Spis treści
Pytanie o integralność Świętego Tekstu
Środowiska zapoczątkowanego w Niemczech odstępczego wyższego krytycyzmu, którego najwyższym prorokiem był Fredrich Schleiermacher, kwestionują biblijną integralność, a co za tym idzie ortodoksyjność doktryny chrześcijańskiej. W konsekwencji powstał zainicjowany przez Karla Bartha ruch zwany neoortodoksją, który poddał w wątpliwość historyczność Biblii a także zgodność narracji, podważając tym samym natchnienie Słowa (Psalm 119:160; 2 Tym. 3:16; 2 Piotra 1:21).
„[Neoortodoksja] utrzymuje, że historyczna, ortodoksyjna pozycja w stosunku do natchnienia, objawienia i krytyki biblijnej nie może być dłużej utrzymywana. Zaprzeczona jest nieomylność Biblii. Biblia nie jest jedną harmonijną całością, lecz serią mogących sobie wzajemnie przeczyć systemów teologicznych i stwierdzeń etycznych. Zaprzeczona jest bezbłędność Biblii.” – Bernard Ramm, Protestancka interpretacja biblijna, s. 15
Według odstępców Biblia się myli i nie może być traktowana poważnie, a jako dowód podają szereg rzekomych sprzeczności w Piśmie. Ciekawym przypadkiem podnoszonym przez heretyków będzie kwestia różnic narracji dotyczących momentu pochwycenia Jezusa przez służby państwowe i religijne. Często stawiane pytanie dotyczy poniższego dylematu:
„Zauważyłem, że relacja o aresztowaniu Chrystusa w Ewangelii Jana wydaje się wyraźnie inna niż prezentują to Ewangelie synoptyczne. Najbardziej zauważalne jest to, że nie ma wzmianki o pocałunku Judasza. Jak pogodzić wydarzenia aresztowania Chrystusa zapisane w Janie z innymi Ewangeliami?”
Czy Jan przeczy pozostałym Ewangelistom? Zatkajmy usta kacerzom (Tyt. 3:11) poprzez właściwe rozłożenie Słowa (2 Tym. 2:15)
Rys historyczny
Chrystus, choć początkowo uznany przez władze żydowskie za proroka i Bożego wysłannika (Jan 3:1-2) nie spełnił mesjanistycznych oczekiwań wyzwolenia narodu spod jarzma okupacji Rzymu (Dzieje 1:6). Jezus nie zachowywał pozabiblijnych, ludzkich tradycji (Mat. 15:2) a w szczególności tych, które zostały ustanowione w sferze szabatu (Jan 5:18; Mat. 12:1-11; Marek 3:1-6). Sam Pan punktował obłudny system (Marek. 7:8-13). Próba rozmów ekumenicznych między reprezentantami zdawałoby się tak podobnych systemów religijnych (ten sam Bóg i źródło objawienia) spaliła na panewce, z ust Nauczyciela padają ostre słowa krytyki ludzkiego systemu wierzeń (Łuk. 11:23-54). Ten, który wzbudzał tak liczne kontrowersje wśród żydowskich przywódców w ostateczności zostaje przez nich odrzucony (Marek 3:6) Dochodzi do serii prowokacji (Łuk. 11:53-54). W ostateczności Mesjasz stwierdza publicznie o swojej Boskości (Mat. 22:42-48; Jan 8:24; 8:56-59; 15:8) czym doprowadza do furii liderów Izraela.
Judasz, który oczekiwał wielkiej ziemskiej chwały i bogactw rozczarowany duchowym wymiarem Królestwa decyduje się wydać Jezusa władzom żydowskim tak, jak tego oczekiwali, czyli potajemnie, aby uniknąć zlinczowania przez lud (Mat. 26:7-16; Marek 14:2) i ewentualnych reperkusji okupanta (Jan 11:48)
Jest 14 Nisan, jom hamiszi czyli czwartek wieczór na przełomie marca i kwietnia roku Pańskiego 30 A.D. Chrystus wraz z uczniami własnie spożył Paschę zgodnie z tradycją północną. Pascha według tego zwyczaju zaczynała się po zachodzie słońca w czwartek. Nowy dzień wedle tradycji kapłanów i saduceuszy oraz południowych Żydów rozpoczynał się po zachodzie słońca i trwał do kolejnego zachodu. Z drugiej strony faryzeusze i Żydzi z północy świętowali Paschę dzień później, ponieważ liczyli czas od wschodu słońca do kolejnego wschodu.
