Spis treści
Przedmowa
Hiob 21:13-15 13. Spędzają swoje dni w dobrobycie, a w mgnieniu oka zstępują do grobu. 14. Dlatego mówią do Boga: Odejdź od nas, bo nie chcemy poznać twoich dróg. 15.. Kim jest Wszechmocny, abyśmy mieli mu służyć? Cóż nam pomoże to, że będziemy się modlić do niego?
Jest wiele prawdy w stwierdzeniu że dobrobyt niszczy pobożność. Thom Stark wychowywał się w powojennej kulturze konsumpcjonizmu co najwyraźniej przełożyło się na jego postawę wobec Boga, którego wściekle nienawidzi. Kultywując filozoficzne poglądy modernizmu przypuścił szturm na problemy jakie rzekomo stwarzała Biblia (a które tak naprawdę istnieją wyłącznie w jego upadłym umyśle).
Sam modernizm będący intelektualnym spadkobiercą odstępczego socynianizmu odwołuje się do ludzkiego rozumu jako ostatecznego logicznego argumentu i sędziego w sprawach wiary. Stąd jeśli treść Pisma Świętego jest sprzeczna z powszechnie przyjętymi zasadami rozumowania, siłą rzeczy musi być fałszywa. Zasada dała podstawę do odrzucenia wszelkich cudów a także nieomylnego natchnienia Biblii.
Modernizm upatruje autorstwo Pisma w samym człowieku (przeczy temu np. 2 Tym. 3:16-17; 2 Piotra 1:21; 2 Sam. 23:2; Ezech. 1:3; Łuk. 1:70), ograniczając a nawet eliminując ponadnaturalny, Boski element, czego oczekiwanym skutkiem stało się odrzucenie pięciu podstawowych zasad Reformacji wyrażonych przez 5 Sola. Modernizm Starka określają następujące propozycje:
- Omylność tekstu Biblii – odrzucenie materialnej wystarczalności, zasady Sola Scriptura (sprzeczne z Psalm 19:7-10; 11:8; 119:86, 90, 128, 141, 151, 160; Przysłów 30:5)
. - Konieczność krytycznego podejścia do Biblii – de facto odrzucenie formalnej wystarczalności, zasady Sola Regula Fidei (sprzeczne z Jan 17:17; 1 Kor. 4:6; 1 Tes. 2:13; 4:2; 2 Piotra 3:16; Obj. 22:18-19; Psalm 105:45)
. - Możliwość a nawet powinność polemiki z wartościami określonymi przez Pismo – odrzucenie zasady Sola Gratia (sprzeczne z Izaj. 33:22; 45:9; Rzym. 3:4; 9:20; 11:34; Hiob 9:32; 21:22; Jakuba 4:12)
. - Wiara w rzekomo nauczany w Biblii politeizm – odrzucenie zasady Solus Christus (sprzeczne z 5 Mojż. 6:4; Marek 12:32; 1 Kor. 8:6; Gal. 3:20; 1 Tym. 2:5)
. - W konsekwencji ateizm, ponieważ człowiek wymyślił Boga na własne potrzeby – odrzucenie zasady Soli Deo gloria (refutowane przez 5 Mojż. 6:13; Psalm 10:4; 53:1; 1 Piotra 4:14; Obj. 5:8, 13-14)
Poniżej trzecia i ostatnia zarazem część artykułu, w której podniesione zostaną kwestie kanoniczności Pisma, epistemologii oraz Bożej moralności.
Domniemane sprzeczności: dowód na to, że kretyni polityczni i manipulatorzy napisali Biblię?
Inną linią ataku przeciwko nieomylności Biblii jest twierdzenie Starka o różnych sprzecznościach w Biblii, które dowodzą, według niego, że historie zostały stworzone przez przebiegłych, niefabularnych, „orwellowskich” [10] redaktorów, aby wzmocnić władzę ich frakcji politycznej poprzez ogłupianie ludu fałszywymi, bohaterskimi lub wywołującymi strach opowieściami.
