Spis treści
Przedmowa
Jana 7:17 Jeśli ktoś chce wypełniać jego wolę, ten będzie umiał rozeznać, czy ta nauka jest od Boga, czy ja mówię sam od siebie.
Bóg zapowiedział, że wierzący będą w stanie rozróżniać prawdę od fałszu. Sam Jan, ostatni z żyjących Apostołów nie obawiał się oceny głoszonej przez siebie teologii. Ponieważ był on teologicznym fundamentem chrześcijaństwa (por. Efez. 2:20-22; 3:4-5) wręcz zachęcał czytelników do rozeznawania prawdy. Przemawiając z Ducha Świętego trafiał do odbiorcy, w którym był ten sam Duch prowadzący do wszelkiej prawdy (Jan 14:16-18; 16:13; 1 Jana 2:20). Każdy chrześcijanin ma nie tylko prawo ale i obowiązek kwestionować nauczanie, jeśli nie jest ono zgodne z Pismem, co potwierdził autor 13 z 27 ksiąg Nowego Testamentu, Apostoł Paweł (Gal. 1:8-9).
Nie tak sprawy wyglądają w świecie fałszywych religii. Najważniejsze tradycje hinduizmu opierają się na koncepcji guru i relacji guru z jego uczniem. Uczeń traktuje guru jak wcielenie boga z czego płynie prosta implikacja: guru nie może się mylić. Podobne są mechanizmy uzależnienia od przywódców w wielu innych religiach, zwłaszcza tych bardziej rozwiniętych, z rozbudowaną literaturą religijną.
Przywódcy lepiej znają religijne pisma swojej religii i różne tradycje ich rozumienia i głoszenia, dlatego uzależniają od siebie uczniów, zwłaszcza nowych, początkujących. Czasami ta władza nad uczniami jest prawie absolutna. Zwykle wiąże się też z ekonomiczną oraz intelektualną eksploatacją uczniów. Ci ostatni pozbawiani zostają zdolności krytycznego myślenia (z guru się nie polemizuje) a przez to zmuszeni zostają do zaopatrywania się w coraz nowsze materiały wychodzące spod pióra “wcielonych i nieomylnych bogów”.
Mając powyższe na uwadze z ogromnym niepokojem i troską obserwujemy u wyznawców doktryn dra MacArthura z jednej strony panegiryzm* względem jego osoby, z drugiej zaś ewidentny ostracyzm** stosowany wobec tych, którzy mają na tyle zdrowego podejścia do zagadnień teologicznych aby autorytet ten biblijnie kwestionować. Wiele wskazuje na to, że tak zagraniczne jak i krajowe środowiska skupione wokół MacArthura są niezdolne do samodzielnego myślenia wykraczającego poza ramy nałożone przez sławnego kaznodzieję z USA, czego dowodzi chociażby brak jakiejkolwiek merytorycznej odpowiedzi na tezy stawiane przez Johna Robbinsa w artykule pt. Ewangelia według Johna MacArthura. Przypomnijmy, między innymi chodzi o:
1. Odrzucenie biblijnej definicji wiary będącej “tylko przyjęciem prawdy o zbawczej roli Jezusa”
2. Utworzenie nowej definicji wiary obejmującej w sobie uczynki będącej “mocnym przekonaniem oraz poddaniem się i postępowaniem zainspirowanym takim poddaniem się”
3. Adaptację rzymsko-katolickiej, przyjętej w Kanonach XI i XII Soboru Trydenckiego doktryny “wlania sprawiedliwości”, czyli uczynienia człowieka sprawiedliwyma przez to odrzucenie przypisanej sprawiedliwości Chrystusa jako jedynej wystarczającej do zbawienia
4. Pomylenie uświęcenia z usprawiedliwieniem oraz dodanie do niego składnika dobrych uczynków w miejsce “stopniowego moralnego oczyszczenia wynikającego z prawdy” a przez to ustanowienie soteriologicznego synergizmu
5. Odrzucenie zdolności ludzkiego intelektu do zrozumienia i przyjęcia duchowej prawdy, podczas gdy Pismo naucza iż zdolności takiej nie posiadają jedynie nieodrodzeni grzesznicy
6. Negację zgodnej z przesłaniem 1 Kor. 15:1-4 doktryny ograniczonego odkupienia jako immanentnego składnika Ewangelii, a tym samym uznanie za możliwą do zaakceptowania pseudoewangelii Arminian, którzy nauczają doktryn wolnej woli, ludzkiej suwerenności w zbawieniu, uniwersalnego odkupienia oraz niezbędnego do zbawienia elementu uczynkowości.
