Spis treści
Dwa ludy, dwie relacje
Jan 1:11-13
11. Do swej własności przyszedł, ale swoi go nie przyjęli.
12. Lecz wszystkim tym, którzy go przyjęli, dał moc, aby się stali synami Bożymi, to jest tym, którzy wierzą w jego imię;
13. Którzy są narodzeni nie z krwi ani z woli ciała, ani z woli mężczyzny, ale z Boga.
Kiedy rozważyliśmy powyższe wersety w kontekście chwalebnej doktryny predestynacji, a mówiąc ściślej doktryny reprobacji, czyli przeznaczenia na potępienie niektórych grzeszników z powodu ich grzechu, oraz doktryny elekcji, tj. przeznaczenia niektórych upadłych grzeszników do zbawienia nie ze względu na ich zasługi, wartość, czy szczególne zachowanie ale ze względu na osadzony w wiecznej miłości Boży, suwerenny wybór, musimy odpowiedzieć na bardzo ważne pytania. Skoro potępieni, odrzuceni przez Boga, sami Boga odrzucają oraz skoro wybrani przez Boga do zbawienia wykazują zachowanie przeciwne,
- dlaczego Bóg dopuścił do upadku?
. - co czyni różnicę między obu równie upadłymi grupami ludzi?
. - jaka jest relacja między wybranymi a potępionymi?
. - jak to wszystko wpływa na Kościół i Ewangelię, szczególnie w kontekście prześladowań?
Odpowiedź na nie to fascynująca podróż przez Słowo Boże oraz historię kościoła.
Powód upadku a Teodycea
Rozważając powód upadku pierwszych ludzi nie mamy tutaj na myśli “techniczną” przyczynę tego zdarzenia. Wiemy że Adam i Ewa zostali stworzeni ze zdolnością dokonywania wyboru dobra i zła (tzw. libertos) oraz że w naturze ludzkiej leżała ciekawość rzeczy nowych. Jak mówi Kaznodzieja. Oto to tylko odkryłem: Bóg stworzył człowieka prawego, ale oni szukali rozlicznych wymysłów (Kazn. 7:29). Tu niewątpliwie doszło do splotu wydarzeń zainicjowanych przez szatana, gdzie wola Boża została podważona (1 Mojż. 3:1-4) a ciekawość człowieka spowodowała podjęcie tragicznej i w skutkach decyzji owocującej natychmiastową śmiercią duchową, konsekwentnie śmiercią fizyczną oraz przekleństwem (1 Mojż. 3:6, 16-17).
Rozważamy inną kwestię. Skoro Bóg jest wszechwiedzący, tj. zna rzeczy przeszłe, teraźniejsze i przyszłe ponieważ to On zadekretował o takiej a nie innej historii rzeczywistości (Izaj. 46:9-10; 48:3; 55:8-9; Hiob 9:10) oraz skoro Bóg jest wszechmocny (4 Mojż. 24:4; Hiob 8:3; 37:23; Łuk. 18:27; 2 Kor. 6:18; Efez. 3:20; Filip. 3:21) dlaczego nie tylko dopuścił do upadku ale także upadek zadekretował? Czasem napotykamy na pogański w swojej naturze argument:
– Jeśli Bóg chce zapobiec złu, ale nie może, wtedy nie jest wszechmocny.
– Jeśli Bóg może zapobiec złu ale nie chce, wtedy jest zły
Konkluzje upadłego rozumowania są takie: jeśli Bóg może zapobiec złu i chce zapobiec złu, skąd zatem nadchodzi zło? Z drugiej strony jeśli nie może i nie chce, dlaczego nazywamy Go Bogiem?
Przesłanki prowadzące do błędnego wniosku ograniczają argument rozważania do dwóch atrybutów Boga: wszechmocy i dobra. Stąd tak ograniczony Bóg zmuszony zostaje siłą fałszywego argumentu do działania w zgodzie z dobrocią i wszechmocą co zostaje przeciwstawione otaczającej rzeczywistości, która pozornie zaprzecza przynajmniej jednemu z nich. Jest to błąd logiczny zwany pospieszną generalizacją polegający na wyciąganiu wniosków ze zbyt małej ilości danych.
Jednakże Bóg to nie tylko dobro i wszechmoc. Zamykanie Boga w dwuelementowej klatce jest nie tylko błędne ale i zakrzywiające obraz Boga. Otóż Bóg obok wszechmocy oraz dobra posiada szereg innych atrybutów. Dla naszego rozważania będą istotne kolejne: sprawiedliwość i świętość. Bóg jest dobry, sprawiedliwy, święty, miłujący, wszechmocny i wszechwiedzący.
