Niebezpieczna doktryna

Jan 3:36 Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne, ale kto nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz gniew Boży zostaje na nim.

Istnieje bardzo niebezpieczne tendencja naginania znaczenia Słowa Bożego w celu zaprzęgnięcia tekstu do obrony słusznej sprawy lecz przy pomocy złych środków, tj. źle rozłożonego Pisma.

Oczywistym i praktycznym powodem unikania tej praktyki jest groźba kompromitacji argumentu przez biegłego w egzegezie adwersarza i tym samym osłabienie sprawy, jeśli nawet nie całkowita porażka. Jednak ważniejszym powodem jest ludzka odpowiedzialność człowieka przed Bogiem. Czytamy iż

  1. Znaczenia tekstu nie wolno fałszować (2 Kor. 2:17; 4:2; 6:7; 1 Tes. 2:3) oraz
    .
  2. Słowo należy właściwie rozkładać (1 Tym.. 4:6; 2 Tym. 2:15; 1 Tes. 2:4; Przysłów 3:6; Mal. 2:7).

I tak o ile słuszną sprawą jest zwalczanie promowanej przez Johna MacArthura legalistycznej herezji “zbawienia panującego Pana” (ang. Lordship salvation), gdzie dobre uczynki przeniesione zostały ze sfery uświęcenia do sfery soteriologicznej (wystarczy przeczytać komentarz MacArthura do Jakuba 4:7-10) o tyle negacja herezji w oparciu o błąd doktrynalny hiper-kalwinizmu jest nie mniejszym złem niż pierwotny błąd:

“Zdezorientowany człowiek nie wie, że Boży gniew jest nieodwołalnie zarezerwowany wyłącznie dla osób przeznaczonych na potępienie (Przysłów 16:4), podczas gdy osoby wybrane do zbawienia nigdy nie były pod Bożym gniewem. Zamiast tego zawsze byli kochani przez Boga przez wszystkie wieki… niezmiennie (Jer. 31:3) i bezwarunkowo (Rzym. 5:8)”

Teza hiper-kalwinistów jest następująca: wybrani do zbawienia nigdy nie podlegali Bożemu gniewowi i zawsze byli kochani przez Boga niezmiennie i bezwarunkowo. O ile supozycja ta zawiera pewne elementy prawdy, przedstawia mimo wszystko niepełny a przez to fałszywy obraz rzeczy.

Czy rzeczywiście osoby wybrane do zbawienia nigdy nie były pod Bożym gniewem? Mówiąc delikatnie, nie jest to biblijna prawda a twierdzenie takie nigdy nie było pozycją Reformowaną.


Historyczna wojna o prawdę

Zrozumienie genezy powyższego stanowiska musi być czynione w kontekście herezji Arminianizmu oraz zaciekłej z nią chrześcijańskiej walki. Arminianie zakładają uniwersalne hipotetyczne odkupienie, gdzie czynnikiem suwerennie determinującym o przyszłości człowieka jest jego rzekoma wolna wola.

Dokonując właściwego wyboru, martwy duchowo grzesznik “aktywizuje” tak wymyślonego chrystusa wraz z jego dotychczas nieskuteczną ofiarą. Owa domniemana “aktywizacja”

  1. Staje się podstawą potencjalnie czasowego odrodzenia grzesznika (co jest sprzeczne z Jan 1:13; Tyt. 3:5; Jakuba 1:18; 1 Piotra 1:3; Rzym. 9:16)
    .
  2. Oraz potencjalnie czasowo usuwa Boży gniew, co jest tego konsekwencją.

Potencjalność przejawia się w ten sposób, że grzesznik odpowiednio wiele grzesząc może w ostateczności zdecydować odejść od wiary i utracić zbawienie a przez to stać się ponownie potencjalnym martwym duchowo podmiotem Bożego gniewu.

Potencjalnym, ponieważ martwy duchowo grzesznik, który utracił zbawienie może w swojej wolnej woli zechcieć pokutować i tym samym ponownie narodzić się na nowo ponownie uciekając przed Bożym gniewem, do czasu ewentualnego utracenia zbawienia, itd. itd.

