Spis treści
Słowo Boże istotne co do joty
Kol. 4:10-11
9. Wraz z Onezymem, wiernym i umiłowanym bratem, który pochodzi spośród was. Oni oznajmią wam wszystko, co się tutaj dzieje.
10. Pozdrawia was Arystarch, mój współwięzień, i Marek, siostrzeniec Barnaby (co do którego otrzymaliście polecenie: Przyjmijcie go, jeśli do was przybędzie);
11. I Jezus, zwany Justusem, którzy są z obrzezania. Ci są moimi jedynymi współpracownikami dla królestwa Bożego, którzy stali się dla mnie pociechą.
12. Pozdrawia was Epafras, który pochodzi spośród was, sługa Chrystusa, zawsze o to walczący za was w modlitwach, abyście byli doskonali i zupełni we wszelkiej woli Boga.
Znajdując się w sekcji pozdrowień ostatniego rozdziału Listu do Kolosan musimy podczas rozważania powyższego fragmentu pamiętać przede wszystkim o tym, że całe Pismo a zatem każde słowo w nim zapisane jest natchnione z Ducha (2 Tym. 3:16) a całość objawienia zawarta jest we wszystkich zdaniach i poszczególnych słowach zapisanych przez ludzkich autorów pod prowadzeniem Ducha Świętego (2 Piotra 1:21).
Stąd każde, nawet wydawałoby się najmniej znaczące przesłanie Słowa Bożego w rzeczywistości posiada ten sam Boży autorytet i w równym stopniu służy do nauki, strofowania, poprawiania oraz do wychowywania w sprawiedliwości zaś ostatecznym i praktycznym celem jest pełnia duchowego rozwoju:
2 Tym. 3:17 Aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła w pełni przygotowany.
Przykładając tę ustanowioną przez Boga miarę do pozdrowień apostolskich odnajdziemy w nich ukryte bogactwo Bożej mądrości, umożliwiającą wykształcenie właściwej postawy chrześcijańskiej poprzez praktyczny rozwój wiedzy i korektę błędów.
Aby zrozumieć czym jest dobre dzieło chrzescijańskiego pozdrowienia i pocieszenia zasadnym będzie postawienie kilku krytycznych pytań
1) Jaka była rola pozdrowień i dlaczego Apostoł śląc je do Kolosan mówi, że jedynie trzech jego współpracowników ma żydowskie pochodzenie?
2) Czy zaobserwujemy tu relację między znikomą grupą „obrzezanych” wierzących a siłowo wprowadzanym legalizmem przez judaizatorów, skoro wiemy, że
– prawo ceremonialne zostało zniesione przez Chrystusa
– a Żydzi stają się zdecydowaną mniejszością w kościele, ponieważ ten przyjął charakter wielonarodowy?
Jest to pierwsza z dwóch części rozważania dotycząca wersetów 10-11 czwartego rozdziału Listu do Kolosan, znamienna ponieważ odkryje przed nami głębię Słowa Bożego w zdawałoby się mało istotnym fragmencie.
Nieco historycznej retrospekcji
Kościół w Kolosach znajdował się w dość niekorzystnej sytuacji ekonomicznej, kulturowej i teologicznej a zatem doskonale reprezentuje prawowierne chrześcijaństwo z jego doczesnymi problemami. Jak wiemy prowincja Frygia Pacantiana, gdzie leżały Kolosy, Laodycea i Hierapolis nie tylko cechowała generalna bieda, wyzysk jej obywateli ale też religijne oddanie się ekstazom w kulcie anatolijskiej bogini-wielkiej matki Cybelle oraz Attisa, jej towarzysza będącego jej przeciwieństwem.
Attis to bożek kastrat. Ten dość osobliwy związek matki i kastrata przekładał się na postrzeganie rodziny jako zdominowanej przez kobiety a także na ogólne poniżenie roli mężczyzny w społeczeństwie, miał także wpływ na mentalność ludu tego terenu: wyraźnie dominowały emocjonalizm i zniewieścienie.
Obok autochtonów Kolosy zamieszkiwali także praktykujący judaizm Żydzi kładący nacisk na zachowywanie szabatów, powstrzymywanie się od niektórych pokarmów, praktykujący kult aniołów oraz głoszący potrzebę ascetycznej czystości realizowanej przez zakaz kontaktu z niektórymi przedmiotami.
Najwyraźniej judaizanci byli pod wielkim wpływem wschodniego mistycyzmu z jego dualistycznym postrzeganiem świata: złego materialnego, stworzonego przez demiurga oraz dobrego duchowego, wiecznego. Stąd odrzucali Chrystusa utożsamiając Go ze złym, zbuntowanym demiurgiem.
Działanie przeciwnika, jak zauważa Konfesja Belgijska, jest zgodnie z zasadą, że
„diabeł i złe duchy są do tego stopnia zepsute, że są wrogami Boga i wszystkiego, co dobre – aż do granic swych możliwości jako zabójcy czyhają, by zniszczyć Kościół i każdego jego członka oraz aby przez swoje zwodzenie zatracić wszystkich…” [1]
Ponieważ szatan wedle upodobania dysponuje „fałszywymi apostołami, podstępnymi pracownikami, którzy przybierają postać apostołów Chrystusa” (2 Kor. 11:13) powyższe grupy znalazły swoich reprezentantów i zwolenników w kościele w Kolosach. W związku z tak poważnym zagrożeniem Epafras, założyciel kościoła w Kolosach (Kol. 1:7) udał się do Pawła po pomoc. Apostoł będąc w więzieniu i posiadając dość ograniczoną swobodę poruszania się przyjął potrójną strategię.
