Spis treści
Ostrożność sądu
Przysłów 17:15 Kto usprawiedliwia niegodziwego i kto potępia sprawiedliwego, obaj budzą odrazę w PANU
Skoro Bóg jest suwerenny, czy dla zbawienia ma znaczenie, jak precyzyjna jest wiedza na temat zbawczej Ewangelii? Pytanie to, choć pozornie proste, prowadzi do bardzo poważnych konsekwencji. Jeśli bowiem wyznawcy ewangelii powszechnego odkupienia i powszechnego zadośćuczynienia, nie są usprawiedliwieni, to usprawiedliwianie tych ludzi jako zbawionych, choć niekonsekwentnie wierzących, budzi w Bogu odrazę. Z drugiej jednak strony jeśli są zbawieni, oskarżanie Arminian o herezję sprowadza na oskarżycieli gniew Boży.
Podczas gdy tolerancyjni „kalwiniści” mówią nam, że choć Arminianie mogą myśleć, że ich zbawienie jest uwarunkowane w nich samych (tj. w ich aktach rzekomej wolnej woli, czy samowzbudzeniu w sobie wiary), ci sami Arminianie są nadal zbawieni i że ich zbawienie nie jest uwarunkowane w nich samych. Tolerancyjni twierdzą, że Bóg nie skąpi miłości Arminianom.
Jako Reformowani chrześcijanie twierdzimy coś przeciwnego. Arminianizm to wiara w inną, przeklętą ewangelię.
Los szczerych i dobrych
Tolerancyjnym należy na wstępie zadać pytanie: Czy Bóg kochał starszego brata syna marnotrawnego pomimo jego legalizmu?
Łuk. 15:29-30 29. A on odpowiedział ojcu: Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twego przykazania, jednak nigdy nie dałeś mi koźlęcia, abym się weselił z moimi przyjaciółmi. 30. Ale kiedy wrócił ten twój syn, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, zabiłeś dla niego tłuste cielę.
Ponieważ większość tolerancyjnych kalwinistów twierdzi, że Bóg ma uniwersalną „niezbawczą miłość” dla wszystkich grzeszników, możemy być pewni, że powiedzieliby, że Bóg tego starszego brata kochał „w jakiś sposób.” Ale czy ten starszy brat był usprawiedliwiony przed Bogiem? Czy syn marnotrawny, który wrócił do domu z chlewu, musi wyznać, że starszy brat z ciała jest jego bratem w wierze? Każdy uniwersalista musi odpowiedzieć, że tak: wszyscy są braćmi.
Nie pytamy tutaj, czy uważamy starszego brata za potępionego w tajnych radach Boga. Raczej pytamy — czy legalista jest już odrodzony i usprawiedliwiony, podczas gdy nadal pozostaje w swoim legalizmie? Czy „dobrzy, szczerzy ludzie” są również zbawieni, pomimo tego, że zostali oszukani co do swoich grzechów i Ewangelii?
Pytamy także o to, czy miłość Boga jest tak, że może zbawić osoby, która pozostaj legalistą i pomimo jego legalizmu? Czy miłość Boga może zbawić osobę, która pozostaje Arminianinem i pomimo jej Arminianizmu?
./
Boży porządek zbawienia
Nasza odpowiedź brzmi, że miłość Boga jest tak potężna, że nawraca grzesznika. Grzesznik nie jest odrodzony, ponieważ odwrócił się od fałszu lub ponieważ wierzy w prawdziwą Ewangelię, ale grzesznik nawrócony przez Boga ma wiarę w Ewangelię. Grzesznik nie jest odrodzony, ponieważ wstępnie, czy też uprzednio w stosunku do odrodzenia rozumie i przyjmuje sprawiedliwość uzyskaną przez śmierć Chrystusa za wybranych, ale uprzednio odrodzony i nawrócony grzesznik zrozumie tę sprawiedliwość i przyjmie zasługi Chrystusa przez wiarę, która jest Bożym darem. List do Efezjan jest rozstrzygający: zbawienie uprzedza wiarę.
Efez. 2:4-6 4. Lecz Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, z powodu swojej wielkiej miłości, którą nas umiłował; 5. I to wtedy, gdy byliśmy umarli w grzechach, ożywił nas razem z Chrystusem, gdyż łaską jesteście zbawieni; 6. I razem z nim wskrzesił, i razem z nim posadził w miejscach niebiańskich w Chrystusie Jezusie;
Bóg odradza grzeszników nie z powodu ich wiary, zabiegów, starań czy uczynków ale ze względu na swoje suwerenne, niezasłużone miłosierdzie okazywane niektórym.
Rzym. 9:16 A więc nie zależy to od tego, który chce, ani od tego, który zabiega, ale od Boga, który okazuje miłosierdzie.
Jedyną podstawą odrodzenia umarłego w grzechach i duchowo niezdolnego człowieka jest wielka Boża miłość i niezasłużona łaska. Duch Święty zamieszkuje w człowieku, tworząc organiczną unię z Chrystusem. Duch w martwym grzeszniku odradza jego ducha na podstawie sprawiedliwości Chrystusa. Tak ożywiony grzesznik zostaje przez Boga nawrócony, aby uwierzyć w Ewangelię z powodu przypisanej sprawiedliwości.
