Teologiczne trzęsienie ziemi

Jan 15:5 Ja jestem winoroślą, a wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a ja w nim, ten wydaje obfity owoc, bo beze mnie nic nie możecie zrobić.

Cała kontrowersja, która wstrząsnęła nie tylko Holandią, ale także większą częścią Europy, zaczęła się w rzeczywistości, gdy czołowy heretyk, Jakub Arminiusz, w kazaniu na temat siódmego rozdziału listu Pawła do Rzymian, wyjaśnił, że List do Rzymian 7

  • nie opisuje człowieka nawróconego, ale człowieka nienawróconego,
    .
  • nie człowieka odrodzonego, ale człowieka nieodrodzonego.

Ale w Liście do Rzymian 7 człowiek ten mówi: „Chcę czynić dobro”, a nawet: „Rozkoszuję się prawem Bożym”. Jeśli ten, kto przemawia w Liście do Rzymian 7, jest nienawróconym, niezbawionym, zgubionym człowiekiem, to ten nienawrócony, zgubiony osobnik ma wolną wolę, wolę, która może i wybiera Boga, Chrystusa i dobro.

Rzym. 7:19-22 19. Nie czynię bowiem dobra, które chcę, ale zło, którego nie chcę, to czynię. 20. A jeśli robię to, czego nie chcę, już nie ja to robię, ale grzech, który we mnie mieszka. 21. Odkrywam więc w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, trzyma się mnie zło. 22. Mam bowiem upodobanie w prawie Bożym według wewnętrznego człowieka.


Luter potępiłby Arminiusza

Warto zauważyć, że w ciągu 75 lat po tym, jak Luter napisał w 1525 r. „Zniewolenie woli”, wyjaśniając, że główną kwestią w Reformacji była sprawa wolności lub zniewolenia woli, Kościoły Reformowane były zaniepokojone właśnie tą herezją, którą Luter potępił w „Zniewoleniu woli”. Szatan jest zdeterminowany, aby zniszczyć Ewangelię i w swojej determinacji, aby zniszczyć Ewangelię, szatan jest zdeterminowany, aby zniszczyć prawdę o totalnej deprawacji (kompletnym zepsuciu moralnym). Ma sprzymierzeńca w grzesznej naturze każdego z nas. Ludzka natura uważa prawdę o kompletnej deprawacji za niemożliwą do zaakceptowania.

1 Kor. 2:14 Lecz cielesny człowiek nie pojmuje (δέχεται dechetai – nie akceptuje choć rozumie) tych rzeczy, które są Ducha Bożego. Są bowiem dla niego głupstwem i nie może ich poznać, ponieważ rozsądza się je duchowo.

Synod w Dort potępił nauczanie o wolności woli i przedstawił jasną, biblijnie ugruntowaną doktrynę o absolutnej deprawacji, w tym o zniewoleniu woli. O upadłym człowieku Synod w Dortt powiedział: Upadły człowiek jest

„niegodziwy, buntowniczy i zatwardziały w sercu i woli (Kanon III/IV:1).

Kanony stwierdzają dalej:

wszyscy ludziesą martwi w grzechu i w niewoli grzechu, a bez odradzającej łaski Ducha Świętego nie są w stanie ani nie chcą powrócić do Boga, aby naprawić deprawację swojej natury, ani się skłonić ku reformacji (III/IV:3).

Jednak Synod nie miał niezależnego interesu w tej prawdzie, jak gdyby grupa pesymistycznych kalwinistów zebrała się w 1618 i 1619 roku w Niderlandach, aby utrzeć człowiekowi nosa błotem. Synod uznał raczej powszechną deprawację celem obrony i głoszenia zbawienia dzięki suwerennej łasce Bożej w Jezusie Chrystusie. Wyraża się to w artykule 10 III i IV Części Kanonów:

„To zaś, że inni powołani przez Ewangelię są posłuszni wezwaniu i nawracają się, nie może być przypisane właściwemu korzystaniu z wolnej woli, dzięki której jeden wyróżnia się ponad innych jednakowo wyposażonych w łaskę wystarczającą do wiary i nawrócenia, jak utrzymuje dumna herezja Pelagiusza; lecz musi to być w całości przypisane Bogu, który, jako że On wybrał Swoich odwiecznie w Chrystusie, tak On udziela im wiary i pokuty, ratuje ich z mocy ciemności i przenosi ich do królestwa Jego własnego Syna, aby mogli okazywać chwałę Tego, który wezwał ich z ciemności do Jego cudownej światłości i mogli chlubić się nie w sobie, ale w Panu, zgodnie ze świadectwem apostołów w różnych miejscach.”