Hiper-kalwinizm usztywnia swoją pozycję poprzez błędne założenie, że wybrani nigdy nie byli podmiotem Bożego gniewu, stąd konsekwentnie wybrani są skutecznie usprawiedliwieni od wieczności i skutecznie odrodzeni od wieczności. Innymi słowy każdy wybrany do zbawienia zostaje poczęty w łonie matki już żywy duchowo i wierzący przez co de facto nie potrzebuje

  • ani Ewangelii
  • ani kaznodziei
  • ani upamiętania

Wszystko to wynika z błędu usuwającego Boży gniew z wybranych. Pismo przeczy tej koncepcji.
.


O czym mówi tekst?

Pierwszym tekstem służącym do obalenia propozycji hiper-kalwinistów będzie Jan 3:36. Rozważmy jego strukturę logiczną.

A) Zauważamy tutaj wyraźny dychotomiczny podział na wierzących, czyli uwolnionych od gniewu i niewierzących, czyli od gniewu nieuwolnionych

zbawieni: Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne,
.
nie zbawieni: ale kto nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia,

B) Wiara, której obiektem jest Mesjasz jest zaprezentowana jako operatywny środek łaski, tj. element mający swoje źródło nie w człowieku, lecz w Bożej łasce, to Boży dar (2 Piotra 1:1; Filip. 1:29; Dzieje 18:27 etc.) dzięki któremu osiągany jest cel, czyli życie wieczne. Brzmienie oryginalnego tekstu charakteryzują dwie przeciwstawne klauzule

[dorozumiane μέν] πιστεύων ho [men] pisetouon – z jednej strony ten wierzący… (pierwsza klauzula).. ὁ δὲ ἀπειθῶν ho de apisthon – z drugiej strony ten niewierzący

C) Parę ὁ μέν ho men (z jednej strony) ὁ δέ ho de (z drugiej strony) należy rozpatrywać razem. Służą one do zaznaczenia w zdaniu dwóch elementów, które w jakiś sposób są ze sobą skontrastowane.  Ostatnia klauzula zdania wskazuje na kontrast, którym jest pozostający na człowieku gniew Boży

kontrast: lecz gniew Boży zostaje (μένει menei) na nim.

D) μένει menei (gr. zostać,trwać,pozostać) odnosi się do osoby, która odrzucając wiarę, nadal znajduje się w stanie podlegania gniewowi Bożemu, który zamiast zostać usunięty przez wiarę, spoczywa na tej osobie przez jej niewiarę. Dlatego też gniew nie budzi się najpierw w odmowie wiary, ale już tam jest i dzięki tej odmowie pozostaje.

E) Najbliższy kontekst Jana 3:36 wskazuje na efektywne powołanie i rozpoczyna dyskurs od wiary rozumianej jako obiektywna prawda pochodząca z ust Chrystusa, która zostaje subiektywnie zaakceptowana jako rzeczywista prawda duchowa, jako Prawda Boża.

W tym sensie Bóg zostaje uznany za prawdziwego Boga co przekłada się jasno na dzieło Mesjasza posłanego przez Boga w roli mediatora. Ponownie: ci którzy przyjmują tą prawdę okazują się zbawieni, odrzucający nie wierzą w Boga.

wersy 32-33 32. A świadczy o tym, co widział i słyszał, ale nikt nie przyjmuje jego świadectwa.33. Kto przyjmuje jego świadectwo, ten zapieczętował, że Bóg jest prawdziwy.

F) Stąd ci, którzy wierzą w prawdę należą do grupy wybranych, tj. tych, których Ojciec dał Synowi w Jego ręce. Wszystko nie odnosi się do każdego człowieka głowa w głowę (nie wszyscy bowiem otrzymują dar wiary w Boga, ci pozostają pod gniewem) lecz do sfery wybranych (ci wierzą w Boga i gniew zostaje z nich zdjęty)

wers 35 Ojciec miłuje Syna i wszystko dał w jego ręce.