Rzym. 8:10 Ale jeśli Chrystus jest w was, to ciało jest martwe z powodu grzechu, a duch jest żywy z powodu sprawiedliwości.
Konfesyjne ostrzeżenie
To wszystko prowadzi nas do świętej doktryny wybrania, czy też elekcji. W Kanonach z Dort wielka prawda o wierze, świętości czy posłuszeństwie, wszstko to obecne w życiu chrześcijanina, nauczana jest jako rezultat wybrania do zbawienia a nie jako jego przyczyna. Kanony z Dort potwierdzają biblijną prawdę, że Bóg wybrał nas abyśmy uwierzyli w Chrystusa:
„Wybranie nie opiera się na przewidywanym uwierzeniu, posłuszeństwie wiary, świętości ani na żadnej dobrej rzeczy bądź skłonności w człowieku, jako uprzednio wymaganej przyczynie bądź warunku, od którego jest ono uzależnione. Ludzie są wybrani do wiary i posłuszeństwu wierze, do świętości, etc. Dlatego też wybranie jest źródłem każdego zbawiającego dobra, z którego wypływają jako owoce i skutki: wiara, świątobliwość oraz inne dary zbawienia, a także ostatecznie życie wieczne [1]
Do zbawienia konieczna jest wiara w prawdziwą Ewangelię. Zaświadcza o tym Katechizm Heidelberski, definiując jednocześnie niezbędność obiektywnej wiary (tj. konkretnych przekonań) umożliwiających identyfikację osób zbawionych. Zbawiająca wiara wymaga przekonania o odpuszczeniu grzechów, przy czym to odpuszczenie dotyczy wyłącznie wybranych. Wybrani to ci wszyscy zbawieni przez Chrystusa, którzy otrzymują od niego dar wiary. Stąd prawdziwa wiara polega na uwierzeniu, że Chrystus oddał życie nie tylko za innych wybranych, ale także i za mnie osobiście, jako jednego z wybranych do zbawienia. To jest prawdziwa wiara według Katechizmu:
Pytanie 20: Czy wszyscy ludzie zostali ocaleni przez Chrystusa, tak jak zostali zgubieni przez Adama?
.
Nie wszyscy, lecz tylko ci, którzy prawdziwą wiarę łączą z Chrystusem i przyjmują wszystkie jego dobrodziejstwa
.
Pytanie 21: Na czym polega prawdziwa wiara?
.
Polega ona zarówno na pewności poznania, dzięki któremu uznaję za prawdę wszystko, co Bóg objawił w swoim Słowie, jak też na głębokim zaufaniu, które stwarza we mnie Duch Święty przez Ewangelię. To ona daje mi pewność, że nie tylko inni, ale także i ja otrzymałem od Boga odpuszczenie grzechów, dar sprawiedliwości i wiecznego szczęścia, a wszystko to otrzymałem wyłącznie z Jego łaski, jedynie dzięki zasłudze Jezusa Chrystusa. [2]
Chrystus, w którego wierzą wybrani do zbawienia, nie jest chrystusem Arminianizmu. To nie jest zawodny pośrednik oddający życie za okup za wszystkich a jednocześnie tracący po drodze zdecydowaną większość „wybranych do zbawienia” ponieważ ci stoczyli się w otchłań grzechu czy utracili wiarę. Ofiara Chrystusa uczyniła wybranych doskonałymi raz i na zawsze a nie jedynie czasowo, dlatego też niemożliwym jest aby ktokolwiek mógł odpaść od Chrystusa. Uświęcenie jest jednorazowe, dlatego też niedorzecznością jest twierdzić o możliwości utraty zbawienia i jego odzyskania tylko po to, aby ponownie móc je utracić. Zbawcze uświęcenie także nie zależy os woli czy zabiegów człowieka ale od woli Boga i od dzieła Chrystusa.
Hebr. 10:10 Za sprawą tej woli jesteśmy uświęceni przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze
To jest istota Ewangelii, czyli dobrej nowiny Jezusa Chrystusa. Konfesja Belgijska dowodzi, że Chrystus będący obiektem wiary wybranych, to zbawiciel wybranego ludu a nie wszystkich.
