Spis treści
Właściwa chrześcijańska samoocena
Mat. 22:39 A drugie jest do niego podobne: Będziesz miłował swego bliźniego jak samego siebie.
Alternatywą dla poczucia własnej wartości opartego na osobistym pozytywnym obrazie nie jest całkowite zaprzeczenie właściwej samoocenie. Istnieje właściwa, pozytywna, chrześcijańska samoocena. Ewangelia Jezusa Chrystusa obdarza nas – każdego, kto wierzy w Ewangelię – pozytywną samooceną, która znacznie przewyższa samoocenę Roberta Schullera.
Oto aspekty właściwej, pozytywnej, chrześcijańskiej samooceny.
Osiem aspektów chrześcijańskiej samooceny
Wybranie
Po pierwsze, jako osoba wierząca, mogę i muszę wiedzieć, że jestem wybrany przez Boga, a zatem jako cenny dla Boga. Bóg umiłował mnie od zawsze.
1 Piotra 1:2 Wybranych według uprzedniej wiedzy Boga Ojca, przez uświęcenie Ducha dla posłuszeństwa i pokropienia krwią Jezusa Chrystusa. Łaska i pokój niech się wam pomnożą.
.
Jer. 31:3 Powiedz: Dawno PAN mi się ukazał, mówiąc: Owszem, umiłowałem cię wieczną miłością, dlatego przyciągam cię swoim miłosierdziem.
Odkupienie
Po drugie, jako osoba wierząca mogę i muszę wiedzieć, że jestem odkupiony nie srebrem czy złotem, ale cenną krwią własnego Syna Bożego w naszym ciele, a zatem jako cenną dla Pana Jezusa Chrystusa.
Dzieje 20:28 Uważajcie na samych siebie i na całe stado, w którym was Duch Święty ustanowił biskupami, abyście paśli kościół Boga, który on nabył własną krwią.
.
1 Piotra 1:18-19 18. Wiedząc, że nie tym, co zniszczalne, srebrem lub złotem, zostaliście wykupieni z waszego marnego postępowania przekazanego przez ojców; 19. Lecz drogą krwią Chrystusa jako baranka niewinnego i nieskalanego;
Odrodzenie
Po trzecie, jako osoba wierząca, wiem, że jestem odrodzony i uzdrowiony przez Ducha Świętego. Jestem zatem nowym stworzeniem w Chrystusie. Posiadam życie samego Jezusa Zmartwychwstałego. Jestem świątynią Boga. Odrodził się we mnie obraz Boga (Jan 17:3; 1 Jana 4:7; 5:20; 1 Kor. 6:11). To i tylko to należy do właściwego chrześcijańskiego obrazu samego siebie.
2 Kor. 5:17 Tak więc jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; to, co stare, przeminęło, oto wszystko stało się nowe.
.
1 Kor.3:16 Czyż nie wiecie, że jesteście świątynią Boga i że Duch Boży w was mieszka?
Usprawiedliwienie
Po czwarte, jako wierzący, jestem usprawiedliwiony przez wiarę i dlatego jestem przyjęty przez Boga. Nie jestem winny; i nie jestem godzien piekła ani żadnego potępienia.
Rzym. 5:1-2 1. Będąc więc usprawiedliwieni przez wiarę, mamy pokój z Bogiem przez naszego Pana Jezusa Chrystusa; 2. Dzięki któremu też otrzymaliśmy dostęp przez wiarę do tej łaski, w której trwamy i chlubimy się nadzieją chwały Boga.
.
Rzym. 8:1 Dlatego teraz żadnego potępienia nie ma dla tych, którzy są w Jezusie Chrystusie, którzy nie postępują według ciała, ale według Ducha.
Adopcja
Po piąte, jako osoba wierząca, zostałem adoptowany przez Boga i dlatego jestem synem Boga nieba i ziemi oraz dziedzicem wszystkich rzeczy. Nie jestem dzieckiem diabła.
Gal. 4:4-5 4. Lecz gdy nadeszła pełnia czasu, Bóg posłał swego Syna, zrodzonego z kobiety, zrodzonego pod prawem; 5. Aby wykupił tych, którzy byli pod prawem, abyśmy dostąpili usynowienia.
Rzym. 8:15 Gdyż nie otrzymaliście ducha niewoli, aby znowu się bać, ale otrzymaliście Ducha usynowienia, przez którego wołamy: Abba, Ojcze!
Uświęcenie
Po szóste, jako wierzący, jestem uświęcony i dlatego rzeczywiście jestem dobry dzięki czystej, nieskazitelnej dobroci Ducha Świętego. A moje postępowanie, moje życie, jak wyraźnie mówi Apostoł w pierwszych kilku rozdziałach 1 Piotra, jest wspaniałą, szlachetną drogą i życiem w świecie.
