Strategiczne miejsce w Kościele

Myślę że mogę powiedzieć wam bez wahania, że najbardziej strategiczny wpływ w Kościele ma kazalnica. Tam gdzie podąża kazalnica tam też zmierza kościół. Tak więc zabezpieczenie kazalnicy jest zabezpieczeniem najsilniejszego wpływu, z tych które istnieją w życiu Kościoła. Kościół z kolei posiada oddziaływanie na świat, kulturę i społeczeństwo, i na wszystkio inne. Więc myślę, że kazalnica jest tym pojedynczym, najbardziej strategicznym miejscem w całym świecie.

Dopóki głoszenie nie będzie tym czym powinno być, uwielbienie będzie zawsze czymś mniejszym od tego czym powinno być, ewangelizacja, społeczność, dążenie do świętości, służba, wszystkie te rzeczy będą czymś mniejszym niż powinny być – wtedy gdy Kościół jest słaby.

Tak więc chcemy żeby Kościół był mocny, chcemy żeby Kościół był jak Chrystus, i pobożny. Z tego też powodu niezbędne jest to, żeby kazalnica była tym, czym Bóg chce żeby była. Studium historii Kościoła pokazałoby że nigdy nie było reformacji i że nigdy nie zaistniało wielkie przebudzenie, i że nigdy nie było większego poruszenia Bożego, które by nie zostało zainicjowane przez silną obecność za kazalnicą głoszonego Słowa Bożego. Tak więc myślę, że największą potrzebą w Kościele obecnie jest silne biblijne głoszenie.

To o czym będziemy mówili nie jest drugorzędnym zagadnieniem, nie jest kwestią drugoplanową, nie jest kwestią uboczną, jest w samym centrum Kościoła.

Ktoś dobrze powiedział, że Bóg miał tylko jednego syna i uczynił go kaznodzieją, i zesłał go na ten świat żeby głosił ewangelię królestwa i ewangelię jego łaski.

.


Jedyna forma głoszenia

Jestem pastorem, jestem ekspozytorem, pastorowałem przez ostatnie 32 lata, jestem w trakcie 33 roku. W trakcie tych 33 lat wygłaszałem eskpozycyjne kazania indywidualnie, średnio 3 razy w tygodniu. Obecnie będę głosił średnio 5 albo 6 razy na tydzień. Posunę się do tego żeby oświadczyć wraz z Johnem Stott’em:

„jeśli nie jest to eskpozycyjne, nie jest to Chrześcijańskie”.

Istnieje tylko jedyna prawdziwa forma głoszenia i jest nią eskpozycyjne głoszenie. To co chcę zrobić, to zacząć od studiowania, a zakończyć na kazalnicy. I chcę w zasadzie przejść przez wszystkie te kroki, które są wymagane gdy siedzisz z otwartą Biblią i pustym ekranem komputera, albo czystym arkuszem papieru, i jakie są te kroki przez które musisz przejść, i jaka jest ich kolejność, jaki jest ich porządek, zanim staniesz za kazalnicą. Chcę żebyśmy pomówili również o sztuce głoszenia, gdy stoicie tam i głosicie Słowo Boże, a na zakończenie będę chciał powiedzieć o niektórych sposobach na to jak ulepszyć wasze głoszenie.

  • Co weźmiesz ze sobą za kazalnicę, czego użyjesz, co będzie przed twoimi oczami gdy będziesz stał by głosić?
  • Co umieścisz w tym dokumencie gdy będziesz stał żeby głosić?
    .

Siedem etapów

Podzieliłem to na 7 etapów.
.

Etap 1 – przygotowanie

Chciałbym żebyśmy zaczęli od spojrzenia na fazę przygotowania. Zanim będziesz mógł przygotować kazanie, Bóg będzie musiał przygotować ciebie, i będzie musiała istnieć głębia w twoim życiu gdy wejdziesz za kazalnicę. Tak więc moim głównym celem nie jest to, żeby przekazać wam techniki, ale żeby pociągnąć was bliżej do Boga, i w pewnym sensie, jeżeli byłbyś napełniony Duchem, a Boża ręka byłaby mocno nad tobą, to nie musielibyśmy ci nawet mówić o kontakcie wzrokowym, albo postawie ciała, albo o modulacji głosowej, Bóg tak pracowałby w twoim życiu. Potrzebowalibyśmy zwyczajnie usunąć się z drogi i pozwolić ci żebyś był mężem Bożym. Jeżeli Bóg prawdziwie, z mocą działa w twoim życiu.
.

Etap 2 – dochodzenie

Następnie mamy fazę dochodzeniową, gdy zaczynamy zagłębiać się w Bożym Słowie. Chcę pomówić o

  • różnych podejściach do eskpozycyjnego głoszenia
  • różnych stylach eskpozycyjnego głoszenia
  • w jaki sposób zadecydowałbyś jakie będzie twoje podejście do kazalnicy
  • w jaki sposób wybrałbyś fragment i partię Pisma, i jak zabrałbyś się za nią
  • jak zacząłbyś z nią pracę, i jak uczyniłbyś obserwację tego tekstu
  • jaki zrobiłbyś schemat zdaniowy
  • jak pojawiłbyś się z zamierzonym przesłaniem
  • jak zacząłbyś łączyć to wszystko w całość
    .
Etap 3 – interpretacja

W tej fazie chciałbym właściwie pomówić z wami o wkopaniu się i o wykroczeniu poza obserwację – do fazy interpretacji, jak to wszystko układa się w jedną całość, ponieważ wszystko co tu otrzymujecie, w ten czy inny sposób, ma na celu wyposażyć was do pełnienia służby Słowa Bożego, i dla wielu z was, żeby stać na nogach przed słuchającą was kongregacją, i żeby być w stanie powiedzieć: ‚tak mówi Pan’, i żeby głosić i ogłaszać Słowo Boże.
.

