Spis treści
Teologiczny nokaut
Kol. 1:11 Umocnieni wszelką mocą według jego chwalebnej potęgi, ku wszelkiej cierpliwości i wytrwałości z radością;
Stwierdzenie Apostoła ma dramatyczne znaczenie dla chrześcijańskiego sprawowania wiary. Wbrew obiegowej opinii ustanawia ono nie człowieka lecz Boga jako przyczynę prawidłowego i osiągającego końcowy cel życia osoby zbawionej. Duch Święty wskazując na ostateczny rezultat czyli wytrwanie w wierze ani przez moment nie waha się postawić na szali chwalebnej potęgi Boga przeciwstawiając ją prowadzącej do rozpaczy fałszywej koncepcji apostazji i rzekomej możliwości utraty zbawienia jako alternatywy, która mogłaby dotknąć osobę zbawioną. I rzeczywiście nawet w ujęciu soteriologicznym prawdą jest stwierdzenie Kanodziei Salomona:
Kazn. 3:14 Wiem i to, że cokolwiek czyni Bóg [a to Bóg czyni zbawienie, nie człowiek], będzie trwać na wieki. Nie można do tego nic dodać ani z tego odjąć, a Bóg czyni to, aby ludzie się go bali
Moc, jakiej chrześcijaninowi udzielił Bóg nie jest ograniczona w żaden inny sposób jak tylko Bożym dekretem i dostosowana została do rzeczywistych potrzeb łaską obdarowanego. Innymi słowy im większe trudności, prześladowania i zło, jakie dotyka zbawionego, tym większa łaska od Boga zapewniająca wytrwanie w niesprzyjających okolicznościach oraz osiągnięcie celu czyli społeczności z Bogiem w niebie. Chwała Bogu za to, że nie jest Arminianiem 🙂
Duch Święty jest wspaniałym Pocieszycielem!
Kontekst wypowiedzi
Nie jest dobrze rozpatrywać jakąkolwiek wypowiedź w oderwaniu od kontekstu, co nagminnie czynią wyznawcy ducha zielonoświątkowstwa i Arminianie. Przykładowo ktoś mógłby powiedzieć, że Pismo potwierdza iż Artemida Efeska to wielka Bogini (Dzieje 19:28; 34), tym samym zbudować fałszywą naukę politeistyczną. Jednakże narracja tekstu Dziejów Apostolskich wskazuje, że słowa te padały z ust niewierzących przeciwników chrześcijaństwa, rozumiemy zatem iż głosili oni jedynie własne i błędne zarazem przekonania. Artemida Efeska nie jest wielka, nie jest też Boginią. To w rzeczywistości demon podszywający się pod bóstwo (1 Kor. 10:19-20).
Rozpatrzmy zatem omawiany tekst mając powyższą zasadę na uwadze.
.
Analiza najbliższego kontekstu
Głównym tematem przesłania jest wytrwanie świętych. W rozważaniu tego tekstu bardzo łatwo popełnić zgubny w skutkach błąd logiczny. Mianowicie można próbować tutaj uzależnić chrześcijańskie postepowanie od wysiłków samego człowieka, czego praktycznym wyrazem jest modlitwa. Sceptycy i ateiści będą argumentować, że aby wytrwać w wierze należy się modlić zaś zaniedbanie tej praktyki może prowadzić do utraty wiary i w konsekwencji zbawienia. Jednakże już wcześniej udowodnione zostało iż modlitwa, którą wysłuchuje Bóg nie ma źródła w człowieku lecz w samym Bogu. Pierwsze 10 wersów prezentuje następujący ciąg logiczny:
⇒ wers 1 obarcza wolę Bożą za powołanie na urząd Apostolski oraz za powołanie do zbawienia: apostoł Jezusa Chrystusa z woli Boga, i Tymoteusz, brat
.
⇒ wers 2 wskazuje na Boga jako źródło usrpawiedliwienia i progresywnego, łaski i pokoju czego owocem jest trwanie w wierze: Do świętych i wiernych braci w Chrystusie Jezusie… Łaska wam i pokój od Boga,
.