Po pierwsze, skąd Stark wie, że ci polityczni intryganci stali za sprzecznościami w Biblii? Nie ma bezpośredniego potwierdzenia w Biblii ani w żadnym odkryciu archeologicznym, które by to ujawniało. Spekulacje są po prostu przekonujące wyłącznie dla pana Starka. Ale nie jest to wyjaśnienie, które ma sens. Aby uczynić to twierdzenie wiarygodnym, Stark twierdzi, że Żydzi nie przejmowali się sprzecznościami w Biblii. Ale jest wiele dowodów przeciw temu, przynajmniej w przypadku Żydów, którym zależało na wierności Jahwe.
Księga Powtórzonego Prawa mówi, że zgodność z poprzednim objawieniem jest sprawdzianem kanoniczności (5 Mojż. 13:1-4). Jeszcze dobitniej czytamy o tym u Izajasza
Izaj. 8:16 Zawiąż to świadectwo, zapieczętuj prawo wśród moich uczniów.
Użyte w tekście hebrajskie צָרַר tsarar tłumaczone jako „zawiąż” informuje jednoznacznie iż świadectwo Pana jest w restrykcyjny sposób ograniczone do tego, co mówi prawo (czyli zapięczetowany, tj. niezmienny kanon Pisma). Izajasz zaraz potem dodaje, że ktokolwiek przemawia musi czynić to w całkowitej zgodzie z wcześniejszym objawieniem Prawa.
Izaj. 8:20 Do prawa i do świadectwa! Jeśli nie będą mówić według tego słowa, to w nim nie ma żadnej światłości.
Podobnie stwierdza Nowy Testament (Gal. 1:8-9), stąd rozumiemy iż nie on narusza zasady kanoniczności, ponieważ jest pełnym i natchnionym zarazem wyjaśnieniem typologii zawartej w Starym Testamencie. To co wcześniej przedstawiane było formie cieni i obrazów, teraz jest przedstawione jasno i jednoznacznie.
Biblia jest przedstawiana jako słowo Boga (Jer. 1:9; Dzieje 4:24-25; 1 Tes. 2:13; 2 Piotra 1:21). Biblia mówi również, że Bóg nie może kłamać (4 Mojż. 23:19; Tyt. 1:2; Hebr. 6:18), a Jego słowo jest prawdą bez błędu (Psalm 119:89, 96, 128, 144, 160; Przysłów 30:5-6; Izaj. 8:20; Jan 17:17). Jest też etyczne potępienie kłamstwa, które można znaleźć w wielu miejscach w Biblii, począwszy od węża w ogrodzie (1 Mojż. 3:1-5), później zapisane w Dekalogu (2 Mojż. 20:16; 5 Mojż. 5:20) i w zbyt wielu innych miejscach w Starym i Nowym Testamencie, by je wymienić.
Co więcej, scenariusze, które Stark przewiduje w celu wyjaśnienia rzekomych sprzeczności, wymagałyby, aby zmyślni redaktorzy byli kretynami, podobnie jak lud, który próbowali oszukać. Na przykład, Stark twierdzi, że historia Dawida zabijającego Goliata w 1 Samuela 17 została wstawiona do tekstu, aby zwiększyć wpływy frakcji politycznej Dawida. Stark twierdzi, że prawda znajduje się w 2 Księdze Samuela 21:19, która mówi, że to żołnierz o imieniu Elchanan zabił Goliata.[11]
Jeśli ci redaktorzy wstawili cały fałszywy rozdział do Księgi Samuela, ale zapomnieli usunąć prawdziwą relację z tej samej księgi (Samuel został później podzielony na dwie części ze względu na swoją długość), to redaktorzy byli kretynami, podobnie jak każdy, kto przeczytał całą księgę i uwierzył w fałszywą historię.
