Dym w nieodrodzone oczy

Przysłów 17:15 Kto usprawiedliwia niegodziwego i kto potępia sprawiedliwego, obaj budzą odrazę w PANU

Nie ma na świecie nic gorszego niż fałszywa ewangelia oraz jej propagatorzy a także poplecznicy, których tutaj nazwać możemy piątą kolumną. To fałszywi kalwiniści utwierdzający nieodrodzonych w ich przekonaniu, że fałszywa ewangelia wolnej woli i uniwersalnego oraz potencjalnego zarazem odkupienia jest tak samo wartościowa jak biblijna Ewangelia, według której Chrystus skutecznie zbawił swój lud.

Prawda jest taka, że Bóg wybrał sobie do zbawienia konkretnych ludzi (Ograniczone odkupienie), przeznaczył ich do tego przed założeniem świata (Wybrany przez Boga), posłał Swojego Syna aby umarł na krzyżu za nich właśnie, w ich miejsce przyjmując na siebie Boży gniew za wszystkie możliwe grzechy jakie popełnili i popełnią (O grzechu niewiary).

Po usłyszeniu Ewangelii (Skąd się biorą „uszy do słuchania”?) duchowy trup zostaje wskrzeszony i ochrzczony Duchem Świętym (Chrzest w Duchu Świętym a zbawienie), kąpiel odrodzenia czyni go nowym stworzeniem (Bóg Duch Święty: Regeneracja)

I to nie jest tak, że może się on opierać. Trup nie może się opierać (I nieodparta łaska). Mając nowe serce i podarowaną wiarę (Jego wiara w nas) następuje upamiętanie, odwrócenie się od grzechu (Pokuta, upamiętanie, skrucha i nawrócenie), pragnienie naśladowania Chrystusa.

Zaś fałszywa ewangelia mówi tak:

  • to człowiek decyduje o przyjęciu zbawienia,
  • to człowiek wybiera Boga,
  • człowiek jest zobowiązany do wytrwania w wierze, którą sam w sobie musi wzbudzić,
  • w konsekwencji to człowiek może zdecydować odpaść od wiary i Boga.

Człowiek, człowiek i jeszcze raz człowiek zbawia się przez swoje posłuszeństwo. Ale synergizm soteriologiczny nie zbawia.

Rzym. 5:19 Jak bowiem przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wielu stało się grzesznikami, tak przez posłuszeństwo jednego wielu stało się sprawiedliwymi.


Kompromis ponad wszystko

„Kategoryczne odrzucenie prawdziwej Ewangelii przez Arminian mówi o ich duchowej śmierci. Z tego powodu nie można ich uważać za braci i siostry w Chrystusie, bez względu na to, jak żywymi chrześcijanami wydają się na pierwszy rzut oka.” [1]

Doktrynalny stan tzw. współczesnego kościoła jest tragiczny ze względu na dramatycznie znikomy odsetek zregenerowanych przez Ducha Świętego osób. Wielu twierdzi o swoim zbawieniu nie mając bladego pojęcia czym jest Ewangelia. W swoim dziele „Obrona Kalwinizmu” Spurgeon stwierdza jednoznacznie:

„Nie istnieje coś takiego jak głoszenie Chrystusa i Jego ukrzyżowanego, jeśli nie głosimy tego, co w dzisiejszych czasach zwane jest Kalwinizmem. Nazwanie tego Kalwinizmem, jest zwykłym nadaniem przezwiska; Kalwinizm to ewangelia, i nic po za tym. Nie wierzę że możemy głosić ewangelię, jeśli nie głosimy usprawiedliwienia przez wiarę, bez udziału uczynków; ani jeśli nie głosimy suwerenności Boga w Jego udzielaniu łaski; ani jeśli nie wychwalamy elekcyjnej, niezmiennej, wiecznej, stałej, zwyciężającej miłości Jahwe.
.
Myślę że nie możemy również głosić ewangelii, dopóki nie oprzemy głoszenia na celowym i szczególnym odkupieniu Jego wybranych ludzi za których Chrystus zapłacił na krzyżu; nie mogę również pojąć ewangelii według której święci mogą odpaść po tym jak zostali wezwani, a dzieci Boże mogą cierpieć płonąc w ogniu potępienia.”
[2]

Poniżej Spurgeon potwierdza swoje stanowisko wobec tego co zwykle jest nazywane „Pięcioma punktami Kalwinizmu”. Osobiste podsumowanie Spurgeona było dużo krótsze:

„Kalwinista wierzy, że zbawienie pochodzi od Pana.” [3]

Ewangelia Arminian nie zbawia ponieważ posiada złe źródło oraz wydaje złe owoce.

