,”)
John Wesley, będąc „księciem Arminian”, wierzył, że „święty Boży” może odpaść od wiary i iść na zatracenie. Spurgeon powiedział, że gdyby wierzył w możliwość odpadnięcia od wiary czyli gdyby wierzył dokładnie w to, w co wierzył John Wesley, byłby niewierzącym heretykiem. Jednak Spurgeon mówi o Wesleyu, że to główny kandydat na kolejnego Apostoła…
.
Refutacja Pisma
Paweł będąc Apostołem posiadał najwyższy możliwy ludzki autorytet w Kościele. Stąd znamiennym jest ostrzeżenie, w którym powołując się właśnie na swój apostolski autorytet wskazuje na Pismo Święte jako ostateczne źródło doktryny wyrażając przy tym przekleństwo jakie nakłada warunkowo na każdego, w tym na Apostołów.
Przekleństwo to aktywuje nic innego jak głoszenie innej ewangelii. Wesley głosił inną ewangelię, przez co rozumiemy iż nie tylko nie mógł kandydować do miana Apostoła (co samo w sobie jest niebiblijnym stwierdzeniem, czas Apostołów przeminął ponieważ doktryna czyli fundament wiary został okreslony w I wieku) ale też rozumiemy iż był cżłowiekiem przeklętym przez Boga.
Gal. 1:8-9 8. Lecz choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba głosił wam ewangelię inną od tej, którą wam głosiliśmy, niech będzie przeklęty. 9. Jak powiedzieliśmy przedtem, tak i teraz znowu mówię: Gdyby wam ktoś głosił ewangelię inną od tej, którą przyjęliście, niech będzie przeklęty..
Modlitwa dowodem zbawienia
„Ojcze nasz.” Obejmuje to te dzieci Boże, które różnią się od nas w swojej doktrynie. Ach! Są takie, które różnią się od nas tak szeroko jak bieguny; ale są dziećmi Bożymi. Przyjdź, panie bigocie, nie klękaj i mów „Ojcze mój”, ale „Ojcze nasz”. „Proszę, nie mogę wprowadzić pana takiego a takiego, ponieważ uważam, że jest heretykiem”.
Wprowadź go, szanowny panie; Bóg go wprowadził i ty też musisz go wprowadzić i powiedzieć: „Ojcze nasz”. Czyż nie jest niezwykłym, jak bardzo podobni są wszyscy ludzie Boży na kolanach?
Jakiś czas temu na spotkaniu modlitewnym wezwałem dwóch braci w Chrystusie, aby modlili się jeden po drugim, jeden wesleyanin, a drugi silny kalwinista, a wesleyanin modlił się najbardziej kalwińską modlitwą z tych dwóch, wierzę – przynajmniej , nie mogłem powiedzieć, który był który. Nasłuchiwałem, czy nie potrafię dostrzec jakiejś osobliwości nawet w ich frazeologii; ale nie było jej. „Święci w modlitwie jawią się jako jedno”.
(The New Park Street Pulpit, t. IV, s. 390, 12 września 1858 r.)
Kontekstem powyższej wypowiedzi jest soteriologia. A w 1858 roku Spurgeon wierzył (zgodnie z biblijną prawdą), że Arminianie i Kalwiniści stoją na przeciwstawnych biegunach teologicznych. Arminianie, w przeciwieństwie do Chrześcijan:
- wierzą w uniwersalne odkupienie wszystkich ludzi oraz wolną wolę, dzięki której człowiek może przyjąć lub odrzucić zbawienie a nawet je utracić.
. - ich chrystus jest zawodnym pośrednikiem, który na krzyżu nic nie osiągnął konkretnie a jedynie potencjalnie
. - ich bóg karcąc tego chrystusa za wszystkie grzechy wszystkich ludzi nie został usatysfakcjonowany, ponieważ kara zostanie nałożona na miliardy ludzi wysyłanych do piekła aby cierpieć za te same grzechy, za które ten fałszywy mesjasz przelał krew
Mimo wszystko dowodem zbawienia tak wierzących heretyków była modlitwa, która wydawała się Spurgeonowi jak najbardziej kalwinistyczna co prowadziło go do konkluzji iż przemawiają oni z głębi serca prowadzeni przez Ducha Świętego, negując tym samym przyswojoną heretycką teologię. Jak później zostanie wykazane, Spurgeon wierzył iż język modlitwy wyraża pierwotne, ukryte przekonanie i wiarę w objawioną w Pismie Ewangelię zanieczyszczoną jednakże przez późniejsze naleciałości demonicznych doktryn Wesleya.