Jak już wcześniej zauważono, Bóg wszystko stworzył dla swojej chwały (1 Kronik 29:11; Przysłów 16:4; Izaj. 43:6–7; Rzym. 11:36; Obj. 5:13) Oznacza to, że każdy atrybut Boga musi zostać ukazany światu po to, aby Bóg odebrał sobie chwałę za wykonanie wszystkich swoich przymiotów. Tak więc Bóg odbierze sobie chwałę za:
a) udzielenie miłosierdzia
b) wykonanie sprawiedliwości
Oba powyższe punkty obalają oskarżenie Boga zarzucające mu albo bycie złym albo brak wszechmocy. Zło istnieje z konkretnego powodu i jest nim Boża chwała. Zło istnieje ponieważ Bóg chce aby ono istniało. Zło istnieje po to aby Bóg okazał swój atrybut miłosierdzia, czyli aby zmiłował się nad wybranymi do zbawienia, oraz zło istnieje po to aby Bóg okazał swoją sprawiedliwość w osądzeniu zła i grzechu. Jednak aby Bóg mógł odebrać sobie chwałę za udzielenie miłosierdzia i wykonanie sprawiedliwości koniecznym był upadek ludzi (a także trzeciej części aniołów – jeśli o anioły chodzi Bóg okazał niektórym miłosierdzie w ten sposób, że nie dopuścił do upadku 2/3 populacji anielskiej. Upadłym aniołom Bóg nie okaże miłosierdzia, ponieważ Chrystus nie odkupił ich z mocy grzechu.). I tak gdyby nie doszło do upadku, ani Boże miłosierdzie ani Boża sprawiedliwość nie mogły by zostać ani wykonane ani ukazane ani też Bóg nie odebrałby sobie za nie chwały.
Teraz dodając do całości kontekst Bożej świętości i doskonałości, Bóg nie mógłby być uwielbiony przez stworzenie za wszystkie Jego atrybuty. Jego chwała byłaby jedynie częściowa. Stąd zło jest w tym sensie koniecznością w jakim umożliwia ono ukazanie wszystkich Bożych atrybutów realizowanych w historii świata ogólnie, zaś w historii zbawienia i odkupienia szczególnie.
Gdy już wiemy po co był potrzebny upadek, grzech i zło przejdźmy do następnego zagadnienia
.
Różnica między wybranymi a potępionymi
W kontekście predestynacji nie ma żadnej różnicy między ludem potępionym a ludem wybranym. Oba ulepione są z tej samej gliny, są zatem tak samo upadłe:
Rzym. 9:21 Czy garncarz nie ma władzy nad gliną, żeby z tej samej bryły zrobić jedno naczynie do użytku zaszczytnego, a drugie do niezaszczytnego?
Bóg jest aktywny w tworzeniu zarówno potępionych jak i wybranych. Wszyscy posiadają te same właściwości, o czym świadczy ilustracja bryły gliny, która jest jedna i ta sama. Oznacza to, że nie ma żadnej różnicy między potępionymi a wybranymi. Ci ostatni nie są ani lepsi ani gorsi ani też nie posiadają żadnych szczególnych właściwości na podstawie których mogliby kwalifikować się do lepszego statusu. Bryła jest jedna i ta sama. Każdy jest tak samo grzeszny i zdeprawowany w oczach Bożych. W Kanonach Synodu w Dort czytamy o tej jedności deprawacji:
“Wszyscy ludzie w Adamie zgrzeszyli, są pod przekleństwem i zasługują na wieczną śmierć. Bóg nie popełniłby żadnej niesprawiedliwości, gdyby pozostawił całą ludzkość na zatracenie i wydał ją na potępienie z powodu grzechu, zgodnie ze słowami apostoła: „aby wszystkie usta zamilkły i cały świat był odpowiedzialny przez Bogiem” (Rzym 3:19); oraz: „gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej” (Rzym 3:23); oraz: „Gdyż zapłatą za grzech jest śmierć” (Rzym 6:23). [1]
Jedyną podstawą Bożego dekretu elekcji jest Boża miłość, która wynika z dzieła krzyża. Stwierdzenie to jest o tyle interesujące o ile wiemy, że dekret elekcji miał miejsce przed stworzeniem świata, o tyle też krzyż urzeczywistnił się w historii, mniej więcej 2 000 lat temu. Stąd powstaje pytanie o relację między wiecznym dekretem a historycznym krzyżem. W jaki sposób krzyż związany jest z dekretem elekcji (a pośrednio i reprobacji)?
Otóż Bóg nie może miłować nieusprawiedliwionego grzesznika, dlatego też koniecznym jest aby usprawiedliwienie grzesznika miało swoją efektywną moc w wieczności. Stąd krzyż należy postrzegać jako efektywny względem Bożego dekretu elekcji.