1 Sam. 17:49-50 49. I Dawid sięgnął ręką do torby, wyjął z niej kamień, cisnął go z procy i ugodził Filistyna w czoło tak, że kamień utkwił mu w czole. I ten upadł twarzą na ziemię. 50. Tak Dawid zwyciężył Filistyna procą i kamieniem. Uderzył Filistyna i zabił go, choć Dawid nie miał w ręku miecza. | 2 Sam. 21:19 Była też jeszczeinna wojna z Filistynami w Gob, podczas której Elchanan, syn Jaara Oregima z Betlejem, zabił brata (אֵ֚ת et) Goliata Gittyty, którego drzewce włóczni były jak wał tkacki | 1 Kronik 20:5 I znowu była wojna z Filistynami, kiedyElchanan, syn Jaira,zabił Lachmiego, brata (אֲחִי֙ ahi) Goliata Gittyty, którego drzewce włóczni było jak wał tkacki. |
אֵ֚ת et z 2 Sam. 21:19 nie znaczy brat lecz jest nieprzetłumaczalnym symbolem określającym przypadek nastęującego po nim rzeczownika jako celownik.Hebrajskie אֲחִי֙ ahi oznaczające brat jest niemal identyczne graficznie z אֵ֚ת et. Kilka drobnych pociągnięć piórem zamienia nieprzetłumaczony oskarżycielski znacznik w 2 Samuela 21:19 na hebrajskie słowo „brat”, tak że Elchanan zabija brata Goliata, co rozwiązuje sprzeczność (co potwierdza 1 Kronik 20:5). Ale zamiast tej wiarygodnej pomyłki kopisty, Stark woli swoją opowieść o kretyńskiej intrydze politycznej.
Stark twierdzi również, że stwierdzenie w 1 Księdze Samuela 17, że „Dawid wziął głowę Filistyna i przyniósł ją do Jerozolimy” (wers 54) musi być fałszywe, ponieważ
„w tym czasie naród izraelski nie miał żadnego związku z Jerozolimą; wciąż była ona pod kontrolą Jebusytów. Według Księgi Samuela, minie wiele lat zanim Dawid zdobędzie Jerozolimę (zob. 2 Sam. 5:6-9).”[12]
Ponownie, te rzekomo sprzeczne relacje znajdują się w tej samej księdze. Ci „kretyńscy redaktorzy” nie zredagowali ich na tyle, by usunąć sprzeczność, która sprawia, że ich wstawiona bajka o Dawidzie zabijającym Goliata jest mniej wiarygodna dla ludu, który próbowali omamić, chyba że wszyscy byli zbyt głupi, by dostrzec sprzeczność. Przy odrobinie więcej badań, Stark powinien był zobaczyć, że nie ma żadnej sprzeczności. Naród izraelski miał związek z Jerozolimą w czasach młodości Dawida, ponieważ Biblia mówi, że kiedy Izraelici początkowo najechali na tę ziemię, Jebusyci utrzymali kontrolę nad miastem Jerozolimą, a mimo to Izraelici mieszkali z nimi w mieście
Jozue 15:63 Lecz Jebusytów, mieszkańców Jerozolimy, synowie Judy nie mogli wypędzić; dlatego Jebusyci mieszkają z synami Judy w Jerozolimie aż do dziś.
.
Sędziów 1:21 Ale synowie Beniamina nie wygnali Jebusytów mieszkających w Jerozolimie; dlatego Jebusyci mieszkają z synami Beniamina w Jerozolimie aż do dziś.
Stark wysuwa o wiele więcej twierdzeń o rzekomych sprzecznościach w Biblii, które wymagają, by redaktorzy i lud, który próbowali oszukać, byli kretynami. Normalną zasadą stosowaną przy interpretacji dowolnego autora, przynajmniej od czasu, gdy nauczał o tym Arystoteles w swojej Poetyce (rozdz. XXV), jest to, że należy być na tyle łaskawym, by nie dojść do wniosku, że autor sam sobie zaprzeczył, dopóki nie wyczerpie się wszystkich możliwych sposobów rozwiązania pozornej sprzeczności.
Ale współcześni liberałowie, tacy jak Stark, nie darzą Biblii takim szacunkiem. Promują oni interpretacje, które czynią z Biblii zagmatwaną mieszaninę historii sklejonych przez różnych redaktorów starających się zapewnić sobie polityczną władzę nad innymi w tak kretyński sposób, że ignorują oni rażące sprzeczności powstałe w wyniku ich wycinania i wklejania. Liberałowie oceniają wiarygodność interpretacji Pisma Świętego bez zwracania uwagi na to, czy autor rzeczywiście mówi sprzeczne rzeczy.
Nazywam to podejście Tragiczną Hermeneutyką Otępiałych Melepetów Autoryzujących Słowo w skrócie THOMAS. Zamiast interpretować Pismo Święte, interpretuje się Pismo Święte przeciwko Pismu Świętemu na podstawie niezwykle wątpliwych spekulacji na temat politycznie knujących, kretyńskich redaktorów.
.
Liberałowie są jedynie bezstronnymi zwolennikami faktów?