1) Samego Epafrasa zachował przy sobie aby dokładniej wyłożyć mu teologię (Kol. 4:12)
2) Napisał List do Kolosan w którym uregulował także zasady działania rodziny (Kol. 3:18-21) oraz funkcjonowania ekonomicznego (Kol. 3:22-25; 4:1) obalając
- nakaz zachowywania szabatów i restrykcje żywieniowe (Kol. 2:15),
- kult aniołów (Kol. 2:18),
- nakaz obrzezania (Kol. 2:11-12)
- ascezę (Kol. 2:20-23)
W liście tym także doktrynalnie umocnił:
- kult Chrystusa (Kol. 1:14-17)
- Jego dzieło odkupienia (Kol. 1:13-14; 2:8-9)
- a także zmartwychwstania duchowego i cielesnego (Kol. 3:3-4)
- zrównując Żydów i pogan jako równoważnych tego beneficjentów (Kol. 3:11)
Regulacji podlegały także zasady życia kościelnego:
- porzucenie cielesności i emocjonalizmu (Kol. 3:5, 8)
- praktykowanie uświęcenia (Kol. 3:9-10)
- realizację świętości w kontaktach między członkami kościoła (Kol. 3:13-15)
- wskazanie na spisane Słowo jako jedyną regułę wiary i życia (Kol. 3:16-17)
3) W końcu wysłał do Kolosów dwóch swoich współpracowników: Tychika, doświadczonego emisariusza nadziei (Kol. 4:7-8) oraz Onezyma, zbiegłego, nieużytecznego wcześniej niewolnika, który stał się użyteczny w dziele krzewienia Ewangelii (Kol. 4:9).
.
Rola pozdrowień
Pozdrawia was
Zaraz po prezentacji pierwszej fali wysłanników mających wesprzeć Kolosan w duchowej walce o prawdę Ewangelii, Paweł rozpoczyna sekcję braterskich pozdrowień przesyłanych z miejsca jego uwięzienia. Roli pozdrowień braterskich nie można przecenić, choć często są traktowane niejako mimochodem, jako rzecz oczywistą.
Zauważamy tutaj dwa istotne przesłania: jedność eklezjalną z jej etnicznym zróżnicowaniem oraz marginalne znaczenie rozmiaru kościoła w zestawieniu ze światem. To marginalne znaczenie według świeckich kryteriów ma nieocenioną wartość duchową dla Kościoła.
.
Więź duchowej jedności
Po pierwsze pozdrowienia, same w sobie będące dowodem więzi duchowej między misją apostolską a trzema kościołami we Frygii zakończone apostolską ekspresją otrzymanego pocieszenia ukazują żywy organizm ciała Chrystusowego zespojony samym Duchem Świętym. Greckie słowa użyte w tekście to odpowiednio
ἀσπάζομαι aspazomai – uznawać, witać, składać wyrazy szacunku.
παρηγορία paregoria – pocieszenie, które przynosi kojącą ulgę, usuwając niepotrzebny ból i dyskomfort
Ponieważ Apostoł, Kolosanie oraz współpracownicy apostolscy, dzięki darom Ducha Świętego (Efez. 4:4, 12-15) mówili w imieniu Chrystusa jednymi ustami, mówili to samo (co do doktryny, por. Rzym. 15:6) stanowili przez to jeden i ten sam apostolski Kościół. Jest to wypełnienie twierdzenia z Listu do Efezjan 4:4 Jedno jest ciało i jeden Duch. Chrześcijanie późniejszych wieków ową jedność podsumowali w Składzie Apostolskim, dokumencie z III wieku będącym odbiciem wiary apostolskiej:
„Wierzę w Ducha Świętego, Święty Kościół powszechny, świętych obcowanie, grzechów odpuszczenie, ciała zmartwychwstanie i żywot wieczny.” [2]
Komfort w ucisku
Komfort doświadczany przez Apostoła związany był z ciągłą pracą na rzecz krzewienia Ewangelii. Pomimo uwięzienia owoce jego pracy były widoczne, Kościół rozrastał się dzięki pracy nie tylko jego samego ale też jego osobistych wychowanków. Śląc pozdrowienia radował się widząc towarzyszy współpracujących dla harmonijnego rozwoju umiłowanego ciała Chrystusa, co z pewnością dodawało nie tylko otuchy w wymiarze więzi międzyludzkich ale i duchowym.
Ta praca nie szła na marne, a świadczyły o tym kolejne, nieznane osobiście Pawłowi zastępy chrześcijan tworzących umiłowany Kościół. Paweł był tego świadomy od lat. W 55 roku, ok. 7 lat wcześniej pisał przecież do Koryntian:
1 Kor. 15:58 A tak, moi mili bracia, bądźcie stali, niezachwiani, zawsze obfitujący w dziele Pana, wiedząc, że wasza praca nie jest daremna w Panu.