.
Refutacja Pisma Świętego
Według Pisma Świętego odrzucenie biblijnej Ewangelii i przyjęcie herezji Wesleja dowodzi braku Ducha Świętego, który prowadzi do wszelkiej prawdy w sposób świadomy. Świadome wyznawanie herezji dowodzi iż w miejsce Ducha Świętego w człowieku przebywa demon zwany też duchem błędu. Od tak opętanych pseudochrześcijan należy stronić a nie bratać się.
1 Jana 4:6 My jesteśmy z Boga. Kto zna Boga, słucha nas, kto nie jest z Boga, nie słucha nas. Po tym poznajemy ducha prawdy i ducha błędu.
.
1 Tym. 6:3-5 3. Jeśli ktoś inaczej naucza i nie trzyma się zdrowych słów naszego Pana Jezusa Chrystusa i nauki zgodnej z pobożnością; 4. Ten jest nadęty i nic nie wie, lecz ma chorobliwą skłonność do dociekań i sporów o słowa, z których rodzą się zawiść, spory, złorzeczenia, złośliwe podejrzenia;5. Przewrotne spory ludzi o wypaczonym umyśle, pozbawionych prawdy, którzy uważają, że pobożność jest zyskiem cielesnym. Strońcie od takich.
Duch Święty chroni wybranych przed herezjami prowadząc w Swoim dziele do ich odrzucenia oraz do przyjęcia biblijnych argumentów za wiarygodne. Teologia chrześcijanina w tym sensie ulega nieustannej poprawie co posiada też negatywną stronę: jest nią obrzydzenie względem kłamstwa oraz jego promotorów.
Jan 16:13 Lecz gdy przyjdzie on, Duch prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę.
.
1 Jana 2:27 Ale to namaszczenie, które otrzymaliście od niego, pozostaje w was i nie potrzebujecie, aby was ktoś uczył. Lecz jak to namaszczenie uczy was o wszystkim, a jest ono prawdziwe i nie jest kłamstwem i jak was nauczyło, tak w nim pozostaniecie.
Jedność w modlitwie
„Ośmielę się powiedzieć, że słyszałeś bardzo wiele kazań arminiańskich; ale nigdy nie słyszeliście modlitwy Arminian – bo święci w modlitwie jawią się jako jedno w słowie, uczynku i umyśle. Arminianin na kolanach modlił się rozpaczliwie jak kalwinista. Nie może modlić się o wolną wolę: nie ma na nią miejsca. […]
Ach! kiedy głoszą i mówią bardzo powoli, może to być błędna doktryna; ale kiedy przychodzą się modlić, prawda wymyka się; nie mogą nic na to poradzić. Jeśli ktoś mówi bardzo wolno, może mówić w ładny sposób; ale kiedy przychodzi szybko mówić, wymyka się stary akcent jego kraju, w którym się urodził.”
(Ch. H. Spurgeon, Free Will – A slave (źródło)
Dla Spurgeona wyznanie wiary nie dowodziło o zbawieniu czy potępieniu danego człowieka. Choć zgodnie z Biblijną zasadą i na podstawie prawidłowego rozpoznania teologii Wesleya jako herezji zatracenia Spurgeon powinien był potępiać wszystkich Arminian jako wyznawców Baala, pomimo tych obiektywnych kryteriów uznawał ich za Braci w Chrystusie ze względu zewnętrzne przejawy pobożności a konkretnie na sposób, w jaki Arminianie się modlili. W procesie rozeznawania prawdy Spurgeon padł ofiarą subiektywizmu.
Szokującym jest oparte o pozakognitywne werbalne wypowiedzi twierdzenie Spurgeona o odrodzeniu wyznawców innej ewangelii. Tzw. stary akcent kraju, w którym się urodził wskazuje jednoznacznie na odrodzenie pomimo przyswojenia herezji. Innymi słowy Duch Święty odradza ludzi używając do tego celu kłamstwa. Ponadto Spurgeon niebiblijnie zakładał, że ktoś kocha Boga lub ma Ducha Bożego, tylko dlatego, że tak twierdził i potępiał wszystkich, którzy nie akceptowali heretyków jako Braci w Chrystusie
.