Stark przedstawia inerrantystów (czyli osoby wierzące w bezbłędność Pisma) jako ideologicznie stronniczych w traktowaniu dowodów związanych z ich twierdzeniami, a jednocześnie twierdzi, że liberalni zwolennicy wyższej krytyki po prostu podążają za faktami:
„Ideałem krytycznego uczonego jest pewien stopień obiektywizmu; ideałem inerrantysty jest stronniczość.”[13]
Jego charakterystyka ignoruje wszelkiego rodzaju filozoficzne kwestie dotyczące empiryzmu i interpretacji. Każdy ma swoje założenia, a „obiektywność” będzie definiowana inaczej dla ludzi o różnych założeniach. Stark ignoruje upadek kryteriów weryfikacji i falsyfikacji logicznego pozytywizmu. W przeciwieństwie do naturalistycznego empiryzmu logicznego pozytywizmu, wszystkie fakty są faktami interpretowanymi. Fakty nie „mówią same za siebie” – tzn. fakty nie są znane poza założeniami filozoficznymi.[14]
Ignoruje on to, jak sekularyści definiują „naukę” jako oznaczającą naturalizm, co sprawia, że jest przesądzone, iż ich „fakty naukowe” wykluczą dowody nadprzyrodzoności. Ignoruje kwestie interpretacyjne, które bezpośrednio odnoszą się do archeologii biblijnej, takie jak debata na temat archeologii procesualnej i archeologii postprocesualnej. Udaje, że w badaniach nie ma żadnych świeckich uprzedzeń. [15]
Zachodnia tradycja prawna jasno mówi „niewinny, dopóki nie udowodni się mu winy” jest wywrócona do góry nogami przez minimalistów, którzy zakładają, że Biblia jest fałszywa, dopóki dowody archeologiczne nie udowodnią jej prawdziwości. Stark twierdzi, że liberalni uczeni nie są stronniczy w swoich badaniach biblijnych, ponieważ uznają przypadki, w których fakty zgadzają się z relacją biblijną:
„Nie ma w zasadzie powodu, dla którego krytyczny uczony miałby przypisywać tekstowi błędy. Krytyczni uczeni regularnie wskazują, kiedy i gdzie tekst jest dokładny, lub jest poparty zewnętrznymi dowodami.” [16]
Ale fakt, że podejście minimalistów jest raczej takie że „winny, dopóki nie udowodni się, że jest niewinny” czasami znajduje porozumienie z Biblią, lecz nadal nie usuwa stronniczości w ich metodologii. Ich metodologia błędnie wymaga od nich znalezienia błędu w tekście, gdy archeologia nie znalazła jeszcze na to potwierdzenia.
Można by wymienić jeszcze inne źródła świeckiej stronniczości. Wspomniano już o „THOMAStycznym” uprzedzeniu do wyjaśniania kretyńskich politycznych manipulacji w interpretacji Biblii. Aby przytoczyć jeszcze jeden przykład, archeolodzy, którzy definiują naukę jako poszukiwanie naturalistycznych wyjaśnień, również zgodzą się, że dowody historyczne czasami zgadzają się z Biblią, ale to nadal nie neguje stronniczości naturalizmu.
Nigdy nie znajdą oni dowodów na istnienie zjawisk nadprzyrodzonych, ponieważ ich teoretyczne zaangażowanie wyklucza je. Ich naturalistyczne zaangażowanie doprowadzi ich do szukania faktów historycznych, które są zgodne z ewolucyjnymi poglądami na rozwój wierzeń religijnych, tak jak zrobił to Stark.
.
Archeologia i jej ograniczenia
Jak można się było spodziewać, Stark przytacza brak dowodów archeologicznych jako dowód na to, że Stary Testament jest błędny. Jego twierdzenia na temat Jerycha i Ai zostały odpowiednio odparte przez dr Bryanta Wooda [17] [18]. To prawda, że istnieją pewne rozbieżności pomiędzy tym, co opisuje Biblia, a tym, co zdają się mówić niektóre obecne dowody archeologiczne, ale musimy również uznać ograniczenia archeologii.