⇒ wers 3 identyfikuje wytrwałą modlitwę dziękczynną z dziełem Boga Ojca: Dziękujemy Bogu… nieustannie modląc się za was
.
⇒ wersy 4-5 definiują wiarę i płynącą z niej miłość jako zawieszone na łasce, która ma źródło w Bogu, co wyrażone zostało przez prawdę Ewangelii: wierze w Chrystusa Jezusa i o miłości względem wszystkich świętych; Z powodu nadziei odłożonej [przez Boga] dla was w niebie. O niej to przedtem słyszeliście w słowie prawdy ewangelii;
.
⇒ wers 6 skuteczność Ewangeli przyporządkowuje łasce Bożej wyrażonej w prawdzie: wydaje owoc, tak jak u was od dnia, w którym usłyszeliście i poznaliście łaskę Boga w prawdzie;
.
⇒ wers 8 miłość obecną w zbawionych przypisuje dziełu Ducha Świętego: waszą miłość w Duchu.
.
⇒ wers 9 modlitwę o mądrość, poznanie i duchowe zrozumienie uzależnia bezpośrednio od woli i dzieła miłości Ducha Świętego: nie przestajemy za was się modlić i prosić [Boga], abyście byli napełnieni [przez Niego] poznaniem jego woli we wszelkiej mądrości i duchowym zrozumieniu
.
⇒ wers 10 właściwe zachowanie chrześcijańskie charakteryzuje jako rezultat Bożego działania w chrześcijaninie (Bóg wysłuchuje modlitwy zgodnej z wolą Ducha Świętego): Abyście [napełnieni przez Boga] postępowali w sposób godny Pana, by podobać mu się we wszystkim, w każdym dobrym uczynku wydając owoc i wzrastając w poznawaniu Boga;
Pan mieszkający w niebiosach jest konsekwentny i prawdomówny – absolutnie we wszystkim Bóg (nie człowiek) odbiera chwałę (Izaj. 42:8). Od początku do końca Bóg jest autorem łaski, powołania, uświęcenia, pokoju, modlitwy, wiary, miłości, prawdy, owoców, mądrosci i w końcu właściwej chrześcijańskiej praktyki. Wszystko to zasilane jest Bożą, nieskończoną energią, w kontekście źródła ludzki czynnik został wykluczony.
.
Analogia Scriptura czyli duchowe perpetum moblie
Zasada sprawowania wszystkiego we wszystkim przez Boga (konkluzja wersu 11: wszystkim i we wszystkich Chrystus) jest widoczna w szeregu innych fragmentów. Ogólnie rzecz ujmując Bóg, sprawca zbawienia, pobudza do modlitwy o poznanie Jego woli, następnie pobudza do dobrych uczynków, dalej sprawia duchowy wzrost w celu lepszego poznania Jego woli, lepszej praktyki i wzrostu i tak dalej i tak dalej. Doktrynę potwierdza np.
Jan 15:16 Nie wy mnie wybraliście, ale ja was wybrałem [Bóg sprawca zbawienia] i przeznaczyłem [Bóg pobudza], abyście wyszli i wydali owoc [dobre uczynki zgodne z wolą Bożą], i aby wasz owoc trwał [klauzula dowodzące stałości wzrostu], i aby Ojciec dał wam to, o cokolwiek poprosicie go w moje imiię [prosić w imię Jezusa to prosić o to, co Bogu się podoba, czyli o Jego wolę]
Gdyby szukać analogii w świecie materialnym najbliższą ilustracją byłaby niezniszczalna maszyna posiadająca niewyczerpywalne źródło energii. Znając już głębię Bożej troski i sposoby działania Stworzyciela o wiele łatwiej jest zrozumieć wypowiedź Pawła dotyczącą nieustannego duchowego odnowienia pomimo grzesznej natury chrześcijanina:
2 Kor. 4:16 Dlatego nie zniechęcamy się, bo chociaż nasz zewnętrzny człowiek niszczeje, to jednak ten wewnętrzny odnawia się z dnia na dzień.