  • źródło: przekaz mający u podstaw fałsz
  • źródło: nieczystość przekazu
  • źródło: podstęp przekazu
  • owoc: fałszywa teologia (modus operandi)
  • owoc: inercja Ducha (nie działa ze względu na modus operandi)
  • owoc: niepełne przekonanie, indyferencja

Arminian cechują odrzucenie co do wiary, antropocentryzm, odseparowanie od Boga, egoizm soteriologiczny, chwiejność, teologiczna heterodoksja, odporność na prawdę wraz z nienawiścią skierowaną do Doktryn Łaski, spaczona doksologia, nominalność służby, transmisja kłamstwa, schizma i jedność ekumeniczna.

„Gdyby był wtedy między nimi [Purytanami] jakiś Arminianin, to zostałby on uznany za najbardziej podłego heretyka jaki chodzi po ziemi, natomiast w dzisiejszych czasach, patrzy się na nas jak na heretyków, na nich zaś jak na ortodoksyjnych Chrześcijan.” [4] 

Arminianizm to niemal doskonale imitujący chrześcijaństwo wewnętrzny wróg chrześcijaństwa.
.


Synod w Dort o Arminianizme

W XVII wieku w Kościołach Reformowanych wybuchła wielka kontrowersja. Atak nastąpił z ukrycia a jego autorzy działając podstępnie pragnęli obalić Ewangelię ustanawiając w jej miejsce wyznanie artykułujące pięć herezji

1) Praktyczną negację totalnej deprawacji,
2) Odrzucenie nieodpartej Bożej łaski w zbawieniu,
3) Wymazanie doktryny predestynacji, ogłoszenie powszechnej miłości Boga do wszystkich ludzi a przez to konsekwentnie
4) Przekonania o uniwersalnym zadośćuczynieniu Chrystusa za wszystkie grzechy każdego człowieka i w ostateczności
5) Wiarę w wieczne zatracenie większości z tych, za których Chrystus cierpiał na krzyżu.

W 1618 roku, w odpowiedzi na kontrowersję zebrał się powszechny Synod Kościołów Reformowanych, którego celem było rozpoznanie tej nowej nauki. Rezultatem żmudnej pracy Synodu były Kanony, wiążący dokument, w których wielokrotnie doktrynę nowego stronnictwa uznano za pelagianizm i herezję z piekła rodem – śmiertelne zagrożenie dla chrześcijaństwa Reformowanego.

Przede wszystkim Arminianizm odrzuca podstawę usprawiedliwienia jako przypisaną grzesznikowi przez wiarę sprawiedliwość Chrystusa lecz raczej twierdzi, że krzyż umożliwił jedynie wyznaczenie Bogu nowych warunków zbawienia, którymi są własna wiara grzesznika i niedoskonałe posłuszeństwo Bożym wymaganiom, oba rozumiane jako podstawa usprawiedliwienia. Arminianin wierzy, że jest usprawiedliwiony przed Bogiem:

1) ponieważ wierzy (a wierzy bo zdecydował o wzbudzeniu w sobie wiary) oraz
2) ponieważ stara się, najlepiej jak może, żyć bezgrzesznie.

Jest to zatem usprawiedliwienie jakie następuje na podstawie dwóch rodzajów uczynków wykonywanych przez samego grzesznika: wiary w swoją wiarę oraz z dobrego postępowania. O zgrozo w tym systemie przypisana grzesznikowi sprawiedliwość Chrystusa rozumiana jako podstawa usprawiedliwienia grzesznika po prostu nie istnieje. Grzesznik usprawiedliwia się sam, bez Chrystusa.