Nie tylko wszystkie fakty są interpretowane, ale fakty, którymi dysponujemy, są znacznie bardziej ograniczone, niż byśmy chcieli. Jak lubią mówić sekularyści, nauka jest zawsze tymczasowa. Dowody empiryczne nie mogą nawet rozstrzygnąć, kto zastrzelił JFK zaledwie kilka dekad temu, mimo że kamery nagrały wszystko. Kiedy mówimy o wydarzeniach sprzed tysięcy lat, z których większość artefaktów może nigdy nie zostać odnaleziona z powodu rozpadu i zniszczenia po tak długim czasie, trudno powiedzieć, że brak dowodów jest „jasnym jak słońce” dowodem na to, że coś się nie wydarzyło, jak twierdzi Stark.
Nie tylko dane archeologiczne mówią nam o wiele mniej niż byśmy chcieli, dane Biblijne często mówią nam o wiele mniej niż sobie wyobrażamy. Kiedy Biblia mówi nam, że „Wtedy Jozue spalił Aj i uczynił je wieczną mogiłą i pustynią aż do dziś” (Jozue 8:28), mówi nam, że Ai pozostało niezamieszkane po pożarze, ale to nie mówi nam, jak rozległy był ogień i jakie materiały spłonęły, a jakie nie. Kiedy myślimy o „mieście”, myślimy o stałych budynkach, ale niekoniecznie tak to słowo jest używane w Biblii. Niektórzy spekulują, że Ai było jedynie fortecą, więc pozostało po nim niewiele lub nic.
Miejsca w Transjordanii były prawdopodobnie miastami namiotowymi lub obozowiskami, a nie ufortyfikowanymi ośrodkami miejskimi, jakie często znajdujemy w Kanaanie, więc prawdopodobieństwo znalezienia zachowanych szczątków jest mniejsze. Mniej niż dziesięć lat temu, biblijne stwierdzenie, że królowie panowali w ziemi Edomu zanim jakikolwiek król panował nad synami Izraela (1 Mojż. 36:31; 1 Kronik 1:43) zostało uznane za „jasne jak słońce” błędne przez konsensus ekspertów, ponieważ nie było żadnych dowodów na istnienie państwa na obszarze Edomu przed VIII wiekiem.
Edomici mogli być koczowniczym plemieniem i nadal mieć króla, w którym to przypadku, podobnie jak w przypadku innych narodów Transjordanii, niewiele lub żadnych archeologicznych dowodów by nie pozostał. Jednak kilka lat temu na terenie starożytnego Edomu odkryto przemysł wytopu miedzi na dużą skalę, który trwał przez kilka wieków i może być datowany przed monarchią w Izraelu.[18] Sugeruje to wysoki poziom organizacji, który prawdopodobnie byłby związany z organizacją polityczną. Chcielibyśmy oczywiście wiedzieć więcej, ale pokazuje to, że brak dowodów nie jest dowodem braku. Obecny pogląd większości nie jest bynajmniej ostatnim słowem.
Stark powtarza twierdzenie, że nie ma dowodów na istnienie Exodusu. Ale jeden problem z tym jest taki, że egipscy królowie nie zapisywali swoich porażek, tylko swoje zwycięstwa. W przeważającej części, egipskie zapisy są propagandą wychwalającą wielkość króla. Egipcjanie rzadko pisali o cudzoziemcach, zwłaszcza o niewolnikach. Izraelici żyli pod Ramzesem i odeszli od niego, a mimo to nie znaleziono żadnych historycznych zapisów dotyczących jakiegokolwiek okresu pod Ramzesem, pomimo dziesięcioleci wykopalisk. Argument sceptyków oparty na braku historycznych zapisów jest błędnym argumentem z milczenia.
Następnie są problemy z identyfikacją faraona, z którym zetknął się Mojżesz, ponieważ Mojżesz nie podał imienia faraona z Exodusu, a różne źródła tekstu Starego Testamentu zawierają różne lata w niektórych punktach, a niektórzy twierdzą, że niektóre lata zostały zaokrąglone, aby mieć znaczenie symboliczne, chociaż nie popieram tego poglądu. [19].