Poprawa wizerunku
Grecka gramatyka słowa Ἀσπάζεται aspazetai (pozdrawia – słowo użyte w różnych formach aż 60 razy w Nowym Testamencie) kieruje nas ku właściwemu zrozumieniu roli pozdrowień gdyż w odróżnieniu od j. polskiego nie jest to czasownik strony czynnej lecz medialnej. Charakterystyka strony medialnej greckich czasowników wskazuje na podmiot jako działający we własnym interesie. Pozdrowienia słane Kolosanom działały w dobrze pojętym interesie misji apostolskiej. Co było tym interesem?
Nowe generacje chrześcijan pozytywnie wpływały na wizerunek Apostoła jakże skutecznie niszczonego przez judaizantów poprzez zarzuty malwersacji i odstępstwa). Z jednej strony Kolosanie (a z nimi Bracia z Laodycei i Hierapolis) otrzymali pozdrowienia od reprezentantów szerszego Kościoła, możemy swobodnie rzec kościoła katolickiego, powszechnego, przez co sekciarstwo tak odbiorców Listu jak i jego ludzkiego autora został wykluczony. Z powodu wielkiego znaczenia pozdrowień Paweł słał je osobiście pisząc własnoręcznie w autografach, które z powodu słabości wzroku był zmuszony dyktować sekretarzom.
1 Tes. 3:17 Pozdrowienie moją, Pawła, ręką; jest ono znakiem w każdym liście; tak piszę.
Szczególnie ważną rolą w potwierdzeniu jedności i oddaleniu zarzutu o sekciarstwo sprawował Marek, siostrzeniec Barnaby. Wcześniej był on przyczyną rozejścia się tych dwóch mężów Bożych i to zaraz po Synodzie w Jerozolimie w 45 roku I wieku, dającym podstawy jedności chrześcijan pochodzenia żydowskiego i pogańskiego.
Dzieje 15:39 I doszło między nimi do ostrej kłótni, tak że się rozdzielili: Barnaba wziął ze sobą Marka i popłynął na Cypr;
Teraz jednak, po 12 latach po tych smutnych wydarzeniach Jan Marek stał się żywym dowodem jedności. Tak więc ani Paweł ani Kolosanie nie stanowili odrębnej sekty chrześcijańskiej lecz złączeni jedną doktryną Ducha Świętego okazali się prawowiernymi wyznawcami Chrystusa, a co z tym idzie w parze, prawowiernymi chrześcijanami nalężącymi do kościoła apostolskiego. W Konfesji Belgijskiej czytamy o tej jedności:
„Ponadto, ten święty Kościół nie jest ograniczony ani ściśle związany z jednym miejscem czy pewną grupą ludzi, lecz rozprzestrzenia się i rozprasza na cały świat, a mimo to jest zespolony i zjednoczony sercem i wolą, mocą wiary, w jednym i tym samym Duchu” [3]
Antytetyczna rola pozdrowień
W kwestii pozdrowień musimy zauważyć także antytetyczny przekaz Słowa Bożego. Otóż zakaz pozdrowień nie odnosi się do kwestii preferencji personalnych lecz posiada konotację doktrynalną – ci, którzy do kościoła wnoszą obcą naukę nie tylko nie powinni być do niego wpuszczani, ale też ponieważ są obywatelami ciemności zewnętrznych ciemności zewnętrznych (gal. Mat. 25:30; Gal. 5:19-21; Obj. 22:15), z którymi dzieci Boże nie mają wspólnoty, nie wolno ich pozdrawiać
2 Jana 1:10 Jeśli ktoś przychodzi do was i nie przynosi tej nauki, nie przyjmujcie go do domu ani go nie pozdrawiajcie.
Jest to tym bardziej oczywiste jeśli zrozumiemy, że w I wieku chrześcijanie zbierali się na nabożeństwa w prywatnych domach:
Rzym. 16:5 … Pozdrówcie także kościół, który jest w ich domu.
.
1 Kor. 16:19 …Pozdrawiają was serdecznie w Panu Akwila i Pryscylla wraz z kościołem, który jest w ich domu.
.
Kol. 4:15Pozdrówcie braci w Laodycei i Nimfasa oraz kościół, który jest w jego domu.
Kolejną kwestią są pozdrowienia hipokrytów. Zwodziciele i fałszywi nauczyciele wręcz uwielibiają publiczne pozdrowienia i nie są one wyrazem miłości Chrystusowej lecz raczej przejawem pychy. Serca oszustów nie są odrodzone i nie pragną one chwały Bożej ani też rzeczywistego wywyższenia Pana, szczególnie przez cierpienia. Raczej są oni łasi na pochlebstwa a religię traktują raczej jako narzędzie do zdobycia ziemskiej popularności. Faryzeusze napiętnowani przez Chrystusa kochali pozdrowienia i zapewne pozdrawiali się nawzajem, publicznie, aby błyszczeć wśród elit. Tym Chrystus ogłosił wielie biada.
Łuk. 11:43 Biada wam, faryzeusze, bo kochacie pierwsze miejsca w synagogach i pozdrowienia na rynkach.
Rola pocieszenia w kontekście pozdrowień
którzy stali się dla mnie pociechą
Z drugiej strony ślący pozdrowienia ukazani jako pocieszyciele Apostoła (którzy stali się dla mnie pociechą) tym mocniej odnosząc się do duchowej jedności Kościoła w Chrystusie. Pozdrowienia i pocieszenia dobitnie potwierdzają chwalebną, zapewnioną przez Ducha Świętego jedność Ducha w więzi pokoju (Efez. 4:3) czyli rzeczywistą jedność eklezjalną między misją apostolską a kościołem powszechnym tamtego wieku oraz nowymi chrześcijanami we Frygii. Ci, którzy się pozdrawiają i pocieszają dowodzą wspólnoty z tymi, którym ślą pocieszenia i pozdrowienia.