Zbawiony gdy grzeszy zostaje dyscyplinarnie przywołany przez Boga do porządku: „Ponieważ naszym obowiązkiem jest postępować zgodnie z karceniem Pana, jak to jest „godzien”, a nie według plugawych pożądliwości ciała.” – Tertulian, O wezwaniu do czystości.
Jednakże w międzyczasie nie traci nic z Bożej łaski ponieważ krew Chrystusa obmywa go z wszelkiego grzechu. Dowodzi tego sama istota ofiary – Pan zapłacił za grzechy przeszłe, teraźniejsze i przyszłe i jest to ofiara skończona. To jest przyczyną stałego przebaczenia i nieustannej pracy Ducha w odnowieniu wewnętrznego człowieka. (Ezech. 36:25; Jer. 31:34; Rzym. 4:8; 5:16; 20; Kol. 2:13; 1 Jana 1:7; Hebr. 10:14). Tak jak Bóg nie wybrał nas do zbawienia ze względu na jakieś dobre nasze cechy lecz raczej aby zbawić od grzechu, tak też pewne doprowadzenie tego dzieła do końca jest urzeczywistnieniem Bożego zamiaru pomimo ludzkich upadków i nieprawości..
„Chrystus przyjął się do dziedzictwa niebieskiego, ponieważ sami nie byliśmy w stanie osiągnąć takiej doskonałości. [Paweł] Zauważa to gdzie indziej w innym fragmencie, w którym zachęca Kolosan, aby dziękowali, że zostali zgromadzeni, aby uczestniczyć w dziedzictwie świętych (Kol. 1:12). Jeśli wybranie poprzedza boską łaskę, dzięki której jesteśmy zdolni do nieśmiertelnego życia, to co Bóg może znaleźć w nas, aby skłonić go do wybrania nas?” – Jan Kalwin, Instytuty III,22,2
Konkluzja: chrześcijanin, który jest nim rzeczywiście, posiada Ducha Świętego, którego dzieło zapobiega apostazji pomimo czasowego popadnięcia w grzech. Grzesznik nie zniechęca się czyli nie porzuca wiary raz przekazanej świętym.
.
Gramatyka
10. Abyście postępowali w sposób godny Pana, by podobać mu się we wszystkim, w każdym dobrym uczynku wydając owoc i wzrastając w poznawaniu Boga; 11. Umocnieni wszelką mocą według jego chwalebnej potęgi, ku wszelkiej cierpliwości i wytrwałości z radością;
Podział tekstu Słowa Bożego na wersy został wprowadzony w XVI wieku przez Roberta Estienne, przedtem przekaz czytano bez sztucznej fragmentacji. Niejednokrotnie spójne myśli zostały rozdzielone tworząc tym samym potenacjalnie zamknięte całości, których wyizolowana interpretacja niekoniecznie jest zgodna z autorską intencją. Mając to na uwadze rozważymy wersy 10 i 11 uznając je jako jedną całość.
.
Formy czasowników i imiesłowów
Kroczenie godne Chrystusa Pana nie jest zależne od człowieka, na co definitywnie wskazuje forma użytego czasownika
περιπατῆσαι periptesai – postępować
Część mowy: Czasownik
Forma: Bezokolicznik
Czas: Przeszły dokonany Aorist
Strona: Czynna
W grece koine forma bezokolicznikowa czasownika czasu Aorist odnosi się do działania bez odniesienia do osoby (pierwsza, druga, trzecia) czy liczby (pojedyncza, mnoga). Służy głównie do wyrażania aktów, sytuacji i ogólnie „stanów rzeczy” które zależą od innego czasownika lub imiesłowu w mianowniku lub bierniku, zwykle niebędącego bezokolicznikiem
„Kontynuacja bezokolicznika przez imiesłów w mianowniku zamiast w bierniku jest częsta w klasycznej grece i występuje kilkukrotnie u Pawła (Kol. 2:2, 3:16, Efez. 4: 2-3).” – Expositors Greek Testament, źródło
W rozpatrywanym przypadku akt περιπατῆσαι periptesai – postępować – będzie zależny od serii 3 rozwijających się kaskadowo i uzależnionych od siebie logicznie imiesłowów:
1) καρποφορουντες karpoforountes – przynoszącym owoce
2) αυξανομενοι auxanomenoi – otrzymując wzrost
3) δυναμούμενοι dunamonemoi – umacniani
.