Istnieją również problemy z rozbieżnościami między datowaniem radiowęglowym a datowaniem archeologicznym panowania faraonów. [20] Istnieją wyzwania dla konwencjonalnego datowania panowania faraonów, takie jak szkoła Nowej Chronologii argumentująca za nakładającymi się panowaniami niektórych faraonów. Istnieje jednak pewne archeologiczne wsparcie dla relacji z Exodusu, jak egipski zapis trasy, którą Izraelici podążali przez narody Transjordanii (4 Mojż. 33:45-50),[21] oraz nazwa „Izrael” wypisana na egipskiej podstawie posągu, która pochodzi sprzed panowania Amenhotepa III (ok. 1386-1349 p.n.e.), umieszczając ją mniej więcej w czasie Exodusu.[22]
45. Wyruszyli z Ijjim i rozbili obóz w Dibon-Gad.
46. Wyruszyli z Dibon-Gad i rozbili obóz w Almon-Diblataim.
47. Wyruszyli z Almon-Diblataim i rozbili obóz na górach Abarim, naprzeciwko Nebo.
48. Wyruszyli z gór Abarim i rozbili obóz na równinach Moabu, nad Jordanem, naprzeciw Jerycha.
49. I rozłożyli się nad Jordanem, od Bet-Jeszimot aż do Abel-Szittim, na równinach Moabu.
50. I PAN przemówił do Mojżesza na równinach Moabu, nad Jordanem, naprzeciw Jerycha, tymi słowy:
Stark wspomina Dibon jako miejsce, gdzie niektórzy Baptyści z południa kopali, ale nie znaleźli niczego przed IX wiekiem p.n.e.[23] Ale jak pokazuje Charles Krahmalkov, miasto Dibon jest wspomniane w egipskich zapiskach z czasów Exodusu jako jedno z miast na trasie, która odpowiada tej, którą podążali Izraelici. Również Ramzes II (1279-1212 p.n.e.) zapisał, że złupił Dibon w kampanii wojskowej, więc Dibon był wtedy zamieszkany i na tyle duży, że warto było go złupić.[24].
Biorąc pod uwagę niezależne świadectwo egipskich zapisów i Biblii, Dibon był oczywiście zamieszkanym miastem przed IX wiekiem, co pokazuje nam „jasno jak słońce”, jak nieadekwatne mogą być dowody archeologiczne na to, że coś nie istniało lub nie wydarzyło się tysiące lat temu. Pozostałości Dibonu zostały albo zniszczone przez naturę i/lub człowieka z biegiem czasu, albo nikt jeszcze nie szukał we właściwym miejscu.
Chrześcijańscy i niechrześcijańscy badacze wykopalisk w Ziemi Świętej w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat mieli tendencję do naiwnego przekonania, jak łatwo byłoby kopać i znaleźć jednoznaczne potwierdzenie biblijnych relacji o wydarzeniach sprzed tysięcy lat.
.
Liberalny konsensus potępia rzekome nakazy Boga
Podobnie jak inni krytycy Biblii, Stark atakuje moralność Boga Biblii jako dowód na to, że historie te są raczej mitami niż boską inspiracją. Stark mówi, że „wszyscy wiemy” [25], że rzeczy, które Bóg nakazuje w Starym Testamencie są niemoralne, jak na przykład nakaz zabicia wszystkich Kananejczyków.
5 Mojż. 20:16-18 16. Ale z miast tych narodów, które PAN, twój Bóg, daje ci w dziedzictwo, żadnej duszy nie zostawisz przy życiu. 17. Lecz doszczętnie je wytępisz: Chetytów, Amorytów, Kananejczyków, Peryzzytów, Chiwwitów i Jebusytów, jak ci nakazał PAN, twój Bóg; 18. Aby nie uczyli was czynić według wszystkich swoich obrzydliwości, jakie czynili swym bogom, i abyście nie zgrzeszyli przeciw PANU, swojemu Bogu.
Stark ustanawia konsensus swoich liberalnych przyjaciół, aby obalić Boga. W zasadzie opinie jego liberalnych przyjaciół zajmują miejsce Bożych poleceń jako ostatecznego autorytetu w światopoglądzie Starka. Mówi on, że nie chce Boga, który wydaje niemoralne rozkazy [26], co oczywiście pozostawia słowo ludzkie jako ostateczny autorytet moralny. Jest to jednak samozakłamująca się filozofia moralna.
Ci „bogopodobni” liberałowie są produktami ostatecznie amoralnego, bezosobowego wszechświata, a idea moralności nie ma w takim świecie sensu. Stark i jego liberalni kumple uważają się za najbardziej oświeconych przedstawicieli rasy ludzkiej, ale im bardziej ich podstawowa filozofia życia jest akceptowana, tym bardziej niszczone są moralne fundamenty cywilizacji.