„Z tego powodu twierdzimy słusznie wraz z Apostołem Pawłem, że nie znamy niczego więcej jak tylko Jezusa Chrystusa i to ukrzyżowanego, a wszystko inne uznajemy za szkodę i odrzucamy wobec doniosłości, jaką ma poznanie Jezusa Chrystusa, naszego Pana, w którego ranach znajdujemy wszelką pociechę. Nie potrzeba dłużej szukać lub obmyślać innej drogi do pojednania z Bogiem poza tą jedyną ofiarą złożoną raz na zawsze, przez którą uczynił doskonałymi tych, którzy są uświęceni. To również powód, dla którego anioł Pański nazwał go Jezusem, to znaczy zbawicielem, ponieważ miał zbawić swój lud od jego grzechów„ [3]
W ostateczności Kanony z Dort ostrzegają nas przed fałszywą doktryną pelagianizmu, przed herezją z piekła rodem. Co jest tak straszliwym błędem, że zasługuje na tak poważne epitety? To doktryna wolnej woli człowieka, zgodnie z którą zbawieni zostają ci spośród wszystkich jednakowo odkupionych przez Chrystusa, którzy za pomocą swojego posłuszeństwa spełniają rzekome warunki zbawienia, czy to uczynków dla osób, które nigdy nie poznały ewangelii, czy też aktów wolnej woli pozwalających dokonać istotnej zmiany w duchowym trupie: poprzez wzbudzenie w sobie wiary człowiek uzdalnia się do życia wiecznego.
Negatywną stroną tej teologii jest odrzucenie prawdy o wyjednaniu przez Chrystusa zarówno wiary jak i skutecznego zbawienia dla tych, za których Chrystus oddał życie. Jest to naturalna konsekwencja herezji, ponieważ jeśli Chrystus umarł za wszystkich, to różnica leży nie w dziele Chrysusa, ale w samym człowieku. Człowiek staje się odpowedzialny za swoje zbawienie. To właśnie jest herezja z piekła rodem.
„Którzy nauczają: Że Chrystus przez swe zadośćuczynienie nie wyjednał dla nikogo zbawienia, ani wiary, przez którą to zadośćuczynienie Chrystusa ku zbawieniu jest skutecznie nabywane, lecz że nabył Ojcu wyłącznie prawo lub doskonałą wolę do ponownego zajmowania się człowiekiem, oraz wyznaczania nowych warunków, jakie Mu się podobają, którym posłuszeństwo zależy jednak od wolnej woli człowieka, aby stało się tak, by albo wszyscy albo nikt nie mógł wypełnić tych warunków. Tacy bowiem z pogardą oceniają śmierć Chrystusa, w żaden sposób nie uznając najważniejszego owocu czy korzyści zyskiwanej dzięki niej, i ponownie wnoszą z piekła błąd pelagianizmu. [4]
Znaczenie krzyża
1 Kor. 15:1-2 1. A oznajmiam wam, bracia, ewangelię, którą wam głosiłem, a którą przyjęliście i w której trwacie; 2. Przez którą też dostępujecie zbawienia, jeśli pamiętacie to, co wam głosiłem, chyba że uwierzyliście na próżno.
Wbrew nauczaniu współczesnych teolerancyjnych „kalwinistów” w 1 Liście do Koryntian Apostoł Paweł określił zbawczą Ewangelię umieszczając w niej całą doktrynę konieczną do zbawienia. Mówi nam o Ewangelii, która zbawia. Jest to zbiór niezbędnych, obiektywnych prawd, przez trwanie w których osoba dostępuje zbawienia zaś odrzucenie którejkolwiek z nich prowadzi na zatracenie:
Prezentowana braciom, czyli wybranym do zbawienia Ewangelia posiada cztery istotne elementy podane w nieprzypadkowej kolejności. W znamiennej rozprawie dotyczącej kwestii zbawienia Apostoł porządkuje Ewangelię zgodnie z ważnością argumentów:
1) Chrystologia: Chrystus umarł (werset 3)
2) Zakres zbawczej śmierci Chrystusa: [bracia] Chrystus umarł za nasze grzechy, (werset 3)
3) Doktryna Pisma: [bracia] Chrystus umarł za nasze grzechy, zgodnie z Pismem (wersety 3 i 4)
4) Doktryna zmartwychwstania: Że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem; (werset 4)
Najważniejszym elementem Ewangelii, bez którego nie ma mowy o doktrynie zbawienia i krzyża jest Chrystologia. Chrystus to wcielony Bóg (Filip. 2:6-8; Hebr. 2:16; Kol. 2:9), oddający swoje życie nie za swoje grzechy, ale za grzechy tych wszystkich, którzy zostali mu dani przez Ojca (Jan 17:2, 6, 9,24). Chrystus zatem jest bezgrzesznym, wcielonym Bogiem kładącym swoje życie za swój lud.
Drugim co do ważności elementem Ewangelii jest soteriologiczny zakres zbawczej śmierci Chrystusa. On oddał swoje życie za braci, czyli tych wszystkich, którzy należą do Jego świętego kościoła (bracia Chrystus umarł za nasze grzechy) i są Jego mistycznym ciałem, wybranym do zbawienia jeszcze przed założeniem świata (por. Efez. 1:4, 11; 5:23)
Trzecim w kolejności argumentem jest doktryna Pisma, jedynego dostępnego nam źródła objawienia teologii o Chrystusie (Chrystologia) i jego odkupieńczej śmierci (soteriologia). Bez Pisma Świętego nie ma poznania Chrystologi i soteriologii. Prostą implikacją jest konieczność pogłębienia doktryny chrystologicznej i soteriologicznej na podstawie Pisma Świętego.