Etap 4 – rzeczywista konstrukcja dokumentu

A następnie w 4 fazie, to o czym chcę mówić po tym jak zgłębicie egzegezę i ukończycie analizę tła historycznego, i odnośników do tekstu, i kultury, i badania słów, itp, itd. Jak właściwie zaczniecie łączyć w całość dokument z którego będziecie głosić, i który najprawdopodobniej weźmiecie ze sobą za kazalnice, albo za pulpit, albo gdziekolwiek będziecie mówić. Tak więc w 4 fazie, na to właśnie będziemy patrzeć, na rzeczywistą konstrukcję tego dokumentu i na łączenie go w całość. Ponieważ kiedy staniesz za kazalnicą, wszystko co będziesz posiadał, to otwarta Biblia i cokolwiek zawiera ten dokument. I to co jest w tym dokumencie i to w jaki sposób jest ułożony, i to co wybierzesz żeby tam umieścić, będzie miało ogromny wpływ na twoje głoszenie. Będzie to dla ciebie albo platforma startowa żeby cię wystrzelić do przodu do głoszenia, albo będzie dla ciebie kulą i łańcuchem u nogi, i spowoduje u ciebie paraliż. Tak więc, to jak uporządkujesz swoje notatki jest bardzo ważne, i to powinno być w pewien sposób niepowtarzalne dla każdego jednego z nas.
.

Etap 5 – ocena

W końcu, w fazie 5 chcę pomówić, po tym jak już go napiszecie, po prostu ocenić ten dokument i zmierzyć jego wielkość. Czy to jest dokument do głoszenia, czy jesteś gotowy iść z nim na wojnę, czy jest w nim coś co musi być poprawione, czy coś potrzebuje rozszerzenia. Ocenienie tego, a następnie wzięcie tego do serca i do umysłu. Nigdy nie zapomnę tego gdy siedziałem z przodu sali, podczas konferencji dla pastorów, siedząc obok dr MacArthur’a i jakoś w rozmowie, rozmawialiśmy o innych kaznodziejach z naszego kraju, zwłaszcza o jednym człowieku, który nie został zaproszony żeby głosić na tej konferencji. I jeden komentarz, który zrobił dr MacArthur był zwyczajnie taki:

nie posiadał swojego dokumentu kiedy ostatnio tu był żeby głosić.

Innymi słowy: wyciągnął to wszystko z szuflady, wsunął to do swojego notatnika, wskoczył do samolotu i przyleciał, a jego umysł nie był przesiąknięty tym dokumentem. Nie był zaangażowany w to sercem i kiedy był tam żeby głosić, było to zbyt oczywiste, że istniała przepaść między nim, a jego dokumentem. Tak więc jest to krytycznie ważne żebyś poświęcił myśli na przyswojenie tego dokumentu, tak żeby kiedy głosisz, ponownie ten dokument musi być dla ciebie platformą startową, mając efekt trampoliny, a nie być nierównością na drodze, która będzie cię spowalniać.
.

Etap 6 – modlitwa

Następnie chcę pomówić o modlitwie zanim pójdziesz żeby głosić, a następnie kiedy jesteś już faktycznie za kazalnicą, i myślę że będziemy mieć dobre dialogi i pytania kiedy będziemy mówić o faktycznej czynności głoszenia. I nie ma człowieka na tej planecie, który by nie potrzebował udoskonalić się jeszcze bardziej w swoim głoszeniu, a potem cała reszta po wygłoszeniu kazania, i jak postępować z ludźmi po tym jak głosiłeś. I niektóre najważniejsze rozmowy jakie kiedykolwiek miałem w swoim życiu, zdarzały się 3 minuty po tym jak głosiłem, 5 minut po tym jak głosiłem, 10 minut po tym jak głosiłem.
.

Etap 7 – sposób wygłaszania

I na koniec wyostrzymy wasz sposób wygłaszania.
.


Nowe pokolenie kaznodziei

Więc, to jest przegląd, to jest rzut okiem na to gdzie zmierzamy, i moim pragnieniem jest to żeby z tych zajęć Bóg wzbudził nowe pokolenie głosicieli. Nie jesteśmy w tej szkole jedynymi kaznodziejami na świecie, ale ta szkoła musi dać swój wkład w to co Bóg robi na świecie, i Bóg wzbudza nowe pokolenie kaznodziei wokoło świata w tej właśnie chwili. Mężczyzn w wieku 20 lat, mężczyzn w wieku 30 lat, niektórzy z nich są starsi, i jest to nowy dzień dla głoszenia Słowa Bożego, i jest to najlepszy z czasów, i jest to najgorszy z czasów. Pozostaje głód na ziemi żeby słuchać Słowa Pana, i jest to również sąd Boży nad tym narodem, że istnieje tak anemiczne, tak zwane głoszenie, i ma to również miejsce za oceanem.

Istnieje próżnia, myślę że czasem byłoby lepiej bez głoszenia, niż z tą zarazą którą mamy teraz, i na którą również cierpimy. Tak więc modlę się żeby z tych zajęć Bóg wzbudził armię mężów którzy wyjdą i będą głosić, i rozgłaszać Słowo Boże.
.


Faza przygotowywania

Rozpocznijmy omówienie fazy przygotowania. Chciałbym powiedzieć wam najpierw o tym co chcę nazwać: poświęceniem i poddaniem swojego życia Panu. I to jest bardzo podstawowe miejsce żeby rozpocząć, ale modlę się o to żebyście się nie wyłączyli gdy będę o tym mówił, żebyście tego słuchali. Poproszono mnie, prawie 10 lat temu, żebym pojechał do Samary w Rosji i żebym uczył tego materiału mężczyzn w Rosji, którzy byli trenowani do zostania ekspozytorami Słowa Bożego. Zapytałem Kevina Edwardsa który jest pracownikiem ‚Grace community’, dlaczego prosiłeś mnie żebym pojechał do Rosji żeby uczyć tą klasę? A on odpowiedział: ponieważ ty tak rozpocząłeś. Ponieważ to jest zawsze lekceważone, jest tak często przeoczane, a pastorzy w Rosji desperacko potrzebują być w tym zakotwiczeni, i powiedziałbym że pastorzy w Ameryce desperacko potrzebują być zakotwiczeni w tym również.

Więc to co chcę powiedzieć jako wprowadzenie do tego, że zanim będziesz mógł przygotować przesłanie, Bóg musi przygotować ciebie. Zakres twojej służby w dużej mierze będzie zdeterminowany głębią twojego chodzenia z Bogiem, i powierzchowna duchowość nieuchronnie będzie prowadzić do powierzchownej służby za kazalnicą. Tak więc chcę tak naprawdę porozmawiać o poświęceniu waszego życia Panu.

Robert Murray M’Cheyne, ten wielki szkocki kaznodzieja XIX wieku powiedział:

„Ponad wszystkie rzeczy pielęgnuj swojego własnego ducha, twoja własna dusza jest twoją główną i największą troską, dąż do rozwoju osobistej świętości. To nie wielkie talenty Bóg błogosławi tak bardzo, ale podobieństwo do Jezusa. Święty usługujący jest straszliwą bronią w ręku Boga. Jedno słowo wypowiedziane przez ciebie, kiedy twoje sumienie jest czyste, a twoje serce jest pełne Ducha Bożego, jest warte 10.000 słów wypowiedzianym w niewierze i grzechu.”