Konkluzje
Mając wszystko powyższe na uwadze zuważamy użycie przez Apostoła odwrotnego rozumowania czyli od skutku do przyczyny. Postępować w dziele wydającym dobre owoce jest skutkiem otrzymaniem wzrostu zależnym całkowicie od Bożego umocnienia (nie od człowieka!).
περιπατῆσαι ἀξίως τοῦ Κυρίου …⇐ ἐν πάσῃ δυνάμει δυναμούμενοι
peripatesai axios tou Kuriou … ⇐ en pase dynamei dunamoumenoi
[skutek] postępwać godnie tego Pana … ⇐ [przyczyna] we wszelkiej mocy umacniani
Gramatyka usuwa ludzki czynnik jako przyczynę postępowania, które może się Bogu podobać zaś tekst dotyczy o dziwo osoby zbawionej czyli żywej duchowo. Tak sfera wewnętrzna (dusza) jak i zewnętrzna (ciało) człowieka istnieją w całkowitej zależności od Bożej woli, przynosząc na świat te dobre owoce, te dobre dzieła, które przez Boga zostały przewidziane aby zaistniały w otaczającej nas rzeczywistości i to dokładnie w takim czasie, jaki został przez Stwórcę wyznaczony.
,.
Potwierdzenie w innych fragmentach
Myśl o rzeczywistym i całkowicie monergistycznym dziele Boga w człowieku nie jest niczym nowym. Następujące fragmenty Słowa stwierdzają jednoznacznie i nie pozostawiając miejsca na deliberacje, że wszelkie dobro jakie przychodzi na świat nie jest zasługą ludzi zbawionych.
Jan 15:5 Ja jestem winoroślą, a wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a ja w nim, ten wydaje obfity owoc, bo beze mnie nic nie możecie zrobić (zatem nawet trwać w Jezusie!)
..
1 Kor. 15:10 Lecz z łaski Boga jestem tym, czym jestem, a jego łaska względem mnie nie okazała się daremna, ale pracowałem więcej od nich wszystkich, jednak nie ja, lecz łaska Boga, która jest ze mną.
.
Efez. 2:10 Jesteśmy bowiem jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, które Bóg wcześniej przygotował, abyśmy w nich postępowali.
.
2 Kor. 3:5 Nie żebyśmy sami z siebie byli w stanie pomyśleć coś jakby z samych siebie, lecz nasza możność jest z Boga.
.
Filip. 2:13 Bóg bowiem sprawia w was i chęć, i wykonanie według jego upodobania.
.
1 Piotra 1:22 Skoro oczyściliście swoje dusze, będąc posłuszni prawdzie przez Ducha ku nieobłudnej braterskiej miłości, czystym sercem jedni drugich gorąco miłujcie;
Konkluzja: Nawet zbawiony nie jest w stanie wykrzesać z siebie ani jednego dobrego uczynku, który podobałby się Bogu i jest w tym całkowicie zależny od Zbawiciela. Cóż dopiero może powiedzieć człowiek martwy duchowo? Tym samym fragment dowodzi głębokości upadku rasy ludzkiej – jest on totalny w tym sensie iż dotyka każdej sfery życia (choć nie całkowity tj. nie każdy jest tak zły, jak mógłby być, gdyby Boża prewencja nie miała miejsca).
.