W ten sposób Chrystus zarówno spożył swoją Paschę, jak też i został złożony w dniu Paschy w tym samym czasie, gdy w Świątyni składano ofiarę z nieskalanego baranka (Jan 19:14), będącą typem ofiary Chrystusa (por. 2 Mojż. 12:1-27).
Judasz, złodziej i zdrajca (Jan 12:4-6) który od samego początku był niewierzacy, (Jan 6:64-71) i obecnie kontrolowany przez szatana, na rozkaz Jezusa opuszcza zgromadzenie, udaje się do arcykapłanów po militarne wsparcie (Jan 13:26-30).
Dalsze rozważanie oparte zostało o teksty
Rzeczywisty przebieg wydarzeń
Pocałunek Judasza miał miejsce tuż po spotkaniu grupy apostoslkiej ze zgrają rzymskich legionistów, arcykapłanów i ich sług. Pan przemawia najpierw do zdrajcy, ten ucieka do „swoich”, następna mowa Chrystusa powala agresorów na ziemię. Zaraz po tym ma miejsce złapanie Mesjasza rękami, ale nie związanie. Piotr swoim atakiem odwraca uwagę całego zgromadzenia, Jezus zaś panując nad wszystkim przerywa na moment nieuchronny przebieg wydarzeń aby uleczyć poszkodowanego i dokonać ostatniego przemówienia. Następnie autorytatywnie zezwala na swój areszt zachowując przy życiu swoich uczniów.
.
Jezus udaje się na miejsce zasadzki
Mat. 16:21 I odtąd zaczął Jezus tłumaczyć swoim uczniom, że musi iść do Jerozolimy i wiele cierpieć od starszych, od naczelnych kapłanów i uczonych w Piśmie, i być zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstać.
Chrystus nie był zaskoczony wydarzeniami, jakie na Niego spadły w najbliższych godzinach. Od początku zapowiadał swoje odrzucenie, mękę i śmierć. W pełni kontrolując poczynania Judasza (to przecież nakaz Pana dał pole do działania diabłu w jego duszy, co wcale Judasza nie zwalnia z odpowiedzialności) udaje się nie do kryjówki lecz tam, gdzie zdrajca mógł się spodziewać obecności Mistrza.
Potok Cedron leży w Dolinie Cedronu, która znajduje się pomiędzy Jerozolimą z zachodniej strony a Górą Oliwną na wschodniej. Wielu uczonych podaje, że jest to także miejsce znane w Piśmie Świętym jako Dolina Jehoszafata (hebr. עמק יהושפט – co oznacza „dolinę, w której Jahwe będzie sądził”, por. Joel 3:2, 12). Znaczenie tego miejsca jest znamienne, ponieważ tam rozpoczął się niesprawiedliwy, dokonany rękami Żydów i Narodów sąd nad wcielonym Bogiem, dokładnie w tym samym miejscu w przyszłości odbędzie się sprawiedliwy sąd nad wszystkimi Narodami oraz Żydami (Mat. 25:31-46. Tam właśnie Chrystus udał się z 11 Apostołami.
- Jan 1-2 To powiedziawszy, Jezus wyszedł ze swoimi uczniami za potok Cedron, gdzie był ogród, do którego wszedł on i jego uczniowie. A Judasz, który go zdradził, znał to miejsce, bo Jezus często się tam zbierał ze swoimi uczniami.
.
/
Żołnierze przybywają na miejsce zasadzki
Dzieje 1:16 Mężowie bracia, musiało się wypełnić słowo Pisma, w którym Duch Święty zapowiedział przez usta Dawida o Judaszu, który był przewodnikiem tych, którzy schwytali Jezusa.
W Jerozolimie stacjonował w tamtym czasie Legion Italski, który był armią ochotniczą z Italii. Składał się z 10 kohort, te zaś z 6 centurii, centuria to 80 osób zatem zwykła kohorta liczyła ok. 480 osób. Jednakże w I wieku pierwsza kohorta legionu, była niemal dwa razy większa od pozostałych i w jej skład wchodziło około 600 – 800 mężczyzn. Do tego należy dodać zgraję straży świątynnej.