1 Piotra 1:18-19 18. Wiedząc, że nie tym, co zniszczalne, srebrem lub złotem, zostaliście wykupieni z waszego marnego postępowania przekazanego przez ojców; 19. Lecz drogą krwią Chrystusa jako baranka niewinnego i nieskalanego;
.
1 Kor. 6:9-11 9. Czy nie wiecie, że niesprawiedliwi nie odziedziczą królestwa Bożego? Nie łudźcie się: ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani zniewieściali, ani mężczyźni współżyjący ze sobą; 10. Ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani złorzeczący, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. 11. A takimi niektórzy z was byli. Lecz zostaliście obmyci, lecz zostaliście uświęceni, lecz zostaliście usprawiedliwieni w imię Pana Jezusa i przez Ducha naszego Boga.
Chwała
Po siódme, jako wierzący, jestem przeznaczony do chwały, duszy, ale i ciała. Właściwa samoocena rozciąga się zarówno na ciało chrześcijanina, jak i na jego duszę.
Rzym. 8:30 Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał, tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił, tych też uwielbił.
.
Tyt. 2:7 We wszystkim stawiaj samego siebie za wzór dobrych uczynków. W nauczaniu okazuj prawość, powagę;
Boży plan
Psalm 139:16 Twoje oczy widziały niedoskonały płód mego ciała; w twojej księdze są zapisane wszystkie moje członki i dni, w które były kształtowane, gdy jeszcze żadnego z nich nie było.
Poza tym jako osoba wierząca wiem, że Bóg w swojej suwerenności tak zaaranżował moje życie we wszystkich okolicznościach, że wszystko, czym jestem i wszystko, co należy do mojego miejsca i okoliczności, zostało określone w tej miłości Boga do mnie, tak że nie muszę być niezadowolony z żadnego aspektu mojej sytuacji.
Każdy wierzący musi poznać i ocenić siebie w ten sposób. Nie możecie zaprzeczać tym rzeczom. Wierząc w Ewangelię, musicie wierzyć w te rzeczy o sobie. I dlatego możemy i powinniśmy kochać siebie. Kiedy Jezus mówi, że drugie przykazanie prawa, podobnie jak pierwsze, brzmi:
Mat. 19:19 Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego
To wyraźnie sugeruje, że naprawdę kochamy i cenimy samych siebie.
.
Ewangelia jako źródło
1 Kor. 15:10 Lecz z łaski Boga jestem tym, czym jestem, a jego łaska względem mnie nie okazała się daremna, ale pracowałem więcej od nich wszystkich, jednak nie ja, lecz łaska Boga, która jest ze mną.
Ta właściwa chrześcijańska samoocena sprawia, że samoocena Rogersa czy Schullera jest śmieszna. Odrzucam poczucie własnej wartości Roberta Schullera, ponieważ nie wywyższa mnie to wystarczająco wysoko. To żałośnie marne w porównaniu z zaszczytem i doskonałością, jakie przysługują wierzącym w Ewangelię Jezusa Chrystusa. Ale ta właściwa samoocena wypływa z Ewangelii.
To poczucie własnej wartości nie jest zatem dumą, ale pokorną, wdzięczną akceptacją w wierze dobroci Boga wobec nas. Ta samoocena nie jest naturalna, ale jest ona nasza w Chrystusie. To poczucie własnej wartości nie jest poczuciem własnej wartości, które zaprzecza grzechowi, ale poczuciem własnej wartości, które jest zakorzenione w zwycięstwie Chrystusa nad grzechem i w zasłonięciu grzechu przez Chrystusa.
Izaj. 1:18 Chodźcie teraz, a rozsądźmy, mówi PAN: Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby były czerwone jak karmazyn, staną się białe jak wełna.
Ponieważ ta samoocena wypływa z Ewangelii, wolę nie definiować właściwej chrześcijańskiej samooceny jako mojego własnego postrzegania siebie jako dobrego i jako mojej własnej afirmacji. Raczej zdefiniowałbym właściwą chrześcijańską samoocenę w ten sposób:
Właściwa chrześcijańska samoocena to postrzeganie mnie przez Boga jako dobrego i ukochanego. Jest to Boży sąd w Ewangelii nade mną, człowiekiem który otrzymał przebaczenie i został przyjęty jako Jego syn. Jest to przyjęcie mnie przez Boga w miłosierdziu. I jest to moje wdzięczne i pokorne przyjęcie tego wyroku oraz akceptacja i szacunek dla Boga w prawdziwej wierze.