Dennis Swanson, były wieloletni pracownik związanego z MacArthurem Master’s University and Seminary (TMUS) – najpierw jako dyrektor innowacji, a następnie jako wiceprezes ds. operacyjnych, biblioteki i akredytacji zauważył, że wobec osób, mających odwagę stanąć w opozycji do MacArthura stosowana jest bardzo skuteczna taktyka: zniszczenie reptuacji, oskarżenie o grzech i brak wiary a następnie bezpardonowa eliminacja ze społeczności (więcej tutaj) – praktyka zdaje się powielana nie tylko za granicą. Postawa ta to nie tylko naruszenie blibijnych zasad pluralizmu starszych, nie tylko najprostsza droga do omertyzmu*** ale cios w biblijny nakaz oceny ortodoksji każdego przesłania, niezależnie z ust jak wielkiego kaznodziei ono pochodzi:
1 Kor. 14:29 Prorocy zaś niech mówią po dwóch albo trzech, a inni niech rozsądzają.
.
Jakuba 2:1 Bracia moi, niech wiara naszego Pana Jezusa Chrystusa, Pana chwały, będzie wolna od względu na osobę
* Panegiryzm – pod tym pojęciem rozumiane jest dążenie twórcy do możliwie jak najpełniejszego przedstawienia wszelkich rzeczywistych i potencjalnych cech pozytywnych przy jednoczesnym pominięciu ewentualnych wad chwalonej postaci lub przedmiotu.
** Ostracyzm – wykluczenie z towarzystwa lub środowiska osoby, która mu się naraziła; też: atmosfera niechęci lub wrogości otaczająca taką osobę
*** Omertyzm – współpraca wynikająca ze znajomości kompromitujących informacji członków danej grupy, cechująca struktury kościelne i mafijne
Zapraszamy do drugiej części artykułu Johna Robbinsa.
.
Uczynki Wiary (Faith Works)
„Wiara działa: Ewangelia według apostołów”. John F. MacArthur, Jr. Dallas: Word Publishing, 1993, 272 strony, glosariusz, indeksy.
„Uczynki Wiary” (Faith Works) to kontynuacja bestsellera MacArthura, „Ewangelia według Jezusa” (The Gospel According to Jesus), którą recenzowaliśmy w dwóch poprzednich wydaniach The Trinity Review. MacArthur kieruje tę książkę do tych, którzy poprosili o więcej informacji po przeczytaniu „Ewangelii według Jezusa”. MacArthur uważa, że
„ewangelia według Jezusa jest także ewangelią według apostołów” (11)
Nie ma między nimi żadnej różnicy. Istnieją jednak pewne różnice między „Uczynkami Wiary” a „Ewangelią według Jezusa”.
„Uczynki Wiary” to bardziej systematyczne podejście do kwestii wiary, usprawiedliwienia, uczynków i uświęcenia. Zawiera rozdziały o
- wierze,
- łasce,
- pokucie,
- usprawiedliwieniu,
- sprawiedliwości,
- grzechu,
- martwej wierze,
- zapewnieniu,
- wytrwałości świętych
- oraz o tym, co należy zrobić, aby zostać zbawionym
- a także trzy aneksy porównujące trzy poglądy na zbawienie panującego Pana, dyspensacjonizm i cytaty z wcześniejszych teologów.
Jednak w tej książce nie ma żadnych sprostowań błędów. Niektóre błędy, które pojawiły się w „Ewangelii według Jezusa”, zostały powtórzone, a niektóre stwierdzenia zostały zmienione bez wskazania czytelnikowi, że MacArthur zmienił zdanie. Przykładem tego ostatniego jest to: W „Ewangelii według Jezusa” MacArthur potępił wiarę w wyznanie:
„Przedmiotem zbawczej wiary nie jest wyznanie; jest nim sam Chrystus” (68, 112, podkreślenie kursywą dodane).
Ale w „Uczynkach Wiary” (Faith Works) pisze:
„Przedmiotem wiary jest sam Chrystus, a nie tylko wyznanie wiary czy obietnica” (24, kursywa dodana).
W tym drugim stwierdzeniu MacArthur czyni miejsce dla poglądu, który potępił w Ewangelii według Jezusa: Wiara jest wierzeniem w wyznanie wiary. Jego wcześniejszy pogląd brzmiał:
„żadne wyznanie, tylko Chrystus”.
Jego najnowszym poglądem jest:
„Chrystus plus wyznanie wiary”.
Niestety, MacArthur nadal ma niedokładny pogląd na związek między osobami a twierdzeniami, ale przynajmniej odszedł od modernistycznego stanowiska potępiania wyznań. Ale niefortunny fakt pozostaje: MacArthur nie cofa fałszywych stwierdzeń zawartych w „Ewangelii według Jezusa” (The Gospel According to Jesus): po prostu wypowiada sprzeczne stwierdzenia w „Uczynkach Wiary” (Faith Works). Zatem najlepsze, co możemy powiedzieć, to że MacArthur sam sobie zaprzeczył.
Kolejny przykład zmiany zdania przez MacArthura z jednej książki na drugą pojawia się na stronach 29 i 30:
„Żaden prawdziwy chrześcijanin nigdy nie zasugerowałby, że uczynki muszą być dodawane do wiary, aby zapewnić zbawienie”.