Refutacja Pisma
Nie modlitwa lecz wyznanie wiary, czyli to w co człowiek wierzy i proklamuje (tzn. obiektywne, skończone dzieło Chrystusa na krzyżu) jest podstawą usprawiedliwienia. Ci, którzy akceptują biblijną naukę o Chrystusie i Ewangelię są zbawieni. Ci, którzy ją odrzucają dodając do niej ludzkie elementy (np. naukę o wolnej woli) są potępieni. Separacja dwóch składowych, wyznania wiary oraz modlitwy, jest sprzeczna z Pismem, ponieważ tu czytamy iż niezbędnym jest ulokowanie subiektwynego przekonania w obiektywnej prawdzie, która nastepnie jest proklamowana.
Mat. 12:37 Bo na podstawie twoich słów będziesz usprawiedliwiony i na podstawie twoich słów będziesz potępiony.
.
Rzym. 10:10 Sercem bowiem wierzy się ku sprawiedliwości, a ustami wyznaje się ku zbawieniu.
Ponadto narodzenie z góry nie może mieć miejsca gdy głoszone jest kłamstwo fałszywej ewangelii. Duch Święty działa przez prawdę: tj. gdy głoszona jest Ewangelia. Wtedy i tylko wtedy, jeśli dany człowiek jest wybrany, Duch Święty pieczętuje chrześcijanina
Efez. 1:13 W nim i wy położyliście nadzieję, kiedy usłyszeliście słowo prawdy, ewangelię waszego zbawienia, w nim też, gdy uwierzyliście, zostaliście zapieczętowani obiecanym Duchem Świętym;
Modlitwa nie jest dowodem zbawienia
Mat. 7:21 Nie każdy, kto mi mówi: Panie, Panie, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto wypełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie.
Nikt nie jest w stanie dokonać właściwego rozeznania duchowego stanu człowieka wyłącznie na podstawie zewnętrznych przejawów pobożności (Mat. 7:15; Rzym. 16:18; 2 Piotra 2:1; Psalm 12:2; Kol. 2:4). To, co często przedstawiane jest ludzkim zmysłom, dobroć, uległość, ofiarność a nawet modlitwa, może być zwykłą imitacją, wyuczoną formą przyswojoną w środowisku danej osoby (Izaj. 29:13; Mat. 15:9; Marek 7:6-7; Kol. 2:22) co de facto jest czynnością bezprawną i grzeszną (Psalm 50:16-17)
Warto w tym momencie zauważyć, że zewnętrzna pobożność na stałe wpisana jest do upadłej natury i stanowi imanetną część każdego pogańskiego kultu. Jako że cżłowiek został stworzony do społeczności z Bogiem jest oczywistym, że po Upadku, po utracie tej społeczności, poszukiwanie bóstwa leży w ludzkiej naturze. Niestety poszukiwanie owo jest z góry skazane na porażkę, ponieważ grzech uczynił między świętym Bogiem a duchowo martwym człowiekiem nieprzekraczalną przepaść.
„nasz umysł nie może pojąć Boga bez oddawania Mu czci, nie wystarczy jednak po prostu utrzymywać, że jest on jedyną istotą, którą wszyscy powinni czcić i adorować”. – Jan Kalwin, Instytuty 1.2.1
Pokorna modlitwa do jakkolwiek pojętego bóstwa jest zgodna z upadłą naturą niezależnie od przyjętej formy kultu. Posłuchajmy bluźnierczej modlitwy wyznawców szatana (zachowana oryginalna pisownia).
„O Potężny Lordzie Szatanie, przez którego wszystko jest wyzwolone, rzucam się cały w Twe ramiona i bez sprzeciwu oddaję się pod Twoją Wszechpotężną opiekę. Pociesz mnie i wybaw od wszelkich przeszkód oraz pułapek tych, którzy chcą mnie skrzywdzić. Na szukających mej zguby ześlij, o Potężny Lordzie Szatanie sprawiedliwość oraz zemstę, przez to niszcząc ich i czyniąc bezbronnymi. Pokieruj ich złość z powrotem, dziesięciokrotnie silniejszą. Unicestwij, Lordzie Szatanie tych, którzy nienawidzą mej osoby. Przepełnij mą duszę Twą Piekielną mocą i uczyń mnie silniejszym, abym wytrwał w mej służbie, działając jako przedstawiciel Twych poczynań oraz jako naczynie Twej woli.” – źródło
Nawet pełni pychy wyznawcy diabła rozpoznają w nim istotę wyższą od siebie samych, suwerenną i klęcząc przed nim w pokorze proszą o
- napełnienie siłą do czynienia woli ich bóstwa,
- pocieszenie
- ochronę od przeciwników
- uzdolnienie do pełnienia jego woli
- wytrwanie w tym dziele do końca życia
Czyż nie jest szokującym, że gdyby tak słowa „Lord Szatan” i „piekielny” zamienić na „Pan Bóg” i „niebiański” byłaby to dla Spurgeona w pełni chrześcijańska modlitwa dowodząca zbawienia modlącego się?