.

Potrzeba czystości

Wierzę że to jest prawda, i tak jak woda przepływa przez rurę, ta oddziałuje na wodę, która przez nią przepływa, i jeśli rura jest zardzewiała – woda staje się rdzawa, i ważne jest żeby nasze serca i nasze umysły, i nasze dusze były czyste przed Bogiem, jeżeli nasze głoszenie ma mieć moc. Możemy być poprawni, a jednocześnie bezsilni za kazalnicą. To właśnie święty człowiek jest niezbędny w głoszeniu. Spurgeon powiedział:

„Byłoby daremne gdybym gromadził bibliotekę, a zaniedbał swoją osobistą kulturę, ponieważ książki są jedynie odległym instrumentem mojego świętego powołania. Mój własny duch, moja własna dusza, i moje własne ciało są moim najbliższym mechanizmem do świętej służby. Moje duchowe zdolności i moje wewnętrzne życie są moimi toporami wojennymi i orężem wojennym.”

Tak więc dużo częsciej niż idziecie do księgarni, musicie być na samotności z Bogiem, i musicie być w modlitwie, i musicie być w jego Słowie, i musicie być tymi którzy są poświęceni dla Pana.
.

Potrzeba nawrócenia

To rozpoczyna się oczywiście od zostania osobiście nawróconym do Chrystusa. Nie ma żadnej bardziej podstawowej kwestii która jest nam przedstawiana, ale pozwólcie że powiem to, było to kilka lat temu, głosiłem w ‚Grace Community Church’ w środę wieczorem. Poproszono mnie żebym głosił na temat Jonathana Edwards’a i przedstawiłem przesłanie tego wieczoru na jego temat. I pamiętam jak około tydzień później skontaktował się ze mną student z Seminarium i powiedział, że nawrócił się do Chrystusa tamtego środowego wieczoru, po tym jak wygłosiłem to przesłanie, i to przypomniało mi po raz kolejny o tym, jak bardzo prawdopodobne jest to, żeby być w instytucji takiej nawet jak ta, i wciąż jeszcze nie być narodzonym na nowo.

Kobieta pewnego razu przyszła do George Whitefield’a i zapytała: dlaczego wciąż mówisz nam że musimy być na nowo zrodzeni? A on odpowiedział: szanowna pani, ponieważ musisz być zrodzona na nowo. Tak więc mówię wam, dopóki się nie narodzisz na nowo nie wejdziesz do królestwa Bożego. Dopóki nie narodzisz się z Ducha i z wody nie wejdziesz do królestwa Bożego.

Jan 3:6-7 Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest. Nie dziwuj się, żem ci powiedział: Musicie się znowu narodzić. 

Tak więc wierzę że narodziliście się na nowo, przekazałem część tego na konferencji niewiele ponad rok temu w San Francisco, i otrzymałem maila niedługo po tym od pastora z ‚Bay Area’, który powiedział, że nawrócił się tego wieczoru gdy mówiłem na temat głoszenia. Tak więc wiem, że są mężczyźni, którzy wierzą Słowu Bożemu, którzy mają pewien stopień oddania dla duchowych rzeczy, ale którzy nigdy nie byli osobiście nawróceni w swoim sercu.

Więc dopóki nie będziesz miał żywota Boga w sobie, to będziesz tak naprawdę doświadczał tylko pustych uczuć. Nie ma realności służby, chyba że znasz Jezusa Chrystusa. Tak więc to jest naprawdę miejsce by zacząć, i w tym miejscu tak naprawdę rozpoczęła się reformacja.

Marcin Luter był w służbie, był doktorem teologii, był profesorem na cały etat wykładający Biblię i teologię na uniwersytecie w Wittenberdze. Już wtedy umieścił swoje 95 tez na drzwiach kościoła w Wittenberdze, zrobił to jako nienawrócony człowiek. Jeśli weźmiemy jego własne datowanie swojego nawrócenia, to miało ono miejsce dopiero 2 lata po tym jak przybił te 95 tez, kiedy powiedział, że miał on to wielkie doświadczenie, powiedział

„że to było tak, jak gdyby bramy raju zostały szeroko przede mną otwarte i jak gdybym został na nowo zrodzony”.

Więc to byłaby pierwsza rzecz jaką bym wam powiedział, że musicie być osobiście nawróceni i musicie wiedzieć, że jesteście osobiście nawróceni. Jeśli jesteś nawrócony ale nie masz pewności swojego zbawienia, to tak jakbyś próbował jechać swoim samochodem z zaciągniętym hamulcem ręcznym, do niczego cię to nie doprowadzi. Możesz być na przednim siedzeniu, ale to prowadzi donikąd. Tak więc musisz wiedzieć, że wiesz, że jesteś zbawiony.
.

Potrzeba powołania

Po drugie, musisz być suwerennie powołany przez Boga do służby Ewangelii. Istnieje powołanie Boże, które doprowadza ludzi do służby Ewangelii. Musisz wcześniej wiedzieć, że Bóg położył swoją rękę na twoim życiu i że Bóg wyróżnił cię, i oddzielił cię dla siebie, i że Bóg powołał cię do jego służby, i że powołał cię do swojej pracy.

Przyleciałem zeszłej nocy z Alabamy przez Dallas, i zabrałem książkę Martyn Lloyd-Jones’a na temat kaznodziejów i głoszenia, żeby poczytać ją w samolocie. Gdy leciałem natrafiłem na kilka stron, pozwólcie, że przeczytam wam kilka cytatów Lloyd-Jones’a mówiącego o zostaniu powołanym do służby, a szczególnie o głoszeniu, o byciu powołanym do głoszenia. Powiedział:

Głoszenie nigdy nie jest czymś, co człowiek decyduje że będzie robił. Dzieje się raczej tak, że staje się on świadomy powołania. Powołanie zazwyczaj rozpoczyna się w formie świadomości w czyimś własnym duchu i uświadomieniu sobie pewnego rodzaju presji która jest wywierana na jego ducha, pewien niepokój w sferze ducha. Następnie tym że twój umysł jest skierowany do całego zagadnienia głoszenia. To jest to co się tobie przytrafia.