Zatem wparcie duchowe, pocieszenie, dla udręczonych członków kościoła jest nie tylko wyrazem konsolacji ale także aktem konsolidacji instytucji na poziomie jednostkowym. Pocieszenie między chrześcijańskie jest możliwe dzięki pracy Ducha Świętego, który zawsze pracuje na rzecz jedności eklezjalnej, jedności między chrześcijanami. Jest to zatem cudowne Boże błogosławieństwo, którego roli nie można przecenić.
2 Kor. 1:4 Który nas pociesza w każdym naszym utrapieniu, abyśmy i my mogli pocieszać tych, którzy są w jakimkolwiek ucisku, taką pociechą, jaką sami jesteśmy pocieszani przez Boga.
.
Filip. 2:1 Jeśli więc jest jakieś pocieszenie w Chrystusie, jeśli jakaś pociecha miłości, jeśli jakaś wspólnota Ducha, jeśli jakieś współczucie i miłosierdzie;
.
Kol. 2:2 Aby ich serca były pocieszone, będąc zespolone w miłości, a to ku wszelkiemu bogactwu zupełnej pewności zrozumienia, ku poznaniu tajemnicy Boga, Ojca i Chrystusa;
Apostoł został pocieszony przez członków kościoła powszechnego w sposób praktyczny: poprzez zaangażowanie we wspólnej pracy głoszenia Ewangelii oraz w walce duchowej z heretykami atakującymi młody kościół w Kolosach i okolicznych miastach.
Stąd płynął wnioski:
- Apostoł Paweł, wbrew zarzutom judaizantów, był prawowiernym sługą Chrystusa, należał do Jego ciała czyli Kościoła (Kol. 1:18, 24) i głosił prawdziwą Ewangelię.
. - Również żaden chrześcijanin nie powinien znajdować się w separacji od Kościoła instytucjonalnego, który posiada odpowiednią strukturę i rozmaite dary Ducha go zabezpieczające, które to Duch Święty dystrybuuje zgodnie ze sprawowanymi urzędami przez ministrów (Psalm 35:18; Hebr. 10:25; 13:7, 17; 1 Kor. 12:7, 25; Efez. 2:20-21)
. - Kościół lokalny, choć autonomiczny, nie istnieje w eklezjalnej próżni – konieczną jest współpraca lokalnych Kościołów w szerszym kontekście szerzenia Ewangelii i samopomocy między kongregacyjnej (Gal. 2:6, 9; 2 Kor. 8:23; 1 Kor. 16:3)
.
Konfesyjne potwierdzenie doktryny
Prawdę o fizycznej reprezentacji duchowego Kościoła przez instytucję zarządzaną zgodnie z Bożym ustanowieniem za pomocą starszyzny i diakonów czyli Radę Kościoła oraz prawdę o konieczności przynależności do lokalnego kościoła, niezależnie od poniesionych kosztów, w celu podtrzymywania jego jedności wyraża Konfesja Belgijska w artykule 28
„Wierzymy, że skoro to święte zgromadzenie jest zebraniem tych, którzy są zbawieni, a poza nim zbawienia nie ma, to nikt – niezależnie od jego stanu czy uwarunkowań – nie powinien od niego odłączyć się, aby być samemu, lecz wszyscy ludzie są zobowiązani przyłączyć się i zjednoczyć z nim – podtrzymywać jedność Kościoła3, poddawać się jego doktrynie i dyscyplinie, brać na siebie jarzmo Jezusa Chrystusa i jako współzależni członkowie tego samego Ciała służyć zbudowaniu braci zgodnie z darami, jakie Bóg każdemu udzielił.” [4]
Oraz w artykule 30 gdzie czytamy o roli kościoła w niszczeniu herezji:
„Wierzymy, że prawdziwy Kościół musi być zarządzany przez duchowy ustrój, który nasz Pan ustanowił w swoim Słowie, a mianowicie: że potrzeba mu sług czy pastorów, którzy będą wykładali Słowo Boże i sprawowali sakramenty, także starszych i diakonów, którzy wspólnie z pastorami tworzą radę Kościoła aby w ten sposób prawdziwa pobożność była zachowana i prawdziwa nauka wszędzie krzewiona, aby grzesznicy byli karani i powstrzymywani w duchowy sposób, a także by ubodzy i strapieni zyskali pomoc i pocieszenie zgodnie z ich potrzebami. „ [5]
W ostrej opozycji naszego rozważania stoją wrogowie religijni, doktrynalni przeciwnicy Chrystusa. Ich nie należy ani pozdrawiać ani pocieszać, lecz raczej dążyć raczej do ich zniszczenia jako przeciwnika, przy czym chrześcijański oręż to zawsze doktryna, miecz duchowy a nie fizyczny (2 Kor. 10:4-5; Dzieje 18:28; Hebr. 4:12; 2 Tym. 3:16-17) co, jak wyraźnie stwierdza 36 artykuł Konfesji Belgijskiej, nie wyklucza wsparcia chrześcijańskiej władzy:
„Urząd tych władców ma za zadanie nie tylko baczyć i czuwać nad dobrem państwa, ale także ochraniać posługę Kościoła, i w ten sposób móc usunąć wszelkie bałwochwalstwo i wszelki kult, aby królestwo antychrysta było niszczone i w ten sposób sprzyjać królestwu Chrystusa.” [6]
