Spis treści
Podstępny duch religijnej niewoli
Rzym. 8:15-16
15. Gdyż nie otrzymaliście ducha niewoli, aby znowu się bać, ale otrzymaliście Ducha usynowienia, przez którego wołamy: Abba, Ojcze!
16. Ten to Duch poświadcza naszemu duchowi, że jesteśmy dziećmi Bożymi.
Fałszywa doktryna zawsze ustanawia jakieś warunki zbawienia, których spełnienie położone zostało na ramionach grzesznika stąd płynie zasada przeklętej przez Boga łże-ewangelii (Gal. 1:8-9; 3:10) – “dobra nowina” o samozbawieniu w oparciu o dobre uczynki, wymogi kościelne, sakramenty itp. Za dobry przykład fałszywego zrozumienia zbawienia posłużyć może nam heretycka grupa “Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich”, potocznie znani jako Mormoni. Teolodzy tej sekty zbawienie osadzają na fundamencie szeregu warunków rozumianych jako podstawa usprawiedliwienia grzesznika przed Bogiem.
Co ciekawe, i tu warto mocno skupić naszą uwagę, ewangelia definiowana jest u Mormonów jako uniewinnienie na Sądzie Ostatecznym w oparciu o życie zgodne z Bożym prawem, obrzędami i doktrynami. Stąd mormońska ewangelia nie odnosi się do Bożej łaski ale do własnych uczynków grzesznika, które stają się podstawą a zatem i dowodem wybrania do zbawienia:
„Ewangelia w swej pełni obejmuje wszystkie doktryny, zasady, prawa, obrzędy i przymierza niezbędne, abyśmy mogli zostać wywyższeni w królestwie celestialnym. Zbawiciel obiecał, że jeśli wytrwamy do końca, wiernie żyjąc zgodnie z ewangelią, On uniewinnij nas przed Ojcem na Sądzie Ostatecznym” [1]
Mormoni dziś nikogo nie szokują, ponieważ ich wyznanie jest co do istoty tożsame z powszechnymi poglądami rzymskich katolików i niekatolików – ci ostatni udają protestantów a nawet podszywają się pod Reformację.
Podstęp przeciwnika
2 Kor. 2:17 Nie jesteśmy bowiem jak wielu, którzy fałszują słowo Boże, lecz ze szczerości, jak od Boga mówimy w Chrystusie przed obliczem Boga.
Boże ostrzeżenie zawarte w Drugim Liście do Koryntian jest wyraźne. Nie tylko istnieją w światku religijnym jego reprezentanci mający jeden cel – fałszowanie Słowa Bożego, ale też, jak mówi Pismo, jest ich wielu, naprawdę wielu. Mając przed oczami owo wezwanie posłuchajmy adekwatnych reprezentantów każdej ze współczesnych grup, czy też frakcji religijnych, pozornie dramatycznie od siebie odmiennych ale (ku naszemu zdziwieniu) zjednoczonych doktrynalnie w negatywnym sensie oczywiście.
Fasady różnorodności bardzo szybko opadają a na jaw wychodzi naga prawda: pewność zbawienia, a zatem i wybrania do zbawienia oparta jest o dobre uczynki grzesznika.
.
Rzym
Jak można było się spodziewać Rzym, matka doktrynalnych wszetecznic, przemawia jednymi ustami z Mormonami: samo zbawienie a zatem i pewność wybrania do zbawienia oparte są o dobre uczynki grzesznika – wytrwania aż do samego końca poprzez uczestnictwo w sakramentach i stanie łaski poprzez niegrzeszenie, w szczególności zaś poprzez niepopełnienie jednego z tzw. grzechów śmiertelnych (a do nich zaliczyć należy np. nieuczestniczenie w niedzielnej mszy).
Tak więc elekcja nie zależy od Bożej łaski ale od wytrwania grzesznika w stanie łaski. To implikuje ponownie wybranie do zbawienia jako warunkowe.