„Rzymskie wojsko pomocnicze zwykle stacjonowało w Cezarei, ale podczas świąt sprowadzano je do fortecy Antonia, położonej na północnym zachodzie kompleksu świątynnego (miało chronić przed buntem lub rozruchami, które mogły wybuchnąć w tłumie ludzi zjeżdżających się na święta do Jerozolimy). – źródło
Aby schwytać Jezusa wysłano setki osób. Tak dla Rzymu jak i Żydów sprawa Jezusa stanowiła najwyższe zagrożenie bezpieczeństwa publicznego, stąd skala przedsięwziętych środków zaradczych była olbrzymia. Judasz przewodzi grupie mającej nakaz aresztowania człowieka, za którym szedł niemal cały Izrael (Jan 11:48; Mat. 21:8 – Mateusz używa frazy ὁ πλεῖστος ὄχλος ho plestos ochlos co dowodzi, że większość ludzi Izraela poszła za Jezusem a to wskazuje na setki tysięcy jeśli nie miliony potencjalnych naśladowców, którzy 4 dni wcześniej wołali Hosanna Synowi Dawidowemu).
Zdrajca ustala znak umożliwiający rozpoznanie Jezusa, jest nim pocałunek. Zaleca również ekstremalną ostrożność, zna przecież Mistrza osobiście oraz wie, że posiada Boski autorytet. Zdrajca nie chciał aby Pan się wymknął z rąk oprawców (por. Łuk. 4:29-30; Jan 7:30; 8:20; 8:59)
- Marek 44 A ten, który go zdradził, ustalił z nimi znak, mówiąc: Ten, którego pocałuję, to on, schwytajcie go i prowadźcie ostrożnie.
- Mat. 48 Ten zaś, który go zdradził, ustalił z nimi znak, mówiąc: Ten, którego pocałuję, to on. Schwytajcie go.
- Jan 3 Judasz więc, wziąwszy oddział żołnierzy (gr. σπεῖραν speiran – kohortę) i strażników od naczelnych kapłanów i faryzeuszy, przyszedł tam z latarniami, pochodniami i bronią.
.
Wyjście Jezusa na spotkanie
Jan 12:27 Teraz moja dusza jest zatrwożona. I cóż powiem? Ojcze, zachowaj mnie od tej godziny? Przecież dlatego przyszedłem na tę godzinę
Wojsko nie przybywa w postaci zorganizowanej, nie są to ustawione w manipuły oddziały lecz raczej przemieszany tłum i zgraja. Zachowaniu porządku nie służy ani pora (noc) ani teren, po którym się przemieszczają. Choć tak wielką grupę słychać już z daleka, nawet jeśli nakazany zostałby marsz w ciszy, jednakże setki latarni i pochodni tworzą widoczną łunę to jednak Pan wie doskonale kto idzie i w jakim celu, to Jego Boski atrybut wszechwiedzy. W momencie zakończenia mowy do uczniów, wyczerpany wcześniejszą modlitwą do krwi (Łuk. 22:44) Chrystus udaje się na spotkanie przybyszów w celu konfrontacji.
Z jednej strony widzimy tłum, któremu przewodzi zdrajca Judasz. Oni reprezentują świat pogan. Legioniści uderzają w imię pogańskiego senatu i ludu Rzymu co symbolizuje sztandar pod jakim działają – SPQR – Senatus Populusque Romanus. Przełożeni synagogi, arcykapłani i słudzy świątynni reprezentują odstępczą religię judaistyczną z jej wszelkimi legalistycznymi wynaturzeniami oraz skorumpowaną władzę Izraela.
Z drugiej strony mamy niewielką grupkę 11 Apostołów, im przewodzi wcielony Bóg Jezus a w świecie niewidzialnym więcej niż 12 legionów Aniołów (2 Król. 6:16-17; Mat. 26:53), z których każdy może w jednym momencie zabić więcej niż 185 tysięcy osób (Izaj. 37:36) jeśli wcześniej Pan nie zdecydowałby się zaprzestać podtrzymywania swoich wrogów przy istnieniu (Dzieje 17:28; Hebr. 1:3). Tak wygląda scena, na której rozegra się największa konfrontacja sił. Świat kontra niebo.