Konieczną konsekwencją tej wrogości jest separacja uczniów od trwających w uporze herezji fałszywych braci, zupełnie jak Paweł oddzielił Braci od bluźnierców aby nauczać ich prawdy w szkole Tyrannosa (Dzieje 19:9). Kwestią bezsporną jako źródło tego podziału jest Ewangelia (Gal. 1:8-9; 5:12) podsumowana przez Pięć doktryn Łaski (TULIP). Ponownie w Konfesji Belgijskiej czytamy podsumowanie nauczania o konieczności separacji eklezjalnej:
Aby to należycie wypełnić wszyscy wierzący muszą zgodnie z Bożym Słowem odłączyć się od tych, którzy do Kościoła nie należą, i przyłączyć się do tego zgromadzenia, gdziekolwiek Bóg takowe powołał, chociażby władze i książęce edykty zwalczały je i choćby nawet mieli umrzeć czy cierpieć z tego powodu. Dlatego wszyscy oddzielający się od tego zgromadzenia lub nie przyłączający się do niego, sprzeciwiają się zarządzeniu Bożemu. [7]
Zakres jedności
Po drugie interesujący personalny podział zawarty w zestawieniu osób przywołanych przez Apostoła. Są to odpowiednio pozdrowienia
- od Żydów: Arystarcha macedończyka z Tesaloniki (Dzieje 19:29; 20:4; 27:2; Filem. 1:24), Jana Marka z Jerozolimy (Dzieje 12:12, 25; 15:37; Marek 14:51-52; 2 Tym. 4:11), Jezusa zwanego Justem rodem z Koryntu (Dzieje 18:7)
. - od nie Żydów: Epafrasa z Kolosów (Kol. 1:7; Filem. 1:23), Łukasza, lekarza prawdopodobnie z Antiochii syryjskiej (Dzieje 13:1, 13; 2 Tym. 4:11; Filem. 1:24) i Demasa, późniejszego upamiętanego apostaty (2 Tym. 4:10; Filem. 1:24; 3 Jana 1:12)
Te sześć wymienionych person w równym stopniu reprezentujących chrześćijan obu prowenencji nosi chlubne miano jedynych współpracowników będących pociechą dla Pawła. Pocieszenie zatem z jednej strony nie jest powszechne lecz przynależne prawowiernym sługom Chrystusa, z drugiej zaś płynie w równym stopniu od braci wywodzących się z narodów pogańskich jak i etnicznych lub naturalizowanych Żydów.
Samo pocieszenie ma swoje źródło w Bożym powołaniu i związane jest z ich rolą jako współpracowników dla królestwa Bożego. Pocieszenie nie jest związane z ilością ludzi wspierających misję Apostoła i winniśmy tutaj mieć na uwadze prawdę Słowa Bożego o często niewielkim zakresie służby w Kościele jak i o Kościele jako będącym znikomym odsetkiem populacji, a jednak stanowiącym powód do szczerej radośći Jego członków. Otóż dodających Pawłowi otuchy współpracowników najwyraźniej jest niewielu: Ci są moimi jedynymi współpracownikami a mimo to, jak wyraził się autor listu są „dla mnie pociechą.”
„Ten święty Kościół jest bezpieczny w Bogu i przez Niego wspierany wobec nienawiści świata – chociaż czasami wydaje się znikomy i nic nie znaczący w oczach ludzi, jak w czasach wściekłych rządów Achaba, kiedy Pan pozostawił sobie siedem tysięcy ludzi, którzy nie zgięli kolan przed Baalem” [8]
Chrystus zapowiedział, że generalnie Kościół to mała trzódka prawdziwie wierzących a nie ogromne rzesze nominalnych członków kościoła starego czy nowego testamentu. Wybranych jest niewielu (Mat. 20:16; 22:14) a z jawisko powierzchownych konwersji towarzyszy ludowi Bożemu od zarania dziejów a dowodem rzeczywistości odkupienia, dowodem dla osób trzecich, jak zawsze jest zaangażowanie i poświęcenie życia dla sprawy królestwa Chrystusa oraz wytrwanie w wierze aż do samego końca (Mat. 24:13; Kol. 1:21-23; 1 Kor. 15:1-2; Hebr. 3:6, 14; 10:39). Pismo Święte zwraca naszą uwagę na tę prawdę w kilku miejscach:
Izaj. 41:14 Nie bój się, robaczku, Jakubie, garstko ludu Izraela; ja cię wspomogę, mówi PAN i twój Odkupiciel, Święty Izraela.
.
Łuk. 12:32 Nie bój się, mała trzódko, gdyż upodobało się waszemu Ojcu dać wam królestwo
.
Rzym. 9:27 A Izajasz woła o Izraelu: Choćby liczba synów Izraela była jak piasek morski, resztka będzie ocalona.
Świadomość koniecznośći apostazji jako probierza wierności doktrynalnej i urzyteczności eklezjalnej była u Pawła oczywista:
Dzieje 20:29 Gdyż wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, które nie będą oszczędzać stada.
.