“Pismo Święte naucza, że ostateczne zbawienie człowieka zależy od stanu duszy w chwili śmierci. Jak mówi nam sam Jezus: „Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony … Można być pewnym swego obecnego zbawienia. Jest to jeden z głównych powodów, dla których Bóg dał nam sakramenty – aby zapewnić widzialne zapewnienie, że w niewidzialny sposób udziela nam swojej łaski. I można mieć pewność, że nie odrzuciło się tej łaski, po prostu badając swoje życie i sprawdzając, czy nie popełniło się grzechu śmiertelnego” [2]
Remonstranci
Neo-ewangelicy również wyznają warunkową elekcję a zatem pewność wybrania zostaje całkowicie obalona ludzkim czynnikiem. Ponieważ wyznają uniwersalne zadośćuczynienie Chrystusa za każdego człowieka, aby uniknąć konsekwencji tej doktryny zgodnie z którą każdy powinien znaleźć się w niebie, warunkami zbawienia, a zatem i wybrania, czynią
Po pierwsze wolicjonalny akt przyjścia do Chrystusa (odrzucając przy tym doktrynę nieodpartej łaski i skutecznego powołania),
Po drugie przyjęcie zbawienia (cokolwiek to znaczy),
Po trzecie wiarę rozumianą jako osobiste przekonanie wzbudzone w sobie przez grzesznika (odrzucając przy tym rzeczywistość wiary jako Bożego daru i Bożego działania w uprzednio odrodzonym chrześcijaninie).
Czwartym warunkiem zbawienia jest wyznanie wiary zwieńczone ogłoszeniem Jezusa. Tak więc obserwujemy cztery warunki:
- Przyjście,
- przyjęcie,
- wzbudzenie,
- wyznanie
- oraz dodatkowo intronizacja jako zbawiciela tak rozumianego chrystusa
Bez spełnienia powyższego żaden człowiek nie może dostać się do nieba. Posłuchajmy reprezentatywnego dla Remonstrancji, heretyckiego wyznania Andrzeja Stepanowa:
“Przyjdź do Jezusa, przyjmij zbawienie, uwierz… powiedz: Jezu przydź do mego serca… a ja przyjmuję twoje zbawienie i ogłaszam ciebie Jezu panem” [3]
Pewność zbawienia neo-ewangelika Stepanowa i każdego idącego w jego ślady oparta jest o chwiejną wiarę – wytwór grzesznego umysłu, która dziś jest a jutro zanika, okazuje się zwykłą niepewnością. Zaś niepewność rzeczywistości zbawienia prowadzi wprost do niepewności wybrania. Elekcja w systemie wierzeń sekt remonstrowanych to samowybranie, czy też samoelekcja grzesznika do zbawienia, oraz niejako wymuszenie tegoż zbawienia na idolu boga.
.
Pseudo-kalwiniści
Teraz oddajmy głos łże-kalwinistom. MacArthur choć w wielu miejscach przyznaje się do doktryny bezwarunkowej elekcji mimo wszystko jednocześnie jej zaprzecza. To zaprzeczenie wyznania rozumieć należy jako konsekwencję afirmowanej przez niego doktryny równoległych prawd.
Tak więc dla MacArthura (i jego wyznawców) wybranie jest jednocześnie bezwarunkowe (z Bożej perspektywy) i warunkowe (z perspektywy człowieka). Warunkami wybrania u MacArthura są wiara a ponadto ponieważ pewność zbawienia osiągana jest wyłącznie przez trwanie w dobrych uczynkach, również i elekcja siłą rzeczy oparta musi być w tym systemie o dobre uczynki grzesznika.
“Bóg potraktował Jezusa tak, jakby osobiście popełnił każdy grzech popełniony przez każdą osobę, która kiedykolwiek by uwierzyła, […] Bóg traktował go tak, jakby osobiście popełnił każdy grzech popełniony przez każdą osobę, która by w niego uwierzyła, […] Doktryna substytucji, aby Jezus dosłownie umarł pod pełnią Bożego gniewu przeciwko każdemu grzechowi popełnionemu przez każdą osobę, która kiedykolwiek uwierzyłaby”[4]
.