Wnioski: Logicznie rzecz biorąc, jeśli gniew pozostaje na tych, którzy nie wierzą Chrystusowi, to gniew nie pozostaje na tych, którzy wierzą Chrystusowi. Jednak w obu przypadkach punktem wyjścia jest gniew Boży obecny w obu grupach.

Jak widać klauzula, lecz gniew Boży zostaje na nim jest antytezą w stosunku do klauzuli Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne. Tak więc prosta logika prowadzi do wniosku, że grupa ludzi która ma życie wieczne, musiała wcześniej należeć do zbioru grupy osób, które nie wierzą a zatem podległych gniewowi Bożemu.

Dobitnie dowodzi tego także użycie silnie przeciwstawnego spójnika ἀλλά alla (przeciwnie, ale zamiast) który grupę pozostających pod gniewem przeciwstawia tym, którzy (przeciwnie) już gniewowi nie podlegają
.


Analogia Scriptura

Efez. 2:3 Wśród nich i my wszyscy żyliśmy niegdyś w pożądliwościach naszego ciała, czyniąc to, co się podobało ciału i myślom, i byliśmy z natury dziećmi gniewu, jak i inni.

Naturalnym tekstem uzmysławiającym każdemu czytelnikowi, iż Boży gniew wisiał nad wszystkimi nieodrodzonymi ludźmi (tak wybranymi jak i potępionymi) jest fragment Efezjan. Tutaj widzimy wyraźnie, iż wszyscy należą do kategorii dzieci gniewu, przy czym dość nienaturalnym jest czytanie “dzieci gniewające się”. Wszak chrześcijanin też się gniewa, choć zalecono mu, aby słońce nie zachodziło nad jego gniewem (Efez. 4:26).

Jednak, aby rozwiać wszelkie wątpliwości, pamiętając, że Boży gniew jest związany z grzeszną naturą, przywołamy na świadectwo dwa kolejne fragmenty Pisma:
.

Ucieczka przed gniewem

Mat.3:7-8 7. A gdy zobaczył wielu spośród faryzeuszy i saduceuszy przychodzących do chrztu, powiedział im: Plemię żmijowe, któż was ostrzegł, żeby uciekać (φυγεῖν pfygein) przed nadchodzącym gniewem? 8. Wydajcie więc owoce godne upamiętania;

A) Tekst wyraźnie mówi o ucieczce od gniewu Bożego i to w sensie wiecznym, nie doczesnym. Jest to nadchodzący gniew, czyli dzień odpłaty, a tym samym popiera ideę, że każdy nieodrodzony, niezależnie czy wybrany, czy przeznaczony na potępienie, jest pod gniewem Bożym, który po odrodzeniu znika.

B) Grecki termin φεύγω feugo użyty został w tekście w znaczeniu “ratujcie się od niebezpieczeństwa przez ucieczkę“. Jest to także czasownik zapisany w formie aorystu bezokolicznikowego, co wyraża sytuację zależną od innego czasownika, którym jest wydawanie owoców godnych upamiętania. Innymi słowy ucieczka przed gniewem jest możliwa jedynie dzięki aktywnej wierze (upamiętanie wynika z wiary) – stąd myli się ten, kto uzależnia “ucieczkę od gniewu” od upamiętania rozumiejąc to ostatnie jako przyczynę zbawienia.

„Upamiętanie nie tylko zawsze podąża za wiarą, ale jest przez nią wytwarzane, tu nie ma kontrowersji […] Ci, którzy myślą, że upamiętanie poprzedza wiarę, zamiast wypływać z niej lub być przez nią wytwarzane, jak owoc przez drzewo, nigdy nie zrozumieli natury upamiętania, i są skłonni przyjąć ten pogląd na bardzo niewystarczających podstawach”. – Jan Kalwin, Instytuty 3.2.1. Jan Kalwin, Instytuty 3.2.1

C) Innymi słowy zmiana myślenia o Chrystusie wynika z przyjęcia obiektywnej wiary wynikającej z Pisma jako obiektywnej, historycznej prawdy. Nie można zmienić poglądów bez akceptacji prawdy wiary. Oczywistym rezultatem odrodzenia, wiary i w konsekwencji upamiętania jest odwrócenie się od grzechu, który przestaje mieć na człowieka dominujący wpływ (Rzym. 6:2, 7; Gal. 5:16, 24; 1 Jana 3:10). Stąd wezwanie Jana wydajcie więc owoce godne upamiętania nie jest wstępnym wezwaniem umożliwiającym uzyskanie zbawienia, lecz służy raczej osobom trzecim ku rozpoznaniu zbawionych wśród grzeszników.