Dalszy kontekst gramatyczny
11. Umocnieni wszelką mocą według jego chwalebnej potęgi, ku wszelkiej cierpliwości i wytrwałości z radością; 12. Dziękując Ojcu, który nas uzdolnił do uczestnictwa w dziedzictwie świętych w światłości; 13. Który nas wyrwał z mocy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna;
Chwalebna potęga jaka podtrzymuje chrześcijanina w duchowym życiu to Boża wszechmoc, która go:
- ἱκανώσαντι ikanosanti – zakwalifikowała – (czas przeszły dokonany) do dziedziczenia Bożej schedy, wers 12
Tym sumptem Bóg zbawionego:
- ἐρρύσατο errusato – wyrwał – (czas przeszły dokonany) z mocy ciemności, wers 13
- μετέστησεν metestesen – przeniósł – (czas przeszły dokonany) do królestwa Syna Bożego, wers 13
Ostatne słowo, μετέστησεν metestesen, to aorist proleptyczny i jako taki opisuje zdarzenie, które jeszcze się nie wydarzyło a mimo wszystko jest postrzegane jako zakończone. Duch Święty użył tej formy czasownika aby podkreślić pewność zdarzenia w przyszłości. Zbawieni, choć jeszcze przebywają na ziemi, są już uznani za obywateli nieba ponieważ już za życia są przeniesieni do nieba przez Boga. I ta rzeczywistość nie może ulec zmianie.
Inne przykłady użycia tej formy czasownika znajdziemy w wersach ewidentnie odnoszących się do przetrwania świętych. Tekst Rzymian naucza iż wybrani przed założeniem świata do zbawienia już zostali uwielbieni przez Boga, podczas gdy tekst Efezjan, zwracając się do ludzi jeszcze żywych i podległych słabości grzechu jako tych, którzy zostali przez Boga osadzeni w niebie, co było możliwe dzieki skończonej ofierze Chrystusa – to właśnie dzięki niej stajemy się członkami Jego mistycznego ciała jakim jest Kościół.
Rzym. 8:30 Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał, tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił, tych też uwielbił (εδοξασεν edoksasen – aorist proleptyczny)
.
Efez. 2:6 I razem z nim wskrzesił (συνηγειρεν sunegeiren – aorist proleptyczny), i razem z nim posadził (συνεκαθισεν sunekathisen– aorist proleptyczny) w miejscach niebiańskich w Chrystusie Jezusie;
Chrześcijanie posiadają ojczyznę w niebie i nie oczekują na potwierdzenie tego obywatelstwa, tak, jakby zbawienie można było utracić, lecz na przyjście Chrystusa.
Filip. 3:20 Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też oczekujemy Zbawiciela, Pana Jezusa Chrystusa.
Cierpliwość i wytrwałość w praktyce
„Cierpliwość i wytrwałość: oba terminy są blisko ze sobą związane i odnoszą się do postawy osby w czasie utrapień. Cierpliwość wskazuje bardziej opanowanie w trudnych sytuacjach, podczas gdy wytrwałość na znoszenie przykrych ludzi.” – John MacArhtur, Komentarz do NT
Ta prosta definicja obejmuje swoim zakresem wszelkie możliwe przyczyny prowadzące do upadku w grzech
Problemy personalne: nie mogą odwieść chrześcijanina od Chrystusa ponieważ Bóg udziela wyposażenia do ich przezwyciężenia. Środkami łaski są przebaczenie, łagodność, cierpliwość, miłosierdzie, pokora. | Problemy niepersonalne: nie mogą odwieść chrześcijanina od Chrystusa. Środkiem łaski jest wynikające z Bożej miłości zwycięstwo we wszelkich okolicznościach. |
Efez. 4:1-3
1. Proszę więc was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, do jakiego zostaliście wezwani; 2. Z całą pokorą, łagodnością i z cierpliwością, znosząc jedni drugich w miłości; 3. Starając się zachować jedność Ducha w więzi pokoju. Kol. 3:12-14 12. Tak więc jako wybrani Boga, święci i umiłowani, przyodziejcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, łagodność, cierpliwość; 13. Znosząc jedni drugich i przebaczając sobie nawzajem, jeśli ktoś ma skargę przeciw drugiemu: jak i Chrystus przebaczył wam, tak i wy. 14. A nade wszystko przyodziejcie się w miłość, która jest więzią doskonałości. |
