Spis treści
Podstawa kontrowersji
Mat. 26:26-28
26. A gdy jedli, Jezus wziął chleb, pobłogosławił, połamał i dał uczniom, mówiąc: Bierzcie, jedzcie, to jest moje ciało.
27. Potem wziął kielich, złożył dziękczynienie i dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy;
28. To bowiem jest moja krew nowego testamentu, która wylewa się za wielu na przebaczenie grzechów.
Jednym z najpoważniejszych błędów, jakie rozwinęły się w późnym średniowieczu, było przekonanie, że chleb i wino w Eucharystii były dosłownie ciałem i krwią Chrystusa.
Bardzo wcześnie w rozwoju dogmatu chrześcijańskiego, uczestnictwo w Stole Pańskim stało się szczególnie znaczące. Łatwo zrozumieć dlaczego, ponieważ to właśnie odróżniało chrześcijan od Żydów czczących Boga w synagodze.
Wczesne chrześcijaństwo
Zrozumiałe było, że chrześcijanie kładli tak duży nacisk na Stół Pański, ale zmagali się również z pewnym konkretnym stwierdzeniem, jakie Chrystus wypowiedział podczas swoich słów ustanowienia. Jezus powiedział:
„Ten chleb jest moim ciałem”, oraz „Ten kielich jest moją krwią”.
Oczywiście Protestanccy Reformatorzy dyskutowali o tym później, ale na początku wielu wczesnochrześcijańskich przywódców potraktowała to stwierdzenie bardzo dosłownie ale też wielu rozumiało słowa Chrystusa na sposób duchowy.
Ignacy z Antiochii (zmarły ok. 107 roku), biskup i męczennik z I wieku nazwał Stół
„lekarstwem nieśmiertelności” [1]
Twierdził też, że Eucharystia
„jest ciałem Jezusa Chrystusa”.[2]
Ireneusz z Lyonu, (130 – 202) pastor z końca II wieku, powiedział:
„Chleb, gdy otrzymuje wezwanie Boga, nie jest już zwykłym chlebem, ale Eucharystią składającą się z dwóch rzeczywistości, ziemskiej i niebieskiej”. [3]
Ireneusz doprecyzował zrozumienie Wieczerzy jako wyobrażenie rzeczywistego ciała i krwi. Prześladowani chrześcijanie pytani czym jest boska komunia odpowiadali swoim oprawcom, że
„boska Komunia nazywana była Ciałem i Krwią Chrystusa, wyobrażając sobie przy tym rzeczywiste ciało i krew” [4]
Klemens z Aleksandrii (ok. 150 – ok. 212), chrześcijanin z III wieku o spożywaniu Ciała i Krwi Chrystusa twierdził, że jest to pokarm duchowy, tak samo, jak nauczanie Słowa Bożego:
Dla nas, którzy tak rozumujemy, mleko jest szeroko rozlanym nauczaniem, pokarm zaś wiarą pochodzącą z tego rozlania i będącą fundamentem. Ona dodaje siły naszej duszy. Pan ukazał nam też ów pokarm nieco inaczej w Ewangelii Jana mówiąc: „Jedzcie moje Ciało i pijcie moją Krew” (por. Jan 6:53), co jest alegorią pokarmu i napoju wiary i obietnicy. [5]
Orygenes z Alekandrii (185 – 254) pastor z III wieku, twierdził:
„A ten chleb staje się przez modlitwę świętym ciałem, które uświęca tych, którzy szczerze go spożywają”. [6]
Ale mówiąc o Eucharystii Orygenes pojmował ją na sposób symboliczny i duchowy, a dosłowne rozumienie Ciała i Krwi Pańskiej uznawał za „literę, która zabija” czyli doktrynę prowadzącą ku śmierci.