A) Wiemy że Bóg miłuje wybranych wieczną miłością i powołuje skutecznie poprzez akt miłosierdzia, co odnosi nas do krzyża. Ponieważ miłość Boża jest wieczna oraz ponieważ Bóg nienawidzi grzeszników (Psalm 5:5; 11:5; Przysłów 10:29) a także w Bogu nie ma sprzeczności (tj. Bóg nie może jednocześnie nienawidzić i miłować tej samej osoby – gdyż to godziłoby w atrybut Bożej nie złożoności) konieczną konkluzją jest wieczne usprawiedliwienie wybranych.
Jer. 31:3 Owszem, umiłowałem cię wieczną miłością, dlatego przyciągam cię swoim miłosierdziem
B) Chrystus ukazany w Słowie Bożym jako będący ukrzyżowanym zbawicielem (o czym informuje nas ilustracja o zabitym Baranku) jeszcze przed założeniem świata doskonale spełnia rolę wiecznego mediatora między wybranym ludem a Bogiem. Jeszcze przed założeniem świata Chrystus ukazany jest jako zabity za swój lud. Oznacza to, że ofiara Chrystusa, Jego męczeńska śmierć krzyżowa jest nie tylko zadekretowana, a zatem jej realizacja była całkowicie pewna.
Tu nie tylko o to chodzi. Raczej śmierć Chrystusa w historii ma swoje skutki w przeszłej wieczności. Usprawiedliwienie grzeszników miało miejsce na krzyżu, ale w oczach Bożych aplikacja tego dzieła zrealizowana została przed stworzeniem. Stąd Bóg może wiecznie miłować upadłych, acz wybranych do zbawienia grzeszników, za których w historii Chrystus oddał życie i przelał swoją świętą krew.
Obj. 13:8 Wszyscy mieszkańcy ziemi oddadzą jej pokłon, ci, których imiona nie są zapisane w księdze życia Baranka zabitego od założenia świata
C) Bóg nigdy nie nienawidził wybranych ponieważ są oni wiecznie usprawiedliwieni. To kolejna implikacja tekstu o wiecznej miłości. Miłosierdzie Boże określone jako realizacja wiecznej miłości musi być wieczne. Również Boże miłosierdzie nie może stać w konflikcie z Bożą sprawiedliwością. Zwróćmy uwagę na definicję prostoty Boga, która potwierdza niniejszy brak konfliktu:
“Prostota Boga oznacza, że Bóg jest niepodzielny. Odnosi się to najpierw do trzech Osób Trójcy – że nie są one oddzielnymi bogami, ale razem jednym Bogiem. Odnosi się to również do atrybutów Boga. Nie można ich od siebie oddzielić ani przeciwstawić. Nie ma na przykład podziału ani konfliktu między Jego sprawiedliwością a Jego miłosierdziem. Jego miłosierdzie zawsze będzie sprawiedliwe, a Jego sprawiedliwość miłosierna” [2]
Jeśli miłosierdzie Boga jest sprawiedliwe oraz miłosierdzie Boga jest wieczne względem wybranych należy rozumieć, że wybrani są wiecznie sprawiedliwi przed Bogiem. Stąd mowa o Chrystusie jako Baranku zabitym przed założeniem świata. Bóg nie może nienawidzić tych, których Chrystus usprawiedliwił.
D) Z drugiej strony wszyscy pozostali mogą liczyć jedynie na czystą nienawiść Boga. Możemy postawić w tym miejscu śmiałą tezę. Bóg odbiera sobie chwałę za usprawiedliwienie wybranych nie tylko w historii, ale i w wieczności. Również w wieczności Bóg odbierał chwałę za potępienie niewybranych do zbawienia.
Boża chwała jest zatem wspólna dla obu grup – tyle tylko że akt potępienia wychwala Bożą sprawiedliwość zaś akt elekcji Boże miłosierdzie oraz sprawiedliwość (ponieważ to Syn dokonał usprawiedliwienia wybranego ludu sam zachowując swoją sprawiedliwość)
Rzym. 4:25 Który został wydany z powodu naszych występków i zmartwychwstał z powodu (καὶ ἠγέρθη διὰ τὴν δικαίωσιν ἡμῶν kai egerthe dia ten dikaiosin hemen gdzie διὰ– ze względu, przez, z powodu) naszego usprawiedliwienia
E) Wszyscy wybrani zgrzeszyli ale zostali usprawiedliwieni z łaski. Łaska oznacza, że Chrystus odkupił swój lud płacąc straszliwą karę męki i przelewając swoją krew, która stała się jedyną podstawą przebłagania Boga. Bóg został przebłagany przez przelanie niewinnej krwi w miejsce i na rzecz winnego grzesznika. W ten sposób grzech został ukarany w Chrystusie. W ten sposób Bóg usprawiedliwia grzesznika i zachowuje swój atrybut sprawiedliwości nienaruszonym. Bóg nie przestaje być sprawiedliwym chociaż sam grzesznik nie odczuł Bożego sądu i sprawiedliwości płacąc za swoje grzechy. Uczynił to Chrystus Pan za wybranego grzesznika. Zaś sam grzesznik zostaje usprawiedliwiony przez wiarę.