“…czyjaś pewność zbawienia […] powinna opierać się na rzeczywistości zmienionego życia naznaczonego posłuszeństwem,miłości do Chrystusa i Jego sprawiedliwości oraz nienawiści do grzechu.” [5]
Wnioski
Podsumowując duch niewoli, w tym przypadku niewoli religijnej, wiąże zbawienie z dobrymi uczynkami czyniąc z ewangelii informację o zasadach, prawach, obrzędach, nakazach i tym podobnych koncepcjach, których wierne wypełnienie stanowi nie tylko o usprawiedliwieniu na Sądzie Ostatecznym, ale też dowodzić ma rzeczywistości wybrania do zbawienia. Jest to prastara herezja wyznawana jeszcze przez judaizantów i to w czasach apostolskich. Oni także w całym procesie narzucali warunki:
Dzieje 15:1 A niektórzy przybysze z Judei nauczali braci: Jeśli nie zostaniecie obrzezani według zwyczaju Mojżesza, nie możecie być zbawieni
Jak można wiedzieć, że jest się wybranym? Dla kogoś, kto szuka ostatecznego pocieszenia w życiu i śmierci, żadna wiedza nie może być bardziej bezcenna niż znajomość biblijnych podstaw ich wybrania! O doktrynie elekcji, czyli suwerennego wybrania przez Boga niektórych grzeszników do zbawienia naucza szereg fragmentów Pisma
.
Chrześcijańska odpowiedź
Pytanie na jakie musimy odpowiedzieć nie jest pytaniem o obiektywność doktryny Predestynacji, a mówiąc bardziej szczegółowo o jej aspekt zwany Elekcją, którą wyrażają dziesiątki fragmentów Słowa Bożego. O tym, że Bóg bezwarunkowo przeznaczył niektórych grzeszników do zbawienia przeczytamy między innymi w następujących tekstach: Jan 15:16; Rzym. 8:29-30; Efez. 1:4-5, 11; 1 Tes. 5:9; 2 Tym. 1:9; Mat. 11:25-26; 1 Piotra 1:2; Psalm 139:16. Nauczanie o Bożym dekrecie, dekrecie dodajmy tutaj wydanym jeszcze przed założeniem świata a stąd dekrecie niezależnym od działań podmiotów jakie on obejmuje jest ustanowioną. obiektywną prawdą Słowa Bożego.
Pytanie jakie musimy zadać brzmi: skąd wiem, że zostałem wybrany do zbawienia?
.
Pismo Święte
Spisane Słowo Boże, jedyne dostępne obecnie objawienie daje nam jasną odpowiedź na tak postawione pytanie w Liście Do Rzymian. Historycznie tekst ten był skierowany do czytelników żyjących w brutalnym świecie opartym o system niewolniczy. Niewolnikiem mógł stać w zasadzie się każdy człowiek. Porzucone dzieci mogły być wychowywane jako niewolnicy. Prawo stanowiło również, że ojcowie mogą sprzedać swoje starsze dzieci, jeśli np. potrzebują pieniędzy.
“Cyceron [sądził], że pierwotnie patriapotestas [nieograniczona moc ojcowska] obejmowała pewnego rodzaju prawo do sprzedaży swoich dzieci, ale w okresie, dla którego posiadamy źródła, sprzedaż wolno urodzonych dzieci lub zastawianie ich loco servi było rozumiane jako wykroczenia – jednak bez kary dla rodziców.” [6]
Tak więc w świadomości mieszkańca Rzymu, chrześcijańskiego odbiorcy Listu do Rzymian, niewola była ukonstytuowaną formą społeczną a dzieci najbardziej narażone były na utratę przyrodzonej wolności obywatela rzymskiego, procederu często inicjowanego przez wyrodnego ojca. Stąd znamienne słowa apostolskie miały na celu przedstawienie dramatycznie odmiennej rzeczywistości usynowienia, włączenia ciała Chrystusa i konsekwentnie do Bożej rodziny każdego dziecka zrodzonego przez Boga.
.
Duch wolności
Ósmy rozdział zapewnia nas:
15. Gdyż nie otrzymaliście ducha niewoli, aby znowu się bać,…
Słowa znowu się bać wprawdzie nie odnoszą nas bezpośrednio do możliwości sprzedaży w niewolę, jednakże sama tego świadomość stała się ilustracją Pawła. Ci, którzy żyją w grzechu jako cieleśni i jeszcze nieodrodzeni są jego duchowymi niewolnikami będącymi w całkowitej dyspozycji swojego pana (tutaj grzechu) a końcem tej niewoli jest wieczne zatracenie (Rzym. 7:5-8).
