Patriotyzm protestantów polskich

W XVI wieku nastroje reformacyjne podsyca walka polityczna pomiędzy szlachtą a duchowieństwem o władzę i przywileje. Szlachta podejmuje w tym czasie starania o zniesienie prawa, które w pewnych wypadkach przyznaje duchowieństwu władzę sądowniczą nad przedstawicielami stanu rycerskiego. Jednocześnie pragnie ona uwolnić się od opłat, tak zwanej “dziesięciny”, na rzecz duchowieństwa i odwrotnie, zmusić duchownych do płacenia podatków na skarb państwa.

Mówiąc o szlachcie myślimy przede wszystkim o “karmazynach”, zamożnym rycerstwie mającym dostęp do urzędów, a także poważny wpływ na kształtowanie polityki państwowej. To “karmazyni” stali się podporą reformacji, podczas gdy drobniejsza i całkiem szara szlachta w swej masie całkowicie popierała katolicyzm.

Polska niemal protestancka

Stronnicy reformacji zdobywają większość w izbie poselskiej, mają także ponad trzydzieści miejsc w senacie. Mnożą się świątynie protestanckie.

  • W Małopolsce w wieku XVI jest ich 250,
  • w Wielkopolsce 230,
  • na Litwie zaś 206

Wszystkie są oczywiście dawnymi kościołami katolickimi, które obrócono w zbory, przy czym podane liczby nie uwzględniają licznych nowo budowanych świątyń ewangelickich. Wielki triumf stronnictwu reformacji przynosi sejm piotrkowski zwołany w 1555 roku. Podjęto wtedy uchwałę, w myśl której król miał zwołać sobór narodowy, który przy duchowym poparciu przywódców reformacji, Kalwina, Melanchtona i Łaskiego przeprowadziłby kościelną reformę i stworzyłoby religię narodową na wzór anglikanizmu. Zasady takiego wyznania miałby opracować Jan Łaski.

Na poprzednim sejmie w roku 1552 zawieszono sądy biskupie i wszystko wskazywało, że Polska stanie się jednym z krajów protestanckich oderwanych od Rzymu. Jest to okres szczytowego rozwoju polskiego protestantyzmu i największych szans, jakie się przed nim otwierały.

Plugawy karzeł kontrreformacji

Stronnictwo katolickie w pełni doceniło niebezpieczeństwo. Nuncjusz papieski osiadł na stałe w Polsce. Wytężał siły i wpływy, by nie dopuścić do soboru. Król Zygmunt August szedł mu w tym na rękę, nie mając ochoty popierać wyraźnie nowego porządku religijnego. Sprawa się odwlekała i przeciągała, wreszcie na zawsze została zaniechana.

W samym Rzymie określa się położenie katolicyzmu w Polsce jako krytyczne, a nawet rozpaczliwe. Wskazuje na to choćby wybór osoby nuncjusza. Dostojnik, który przybył do Krakowa, Luigi Lippomano, pochodził ze znakomitej rodziny i uważany był za jednego z najbardziej światłych księży XVI wieku. Ów wytrawny dyplomata i wybitnego umysłu człowiek czynił wszystko by ocalić katolicyzm w Polsce.

Równocześnie papież słał listy do króla i senatu. W przesłaniach tych zapowiadał przeprowadzenie wszelkich najpotrzebniejszych zmian oraz przywrócenie Kościołowi jedności poprzez zwołanie soboru powszechnego. Poczynania papieża Pawła IV wzbudziły wśród protestantów niepokój. W liście do króla Zygmunta Augusta były dyplomata papieski i były biskup katolicki, który przeszedł na protestantyzm, Piotr Paweł Vergenius pisze:

“Przybywa teraz do twego państwa człowiek [to znaczy nuncjusz], który zniszczy twoje mądre i zbawienne zamierzenia, będzie się starał przeszkodzić w przeprowadzeniu naprawy Kościoła i zakłócić spokój w twoim królestwie. Gdy się przekona, że nie podoła zwołaniu soboru powszechnego, ogłosi w imieniu papieża mało znaczące ustępstwa, aby utrzymać w tajemnicy prawdziwe i wielkie przewinienia”.

Papieski akt zastraszenia

Posłuchajmy teraz głosu drugiej strony, to znaczy samego papieża Pawła IV, który wystosował do króla Zygmunta Augusta list pełen napomnień (cytuję za Andrzejem Buzkiem)

“Jeśli wierzyć dochodzącym do moich uszu pogłoskom, to z głębokim smutkiem powątpiewać muszę o twoim i twojego państwa zbawieniu: opiekujesz się bowiem kacerzami, bywasz na ich kazaniach, słuchasz ich rozmów, obcujesz z nimi i przypuszczasz do swego stołu. Odbierasz i pisujesz do nich listy, dozwalasz, aby dedykowali ci swoje dzieła i były one rozpowszechniane, nie zabraniasz kacerzom zgromadzeń, spotkań i kazań. Gdy zamiast się opierać, wspomagasz ich, czyż przez to nie podtrzymujesz sam buntowników i przeciwników Kościoła katolickiego. czyż nie jesteś ich obrońcą? Czy potrzeba lepszego dowodu twego przywiązania do heretyków nad ten, że wbrew twemu pomazaniu i prawom twego kraju obdarzasz niewiernych pierwszymi godnościami w kraju?
.
Zaprawdę, podtrzymujesz, karmisz i szerzysz herezję darząc łaskami kacerzy.
.
Nie czekając na zatwierdzenie Stolicy Apostolskiej mianowałeś biskupa chełmskiego, pomimo iż jest on zarażony najwstrętniejszymi błędami. Obrońcy i przywódcy kacerzy, wojewodzie wileńskiemu, nadałeś pierwsze w kraju godności: jest on kanclerzem litewskim, wojewodą wileńskim, najpoufalszym przyjacielem króla, a wkrótce może być uważany za współzarządcę i drugiego monarchę w kraju.
.
Zniosłeś sądy kościelne, dozwoliłeś sejmowi podjąć uchwałę, wedle której każdy obywatel twego państwa może słuchać kaznodziejów i chodzić na nabożeństwa, jakie mu się podobają. Jan Łaski i Piotr Paweł Vergerius przybyli do Polski za twoim pozwoleniem. Mieszkańcom Elbląga i Gdańska dozwoliłeś znieść obrządek rzymskokatolicki.
.
Powinieneś całkowicie zmienić swe postępowanie: nie dawaj posłuchu tym, którzy ciebie i twoje państwo chcą podburzyć przeciw Kościołowi i prawdziwej religii. Wykonaj testament twych najbogobojniejszych przodków, znieś wprowadzone do twojego królestwa nowinkarstwo i powróć Kościołowi zawieszone prawo sądów. Odbierz heretykom zagrabione przez nich kościoły i wypędź nauczycieli bezkarnie twój kraj zapowietrzających. Nie masz potrzeby czekać na sobór powszechny, gdy dla wykorzenienia herezji masz gotowe środki.
.
Gdy zaś upomnienia moje za takie zbrodnie i zgorszenia będą lekceważone, zmusi mnie to do użycia innych a potężnych sposobów, którymi Stolica Apostolska nigdy bezskutecznie się nie posługuje wobec zatwardziałych buntowników. Bóg świadkiem, że nie zaniedbam niczego, aby przywieść cię do opamiętania. A jeśli moje listy, poselstwa, upomnienia i prośby pozostaną bez echa, użyję najsurowszych środków”

Jerzy Piechowski – Kalwin: prorok czy dyktator?


Zobacz w temacie

 

Print Friendly, PDF & Email