- Mat. 46-47 Wstańcie, chodźmy! Oto zbliża się ten, który mnie wyda. A gdy on jeszcze mówił, nadszedł (ἦλθεν elthen – przybył) Judasz, jeden z dwunastu, a z nim liczny tłum z mieczami i kijami, od naczelnych kapłanów i starszych ludu.
- Marek 42-43 Wstańcie, chodźmy! Oto zbliża się ten, który mnie wydaje.I zaraz, gdy on jeszcze mówił, nadszedł (παραγίνεται paraginetai – pojawił się na scenie) Judasz, jeden z dwunastu, a z nim wielka zgraja z mieczami i kijami od naczelnych kapłanów, uczonych w Piśmie i starszych.
- Łuk. 46-47a I powiedział do nich: Czemu śpicie? Wstańcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. Kiedy on jeszcze mówił, oto nadszedł tłum,
.
Krótkie negocjacje i ucieczka Judasza
Psalm 41:9 Nawet mój przyjaciel, któremu ufałem, który jadł mój chleb, podniósł przeciwko mnie piętę.
.
Psalm 53:12-14 12. Bo to nie wróg mnie lżył, co mógłbym znieść; nie powstał przeciwko mnie ten, który mnie nienawidził – wtedy ukryłbym się przed nim; 13. Ale ty, człowiek równy mi, mój wódz i przyjaciel. 14. Mile naradzaliśmy się ze sobą i razem chodziliśmy do domu Bożego.
Na przeciw siebie stoją dwie armie, dwóch liderów, dwa światy, ale wszyscy mają jeden cel, choć różnie rozumiany. Judasz pospiesznie zbliża się do Jezusa aby wypełnić swoją część zadania. Pan wie doskonale, jaki znak został ustalony, ponownie ukazuje swoją Boską wszechwiedzę. Judasza nazywa fałszywym przyjacielem (gr. ἑταῖρος hetairos, podczas gdy prawdziwy przyjaciel to φίλος filos). Chrystus przyjmuje zdradę ponieważ po to właśnie przyszedł na świat (Jan 12:27). Judasz ucieka.
- Łuk. 47b a jeden z dwunastu, zwany Judaszem, idąc przodem, zbliżył się do Jezusa, aby go pocałować.
- Mat. 50a Jezus powiedział do niego: Przyjacielu (Ἑταῖρε hetaire), po co przyszedłeś?
- Mat. 49 Zaraz (εὐθέως eutheos) też podszedł do Jezusa i powiedział: Witaj, Mistrzu! I pocałował go.
- Marek 45 Gdy tylko przyszedł, natychmiast zbliżył się do niego i powiedział: Mistrzu, Mistrzu! I pocałował go.
- Łuk. 48 Lecz Jezus mu powiedział: Judaszu, pocałunkiem wydajesz Syna Człowieczego?
.
Absolutna dominacja suwerennego Chrystusa
Jan 17:12 Gdy byłem z nimi na świecie, ja zachowywałem ich w twoim imieniu. Strzegłem tych, których mi dałeś, i żaden z nich nie zginął prócz syna zatracenia, żeby się wypełniło Pismo.
.
Psalm 41:9 Niech jego dni będą krótkie, a jego urząd niech przejmie inny
Jest głęboka noc, wcześniej uczniów morzył sen (Łuk. 22:46). Jezus, ponieważ jest wszystkowiedzącym Bogiem, w ponadnaturalny sposób wie doskonale co się dzieje, zawczasu wychodzi na przeciw temu wielkiemu tłumowi. Judasz zdradza Go pocałunkiem i wraca szybko do grupy, ale to jeszcze nie jest czas na atak. Teraz Chrystus nie ucieka, nie szuka sposobu umożliwiającego mu zachowanie skóry lecz autorytatywnie potwierdza swoją tożsamość ogłaszając swoje Bóstwo słowami Ja jestem (por. 2 Mojż. 3:14). Moc tej wypowiedzi powala oprawców. Wyobraźmy sobie teraz setki uzbrojonych po zęby ludzi przewróconych niczym kartka papieru podmuchem wiatru. Stłoczeni żołnierze są ogłuszeni i oszołomieni, robi się zamieszanie.