Dalsza implikacja herezji prowadzi do przekonania, że ludzie, którym nigdy ewangelii nie ogłoszono i tak mogą być zbawieni o ile spełniają drugi warunek zbawienia, czyli życie w zgodzie z sumieniem. Kanony z Dort bezbłędnie rozpoznają w tym herezję pelagianizmu:

„Tacy bowiem zbyt nisko oceniają śmierć Chrystusa, w żaden sposób nie uznając najważniejszego owocu czy korzyści zyskiwanej dzięki niej, i ponownie wnoszą z piekła błąd pelagianizmu.” [5]

Arminianie, tak historyczni, jak i współcześni, odrzucają biblijną doktrynę skutecznego powołania, zgodnie z którą człowiek nie może przyjść do Boga i nie poszukuje Boga objawionego w Piśmie. W jej miejsce wyznają naturalną zdolność każdego martwego duchowo człowieka do samouniżenia, pokory, pobożności i w konsekwencji takiego polepszania naturalnego światła aby ostatecznie zostać zbawionym. Synod w Dort ponownie rozpoznaje tę naukę jako herezję pelagianizmu:

„Trąci to nauką Pelagiusza i przeciwne jest nauce Apostoła” [6]

Dalej Kanony na poparcie całkowitej niezdolności do poszukiwania Boga i w celu odrzucenia rzekomej zdolności do poprawy naturalnego światła w grzeszniku, odwołują się do Listu do Efezjan, gdzie czytamy o wszystkich ludziach jako o nieposłusznych Bogu a posłusznych diabłu.

Efez. 2:1-3 1. I was ożywił, którzy byliście umarli w upadkach i w grzechach; 2. W których niegdyś postępowaliście według zwyczaju tego świata i według władcy, który rządzi w powietrzu, ducha, który teraz działa w synach nieposłuszeństwa.3. Wśród nich i my wszyscy żyliśmy niegdyś w pożądliwościach naszego ciała, czyniąc to, co się podobało ciału i myślom, i byliśmy z natury dziećmi gniewu, jak i inni.

Kolejną kwestią jest przekonanie Arminian o wolnej woli, która uzyskuje zbawienie poprzez współpracę (synergię) z łaską oferowaną wszystkim bez wyjątku, zaś różnica między zbawionym a niezbawionym nie jest zależna od szczególnego Bożego miłosierdzia lecz raczej od ludzkiej decyzji zyskującej tą łaskę. Kanony ponownie potępiają herezję Arminianizmu jako trujący pelagianizm, który w ten sam sposób czynił rozróżnienie bez różnicy między uzyskaniem zbawienia a zasłużeniem na zbawienie:

„Tacy bowiem, udając iż przedstawiają tę różnicę w prawidłowym sensie, pragną utrwalać w ludziach zgubną truciznę pelagianizmu.[7]

Arminianizm naucza również, że Bóg, jako dżentelmen, łagodnie przekonuje duchowe trupy do prawdy po to, aby nieżywi mogli dokonać właściwego wyboru. Według Arminian Boża porada współdziała  ze szlachetną częścią ludzkiej natury i człowiek odpowiednio dobry może przez to wybrać Boga wraz z obietnicami ewangelii. Kanony z Dort potępiają ową naukę jako herezję, całkowity, pełny pelagianizm.

„Jest to całkowity pelagianizm, i jest to sprzeczne z Pismem Świętym, które, oprócz tego, naucza o innym i daleko potężniejszym Bożym działaniu Ducha Świętego w nawróceniu człowieka w Księdze Ezechiela” [8]

Tutaj Kanony cytują tekst Ezechiela odwołujący się do całkowitego odnowienia natury przez Boga, bez udziału ludzkiej woli, która jest przeciwna owej przemianie, ponieważ określona została jako serce kamienne, wrogie Bogu

Ezech. 36:26 I dam wam nowe serce, i włożę nowego ducha do waszego wnętrza. Wyjmę serce kamienne z waszego ciała, a dam wam serce mięsiste.