Jeśli coś jest głoszone o Chrystusie i zbawieniu, musi nie tylko być zgodne z Pismem, ale też sprawdzone co do zgodności z nim (por. Dzieje 17:11; 2 Tes. 2:15; 1 Kor. 4:6; 2 Jana 1:9), To jednocześnie implikuje konieczność uznania Pisma Świętego za nieomylne i zachowane w czystości przez wszystkie wieki (Psalm 12:6; 119:160; Obj. 22:19), kanon zaś za zamknięty (Gal. 3:15; Przysłów 30:6; Obj. 22:18). Dlatego też nie potrzeba dodawać do niego ani pozabiblijnych objawień, ani tradycji.
Czwartym argumentem jest doktryna zmartwychwstania, konieczna implikacja trzech poprzednich, Chrystus został ustanowiony mesjaszem w tym celu, aby zbawić swój lud od śmierci i przenieść do życia wiecznego, zgodnie z Pismem. Zmartwychwstanie do życia wiecznego jest realizacją celu dzieła Chrystusa.
Tak więc Ewangelia to niezmienne i nierozerwalne, niepodzielne przesłanie Pisma Świętego:
Oto Ewangelia: Chrystus skutecznie zbawia swój wybrany lud do życia wiecznego.
Wieczna i niezmienna Ewangelia
Obj. 14:6 I zobaczyłem innego anioła lecącego środkiem nieba, który miał ewangelię wieczną, aby ją zwiastować mieszkańcom ziemi, wszystkim narodom, plemionom, językom i ludom;
Tak jak Ewangelia jest wieczna tak jej przesłanie. Ta wieczna Ewangelia ma być głoszona wszystkim narodom. Przesłania głoszonej wszystkim narodom Ewangelii nie wolno zmieniać, dodawać do niego czy z niego ujmować .
- odrzucenie Chrystologii prowadzi na zatracenie: nie może być zbawiony ten, kto odrzuca Chrystusa jako wcielonego Boga, bezgrzesznego mesjasza
. - odrzucenie soteriologii prowadzi na zatracenie: nie może być zbawiony ten, kto odrzuca Chrystusa jako zbawiciela wybranego ludu, kościoła
. - odrzucenie doktryny pisma prowadzi na zatracenie: nie może być zbawiony ten, kto odrzuca prawdomówność czy czystość Pisma Świętego
. - odrzucenie doktryny zmartwychwstania prowadzi na zatracenie: nie może być zbawiony ten, kto odrzuca zmartwychwstanie
Kto naucza, że doktryna zmartwychwstania nie jest ważnym elementem Ewangelii, że można wierzyć w zmartwychwstanie ale też można być zbawionym odrzucając lub podważając doktrynę zmartwychwstania ,nie jest naszym bratem.
Kto naucza, że doktryna Chrystologiczna nie jest ważna dla Ewangelii, kto naucza, że zbawiony jest wyznawca trynitarny ale też unitarianin może być zbawiony, nie jest naszym bratem.
Kto naucza, że doktryna Pisma nie ma znaczenia dla Ewangelii, kto wyznaje, że dla zbawienia nie jest istotna wiara ani w prawdomówność ani w czystość Pisma, nie może być naszym bratem. I konsekwentnie, kto naucza, że zakres śmierci Chrystusa nie jest nierozerwalnym elementem Ewangelii, że można wierzyć w powszechne zadośćuczynienie a jednak przy tym być zbawionym, ten unieważnia całą Ewangelię i nie może tym samym być naszym bratem.
Ewangelii nie wolno zmieniać. W końcu, mówiąc po ludzku, nawet zatwierdzonego testamentu człowieka nikt nie obala ani do niego nic nie dodaje. (Gal. 3:15)
.
Ojcowie Kościoła
1 Kor. 15:3 Najpierw bowiem przekazałem wam to, co i ja otrzymałem, że Chrystus umarł za nasze grzechy, zgodnie z Pismem;
Sceptyczni i tolerancyjni zarazem „kalwiniści” stawiają w tym miejscu ważne pytanie. Czy Ewangelia Pawła, ta Ewangelia, o które mówimy, Ewangelia zgodnie z którą Chrystus umarł za wybranych grzeszników była kiedykolwiek prezentowana przez kościół? A może raczej powszechnym był przekaz o Chrystusie, który umarł za grzeszników, tak, jakby zakres śmierci Chrystusa nie stanowił istotnego elementu zbawiającego przesłania? Kto i gdzie głosił Ewangelię tak, jak na to naciskamy?
Aby zrozumieć złożoność problemu najpierw należy poczynić istotną uwagę. Jak zauważył prof. Herman Hanko,
„historia kościoła Nowego Testamentu, jako całość, jest historią powtarzającej się apostazji. Podobnie jak w czasach izraelskich sędziów, Reformacja trwa tylko przez krótki czas, po którym kościół ponownie popada w apostazję.” [5]
Doktryna Ewangelii wielokrotnie była atakowana i niszczona przez fałszywych chrześcijan, przez apostatów. Jednakże świadectwo pierwszego kościoła katolickiego nie pozostawia nam wątpliwośći: Ewangelia oficjalnie była obecna w nim od czasu pięćdziesiątnicy aż do drugiej połowy IX wieku.