W tym wyznaniu totalnej deprawacji Kanony jedynie broniły i rozszerzały to, co zostało wcześniej wyznane w Belgijskim Wyznaniu Wiary [Konfesji Belgijskiej]. W artykule 14 Belgijskiego Wyznania [Belgijskiej Konfesji], Reformowany Kościół Niziny Środkowoszkockiej, Holandii i dzisiejszej Belgii, wyznaje:

„odrzucamy wszystko, co jest nauczane wbrew [całkowitej deprawacji człowieka] odnośnie wolnej woli człowieka, jako że człowiek jest tylko niewolnikiem grzechu i nie ma nic z siebie, chyba że jest to dane z nieba”.

Artykuł kończy się w ten sposób:

„nie ma woli ani zrozumienia zgodnego z Boską wolą i zrozumieniem, jak tylko to, czego Chrystus dokonał w ludziach”.

Artykuł w Wyznaniu Belgijskim rozstrzyga swoje potępienie fałszywej doktryny o wolności woli, cytując słowa Chrystusa z Ew. Jana, których nas uczy, gdy mówi:

Jan 15:5 Beze mnie nic nie możecie zrobić

W tym tekście Chrystus naucza doktryny całkowitego zdeprawowania człowieka. Chrystus jasno i jednoznacznie naucza o kompletnym zepsuciu moralnym człowieka. Chrystus opisuje upadłych mężczyzn i upadłe kobiety; Chrystus opisuje wszystkie upadłe, niezbawione istoty ludzkie, bo odnosi się do ludzi, którzy są oddzieleni od Niego Samego. To ludzie, którzy nie są zjednoczeni z Nim odnawiającą łaską Ducha Świętego w jedności wiary. Jezus Chrystus wydaje ten wyrok na całą rasę ludzką, która jest naturalnie od Niego oddzielona: nie mogą nic uczynić.

Jezus nauczał, że ludzie odłączeni od Niego nie mogą wykonywać dobrych uczynków. To właśnie Jezus miał na myśli przez nic:

  • nic, co by się Bogu podobało,
  • nic, co Bóg by zaakceptował,
  • nic, co Bóg nazwałby dobrym

Dlatego ludzie nie mogą zrobić nic dobrego, bo dobre jest tylko to, co jest aprobowane przez Boga.
.


Ludzkie „dobre uczynki”

Jan 9:22 Tak mówili jego rodzice, bo bali się Żydów. Żydzi bowiem już postanowili, że każdy, kto wyzna, iż on jest Chrystusem, będzie wyłączony z synagogi.

Oczywiście, ludzie mogą robić wiele ziemskich rzeczy w oderwaniu od Jezusa Chrystusa.

  • mogą jeść i pić,
  • mogą pracować i spać,
  • mogą budować cywilizacje,
  • mogą tworzyć wiele wynalazków,
  • mogą czcić bożków,
  • mogą wzywać imienia Bożego nadaremno,
  • mogą bezcześcić dzień szabatu,
  • mogą zaprzeczać doktrynie o całkowitej deprawacji [totalnym zepsuciu moralnym]
  • i mogą robić wiele innych rzeczy.

Do tych działań nie jest konieczne zjednoczenie z Chrystusem. Kontekst w Ew. Jana 15 pokazuje, że Jezus odniósł się do „przynoszenia owoców” przez Jego uczniów, które gloryfikują Jego niebiańskiego Ojca.

Jan 15:4 Trwajcie we mnie, a ja w was. Jak latorośl nie może wydawać owocu sama z siebie, jeśli nie będzie trwała w winorośli, tak i wy, jeśli nie będziecie trwać we mnie

Następnie powiedział: beze mnie nic nie możecie uczynić. Przynoszenie owoców jest pełnieniem dobrych uczynków. Jeżeli chodzi o dobre czyny, to nikt, kto jest daleko od Jezusa Chrystusa lub jest od Niego oddzielony, nie może wcale nic uczynić.

Te dobre czyny, których nikt nie może wykonać poza Jezusem Chrystusem, składają się z zewnętrznego aspektu naszych uczynków, tego aspektu naszych uczynków, który widzimy my i inni ludzie:

  • wierność swojej żonie lub mężowi;
  • uczęszczanie do kościoła;
  • uczciwość w biznesie;
  • dawanie pieniędzy na cele charytatywne;
  • pisanie dobrej książki;
  • wygłoszenie przemówienia;
  • udział w konferencji Reformowanej;
  • śpiewanie Psalmów.