Jednakże właśnie to dokładnie zasugerował sam MacArthur w „Ewangelii według Jezusa”, kiedy uznał uczynki za składnik wiary, interpretując Jakuba według tego, że uczynki są konieczne do usprawiedliwienia i twierdząc, że bogaty młody władca był zgubiony „bez względu na to, w co wierzył”, ponieważ nie wykonał odpowiednich uczynków.
.
Wiara
MacArthur powtarza również niektóre ze swoich wcześniejszych błędów: na przykład to, że kontrowersja wokół “zbawienia panującego Pana” jest nieporozumieniem dotyczącym natury prawdziwej wiary.
Ci, którzy chcą wyeliminować panowanie Chrystusa z Ewangelii, postrzegają wiarę jako proste zaufanie do zbioru prawd o Chrystusie. Wiara, jak ją opisują, jest jedynie osobistym przywłaszczeniem sobie obietnicy życia wiecznego. Pismo Święte opisuje wiarę jako coś więcej – jest to pełne zaufanie do Chrystusa osobiście
.
Gal. 2:16 Wiedząc, że człowiek nie jest usprawiedliwiony z uczynków prawa, ale przez wiarę w Jezusa Chrystusa, i my uwierzyliśmy w Jezusa Chrystusa, abyśmy byli usprawiedliwieni z wiary Chrystusa, a nie z uczynków prawa, dlatego że z uczynków prawa nie będzie usprawiedliwione żadne ciało.
.
Filip. 3: 9 I znaleźć się w nim, nie mając własnej sprawiedliwości, tej, która jest z prawa, ale tę, która jest przez wiarę Chrystusa, to jest sprawiedliwość z Boga przez wiarę;.
Nie tylko wiara wokół Niego, ale wiara w Niego. Zwróćmy uwagę na różnicę: Jeśli powiem, że wierzę w jakąś obietnicę, którą złożyłeś, to mówię znacznie mniej niż wtedy, gdy stwierdzam, że ci ufam. Wiara w osobę z konieczności wiąże się z pewnym stopniem zaangażowania oddania. Zaufanie Chrystusowi oznacza oddanie się pod Jego opiekę zarówno na życie, jak i na śmierć. Oznacza to, że polegamy na jego radach, ufamy Jego dobroci i powierzamy się na czas i na wieczność Jego opiece. Prawdziwa wiara, czyli wiara zbawcza to cały ja (umysł, emocje i wola) obejmujący Go całego … (30).
Kilka komentarzy do tego paragrafu.
Po pierwsze, wersety, które cytuje MacArthur, nie mówią absolutnie nic o wierze w Chrystusa w porównaniu z wiarą wokół Jego osoby. Przeciwstawiają natomiast wiarę i uczynki. Biblia nie zna żadnego rozróżnienia pomiędzy wiarą w Chrystusa a wiarą wokół Niego. Jedyny biblijny kontrast – właśnie w tych wersetach, które cytuje MacArthur – występuje między wiarą a uczynkami. Najwyraźniej MacArthurowi pomieszały się przyimki. Jeżeli mam wiarę w Chrystusa, to akceptuję prawdziwe stwierdzenia – Ewangelię – na Jego temat. Jeżeli zgadzam się z prawdziwymi stwierdzeniami – Ewangelią – o Nim, to wierzę w Niego. Jeśli ufam bankowi, zgadzam się z niektórymi oświadczeniami dotyczącymi banku. Dwa różne przyimki nie wskazują na dwa różne rodzaje wiary.
Po drugie, w przeciwieństwie do tego, co pisze MacArthur, jeżeli powiem, że wierzę w jakąś obietnicę, którą złożyłeś, rzeczywiście oświadczam, że ci ufam. Jeżeli obiecujesz, że dasz mi pracę, a ja wierzę w Twoją obietnicę, to w rzeczywistości ufam ci. Kontrast nie zachodzi tutaj pomiędzy osobami a twierdzeniami czy obietnicami, jak chciałby utrzymywać MacArthur, ale pomiędzy różnymi twierdzeniami. Jeśli wierzę Ewangelii, wierzę, że Chrystus jest rzeczywiście Panem, gdyż jest to część Ewangelii: „Uwierz w Pana Jezusa Chrystusa, a będziesz zbawiony” (Dzieje 16:31). Oznacza to między innymi, że Chrystus jest godny zaufania we wszystkim, co mówi i robi. Wierząc Ewangelii, ufam Chrystusowi.
- Te akty są identyczne.
.
- Nie ma dwóch aktów – uwierzenia i zaufania – związanych z wiarą, tylko jeden.