„Wiedzcie, że to, co zostało zapisane w Księgach Bożych, jest symbolem, i dlatego, jako ludzie duchowi, a nie cieleśni, badajcie i pojmujcie te słowa. Jeśli bowiem przyjmujecie je jako ludzie cieleśni, one wam szkodzą, a nie karmią was. Wszak również w Ewangeliach jest „litera, która zabija” (por. 2 Kor 3:6). Nie tylko w Starym Testamencie znajduje się zabijająca litera; również w Nowym Testamencie jest „litera, która zabija” tego, kto nie rozumie jego słów w znaczeniu duchowym. Jeśli bowiem w sensie literalnym przyjmujesz słowa: „Jeżeli nie będziecie spożywać ciała mojego i pić krwi mojej” (Jan 6:53), to taka litera zabija.” [7]
Euzebiusz z Cezarei (ok. 264 – ok. 340) nauczał o eucharystii jako symbolicznym i duchowym pokarmie. [8]. Augustyn z Hippony (354 – 430) nauczał, że Chrystus duchowo, a nie cieleśnie obecny jest podczas Eucharystii [9]. Symeon Egipski (Pseudo-Makary) (IV w. n.e.) o eucharystii mówił jako duchowym pokarmie. [10] Teodoret z Cyru (ok. 393 – ok. 458) nauczał o pamiątce jedynej ofiary, a nie o cielesnej obecności [11]
Jeszcze w V wieku Biskup Rzymu Gelazjusz I (492-496) sprzeciwiał się transsubstancjacji, mówiąc o Eucharystii jako o obrazie i podobieństwie, a nie rzeczywistej przemianie:
„Z pewnością sakrament Ciała i Krwi Chrystusa, który przyjmujemy, jest niebiańskim darem, z powodu którego „stajemy się uczestnikami boskiej natury” (2 Piotra 1:4), jednak substancja i natura chleba i wina nie przestają istnieć a obraz i podobieństwo Ciała i Krwi Chrystusa niewątpliwie sprawowane są w owym misterium”. [12]
Obecnie to, co mieli na myśli ci najwcześniejsi chrześcijanie, jest przedmiotem znacznej debaty, która w dużej mierze wynika z ignorancji strony rzymsko-katolickiej. Upór katolików wynika z błędnej i dosłownej interpretacji Pisma Świętego, którą Orygenes nazwałby „literą śmierci”, poparty dodatkowo wybiórczo stosowaną patrystyką.
.
Narodziny i rozwój mistycyzmu
Zauważyć jednak musimy, że mistyczna wiara dotycząca Eucharystii rozwinęła się w różnych miejscach w średniowieczu. Po raz pierwszy opisana jako „przeistoczenie” w X wieku wyznawana była przez wielu członków kościoła, w tym przez Paschasiusa Radbertusa (800-ok. 865), przesądnego mnicha i opata Corbie we Francji. Ów heretyk był pierwszym człowiekiem, który jasno nauczał doktryny transsubstancjacji, która później została przyjęta przez cały kościół rzymskokatolicki.
.
Sobór Laterański IV
Sobór Laterański IV z 1215 r. zdogmatyzował tę doktrynę:
„Ciało i krew Chrystusa są prawdziwie zawartew sakramencie ołtarza pod postaciami chleba i wina, chleb jest przeistoczony w ciało, a wino w krew mocą Bożą”. [13]
Tomasz z Akwinu
Krótko później Tomasz z Akwinu (1225–1274) opracował filozoficzne uzasadnienie przeistoczenia.[14] Akwinata wyznawał błędną epistemologię, według której prawda mogła być znaleziona w Boskim objawieniu oraz przychodził przez ludzkie zmysły i empiryzm. To ze względu na ten fundamentalny błąd Tomasz próbował zsyntetyzować filozofię Arystotelesa z teologią chrześcijańską.
Najbardziej oczywista synteza „dwóch źródeł prawdy” jest widoczna w jego teologii eucharystii. Wymyślona przez niego doktryna starała się wyjaśnić, w jaki sposób chleb i wino mogą dosłownie być ciałem i krwią Chrystusa, a jednocześnie wyglądać i smakować jak chleb i wino. Akwinata wykorzystał kategorie „substancji” i „przypadłość” Arystotelesa, aby podać rozwiązanie.
- „substancja” była samą istotą rzeczy, podczas gdy
. - „przypadłości” były zewnętrznymi, namacalnymi cechami rzeczy.
Akwinata argumentował, że gdy kapłan wypowiedział słowa „hoc es corpus meum” („to jest moje ciało”), substancja chleba przemieniła się w ciało Chrystusa, podczas gdy jego przypadłości pozostały niezmienione. To samo stało się z winem. Od momentu konsekracji opłatek i wino, oddzielnie lub razem, są „Barankiem Bożym”, którego należy adorować i przyjmować dla życia wiecznego.
.
Sobór Watykański II
Sobór Watykański II (1962–1965) później zachęcał do częstego lub codziennego uczestnictwa, ponieważ
„zwiększa ono naszą jedność z Chrystusem, bardziej obficie odżywia życie duchowe, wzmacnia duszę w cnocie i daje komunikującemu silniejsze przyrzeczenie wiecznego szczęścia”. [15]
Konsekwencje
Odrobina zakwasu Arystotelesa dodana do Bożego objawienia doprowadziła do znaczących zmian doktrynalnych. Opierając się na herezji Tomasza z Akwinu, rzymski katolicyzm nauczał, że uczestnictwo w Eucharystii skutkuje:
1) odpuszczeniem grzechów powszednich;
.