Rzym. 8:35-39 35. Któż nas odłączy od miłości Chrystusa? Czy utrapienie, czy ucisk, czy prześladowanie, czy głód, czy nagość, czy niebezpieczeństwo, czy miecz? 36. Jak jest napisane: Z powodu ciebie przez cały dzień nas zabijają, uważają nas za owce przeznaczone na rzeź. 37. Ale w tym wszystkim całkowicie zwyciężamy przez tego, który nas umiłował. 38. Jestem bowiem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani zwierzchności, ani moce, ani teraźniejsze, ani przyszłe rzeczy; 39. Ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie będzie mogło nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Jezusie Chrystusie, naszym Panu. |
„Mimo, że życie chrześcijańskie regularnie naznaczane jest raczej cierpieniem niż triumfem (1 Kor. 4:8-13; 2 Kor. 4:7-18; Dzieje 14:22), to nasza nadzieja jest pewna, a nasze samopoczucie powinno cechować niegasnące zaufanie: jesteśmy po stronie zwycięzcy. – J. I. Packer, Przewodnik po teologii
Zbawiony popadając w grzech może utracić radość zbawienia lecz nie samo zbawienie. Najlepszym tego przykładem będzie król Dawid który cudzołożył z Batszebą, żoną swojego lojalnego żołnierza, próbował tuszować swój grzech podstępem, na koniec wydał rozkaz zabicia Uriasza. Mimo wszystko w czasie pełnej szczerych łez pokuty nawet przez moment nie miał świadomości utraty zbawiającej łaski.
Psalm 51:12 Przywróć mi radość twego zbawienia i wesprzyj mnie duchem ochoczym.
Przypadki Apostazji
1 Jana 2:19 Wyszli spośród nas, ale nie byli z nas. Gdyby bowiem byli z nas, zostaliby z nami. Lecz wyszli spośród nas, aby się okazało, że nie wszyscy są z nas.
Imperium Rzymskie nie tolerowało chrześcijaństwa przez długi czas. Po pierwsze w momencie separacji od judaizmu Droga Pańska utraciła status religio licita. Ponieważ judaizm jako jedyny był zwolniony z powszechnie nakazanego kultu Imperatora, separacja ta zaowocowała prześladowaniami. Drugim powodem była oczywista nienawiść fałszywych religii spowodowana rosnącą popularnością chrześijaństwa a wraz z tym religijnej nietolerancji i antyekumenizmowi. Chrześcijanie głosili upamiętanie niechrześcijanom, sąd i wieczne zatracenie tym, którzy do Jezusa nie przyjdą. W czasie rządów Waleriana (253 – 260 A.D.) doradcą do spraw finansów podupadającego w tej sferze Imperium został praktykujący namiętność i mistycyzm egipski mag Makrian. Na rezultaty podszeptów diabła nie trzeba było czekać długo:
„W roku 257 wydano pierwszy edykt zabraniający kultu chrześcijańskiego i zgromadzeń na cmentarzach oraz zobowiązujący członków hierarchii do złożenia rytualnych ofiar. Tak więc po raz pierwszy kult chrześcijański zostaje zabroniony.Drugie zarządzenie, z roku 258, nakazuje natychmiastową egzekucję tych członków kleru, którzy nie złożyli ofiary, oraz konfiskatę mienia chrześcijan z wyższych klas. Prześladowania te były najbardziej krwawe obok prześladowań za Decjusza.” – L. J. Rogier, Historia Kościoła, s. 167
Jak zwykle w takich przypadkach wiary wyrzekali się ci, którzy do Chrystusa nigdy nie należeli (więcej w temacie tutaj). Jednakże prawdziwi chrześcijanie rozpoznawani byli po wytrwałości pomimo okrucieńśtwa oprawców, co wcześniej zauważył Pliniusz Młodszy (61 – † 113 A.D.), rzymski urzędnik. Cechowała jasna, rzeczowa, zwięzła forma wypowiedzi i jednym ze swoich listów identyfikuje prawdziwych chrześcijan (których poddawał wyszukanym torturom) w sposób następujący:
„Niemożliwe jest przymusić [do zaparcia się wiary] tych, którzy są naprawdę chrześcijanami” – List X, 96, Antologia listu antycznego, Wrocław 1959
Działanie Ducha Świętego w zbawionych jest takie samo na przestrzeni wszystkich wieków, czego dowodzi niewiarygodna i z punktu widzenia ludzkiej pragmatyki nielogiczna postawa nawet dopiero co nawróconych chrześcijan:
„Powiedzcie Jego Wysokości, że wkłada nasze ciała do ognia, – ale my nie będziemy długo w ogniu. Wkrótce będziemy z Jezusem, co jest znacznie lepsze. Ale poproście go, aby pokutował i zmienił zdanie, bo inaczej wyląduje w miejscu wiecznego ognia ”.