Wnioski: Nie mniej jednak meritum zagadnienia pozostaje niezmienione: gniew Boży ciąży na każdym człowieku do czasu odrodzenia, wiary i upamiętania.
.

Objawienie miłości

Tyt. 3:4-5 4. Lecz gdy się objawiła dobroć i miłość Boga, naszego Zbawiciela, względem ludzi; 5. Nie z uczynków sprawiedliwości, które my spełniliśmy, ale według swego miłosierdzia zbawił nas przez obmycie odrodzenia i odnowienie Ducha Świętego;

A) Należy zauważyć, że Boża miłość objawia się w konkretnym momencie w czasie i logicznie nie może być obecna nad człowiekiem cały czas. To pokazuje, że miłość Boga nie była skutecznie obecna.

B) Możemy być całkowicie pewni, iż tekst traktuje o zbawieniu w sensie regeneracji i nie odwołuje się ani do przedwiecznej elekcji ani do dzieła krzyża, ponieważ definicja zbawienia zawarta jest w wersie 5

“zbawił nas przez obmycie odrodzenia i odnowienie Ducha Świętego;”

Wnioski: Stąd rozumiemy, iż miłość Boga względem wybranych objawia się w momencie odrodzenia, kiedy człowiek zostaje odrodzony. Jest to bardzo ważny argument w rozważaniu całego zagadnienia, ponieważ wskazuje na ten właśnie akt jako przyczynę wyjęcia spod Bożego gniewu.
.


Obiekcje i ich obalenie

Fragmenty, na jakie powołują się osoby odrzucające Boży gniew nad wybranymi to teksty Jeremiasza i Rzymian, gdzie założenie jest takie, iż wybrani są kochani przez Boga wieczną miłością.

Jer. 31:3 Powiedz: Dawno PAN mi się ukazał, mówiąc: Owszem, umiłowałem cię wieczną miłością, dlatego przyciągam cię swoim miłosierdziem.
.
Rzym. 5:8 Lecz Bóg okazuje nam swoją miłość przez to, że gdy jeszcze byliśmy grzesznikami, Chrystus za nas umarł.

Po pierwsze wieczna miłość, o której mówi Jeremiasz odnosi się do jednostek, które zostają włączone do duchowego Izraela, czyli Kościoła o czym czytamy w wersie 4: Odbuduję cię znowu i będziesz odbudowana, dziewico Izraela! Mowa tutaj o tym, że Bóg kocha nieupamiętanych i nieodrodzonych grzeszników i Jego celeme jest istniejący od od wieczności plan zbawienia, którego podstawą jest korporalna miłość Boga. Tym samym o ile Kościół jest umiłowany wiecznie o tyle tekst nie wyklucza wstępnego gniewu Boga do tych członków Kościoła, którzy są przed narodzeniem na nowo czyli przed włączeniem do Kościoła organicznego i jeszcze nie są oblubienicą.

Po drugie tekst mówi o wiecznej miłości, która jest oczywiście dana w Chrystusie przed założeniem świata. Ale kiedy ta miłość jest skutecznie realizowana? Odnosząc Bożą wieczną miłość do jednostek i do doktryny skutecznego powołania (przyciągam cię swoim miłosierdziem) należy uczynić rozróżnienie pomiędzy

A) Bożą nienawiścią do wszystkich nieodrodzonych, potępionych grzeszników na których Bóg wylewa swój gniew jako sędzia oraz gniewem względem wybranych do zbawienia bezbożników, ojcowskim gniewem. Przed odrodzeniem wybrani odczuwają Boży gniew nie jako ojcowski lecz sędziowski, choć Bóg nigdy nie miał wybranych w nienawiści.