Chrześcijańska właściwość
1 Kor. 4:4 Niczego bowiem w sobie nie dostrzegam, jednak nie jestem przez to usprawiedliwiony, lecz tym, który mnie sądzi, jest Pan.
Czy poczucie własnej wartości jest właściwe chrześcijaninowi? Tak. I to jest ważne. Ale musi to być poczucie własnej wartości, jakie daje Ewangelia. A sposobem na posiadanie takiego poczucia własnej wartości jest zawsze wiara w Ewangelię.
Taka samoocena jest zatem właściwa tylko chrześcijaninowi. Temat, który mi postawiono, ujął to dokładnie poprawnie: „Czy dobra samoocena jest właściwa chrześcijanom?” I jest to właściwe chrześcijanom tylko ze względu na to, kim są chrześcijanie z łaski, a nie z natury.
Właściwa samoocena jest ważna. Biblia daje nam taką samoocenę.
- Biblia nazywa nas wybrańcami
. - Biblia zapewnia nas o naszym odkupieniu
. - Biblia przypomina nam, że jesteśmy dziećmi Bożymi, które doskonale kroczą pośród brzydoty i hańby świata.
Biblia chce, abyśmy wiedzieli, że różnimy się od zepsutego i zaprzeczającego Bogu świata i że nasze postępowanie różni się od tego ciemnego postępowania.
.
Druga strona medalu
Tyt. 3:3 Niegdyś bowiem i my byliśmy głupi, oporni, błądzący, służący rozmaitym pożądliwościom i rozkoszom, żyjący w złośliwości i zazdrości, znienawidzeni i nienawidzący jedni drugich.
Poza tym, jeśli komuś brakuje tej właściwej samooceny, pogrąży się w zwątpieniu, nienawiści do siebie i strachu, tak że jego chrześcijańskie życie zostanie okaleczone, jeśli nie zostanie całkowicie zahamowane. Dzięki tej właściwej, pozytywnej samoocenie uzyskanej z ewangelii wierzący ma nawet właściwe „myślenie o możliwościach”. Apostoł, mając oczywiście na myśli wszystko, co należy do powołania i życia chrześcijańskiego, pisze w Liście do Filipian (i dotyczy to każdego chrześcijanina):
Filip. 4:13 Wszystko mogę w Chrystusie, który mnie umacnia
Pogarda za grzech
Wśród chrześcijan w kościele może panować obraźliwe poczucie własnej wartości. Czasami na przykład są członkowie kościoła, którzy gardzą i nienawidzą siebie za swoje grzechy, za jakiś konkretny grzech z przeszłości lub za jakąś szczególnie podłą pasję, która w nich działa.
Gardzą sobą i nienawidzą siebie za te grzechy, jak gdyby te grzechy nie zostały odpuszczone i jak gdyby krzyż Chrystusa nie był wystarczający, aby je zmazać. Zatem ci biedni, nieszczęśliwi ludzie żyją bez pokoju i pocieszenia Ewangelii.
Rzym. 3:25 Jego to Bóg ustanowił przebłaganiem przez wiarę w jego krew, aby okazać swoją sprawiedliwość przez odpuszczenie, w swojej cierpliwości, przedtem popełnionych grzechów;
Pogarda za porażki
Mogą też być członkowie kościoła, którzy gardzą sobą, ponieważ są ziemskimi porażkami – niepowodzeniami, tak jak ludzie liczą niepowodzenia. Są sobą zmartwieni, bo nie są wystarczająco mądrzy, albo dlatego, że nie są wystarczająco bogaci, albo dlatego, że nie są wystarczająco przystojni, albo dlatego, że nie są wystarczająco wysportowani.
To nie jest chrześcijańska pokora. To nie jest poniżanie siebie, które jest właściwe i zdrowe. Ich obraz siebie jest zdecydowanie niewłaściwy.
1 Kor. 1:26 Przypatrzcie się bowiem, bracia, waszemu powołaniu, że niewielu jest mądrych według ciała, niewielu możnych, niewielu szlachetnie urodzonych.
Rola Kościoła
To wskazuje, że Kościół musi bardzo uważać, aby uczyć właściwej samooceny. Kościół musi głosić grzech; ale musi także głosić przebaczenie i przezwyciężenie grzechu przez krew i Ducha Jezusa Chrystusa.
Nie tylko ambona może tu popełnić poważne błędy, mające destrukcyjne konsekwencje w życiu niektórych członków Kościoła. Ale także sami święci mogą być tutaj winni. Lud Boży, my, członkowie zboru, musimy uważać, aby swoją postawą nie wpajać innym członkom kościoła destrukcyjnego, niewłaściwego obrazu siebie. Nie wolno nam pozostawiać wzajemnego wrażenia, że nawet w życiu chrześcijańskim tak naprawdę liczy się sukces doczesny.