1 Kor. 11:19 Bo muszą być między wami herezje, aby się okazało, którzy są wypróbowani wśród was.
Ostrzeżenie przed apostazją oraz świadomość nikłości liczebnej kościoła tym bardziej powinna utwierdzać ortodoksyjnych chrześcijan w miłości Chrystusa kierowanej do każdego członka Jego świętego ciała. W końcu, jak w Liście do Magnezjan zauważył Ignacy Antiocheński, ta wrażliwość na miłość Chrystusa jest dowodem zbawienia.
„Nie bądźmy zatem niewrażnliwi na Jego miłość i dobroć. Z pewnością jeśli on miałby naśladować nasze zachowanie, bylibyśmy natychmiast skończeni. Musimy zatem dowieść, że jesteśmy Jego uczniami i nauczyć się żyć jak Chrześcijanie. Bez wątpienia jeśli ktoś jest inaczej nazwany, nie jest z Boga.” [9]
Dobre świadectwo o Apostole
O Arystarchu, Marku i Juście czytamy, że są oni jedynymi współpracownikami Pawła pochodzącymi z obrzezania. Najwyraźniej misja judaizantów zniszczenia misji apostolskiej przynosiła spodziewane rezultaty i chrześcijanie pochodzenia żydowskiego byli coraz bardziej sceptyczni wobec posługi Pawła. Było to wielce niesprawiedliwe z kilku powodów.
,
Gorliwy ewangelista pogan
Z całą pewnością Chrystus był uwielbiony przez Pawła służbą jaką sprawował w więzieniu. Jak wiemy między 60 a 62 rokiem I wieku, czyli w czasie spisania Listu do Kolosan, Apostoł przez dwa lata był przykuty łańcuchem do rzymskiego strażnika, jednego z wielu, którzy zmieniali się w nadzorze, w rezultacie czego do Chrystusa nawróciłli się liczni słuchacze Ewangelii, nawet niektórzy z domu cesarskiego. Zaświadczają tu napisane w tym samym czasie Dzieje Apostolskie i List do Filipian:
Dzieje 28:30-31 30. Przez całe dwa lata Paweł mieszkał w wynajętym mieszkaniu i przyjmował wszystkich, którzy przychodzili do niego;31. Głosząc królestwo Boże i nauczając tego, co dotyczy Pana Jezusa Chrystusa, ze wszelką odwagą i bez przeszkód.
.
Filip. 4:22 Pozdrawiają was wszyscy święci, szczególnie zaś ci z domu cesarskiego.
Ostatni z naocznych świadków
W czasie swojego pierwszego uwięzienia w Rzymie Paweł głosił bez przeszkód a Łukasz, autor jednej z Ewangelii synoptycznych przebywał z Pawłem (Pozdrawia was Łukasz, umiłowany lekarz Kol. 4:14). Apostoł był jednym z ostatnich naocznych świadków życia i śmierci Chrystusa, na podstawie zeznań których spisana została Ewangelia Łukasza.
Drugim z pewnością był Jan Marek (Marek, Arystarch, Demas, Łukasz – moi współpracownicy. Filem. 1:24) – również autor Ewangelii. Świadectwo Marka i Pawła były z pewnością ostatnimi uzupełnieniami Ewangelii Łukasza, spisanej, jak to ujął sam autor, po kolei, według słów naocznych świadków (Łuk. 1:1-3).
Kwestia jest o tyle ciekawa jeśli wziąć pod uwagę dwa istotne fakty: ukończenia przez Marka Ewangelii jakieś 7 lat przed Łukaszem oraz dość rozproszonego chronologicznie zapisu wydarzeń z życia Pana. Marek przeżył zaledwie jeden, i to dość wstydliwy epizod z Chrystusem (naga ucieczka Marek 14:51-52)
Ponieważ Ewangelia Marka to w rzeczywistości spisane wspomnienia Apostoła Piotra, duchowego ojca młodego ewangelisty (Dzieje 12:12; 1 Piotra 5:13) oraz ponieważ Marek nie był naocznym świadkiem zdecydowanej większości wydarzeń z historii życia Pana Jezusa, jego świadectwo oraz świadectwo Pawła, wroga Chrystusa gdy ten stąpał po ziemii, miały marginalne znaczenie dla treści Ewangelii Łukasza.
Łukasz nie wzorował się na Ewangelii Marka ani Mateusza. Jego dzieło posiada oryginalną wartość historiograficzną oraz z całą pewnością jest natchnione przez Ducha Świętego, zatem wszystkie zawarte w niej informacje są prawdą i tylko prawdą.
Łuk. 1:1-3 1. Ponieważ wielu podjęło się sporządzić opis tych wydarzeń, co do których mamy zupełną pewność; 2. Tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa; 3. Postanowiłem i ja, który to wszystko od początku dokładnie wybadałem, opisać ci to po kolei, zacny Teofilu;
Paweł mógł jedynie potwierdzić prawdziwość treści Ewangelii Marka, co z pewnością uczynił włączając go do pozdrowień słanych Kolosanom.
.
Ostrzeżenie
Królestwo Boże obecne jest w sercach a kościół instytucjonalny jest fizyczną manifestacją Królestwa Chrystusa. Wszelkie starania Chrześcijan przynoszą wymierne korzyści Królestwu Bożemu z tym jednak, że warto mieć w pamięci Bożą suwerenność w zarządzaniu rzeczywistością całego wszechświata, w tym szczególną suwerennością nad Kościołem.