Rzym. 3 23 23. Wszyscy bowiem zgrzeszyli i są pozbawieni chwały Boga; 24. A zostają usprawiedliwieni darmo, z jego łaski, przez odkupienie, które jest w Jezusie Chrystusie. 25. Jego to Bóg ustanowił przebłaganiem przez wiarę w jego krew, aby okazać swoją sprawiedliwość przez odpuszczenie, w swojej cierpliwości, przedtem popełnionych grzechów; 26. Aby okazać swoją sprawiedliwość w obecnym czasie po to, aby on był sprawiedliwym i usprawiedliwiającym tego, kto wierzy w Jezusa.
F) Jedyną podstawą Bożej elekcji jest Boże upodobanie. Bóg zechciał wiecznie umiłować pewnych grzeszników dlatego też wiecznie ich usprawiedliwił aby “móc” ich miłować nie naruszając Bożej sprawiedliwości. List do Efezjan 1 rozstrzyga tę kwestię.
Werset 3 oddaje wszelką chwałę Bogu zatem ma charakter doksologiczny. Naucza o udzieleniu wszelkiego błogosławieństwa ludowi Bożemu w Chrystusie odnosząc je do tzw. miejsc niebiańskich. Te błogosławieństwa uczynione są w Chrystusie i, jak wskazuje werset 4, mają swoją praprzyczynę w doktrynie elekcji.
3. Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa, który pobłogosławił nas wszelkim duchowym błogosławieństwem w miejscach niebiańskich w Chrystusie.
Werset 4 naucza o celu elekcji jakim jest bycie świętym i nienagannym przed obliczem Bożym. Teraz tekst nie używa czasownika γίγνεσθαι gingesthai – abyśmy stali się – odnosząc nas do doktryny uświęcenia w czasie. Zamiast tego użyty jest czasownik εἶναι einai czyli być w formie bezokolicznikowej. Celem elekcji jest zatem “bycie świętym i nienagannym przed obliczem Boga” mowa zatem o rezultacie usprawiedliwienia. Przed obliczem Bożym każdy usprawiedliwiony jest święty i nienaganny nie ze względu na własną świętość i nienaganność lecz z powodu przypisania sprawiedliwości Chrystusa.
Teraz warto zwrócić uwagę na relację między usprawiedliwieniem i miłością. Choć kolejność w zdaniu ukazuje najpierw sprawiedliwość a potem miłość, musimy tu poczynić pewną uwagę. Kolejność występowania wyrazów jest tutaj determinująca. Semantyka zdania, tj. jego struktura, naucza nas najpierw o sprawiedliwości a następnie konsekwentnej miłości. Zatem Bóg miłuje usprawiedliwionych a jednocześnie usprawiedliwia tych, których miłuje. Elekcja jest do usprawiedliwienia i do miłości.
4. Jak nas wybrał (dekret elekcji) w nim (lud Chrystusa) przed założeniem świata (przedwieczność dekretu), abyśmy byli (εἶναι einai – bezokolicznik być zamiast γίγνεσθαι gingesthai – abyśmy stali się) święci i nienaganni (usprawiedliwienie) przed jego obliczem (przypisanie) w miłości. (rezultat usprawiedliwienia)
Na podstawie powyższego dochodzimy do wniosku, że Boża wola była czynnikiem determinującym następujący ciąg logiczny wydarzeń 1) elekcję 2) wieczne usprawiedliwienie 3) wieczne umiłowanie. Tak więc Bóg w przeszłej wieczności zechciał wybrać, usprawiedliwić i pokochać pewnych grzeszników aby okazać im miłosierdzie aby w tym wszystkim odebrać sobie chwałę, o czym informują nas następujące wersety 1 rozdziału Listu do Efezjan:
6. Dla uwielbienia chwały swojej łaski, którą obdarzył nas w umiłowanym;
12. Abyśmy istnieli dla uwielbienia jego chwały, my, którzy wcześniej położyliśmy nadzieję w Chrystusie.
14. Który jest zadatkiem naszego dziedzictwa, aż nastąpi odkupienie nabytej własności, dla uwielbienia jego chwały.
17. Prosząc, aby Bóg naszego Pana Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam Ducha mądrości i objawienia w poznaniu jego samego;
18. Ażeby oświecił oczy waszego umysłu, abyście wiedzieli, czym jest nadzieja jego powołania, czym jest bogactwo chwały jego dziedzictwa w świętych;
Relacja między wybranymi a potępionymi
Choć różnica między potępionymi i wybranymi nie wynika z nich samych, zaś jeszcze przed odrodzeniem w żaden sposób nie można obu grup odróżnić, gdyż wszyscy są tak samo źli (Efez. 2:1-5) to jednak akt odrodzenia wprowadza na scenę oparty o przeciwieństwo natur antagonizm. Jego proklamacja odbyła się jeszcze w Raju, zaraz po upadku, kiedy to Bóg ogłosił istnienie dwóch ludów: ludu węża i ludu kobiety. Ci pierwsi to potępieni, ci ostatni stanowią własność Chrystusa, co do którego zapowiedziano że zrani głowę diabła (1 Mojż. 3:15). W tym samym wersecie czytamy, że Bóg wprowadził nienawiść między oba ludy
I wprowadzę nieprzyjaźń między tobą a kobietą, między twoim potomstwem a jej potomstwem
Do przetłumaczenia słowo אֵיבָה ebah na język polski użyto wyrażenia “nieprzyjaźń” jest to jednak niezbyt precyzyjny zabieg. Lepszym będzie “osobista wrogość” i “nienawiść”. Lud węża nienawidzi ludu Chrystusa, takie jest właściwe znaczenie proto Ewangelii, potwierdzone szeregiem fragmentów Słowa, z których warto przytoczyć dwa:
Mat. 10:22 I będziecie znienawidzeni przez wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, będzie zbawiony
.
Mat. 24:9 Wtedy wydadzą was na udrękę, będą was zabijać i będziecie znienawidzeni przez wszystkie narody z powodu mego imienia
Jak wyraźnie zauważamy podstawą nienawiści świata do ludu Bożego jest imię Chrystusa. Co to oznacza? Rzecz nie rozchodzi się o samo wyznawanie Jezusa Chrystusa, wszak wiele sekt mieniących się “chrześcijańskimi” to czyni [3], jak również niektóre pogańskie religie [4].
Imię Chrystusa jednak w jakiś sposób powoduje nienawiść nieodrodzonych. Jest oczywistym, że chodzi o Chrystusa wzywającego do upamiętania z grzechu niewiary, o Chrystusa nauczającego o sobie, że jest jedyną drogą do Boga i wiecznego życia (Jan 14:6; 1 Jana 2:23; 2 Jana 1:9). Chrystus jest ekskluzywny. Bóg nie jest dostępny wszystkim. To powoduje złość ludu tego świata, ponieważ upadłe umysły mogą jedynie próbować ustanowić własną drogę zbawienia, czy to przez fałszywe religie, czy też przez drogę doskonalenia, aż po całkowite odrzucenie życia pośmiertnego, jak czynili saduceusze. Stąd Kościół, lud Boży, jest nieustannie prześladowany – z powodu imienia Chrystusa ukrzyżowanego za grzechy wybranych . Lecz jak zauważa nasza Belgijska Konfesja:
“Ten święty Kościół jest bezpieczny w Bogu i przez Niego wspierany wobec nienawiści świata (Mat. 16:18; Jan. 16:33; 1 Mojż. 22:17; 2 Tym. 2:19) – chociaż czasami wydaje się znikomy i nic nie znaczący w oczach ludzi5, jak w czasach wściekłych rządów Achaba, kiedy Pan pozostawił sobie siedem tysięcy ludzi, którzy nie zgięli kolan przed Baalem [5]
Najgorszych prześladowań lud Boży doznaje od fałszywego kościoła, zwanego też synagogą szatana. Fałszywy kościół nie może znieść koncepcji Chrystusa jako Zbawiciela wybranych, jako twórcę i dokończyciela zbawienia, co całkowicie wyłącza ludzką wolę i uczynki z kwestii zbawienia. Rzeczywiście nienawiść ta jest całkowicie uzasadniona i racjonalna a jednocześnie natchniona przez demony [6]. Skoro zbawienie nie zależy to od tego, który chce, ani od tego, który zabiega, ale od Boga, który okazuje miłosierdzie. (Rzym. 916) oraz ze względu na Bożą deklarację Nie wy mnie wybraliście, ale ja was wybrałem i przeznaczyłem (Jan 15:16) patrząc na umiłowany lud Boży dzieci diabła pełne są zazdrości i nienawiści.