.
Ewangelia według Klemensa Rzymskiego
Otóż już tak wcześnie jak w I wieku odnajdziemy Ewangelię głoszoną przez ojców kościoła, zgodnie z którą Chrystus oddał życie za nienaruszalną liczbę wybranych, których zachowa aż do końca ku wiecznemu zbawieniu. Klemens Rzymski, biskup Kościoła w Rzymie, przyjaciel i uczeń Apostołów ok. roku 90 stwierdził:
„W nieustannym błaganiu i modlitwie prosimy teraz Stwórcę wszechświata, aby raczył nienaruszoną liczbę wybranych zachować na całej ziemi przez swego umiłowanego Syna, Jezusa Chrystusa, przez którego to wezwał nas z ciemności do światła, z niewiedzy do poznania chwały Jego Imienia.” [6]
Twierdzenie Klemensa jest istotne z ważnego powodu. Otóż kościół w Rzymie z biegiem lat nabierze coraz większego znaczenia i będzie stanowił istotne centrum doktrynalne dla całości chrześcijaństwa. [7] Tak więc doktrynę Klemensa należy traktować jako reprezentatywną dla całości chrześcijaństwa. Posłuchajmy Ewangelii Klemensa jeszcze raz
„Bez miłości nic nie jest miłe Bogu, w miłości Pan przyjął nas do siebie, z powodu miłości jaką Chrystus, nasz Pan, obdarza nas, oddał swoją krew za nas, swoje ciało za nasze ciała, za nasze dusze.” [8]
Ewangelia według Ignacego i Justyna
Ignacy Antiocheński w 110 roku dowodzi, że Chrystus cierpiał jedynie za wierzących, czyli tych, którzy mają otrzymać od Boga dar wiary:
„Chrystus cierpiał dla nas abyśmy byli zbawieni, za nasze grzechy. Jezus Chrystus umarł za nas aby wiara w Jego śmierć umknęła przed śmiercią, ponieważ Jezus jest życiem wierzących.” [9]
Justyn Męczennik, żyjący w II wieku i zamordowany za Ewanglię ogłasza śmierć Chrystusa jako skuteczną dla wszystkich rodzajów ludzi ale nie dla wszystkich ludzi. Justyn umarł za Ewangelię, oddał życie za doktrynę ograniczonego odkupienia.
„Jezus umarł za wszelkiego rodzaju ludzi, nie wszystkich ludzi. Jak Jakub służył Labanowi dla bydła, które zostało zauważone różnego rodzaju, tak Chrystus służył nawet na krzyżu dla ludzi wszelkiego rodzaju, o wielu różnych kształtach, zaopatrując ich poprzez Jego krew i tajemnicę krzyża.” [10]
Ewangelia według Augustyna
Augustyn z Hippony (354 – 430) będzie reprezentował kościół w połowie jego rozkwitu, tzn. mniej więcej na 400 lat przed czasem ostatecznego odrzucenia Ewangelii, upadku i stoczenia się w ciemność herezji pelagianizmu. Augustyn żył mniej więcej 100 lat po powszechnym ekumenicznym Synodzie w Nicei (325) i dalej nauczał Ewangelii, według której Jezus umarł tylko za wybranych podczas gdy inni zostali przez Boga przeznaczeni na zatracenie. Augustyn, reprezentując wiarę i Ewangelię chrześcijańską dowodził, że wierzyć w Chrystusa mogą tylko ci, którzy zostali przez niego odkupieni, jedynie owce. Z drugiej strony kozły to potępieni:
„Już poprzednio uczyłem was (Homilia 45.9), które to są owce; bądźcie więc owcami. Stają się owcami, wierząc, są owcami, idąc za pasterzem; są owcami, nie gardząc swym Odkupicielem; są owcami, wchodząc przez bramę; są owcami, wychodząc i znajdując pastwiska; są owcami, zażywając wiecznego życia. Dlatego więc im powiedział: „Nie jesteście z owiec moich.” Bo wiedział, iż na wieczną zgubę są przeznaczeni,a nie za cenę Jego krwi nabyci dla wiecznego życia.” [11]
Ewangelia według Prudencjusza
Prudencjusz z Troyes (zm. 861) ponieważ jest ostatnim oficjalnym reprezentantem kościoła powszechnego, będzie zamykał naszą listę głoszących prawdy Ewangelii. Mówi on o skutecznym odkupieniu ciągle jako o wierze katolickiej, czyli o powszechnej wierze całego, powszechnego, prawowiernego jeszcze kościoła.