Jednakże wiemy doskonale, że szatan jest przeciwnikiem Boga, istotą używającą szeregu herezji propagowanych przez jego sługi aby podstępnie wykręcać proste ścieżki Boga: ostatecznym celem diabła jest zniszczenie Ewangelii i Chrystusa
Dzieje 13:10 I powiedział: O, synu diabła, pełny wszelkiego podstępu i przewrotności, nieprzyjacielu wszelkiej sprawiedliwości! Czy nie przestaniesz wykrzywiać prostych dróg Pana?
Tak szataniści jak Arminianie modlą się w podobny sposób: z pokorą, bez akcentu na osobistą wolną wolę, polegając na suwerenności swojego bóstwa. Różnica między obiema religiami jest nominalna: szataniści i Arminianie czczą demony, ci pierwsi otwarcie, ci drudzy Baala nazywają chrystusem.
.
Oto wola Boża
Jan 6:40 I to jest wola tego, który mnie posłał, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w niego, miał życie wieczne, a ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.
Nawet najbardziej pobożna modlitwa człowieka, choć nominalnie kierowana do Boga objawionego w Słowie Bożym jeszcze nie dowodzi jego odrodzenia. Czemu? Ponieważ odrodzenie nie odbywa się w teologicznej próżni i jest zależne od dwóch czynników: Ewangelii Chrystusa Jezusa oraz Bożej woli
1) Ewangelia odnosi się do historycznego, skończonego dzieła Chrystusa, który sam będąc bezgrzeszny (2 Kor. 5:21; Hebr. 4:15; 1 Jana 3:5) umarł za wszystkie grzechy (2 Kor. 5:19; Kol. 2:13; 1 Piotra 2:24; 3:18) wszystkich wybranych do zbawienia z całego świata (Mat. 1:21; Łuk. 1:68; Jan 10:15; 1 Kor. 15:3; Obj. 5:9) i zmartwychwstał trzeciego dnia czyli w niedzielę (Mat. 12:40; 16:21; Łuk. 24:1-2, 13, 20-21, 46; 1 Kor. 15:4; Psalm 16:1-11) oraz przypisał wybranym swoją sprawiedliwość (Izaj. 61:10; Jer. 23:6; Rzym. 4:6; 1 Kor. 1:30; Filip. 3:9), w odpowiednim czasie skutecznie powołując czyli doprowadzając wszystkich wybranych do wiary (Jan 6:37, 44; 12:32; Gal. 1:4; 1 Piotra 3:18) i, nie tracąc po drodze nikogo (Jan 6:44; 10:28-29), przeniósł ich do chwały (Łuk. 21:18; Rzym. 8:30 ; Efez. 2:6; Filip. 1:6; Hebr. 2:10; 1 Piotra 1:5; Judy 1:24-25), co jasno wynika z Pisma Świętego, które jest nieolmylne.
2) Boża wola co do Ewangelii jest przedwiecznym i niezmiennym suwerennym dekretem Boga (Dan. 4:35; Izaj. 14:27; 43:13; Hiob 9:10-12; Izaj. 46:10; 48:3; Kazn. 3:14; Psalm 33:11; Dzieje 15:18) mającym swoje źródło jeszcze przed założeniem świata (Jan 17:24; Efez. 1:4; 1 Piotra 1:20) i wyrażonym dwojako, poprzez Elekcję, czyli przeznaczenie niektórych ludzi do zbawienia, (Jan 15:16; Rzym. 8:29-30; Efez. 1:4-5; 1 Tes. 5:9; Mat. 11:25-26; Psalm 139:16) oraz Reprobację, czyli przeznaczenie niektórych ludzi na potępienie, (Rzym. 9:21-22; Przysłów 16:4; 1 Piotra 2:8; 2 Piotra 2:3; Judy 1:4; Mat. 11:25-26; Psalm 139:16; 2 Mojż. 9:16; Hiob 12:14; Izaj. 45:9) w odpowiednim czasie zrealizowanym poprzez regenerację czyli odrodzenie wybranych do zbawienia co było możliwe dzięki przelanej krwi Mesjasza (Jan 3:5-8; Tyt. 3:5; 1 Kor. 6:11; 1 Piotra 1:2; 3:1; Hebr. 10:22; Psalm 10:22; Ezech. 23:25)
Bóg spośród martwych duchowo grzeszników wybrał sobie lud, który ofiarował Synowi, za który Syn przelał krew, odkupił go, przebłagał Ojca, zaś Duch Święty wykorzystując proklamację Ewangelii odrodzi każdego tak wybranego w swoim czasie; Bóg doprowadzi wybranych do chwały nie tracąc po drodze nikogo.