Od prawa śmierci i niewoli grzechu uwolnienie jest w Chrystusie (werset 6). Konsekwentnie wszyscy, włączeni do Ciała Chrystusa, do Jego duchowego Kościoła zostają pernamętnie uwolnieni od zgubnych skutków nieprawości: Gdyż prawo Ducha życia, które jest w Jezusie Chrystusie, uwolniło mnie od prawa grzechu i śmierci. (werset 2). Od teraz regułą życia wyzwolonego człowieka jest prawo Ducha życia. To życiodajne prawo Ducha odsuwa od dziecka Bożego wszelki strach kta, że nie musi ono znowu się bać – spowodowanej grzechem śmierci i konsekwentnie zatracenia.
15. …ale otrzymaliście Ducha usynowienia, przez którego wołamy: Abba, Ojcze!
Duch nie bezpodstawnie nazwany jest tutaj Duchem usynowienia. Ten atrybut odnosi nas do wewnętrznej pracy Ducha Świętego określony przez czasownik wołamy. W języku greckim czasownik ten to κράζομεν krazomen wyrażający swoją siłą głośne wykrzykiwanie, krzyk. Używa się tego czasownika do opisania głębokich stanów emocjonalnych, afektów z towarzyszącymi nieartykułowanymi odgłosami, które zgodnie z etymologią tego słowa można określić jako “wrzask kruka”.
Oczywiście nie chodzi tutaj o niekontrolowane wybuchy spazmów, co byłoby mile widzianą interpretacją tekstu wśród heretyckich zielonoświątkowców, ale o rzeczywiście dojmujące i najgłębsze w wyrazie formy płaczu do Boga. Obciążony grzechem, świadomy winy grzesznik zwraca się do Boga z wołaniem “Abba Ojcze!” a wołaniu temu towarzyszą wyrazy najwyższych emocji, których nie można zapisać słowami.
Grzesznik woła:
– Abba Ojcze ulżyj w cierpieniach życia! – o czym poświadcza werset 18.
– Abba Ojcze miej wzgląd na moją marność! – wskazuje kontekst werset 20
– Abba Ojcze błagam pomóż w bólach oczekiwania na usynowienie, na nowe, bezgrzeszne ciało – wskazują nam na to wersety 22-23
– Abba Ojcze pozwól nam na oczekiwanie tego z cierpliwością – werset 25
Z powodu naszej grzeszności, niedoskonałości, niekompletności, niecierpliwości, z powodu wielu naszych upadków, przy całym złu gnieżdżącym się w ciele chrześcijanina, buncie wewnętrznym, w czasie duchowej walki, kiedy jesteśmy na skraju załamania, Duch Święty poświadcza nam o czymś szczególnym.
.
Świadectwo usynowienia
16. Ten to Duch poświadcza naszemu duchowi, że jesteśmy dziećmi Bożymi.
Duch poświadcza o Ojcostwie Boga – stałym i niezmiennym, niezależnym od okoliczności w jakich się znajduje Jego dziecko, umiłowane do tego stopnia, że jego zbawienie kosztowało życie Jedynego jednorodzonego Syna Bożego. Zapewnienie wynika nie z powodu zasług grzesznika, nie z powodu stopnia umartwienia ciała i grzechu, nie z powodu pełni wiary ani też nie z powodu czegokolwiek dobrego w nas. Duch czyni to wbrew nam. Wbrew upadłej naturze. Wbrew buntowi, wbrew grzechowi. Duch poświadcza nieustannie, w każdym doświadczeniu, upadku, tarapatach.
I Duch czyni to nieustannie. Zarówno nasz płacz do Boga wyrażony czasownikiem κράζομεν krazomen jak i poświadczenie, czy też zapewnienie Ducha określone przez czasownik συμμαρτυρεῖ symmartyrei to stałe działanie dnia i nocy. Oba słowa zapisane zostały w czasie teraźniejszym trybu oznajmującego strony czynnej. Jest to zatem pewne i rzeczywiste, aktywne, nieustanne działanie – tak skruszony okrzyk grzesznika wołający o pomoc jak i pociecha Ducha.