Ale obejmuje również wewnętrzny aspekt pracy, którego inni ludzie nie mogą zobaczyć:

  • postawę i motywację serca wobec Boga i bliźniego;
  • myśl umysłu;
  • pragnienia i zamiary woli.

Ten wewnętrzny aspekt jest również częścią każdej pracy wykonywanej przez człowieka.

Upadli ludzie, jak naucza Jezus, nie mogą zrobić nic dobrego. Słowa Jezusa są bezwzględnym potępieniem czynów ludzkich, to znaczy czynów ludzi oddzielonych od Jezusa Chrystusa. Wszystkie działania wszystkich tych ludzi są grzeszne i wszystkie czyny ich są całkowicie grzeszne. Jeśli uczynki nie są dobre, wtedy są złe, są grzeszne. Jezus nie powiedział: „Beze mnie niewiele możecie uczynić, beze mnie możecie uczynić bardzo mało”, ale raczej: „Beze mnie nic nie możecie uczynić”. Całe działanie jest grzeszne, aspekt wewnętrzny i aspekt zewnętrzny. W dziełach ludzi nie ma nic dobrego bez Chrystusa, cokolwiek by to było.
.


Wojna totalna

Jan 16:2 Będą was wyłączać z synagog; owszem, nadchodzi godzina, że każdy, kto was zabije, będzie sądził, że pełni służbę dla Boga.

Gdy ludzie sprzeciwiają się nauce o pełnej deprawacji człowieka i utrzymują, że ludzie poza Chrystusem są jeszcze w stanie czynić coś dobrego, są tak zuchwali, że zaprzeczają samemu Jezusowi Chrystusowi. Taką opozycję można znaleźć wśród prezbiterian, reformowanych i nominalnie kalwińskich kościołów i teologów. Prawie cała wspólnota kalwińska upiera się, że ludzie, którzy są nieodrodzeni, a zatem, w języku Jana 15:5, oddzieleni od Jezusa Chrystusa, mogą czynić pewne dobro i faktycznie dokonywać dobrych uczynków.

Te kościoły i teologowie zwracają się przeciwko tym nielicznym kościołom, kaznodziejom i ludziom, którzy zaprzeczają, że upadłe istoty ludzkie są zdolne do czynienia jakiegokolwiek dobra, z zarzutem: „hiper-kalwiniści”, „ekstremiści”. W swoich pismach, rozmowach, konferencjach, a nawet decyzjach synodalnych, społeczność reformowana praktycznie ekskomunikuje ze wspólnoty tych, którzy obstają przy całkowitej deprawacji.

To niezmiernie dziwne. To niezwykle dziwne, że wspólnota reformowana potępia kościoły za nauczanie, że wszystkie czyny nieodrodzonych osób są grzeszne, całkowicie grzeszne. Całkowite zdeprawowanie cielesnego człowieka było, jak nauczał Luter protestantyzmu w Zniewoleniu Woli, przedmiotem wielkiej walki Reformacji. Każde Wyznanie Reformowane uczy o totalnej deprawacji / demoralizacji nieodrodzonego człowieka. Każde Wyznanie Reformowane i Prezbiteriańskie naucza, że zwykły człowiek jest niezdolny do czynienia jakiegokolwiek dobra.

Jak bardzo zwodnicze i haniebne jest to, że prawie cała wspólnota reformowana, aby usprawiedliwić swoje poważne odejście od tej fundamentalnej prawdy Ewangelii, kaleczy język. (Kaleczenie języka w interesie nauczania kłamstwa zawsze było cechą charakterystyczną i taktyką modernizmu teologicznego.)

„Wierzymy w ‘totalną deprawację’”, – mówi społeczność reformowana – „ale przez ‘całkowitą deprawację’ rozumiemy jedynie, że każda część upadłego człowieka jest niegodziwa i zdeprawowana. Częścią człowieka jest jego umysł; częściowo zdeprawowany. Częścią człowieka jest [też] jego wola; częściowo zdeprawowana. Częścią człowieka są jego uczucia; jego uczucia są [także] częściowo zdeprawowane. Częścią człowieka jest jego ciało; jego ciało jest częściowo zdeprawowane. Ponieważ każda jego cząstka jest częściowo zdeprawowana” — mówią — „nauczamy ‘całkowitej deprawacji’”.

Przykład, który ilustruje, co społeczność reformowana rozumie przez „totalną deprawację” jest następujący: Jest buszel jabłek i każde jabłko w tym buszlu jest częściowo zgniłe, lecz również każde jabłko w tym buszlu jest jeszcze częściowo zdrowe lub dobre.