Znowu Arminian twierdzących, że nawrócenie należy przypisać odpowiedniemu używaniu wolnej woli, co wyróżnia zbawionych od niezbawionych poprzez umiejętne wykorzystywanie łaski danej wszystkim jednakowo, tychże Arminian Kanony uświadamiają, że dokładnie tak

„…twierdzi pełna pychy herezja Pelagiusza” [9]

Arminianie nauczają, że łaska i wolna wola człowieka dają początek nawróceniu i że bez współpracy wolnej woli, bez ludzkiego aktu przyzwolenia, chęci i zabiegania o zbawienie Boża łaska nie wystarcza do zbawienia. Kanony z Dort wyraźnie rozpoznają w tym heretycki pelagianizm:

„Już starożytny Kościół dawno temu potępił tę naukę pelagian [10]

Kanony obalają herezję Arminianizmu następującymi cytatami:

Rzym. 9:16 A więc nie zależy to od tego, który chce, ani od tego, który zabiega, ale od Boga, który okazuje miłosierdzie.
.
1 Kor. 4:7 Kto bowiem czyni cię różnym? Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśli otrzymałeś, to dlaczego się chlubisz, jakbyś nie otrzymał?
.
Filip. 2:13 Bóg bowiem sprawia w was i chęć, i wykonanie według jego upodobania.

Arminianie nauczają, że Bóg nie daje wierzącemu wystarczających sił, by wytrwać a to, czy wytrwamy czy nie, zależy od upodobania ludzkiej woli. Stąd wielu z tych, za których Chrystus cierpiał na krzyżu kończy w piekle. Po raz kolejny Kanony rozpoznają w tym herezję pelagianizmu w czystej postaci:

„Myśl ta zawiera czysty pelagianizm i czyniąc ludzi wolnymi czyni ich złodziejami Bożej czci, wbrew przeważającej zgodzie nauki ewangelicznej, która odbiera człowiekowi wszelkie powody do chluby i przypisuje wszelką chwałę za to jedynie łasce Bożej” [11]

Dodatkowym argumentem teologiczno-historycznym zawartym w Kanonach jest wyraźna pogarda samego szatana i sprzeciw heretyków wszystkich czasów, wyrażone wobec doktryny wytrwania świętych. W ten sposób Arminianizm został określony jako herezja.

„Szatan brzydzi się nią, świat ją wyśmiewa, ignoranci i obłudnicy znieważają ją, zaś heretycy sprzeciwiają się jej.” [12]

Reformacja potępiła Arminianizm jako herezję wywodzącą się z pelagianizmu i często będącą czystym pelagianizmem. Jest to zatem herezja zatracenia, przeklęta doktryna wysyłająca nieupamiętanych z niej grzeszników do samego jeziora ognistego.

Tu należy zadać kluczowe pytanie.
.


Czy Arminianin może być zbawiony?

Poniższa wypowiedź wyznawcy doktryn Arminiusza, a w rzeczywistości jezuity Luisa de Moliny podsumowuje istotę problemu:

„Boże Słowo wyraźnie wskazuje, że nasze winy zostały obmyte krwią Jezusa Chrystusa na krzyżu Golgoty raz na zawsze. Kto wiarą przyjmuje tę ofiarę jest ze swych grzechów przez łaskę obmyty. Jezus Chrystus ofiarował nam Siebie samego na krzyżu Golgoty za wszystkich i była to ofiara pełna, doskonała, niepowtarzalna i jedyna. Poza przyjęciem jej żadne nasze działania nie mają sensu i znaczenia.[13]

W systemie wierzeń Arminian przyjęcie ofiary Chrystusa jest uczynkiem uprzedzającym zbawienie. Jest to w zasadzie jedyny uczynek niezbędny do zbawienia. Tak więc z soteriologicznego punktu widzenia mamy do czynienia z synergizmem, gdzie 99,99% dzieła zbawienia uczynił Bóg, zaś pozostałe 0,01% człowiek.