Kiedy mówimy o grzesznych ludziach, którzy nie są godni zaufania, możemy zgadzać się z jednym ich stwierdzeniem, które wypowiadają, nie zgadzając się z innym. Ponadto nie mamy żadnej gwarancji, że ich przyszłe oświadczenia będą prawdziwe. W przypadku Chrystusa, który nie jest grzeszny i nie jest zwykłym człowiekiem, wiemy, że wszystkie jego wypowiedzi, przeszłe i przyszłe, są prawdziwe. Nie ma jednak różnicy w charakterze wiary, tylko w przekonaniach, w które uwierzono. Psychologiczne akty uwierzenia w obu przypadkach są identyczne, a przedmiotem wiary są zawsze konkretne przekonania. Jeżeli chodzi o Chrystusa Pana, przyznajemy się do Jego całkowitej prawdomówności; jeśli chodzi o grzesznych ludzi, to nie.
Po trzecie wyszczególniając umysł, emocje i wolę, MacArthur potyka się o naiwny rodzaj psychologizmu wydziałowego. Biblia natomiast traktuje człowieka jako niepodzielną całość: Umysł lub serce – terminy są synonimami – myśli, pragnie i odgrywa uczucia (wpada w egzaltację).
W swoim rozdziale o wierze MacArthur próbuje, bezskutecznie, wykazać, że
„wiara w Liście do Hebrajczyków 11:1 nie jest podobna do codziennej wiary, o której mówimy” (42).
.
Hebr. 11:1 A wiara jest podstawą tego, czego się spodziewamy, i dowodem tego, czego nie widzimy.
Jego kolejny argument pokazuje, że wiele rzeczy, którym ufamy – nasze zmysły, woda w kranie, inni ludzie – może w rzeczywistości być niegodnych zaufania. Tutaj MacArthur ma rację. Przedmioty wiary mogą być rzeczywiście niegodne zaufania. Ale to nie znaczy, że istnieją dwa rodzaje wiary; oznacza to jednie, że istnieją godne i niegodne zaufania przedmioty wiary.
- Wiara – akt wierzenia – jest identyczna we wszystkich przypadkach.
. - Natomiast przedmioty wiary – rzeczy, w które uwierzono – nie są.
Przez wieki teologowie stracili wiele czasu i energii, próbując rozpoznać różne rodzaje wiary. Błędnie sądzili, że tym, co sprawia, że jedna wiara jest zbawcza, a inna nie, jest różnica w akcie (u)wierzenia.
- Nadal nie uwolnili się od soteriologicznego subiektywizmu rzymskiego katolicyzmu.
. - Wciąż nie rozumieli soteriologicznego obiektywizmu Ewangelii.
Nie ma nic w wierze – akcie wierzenia – co nas zbawia. Jedyną różnicą między zaufaniem (wierzeniem) zbawczym a nie-zbawczym są przekonania, w które się wierzy – jako przedmiot wiary.
- Zbawcza wiara nie jest zbawcza z powodu jakiejś subiektywnej różnicy w nas lub w naszej wierze.
, - Zbawcza wiara jest zbawcza tylko ze względu na swój cel.
Różnica między wiarą zbawczą a nie-zbawczą jest obiektywna, a nie subiektywna.
MacArthur przedstawia zniekształconą analizę wiary złożoną z trzech części: notitia, assensus i fiducia [z łac. wiedza z aprobatą i zaufaniem]. Mówi on, że odpowiadają one odpowiednio elementom intelektualnym, emocjonalnym i wolicjonalnym w prawdziwej wierze. Zwykle te trzy elementy są opisywane jako wiedza, aprobata (zgoda) i zaufanie, a jeśli już, to zaufanie jest elementem emocjonalnym, a nie assensus (aprobata / zgoda). Lecz MacArthur się z tym nie zgadza. Otóż MacArthur informuje nas, że
„Umysł obejmuje wiedzę… serce wyraża aprobatę / zgodę… wola odpowiada zaufaniem” (44).
Tak więc po raz kolejny mamy niebiblijne rozróżnienie między głową a sercem, a serce, według MacArthura, zajmuje się odgrywaniem uczuć (wzruszaniem).
To, co nastąpi później, jest przewidywalne: atak na wiarę i usprawiedliwienie:
„Nie wystarczy tylko wierzyć, że Bóg Biblii istnieje. [To prawda, ale „tylko” występuje bezpośrednio przed „że”]. Nie wystarczy wiedzieć [całkiem prawdziwe] o Jego obietnicach, a nawet intelektualnie wierzyć [całkiem fałszywe] prawdzie Ewangelii” (47).
W tych zdaniach MacArthur mówi, że wiara w jednego Boga nie jest wystarczająca, ani wiedza nie jest wystarczająca, przy czym oba te stwierdzenia są prawdziwe. Ale potem zaprzecza Ewangelii, gdy mówi, że nawet wiara w Ewangelię jest niewystarczająca. Dodatkowo oświadcza, że
„doktryna o braku panowania Pańskiego nieuchronnie czyni przesłanie ewangelii przedmiotem wiary, a nie samego Pana Jezusa” (50).