Udający Kalwinistę John MacArthur rozróżnia miedzy Totalną a Absolutną Deprawacją człowieka. Twierdzi on iż grzech zaledwie wpłynął na każdą część ludzkiej istoty nie czyniąc ludzkich zdolności całkowicie zepsutymi lecz jedynie dotkniętymi grzechem (mówiąc językiem ilustracji: nadgnitymi):

„Całkowite zdeprawowanie nie oznacza, że wyrażanie grzesznej natury ludzkiej jest zawsze przeżywane w pełni. Nie można po prostu przyjrzeć się tym dwóm słowom i przypuścić domysłów na temat stopnia zepsucia ludzkości. Całkowite zdeprawowanie oznacza, że grzech wpłynął na każdą część ludzkiej istoty, w tym na jego wolę […] W praktyce całkowite zdeprawowanie oznacza, że żadna ludzka zdolność nie pozostała nietknięta przez grzech, nawet w kategoriach względnych.”John MacArthur, źródło

Według MacArthura całkowita deprawacja oznacza iż każda ludzka zdolność została tknięta przez grzech, jednak zepsucie co do stopnia, nie jest najwyższe z możliwych. To pozostawia oczywiście grzesznikowi złudzenie posiadania częściowo dobrej i częściowo wolnej woli.

Rozważmy, co oznacza to wyjaśnienie całkowitej deprawacji w odniesieniu do człowieka cielesnego, czyli niezbawionego. Jeżeli kompletna deprawacja oznacza teraz jedynie, że każda cząstka człowieka jest splamiona niegodziwością, jednakże każda cząstka człowieka [też] nadal zachowuje jakąś dobroć, to i wola człowieka nadal zachowuje pewną dobroć, wciąż mając wręcz zdolność wyboru Chrystusa, kiedy Chrystus jest przedstawiany w Ewangelii.

To wyjaśnienie totalnej deprawacji przez wspólnotę reformowaną jest nie tylko zaprzeczeniem biblijnego i wyznaniowego nauczania o absolutnej deprawacji, ale jest to również haniebne spłycenie czy zubożenie języka. Mówiąc o całkowitej deprawacji że każde jabłko w buszlu jest częściowo zgniłe to nie jest to, co Kościół Reformowany miał na myśli.
.


Właściwa definicja całkowitej deprawacji

To, co Wiara Reformowana zawsze rozumiała przez całkowitą deprawację, to fakt, że każde jabłko w buszlu jest całkiem zgniłe i na żadnym z jabłek w ogóle nie ma dobrego miejsca.

  • cały umysł ludzki jest zaciemniony,
  • cała wola człowieka jest w buncie,
  • wszystkie jego uczucia są zaburzone
  • jego ciało jest całkowicie narzędziem jego zatwardziałego serca jako sługa nieprawości

Wyjaśnienie „całkowitej” deprawacji przez większość dzisiejszej reformowanej społeczności nie jest tym, co rozumiemy przez słowo „totalna” w naszym codziennym języku. Załóżmy, że jestem ci winien trzy rachunki, trzy długi, i wysłałem czek pocztą wraz z listem. W liście jest napisane: „Oto całkowita spłata mojego długu”. Ale kiedy sprawdzasz czek, odkrywasz, że ten czek pokrywa tylko część każdego z trzech długów. Nie mam wątpliwości, że szybko oświeciłbyś mnie co do znaczenia słowa „całkowity / totalny / zupełny”.

Totalny oznacza zupełny, każdy grosz długu i to właśnie oznacza słowo totalny w kościelnym wyznaniu totalnej deprawacji.

Nie jesteśmy zdruzgotani zarzutami ze strony społeczności reformowanej z powodu wyznawania przez nas całkowitej deprawacji. To jest hańba, którą z radością znosimy ze względu na Jezusa Chrystusa. Nasz Pan powiedział: beze mnie nic nie możecie zrobić, a nasze wyznanie całkowitego zepsucia moralnego jest po prostu przyznaniem się do tej nauki Pana.

A Apostołowie Jezusa, uczniowie, których nauczał w Ew. Jana 15 o absolutnym zepsuciu moralnym, byli wierni nauce Pana o całkowitym zdeprawowaniu zwykłego człowieka. W Liście do Rzymian 3:10-18 Apostoł przekazuje upadłym ludziom druzgocące oskarżenie, że „nie ma nikogo, kto by szukał Boga… nie ma nikogo, kto by czynił dobrze, ani jednego”, cytując Psalm 14.