Lloyd-Jones dalej mówi

To jest Bóg zajmujący się tobą i Bóg oddziałujący na ciebie przez swojego Ducha, to jest coś czego stajesz się świadomy, a nie coś co sam robisz. Zostaje to włożone na ciebie, zostaje ci zaprezentowane i niemalże jest narzucane ci ustawicznie w ten właśnie sposób. Powinieneś mieć uczucie przymusu, co oznacza, że masz uczucie, że nie możesz robić niczego innego. Nie jesteś w stanie powstrzymać tego ani się temu oprzeć. Docierasz do miejsca w którym nie jesteś w stanie robić żadnej innej rzeczy. Staje się to twoją obsesją i jest tak przytłaczające, że w końcu mówisz: nie mogę robić niczego innego, nie mogę się temu już dłużej opierać

Musisz mieć pewność, że Bóg powołał cię i oddzielił cię do głoszenia Słowa Bożego, i wraz z takim powołaniem przychodzą dary. Spurgeon powiedział:

Jeśli Bóg chce żeby jakiś człowiek latał, to da mu skrzydła, i jeśli Bóg chce żeby jakiś człowiek głosił, to da mu dary niezbędne do tego głoszenia.

Tak więc, jakie są cechy identyfikujące bycie powołanym przez Boga do głoszenia Jego Słowa? Rekomendowałbym wam skorzystanie z książki Spurgeon’a ‚Wykłady dla moich studentów’ Jeśli nie posiadasz kopii, jeśli nie czytałeś tego, to powinieneś to przeczytać.

Spurgeon, co jest interesującą opowieścią, rozpoczął swoje własne seminarium w wieku 23 lat. Nigdy nie uczęszczał do seminarium, nigdy nie chodził do seminarium, nigdy nawet nie chodził do szkoły biblijnej. Z pewnością nigdy nie ukończył żadnej uczelni. Zaczął głosić w wieku 16 lat i otrzymał swój pierwszy kościół w wieku 17 lat, i wziął Londyn szturmem przed 19 rokiem życia. W wieku 23 lat rozpoczął coś, co nazwał uczelnią dla pastorów i nie byłeś przyjmowany do szkoły, chyba że już wtedy zajmowałeś się głoszeniem, i już wtedy byłeś wypróbowanym kaznodzieją Słowa Bożego. To było niezbędnym wymogiem do dostania się do szkoły i Spurgeon przemawiał do studentów w każde piątkowe popołudnie, te wykłady zostały spisane, i zostały zawarte w ‚Wykładach do moich studentów’.

Pierwszy albo drugi rozdział tej książki jest zatytułowany ‚Powołanie do służby’ i w nim Spurgeon identyfikuje 4 charakterystyczne cechy powołania do służby Ewangelii, i chciałbym je wam przedstawić. Wypisałem je po to żeby pomóc mojej własnej pamięci,
,

Przymus

Musi istnieć przymus w twoim własnym sercu żeby wykonywać dzieło Boże, i żeby robić to w taki sposób, że jesteś całkowicie temu oddany. Spurgeon nazwał to intensywnym, całkowicie pochłaniającym pragnieniem do pracy. Spurgeon powiedział że musi istnieć to nieodparte, przytłaczające łaknienie i dotkliwe pragnienie żeby głosić Słowo Boże. To jest tym co naprawdę wypływa z głębokiego zdroju serca Pawła kiedy mówi:

1 Kor. 9:16 biada mnie, jeźlibym Ewangielii nie opowiadał.

Jest to częścią wiedzy o tym, że zostałeś powołany przez Boga do głoszenia Słowa. Biada mnie, jeźlibym Ewangielii nie opowiadał. 2 Koryntian 4 werset 13, nigdy nie zapomnę chwili kiedy dr MacArthur głosił ten tekst na dużej konferencji dla pastorów na wschodnim wybrzeżu, i kiedy głosił ten fragment, to miało to tak wielką moc, miało tak wielką siłę przebicia. 2 Koryntian 4 werset 13, Paweł powiedział

2 Kor. 4:13 „Uwierzyłem, przetom też mówił”

To znaczy, że nasze głoszenie rodzi się z głębi naszych przekonań, że jeżeli mamy przekonania, to jest to jak ogień w naszych kościach i to musi wydostać się z nas, nie jest to wystarczające że po prostu o tym wiem. Muszę rozgłaszać to, muszę zanieść to na ulice, muszę iść z tym za ocean, muszę zanieść to w co wierzę do innych ludzi. Uwierzyłem, przetom też mówił.

1 Tym. 3:1 „Wierna jest ta mowa: Jeźli kto biskupstwa żąda, dobrej pracy żąda.”

Aspiracja i pragnienie jest częścią wiedzy o tym, że zostałeś powołany przez Boga żeby głosić. Istnieje ten przymus i wraz z tym przychodzi przymus żeby studiować Słowo Boże.

Podam wam moje krótkie świadectwo dotyczące tego tematu. Dorastałem w bardzo akademickiej rodzinie, mój ojciec był profesorem na uczelni medycznej przez ponad 30 lat, genialny naukowiec, mój brat jest profesorem na Uniwersytecie medycznym Vanderbilt i jest kardiologiem, moja mama była najlepsza w swojej klasie, i tak dalej… a ja byłem po prostu zawsze graczem futbolu i mój ojciec nigdy nie wiedział co ma ze mną zrobić, a wszystko czym chciałem się zajmować to futbol , bejsbol, koszykówka, bieganie, gra w golfa, to wszystko o co się troszczyłem. Ledwo udało mi się ukończyć liceum, dostałem stypendium sportowe, poszedłem na studia i nie miałem żadnego pragnienia żeby studiować, byłem na kierunku finansów, i jedynym powodem dla którego tam poszedłem byli przyjaciele którzy tam poszli. Nie wiem czy kiedykolwiek nawet przeczytałem książkę, inną niż ilustrowany magazyn sportowy albo biografię futbolu, czy coś w tym rodzaju. Mój ojciec naciskał na mnie, robił wszystko od przekupywania do grożenia, żeby sprawić żebym się uczył, a ja nie chciałem mieć z tym nic wspólnego, aż do dnia w którym Bóg oddzielił mnie do głoszenia Jego Słowa i kiedy Bóg, tak jak mówi Martyn Lloyd-Jones, gdy zacząłem odczuwać tą nadzwyczajną presję która była wywierana na mojego ducha. To było tak jak gdybym oddychał rozrzedzonym powietrzem, pojawiło się znikąd, poszedłem do księgarni chrześcijańskiej, nigdy nawet nie byłem w księgarni, nie wiedziałem nawet w jakiej kolejności ułożone są książki, nie wiedziałem nawet co jest na półkach, wiedziałem tylko że cokolwiek jest w tej księdze, to muszę to wiedzieć, ponieważ muszę powiedzieć ludziom co jest w tej księdze, i nie mam najmniejszego pojęcia co w niej jest. Nie dorastałem w kościele głoszącym Biblie, nie dorastałem pod ekspozyteryjnym głoszeniem, ale ponad naturalnie został we mnie zaszczepiony głód i pragnienie, pasja –

  1. do głoszenia Jego Słowa, ale
  2. to oznacza że muszę wiedzieć co jest w tej Księdze.