2) wzmocnieniem przeciwko pokusom (ugaszeniem mocy złego pragnienia); i
.
3) obietnicą wiecznej chwały i chwalebnego zmartwychwstania.
.
Logos kontra papizm
Jezus Chrystus, nazwany jest w Piśmie Świętym λόγος Logos,co tłumaczy się jako „słowo”, „logika” i „rozumowanie”. Słowo Boże jest przekazem, którego podstawą nie jest tajemniczy mistycyzm, ale logiczne rozumowanie. Bóg wyposażył każdego człowieka w zdolność logicznego rozumowania w tym celu, aby z nieba na ziemię komunikować objawioną prawdę.
Jan 1:1 Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo.
.
Jan 1:9 Ten był tą prawdziwą światłością, która oświeca każdego człowieka przychodzącego na świat.
Wprowadzone do teologii pomieszania Bożej prawdy z tradycją filozoficzną Arystotelesa jest wyraźnie napiętnowane przez objawione Słowo. Twierdzenie, że „substancja” chleba i wina ulega przemianie, podczas gdy ich „przypadłość”, czyli zewnętrzne i namacalne cechy pozostają niezmienione, jest w rzeczywistości logicznie sprzecznym twierdzeniem: chleb i wino, choć ciągle wyglądają, smakują i wydają zapach i mają teksturę jak chleb i wino, nie są chlebem i winem.
1 Tym. 6:20 Tymoteuszu, strzeż tego, co ci powierzono, unikaj pospolitej, czczej gadaniny i sprzecznych twierdzeń rzekomej wiedzy;
.
Kol. 2:8 Uważajcie, żeby was ktoś nie obrócił na własną korzyść przez filozofię i próżne oszustwo, oparte na ludzkiej tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie.
Twierdzenie o niezauważalnej dla zmysłów przemianie chleba i wina w prawdziwe ciało Chrystusa jest sprzeczne z podstawową, logiczną zasadą tożsamości
- dana rzecz jest daną rzeczą
- pies to pies (a nie kot)
- chleb to chleb (a nie ciało)
- wino to wino (a nie krew)
Jest to truizm, to oczywiste, jednakże należy sformułować tę zasadę, ponieważ jest ona fundamentalna. Nie ma możliwości prawidłowego myślenia bez zrozumienia, że dana rzecz jest daną rzeczą, że chleb to chleb a wino to wino.
Notabene zasada tożsamości po raz pierwszy sformułowana została przez tego samego Arystotelesa, na którego tak chętnie powoływał się Tomasz z Akwinu.
.
Reformacja kontra papizm
Wino to wino a chleb to chleb. Katolicki mistycyzm z jego arystotelesowskim zrozumieniem eucharystii promuje fałsz i błąd. Ponieważ Reformacja dzięki oświeceniu Słowem (Logosem) przez Ducha Prawdy odwróciła się od rzymskiego mistycyzmu, w zasadzie każdy z ważniejszych protestanckich Reformatorów ustosunkował się do papieskiej herezji.
.
Reformy eucharystyczne Marcina Lutra
W jednym z najważniejszych wczesnych dzieł Marcina Lutra, Preludium do niewoli babilońskiej Kościoła (1520), argumentował on przeciwko temu, co uważał za trzy „niewole” dotyczące Wieczerzy Pańskiej:
- odmówieniu świeckim kielicha,
- doktrynie transsubstancjacji
- i pojmowaniu mszy jako ofiary.