Oni wiedzą, że nie zostali wybrani, wiedzą, ponieważ nie wierzą i nigdy nie uwierzą w doktrynę wybrania, którą gardzą i nienawidzą Boga stojącego za tą doktryną. Stąd, jak zauważa nasza Konfesja, fałszywy kościół
“prześladuje tych, którzy żyją świętym życiem zgodnie z Bożym Słowem i napominają go za jego błędy, zawiść i bałwochwalstwo” [7]
Ta głęboka nienawiść fałszywego kościoła wyrażona została niejednokrotnie, wystarczy wspomnieć dwadzieścia lat bezwględnych tortur, mordercze biczowanie jakie otrzymał Gotszak z Fuldy z rąk rzymsko-katolickich katów. To było w IX wieku i akt ten ostatecznie przypieczętował przekleństwo kościoła rzymskiego. W pewną piękną noc z 23 na 24 sierpnia 1572 katoliccy siepacze pod wodzą biskupów dokonali rzezi niemal wszystkich francuskich Hugenotów – wyznawców predestynacji. Wydarzenie to znamy jako Noc Świętego Bartłomieja. Hucznie świętowaną przez papieża i papistów.
Prześladowania są nie tylko nieuniknione ale tym bardziej oczywiste i spodziewane skoro człowiek odrodzony przez Boga to nowa zasada duchowego życia, jakie pojawia się w martwym przez grzech ciele. Ta nowa tożsamość to:
- całkowicie nowe stworzenie, jakościowo zupełnie inne niż grzeszne ciało (2 Kor. 5:17)
. - ta nowa jakość nowego człowieka polega na niezdolności do grzeszenia (1 Jana 3:9)
. - nowy człowiek jest całkowicie niezniszczalny (1 Piotra 1:23-25)
Świat, w tym fałszywy kościół nienawidzi dzieci Bożych ponieważ są inne. Żyją zgodnie z Bożym prawem i to z serca, nie na pokaz. Nie oddają złem za zło, są uczciwi, miłują bliźnich szczerze. Choć tzw. “zewnętrzny człowiek”, czyli ciało chrześcijanina, niszczeje, to ten wewnętrzny odnawia się każdego dnia (2 Kor. 4:16). Wprawdzie grzeszy stara natura, ciało śmierci, nie nowy ja, nowy człowiek (Rzym. 7:17-20) jednak ten nowy człowiek wezwany jest do śmiertelnej , duchowej walki przeciwko starej naturze (Efez. 4:22-23). Choć jedynie śmierć może w pełni uwolnić od starego człowieka przez co należy rozumieć pierwsze, duchowe zmartwychwstanie (Rzym. 7:24-25; 2 Kor. 5:1-2) to jednak walka z ciałem i grzechem jest w ostatecznym rachunku zwycięska (Gal. 5:24; Rzym. 8:13; 2 Kor. 2:14).
Tego dzieci diabła nie mogą uczynić. Nie mogą zwyciężyć nad grzechem, nie mogą miłować Bożego prawa, nie mogą odnaleźć Boga, nie mogą zrozumieć Ewangelii. Potępieni nie przyjmują Chrystusa i nie mogą zostać adoptowani. Nie mogą zostać włączeni do imienia Chrystusa, do Jego Kościoła, w nowej dyspensacji nazwanego chrześcijańskim od Jego imienia (Dzieje 11:26; Jakuba 2:7; 1 Piotra 4:14). Oni nienawidzą wybranych za ich pewność zbawienia, za to, że przyjmują prawdę o Chrystusie dzięki działaniu Ducha Świętego (2 Kor. 3:14-16; 4:6; Łuk. 24:45) i stają się prawnym potomstwem Boga.
Ta nienawiść jest podstawą działania potępionych, tym bardziej, że dzieci Boga także mają prawo a nawet obowiązek nienawiści jawnogrzeszników i bluźnierczych heretyków:
Psalm 139:21-22 21. Czy nie nienawidzę tych, PANIE, którzy nienawidzą ciebie? I nie brzydzę się tymi, którzy przeciwko tobie powstają? 22. Nienawidzę ich pełnią nienawiści i mam ich za wrogów.
Wpływ prześladowań na Ewangelię
Nienawiścią i doktrynalną nieustępliwością (Gal. 2:5; Filip. 1:28; 1 Piotra 3:6) dzieci Boże deklarują wrogom Chrystusa ostateczne potępienie, nieuniknione i dające ostateczną radość oraz satysfakcję wybranemu ludowi. Tak jak Bóg będzie na samym końcu przez wieki śmiać się z losu odrzuconych, tak i Jego umiłowany lud:
Nah. 1:2 PAN jest Bogiem zazdrosnym i mściwym; PAN jest mściwy i pełen gniewu; PAN mści się nad swoimi przeciwnikami i zachowuje gniew wobec swoich wrogów.