Psalm 127:1 Jeśli PAN nie zbuduje domu, na próżno trudzą się ci, którzy go wznoszą; jeśli PAN nie będzie strzegł miasta, na próżno czuwa strażnik.
Kościół w Kolosach kwitł za czasów misji apostolskiej i to pomimo poważnych zagrożeń ze strony gnostyków i legalistów. Będąc pod opieką Pawłą, Epafrasa, Tychika i Onezyma odpór herezji był oczywistą konsekwencją działania tych wielkich mężów Bożych. Jednak wiemy aż zbyt dobrze, że to Bóg a nie człówiek skutecznie pociąga do zbawienia oraz, że Bóg jeszcze przed założeniem świata ustalił zakres zbawienia do konkretnych osób, kościół w każdym miejscu i czasie może przestać istnieć z racji prześladowań i herezji.
Oz. 11:4 Ciągnąłem ich powrozami ludzkimi, więzami miłości, a byłem dla nich jak ci, którzy zdejmują jarzmo z ich szczęk, i podawałem im pokarm.
.
Rzym. 8:30 Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał,
Nie inaczej stało się z kościołami we Frygii. To tam swoje korzenie zapuściła skrajnie emocjonalna, herezja Montanizmu z jej pozabiblijnymi objawieniami, proroctwami i rzekomymi uzdrowieniami dająca początek niekończącemu się odszczepieniu zielonoświątkowemu, którego Kościół nigdy do końca nie zwalczył. Skutkiem działania montanistów był legalizm i perfekcjonizm, odrzucenie małżeństwa, nakaz pozbywania się dóbr materialnych, nakłanianie do męczęństwa oraz pełne uniesienia oczekiwanie na rychły koniec świata.
“Wielu (…) anonimowych proroków w świątyniach i poza nimi, przy lada okazji, głosi z łatwością przepowiednie, inni żebrząc odwiedzają miasta albo obozy wojskowe i wobec zgromadzonego tłumu zachowują się jak prorocy; a każdy z nich ma pod ręką następujące słowa: ” Ja jestem Bogiem, Synem Bożym albo Duchem Bożym”. [10]
To tutaj także zastępując kult Artemidy efeskiej narodził się kult Maryi, bogini matki, niedługo po tym jak synod w Efezie użył sformułowania theotokos – Boga rodzica, terminu wypaczonego przez pogan siłą wcielonych do kościoła przez władze Imperium Rzymskiego.
„Po soborze w Efezie [431 A.D.] kościoły Wschodu i Zachodu oddały cześć wiernych Maryi Dziewicy […] Narody były jakby olśnione obrazem tej boskiej matki, która połączyła w swojej osobie dwa najczulsze uczucia natury: zuchwałość dziewicy i miłość matki; symbol łagodności, rezygnacji i wszystkiego, co wzniosłe w cnocie; kto płacze z cierpiącymi, wstawia się za winnymi i nigdy nie pojawia się inaczej, jak jako posłaniec przebaczenia lub pomocy. Ludzie przyjmowali ten nowy kult z entuzjazmem, czasami zbyt wielkim, ponieważ u wielu chrześcijan stał się on całym chrześcijaństwem.” [11]
We Frygii również, jako efekt działania montanistów, rozkwitła herezja milenializmu, rzekomego, fizycznego tysiącletniego królestwa z jej fałszywym chrystusem znoszącym wprawdzie Wieczerzę Pańską ale za to podrzynającym gardła zwierząt ofiarnych na ołtarzu w odbudowanej świątyni:
„Oczekiwanie na wczesne przyjście niebiańskiego Jeruzalem na ziemię, które, jak sądzono, pojawi się we Frygii, było ściśle powiązane w umysłach montanistów z ideą tysiąclecia.” [12 ]
Umiłowani wystrzegajmy się fałszywych bożków pentekostalizmu i Arminianizmu, strzeżmy się mistycyzmu, emocjonalizmu i herezji wolnej woli oraz cielesnego wypełnienia proroctw.
.
Historyczne pozdrowienia
Na koniec posłuchajmy przykładu historycznych pozdrowień chrześcijan pierwszych wieków. Rozpatrując ich gorliwość dla kościoła oraz cierpliwość w prześladowaniach nie można przeoczyć ogromu szacunku z jakim dzieci Boże odnosiły się do siebie oraz wyrażanej troski o ciało Chrystusa, płynącej z serc szczególnie w czasie trudnym, gdy życie doczesne było zagrożone.
Ignacy Antiocheński, zwany Theoforem greck. Θεοφορος (niosący Boga), ur. ok. 30, który zmarł śmiercią męczeńską ok. 98-117 roku w Rzymie będzie naszym świadectwem. Był on starszym bratem kościoła Antiochii Syryjskiej, uczniem Apostoła Jana i przyjacielem Polikarpa. Choć jako autor niebiblijnej koncepcji monopiskopacji, czyli zarządzania kościoła przez jednego biskupa dał początek ewolucji teologicznej prowadzącej do koncepcji papiestwa, ma on jednak na swoją obronę to, że pragnął w ten sposób jedynie zachowania jedności wśród chrześcijan.