Jeśli chodzi o pierwszą „niewolę”, Luter argumentował za powszechnością kielicha, zwracając uwagę na stwierdzenie Chrystusa w słowach ustanowienia:
Mat. 26:27 Potem wziął kielich, złożył dziękczynienie i dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy;
Średniowieczni teologowie interpretowali „wszystkich” jako odniesienie do kielicha (pijcie z niego wszystko), ale Luter wykazał, że gramatycznie „wszyscy” odnosi się do „ich” w nakazie Chrystusa, i w ten sposób nalegał, aby wszyscy wierzący uczestniczyli. Argumentował:
„Ale grzesznikami są ci, którzy zabraniają dawania obu [chleba i kielicha] tym, którzy chcą dokonać tego wyboru. [U katolików] Wino nie leży po stronie świeckich, ale po stronie kapłanów. [W Pismie] Sakrament nie należy do kapłanów, ale do wszystkich ludzi”.[16]
Co do drugiej niewoli, Luter argumentował przeciwko filozoficznemu wyjaśnieniu obecności Chrystusa w Eucharystii od Arystotelesa poprzez pisma Akwinaty. Skarżył się:
„Co powiemy, gdy Arystoteles i doktryny ludzkie zostaną ustanowione arbitrami tak wzniosłych i boskich spraw?”[17]
Nalegał, że Chrystus jest rzeczywiście obecny w samym chlebie i winie, ale substancja elementów się nie zmienia. Zamiast tego przedstawił to, co nazwał „sakramentalną jednością” — ideę, że Chrystus jest obecny sakramentalnie (co niemal zbliża nas do doktryny duchowej obecności):
„Dlatego też jest całkowicie poprawne powiedzieć, jeśli ktoś wskazuje na chleb: „To jest ciało Chrystusa”, a ktokolwiek widzi chleb, widzi ciało Chrystusa, tak jak Jan mówi, że widział Ducha Świętego, gdy widział gołębicę, jak słyszeliśmy. Tak samo jest poprawne powiedzieć: „Kto chwyta ten chleb, chwyta ciało Chrystusa; a kto je ten chleb, je ciało Chrystusa; kto miażdży ten chleb zębami lub językiem, miażdży zębami lub językiem ciało Chrystusa”. A jednak pozostaje absolutnie prawdziwe, że nikt nie widzi, nie chwyta, nie je ani nie żuje ciała Chrystusa w sposób, w jaki widzi i żuje jakiekolwiek inne ciało. To, co czyni się z chlebem, jest słusznie i właściwie przypisywane ciału Chrystusa na mocy sakramentalnej unii.„ [18]
Jednak Luter nie dokonał całkowitej Reformy i nie odwrócił się całkowicie od mistycyzmu. Nalegał:
„nawet jeśli filozofia nie może tego pojąć, wiara mimo to to pojmuje. A autorytet Słowa Bożego jest większy niż zdolność naszego intelektu, by to pojąć”.[19]
Reformy eucharystyczne Zwingliego
Podobnie jak Luter, szwajcarski Reformator Ulrich Zwingli uważał Eucharystię za ważną, ale uważał, że została ona poważnie wypaczona, szczególnie w przypadku doktryny transsubstancjacji. Mimo że Luter i Zwingli zgadzali się w swoim odrzuceniu transsubstancjacji, nie mogli dojść do konsensusu co do znaczenia „to jest moje ciało”, jedynego z piętnastu artykułów w Artykułach Marburskich (próba zjednoczenia wyznania luterańskiego i zwingliańskiego), którego zwinglianie nie mogli podpisać. [20]
Piętnasty, odnośnie Ostatniej Wieczerzy naszego drogiego Pana Jezusa Chrystusa, wierzymy i utrzymujemy, że należy praktykować używanie obu postaci, tak jak czynił to sam Chrystus, i że sakrament przy ołtarzu jest sakramentem prawdziwego ciała i krwi Jezusa Chrystusa, a duchowe korzystanie z tego samego ciała i krwi jest właściwe i konieczne dla każdego chrześcijanina.
.