Również Duch pociesza naszego ducha. Nie jest współudziałem czy udziałem człowieka jakaś forma autosugestii. Po prostu to Duch pociesza i zapewnia skruszonego grzesznika: Bóg to Abba, twój Ojciec. Zatem drogie dziecko, weź się w garść. Najwyższy czuwa nad tobą. I On nigdy nie zawiedzie. Ty zawiedziesz, nie On. Tak świadczy Duch. I On nigdy nie przestanie być twoim Ojcem. Jak monumentalne w tym kontekście jest stwierdzenie pierwszego wersetu otwierającego rozdział:
Rzym. 8:1 Dlatego teraz żadnego potępienia nie ma dla tych, którzy są w Jezusie Chrystusie, którzy nie postępują według ciała, ale według Ducha.
Mając zatem świadomość naszego wybrania w Chrystusie zgodnie z wiecznym postanowieniem, które powziął w Chrystusie Jezusie, naszym Panu. (Efez. 3:11), wybrania do oczyszczenia Jego świętą krwią już nie drżymy w obawie przed Świętym Bogiem. Oczyszczeni od grzechu, uwolnieni spod przekleństwa, pomimo naszych słabości jako wszczepieni w Chrystusa zgodnie z odwiecznym dekretem stajemy przed Bogiem z tą myślą: W nim (tj. w Chrystusie) mamy śmiałość i przystęp (do Boga) z ufnością przez wiarę w niego (tj. w Chrystusa) – o czym zapewnia nas 12 werset.
.
Analogia Scriptura
Wiele tekstów Pisma poświadcza świętą doktrynę subiektywnej pewności co do elekcji.
A) Grzesznik wie, że jego własne życie i śmierć są realizacją odwiecznego Bożego planu. W obu przypadkach Pan wyznaje, że do Niego należymy. Ci, którzy należą do Pana są podmiotami Elekcji. Zostali przeznaczeni do zbawienia.
Rzym.14:8 Bo jeśli żyjemy, dla Pana żyjemy, jeśli umieramy, dla Pana umieramy. Dlatego czy żyjemy, czy umieramy, należymy do Pana.
B) Zbawiony i odkupiony grzesznik wie, że został wykupiony z mocy grzechu świętą i najdroższą krwią Chrystusa. Ta wiedza potwierdza jego przekonanie o Elekcji.
1 Piotra.1:18-19 18. Wiedząc, że nie tym, co zniszczalne, srebrem lub złotem, zostaliście wykupieni z waszego marnego postępowania przekazanego przez ojców; 19. Lecz drogą krwią Chrystusa jako baranka niewinnego i nieskalanego;
C) Ponieważ grzesznik miłuje Boga to wie, że wszystko, każde przeżycie jakiego doświadcza, każda próba, nawet śmierć jest dla jego dobra. Jako powołany Boży nie może mysleć inaczej a to jest dowód Elekcji.
Rzym.8:28 A wiemy, że wszystko współdziała dla dobra tych, którzy miłują Boga, to jest tych, którzy są powołani według postanowienia Boga.
D) Duch Święty poświadczający usynowienie jest także Bożą, niezłomną pieczęcią, zadatkiem odkupienia. To jest dowód Elekcji.
2 Kor.1:22 Który też zapieczętował nas i dał do naszych serc Ducha jako zadatek.
E) Prowadzenie przez Ducha Świętego, w tym do okrzyku Abba Ojcze! świadczy o usynowieniu. A dziećmi Bożymi mogą być tylko ci, którzy zostali przez Boga wybrani do zbawienia przed wiekami.
Rzym.8:14 Wszyscy bowiem ci, którzy są prowadzeni przez Ducha Bożego, są synami Bożymi.
F) Co do pewności wybrania przez Boga zapewnia nas także wyznawana doktryna, pełne, subiektywne przekonanie o obiektywnej prawdzie Ewangelii, co zapewnia ponownie Duch Święty
1 Tes. 1:4-5 4. Wiedząc, umiłowani bracia, że zostaliście wybrani przez Boga;5. Gdyż nasza ewangelia nie doszła was tylko w słowie, ale także w mocy i w Duchu Świętym, i w pełnym przekonaniu.