Notka marginalna: arcyciekawym jest zrównanie autorytetu Pisma, które przewidziało zatracenie Judasza, z autorytetem Słów wypowiadanych przez Jezusa o nieutraceniu żadnego z pozostałych Apostołów. Słowa Jezusa również zostały spisane. To wskazuje na brak rzekomego depozytu wiary w ustnej tradycji.
Boski Autorytet Chrystusa: Pan całkowicie kontroluje przebieg wydarzeń. Po pierwsze słowem powala na ziemie setki żołnierzy, po drugie nakazuje wypuszczenie 11 Apostołów.
- Jan 4-9 Wtedy Jezus, wiedząc o wszystkim, co miało na niego przyjść, wyszedł im naprzeciw i zapytał: Kogo szukacie? Odpowiedzieli mu: Jezusa z Nazaretu. Jezus powiedział do nich: Ja jestem. A stał z nimi i Judasz, który go zdradził. Gdy tylko im powiedział: Ja jestem, cofnęli się i padli na ziemię. Wtedy ich znowu spytał: Kogo szukacie? A oni odpowiedzieli: Jezusa z Nazaretu. Jezus odpowiedział: Powiedziałem wam, że ja jestem. Jeśli więc mnie szukacie, pozwólcie tym odejść. Stało się tak, aby się wypełniły słowa, które powiedział: Nie straciłem żadnego z tych, których mi dałeś.
.
Pierwsze schwytanie
Izaj. 53:9 choć nieprawości nie uczynił ani nie znaleziono fałszu w jego ustach
Oszołomienie żołnierzy mija. Po suwerennym określeniu przeciwnikowi jego możliwości działania następuje pierwsza próba pochwycenia. Pewna grupa ze zgrai łapie Pana w swe ręce i trzyma Go mocno. Mistrz nie jest w tym czasie związany sznurem ani skuty łańcuchem.
- Mat. 50b Wtedy podeszli, rzucili się na (gr. ἐπέβαλον τὰς χεῖρας ἐπὶ epebalon tas cheiras epi – dosł. położyli swe ręce na) Jezusa i schwytali (ἐκράτησαν ekratesan – trzymać mocno) go.
- Marek 46 Wtedy tamci rzucili się na niego (gr. ἐπέβαλαν τὰς χεῖρας αὐτῷ epebalon tas cheiras auto – dosł. położyli ręce na niego ) i schwytali (ἐκράτησαν ekratesan – trzymać mocno) go.
Piotr kontratakuje
Łuk. 22:36-38 36. Wtedy im powiedział: Teraz jednak, kto ma sakiewkę, niech ją weźmie, podobnie i torbę. A kto nie ma miecza, niech sprzeda swoją szatę i kupi go. 37. Mówię wam bowiem, że jeszcze musi się wypełnić na mnie to, co jest napisane: Zaliczono go w poczet złoczyńców. Spełnia się bowiem to, co mnie dotyczy. 38. Oni zaś powiedzieli: Panie, oto tu dwa miecze. A on im odpowiedział: Wystarczy.
Piotr bardzo szybko dochodzi do wniosku, że jeśli nic nie zostanie uczynione to bitwa zostanie przegrana a jego Mistrz pokonany. Niektórzy z uczniów pragną walki do ostatniej kropli krwi, nie rozumiejąc, że w ten sposób przeciwstawiliby się Bożemu planowi ich ocalenia. Posiadają zaledwie dwa miecze i Piotr postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Atakuje najbliższego sługę arcykapłana raniąc go dotkliwie.
- Łuk. 49-50 A ci, którzy przy nim byli, widząc, na co się zanosi, zapytali go: Panie, czy mamy uderzyć mieczem? I jeden z nich uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho.
- Mat. 51 A oto jeden z tych, którzy byli z Jezusem, wyciągnął rękę i dobył miecza, a uderzywszy sługę najwyższego kapłana, odciął mu ucho.
- Marek 47 A jeden z tych, którzy tam stali, dobył miecza, uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu ucho.
- Jan 10 Wówczas Szymon Piotr, mając miecz, dobył go, uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. A temu słudze było na imię Malchos.