Ponadto, że praktykowanie sakramentu jest dane i nakazane przez Boga Wszechmogącego, podobnie jak Słowo, aby nasze słabe sumienie mogło zostać poruszone do wiary przez Ducha Świętego. I chociaż nie byliśmy w stanie się zgodzić w tym czasie, czy prawdziwe ciało i krew Chrystusa są cieleśnie obecne w chlebie i winie [komunii], każda ze stron powinna okazywać drugiej chrześcijańskiej miłości, o ile pozwala jej sumienie, i obie powinny wytrwale prosić Boga Wszechmogącego o wskazówki, aby przez swego Ducha mógł nas doprowadzić do właściwego zrozumienia. Amen. [21]
Luter argumentował, że Chrystus może być dosłownie obecny w sakramentalnej jedności z elementami, podczas gdy Zwingli nalegał, że Chrystus jest obecny tylko po prawicy Ojca, a elementy Wieczerzy Pańskiej są jedynie pamiątką; Słowa Chrystusa nie powinny być brane dosłownie:
Bo jest jasne, że jeśli nalegają na dosłowną interpretację słowa „jest” w słowach Chrystusa: „To jest moje ciało”, muszą nieuchronnie utrzymywać, że Chrystus jest tam dosbłownie, a zatem muszą również utrzymywać, że jest złamany i ściśnięty zębami. Nawet jeśli wszystkie zmysły temu przeczą, to właśnie to muszą nieuchronnie utrzymywać, jeśli słowo „jest” jest brane dosłownie, jak już pokazaliśmy. Dlatego sami uznają, że słowa „jest” nie należy brać dosłownie. [22]
Ponieważ Zwingli martwił się nadużyciami, jego nabożeństwa komunijne odbywały się przy stołach i odbywały się tylko raz na kwartał — w Boże Narodzenie, Wielkanoc, Pięćdziesiątnice i święto patronalne Zurychu (11 września) — a nie co tydzień. Podkreślił, że charakter posiłku był dziękczynny:
„To upamiętnienie jest dziękczynieniem i radością przed Bogiem Wszechmogącym z powodu dobrodziejstwa, które nam objawił przez swojego Syna”. [23]
Eucharystyczna reforma Martina Bucera
Niemiecki Reformator Marcin Bucer zastąpił ołtarz i sanktuarium stołem, aby przywrócić symbolikę posiłku, a nie ofiary, argumentując, że
„mamy tylko jeden ołtarz, jedną ofiarę i jednego kapłana — wszystko to jest Chrystusem”.[24]
Bucer odrzucał powtarzalność ofiary Chrystusa i powoływał się przy tym na List do Hebrajczyków
Hebr. 9:25-26 25. I nie po to, żeby często ofiarować samego siebie jak najwyższy kapłan, który wchodzi co roku do Miejsca Najświętszego z cudzą krwią; 26. Bo inaczej musiałby cierpieć wiele razy od początku świata. Lecz teraz na końcu wieków pojawił się raz dla zgładzenia grzechu przez ofiarowanie samego siebie.
.
Hebr. 10:10 Za sprawą tej woli jesteśmy uświęceni przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze.
.
Hebr. 10:14 Jedną bowiem ofiarą uczynił doskonałymi na zawsze tych, którzy są uświęceni.
Ofiara Eucharystyczna w rozumieniu rzymsko katolickim była i jest do dziś całkowitym zaprzeczeniem wystarczalności krzyża. To dlatego Bucer celowo używał terminu „Wieczerza Pańska” zamiast „msza” [25] i starał się przywrócić czytanie i głoszenie Słowa (lectio continuo) na miejsce znaczące obok Stołu.
Bucer odrzucił także to, co uważał za ceremonie ludzkiego pochodzenia, w tym szaty liturgiczne, nalegając, że przywódcy Kościoła nie mają prawa wymyślać nowych form ani „wzbogacać” istniejących form takimi innowacjami, które albo ukrywają, albo zastępują zasadniczo biblijne znaki w kulcie. Zauważył, że
„Pan nie ustanowił niczego fizycznego w swojej wieczerzy, poza samym jedzeniem i piciem, i to dla dobra duchowego, mianowicie napamiątkę o Nim. … [Jednak] zauważyliśmy, że wielu nie przejmowało się poważnie ani fizycznym przyjęciem, ani duchową pamiątką, ale zamiast tego, tak jak wcześniej, zadowalało się oglądaniem i materialną adoracją. „[26]
Reformy Eucharystyczne Jana Kalwina
Reformator z Genewy Jan Kalwin pragnął, aby Komunia była obchodzona „przynajmniej raz w tygodniu”[27], ale rządząca rada genewska nie zezwoliła na to, zamiast tego podążając za przykładem Zwingliego, który celebrował ją kwartalnie. Podczas obchodzenia Stołu jego nabożeństwo przechodziło między nabożeństwem Słowa a Komunią, z tradycyjną praktyką potwierdzania Wyznania Apostolskiego, chociaż dla Kalwina składało się ono ze śpiewanej wersji. Nabożeństwo zawierało modlitwę dziękczynną, w tym wezwanie i Modlitwę Pańską. Co ciekawe, Kalwin zachował tutaj tradycyjne Sursum Corda [łac. W górę serca], ale jako monolog prozą:
„Podnieśmy nasze serca i umysły wysoko, gdzie jest Jezus Chrystus, w chwale Jego Ojca, i gdzie będziemy Go szukać przy naszym odkupieniu”. [28]
W teologii eucharystycznej Kalwin odzyskał nowotestamentową ideę, że w Chrystusie i przez Ducha Świętego czciciele są podnoszeni, aby dołączyć do czci nieba, reprezentowanej w tym kulminacyjnym momencie nabożeństwa:
„Nie dajmy się zwieść tym ziemskim i zniszczalnym elementom, które widzimy okiem i dotykamy ręką, aby szukać Go tam, jakby był zamknięty w chlebie lub winie. Nasze dusze będą wówczas gotowe do odżywiania i ożywiania Jego substancją, gdy zostaną w ten sposób podniesione ponad wszystkie ziemskie rzeczy i uniesione wysoko jak niebo, aby wejść do królestwa Bożego, w którym On mieszka. Bądźmy zatem zadowoleni, że chleb i wino są znakami i dowodami, duchowo poszukując rzeczywistości tam, gdzie słowo Boże obiecuje, że ją znajdziemy.” [29]
Po przeczytaniu Słów ustanowienia z 1 Koryntian 11, które w przeciwieństwie do Lutra i Bucera poprzedzały modlitwę eucharystyczną, ludzie przystępowali do Komunii, podczas której śpiewali Psalm dziękczynny (Psalm 138). Kiedy wszyscy skończyli, odmawiano kolejną modlitwę dziękczynną, a nabożeństwo zakończyło się ostatnim psalmem pochwalnym.