Kiedy w końcu poszedłem do seminarium, nie zrobiłem tego dla dyplomu, nie obchodziło mnie to czy jest jakiś dyplom czy nie. Po prostu musiałem zostać wyposażony do służby na całe życie. Musiałem mieć kule które umieściłbym w lufie, tak żebym mógł nimi strzelać, i raptem zostałem pochłonięty czytaniem. Kilka lat przed tym zanim odszedł mój ojciec, wszedł on do mojego biura w kościele. W moim poprzednim kościele, kiedy komitet kościelny mnie sprowadził, powiedzieli: sądzimy że masz prawdopodobnie więcej książek niż nasz poprzedni pastor, tak więc wyburzyli ścianę i dali mi dwa biura żebym miał gdzie umieścić książki. Pamiętam swojego ojca gdy przyszedł, jak popatrzył na te wszystkie książki, a potem na mnie i powiedział: z pewnością jest Bóg w niebie. Nie istnieje żadne inne wyjaśnienie, jak tylko takie że Bóg dał mi pragnienie żeby opanować tą księgę i żeby wkopać się głęboko w tą księgę. To tak naprawdę mówi Paweł do Tymoteusza w 1 Tymoteusza 4, wersecie 15, gdy mówi:

1 Tym. 4:15  O tym rozmyślaj, temu się oddawaj, aby twoje postępy były widoczne dla wszystkich.

W oryginalnym języku brzmi to dosłownie: po prostu w tym bądź, bądź tym pochłonięty, bądź tym przesiąknięty, na tyle na ile jest to zanurzone w prawdzie Bożego Słowa.

Tak więc to jest pierwszy rozróżniający znak i zwyczajnie ciebie zapytałbym.

  • Czy to charakteryzuje twoje życie?
  • Czy nadal masz w sobie tą niepohamowaną pasję, czy jesteś pochłonięty tym żeby znać Słowo Boże, i nie tylko żeby je znać, ale czy jesteś pochłonięty tym żeby coś z tym zrobić?
  • Czy jesteś pochłonięty tym żeby je głosić, żeby je nauczać, żeby je obwieszczać, żeby je rozgłaszać?
  • Czy istnieje niepokój w twojej duszy, czy czujesz się tak że gdybyś musiał, to poszedłbyś na róg ulicy, że poszedłbyś tam gdziekolwiek są ludzie, tak żeby powiedzieć im prawdę ewangelii Jezusa Chrystusa?

Spurgeon powiedział:

To jest pierwsza charakterystyka kogoś kto jest w służbie, to nie jest bycie obserwatorem, ale to jest bycie na polu gry i wykonywanie pracy zdobywania dusz dla Chrystusa.

.

Kompetencja

Drugim znakiem jest kompetencja, bycie uzdolnionym żeby móc głosić Słowo Boże. 1 Tymoteusza 3:2 mówi że starszy ma być sposobny ku nauczaniu, to znaczy że jest on ponad naturalnie obdarowany przez Boga żeby analizować tekst, żeby zobaczyć w tekście to co w nim jest, i żeby być w stanie tak przekazać to innym, żeby miało to oddziaływanie na ich życie.

1 Tym. 3:2 Biskup więc ma być nienaganny, mąż jednej żony, czujny, trzeźwy, przyzwoity, gościnny, zdolny do nauczania;

Wewnętrzny przymus, kompetencje, i to czy widzisz w sobie obdarowanie żeby usługiwać Bożym Słowem, nie tylko żebyś był taki jak inni chrześcijanie, nie tylko żebyś był zaangażowany w jakąś aktywność i programy, ale czy jesteś obdarowany przez niebo żeby nauczać Słowo Boże.
.

Przemiana

Po trzecie, i to jest przemiana Spurgeon’a. Spurgeon twierdził, że musi zaistnieć przekształcenie kogoś do służby Słowa Bożego, jako pieczęć, że zostałeś powołany przez Boga. Powiedział on, że musi istnieć wskaźnik dzieła przemiany, poza staraniami człowieka. Żeby człowiek był oddzielony do służby, jego powołanie musi być niezapieczętowane, w znaczeniu: bez zatwierdzenia, aż do czasu gdy dusze będą zdobyte za pośrednictwem jego znajomości Jezusa Chrystusa. Stają się one pieczęcią naszego potwierdzenia że Bóg nas powołał, kiedy widzimy owoc naszych wysiłków, i to jest to co Jezus naprawdę mówił w Mateusza 4:19

Mat. 4:19 „Pójdźcie za mną, a uczynię was rybakami ludzi.”

Nie: Pójdźcie za mną, a pokażę wam jak patroszyć ryby.

Pójdźcie za mną, a będą mężczyźni i kobiety którzy zostaną sprowadzeni do królestwa za pomocą sieci ewangelii. Uczynię was rybakami ludzi, i myślę, że możemy powiedzieć, że jeśli nie wędkujemy to nie podążamy za nim, ponieważ do tego nas powołał żebyśmy to robili w służbie.
.

Konfirmacja

I na koniec, konfirmacja. Spurgeon nalegał że twoje głoszenie powinno być zaakceptowane przez lud Boży, innymi słowy inni w kościele udzielają potwierdzenia, ostatecznie jest to ordynacja i nałożenie rąk przez starszych kościoła, i rozpoznanie tego że – tak, Bóg powołał cię do swojej służby, widzę to, widzę dowody tego.
.

Podobieństwo do Chrystusa

I Lloyd-Jones dodałby kolejny znak, a jest nim podobieństwo do Chrystusa, że istnieje nadzwyczajna duchowość według Lloyd-Jones’a. Że istnieje tak wielka gorliwość i pasja w twojej duszy dla Boga, że mają one oczyszczający efekt, i że jesteś kimś ukształtowanym na podobieństwo Chrystusa. Myślę że musisz zadać sobie pytanie: do robienia czego jestem powołany tu na ziemi? I gdy czytacie Nowy Testament i gdy czytacie Stary Testament, to widzicie ważność głoszenia Słowa Bożego.