Aby jednak lepiej zrozumieć Boży nakaz wytępienia Kananejczyków, musimy pamiętać, że Biblia mówi o dwóch czynnikach, które naznaczyły Kananejczyków do zniszczenia:
1) grzechy Kananejczyków w czasie inwazji Izraelitów były szczególnie niegodziwe (1 Mojż. 15:16-21; 3 Mojż.18)
2) Bóg wybrał ziemię Kanaan, aby była ziemią wyjątkowo świętą. Jeśli chodzi o „pełnię” lub „kompletność” niegodziwości Kananejczyków (1 Mojż. 15:16-21), możemy to porównać do zniszczenia przez Boga Sodomy i Gomory, w których nie było dziesięciu sprawiedliwych, których można by tam znaleźć do czasu, gdy Bóg zdecydował, że muszą zostać zniszczeni (1 Mojż. 18:22-33). Ponadto, gdy Bóg zniszczył świat potopem, Noe głosił kazania przez 120 lat (1 Mojż. 6:3; 1 Piotra 3:19-20; 2 Piotra 2:5), a mimo to do arki weszło tylko osiem osób. Możemy się spodziewać, że kultura kananejska była doszczętnie zepsuta w podobnym stopniu, kiedy Bóg uznał, że ich grzech był „kompletny”.
Ponieważ Bóg wybrał ziemię Kanaan jako szczególnie świętą, oznaczało to, że poza granicami Izraela mogły istnieć plemiona, które były równie niegodziwe jak Kananejczycy, ale nie podlegały one temu samemu osądowi. Wiemy, że nie byli oni jedynymi, którzy praktykowali składanie ofiar z dzieci w starożytnym świecie. Ale nie bezcześcili oni świętej ziemi, więc nie było rozkazu dla Izraelitów, aby militarnie podbić ich ziemię. Król miał zakaz posiadania dużej liczby koni, które byłyby potrzebne do prowadzenia ofensywnych wojen w obcych krajach (5 Mojż. 17:16). Mieszkańcy obcych ziem mieli przyjąć prawa Jahwe przez głoszenie (5 Mojż. 4:6; Jonasza 1:2), a nie przez militarny podbój Izraela. Te nakazy eksterminacji były ograniczone do konkretnego czasu i miejsca, a nie były uniwersalnymi nakazami na wszystkie czasy!
Skoro Bóg potraktował ziemię Kanaan inaczej niż inne ziemie, czy to czyni Boga niesprawiedliwym wobec Kananejczyków, zwłaszcza wobec dzieci, które zostały zabite razem z dorosłymi? Każda istota ludzka z wyjątkiem Jezusa Chrystusa popełniła grzech, który uzasadnia śmierć. Dlatego właśnie wszyscy umieramy
Rzym. 5:12 Dlatego, tak jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech – śmierć, tak też na wszystkich ludzi przeszła śmierć, ponieważ wszyscy zgrzeszyli.
.
1 Kor. 15:21-22 21. Skoro bowiem śmierć przyszła przez człowieka, przez człowieka przyszło też zmartwychwstanie umarłych. 22. Jak bowiem w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni.
Ponieważ śmierć jest karą, na którą oni wszyscy i tak zasłużyli (i my wszyscy zasługujemy), nie ma podstaw, by narzekać na Bożą niesprawiedliwość. Powinniśmy podziwiać Bożą opatrzność, która pozwala każdemu z nas żyć. Jest to coś, czego niewierzący nie są w stanie zrozumieć. Dlatego właśnie, kiedy wierzący dziękują Bogu, że nie zostali bardziej zranieni niż w jakiejś tragedii, niewierzący pytają, dlaczego kochający Bóg w ogóle pozwolił na tragedię?
Niewierzący wolą myśleć, że autorzy Biblii byli chorymi kretynami, niż mieć wiarę, że Bóg ma moralnie wystarczający powód, by pozwolić, a czasem nakazać cierpienie.[27]. Nigdy nie będziemy w stanie w pełni zrozumieć dróg Boga, ale jedyną alternatywą dla życia z tą tajemnicą jest całkowita tajemnica, całkowita ciemność – ostatecznie irracjonalny, amoralny wszechświat, w którym nie ma możliwości poznania czy etyki.