Reformy Kalwina dotyczące kultu w Genewie stały się wpływowym standardem i modelem dla kilku innych tradycji i stały się charakterystyczne dla kwintesencji kultu Reformowanego. Kalwin osiągnął jedność z następcą Zwingliego, Heinrichem Bullingerem (1504–1575), a następnie z resztą szwajcarskich Reformowanych, w Konsensusie Zuryskim z 1549 r., dalej definiując tradycję Reformowaną.
.
Interpretacja Wieczerzy przez Jezusa Chrystusa
Największym interpretatorem Pisma Świętego jest Pismo Święte. Jezus Chrystus objawiony w spisanym Słowie Bożym będzie naszym najważniejszym interpretatorem znaczenia Wieczerzy Pańskiej. Dyskurs o spożywaniu ciała i piciu krwi Chrystusa odnajdziemy w 6 rozdziale Ewangelii Jana. Tutaj Mesjasz, Logos, rozprawia z uczniami, którzy traktowali Jego słowa dosłownie, zupełnie jak herezja rzymskiego katolicyzmu.
Jednak Pan w ostatniej wypowiedzi ukazał nam zasadę interpretacyjną Jego słów dotyczących ciała i krwi jako znaczenie duchowe, a nie fizyczne i cielesne.
Jan 6:63 Duch jest tym, który ożywia, ciało nic nie pomaga. Słowa, które ja wam mówię, są duchem i są życiem.
Zgodnie z zasadą interpretacyjną każde wcześniejsze słowo Chrystusa ma znaczenie duchowe. Rozważmy zatem cały dyskurs (Jan 6:47-62)
A) Ważne stwierdzenie zgodne z duchową interpretacją spożywania ciała i picia krwi Chrystusa pada na samym początku. Wierzyć w Chrystusa oznacza rozumieć, że Chrystus jest chlebem życia. Chrystus określony jako chleb życia jest związany z wiarą w Chrystusa. Stąd wiara w Chrystusa jako chleb życia oznacza duchowy posiłek.
wersety 47-48 47. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto wierzy we mnie, ma życie wieczne. 48. Ja jestem tym chlebem życia.
B) Następnie Chrystus podaje antytezę tego, co duchowe odnosząc się do wędrówki po pustyni ludu żydowskiego. Oni wszyscy poumierali, ponieważ nie spożywali tego, co duchowe, nie posiadali wiary, a karmili się jedynie fizycznymi elementami: pili wodę i jedli mannę.
werset 49 Wasi ojcowie jedli mannę na pustyni, a poumierali.
C) Teraz Chrystus wraca do pierwotnego, duchowego wyjaśnienia. Wiąże pierwszą ilustrację i symbol chleba z ofiarą ciała, jaką ma niebawem złożyć na krzyżu. Ponieważ wcześniej określił, że należy wierzyć, że chleb duchowo reprezentuje ciało Chrystusa, tak też spożywanie ciała Chrystusa ma charakter duchowy: jest to przyjmowanie ofiary krzyżowej przez wiarę.
wersety 50-51 50. To jest ten chleb, który zstępuje z nieba, aby ten, kto go je, nie umarł. 51. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś będzie jadł z tego chleba, będzie żył na wieki. A chleb, który ja dam, to moje ciało, które ja dam za życie świata.