Podsumowując: Pismo Święte nieustannie przekonuje grzesznika o Jego elekcji. Ba. Sama wiara jest zapewnieniem o wyborze do zbawienia i jego nieutracalnym oraz niezbitym dowodem.
.
Wyznania wiary
W całkowitej harmonii z doktryną Słowa Bożego stoi Reformowane wyznanie wiary. Katechizm Heidelberski będzie naszym pierwszym świadkiem. Już na samym początku, tzn. w odpowiedzi na pierwsze pytanie Katechizmu znajdziemy stwierdzenie o zapewnieniu zbawienia, a zatem i wiecznej Elekcji. Pociecha dla każdego chrześcijanina (a nie dla garstki szczególnie obdarowanych) wyrażona jest przez zapewnienie o przynależnożści do Chrystusa, wiernego Zbawiciela.
Skoro Chrystus zadośćuczynił za moje grzechy, to należę do grona wybranych. Pewność zbawienia o jakiej mówi Katechizm jest osadzona w pewności wybrania czyli w doktrynie Elekcji..
Pytanie 1: W czym znajdujesz jedyną pociechę w życiu i wobec śmierci?
.
W tym, że ciałem i duszą należę – zarówno teraz, gdy żyję, jak i wtedy, gdy umrę – nie do siebie, ale do Jezusa Chrystusa, mego wiernego Zbawiciela. To On swą drogą krwią dał całkowite zadośćuczynienie za moje grzechy, wyzwolił mnie z mocy diabła, to On strzeże mnie tak dobrze, że nawet włos z głowy mi nie spadnie bez woli Ojca niebiańskiego, co więcej – wszystko musi służyć mojemu dobru. Dlatego – przez Ducha Świętego – daje mi On pewność życia wiecznego i pozwala, abym od tej chwili z całego serca pragnął żyć dla Niego. [7]
Z drugiej strony w Kanonach z Dort przeczytamy o potwierdzeniu pewności niezmiennego wybrania. Owo wybranie możliwe jest do rozpoznania i to subiektywnie przez grzesznika. Jak, spytamy? Skąd wiemy o wybraniu? Dowodami są odpowiednio wiara, bojaźń, żal, pragnienie sprawiedliwości. Wszystko to sprawia Duch Boży
- udziela wiary,
- wlewa w serca bojaźń,
- wzbudza żal,
- obdarowuje pragnieniem.
“We właściwym czasie wybrani znajdują zapewnienie swego wiecznego i niezmiennego wybrania — chociaż w różnym stopniu i w różnej mierze — nie poprzez badawcze zgłębianie tajemnic i głębokości Bożych, lecz poprzez zauważenie w sobie z duchową radością i świętym upodobaniem nieomylnych owoców wybrania wskazanych w Słowie Bożym, takich jak: prawdziwa wiara w Chrystusa, synowska bojaźń Boża, pobożny żal za grzechy, pragnienie i łaknienie sprawiedliwości, itp. “[8]
Jan Kalwin
Jan Kalwin, omawiając Rzymian 8:16 pisze: [9]
Fragment nie mówi po prostu, że Duch Boży jest świadkiem naszego ducha, ale przyjmuje złożony czasownik, który można by oddać jako „kwestionować” (contestatur), gdyby nie to, że kwestionowanie (contestatio) ma inne znaczenie w języku łacińskim. Ale Paweł ma na myśli, że Duch Boży daje nam takie świadectwo, że gdy jest naszym przewodnikiem i nauczycielem, nasz duch jest upewniony o adopcji przez Boga: ponieważ nasz umysł sam w sobie, bez poprzedzającego świadectwa Ducha, nie mógłby przekazać nam tego zapewnienia. Jest tu również wyjaśnienie poprzedniego wersetu; ponieważ gdy Duch świadczy nam, że jesteśmy dziećmi Bożymi, jednocześnie wlewa w nasze serca taką pewność, że ośmielamy się nazywać Boga naszym Ojcem.
otrzymaliście Ducha usynowienia, przez którego wołamy: Abba, Ojcze!