Po raz kolejny MacArthur powrócił do swojego starego sposobu myślenia: osoby kontra twierdzenia. Biblia nie dopuszcza takiej dychotomii. Chrystus identyfikował się ze swoimi słowami:
„Ja jestem Prawdą”. „Jestem Życiem”. (Jan 14:6)
„Słowa, które do was mówię, to Prawda i Życie” (Jan 6:63)
„Kto zachowuje moje Słowo, nigdy nie ujrzy śmierci”. (Jan 8:51)
Gordon Clark prowadzi obszerną dyskusję na temat związku między Słowem [Bożym] a słowami w swojej książce „The Johannine Logos” [Janowy Logos], której MacArthur najwyraźniej nie przeczytał.
Na tej samej stronie MacArthur ogłasza nowy pogląd, ale nie koryguje swojego starego:
„Kiedy mówimy, że wiara obejmuje posłuszeństwo, mówimy o danej przez Boga postawie posłuszeństwa, nie próbując uczynić dzieł [ludzkich] częścią definicji wiary”.
Tymczasem w „Ewangelii według Jezusa” (The Gospel According to Jesus)”, sprawienie, by uczynki stały się częścią definicji wiary jest dokładnie tym, co MacArthur zrobił.
.
Łaska i skrucha
W swoim rozdziale o łasce MacArthur cytuje „diatrybę” Dietricha Bonhoeffera (słowo MacArthura) przeciwko taniej łasce, w której atakuje intelektualną akceptację. Bonhoeffer nie był fundamentalistą; w rzeczywistości był dość liberalny. MacArthur oświadcza, że
„dominującym [sic] poglądem na temat upamiętania bez zwierzchnictwa Pańskiego jest po prostu przedefiniowanie pokuty jako zmiany umysłu – a nie odwrócenie się od grzechu lub zmiana celu” (76).
Ale ta definicja upamiętania – przemiana umysłu (też: zmiana zdania) – nie jest „przedefiniowaniem”, ale poprawną definicją. Metanoia oznacza przemianę umysłu [przemianę serca].
Jeżeli chodzi o odróżnienie zmiany umysłu od zmiany celu lub odwrócenia się od grzechu, MacArthur po raz kolejny próbuje oddzielić rzeczy, które nie mogą być oddzielone. Wierzyć Ewangelii, to wierzyć, że „Chrystus umarł za nasze grzechy”. Wiąże się to ze zmianą myślenia zarówno o Chrystusie, jak i o nas samych. Tych dwóch rzeczy nie da się rozdzielić, ponieważ są one częścią jednego sądu logicznego.
- Nie jesteśmy zbawieni przez wiarę w argument, że „Chrystus umarł”.
.
- Jesteśmy zbawieni przez Ewangelię, która zawiera stwierdzenie: „Chrystus umarł za nasze grzechy”.
Akt wiary jest aktem upamiętania. Fakt, że Ewangelia Jana nie używa słowa „upamiętać się”, ale używa słowa „wierzyć” – fakt, który Zane Hodges bardzo podkreślał – nie oznacza, że upamiętanie nie jest konieczne; oznacza to po prostu, że upamiętanie i wiara to ta sama rzecz.
Gdyby teologowie raczyli zwracać uwagę na Biblię, zamiast powtarzać błędy innych teologów, można by uniknąć takich kontrowersji.
.
Usprawiedliwienie
W swoim rozdziale o usprawiedliwieniu MacArthur zaczyna cytując R. C. Sproula (87):
„Różnicę między Rzymem a reformacją można dostrzec w tych prostych formułach:
.
Pogląd rzymski: Wiara + uczynki = usprawiedliwienie
.
Pogląd protestancki: Wiara = usprawiedliwienie + uczynki”.
To drugie równanie nie tylko jest sprzeczne z wcześniejszymi wypowiedziami MacArthura o nie czynieniu czynów elementem wiary, ale także jest sprzeczne z biblijną i Reformowaną doktryną usprawiedliwienia przez samą wiarę. Można się zastanawiać, czy MacArthur poprawnie cytuje Sproula. Jeśli tak, to można się zastanawiać, co myślał R. C. Sproul, pisząc to fałszywe równanie. Jednak najciekawsze nie jest cytowanie przez MacArthura jakiegoś błędnego stwierdzenia o usprawiedliwieniu, lecz jego jak widać nieświadome poparcie dla poglądu Kardynała Newmana na usprawiedliwienie.