Apostoł Paweł w liście do Galacjan ogłasza tego typu wiarę jako podlegającą anatemie, jest to inna ewangelia (Gal. 1:8-9). Przyjęcie wiary, czy też wytworzenie jej w sobie rozumiane jako wymóg zbawienia niczym się nie różni od wymogu obrzezania w celu zbawienia (Gal. 5:2).

Zatem czy Arminianin może być zbawiony? Krótka odpowiedź brzmi: TAK.  O ile się nawróci na biblijną Ewangelię…

1 Kor. 15:1-4 1. A oznajmiam wam, bracia, ewangelię, którą wam głosiłem, a którą przyjęliście i w której trwacie; 2. Przez którą też dostępujecie zbawienia, jeśli pamiętacie to, co wam głosiłem, chyba że uwierzyliście na próżno. 3. Najpierw bowiem przekazałem wam to, co i ja otrzymałem, że Chrystus umarł za nasze grzechy, zgodnie z Pismem; 4. Że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem;

Apostoł ogłosił zbawiającą Ewangelię i potwierdził tożsamość ustnie głoszonej Ewangelii z jej spisaną wersją, potwierdził jej historyczną autentyczność. Dzięki przyjęciu i trwaniu w tak zdefiniowanej Ewangelii dostępne jest zbawienie. Koniecznym jest zachowanie Ewangelii w niezmienionej treści. Czytelnicy zostają ostrzeżeni: odrzucenie któregokolwiek z dalej przedstawionych i niezbędnych zarazem obiektywnych, historycznych faktów Ewangelii to wiara “na próżno” co skutkuje zatraceniem.

Oto fakty historyczne w które należy wierzyć, oto Ewangelia:

Chrystus umarł

Implikacja 1.1: Chrystus był (i jest) Bogiem-człowiekiem, który mógł umrzeć.

Implikacja 1.2: Chrystus nie zasłabł, nie zemdlał, ani nie sprawiał wrażenia, że umiera.

Implikacja 1.3: Chrystus oddał swoje życie; nie został zabity wbrew swojej woli.

Chrystus umarł za nasze grzechy

Implikacja 2.1: Chrystus umarł w określonym celu, a nie przez przypadek.

Implikacja 2.2: Jesteśmy grzesznikami zasługującymi na śmierć.

Implikacja 2.3: Chrystus nie umarł za własne grzechy.

Implikacja 2.4: Chrystus nie miał grzechów.

Implikacja 2.5: Chrystus umarł w naszym zastępstwie; poniósł karę, na którą my zasłużyliśmy.

Implikacja 2.6: Chrystus był akceptowalnym dla nas substytutem.

Implikacja 2.7: Jesteśmy wolni od kary, na którą zasługujemy.

Implikacja 2.8: Chrystus nie umarł za grzechy każdego człowieka, ale tylko za nasze grzechy.

Chrystus umarł za nasze grzechy według Pisma.

Implikacja 3.1: Chrystus jest Mesjaszem przepowiedzianym przez Stary Testament.

Implikacja 3.2: Śmierć Chrystusa nie była ani przypadkiem, ani planem B, lecz częścią jednego wiecznego planu Boga dla zbawienia Jego ludu.

Implikacja 3.3 Chrystus wypełnił proroctwa Starego Testamentu.

Chrystus został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał.

Implikacja 4.1: Pogrzeb i zmartwychwstanie Chrystusa są wydarzeniami historycznymi.

Implikacja 4.2: Chrystus nie jest martwy, lecz żywy.

Implikacja 4.3: Śmierć została pokonana i straciła swoją władzę nad  Chrystusem i Jego ludem.

Chrystus został pogrzebany i zmartwychwstał trzeciego dnia zgodnie z Pismem.

Implikacja 5.1: Śmierć, pogrzeb i zmartwychwstanie Chrystusa były przepowiedziane przez Stary Testament.

Implikacja 5.2: Śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa były częścią wiecznego planu Boga.

Ewangelia Jezusa Chrystusa to proste, historyczne przesłanie. Fakt jaki miał miejsce przed wiekami. Chrystus zgodnie z Pismem żył i umarł za grzechy wszystkich wybranych, został pogrzebany i zmartwychwstał trzeciego dnia. Zrobił to w imieniu i w miejsce ludu, który nabył Swoją krwią.