Wiecie że w Dziejach Apostolskich 25% całej tej księgi to zwyczajnie tekst kazań, albo odpowiadająca temu rozmowa Pawła z Agryppą, czy z Feliksem. Każdy jeden z czterech wersetów z księgi Dziejów to rozgrzane do czerwoności kazania ewangelii. I gdy czytamy księgę Dziejów i widzimy narodziny Kościoła, i rozprzestrzenianie się Kościoła, to nie ma żadnej wątpliwości że na czele i w samym centrum życia wczesnego Kościoła, który był tak potężny, było głoszenie i nauczanie na publicznych spotkaniach Słowa Bożego.
.

Potrzeba poświęcenia

Po czwarte, człowiek ten musi być w pełni poświęcony Bogu, żeby mógł być kaznodzieją, bez zarzutu, tak jak jest powiedziane w Tymoteusza i w Tytusa.

1 Kor. 9:27  Lecz poskramiam swoje ciało i biorę w niewolę, abym przypadkiem, głosząc innym, sam nie został odrzucony.

2 Tym. 2:5 Również jeśli ktoś staje do zapasów, nie otrzymuje korony, jeżeli nie walczy prawidłowo.

Obrazem jest tutaj herold igrzysk istmijskich odbywających się poza Koryntem które były drugie pod względem ważności w igrzyskach olimpijskich. I herold był tym który na linii startu ogłaszał imiona uczestników, a następnie ogłaszał zasady które będą obowiązywały podczas biegu. I Paweł mówi że jako głosiciel ewangelii, jest on podobny do herolda który ogłasza zasady, do których każdy musi się stosować, ale po ogłoszeniu zasad on sam schodzi na linię startu i faktycznie dołącza do biegaczy, i mówi:

jakim podwójnym potępieniem byłoby dla mnie to, gdybym ogłosił zasady innym, lecz sam nie zachowałbym tych zasad, które ogłaszałem. Dlatego mówi: zostałbym zdyskwalifikowany, (gr. adokimos αδοκιμος), zostałbym usunięty z biegu, i nie nadawałbym się do bycia głosicielem ewangelii jeśli nie zachowałbym tych zasad.

Tak więc w naszym osobistym życiu musi być pełne poświęcenie Bogu.

Wiem, że kiedy byłem w waszym położeniu i byłem w seminarium, że to było wyzwaniem dla mnie. W takim sensie, że świat był nadal dla mnie bardzo pociągający na wiele sposobów, i po to żeby ukończyć seminarium, jedynym sposobem jaki mogłem wymyślić żeby spłacić wszystkie rachunki, zapłacić za czesne, spłacić czynsz i wszystko pozostałe, było to żeby pisać artykuły w czasopismach. Tak więc pisałem w czasopismach dla Dallas Cowboys, albo dla Texas Rangers, drużyny bejsbolowej, Dallas Mavericks skontaktował się ze mną i chciał żebym pisał w ich czasopiśmie, etc. etc. etc. I to było dużo zabawniejsze niż chodzić na zajęcia z hebrajskiego w tym momencie mojego życia, i chodziłem na treningi z drużyną Cowboys, i to było wtedy, gdy byli mistrzami super pucharu, i było zabawnie, i pamiętam jak Tom Landry powiedział mi: myślę, że to jest to co Bóg ma dla ciebie. I z pewnością pod wieloma względami byłoby to bardzo łatwe życie, i nie zdawałem sobie sprawy z tego jak moje serce zostało uwiedzione przez świat, i jak chciałem być wokół wpływowych i znaczących ludzi, w prestiżowych sytuacjach, i nie ma nic złego w przebywaniu w tych miejscach, ale to było grzechem dla mnie ponieważ Bóg powołał mnie do głoszenia, i Bóg nie powołał mnie do spędzania czasu w tych miejscach. Tak więc dla mnie, to naprawdę wymagało głębokiego przebadania duszy i pokuty, i spalenia mostów za sobą, tak żebym mógł dalej kontynuować wyścig do którego Bóg mnie powołał.

To są wszystkie niezbędne części techniki głoszenia, ponieważ serce i dusza, i umysł muszą być oddzielone dla Boga, i czyste, i poświęcone, i oddane Bogu, ponieważ Bóg pragnie czystego naczynia. Jest tak dużo spraw, które mogłyby zostać poruszone w tej kwestii, ale chcę wam dać jeszcze kilka punktów.
.


Główny nauczyciel

Jest tylko jeden główny nauczyciel i jest nim Duch Święty. Każdy inny nauczyciel, każdy inny profesor jest drugorzędnym nauczycielem, i każdy z nas musi być osobiście nauczanym przez jedynego głównego nauczyciela w tej placówce, w każdej chrześcijańskiej placówce gdzie Słowo Boże jest szanowane, i jest nim Bóg Duch Święty. Musimy być prawdziwie nauczani przez Boga, a nie jedynie nauczani przez ludzi. I nie tylko potrzebujemy Ducha Świętego żeby być oświeceni i uświadomieni, i ciężko jest czytać w ciemnym pomieszczeniu, i ciężko jest studiować Słowo Boże bez światła Ducha Świętego świecącego w nasze umysły, ale potrzebujemy również Ducha Świętego w tym celu żeby głosić Słowo Boże.

Jak sobie przypominacie, Jezus rozpoczął swoją publiczną służbę w rzece Jordan przez bycie namaszczonym przez Ducha Świętego. I w argumencie od większego do mniejszego, jeśli Jezus Chrystus musiał być namaszczony Duchem Świętym, to o ileż bardziej wy i ja rozpaczliwie potrzebujemy Bożego Ducha Świętego żeby uczył nas i żeby wzmocnił nas do służby jego Słowa. Jesteśmy jak sprzęt elektryczny który jest odłączony, jeśli nie jesteśmy napełnieni Bożym Duchem Świętym. Tak więc Duch musi działać potężnie w naszym życiu
.


Uniżenie i modlitwa

Kaznodzieja powinien być uniżony, modlący się. Ostatnio czytałem psalm 119, i psalm 119 w wielu względach jest psalmem kaznodziei, ponieważ to jest człowiek, nie wiemy kim on jest. Niektórzy sugerują Dawida, niektórzy Daniela, inni Ezdrasza, ale jest to człowiek który ma służbę Słowa. Posłuchajcie niektórych z tych wersetów.