Słowa te były wspólnym swiadectwem trzech pierwszych wyznających Chrsytusa męczenników zamordowanych 31 stycznia 1885 roku w Ugandzie. Najstarszy z nich miał 15 lat, najmłodszy 11. Józef, Marek i Noe, chociaż młodzi w wierze dali świadectwo działania Ducha Chrystusowego w zbawionych – odważnie i niemalże z radością oczekiwali skrócenia życia po to, aby stanąć w obliczu Chrystusa. Nie tylko nie wystraszyli się jakżesz bolesnej tortury na stosie ale też zachowali się w sposób zdumiewaijący: w obliczu niechybnej śmierci wezwali swojego prześladowcę (i potencjalnego łaskawcę) do upamiętania i nawrócenia do Chrystusa. Chłopcy zginęłi a tego samego dnia czterdzieści osób nawróciło się do Pana Jezusa dając początek ruchowi, którego nie mogły zatrzymać żadne tortury i prześladowania.
2 Kor. 5:8 Mamy jednak ufność i wolelibyśmy raczej wyjść z ciała i zamieszkać u Pana.
Odpadający od wiary tak naprawdę nie posiadali w sobie ufności Ducha Świętego. Gdyby tak było, pozostaliby z nami, jak mówi Jan Apostoł.
.
Trynitarne dzieło umocnienia
10. wzrastając w poznawaniu Boga; 11. Umocnieni wszelką mocą według jego chwalebnej potęgi, ku wszelkiej cierpliwości i wytrwałości z radością;
Integralną częśćią nauki o wytrwaniu świętych jest współdziałanie w tym dziele trzech Osób Jednego Boga. Nie mamy żadnych wątpliwości iż podmiotem logicznym rozpatrywanego fragmentu jest Bóg Ojciec, który umacnia wszelką mocą swojej potęgi. Jednakże w innym miejscu z wrodzoną sobie lekkością ten sam Apostoł wskazuje na Jezusa jako tego, który wierzących umacnia we wszelkiej pracy
1 Tym. 1:12 Dziękuję więc temu, który mnie umocnił, Chrystusowi Jezusowi, naszemu Panu, że uznał mnie za wiernego, przeznaczając mnie do posługi;
I znowóż bez mrugnięcia okiem Paweł stwierdza, że tym, który umacnia wewnętrznego człowieka jest nie kto inny jak Duch Święty.
Efez. 3:16 Aby według bogactwa swej chwały sprawił, żeby wasz wewnętrzny człowiek był utwierdzony mocą przez jego Ducha;
Ojciec, Syn i Duch Święty umacniają chrześcijanina. Bóg jest trójjedyny a zbawiony mając takie zaplecze pomocy zbawienia utracić nie może. Jeśli byłoby to możliwe musielibysmy dojść do wniosku, iż trzy Osoby Jednego Boga mogą okazać się bezsilne w dziele zbawienia. Jest to tragiczna i bluźniercza perspektywa teologiczna.