John Henry Newman, nawrócony na Rzymskokatolicyzm z Kościoła Anglikańskiego w XIX wieku, człowiek, którego rzymskokatolicki historyk Lord Acton nie bez powodu nienawidził, wymyślił subtelną wersję doktryny rzymskokatolickiej, że w usprawiedliwieniu Bóg czyni grzesznika sprawiedliwym. Newman wysnuł swoją teorię, próbując opracować całościową teorię usprawiedliwienia. Zatarł różnice między rzymskimi i reformowanymi poglądami na usprawiedliwienie. Newman uważał, że Boża deklaracja niewinności grzesznika jest twórcza, podobnie jak twórcze dekrety w Księdze Rodzaju, rozdz. 1. Kiedy Bóg ogłasza grzesznika niewinnym, faktycznie czyni go niewinnym. Dlatego usprawiedliwienie jest deklaracją, która ustanawia grzesznika sprawiedliwym. Newman napisał:
To [usprawiedliwienie] jest ogłoszeniem sprawiedliwego, podczas gdy przystępuje do uczynienia sprawiedliwym. Jak Wszechmogący Bóg na początku stworzył świat uroczyście i w pewnej formie, wypowiadając słowo nie po to, aby wykluczyć, ale aby ogłosić czyn – tak jak za dni Jego ciała posługiwał się stworzeniem i zmieniał jego właściwości, nie bez maestrii, tak On na nowo stwarza duszę przez tchnienie Jego ust, przez sacrum Jego Głosu. Deklaracja naszej sprawiedliwości, chociaż zawiera przebaczenie za przeszłość, zapewnia świętość na przyszłość …
.
Słowo Boże, powiadam, wprowadza w życie to, co oznajmia. To jest jego cechą charakterystyczną w całym Piśmie Świętym. On „powołuje te rzeczy, których nie ma, tak jakby były”[Rzym. 4:17] i od razu tak jest. Tak więc na początku On powiedział: „Niech stanie się światłość i stała się światłość”. Słowo i czyn szły razem w parze przy stwarzaniu; i tak znowu jest „w odrodzeniu” ….
.
Wydawałoby się zatem, we wszystkich przypadkach, że Słowo Boże jest narzędziem Jego czynu. Kiedy więc uroczyście wypowiada polecenie: „Niech dusza będzie sprawiedliwa”, staje się ona wewnętrznie sprawiedliwa
.
(Wykłady o usprawiedliwieniu, Londyn: Rivington i Parker, 1840, 81, 89, 90).
MacArthur, nieświadomy uczeń Newmana, pisze:
Gdybyśmy wy lub ja deklarowali „rzeczy, których nie ma, jak gdyby były”, kłamalibyśmy. Bóg może to zrobić, ponieważ jest Bogiem, a Jego dekrety niosą pełną wagę Boskiej suwerenności. Bóg przemówił i światy zostały ukształtowane. „To, co widać, nie zostało stworzone z tego, co widzialne” (List do Hebrajczyków 11:3). Mówił rzeczy, których nie było, a oto one! One były. On może powoływać ludzi, miejsca i wydarzenia do istnienia wyłącznie na mocy swoich Boskich suwerennych dekretów. On może uznać wierzących grzeszników za prawych, chociaż nimi nie są. To jest [właśnie] usprawiedliwienie … Usprawiedliwienie nie jest zwykłą fikcją prawną (104).
Tak więc MacArthur nie zmienił zdania co do usprawiedliwienia. Nadal popiera pogląd rzymskokatolicki i nadal atakuje pogląd biblijny jako „fikcję prawną”. Popierając pogląd Newmana – a nie mam wątpliwości, że jest to poparcie nieświadome – MacArthur zgadza się z poglądem, że usprawiedliwienie oznacza „uczynienie sprawiedliwym”. Pomysłowe wywrócenie Ewangelii przez Kardynała Newmana wprawiło wielu w zakłopotanie w XIX wieku i nadal robi to obecnie.
.
Demoniczna ortodoksja
To jest właśnie podtytuł, który pojawia się na str. 150 „Uczynków Wiary” [Faith Works] i MacArthur wydaje się być zdecydowany na maksymalne podkreślenie ortodoksji demonów. Robi to na kilka sposobów, w tym powtarzając błędy Thomasa Mantona. MacArthur pisze:
„Ortodoksyjna doktryna sama w sobie nie jest dowodem zbawczej wiary” (151).
Otóż, gdyby miał na myśli jedynie zrozumienie ortodoksyjnej doktryny, ale nie wierząc, że nie jest to dowód zbawczej wiary, miałby całkowitą rację. Niestety nie o to mu chodzi. Chce zaatakować samą wiarę. Na stronie 142 pisze:
„Oczywiste jest, że istnieje wiara i WIARA” – napisał Roy Aldrich w odniesieniu do Jakuba, rozdz. 2. „Jest wiara nominalna i wiara prawdziwa. Jest wiara intelektualna i wiara serca. Jest wiara zmysłowa i jest wiara duchowa. Jest wiara martwa i jest wiara żywotna. Istnieje wiara tradycyjna, która może nie być w stanie przekształcić osobistej wiary. Występuje wiara, która może być uznana za ortodoksyjną, a jednak nie ma większej wartości zbawczej niż wiara demonów”. Jakub atakuje wszystkie warianty „wiary”, które nie spełniają biblijnych standardów. To, co ja i inni nazywaliśmy czasami „przyzwoleniem umysłowym” lub „aprobatą / akceptacją intelektualną”, Jakub opisuje jako zwykłe słuchanie, puste wyznanie, demoniczną ortodoksję i martwą wiarę.