Reakcja Jezusa na czyn Piotra
Izaj. 50:6 Podałem moje plecy bijącym, a moje policzki rwącym mi brodę. Nie zakrywałem mojej twarzy przed zniewagami i pluciem
Pan po raz kolejny wskazuje na wyższy, zapowiedziany przez Pismo cel, którym jest oczywiście zbawienie ludzkości. Uspokaja Piotra aby uratować mu życie (groziło mu śmiertelne niebezpieczeństwo za podniesienie ręki na władzę i przelanie ludzkiej krwi, por. 1 Mojż. 9:6).
- Jan 11 I powiedział Jezus do Piotra: Włóż swój miecz do pochwy. Czy nie mam pić kielicha, który mi dał Ojciec?
- Mat. 52-54 Wtedy Jezus powiedział do niego: Schowaj miecz na swoje miejsce. Wszyscy bowiem, którzy za miecz chwytają, od miecza zginą.Czy sądzisz, że nie mógłbym teraz prosić mego Ojca, a wystawiłby mi więcej niż dwanaście legionów aniołów? Ale jakże wypełniłyby się Pisma, które mówią, że musi się tak stać?
Uwolnienie ze schwytania
Izaj. 42:3 Trzciny nadłamanej nie złamie, a knota tlącego się nie zagasi. Wyda sąd według prawdy.
Chrystus w ponadnaturalny sposób oswobadza się, nikt nie reaguje, gdy uzdrawia sługę z odciętym uchem. Nie mógłby tego zrobić będąc schwytanym. Pan autorytatywnie wydaje bezpośredni rozkaz agresorom powstrzymania się od działania i nikt nie oponuje.
Ten, którego przyszli złapać jak złoczyńcę okazuje ogromne miłosierdzie. Przyzwyczajeni do okrutnych konsekwencji wojny żołnierze, którzy rozumieją iż utrata kończyny jest nieodwracalna właśnie widzą na własne oczy jak jeden z nich, wbrew naturalnym prawom, zostaje przywrócony do pełni sił. Wszyscy są świadkami niezaprzeczalnego cudu. Mówiąc kolokwialnie opadają im szczęki.
- Łuk. 51 Ale Jezus odezwał się: Pozwólcie (εατε eate – zaniechajcie, tryb rozkazujący) aż dotąd. I dotknąwszy jego ucha, uzdrowił go.
Otwarta mowa do przeciwników
Izaj. 53:12 Został zaliczony do przestępców, sam poniósł grzech wielu i wstawił się za przestępcami.
Następuje istotny moment. Po uleczeniu Malchosa Chrystus, cały czas mając swobodę ruchów, przemawia do oniemiałej i pozbawionej woli działania zgrai dając świadectwo swojej niewinności. Jest to ostatnia mowa publiczna Pana. Wykazuje obłudę żydowskich przywódców, którzy ze strachu przed ludem użyli podstępu. Na koniec Pan wydaje ostatni w swoim przedśmiertnym życiu autorytatywny rozkaz: zezwala na aresztowanie i związanie.
- Mat. 55 W tym momencie Jezus powiedział do tłumów: Wyszliście jak na bandytę z mieczami i kijami, aby mnie schwytać. Codziennie siadałem z wami, nauczając w świątyni, a nie schwytaliście mnie.
- Marek 48 Jezus zaś powiedział do nich: Wyszliście jak na bandytę z mieczami i kijami, aby mnie schwytać.
- Łuk. 52-53 Wtedy Jezus powiedział do naczelnych kapłanów, przełożonych świątyni i starszych, którzy przyszli do niego: Jak na bandytę wyszliście z mieczami i kijami? Gdy codziennie bywałem z wami w świątyni, nie podnieśliście na mnie ręki. Lecz to jest wasza godzina i moc ciemności.
Areszt
Treny 4:20 Oddech naszych nozdrzy, pomazaniec PANA, został schwytany w ich doły; o nim mówiliśmy: W jego cieniu będziemy żyć wśród pogan
.