“Po trzecie. Należy wierzyć i wyznawać wraz ze wszystkimi katolikami, że krew naszego Pana Jezusa Chrystusa została przelana za wszystkich wierzących w Niego na całym świecie, a za tych natomiast, którzy nigdy w Niego nie wierzyli, nie wierzą teraz oraz nigdy wierzyć nie będą, nie została przelana – jak mówi sam Pan: “Podobnie jak Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, lecz aby służył i oddał życie swoje na okup za wielu” (Mat. 20:28).” [12]
Gotszalk i ostateczna apostazja
Gotszalk z Fuldy to męczennik Ewangelii. W 868 roku, czyli siedem lat po twierdzeniu Prudencjusza, zamordowany został ze względu na głoszenie doktryny predestynacji (przeznaczeniu do zbawienia lub potępienia) i o ograniczonego odkupienia. Gotszalk jest kamieniem milowym rozwoju herezji wewnątrz kościoła. Kiedy kościół powszechny zgładził Gotszalka dowiódł tym aktem ostatecznej apostazji od doktryny Ewangelii, powszechnej, katolickiej doktryny zawierającej niezbędny element ograniczonego, skutecznego odkupienia wybranych. Posłuchajmy Gotszalka:
„Jeśli bowiem potępieni a ochrzczeni mieliby być odkupieni krwią Chrystusowego krzyża, wówczas byliby również [przecież] zbawieni i przez nią uwolnieni. Ci jednak, którzy zostali w pełni sprawiedliwie już [wcześniej] osądzeni, już [wcześniej] potępieni, już [wcześniej] predestynowani do wiecznej śmierci przez samego Chrystusa i, jak już zostało powiedziane, sprawiedliwie już [od zawsze] w nią strąceni, [ci] nie zostali przez nią zbawieni i uwolnieni. Stąd też nie zostali oni odkupieni krwią krzyża. Niech więc niemy pies przestanie szczekać, gdyż Chrystus jest prawdziwie odkupicielem, zbawcą i wyzwolicielem nie tych dwóch światów [świata potępionych i zbawionych], ale jednego, to znaczy: świata wybranych, to znaczy jego ciała [Kościoła]. Ktokolwiek tego nie dostrzega jest ślepcem, kto temu przeczy – jest martwy.” [13]
W 868 roku kościół katolicki dokonał ostatecznego aktu apostazji i utracił Ewangelię. Używając własnych słów Gotszalka, stał się kościołem martwych duchowo ślepców. Jednak do tego czasu Ewangelia była głoszona powszechnie, zawierając niezbędne komponenty doktryny, w tym doktrynę skutecznego zadośćuczynenienia za wybranych.
..
Dokładność Ewangelii
To, co Bóg uczynił na krzyżu, nie jest jedynie „potencjalne”. Moc prawdziwej doktryny krzyża jest używana przez Ducha Świętego względem grzeszników, aby ci zrozumieli, że zbawienie nie jest uzależnione od grzesznika. Nie wolno nam zakładać, że człowiek, który tego nie wie, jest naszym bratem. Nie jest.
Rzym. 9:15-16 15. Mówi bowiem do Mojżesza: Zmiłuję się, nad kim się zmiłuję, a zlituję się, nad kim się zlituję. 16. A więc nie zależy to od tego, który chce, ani od tego, który zabiega, ale od Boga, który okazuje miłosierdzie.
Ale tolerancyjni „kalwiniści” nie powiedzą tego. Arminian będących legalistami ciągle nazywają braćmi. Arminianie są legalistami, ponieważ każdy, kto mówi, że Chrystus umarł za wszystkich, ale mimo wszystko niektórzy nie są zbawieni, musi patrzeć na grzesznika jako na różnicę między zbawionymi a zgubionymi.
Nawet jeśli legalista przypisuje swojemu wymyślonemu bogu lub wyborowi „zasługę” za tę różnicę, musi zlokalizować tę różnicę w tym, co jego zdaniem jego bóg robi w w nim samym a nie nie w tym, co Chrystus uczynił na krzyżu. W ten sposób obalone zostaje nauczanie Pisma Świętego o zasłudze Chrystusa jako jedynej podstawie usprawiedliwienia:
Rzym. 5:19 Jak bowiem przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wielu stało się grzesznikami, tak przez posłuszeństwo jednego wielu stało się sprawiedliwymi.