Psalm 5:5 Głupcy nie ostoją się przed twymi oczyma. Nienawidzisz wszystkich czyniących nieprawość.
.
Psalmy 7:11 Bóg jest sędzią sprawiedliwym, Bóg codziennie gniewa się na bezbożnego.

B) Bożą miłością do wybranych w Chrystusie, którzy w Chrystusie stają się nowym stworzeniem (odrodzenie). Stary człowiek umiera z Chrystusem, gniew jaki towarzyszy wybranemu zawsze jest ojcowski (choć nie jest tak odczuwany przed odrodzeniem). Śmierć wybranych w Chrystusie ma oczywiście charakter nie rzeczywisty a reprezentatywny, tj. Chrystus będący głową Kościoła, drugim Adamem (Rzym. 5:14-15, 17-18), umierając reprezentował wszystkich wybranych.

Rzym 6:8 Jeśli więc umarliśmy z Chrystusem, wierzymy, że też z nim będziemy żyć;
.
2 Kor. 5:14, 17 14. Miłość Chrystusa bowiem przymusza nas, jako tych, którzy uznaliśmy, że skoro jeden umarł za wszystkich, to wszyscy umarli. 17. Tak więc jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; to, co stare, przeminęło, oto wszystko stało się nowe.
.
Gal. 2:20 Z Chrystusem jestem ukrzyżowany: żyję, ale już nie ja, lecz żyje we mnie Chrystus. A to, że teraz żyję w ciele, żyję w wierze Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał za mnie samego siebie.

C) Bóg wylał swój sądowniczy gniew na Chrystusa, który przyjął karę za wszystkie grzechy wszystkich wybranych zadość czyniąc Bogu i uśmierzając ten gniew. Jednocześnie człowiek nieodrodzony, choć nie podlega wiecznemu sądowniczemu gniewowi Boga do czasu odrodzenia postrzega sam siebie tak, jakby mu podlegał. Zmiana urzeczywistniona zostaje w organicznej realizacji reprezentatywnej czyli prawnej “śmierci w Chrystusie“. Gdy następuje odrodzenie serca, co jest pierwszym plonem i faktyczną zmianą natury (która pozostaje w konflikcie z ciałem, por. Gal. 5:17; Rzym. 7:20), człowiek rozumie, że jest dzieckiem Bożym i gniew Boży “nad nim nie pozostaje”

Ezech. 36:26 I dam wam nowe serce, i włożę nowego ducha do waszego wnętrza. Wyjmę serce kamienne z waszego ciała, a dam wam serce mięsiste.
.
Jer. 31:40 włożę w ich serca moją bojaźń, aby nie odstępowali ode mnie.

Wnioski: Warunkiem miłości Bożej jest mające swoją podstawę w skończonym dziele Chrystusa, czyli w śmierci krzyżowej odrodzenie człowieka. Bóg kocha tych, których odrodzi czyniąc ich nowym stworzeniem w tym sensie, że wszystkie ich grzechy co do których mógłby się gniewać przypisał Chrystusowi a im samym przypisał sprawiedliwość Mesjasza

2 Kor. 5:21 On bowiem tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą.

Jest to tym bardziej oczywiste, gdy zrozumiemy, iż bez śmierci zastępczej i bez przypisania sprawiedliwości nie mogłoby być mowy o żadnej Bożej miłości względem jakiegokolwiek człowieka.

Bóg wiecznie miłuje wybranych jako tych, których odrodzi w Chrystusie uśmiercając ich starą naturę. Bóg jednocześnie gniewa się na wybranych do czasu ich odrodzenia, gdzie wieczna miłość zostaje zrealizowana. W tym sensie nic nie może nas odłączyć od miłości Boga i Bóg z pewnością przeniesie każdego wybranego do chwały.

Ciało, choć ciągle to samo przed i po odrodzeniu, nie ma wpływu na kontynuację Bożego gniewu, ponieważ Bóg traktuje nas jako umarłych dla grzechu i żywych dla Chrystusa.
.