W tym paragrafie widać, że w centrum dużego zainteresowania protestantyzmu była subiektywna natura wiary. Według tych teologów to [właśnie] subiektywna natura wiary – nie przedmiot wiary, nie prawda, nie ortodoksja, nie Chrystus – czyni wiarę zbawczą. To subiektywne skupienie doprowadziło do nadmiernego duchowego zapatrzenia w siebie wśród tak zwanych protestantów, desperacko próbujących upewnić się, że nie tylko wierzą, ale także „ufają”, „poddają się” i „angażują się”. W rzeczywistości wielu staje się pochłoniętych zaangażowaniem, poddaniem i uczynkami, ignorując wiarę, bo nawet diabły wierzą.
W ten sposób, za pomocą diabolicznej sztuczki psychologicznej, są oni odciągani od tego, co może ich zbawić: wiary w prawdę.
.
Wniosek
Wydaje się, że w tej książce jest mniej błędów i mniej zamieszania niż w „Ewangelii Według Jezusa” [The Gospel According to Jesus], ale główne i fatalne błędy dotyczące wiary i usprawiedliwienia pozostają. Jedną z przyczyn utrzymywania się tych błędów może być to, że MacArthur wydaje się być zupełnie nieobeznany z pracą Gordona Clarka.
Wydanie książki o teologii w ostatniej dekadzie dwudziestego wieku i brak potwierdzenia znajomości 40 książek Clarka jest czymś w rodzaju publikacji książki w ostatniej dekadzie XVI wieku bez cytowania Lutra czy Kalwina. MacArthur, podobnie jak wielu innych współczesnych teologów, pozostawił książki nieprzeczytane, które powinien był przeczytać, i przeczytał te, których nie powinien był czytać. Rezultatem tego jest teologiczne zagubienie i błędna teologia.
Kwiecień / maj / czerwiec 1993
Postscriptum
31 października 2000 roku Phillip R. Johnson, pomocnik i autor widmo Johna MacArthura, opublikował to powiadomienie w małej grupie dyskusyjnej w Internecie:
„Kilka lat temu ja [John MacArthur] wygłosiłem kilka nieścisłych stwierdzeń, które niestety wprowadziły ludzi w błąd co do mojego stanowiska w sprawie doktryny usprawiedliwienia przez wiarę. Prowadząc nauczanie serii poświęconej tej kluczowej kwestii, wskazałem, że Bóg nie usprawiedliwia nikogo, kogo jednocześnie nie uświęca. To prawda. Niestety jednak, zasugerowałem również, że uświęcające dzieło Boga w nas może po części stanowić podstawę, na której On ogłasza nas sprawiedliwymi. To nieprawda. Zasugerowałem również, że Boża sprawiedliwość jest wlana w wierzących w sposób, który czyni ich usprawiedliwienie czymś więcej niż tylko oratorską deklaracją. To zdecydowanie nieprawda.
.
„Ten błąd ograniczał się do jednej serii wygłoszonej kilka lat temu. Jednak niektóre z tych błędnych stwierdzeń zostały opublikowane w przewodniku do studium oraz w pierwszym wydaniu mojego komentarza do Listu do Rzymian. Kiedy zdałem sobie sprawę z mojego błędu, wycofałem ten przewodnik do studium z publikacji. Nie jest on już dostępny. Co więcej, natychmiast poprawiłem komentarz dot. Listu do Rzymian. Potrzebnych było tylko kilka stosunkowo drobnych zmian i korekt, które pojawiają się w późniejszych wydaniach książki.
.
„Dla przypomnienia, nigdy nie wierzyłem, że możemy być usprawiedliwieni z powodu czegokolwiek dobrego w nas (Filip. 3:9). Pismo wyraźnie naucza, że Bóg nas akceptuje i uznaje za sprawiedliwych tylko z powodu doskonałej sprawiedliwości Chrystusa, która jest nam przypisana jedynie przez wiarę (Rzym. 4:1-6). Trwałe Boże dzieło czynienia nas sprawiedliwymi jest właściwie nazywane uświęceniem – i powinno być starannie odróżniane od usprawiedliwienia. Niniejszym wycofuję wszelkie wcześniejsze stwierdzenia, które kiedykolwiek sugerowały coś przeciwnego.John MacArthur”
Chociaż pan MacArthur nie wspomina „Ewangelii Według Jezusa” ani innych dzieł krytykowanych w tej Recenzji, ani też oświadczenie to nigdy nie zostało opublikowane w żadnej z jego książek (przynajmniej bliski współpracownik MacArthura, Phillip Johnson, nie dostarczył nam cytatu po wielokrotnym zapytaniu), cieszymy się, że MacArthur podjął przynajmniej jakąś próbę uznania i skorygowania fałszywych poglądów na temat usprawiedliwienia, których nauczał w dziesiątkach tysięcy egzemplarzy „Ewangelii Według Jezusa”, jego komentarza dot. Listu do Rzymian oraz innych książek i kaset. Żałujemy tylko, że nie opublikował tego wycofania z ukrycia tak powszechnie, jak opublikował swoje błędy.