Ponieważ Arminianie uzyskują i utrzymują swoje własne zbawienie przez osobiste posłuszeństwo, są oni dramatycznie i tragicznie oddzieleni od Chrystusa. W przeciwieństwie do twierdzeń Arminian, to Chrystus zapewnił całą i pełną sprawiedliwość, wystarczającą do zbawienia grzesznika. Uczynił to wyłącznie przez własne posłuszeństwo, wykluczając posłuszeństwo grzesznika z tego procesu. Twierdzenie, że człowiek musi dołączyć swoje własne posłuszeństwo do dzieła Chrystusa to trucizna pelagianizmu, to herezja zatracenia. Udajmy się ponownie do Kanonów z Dort:
„Którzy rozróżniają między zasłużeniem a uzyskaniem po to, by utrwalać w umysłach nieostrożnych i niedoświadczonych naukę, że Bóg ze swej strony chce stosować równo wobec wszystkich korzyści nabyte przez śmierć Chrystusa; oraz że kiedy niektórzy zyskują przebaczenie grzechów i życie wieczne a inni nie, to różnica ta zależy od ich wolnej woli, która łączy się z łaską oferowaną bez wyjątku [wszystkim], i że nie zależy to od szczególnego daru miłosierdzia, który potężnie w nich działa, i że to oni, a nie inni, powinni zyskiwać sobie taką łaskę. Tacy bowiem, udając iż przedstawiają tę różnicę w prawidłowym sensie, pragną utrwalać w ludziach zgubną truciznę pelagianizmu.” [14]
Dlaczego współcześni łże-kalwiniści postrzegają Arminian jako braci nie jest trudne do zrozumienia. Elementem wspólnym obu odstępczych grup jest herezja oferty ewangelii, która to według Arminian i „tolerancyjnych” jest jedna i ta sama. Jest to oferta dla każdego. Za przykład posłuży nam George Whitefield, który żył w XVII wieku, w czasach powstawania herezji dobrointencyjnej oferty ewangelii. Ten biedny człowiek został dotknięty wirusem „dobrointencyjnej oferty ewangelii” co w dużej mierze wyjaśnia, jak mógł tolerować bluźniercze poglądy Johna Wesleya przez tak długi czas, gdyż po on i przeklęty przez Boga Wesley mówili to samo swojej publiczności:
„Ofiarowuję wam zbawienie tego dnia; drzwi miłosierdzia nie są jeszcze zamknięte. O, nie lekceważcie nieskończonej miłości. On chce tylko, abyście w Niego uwierzyli, abyście mogli być zbawieni. To, to wszystko, czego pragnie drogi Zbawiciel, aby uczynić was szczęśliwymi, abyście mogli porzucić swoje grzechy. Pozwólcie mi błagać was, abyście przyszli do Jezusa Chrystusa; zapraszam was wszystkich, abyście przyszli do Niego i przyjęli Go jako waszego Pana i Zbawiciela;On jest gotowy was przyjąć. Zapraszam was, abyście przyszli do Niego. On będzie się radował i cieszył. On wzywa was przez swoje sługi; O, przyjdźcie do Niego. On trudzi się, aby sprowadzić was z powrotem z grzechu i od Szatana, do Siebie. Otwórzcie drzwi waszego serca, a Król chwały wejdzie. [15]
Pismo Święte przeczy tej herezji. Chrystus, jeśli jest głoszony prawidłowo, musi być głoszony dokładnie. Tak dokładnie, że można o tym głoszeniu powiedzieć iż Chrystus został słuchaczowi sportretowany, na co wskazuje greckie słowo προγράφω prografo. To wyklucza powierzchownie głoszonego zbawiciela. Zbawiciel, który zbawia, jest wyraźnie odbity w umyśle osoby zbawionej. Zwróćmy uwagę na tekst Listu do Galacjan, gdzie Apostoł mówi o tej właśnie zasadzie: zbawiająca Ewangelia prezentuje Chrystusa wymalowanego, dokładnego, bez żadnych niejasności i ambiwalencji.
Gal. 3:1 O głupi Galaci! Któż was omamił, abyście nie byli posłuszni prawdzie, was, przed których oczami został wymalowany (gr. προεγράφη proegrafe) Jezus Chrystus i wśród których ukrzyżowany?
Jeśli pomimo tak jasnego świadectwa Słowa Bożego „sportretowanie Chryustusa” według Pawła nie miało nic wspólnego z Chrystusem ukrzyżowanym, to nie mamy Słowa Bożego. A jednak argument Ewangelii pozostaje nienaruszalny. Należy każdemu słuchaczowi ukazać rzeczywistość krzyża Chrystusa, niemalże wymalować ją. Jaki to portret? To Chrystus, który na krzyżu:
- umarł za swój lud czyli za Kościół, za swoje owce, za braci, aby zbawić je od grzechów (Mat. 1:21; Efez. 5:23; Jan 10:11, 15; Hebr. 10:11; Efez. 1:4-7)
. - tak, jak umarł na krzyżu za grzechy wybranych, tak też na krzyżu ich usprawiedliwił (Rzym. 4:24)
. - umarł za swój Kościół, za wybranych, aby skutecznie wypełnić wolę Ojca i ich wyrwać z tego świata (Gal. 1:4)
Oto zwycięska Ewangelia, historyczna dobra nowina. Ewangelia to nie dobra rada. To dobra informacja, do której grzesznik nic nie może dodać. Oto portret Chrystusa w Ewangelii, do którego nie wolno nic domalować ani zacchęcać aby obserwator cokolwiek do niego domalowywał. Ewangelia wzywa do wiary ale nie do wzbudzenia w sobie wiary. Wzywa wybranych i potępionych. Ci pierwsi uwierzą, gdyż zostaną do tego uzdolnieni przez Boga. Bez Bożej interwencji byliby jak potępieni: głusi i ślepi na suwerenną Ewangelię Jezusa Chrystusa.
.
Piąta kolumna
Ga. 1:8 Lecz choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba głosił wam ewangelię inną od tej, którą wam głosiliśmy, niech będzie przeklęty.