.
Psalm 37:12-13 12. Niegodziwy knuje przeciwko sprawiedliwemu i zgrzyta na niego zębami. 13. Lecz Pan śmieje się z niego, bo widzi, że nadchodzi jego dzień.
.
Psalm 2:4-5 4. Lecz ten, który mieszka w niebie, będzie się śmiał, Pan będzie z nich szydził. 5. Wtedy przemówi do nich w swoim gniewie i swą zapalczywością ich zatrwoży:
.
Psalm 58:10-11 10. Będzie się weselił sprawiedliwy, gdy ujrzy pomstę; swoje stopy umyje we krwi niegodziwego.11. A ludzie powiedzą: Jest, doprawdy, nagroda dla sprawiedliwego; doprawdy jest Bóg, który sądzi na ziemi.
Oto radość wiary Reformowanej. Oto pociecha w dniach ucisku i prześladowań. Zobaczmy, że nasza Konfesja Belgijska jest wyznaniem męczennika. Jej autor, Guido de Brès, był sądzony przed hiszpańską inkwizycją, skazany na karę śmierci i umęczony przez powieszenie w Valenciennes (1522-31 maja 1567). W ten sposób, własną krwią przypieczętował wyznanie, które napisał kilka lat wcześniej, Wielu z tych ludzi, dla których Konfesja Belgijska została napisana, którzy przeczytali ją i uwierzyli, również poniosło śmierć męczeńską. Duch męczeństwa naznacza nawet samą Confessio Belgica. Artykuł 37 dotyczący „Sądu Ostatecznego” zawiera następujące wiersze:
Lecz z drugiej strony wierni wybrani otrzymają koronę chwały i czci, a Syn Boży wyzna ich imiona przed Bogiem, swoim Ojcem, i swymi wybranymi anioły; wszelka łza zostanie otarta z ich oczu, a ich racja – obecnie tak często potępiana przez wielu sędziów i władze jako herezja, a także bezbożność – okaże się racją Syna Bożego. A ich łaskawą nagrodą będzie dane przez Pana dziedzictwo chwały tak doniosłej, jaka nigdy człowiekowi nie śniła się.
.
Dlatego żarliwie spragnieni oczekujemy tego wielkiego dnia, abyśmy mogli w pełni cieszyć się obietnicami Bożymi w Chrystusie Jezusie, naszym Panu. AMEN. [8]
Oczekujemy Chrystusa żarliwie spragnieni dnia Sądu Ostatecznego i spełnienia Bożych obietnic. Bóg obiecał że zachowa swój lud i zniszczy lud diabła. Oto nasza radość. Wybrani do zbawienia są szczególną własnością Chrystusa. To Jego umiłowany, odkupiony z niewoli grzechu i diabła lud, słuchające Jego głosu owce, które od zawsze i na wieki znał po imieniu.
Do czasu Sądu Ostatecznego Ewangelia musi być głoszona ponieważ jest ustanowiona przez Boga jako jedyny środek zbawienia. Bóg powołuje swój lud przez Ewangelię. W tym dziele trwajmy umiłowani do czasu powrotu naszego Pana, który osądzi wszystkich i odda każdemu według jego uczynków.
2 Kor. 2:15-16 15. Jesteśmy bowiem dla Boga przyjemną wonią Chrystusa wśród tych, którzy są zbawieni, i wśród tych, którzy giną. 16. Dla jednych wonią śmierci ku śmierci, a dla drugich wonią życia ku życiu. Lecz do tego któż jest zdatny?
Ostatnie pytanie Apostoła brzmi: któż jest zdatny? Nikt nie jest zdatny aby być zbawionym, aby zasłużyć na zbawienie, aby uwierzyć, aby przyjść do Boga i aby nie zginąć. W tych prostych słowach mamy podsumowanie doktryny totalnej i absolutnej deprawacji całego rodzaju ludzkiego. I tak oto powracamy do pierwotnego punktu rozważania. Ludzkość jest upadła a jedyną różnicę między wybranymi a potępionymi uczynił sam Bóg Trójjedyny swoimi dekretami, o czym nauczają nas Kanony z Dort.