Oto dzieło Boże w zbawieniu.
.
Co się stało ze Spurgeonem?
Otóż dokładnie to samo co z każdym człowiekiem, który rozpoznając herezje arminianizmu po czasie uznaje Arminianizm za bratnią religię. Spurgeon początkowo prawidłowo rozeznał teologicznie czym jest Arminianizm i wyciągnął właściwe wnioski jednakże odrzucił Pismo Święte jako jedyne narzędzie umożliwiające dokonanie rozeznania co do zbawienia. Spurgeon słysząc modlitwę jakiegoś Arminianina oraz obserwując wpojone przez ruch uświęceniowy legalistyczne powstrzymywanie się od grzechu (co mylnie przyjął za działanie Ducha Świętego) odrzucił swoją teologię na rzecz empirycznego doświadczenia.
Spurgeon dał się nabrać na przynętę legalistycznego ruchu uświęceniowego, który w sposób niemal doskonały imituje owoce Ducha Świętego oraz dał się złapać na haczyk naturalnej skłonności każdego upadłego człowieka do wyrażania pokory wobec wyznawanego acz fałszywego bóstwa. Odrzucając epistemologiczny monopol Pisma Świętego na prawdę ustanowił swój własny system wartościowania, który okazał się być sprzeczny ze Spisanym Słowem Bożym. System ten najlepiej opisać jako teologia doświadczalna, gdzie praktyczny wymiar źle pojętej pobożności przeważył nad argumentem stricte teologicznym.
To z kolei konsekwentnie doprowadziło Spurgeona do rzucenia antyekumenicznej anatemy.
„Jeśli dla was „Chrystus jest wszystkim”, jesteście chrześcijanami; a ja na przykład jestem gotów dać wam prawicę braterstwa. Nie mam nic przeciwko temu, do jakiego miejsca kultu chodzicie lub jakim charakterystycznym imieniem możecie się nazywać, jesteśmy braćmi;
dlatego myślę, że powinniśmy się wzajemnie miłować. Jeśli, moi przyjaciele, nie możecie objąć wszystkich, którzy kochają Pana Jezusa Chrystusa, bez względu na to, do jakiego wyznania mogą należeć, i jeśli nie możecie ich uważać za swoich braci w Panu i za należących do Kościoła powszechnego, nie macie wystarczająco dużych serc iść do nieba.
(Metropolitan Tabernacle Pulpit, t. 61, s. 75)
Porzucenie obiektywnych, teologicznych kryteriów oceny stanu duchowego doprowadziło Spurgeona do pozycji, w której znalazł się na przeciwnej stronie barykady w walce o prawdę Słowa Bożego i w konsekwencji o dusze nieodrodzonych, samozwiedzionych pseudochrześcijan. W dalszej zaś perspektywie weneracja Spurgeona przez ogół niewyedukowanych i słabych teologicznie „kalwinistów” głównego nurtu utrudniło tę walkę.
Ponadto poglądy Spurgeona, doprowadzone do ich logicznych konkluzji, dają początek szeregu antychrześcijańskich implikacji.
- Jeśli prawa Ewangelii nie ma wpływu na zbawienie, po co walczyć o prawdę raz przekazaną świętym, jak nakazuje Pismo? (Kol. 1:29; Judy 1:3; Gal. 2:5; 1 Tym. 6:12)
. - Po co ścierać się z heretykami i herezjami, skoro Chrystus zbawia poza Ewangelią? (1 Kor. 15:1-4; Efez. 4:5; Filip. 1:28)
. - Po co zachowywać prawdę Ewangelii aż do końca skoro zbawieni są ci, którzy prawdy nie zachowują i od prawdy odpadli? (Kol. 1:21-23; Filip. 2:15-16; Hebr. 3:6, 14; 6:5-6)
Każdy Reformowany chrześcijanin zobowiązany jest odpowiedzieć sobie na powyże kwestie i, uświęcając Boga w sercu, głosić Arminianom prawdę wzywając ich do upamiętania.