Eklezjalne potwierdzenie

W naszym Reformowanym Belgijskim Wyznaniu Wiary z 1561 roku czytamy o przerodzeniu dzieci gniewu w dzieci Boże, co było możliwe dzięki zadość uczynieniu dokonanemu przez ofiarowanie drogocennej krwi Chrystusa Ojcu jako przebłaganie za wszystkie grzechy wszystkich wybranych. W tym samym punkcie czytamy o wiecznej łaskawości (która wynika oczywiście z wiecznej miłości) i jest oparta o zadośćuczynienie Chrystusa.

Artykuł XXXIV Chrzest święty
.
“[sakrament chrztu] to znak [który] służy za świadectwo wiecznej łaskawości ku nam naszego Boga i Ojca. […] Dlatego nakazał On tym wszystkim, którzy są Jego, aby byli ochrzczeni czystą wodą w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, co też oznacza, że tak jak woda zmywa brud ciała, kiedy jest nań wylana i widać ją na ciele chrzczonego, gdy zostanie pokropiony, tak samo krew Chrystusa mocą Ducha Świętego wewnętrznie skrapia duszę, oczyszcza ją z jej grzechów i przeradza nas z dzieci gniewu w dzieci Boże (1 Kor. 6:11; Tyt. 3:5; Hbr 9:14; 1 Jan. 1:7; Obj. 1:6). Nie dzieje się to jednak za sprawą fizycznej wody, lecz przez pokropienie drogocenną krwią Syna Bożego który jest naszym Morzem Czerwonym, przez które musimy przejść, aby wyrwać się spod tyrani faraona, czyli diabła, i wejść do duchowego Kanaanu.”

Żadną miarą wiara Reformowana nie może zgodzić się z heretycką alegacją hiper-kalwinizmu i jego twierdzeniu, iż wybrani nigdy nie byli podmiotem Bożego gniewu. Odrzucamy również dramatyczną w konsekwencjach koncepcję, iż wszyscy wybrani są od wieczności efektywnie odrodzeni.

Wszyscy ludzie bez wyjątku zostają poczęci w grzechu (Hiob 15:14; Izaj. 48:8; Przysłów 22:15; Psalm 51:5; 58:3), zatem wraz z początkiem życia fizycznego towarzyszy każdemu duchowa śmierć. Skuteczne usprawiedliwienie dokonane na krzyżu przez Chrystusa zostaje przypisane w momencie odrodzenia. Dlatego też koniecznym jest głoszenie Ewangelii przez kaznodziejów i nieustanne wzywanie do upamiętania.

Nawet dzieci wierzących, które, jeśli są dziećmi obietnicy (Dzieje 2:39) mogą być odrodzone jeszcze w łonie matek (Psalm 22:9-10; Łuk. 1:41, 44; 18:15-16; 1 Kor. 7:14), potrzebują głoszenia Ewangelii, i choć zakładamy w dobrej wierze, że są odrodzone w momencie urodzenia, wiemy także, że niektóre nawracają się dopiero po czasie. Dzieci nieodrodzone łatwo rozpoznać: będą one dumnie i bezczelnie odrzucać łaskę Chrystusa, co wynika z tekstu Jana 3:36

“Chrystus nie mówi tam o ogólnej winie, w którą zaangażowane jest całe potomstwo Adama, a jedynie zagraża gardzicielom Ewangelii, którzy dumnie i bezczelnie odrzucają ofiarowaną im łaskę.”Jan Kalwin, Instytuty 4.16.31

Zapamiętajmy:

1) Bóg od wieczności nienawidzi tych, których przeznaczył na potępienie
2) Bóg od wieczności miłuje tych, których przeznaczył do zbawienia
3) Bóg gniewa się na wszystkich grzeszników
4) Istnieją dwa rodzaje Bożego gniewu: sędziowski na potępionych (zostanie wylany przez wieczne męki w piekle) i ojcowski na wybranych (korygujący zachowanie)
5) Wybrani do czasu odrodzenia ojcowski gniew odczuwają jako gniew sędziowski


Zobacz w temacie