Zach. 13:7 Mieczu, ocknij się przeciwko mojemu pasterzowi i przeciwko mężczyźnie, który jest moim towarzyszem, mówi PAN zastępów. Uderz pasterza, a owce zostaną rozproszone. Ja zaś zwrócę swoją rękę ku malutkim
Dopiero teraz Mesjasz zostaje oficjalnie złapany i to przez połączone siły reprezentantów Rzymu i Izraela. Greckie słowo συλλαμβάνω syllambaon świadczy właśnie o wzmożonym, wspólnym działaniu (przedrostek σύν syn oznacza wespół, zaś λαμβάνω lambalo odnosi się agresywnego unieruchomienia). Chrystus zostaje związany jednak żaden z uczniów nie zostaje współaresztowany. Boży nakaz ograniczył pole działania agresora, jak zawsze. Ludzka wolna wola w obliczu Boga jest bezsilna (Hiob 9:12; Izaj. 14:27; 43:13; 45:5-7; 46:9-10)
- Jan 12 Wtedy oddział żołnierzy i dowódca oraz strażnicy żydowscy schwytali (συνέλαβον synelabon – agresywnie unieruchomili) Jezusa, związali go;
- Łuk. 54 Wtedy schwytali (Συλλαβόντες syllabontes – agresywnie unieruchomiwszy) go, poprowadzili (ἤγαγον egagon – zaaresztowali) i przywiedli do domu najwyższego kapłana. A Piotr szedł za nim z daleka
- Mat. 56 Ale to wszystko się stało, aby się wypełniły Pisma proroków. Wtedy wszyscy uczniowie opuścili go i uciekli.
Podsumowanie
Tekst biblijny jest całkowicie zgodny i spójny. Niuanse, na jakie wskazuje Apostoł Jan, nie zaprzeczają wcześniejszemu świadectwu Ewangelii synoptycznych lecz uzupełniają całą historię. Jan kładzie nacisk na Boskość i suwerenność Chrystusa, podczas gdy Mateusz, Marek i Łukasz raczej na dramatyczną zdradę Judasza. Asercje heretyckich neoortodoksów i liberałów nie znajdują swojego oparcia w powyższych tekstach.
Zaś Pan jest całkowicie suwerenny, co pokazał w bolesnej godzinie zdrady przed ukrzyżowaniem. Wszystko odbyło się zgodnie z Pismem, Jego Słowem i we właściwej porze. Dowodem tego są całkowita bezsilność wysłanników, którzy nie mogli schwytać Pana wbrew Jego woli, oraz kompulsywne działanie Judasza, któremu nie potrafił się oprzeć gdyż taki był Boży plan.
Orygenes, Przeciw Celsjusowi
Księga II, Rozdział X
.
„I kto śmie powiedzieć, że „Jezus próbował uciec przez haniebne ukrycie się? Niech ktokolwiek wskaże na akt zasługujący na miano haniebnego. A kiedy ktoś powie: „został wzięty do niewoli”, powiedziałbym, że jeśli wzięcie do niewoli oznacza czyn dokonany wbrew własnej woli, Jezus nie został wzięty do niewoli; ponieważ we właściwym czasie nie uchronił się przed wpadnięciem w ręce ludzi, jak Baranek Boży, aby mógł usunąć grzech świata. Gdyż wiedząc o wszystkim, co miało na Niego przyjść, wyszedł i rzekł do nich: „Kogo szukacie?” i odpowiedzieli: „Jezusa z Nazaretu”; i rzekł do nich: „Ja jestem”. I Judasz, który Go zdradził, stał przy nich. Kiedy więc powiedział do nich: „Ja jestem”, cofnęli się i upadli na ziemię. Znów zapytał ich: „Kogo szukacie?” i powiedzieli ponownie: „Jezusa z Nazaretu”. Jezus powiedział do nich: „Powiedziałem wam, że Ja jestem; jeśli więc Mnie szukacie, pozwólcie im odejść. ”
Zobacz w temacie
- Syn zatracenia, czy to ty przyjacielu?
- Boża całkowita suwerenność
- Dwa pytania do kalwinistów, którzy potwierdzają pogląd Johna MacArthura na temat Judasza Iskarioty
. - Harmonia Ewangelii – początek służby Jezusa
- Harmonia Ewangelii – nakarmienie pięciu tysięcy
- Harmonia Ewangelii – przemiana na górze
- Harmonia Ewangelii – zwolennicy-uzurpatorzy nie mogli wypędzać demonów
- Harmonia Ewangelii – pochwycenie Jezusa
- Harmonia Ewangelii – zmartwychwstanie Jezusa
- Harmonia Ewangelii – uniesienie Pana Jezusa