“Taki był bowiem suwerenny zamysł i najłaskawsza wola i cel Boga Ojca, aby ożywiająca i zbawiająca skuteczność najcenniejszej śmierci swego Syna objęła wszystkich wybranych, aby dając wyłącznie im dar wiary usprawiedliwiającej, przyprowadzić ich pewnie do zbawienia; to znaczy, że wolą Bożą było, aby Chrystus przez krew krzyża, przez którą utwierdził nowe przymierze, skutecznie wykupił z każdego ludu, plemienia, narodu, oraz języka wszystkich tych, i tylko tych, którzy od wieczności zostali wybrani do zbawienia i dani mu przez Boga Ojca; aby podarował im wiarę, która, wraz ze wszystkimi innymi zbawiającymi darami Ducha Świętego jakie nabył dla nich przez swą śmierć, oczyściła ich ze wszystkich grzechów, zarówno pierworodnego jak i popełnionych rzeczywiście, bez względu na to, czy popełnione przed czy po uwierzeniu; i wiernie zachowawszy ich aż do końca, przyprowadzić ich nieskalanych i czystych do radości chwały w jego Obecności na zawsze.” [9]
Chrystus został odrzucony przez potępionych i ukrzyżowany. Jan Apostoł ugotowany w oleju. Niezliczone rzesze chrześcijan i prześladowane i mordowane. Ale okrzyk Kościoła, umiłowanego, wybranego ludu Chrystusa jest zawsze ten sam przez wszystkie wieki aż do skończenia czasu:
Chwała niech będzie Bogu za jego niewysłowiony dar!
Przypisy
[1] Kanony z Dort 1.1
[2] Autorem definicji jest Angus Stewart, pastor Covenant Protestant Reformed Church w Irlandii Północnej
[3] Teodoret z Cyru w prologu do swojego wybitnego dzieła pt. O herezjach ukazuje podstępne sposoby fałszywego kościoła następująco: „Ze wszech miar mądry Bóg wszechświata czuwanie nad całą zamieszkałą, ale nieuprawianą ziemią powierzył kilku ludziom: rybakom i celnikom oraz jednemu wytwórcy namiotów1. Natomiast ze wszech miar przewrotny demon, prześladowca ludzi, widząc, że tamci wyrywają z korzeniami ciernie błędu wielobóstwa, a on sam jest bezradny wobec ich uczniów, wpadł na pomysł różnego rodzaju zasadzek, jako że jest konstruktorem pułapek i mistrzem zła. Dobrał więc sobie ludzi odpowiednich do tego zadania i nadał im imię chrześcijan, jakby zakładając im maskę, a smarując brzegi kielicha miodem, podał ludziom jako lekarstwo truciznę kłamstwa. Pragnąc bowiem zniszczenia ludzi, nie czekał, aby orędzie apostołów umocniło się, i nie podał oszustwa dopiero wtedy, lecz gdy tylko oni rozpoczęli swoje czuwanie i siew ziarna pobożności, wsiał pomiędzy nie chwasty.”
[4] Np. islam wyznaje Jezusa jako Chrystusa ale nie jako Boga wcielonego
[5] Konfesja Belgijska 27
[6] Herman Hanko zauważa, że „za każdą herezją, która pojawia się w umysłach i sercach ludzi i która podnosi swoją ohydną głowę w kościele, stoi Szatan i jego diabelski zastęp. To oni sieją ziarna herezji i odżywiają je, aż staną się cierniami i ostami w życiu kościoła.” Ta właśnie demoniczna agentura stoi za herezjami sprzeciwiającymi się prawdzie o elekcji i reprobacji znienawidzonej przez potomstwo diabła.
[7] Tamże, 29
[8] Tamże, 37
[9] Kanony z Dort 1.8
Zobacz w temacie
- Dwie własności Chrystusa, część 1 – potępieni
- Dwie własności Chrystusa, część 2 – wybrani
- Dwie własności Chrystusa, część 3 – konflikt
. - Ojciec wieczności, Bóg mocny
- Przedwieczny Syn Boży
- Usprawiedliwieni, kiedy? – część 3 wieczne usprawiedliwienie
- Doktryna wiecznego usprawiedliwienia
- Kochany wieczną miłością
. - Gotszalk z Fuldy – 20 lat tortur za podwójną predestynację
- Waldensi, protestanci XII wieku
- Noc świętego Bartłomieja: katolicki wzór cnót męskich i niewieścich
. - Jezioro ogniste: Od Jezusa, przez Ojców Kościoła, do współczesności
- Nienawiść do nienawidzących Boga
- Mowa zaprawiona solą
. - Gorliwy w dobrych uczynkach
- Świętość, do której mamy dążyć
- Zbawienie z uczynków?
- Niedoskonałość uświęcenia w tym życiu.
- Synergia wiary i uczynków
- Czy jestem zbawiony? Nawet jeśli grzeszę?
https://youtu.be/M1_OqDqhOhM