D) Żydzi nie rozumiejąc duchowego wymiaru słów Pana, traktowali je dosłownie, tak samo, jak czynią to zwolennicy transsubstancjacji. Oskarżają wręcz Chrystusa o zachętę do kanibalizmu!
werset 52 Żydzi więc sprzeczali się między sobą i mówili: Jakże on może dać nam swoje ciało do jedzenia?
E) Chrystus wyjaśnia analogię na sposób duchowy: aby posiadać życie wieczne należy w duchowy sposób spożywać ciało i pić krew Chrystusa. Duchowe spożywanie nie może odbywać się inaczej jak tylko przez wiarę i to prowadzi do wiecznego życia. Stąd Chrystus w elementach Wieczerzy jest obecny na sposób duchowy, ale nie fizyczny.
wersety 53-54 53. I powiedział im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeśli nie będziecie jeść ciała Syna Człowieczego i pić jego krwi, nie będziecie mieć życia w sobie. 54 Kto je moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.
F) Ciało złamane na krzyżu i krew Chrystusa przelana w czasie ofiary są prawdziwie duchowym pokarmem i napojem, prawdziwie dającym życie wieczne.
werset 55 Moje ciało bowiem prawdziwie jest pokarmem, a moja krew prawdziwie jest napojem.
G) Duchowe spożywanie ciała i picie krwi Chrystusa oznacza wiarę. Ta wiara jest dowodem zamieszkiwania Chrystusa w chrześcijaninie, co jest możliwe przez Ducha Świętego, podczas gdy chrześcijanin przez tego samego Ducha zostaje wiarą zjednoczony z Chrystusem, czyli włączony do Jego mistycznego ciała, do Kościoła. Dlatego też Eucharystia ma swoje duchowe znaczenie jedynie dla odrodzonych i wierzących chrześcijan. Chrześcijanin nie mieszka fizycznie w Chrystusie, lecz duchowo.
werset 56 Kto je moje ciało i pije moją krew, mieszka we mnie, a ja w nim.
H) Celem stworzenia żywego, ludzkiego ciała dla Chrystusa w łonie Marii było to, aby przyjmując na siebie drugą, ludzką naturę przez Wiecznego Syna Bożego, mógł On dokonać zadośćuczynienia, pojednania i odkupienia wybranych. To, co Chrystus osiągnął na krzyżu przyjmowane jest przez wiarę, a Eucharystia jest tego duchowym symbolem i pamiątką.
werset 57 Jak mnie posłał żyjący Ojciec i ja żyję przez Ojca, tak kto mnie spożywa, będzie żył przeze mnie.
I) Tak, jak Kościół starej dyspensacji spożywał duchowy pokarm i pił duchowy napój, którym był Chrystus (1 Kor. 10:3-4) tak i w Nowej Dyspensacji Wieczerza ma charakter duchowy. Chrystus ostrzegał, że cielesne rozumienie elementów prowadzi do śmierci poprzez analogię: Żydzi, którzy nie rozumieli duchowego wymiaru pokarmu i napoju, wszyscy poumierali.
werset 58 To jest ten chleb, który zstąpił z nieba. Nie jak wasi ojcowie jedli mannę, a pomarli. Kto je ten chleb, będzie żył na wieki.
Tak właśnie przedstawia się prawidłowa interpretacja: duchowa, dająca życie analogia wiary zasada interpretacyjna ustanowiona przez samego twórcę i dokończyciela wiary, przez Jezusa Chrystusa. Słowa Chrystusa są duchem i życiem a nie fizyczną obecnością. Są wiarą w dzieło krzyża a nie przeistoczeniem. Chrystus w elementach obecny jest duchowo. Dla wielu duchowa obecność jest twardą mową i zgorszeniem, to ci, którzy porzucają Chrystusa i odchodzą od niego nie rozumiejąc duchowego, dającego życie znaczenia Eucharystii.
Jednak zgodnie z nauczaniem Chrystusa oraz wbrew herezji Tomasza z Akwinu, wbrew herezji rzymskiego katolicyzmu, zarówno substancja jak i „przypadłość” chleba i wina – to chleb i wino…
Sola Fide umiłowani
Przypisy
[1] Ignacy z Antiochii, List Ignacego do Efezjan, w: Roberts, Donaldson i Coxe, Ojcowie Apostolscy z Justynem Męczennikiem i Ireneuszem, 1.58.