Psalm 119:12 „nauczże mię ustaw twoich”,

Psalm 119:18 „Odsłoń oczy moje, abym się przypatrzył dziwom z zakonu twego”,

Psalm 119:26-27 „naucz mię ustaw twoich. Daj, abym zrozumiał drogę rozkazań twoich”,

Psalm 119:33-34 „Naucz mię, Panie! drogi ustaw twoich, a będę jej strzegł aż do końca. Daj mi rozum”

Psalm 119:64 „nauczże mię ustaw twoich”

Psalm 119:68 „nauczże mię ustaw twoich”

Psalm 119:73 „dajże mi rozum, abym się nauczył przykazań twoich”

Psalm 119:108 „sądów twoich naucz mię”,

Psalm 119:124 „ustaw twoich naucz mię”

Psalm 119:135 „naucz mię ustaw twoich”.

Cały czas na okrągło, jest nieustępliwy, puka do bram niebios, mówiąc: naucz mnie twojego Słowa. O to właśnie każdy z nas musi się modlić, jeżeli mamy być prawdziwie kaznodziejami i nauczycielami Słowa Bożego. Jeszcze jeden werset, Dzieje 6, werset 4, przypominacie sobie kiedy ludzie narzekali na to że nie troszczono się o wdowy, hellenistyczne wdowy w kościele w Jerozolimie, i przyszli do Piotra, i chcieli żeby Apostołowie przestali robić to czym się zajmują, i żeby przyszli i zatroszczyli się o ich potrzeby. I nie dlatego że to było poniżej ich godności, ale dlatego że rozumieli strategiczną naturę tego czym jest to, do czego powołał ich Bóg. Powiedzieli oni:

Dzieje 6:4 „my modlitwy i usługi słowa pilnować będziemy.”

Porządek jest tutaj bardzo ważny, tak jakby miał ukazać, że modlitwa musi poprzedzać nawet nasze branie Słowa i rozumienie go, i głoszenie go, i nauczanie go. Potrzeba tego żeby Bóg działał. Więc, tu rozpoczyna się głoszenie, i bez tego, uczenie kogoś jak głosić, byłoby takie jak uczenie ryby żeby latała, albo uczenie ptaka żeby pływał. Bez tych części składowych w czyimś życiu, byłoby to robieniem tego bez udziału Boga.
.


Głoszenie ekspozycyjne

Ważna jest dedykacja, czyli bycie zawzięcie oddany ekspozycyjnemu głoszeniu, żeby być zawzięcie oddany biblijnemu głoszeniu. I chcę porozmawiać przez chwilę o tym czym to jest, i co to znaczy. ‚Ekspozycyjne’ – jest to przymiotnik, „głoszenie” – jest to rzeczownik.

Słowo „ekspozycyjne” definiuje i opisuje rodzaj głoszenia o którym mówimy. Jeśli wszystko co masz to głoszenie, a nie ma ekspozycji, to mówisz coś czego nawet nie rozumiesz. I będziesz miał kościół który się nakręca, ale ludzie będą nienawróceni a w najlepszym wypadku będą płytcy. Z drugiej strony jeśli będziesz miał tylko ekspozycję, ale nie będzie głoszenia, to będziesz miał kościół jajogłowych. Będziesz miał kościół stoików, będziesz miał kościół z ludźmi których osobowość została zneutralizowana. Będą po prostu ludźmi robiącymi notatki, gapiącymi się, ale kiedy głoszenie i ekspozycja złączą się w jedno, kiedy te dwie rzeczy się połączą, to jest to jak zapałka i gaz, i następuje wybuch. I zadanie na którym się skupiamy na tych zajęciach to ekspozyteryjne głoszenie. Nie mówimy o dawaniu wykładów, nie mówimy o pisaniu esejów. Mówimy o głoszeniu i obwieszczaniu, i zwiastowaniu w biblijny sposób Słowa Bożego.

Słowo „eskpozycyjne” tak jak wiecie oznacza wyjaśnić, albo zintepretować. Jeśli wyszukamy to słowo w Oxfordzkim słowniku języka angielskiego, słowo „eskpozycyjne” niesie ze sobą ideę objaśniania, wyjaśniania. Tak więc eskpozycyjne głoszenie jest objaśniającym głoszeniem. Jest to ostrożne wyjaśnianie tekstu Pisma. Rozpoczyna ono od tekstu, zostaje w tekście, kończy w tekście, idzie tam gdzie idzie tekst, mówi to co tekst mówi, ostrzega tam gdzie tekst ostrzega, oferuje to co tekst oferuje. Jest zakorzenione i umocowane na gruncie Pisma, ale kiedy jest prezentowane, to jest prezentowane ze wszystkimi elementami Nowotestamentowego głoszenia, ze wszystkimi biblijnymi elementami głoszenia. A to uwzględnia

  • zwiastowanie
  • ogłaszanie
  • deklarowanie
  • wspieranie
  • dźwiganie
  • pobudzanie

Eskpozycyjne głoszenie to nie zrzut danych, nie jest to pójście – kopiuj, wklej z różnych książek i źródeł, i łączenie tego wszystkiego w całość, podczas gdy jest to tylko ciąg wyjaśniania słów, i jest to ciąg odnośników, a nawet ciąg wyjaśniania. To nie jest głoszenie. To nauczanie. I całe głoszenie musi mieć nauczanie w centrum, ale głoszenie wychodzi poza nauczanie.

  • Głoszenie stoi na ramionach nauczania.
  • Głoszenie dmie w trąbę.
  • Głoszenie nawołuje do decyzji.
  • Głoszenie staje się rozstajem dróg, gdzie ludzie muszą zdecydować którą pójdą drogą.
  • Głoszenie wystawia pozew.
  • Głoszenie nawołuje.
  • Głoszenie przynagla.
  • Głoszenie zaklina.
  • Głoszenie błaga.
  • Głoszenie napomina.
  • Głoszenie gani.
  • Głoszenie zaprasza.
  • Głoszenie pociesza.

Głoszenie robi wszystkie te rzeczy, to nie jest gloryfikowany wykład. To jest, jak powiedział Lloyd-Jones, spotkanie z Bogiem dla słuchacza. Nie jest to przegląd egzegetycznych odkryć, chociaż jest to ważne. Nie jest to szereg niepowiązanych ze sobą nagłówków. Jest to Słowo Boże przyniesione w mocy Ducha Bożego, które ma wielkie wymagania od słuchacza, Więc, gdy mówimy o eskpozycyjnym głoszeniu, pozwólcie, że podam wam 5 punktów,
.