Taka jest cena odrzucenia nieomylnego Boga Biblii.
2 Tym. 2:19 Mimo to fundament Boży stoi niewzruszony, mając taką pieczęć: Zna Pan tych, którzy należą do niego, oraz: Niech odstąpi od nieprawości każdy, kto wzywa imienia Chrystusa.
Przypisy końcowe:
[10] Ludzkie twarze Boga, 15.
[11] Ludzkie twarze Boga, 154-59.
[12] Ludzkie twarze Boga, 153.
[13] Ludzkie twarze Boga, 61.
[14] Zob. Willard Van Orman Quine, „Dwa dogmaty empiryzmu”; Imre Lakatos, „Falsification and the Methodology of Scientific Research Programmes” w krytyce i rozwoju wiedzy, pod redakcją Imre Lakatosa i Alana Musgrave’a (Cambridge Univ. Press, 1970); Greg L. Bahnsen, Nauka, podmiotowość i pismo.
[15] Zob. Interpreting Archeology, Ian Hodder, wyd. (Psychologia Press, 1995). Niedawny artykuł dotyczący uprzedzeń w geologii można znaleźć w Andrew Curtis, The Science of Subjectivity, Geology (t. 40 nr 1 s. 95-96, doi: 10.1130/focus012012.1). Komentarze do tego i innych artykułów można znaleźć w artykule „Szczeliny w metodzie naukowej” w nagłówkach Creation Evolution Headlines.
[16] Ludzkie twarze Boga, 61
[17] Odnośnie Jerycha patrz tutaj, a odnośnie Ai patrz tutaj
[18] Zob. Brian Janeway, Ponowne uczenie się starych lekcji: Archeolodzy nie stosują zdrowego rozumowania.
[19] Bryant G. Wood, Biblijna data wyjścia to 1446 pne: odpowiedź dla Jamesa Hoffmeiera.
[20] Zob. Hendrik J. Bruins, „Dating faraoński Egipt”, Science, tom. 328, 18 czerwca 2010 r.
[21] Zob. Charles R. Krahmalkov, Exodus Itinerary Confirmed by Egyptian Evidence, BAR 20.5 (1994): 54-62, 79.
[22] Bryant G. Wood, Nowe dowody potwierdzające wczesną (biblijną) datę wyjścia i podboju. .
[23] Ludzkie twarze Boga, 141.
[24] „Plan Wyjścia”, 57-58.
[25] Ludzkie twarze Boga, 102.
[26] Stark twierdzi, że dojrzałość moralna wymaga od ludzi zrozumienia, co jest moralne, bez słuchania Boga. Argumentuje to w oparciu o fałszywą analogię między Bogiem a ludzkim nauczycielem: „Dobry nauczyciel nie wydaje poleceń jeden po drugim i nie żąda zgody od swoich uczniów; dobry nauczyciel pokazuje uczniom, jak samodzielnie dojść do właściwych wniosków (Ludzkie twarze Boga, 68). Oczywiście, w przeciwieństwie do Boga, ludzki nauczyciel jest skończoną, zależną istotą, tak jak uczniowie, a nie źródłem wszystkiego, co istnieje, łącznie z normami moralnymi.
[27] Więcej o problemie zła zob. Greg Bahnsen, The Problem of Evil.
Na podstawie źródło
Zobacz w temacie
- Recenzja książki „Ludzkie oblicza Boga” autorstwa Thoma Starka, część 1
- Recenzja książki „Ludzkie oblicza Boga” autorstwa Thoma Starka, część 2
- Recenzja książki „Ludzkie oblicza Boga” autorstwa Thoma Starka, część 3
. - Jak kochający święty Bóg może nakazać zabijanie dzieci?
- Ludzkie ofiary dla Boga Jahwe
. - Gangrena liberalizmu
- Skutki liberalnej myśli teologicznej
- Arminianizm – korzeń chrześcijańskiego liberalizmu
- Afrykańscy Ojcowie Kościoła a liberalizm i fundamentalizm
- Nowy ekumenizm, cz. 2: epistemologia papistów kontra Reformacja
- Czy ateistyczna moralność ma sens?
. - Transmisja i Kanonizacja Pisma