Historyczny bój o Chrystologię, doktrynę zmartwychwstania i obecnie trwający bój o doktrynę Pisma był i jest dla kościoła zwycięski. Nikt nie kwestionuje Chrystusa jako wcielonego Boga. Nikt, poza szaleńcami, nie kwestionuje doktryny zmartwychwstania. Nikt, poza fałszywymi chrześcijanami nie kwestionuje doktryny czystości Pisma Świętego.
Ale obecnie doktryna soteriologiczna jest atakowana przez teolerancyjnych „kalwinistów” stwierdzeniami w stylu:
„nie jest ważne, czy głosimy Chrystusa, jako zadośćczyniącego za swój lud, czy za wszystkich, ważne jest, żeby wierzyć w Chrystusa”.
To podstępne zapracie się Ewangelii. To jedno i to samo jakby stwierdzić:
„nie jest ważne, czy głosimy zmartwychwstanie w ciele, nie jest ważne, czy wierzymy w bezgrzeszność Chrystusa, nie jest ważne, czy Chrystus to wcielony Bóg, ważne, żeby wierzyć w Chrystusa”
Na tak powszechne wezwanie z radością przyklasną wszyscy unitarianie, arianie, gnostycy, mormoni, muzułmanie. Jest to zaiste wezwanie ekumeniczne. To samo tyczy się chrystusa umierającego „potencjalnie” za wszystkich. Jest on tak samo skuteczny jak chrystus, który nie jest Bogiem, nie jest człowiekiem, nie jest bezgrzeszny lub nie zmartwychwstał. Chrystus umierający za mnie tak samo jak za Judasza, Antychrystsa i wszystkich potępionych w piekle to fałszywy chrystus. Ale Apostoł ostrzega wyznawców uniwersalizmu tak samo jak tych, którzy negują wcielenie, boskość, bezgrzeszność Chrystusa, czy jak tych, którzy odrzucają zmartwychwstanie oraz tak samo jak lekceważących Pismo Święte:
uwierzyliście na próżno.
Jeśli wierzysz, że nie jest ważne czy w treści Ewangelii znajduje się doktryna krzyża, jeśli wierzysz, że dla Ewangelii nie są ważne ani zakres ani skuteczność odkupienia, jeśli myślisz, że wiara w doktrynę pozbawioną prawdy o krzyżu i jego skuteczności to dobra nowina, jeśli wierzysz, że dobra nowina to możliwość pójścia na zatracenie wiecznego ognia dla tych, których odkupił Chrystus, to wierzysz w inną ewangelię. To dlatego musisz atakować nas, tych, którzy Arminian wzywają do wiary w Chrystusa i Jego Ewangelię. Musisz, ponieważ zobowiązuje cię do tego braterstwo z heretykiem, braterstwo z wyznawcą innej ewangelii.
Pamiętaj jednak, ta fałszywa ewangelia nie zbawia a ty, usprawiedliwiając winnego Arminianina i potępiając wzywającego Arminian do upamiętania, budzisz w Bogu odrazę.
Przypisy
[1] Kanony z Dort 1.9
[2] Katechizm Heidelberski, Pyt. i Odp. 20-21
[3] Konfesja Belgijska 21
[4] Kanony z Dort 2§3
[5] Prof. Herman Hanko, Pięć Punktów Kalwinizmu
[6] Klemens Rzymski, List Klemensa do Koryntian 59.2
[7] Zob. L. J. Rogier, Historia kościoła, s. 98-99
[8] Klemens Rzymski, List Klemensa do Koryntian 112
[9] Ignacy Antiocheński, Ignat. ad Smurn. s. 2, 5; Polikarp s. 12; Efezjan s. 17; Romans s. 59; Tralles s. 47; Ep ad Romans s. 59; Apol. Pro Christ 1 s. 45
[10] Justyn Męczennik, Dialog z Żydem Tryfonem, s. 364
[11] Augustyn z Hippony, In Evangelium Ioannis tractatus 48.4
[12] Prudencjusz z Troyes, Traktat lub list do Welina, Migne PL115:1365-1368
[13] Gotszalk z Fuldy, De praedestinatione
[14] Kanony z Dort 2§6
[15] George Whitefield, cytowany w: David Gay, „Preaching the Gospel to Sinners: 1”, The Banner of Truth, lipiec 1994: 21.
Zobacz w temacie
- Czym jest Ewangelia?
- Wieczna Ewangelia
- Utracona Ewangelia Reformacji
- Skuteczność krzyża Chrystusa
- Za kogo umarł Chrystus?
. - Historia hipo-kalwinizmu, część 1
- Przegląd kalwinizmu Armstronga i herezji Amyrauta
- Mroczna strona Spurgeona
- Reformowany inaczej, część 1
- Zmiłuję się nad kim się zmiłuję
. - Agobard z Lyonu: niszczyciel zabobonów
- Czy możemy wiedzieć na pewno?
- Kanony Synodu z Dort a przeklęta ewangelia fałszywej nadziei
- Meandry semi-Pelagianizmu Arminiusza
- Największy ze wszystkich problemów rozwiany