List do Magnezjan Ignacy napisał w czasie przymusowej podróży do Rzymu w eskorcie żołnierzy, ok. roku 110. W czasie postoju w Smyrnie Ignacy doznał otuchy od tamtejszych chrześcijan o czym ciepło wspomina. Pozdrowienia i pokrzepienie w momencie zagrożenia życia wyraźnie obecne były w myślach Ignacego, zaś podobieństwo sytuacyjne względem połozenia Apostoła Pawła jest bardzo wyraźne. Bóg utrzymuje swój kościół w jedności Ducha przez wszystkie wieki nie tylko dla utrzymania prawdy Ewangelii ale też wyrażając w ten sposób troskę o chrześcijan. Posłuchajmy Ignacego:
„Efezjanie w Smyrnie – miejscu skąd do was piszę – przesyłają pozdrowienia. Tak jak wy, przyszli tu oni dla chwały Boga. Odnowili mojego ducha w każdy sposób, tak jak i Polikarp, biskup Smyrny. Reszta kościołów także prosi aby o nich pamiętać w uczczeniu Pana Jezusa. Żegnajcie – wy, którzy będąc jednego umysłu z Bogiem, macie niezachwianego ducha – to znaczy być jak Jezus Chrystus.” [13]
Posłuchajmy teraz słów pozdrowień i radości w tzw. Liście Barnaby, wczesnochrześcijańskim dokumencie datowanym nawet tak wcześnie jak na rok 70. Choć Jego autorem nie jest biblijny Barnaba, towarzysz Pawła, ma on dużą wagę z punktu widzenia oddalenia chrześcijaństwa od judaizmu, szczególnie w odniesieniu do Prawa Mojżeszowego. I choć nie znajdziemy tutaj bezpośredniego tła prześladowań jest on istotnym elementem walki duchowej z judaistami. List rozpoczynają pozdrowienia słane umiłowanym przez Boga synom i córkom. Obok pozdrowień wyrażona została pociecha płynąca z zapewnionej przez Ducha Świętego jedności międzychrześcijańskiej.
„Pozdrowienia dla synów i córek, w imieniu Pana, który ukochał nas w pokoju. Nadzwyczaj i obficie raduję się z waszego błogosławieństwa i obfitości Ducha danego wam wrodzoną łaską. Ducha, którego otrzymaliście. Dlatego bardziej pocieszam się nadzieją zbawienia, ponieważ ja rzeczywiście widzę w was tego Ducha wylanego na was od Pana, który jest bogaty w obfitości, aby oblicze wasze, za którym tęsknie, zadziwiło mnie.” [14]
Pismo Święte naucza nas o chrześcijańskich pozdrowieniach jako istotnym elemencie życia wyznawców Chrystusa ponieważ dowodzą one jedności doktrynalnej, miłości Ducha Świętego a w wymiarze praktycznym gotowosci do wszelkiej pociechy dzieci Bożych. Historia kościoła i konfesje umacniają nas w przekonaniu, że powinniśmy pozdrawiać się w świetym imieniu Chrystusa.
Oby ta praktyka była obecna wśród wszystkich wyznających biblijną Ewangelię.
1 Piotra 5:14 Pozdrówcie się nawzajem pocałunkiem miłości. Pokój wam wszystkim, którzy jesteście w Chrystusie Jezusie. Amen.
Kazanie wygłoszone dnia 21.07.2024
Wcześniejszy werset 9 – użyteczny chrześcijanin
Przypisy
[1] Konfesja Belgijska 12, Stworzenie wszystkich rzeczy, a w szczególności aniołów
[2] Skład Apostolski, powstały w III wieku
[3] Konefsja Belgijska 27 Katolicki chrześcijański Kościół
[4] Tamże, artykuł 28, Każdy jest zobowiązany do przyłączenia się do prawdziwego Kościoła
[5] Tamże, artykuł 30, Zarządzanie Kościołem i jego urzędy
[6] Tamże, artykuł 36, Władza cywilna
[7] Tamże, artykuł 28, Każdy jest zobowiązany do przyłączenia się do prawdziwego Kościoła]
[8] Tamże, artykuł 27 Katolicki chrześcijański Kościół
[9] Ignacy Antiocheński, List do Magnezjan
[10] Autorem tej wypowiedzi jest Celsus, filozof żyjący ok 180 roku
[11] A. Beugnot, Histoire de la Destruction du Paganisme en Occident, Paryż 1835 tom 2. księga 12, rozdz. 1 s 261-272]
[12] Catholic Encyclopedia, Millennium and Millenarianism, źródło
[13] Ignacy Antiocheński, List do Magnezjan 15
[14] List Pseudo-Barnaby 1-3
Zobacz w temacie
- Historia herezji: judaizatorzy i ebionici
- Historia herezji: gnostycyzm
. - Apostolski charakter Kościoła
- Apostoł apostołowi nie równy
- Bóg, nasz troskliwy opiekun i strażnik
. - Ciężkie pasterstwo
- Fundamentalizm przeciw odszczepieństwu
. - Czujna, wytrwała i dziękczynna modlitwa jako element walki duchowej
- Doktryna podwójnego oddzielenia
- Osądzanie: Obowiązek chrześcijanina
- Łaskawy dar nietolerancji
- Nienawiść do nienawidzących Boga
, - Dołączanie do prawdziwego Kościoła
- Konieczność Wyznania Wiary
- Prawdziwa i fałszywa religia
- Czym jest wiara Reformowana?