Jest tylko jedna, prosta, historyczna Ewangelia, jedna obiektywnie zdefiniowana prawda. Dlatego też nie ma czegoś takiego jak “inni chrześcijanie”, którzy wyznają odmienną od prezentowanej przez Pawła Ewangelii.
.


Bóg kalwinizmu a bożek Arminian

Różnica między Bogiem Kalwinizmu a bogiem Arminian to różnica między wiarą w Chrystusa a wiarą w Poncjusza Piłata. Pierwszy bierze całą odpowiedzialność za wszystkie swoje owce, chroni je i doprowadza do zbawienia nie tracąc po drodze do nieba ani jednej. Drugi zrzuca odpowiedzialność na człowieka i umywa ręce pozwalając aby usprawiedliwieni umierali duchowo, tracili zbawienie i szli na zatracenie.

My wierzymy w Chrystusa i nie chcemy mieć z Piłatem nic wspólnego

„Niereformowane chrześcijaństwo zawiodło w naszej kulturze. Jest wszechobecnie zanurzone w antynomianizmie. Jest wszechobecnie liberalne w swoich trendach i tendencjach oddalających się od Pisma Świętego, ponieważ nie ma w nim podstawowego oddania suwerenności Boga. Dość humanistycznego przywiązania do koncepcji wolnej woli, która jest obca biblijnej doktrynie niewoli grzechu w sercu. Nieważne, że większość ewangelików to Arminianie. Ja nie jestem i myślę, że w ostatecznych rozrachunku Arminianizm jest śmiercią dla chrześcijaństwa.” [14] 

Thomas Boston (1672 – 1732) był wyjątkowo pobożnym i gorącym dla Chrystusa prezbiterianinem. Świetnie wykształconym, którego kazania były rozchwytywane przez parafian Kościoła Szkockiego. Jego bezkompromisowa postawa wobec herezji Arminianizmu stanowi powód do wstydu dla współczesnego, rozwodnionego, prima scripturalnego „kalwinizmu„.

„W 1728 roku [Thomas Boston] zwrócił na siebie uwagę Zgromadzenia protestem przeciw pobłażliwości, z jaką potraktowało ono Johna Simsona. Boston stwierdził wówczas, że Simson zasługuje raczej na usunięcie ze stanowiska, niż czasowe zawieszenie. Simson, pracujący jako profesor teologii na Uniwersytecie w Glasgow miał dwa procesy o herezję. Pierwszy proces, w którym oskarżono go o arminianizm, odbył się w latach 1715–1717, zaś drugi, w którym oskarżono go o arianizm, w latach 1727–1729. Simson uniknął surowszych kar dzięki wpływom rodziny i przyjaciół. W 1729 roku ukarano go dożywotnim zawieszeniem, jednak pozostał pracownikiem naukowym Uniwersytetu w Glasgow aż do swojej śmierci w 1740 roku.” [15]

Zamiast uległej postawy kompromisu Johna MacArthura czy Jamesa White, wpływowych przyjaciół Arminianizmu, bierzmy przykład z Thomasa Bostona. To już najwyższy czas na czystkę. Pamiętajmy też o słowach Lutra

„Do dnia dzisiejszego znajdziesz wielu, którzy starają się podobać ludziom, aby mogli żyć w pokoju i bezpieczeństwie. Uczą wszystkiego, co jest miłe ludziom, bez względu na to, czy jest to sprzeczne ze Słowem Bożym, czy z ich własnym sumieniem. Ale my, którzy staramy się aby podobać się Bogu, a nie ludziom, wzniecajmy samo piekło. Musimy cierpieć hańby, oszczerstwa, śmierć”. [16]
Arminianizm to herezja zatracenia z którą będziemy walczyć do końca.
.
.