Po pierwsze jest to głoszenie oparte na tekście.

To nie jest rozpoczynanie od pomysłu, a następnie znajdywanie wersetu który pasuje. To jest, że wszystko w tym przesłaniu ma swój początek w Słowie Bożym. Jest napędzane tekstem, opiera się na Biblii, jest rozszerzeniem fragmentu Pisma, w wyniku czego kaznodzieja staje się zwyczajnie rzecznikiem Słowa Bożego, albo kaznodzieja staje się zwyczajnie doręczycielem, który dostarcza wieści, które zostały napisane przez Boga. Merrill Unger napisała że eskpozycyjne głoszenie zdecydowanie nie jest głoszeniem o Biblii, ale tak naprawdę głoszeniem Biblii. To co powiedział Pan, jest alfą i omegą eskpozycyjnego głoszenia. Zaczyna się w Biblii, kończy się w Biblii, i wszystko co jest po środku wypływa z Biblii. Innymi słowy, eskpozycyjne głoszenie jest biblijno-centrycznym głoszeniem.

Walter Kaiser mówi:

Tym co oddziela tematyczne głoszenie od eskpozycyjnego głoszenia, jest to, że eskpozycyjne głoszenie i nauczanie, niezachwianie rozpoczyna i pozostaje w tekście biblijnym przez całe kazanie, zamiast rozpoczynania od potrzeb ludzi, albo rozpoczynania od troski, która staje się czynnikiem napędzającym kazanie. Eskpozycyjne kazanie celowo odwraca działanie, tak że kazanie ma swój początek w ekspozycji tekstu biblijnego. Ekspozycja rozpoczyna się od biblijnego tekstu i trzyma się mocno tego tekstu przez całe kazanie. 

Więc jest to głoszenie oparte na tekście. Słyszałem raz Waltera Kaiser’a gdy przemawiał na ceremonii ukończenia seminarium i powiedział:

Kaznodzieja powinien zawsze mieć swoją rękę położoną na Biblii, zawsze powinna być otwarta Biblia, a jego ręka, palec zawsze powinien wskazywać na Biblię. Kiedy się zmęczy, wyjmuje drugą rękę z kieszeni i kładzie ją na stronę, i wskazuje tą ręką, a tamtej pozwala odpoczywać. Ale zawsze powinna być ręka wskazująca, spójrz na następny werset, tak mówi Pan, to mówi Biblia. Jest to głoszenie napędzane przez tekst.

I. Packer pisze że jest to zwyczajnie,„pozwolenie tekstowi żeby przemówił”, Można też tak to ująć: Kaznodzieja nie ma niczego do powiedzenia, z wyjątkiem Słowa Bożego.

Wszystko co mamy do powiedzenia znajduje się w Słowie Bożym, a jest tak z powodu naszego fundamentalnego oddania Słowu Bożemu. Wierzymy, że kiedy Biblia mówi – Bóg mówi, i Bóg musi być tym który mówi, nie my.
.

Po drugie to trynitarne głoszenie.

Mamy przez to na myśli, że prawdziwe eskpozycyjne głoszenie obejmuje 3 osoby Trójcy. Cała Trójca jest włączona w eskpozycyjne głoszenie. Wywyższa ono Boga, czyli zawsze wysławia, wywyższa Boga. Według Piper’a musimy być wysławiającymi ekspozytorami, zawsze musimy wysławiać zwierzchnictwo Boga, wspaniałość Boga, łaskę Boga, chwałę Boga. R.C. Sproul powiedział że prawidłowa teologia powinna być pryzmatem przez który nieustannie głosimy, i że powinniśmy widzieć całe życie przez atrybuty Boga, przez charakter Boga, przez dekret Boga, i gdy głosimy ukazujemy osobę, jestestwo, charakter, istotę Boga. Bóg musi być zawsze najważniejszy w naszym głoszeniu.

Psalm 96:10 Powiadajcie między poganami: Pan króluje

Możemy sobie przypomnieć wstęp w książce Pipera ‚Zwierzchnictwo Boga w głoszeniu’, jaki wielki klasyk wśród książek. Wielu z nas może właściwie zacytować z pamięci początkowe zdania tej książki. Ludzie są głodni wspaniałości Boga, ale większość z nich nie uzna tej diagnozy dla swojego zmęczonego życia. Majestat Boga jest nieznanym lekiem. Istnieją dużo bardziej popularne recepty na rynku, ale korzyść z jakiegokolwiek innego lekarstwa jest chwilowa i powierzchowna. Głoszenie które nie zawiera aromatu Bożej wspaniałości może zająć ludzi przez pewien czas, ale nie dotknie ukrytego wołania duszy: pokaż mi swoją chwałę. Jest to Chrysto-centryczne głoszenie, Chrystus który jest wyróżniony we wszystkich rzeczach, a zwłaszcza w naszym głoszeniu.

Paweł pisze  

„Ale my każemy Chrystusa ukrzyżowanego” oraz „nie samych siebie opowiadamy, ale Chrystusa Jezusa, że jest Panem”.

Paweł pisze: my głosimy Jego. Paweł głosił wszelką radę Bożą, każdy obszar teologii, ale wszystkie linie jego teologii przecinały się w najwyższym szczycie i w najwyższym wierzchołku, w osobie i dziele Pana Jezusa Chrystusa. Spójrzcie na kazanie Piotra w dzień pięćdziesiątnicy, było to ogłaszanie Chrystusa. Przeczytajcie resztę kazań z Dziejów Apostolskich, jest to

  • Chrystus ukrzyżowany
  • Chrystus pogrzebany
  • Chrystus wzbudzony
  • Chrystus wstępujący
  • Chrystus wywyższony
  • Chrystus zbawiający
  • Chrystus sądzący

Jest to bezustanne ogłaszanie Chrystusa dokonane w mocy Ducha Świętego,

„przyjmiecie moc Ducha Świętego, który przyjdzie na was; i będziecie mi świadkami”.

Myślę że bezpiecznym jest powiedzenie, że Duch Boży najpotężniej w nas działa, gdy ogłaszamy Chrystusa. Gdy jesteśmy świadkami chwały Chrystusa, to Duch Święty nadzwyczajnie nas w tym posila.