1 Piotra 3:15 Lecz Pana Boga uświęcajcie w waszych sercach i bądźcie zawsze gotowi udzielić odpowiedzi każdemu, kto domaga się od was uzasadnienia waszej nadziei, z łagodnością i bojaźnią.
Wnioski końcowe
Po pierwsze należy z ekstremalną ostrożnością traktować wszystkich ludzkich nauczycieli, szczególnie pochodzących spoza wąsko rozumianego kręgu teologów Reformowanych.
Dzieje 17:11 Ci byli szlachetniejsi od tych w Tesalonice, gdyż przyjęli słowo Boże z całą gotowością i codziennie badali Pisma, czy tak się sprawy mają.
Po drugie istotnym jest przedkładanie teologii wynikającej z Pisma ponad osobiste preferencje, presupozycje oraz wolę jedności ponad podziałami.
1 Tym. 6:20 Tymoteuszu, strzeż tego, co ci powierzono, unikaj pospolitej, czczej gadaniny i sprzecznych twierdzeń rzekomej wiedzy;
Po trzecie bratanie się z Arminianami jest grzechem, ponieważ nie ma wspólnoty między wierzącymi w doktryny łaski a osobami w nie niewierzącymi
1 Kor. 6:14 jaka zgoda Chrystusa z Belialem, albo co za dział wierzącego z niewierzącym?
Po czwarte utrzymywanie Arminian w przeświadczeniu iż są zbawieni jest jeszcze większym grzechem
Przysłów 17:15 Kto usprawiedliwia niegodziwego i kto potępia sprawiedliwego, obaj budzą odrazę w PANU.
Po piąte koniecznym jest usunięcie nieupamiętujących się ze swoich herezji Arminian z wszelkich wspólnot, tam gdzie to możliwe, oraz wyjście z sekt zarządzanych przez Arminian
2 Jana 1:10 Jeśli ktoś przychodzi do was i nie przynosi tej nauki, nieprzyjmujcie go do domu ani go nie pozdrawiajcie.
Przedsięwzięcie powyższych kroków będzie jasnym dowodem iż nasze serca są po właściwej stronie (Koh. 10:2) co doprowadzi jedynie do umocnienia naszego powołania i wybrania i proklamacji świętych doktryn określonych przez Pismo i usystematyzowanych przez Kanony Synodu w Dort i w konsekwencji bardziej stanowczego głoszenia Ewangelii w środowiskach mylnie uznawanych za „chrześcijańskie”.
Jest to gra o najwyższą stawkę, chodzi bowiem o życie wieczne.
A na deser ostateczny dowód na omylność Spurgeona. Odrzucając dosłowność Księgi Genesis i idąc na kompromis z ówczesnymi mu twierdzeniami Darwinistów Spurgeon twierdził, że przed Adamem przez tysiące lat Bóg eksperymentował z ziemią, powoli dostosowując ją do warunków sprzyjających życiu pierwszego człowieka na jej powierzchni:
“Czy ktoś może mi powiedzieć, kiedy był początek? Wiele lat temu myśleliśmy, że początkiem tego świata jest pojawienie się na nim Adama; ale odkryliśmy, że tysiące lat wcześniej Bóg przygotowywał chaotyczną materię, aby uczynić ją odpowiednią siedzibą dla człowieka, umieszczając na niej rasy stworzeń, które mogą umrzeć i pozostawić ślady jego pracy i cudownych umiejętności, zanim spróbował swoich rąk na człowieku“ – Ch. H. Spurgeon, Elekcja, źródło
Kazanie wygłoszone dnia 16.06.2024
Zobacz w temacie
- Kanony Synodu w Dort
- Doktryna podwójnego oddzielenia
- Dołączenie do prawdziwego Kościoła
- Utracona Ewangelia Reformacji
- Sprawa Ewangelii nie jest zgubiona
. - Czy jesteś pewien, że lubisz Spurgeona?
- Wewnętrzny wróg
- Wierni kaznodzieje będą głosić Ewangelię Arminianom, a nie nazywać ich braćmi!
- Nowy ekumenizm, cz. 1: ekwiwokalna jedność doktrynalna
- Trzynaście kroków Akolity Arminianizmu
- John Wesley, fałszywy apostoł wolnej woli, część 1
- John Wesley, fałszywy apostoł wolnej woli, część 2