I niewątpliwie, ponieważ sama pewność serca otwiera nasze usta, jeśli Duch nie świadczyłby naszemu sercu o ojcowskiej miłości Boga, nasze języki byłyby nieme, tak że nie mogłyby wypowiedzieć żadnych modlitw. Musimy bowiem zawsze trzymać się tej zasady, że nie modlimy się właściwie do Boga, dopóki nie jesteśmy na pewno przekonani w naszych sercach, że On jest naszym Ojcem, gdy tak Go nazywamy naszymi ustami. Do tego jest odpowiednia część, że nasza wiara nie ma prawdziwego dowodu, dopóki nie wzywamy Boga. Nie bez powodu więc Paweł, doprowadzając nas do tego testu, pokazuje, że wtedy dopiero widać, jak naprawdę ktoś wierzy, gdy ci, którzy przyjęli obietnicę łaski, ćwiczą się w modlitwach.
Ale jest tu uderzające obalenie próżnych pojęć sofistów odnośnie domysłów moralnych, które są niczym innym jak niepewnością i niepokojem umysłu; nie, raczej wahaniem i złudzeniem. Jest tu również udzielona odpowiedź na ich zarzut, ponieważ pytają: „Jak człowiek może w pełni poznać wolę Boga?” To z pewnością nie leży w zasięgu człowieka, ale jest świadectwem Ducha Bożego; i ten temat traktuje szerzej w 1 Koryntian 2:6, z którego możemy wyprowadzić pełniejsze wyjaśnienie fragmentu.
1 Kor. 2:6 Głosimy jednak mądrość wśród doskonałych, ale nie mądrość tego świata ani władców tego świata, którzy przemijają;
Niech więc ta prawda pozostanie pewna — że nikt nie może być nazwany synem Bożym, który nie wie, że nim jest; i to jest nazywane wiedzą przez Jana, aby przedstawić jego pewność.
1 Jana 5:19 Wiemy, że jesteśmy z Boga, a cały świat tkwi w niegodziwości.
Bóg rzeczywiście jest zawsze wierny i stały w swoich obietnicach i zawsze ma swoje Amen, ilekroć mówi. Ale co do nas, taka jest nasza próżność, że nie wypowiadamy naszego Amen w odpowiedzi, chyba że daje pewne świadectwo w naszych sercach przez swoje Słowo. To czyni przez swojego Ducha. To właśnie ma na myśli Paweł. Wcześniej nauczał, że jest to odpowiednia harmonia — kiedy z jednej strony powołanie Boże nie wynika z upamiętania, a my z kolei, z niezachwianą wiarą, przyjmujemy błogosławieństwo adopcji, które jest nam oferowane.
Rzym. 11:29 Nieodwołalne są bowiem dary i powołanie Boże.
To, że Bóg pozostaje stały w swojej obietnicy, nie jest zaskakujące; ale dotrzymywanie kroku Bogu w stałości naszej wiary w zamian — to naprawdę nie leży w mocy człowieka. Uczy nas również, że Bóg leczy naszą słabość lub defekt (jak to nazywają), kiedy, korygując naszą wiarę, potwierdza nas swoim Duchem. Tak więc przychodzi, że chwalimy Go przez mocną stałość wiary.
.
Antyteza
W ostrej opozycji do wiary chrześcijańskiej stoi każda fałszywa religia. Niepewność zbawienia, chleb powszedni rzymskich katolików, Arminian, neo-ewangelików i pseudokalwinistów zakorzeniona jest w odrzuceniu (świadomym lub nie) Chrystusa jako jedynego Zbawiciela. Owszem, przyznaje się, że Chrystus objawiony w Piśmie uczynił wiele, a nawet wszystko aby zbawić grzeszników, to wszystko jednak nie jest wystarczające do zbawienia. Koniecznym są dobre uczynki, akty woli, akceptacja, chęć, starania i inne wysiłki będące rzeczywistą przyczyną pojednania z Bogiem.
Boży sąd nad religijnymi fanatykami jest straszliwy. W głębi serca nie mają oni i nie mogą mieć pewności zbawienia. Żyjąc w ciągłym strachu, czy to o utratę stanu łaski, czy to przed popełnieniem niewybaczalnego grzechu, czy też (zasadnym) strachu i obawie o prawdziwość swojej wiary popadają w obłęd.