Rzym. 12:16Bądźcie między sobą jednomyślni. Nie miejcie o sobie wysokiego mniemania, ale się ku niskim skłaniajcie. Nie uważajcie samych siebie za mądrych.
Kwestia przebaczenia
Nie możemy też okazywać postawy, zgodnie z którą niektórzy, którzy dopuścili się nawet rażącego, publicznego grzechu, muszą na zawsze nosić piętno tego rażącego, publicznego grzechu, nawet jeśli upamiętali się i otrzymali przebaczenie. Czasami nadal istnieje tendencja do przypinania szkarłatnej litery Hester Prynnes we wspólnocie kościoła.
2 Kor. 2:7 Tak więc przeciwnie, powinniście mu raczej przebaczyć i pocieszyć go, aby przypadkiem zbytni smutek go nie pochłonął.
Rodzina chrześcijańska
Rodzice muszą strzec się, aby nie pozostawić u dzieci wrażenia, że tak naprawdę liczy się dla nas ich inteligencja, wygląd, popularność, sprawność sportowa i ziemskie sukcesy. Zatem to, czego ich uczymy, jest sprzeczne z Ewangelią, w którą wierzymy. Uczymy ich, że akceptujemy ich na podstawie ich uczynków.
Jest to sprzeczne z Ewangelią usprawiedliwienia i przyjęcia przez wiarę jedynie w Jezusa Chrystusa. Następnie jesteśmy zajęci wychowywaniem dumnych dzieci, które mogą wykonywać te uczynki, lub zrozpaczonych dzieci, które nie są w stanie ich dokonać. Musimy mieć jasność w naszych umysłach i musimy wyraźnie pokazać naszym dzieciom, że ostatecznie liczy się dla nas to, że są dziećmi przymierza w samym działaniu, adoptowanymi dziećmi Boga, które wierzą w Jezusa Chrystusa ku zbawieniu i które postępują niedoskonale, ale zwycięsko w posłuszeństwie przykazaniom Bożym.
Marek 10:15 Zaprawdę powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, nie wejdzie do niego.
Również wtedy, gdy karcimy nasze dzieci, musimy bardzo uważać, aby pokazać im, że nasz gniew jest skierowany przeciwko ich grzechom lub przeciwko nim z powodu ich grzechu, a nie przeciwko ich osobie jako takiej. Wtedy nie mówimy im takich rzeczy, nawet w obliczu skrajnej prowokacji, jak: „Ty zgniłe, złe dziecko, ty podły nicponiu”. A kiedy karcimy, pokazujemy także drogę wyjścia z grzechu i wstydu, która jest drogą upamiętania, abyśmy natychmiast przyjęli ich z powrotem do naszej społeczności.
Kol. 3:21 Ojcowie, nie pobudzajcie do gniewu waszych dzieci, aby nie upadały na duchu.
Małżeństwo
Wspomnę tylko na marginesie, że jest też możliwe, że mężowie i żony, nawet w kościele, zamiast się budować, mogą żyć ze sobą niegodziwie, tak że niszczą wzajemne poczucie własnej wartości (nie można tego zrobić dziecku Bożemu – słowo Boże zwycięża), jednakże mogą nawzajem podważać poczucie własnej wartości i straszliwie je zniszczyć.
1 Piotra 3:7 Podobnie wy, mężowie, żyjcie z nimi umiejętnie, okazując im szacunek jako słabszemu naczyniu kobiecemu i jako tym, które współdziedziczą łaskę życia, aby wasze modlitwy nie doznały przeszkód.
.
Efez. 5:33 Niech więc każdy z was z osobna miłuje swoją żonę jak samego siebie, a żona niech poważa swego męża.
Na podstawie źródło
Przypisy
Zobacz w temacie
- Chrześcijańska samoocena, część 1
- Chrześcijańska samoocena, część 2
- Chrześcijańska samoocena, część 3
. - Imago Dei – obraz Boży
- Smutek ku życiu, smutek ku śmierci
- Czym jest skrucha?
. - Co z emocjami?
- Depresja… i co dalej?
- Depresja Jana Kalwina
- Depresja Marcina Lutra
. - Totalna deprawacja
- Ciągle całkowicie zdeprawowany? – określenie i refutacja błędu
- Ciągle całkowicie zdeprawowany? – pozytywna definicja doktryny
- Ciągle całkowicie zdeprawowany? – praktyczna aplikacja doktryny
- Wyzwoleni przez Ducha
- Czy wątpisz? Dlaczego?
. - Żałosna doktryna pewności zbawienia Paula Washera, część 1
- Żałosna doktryna pewności zbawienia Paula Washera, część 2