John Robbins, źródło
Tłumaczył Robert Jarosz
The Trinity Foundation hereby grants permission to all readers to download, print, and distribute on paper or electronically any of its Reviews, provided that each reprint bear our copyright notice, current addresses, and telephone numbers, and provided that all such reproductions are distributed to the public without charge. The Reviews may not be sold or issued in book form,
CD-ROM form, or microfiche.Copyright © 1998-2021
The Trinity Foundation
Post Office 68, Unicoi, Tennessee 37692
Phone: 423.743.0199 Fax: 423.743.2005
Praca domowa
W nauczaniu Johna MacArthura odnajdziemy szereg historycznych błędów. Pomijając kwestie eschatologiczne są to:
- Powszechna łaska i miłość Boga, czyli kuyperyzm
, - Dobrointencyjna oferta ewangelii, czyli marrowizm
, - Istnienie paralelnych (czyli sprzecznych ze sobą) prawd, czyli neoortodoksja
, - Wiara w zbawienie wszystkich dzieci, negujące moc grzechu pierworodnego pokłosie amyraldianizmu de la Place’a
, - Rozróżnienie między deprawacją totalną a absolutną (człowiek jest zdeprawowany w całej rozciągłości horyzontalnie ale nie wertykalnie), co jest negacją doktryny całkowitej deprawacji
, - Częściowe zaprzeczenie formalnej wystarczalności Pisma (wg MacArthura nie jest możliwym dotarcie do pierwotnego znaczenia tekstu 1 Kor. 15:29)
, - Perfekcjonizm i soteriologiczny synergizm w postaci Lordship Salvation
W ostateczności znajdziemy także bezpośrednie stwierdzenie o zbawieniu z uczynków. W Komentarzu do Nowego Testamentu Johna MacArthura znajdziemy następujące, zadziwiające stwierdzenie:
“In a series of 10 commands (10 imperative verbs in greek text) James reveals how to receive saving grace. This verses delineates man’s response to God’s gracious offer of salvation.1. submit to God 2. resist devil 3. draw near God 4. cleanse your hands 5. purify your hearts 6. lament 7. mourn 8. weep 9. stop laughter 10. humble yourselves”
„W serii 10 poleceń (10 czasowników imperatywnych w tekście greckim) Jakub wyjawia, jak otrzymać zbawczą łaskę. Werset ten opisuje odpowiedź człowieka na łaskawą Bożą ofertę zbawienia. 1. poddajcie się Bogu 2. oprzyjcie się diabłu 3. przybliżcie się do Boga 4 oczyśćcie swoje serce 5. oczyśćcie swoje ręce 6. okażcie żal 7. zamućcie się 8. zapłaczcie 9. przestańcie się śmiać 10. uniżcie się”
Tekst MacArthura wyraźnie dowodzi, że otrzymanie zbawienia uzależnione jest od dziesięciu kroków, jakie każdy nieodrodzony człowiek powinien wykonać w odpowiedzi na powszechną ofertę zbawienia. Jest to wymóg dziesięciu uczynków czyniących potencjalne zbawienie skutecznym. To stoi w całkowitej sprzeczności z Pismem, które odmawia racji doktrynie potencjalnego zbawienia wszystkich ludzi oraz jakimkolwiek krokom niezbędnym do uzyskania zbaweinia:
Rzym. 11:5-6 5. Tak i w obecnym czasie pozostała resztka według wybrania przez łaskę. 6. A jeśli przez łaskę, to już nie z uczynków, inaczej łaska już nie byłaby łaską. Jeśli zaś z uczynków, to już nie jest łaska, inaczej uczynek już nie byłby uczynkiem.
Osiągnięcie zbawienia jest możliwe z łaski, przez wiarę. Także zbawienie nie jest szczerą ofertą dla wszystkich. Pozostaje nam tylko mieć nadzieję, że wyznawcy Johna MacArthura upamiętają się z fałszywej, wrogiej Apostołom ewangelii.
„Ale na jakiej podstawie heretycy są obcymi i wrogami Αpostołów, jeśli nie wynika to z odmienności ich nauczania, które każdy człowiek z własnej woli wysunął lub przyjął w opozycji do Αpostołów?”– Tertulian, Recepta przeciwko heretykom
Niech miłosierny Bóg ma was w swojej opiece.
Zobacz w temacie
- Ewangelia według Johna MacArthura
- Duch, dusza i ciało
- Czym jest wiara?
- Dlaczego każdy chrześcijanin powinien odrzucić doktrynę „dobrointencyjnej oferty zbawienia”?
- Wskrzeszenie francuskiej herezji Amyraldianizmu
- Doktryna grzechu pierworodnego
- Pastor mądry po szkodzie: część 1 – historyczne wezwanie do walki
- Pastor mądry po szkodzie: część 2 – historyczne ataki na kalwinizm