[2] Ignacy z Antiochii, List do Rzymian, w: Roberts, Donaldson i Coxe, Ojcowie Apostolscy z Justynem Męczennikiem i Ireneuszem, 1.77
[3] Ireneusz z Lyonu, Przeciw herezjom, w: Roberts, Donaldson i Coxe, Ojcowie Apostolscy z Justynem Męczennikiem i Ireneuszem, 1.486
[4] Ireneusz z Lyonu, Fragment XIII, cytowany przez Ekumeniusza komentującego nad 1 Listem św. Piotra 3, Migne PG 7.1236
[5] Klemens z Aleksandrii, Wychowawca 1.6.38, Migne PG8: 296A lub M. Marcovich, Clementis Alexandrini Paedagogus, Brill 2002, s. 25
[6] Pochodzenie, Przeciw Celsusowi, w: Alexander Roberts, James Donaldson i A. Cleveland Coxe, red., Ojcowie Trzeciego Wieku, tom. 4, Ojcowie antenicejscy (Buffalo, NY: Christian Literature Company, 1885), s. 652.
[7] Orygenes z Aleksandrii, Homilia 7.5 o Księdze Kapłańskiej, Migne PG12: 487A
[8] Euzebiusz z Cezarei, Przedstawienie Ewangelii 1.10.39, Migne PG 22.89]
[9] Augustyn z Hippony, Enarrationes in Psalmos 98.9, Migne, PL 37.1265
[10] Symeon Egipski, Homilia 27.17, Migne PG 34.705
[11] Teodoret z Cyru, Komentarz do Listu do Hebrajczyków 8.4-5, Migne PG82: 736B-C
[12] Gelazjusz z Rzymu, Traktat o dwóch naturach Chrystusa przeciwko Eutychesowi i Nestoriuszowi 14, Migne PL224 Supplementum III:733
[13] Philip Schaff, Historia Kościoła chrześcijańskiego (Nowy Jork: Charles Scribner’s Sons, 1910), 5.714.
[14] Tomasz z Akwinu, Summa Theologica, część III (ok. 1271), tłum. Ojcowie angielskiej prowincji dominikańskiej (Nowy Jork: Benziger Brothers, 1947), Tom II, s. 2447–2451.
[15] Robert Joseph Fox, Wiara katolicka (Huntington, IN: Our Sunday Visitor, 1983), s. 212–213.
[16] Marcin Luter, Babilońska niewola Kościoła, 1520, w Luther’s Works (Filadelfia: Fortress Press, 1999), 36.27.
[17] Pelikan, Oswald i Lehmann, Prace Lutra, 36.33.
[18] Marcin Luter, Wyznanie dotyczące Wieczerzy Pańskiej, 1528, w Pelikan, Oswald i Lehmann, Prace Lutra, 37.300.
[19] Marcin Luter, Babilońska niewola Kościoła, Pelikan, Oswald i Lehmann, Prace Lutra, 36.35.
[20] Szczegóły rozmowy w Marburgu między Lutrem a Zwinglim opisano w Prace Lutra, 38.15-39.
[21] Artykuły z Marburga, 15
[22] Ulrich Zwingli, O Wieczerzy Pańskiej, 1526, w: Bromiley, Zwingli i Bullinger, s. 195.
[23] Ulrich Zwingli, „Wieczerza Pańska odprawiona w Zurychu 13 kwietnia 1525 r.”, w: Beresford James Kidd, Documents Illustrative of the Continental Reformation (Charleston, SC: BiblioBazaar, 2009), s. 444.
[24] Cypris, Podstawy i rozum Marcina Bucera, s. 133.
[25] Tamże, s. 87.
[26] Tamże, s. 117–118.
[27] Jan Kalwin, Instytuty, 4.17.43.
[28] Jan Kalwin, Forma modlitw kościelnych, 1542, w Modlitwy Eucharystyczne, 287.
[29] Tamże, s. 287.
Na podstawie, źródło
Zobacz w temacie
- Ustanowienie Wieczerzy Pańskiej
- Wieczerza Pańska: historia upadku i odnowienia doktryny
- Cztery poglądy na Wieczerzę Pańską
- Kwestia narodzenia na nowo
- Litera zabija lecz Duch ożywia
- Wieczerza Pańska
- Kalwin a unia z Chrystusem, część 6 – eklezjologia
. - O dopuszczaniu do Wieczerzy Pańskiej, część 1
- O dopuszczaniu do Wieczerzy Pańskiej, część 2
. - Czym jest Eucharystia
- Eucharystia – podsumowanie katolickiego nauczania
- Co to jest Boże Ciało?
- Żałosna doktryna pewności zbawienia Paula Washera, część 1
. - Pedokomunia: obalenie błędu, część 1
- Pedokomunia: obalenie błędu, część 2
- Pedokomunia: obalenie błędu, część 3