Wnioski końcowe
Jako chrześcijanie mamy całkowitą ufność w Bogu co do naszej przyszłości. Wierzymy, że dzieło Ojca, Syna i Ducha Świętego w umocnieniu zbawionych nie może zawieść oraz że tak nic nie wnieśliśmy do naszego zbawienia poza grzechem, tak też nic nie możemy wnieść do sprawowania tegoż zbawienia. Chrystus jest wszystkim we wszystkich a my jesteśmy Jego ciałem, które nie może być toczone przez gangrenę. Chrystus nie odcina członków swojego ciała lecz o nie pieczołowicie dba. Jego krew nas oczyszcza z wszystkich grzechów, ofiara jest wystarczająca a nasza wola chce, ponieważ Bóg chce abyśmy chcieli. Odrzucamy tym samym całkowicie heretyckie i tragiczne w skutkach dla życia wiecznego nauki Arminian, którzy twierdzą, że:
A. Wytrwanie prawdziwie wierzących nie jest owocem wybrania, ani darem Boga nabytym przez śmierć Chrystusa, lecz warunkiem nowego przymierza, który dzięki swej wolnej woli musi spełnić człowiek zanim zostanie ostatecznie wybrany i usprawiedliwiony.
.
B. Bóg nie daje wierzącemu wystarczających sił, by wytrwać lecz nawet gdyby zostały nam dane wszystkie rzeczy konieczne do wytrwania w wierze jakie Bóg wykorzystuje do zachowania wiary, to nawet wtedy to, czy wytrwamy czy nie, zależy od upodobania ludzkiej woli.
.
C. Prawdziwie wierzący i odrodzeni nie tylko mogą całkowicie i ostatecznie odpaść od usprawiedliwiającej wiary, a także od łaski i zbawienia lecz w rzeczywistości często odpadają od niej i są na zawsze zgubieni.
.
D. Prawdziwie wierzący i odrodzeni mogą zgrzeszyć na śmierć bądź przeciwko Duchowi Świętemu.
.
E. Bez szczególnego objawienia nie możemy mieć pewności przyszłego wytrwania w tym życiu.
.
F. Nauka o pewności wytrwania i zapewnieniu zbawienia jest z powodu swego charakteru i swej natury przyczyną opieszałości i jest szkodliwa dla pobożności, moralności, modlitwy i innych świętych obowiązków, lecz przeciwnie, rzeczą godną pochwały jest wątpić.
.
G. Straciwszy swe pierwsze odrodzenie można narodzić się, a nawet naradzać na nowo.
Mówiąc językiem dosadnym Arminianizm kastruje Boga z mocy i rzuca człowieka w wir bezwględnego świata pozostawiając mu jako jedyną deskę ratunku jego własną, osobiście wyprodukowaną ludzką formę przekonania (mylnie zwaną wiarą). W tej okrutnej religii Bóg ożywia człowieka a potem oczekuje, że znajdzie on w sobie dość sił aby sprostać nierealnemu zadaniu duchowego przetrwania we wrogim i toksycznym środowisku. Nie dziwi zatem fakt, że wiara ta oparta jest nie na miłości do Boga lecz na strachu przed bezwzględnym tyranem. Arminianizm nie jest chrześcijaństwem lecz ukrytym sceptycyzmem i ateizmem, którego ostatecznym owocem jest wiara człowieka w samego człowieka.
Sceptyków i ateistów wzywamy do upamiętania.
Soli Deo Gloria – wszelka chwała Bogu
- Wcześniejszy wers 10 – Duchowy respirator dla zbawionych
- Następny wers 12 – Boże uzdolnienie do dziedzictwa
Zobacz w temacie
- Przetrwanie świętych
- Czy wczesny kościół wierzył w doktryny łaski?
- Baczcie abyście nie utracili wiary
- Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci koronę życia
- Boża podwójna predestynacja
- Chrystus Biblii a stałość umysłu
- Do czego przeznaczył nas Bóg?
- I nie wymażę cię z Księgi Życia Baranka
- Kanony Synodu w Dort
- Pewność usprawiedliwienia