Dobra nowina jednak jest taka, że ani rzymski katolicyzm, ani neo-ewangelikalizm, ani pseudo-kalwinizm nie są chrześcijaństwem. Jeden z czołowych kaznodziei Reformowanych, czczony przez współczesnych neo-kalwinistów bez cienia wahania nazywa tego rodzaju system po imieniu – to religia diabła i bękart rzymskiego katolicyzmu. Posłuchajmy własnych słów Artura Pinka:
„Religia warunków, przypadków i niepewności nie jest chrześcijaństwem – jej nazwa techniczna to Arminianizm, a Arminianizm jest córką Rzymu. Jest to system papiestwa, który nie szanuje Boga, odrzuca Pismo Święte, niszczy duszę – którego ojcem jest diabeł – który papla o ludzkich zasługach, zdolnościach stworzenia, dziełach superrerogacji i o wiele więcej bluźnierczych bzdur, a swoich zaślepionych naiwniaków pozostawia we mgle i bagnach niepewności. [10]
Niepewna pewność i konsekwentnie towarzyszący jej lęk, strach i terror w kwestii zbawienia nijak się ma do zapewnienia o pocieszeniu miłości. Jako wybrani do zbawienia wiemy o tym. Przekonani przez Ducha wołamy ciągle: Abba, Ojcze! a Duch nie tylko poświadcza nam tą rzeczywistość ale też uwalnia nas z niewoli niepewności.
1 Jana 4:18 W miłości nie ma lęku, ale doskonała miłość usuwa lęk, bo lęk przynosi udrękę, a kto się boi, nie jest doskonały w miłości.
Uwielbiajmy Ojca za to, że wybrał nas w Chrystusie do wiecznego zbawienia, pokropienia Jego świętą krwią i obmycie odnowienia przez Ducha Świętego. Uwielbiajmy naszego trójjedynego Boga. Czyńmy to, gdyż nie otrzymaliśmy ducha niewoli, aby znowu się bać, ale otrzymaliśmy Ducha usynowienia, przez którego wołamy: Abba, Ojcze!
Przypisy
[1] Ewangelia – Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, dostępne na stronie churchofjesuschrist.org
[2] Catholic Answers, Assurance of Salvation, źródło
[3] Andrzej Stepanow, Jedyny warunek zbawienia, źródło. Stepanow jest jednym z prominentnych przywódców neo-ewangelickiej sekty KChWE
[4] John MacArthur, Czym jest prawdziwa ewangelia?, źródło.
[5] John MacArthur, Jak mogę być pewny mojego zbawienia? źródło
[6] Clifford Ando, The Oxford Handbook of Roman Law and Society. Oxford University Press, 2016
[7] Katechizm Heidelberski Pyt. i Odp. 1
[8] Kanony z Dort 1.12
[9] Jan Kalwin, Komentarz do 2 Listu do Koryntian, źródło
[10] A.W. Pink, Pocieszenie dla chrześcijan
Zobacz w temacie
- Czy możemy wiedzieć na pewno?
- Pewność usprawiedliwienia
- Pewność życia chrześcijanina
- Chrzest a pewność zbawienia
- Zbawienie: zabezpieczenie i pewność zbawionych
. - Żałosna doktryna pewności zbawienia Paula Washera, część 1
- Żałosna doktryna pewności zbawienia Paula Washera, część 2
- Synergia wiary i uczynków
. - Usilna i bezwarunkowa elekcja
- Bezwarunkowa Elekcja
- Bezwarunkowe Wybranie
- Usprawiedliwienie a Elekcja, część 1
- Usprawiedliwienie a Elekcja, część 2
- Czego by trzeba było, żeby udowodnić Elekcję i Reprobację?
- Czy Bóg kocha wybranych a nienawidzi niewybranych?
- Dlaczego Jezus nie wybrał wszystkich do zbawienia?
- Czemu nie możemy wybrać Boga?
. - Dwie własności Chrystusa, część 1 – potępieni
- Dwie własności Chrystusa, część 2 – wybrani
- Dwie własności Chrystusa, część 3 – konflikt