Modlitwa zgodna z herezją Arminian

Poniższa budząca zgrozę modlitwa jest w 100% zgodna z teologią Arminianizmu i każdy wyznawca tej herezji musi przyznać, że po pierwsze tekst nie wykracza poza doktrynę jaką osobiście wyznaje zdecydowana większość pseudochrześcijan, po drugie zaś, że modlitwa ta to przejaw czystej diabelskiej pychy i arogancji deptającej Boga objawionego w Piśmie. Jak powinni modlić się Arminianie aby być w zgodzie ze swoją teologią?
„Panie, dziękuję Ci, że nie jestem jak ci biedni, zarozumiali kalwiniści, Panie, urodziłem się z chwalebną wolną wolą Panie; urodziłem się z mocą, dzięki której sam z siebie mogę zwrócić się do Ciebie; i polepszyłem swoją łaskęGdyby wszyscy zrobili to samo z ich łaską, którą mam ja, mogliby wszyscy zostać zbawieni. Panie, wiem, że nie czynisz nas chętnymi, jeśli sami nie chcemy. Dajesz łaskę każdemu; niektórzy tego nie polepszają, ale ja to robię. Jest wielu, którzy pójdą do piekła tak samo wykupieni krwią Chrystusa, co ja; otrzymali tyle samo Ducha Świętego; mieli taką samą szansę i byli tak samo błogosławieni jak jaTo nie twoja łaska sprawiła, że się różnimy; wiem, że zrobiło to bardzo dużo, ale to ja zmieniłem bieg rzeczy; korzystałem z tego, co mi dano, a inni nie – to jest różnica między mną a nimi”. [17]

Oczywiście każdy Bogobojny chrześcijanin brzydzi się taką modlitwą choć nie prezentuje ona nic innego jak wierzenia Arminian. Dlaczego zatem tzw. Reformowani uznają teologię Arminian za alternatywną i akceptowalną wersję Ewangelii oraz nazywają Arminian braćmi? Jest to przejaw ogromnej niekonsekwencji a być może nieznajomości samej Ewangelii, po której należy zaśpiewać samochwalczą pieść, na nutę „Cudowna Boża Łaska”

Dziwaczna łaska woła tak:
Zbawienie w rękach mych
Decyzję by nawrócić się
Podjąłem aby żyć

Choć martwy ze mnie był tam gość
U piekła leżąc bram
Znalazłem w sobie dobra dość
By przyjść do Boga sam

Arminiusz wskazał we mnie moc
Wytrwania w wierze mej
Więc by nie odpaść dzień i noc
W bojaźni, strachu drżę

O, jakże dzięki, dzięki Mi
Za cudny wybór mój
Mą chwałą nie podzielę się
Zbawienia włożę strój

Pomagać Bogu trzeba nam
W soteriologii tej
Doktrynę rzymską w sercu mam
Papieże cieszą się

Przypisy

[1] Autorem tych słów jest Alexander Guryanov
[2] Spurgeon’s Sermons, tom. 1,  Baker Books, 2007, s. 88-89 źródło
[3] Cytowane w Banner of Truth, Are you sure you like Spurgeon? źródło
[4] Ch. H. Spurgeon, Obrona kalwinizmu, źródło
[5] Kanony z Dort 2 §3
[6] Tamże, 1 § 4
[7] Tamże, 2 § 6
[8] Tamże, 3/4 § 7
[9] Tamże, 3/4.10
[10] Tamże, 3/4 § 9
[11] Tamże, 5 § 2
[12] Tamże, 5.15
[13] Jest to typowe dla Arminian postrzeganie zakresu usprawiedliwienia, bardzo niebezpieczne, ponieważ implikuje ono całkowitą nieskuteczność krzyża jako takiego. Ofiara Chrystusa nabiera mocy dopiero przez wiarę wzbudzoną  w sobie przez samego grzesznika.
[14] R. C. Sproul Who Is the Truth?: A Blueprint for Thinking with R.C. Sproul, źródło
[15] Cytowane w Joel R. Beeke, Purytanie, Tolle Lege s. 533
[16] Marcin Luter, Komentarz do Gal.1:10
[17] Autorem tej ukazującej przekleństwo innej ewangelii arminianizmu modlitwy jest Ch. H. Spurgeon, źródło


Zobacz w temacie