Rzym. 3:11-12 11. Nie ma rozumnego i nie ma nikogo, kto by szukał Boga. 12. Wszyscy zboczyli z drogi, razem stali się nieużyteczni, nie ma nikogo, kto by czynił dobro, nie ma ani jednego.
.
Psalm 14:1-3 1. Głupi powiedział w swoim sercu: Nie ma Boga. Są zepsuci, popełniali obrzydliwe czyny. Nie ma nikogo, kto by czynił dobro. 2. PAN spojrzał z niebios na synów ludzkich, aby zobaczyć, czy jest ktoś rozumny i szukający Boga. 3. Wszyscy zboczyli z drogi, wszyscy jednakowo znikczemnieli. Nie ma nikogo, kto by czynił dobro, nie ma ani jednego.

Drugi List do Koryntian zaprzecza, jakobyśmy wystarczyli sami z siebie, by nawet pomyśleć cokolwiek dobrego.

2 Kor. 3:5 Nie żebyśmy sami z siebie byli w stanie pomyśleć coś jakby z samych siebie, lecz nasza możność jest z Boga

List do Efezjan wyznaje, że pragnienia niezbawionych ludzi są cielesne, czyli grzesznie zdeprawowane.

Efez. 2:3 Wśród nich i my wszyscy żyliśmy niegdyś w pożądliwościach naszego ciała, czyniąc to, co się podobało ciału i myślom, i byliśmy z natury dziećmi gniewu, jak i inni.

Rzymian 8 naucza, że ​​„zamysł ciała jest wrogi Bogu” i że ludzie „w ciele” (określenie „w ciele” to opis niezbawionych, nieodnowionych ludzi, wszystkich nieodrodzonych ludzi, nie tylko mieszkańców slumsów, ale także arystokratów, którzy piją herbatę z uniesionymi w powietrzu małymi palcami – wszystkich ludzi bez Jezusa Chrystusa) „nie mogą podobać się Bogu”.

Rzym. 8:7-8 7. Dlatego, że zamysł ciała jest nieprzyjacielem Boga, bo nie poddaje się prawu Bożemu, gdyż i nie może. 8. Ci więc, którzy są w ciele, nie mogą podobać się Bogu.

Cały ten przytłaczający apostolski opis całkowitego zepsucia moralnego jest niczym innym jak dalszym wyjaśnieniem słów Jezusa z Jana 15:5: „beze mnie nic nie możecie uczynić”. W tekście tym Jezus naucza, że ludzie są niezdolni do czynienia jakiegokolwiek dobra. Chodzi tu o coś więcej niż tylko potępienie dzieł ludzkich. Jezus potępia samego człowieka.

Niezdolność do czynienia dobra odbija się na naturze człowieka, na tym, czym jesteśmy, ciałem i duszą. Prawda o duchowym stanie człowieka z natury ukazuje się w ilustracji, którą posługuje się Jezus w Ewangelii Jana 15: w obrazie krzewu winnego i jego latorośli. Gałąź oddzielona od krzewu winnego to martwy patyk na ziemi. Martwy kij leżący na ziemi nie wydaje żadnego owocu, a nie wydaje żadnego owocu, gdyż nie może wydać żadnego owocu. Problemem jest natura gałęzi odłączonej od winorośli. Tak jest ze wszystkimi istotami ludzkimi, włączając nas z natury.

Kiedy Adam zgrzeszył, odłączył się od Dobrego Boga, źródła wszelkiego dobra. Tak, a Bóg ukarał Adama, wyganiając go od siebie, szczególnie od Boga objawionego w drzewie życia. Adam utracił dobro, z jakim stworzył go Bóg. Adam zatracił wszystkie duchowe zdolności, którymi został obdarzony i uszlachetniony przez swoje stworzenie. Natura Adama stała się niegodziwa. Cała jego istota ludzka stała się niezdolna do jakiegokolwiek dobra. Adam umarł duchowo. Adam był martwym kijem na ziemi w raju, oddzielonym od winorośli, którą jest Bóg.

Ponieważ Adam był głową rodzaju ludzkiego, jak naucza Rzym. 5:12 i następne, każdy człowiek przychodzi na świat zdeprawowany z natury, niezdolny do żadnego dobra. Takie jest świadectwo Psalmu 51

Psalm 51:5 Oto zostałem zrodzony w nieprawości i w grzechu poczęła mnie moja matka

Każdy człowiek przychodzi na świat przez naturalne poczęcie i narodziny jako martwy patyk, a śmierć jest właśnie tym słowem i rzeczywistością, których Pismo Święte używa do opisania stanu całkowitej deprawacji: „(…) umarli w upadkach i w grzechach (Efez. 2:1).

To jest zawstydzający sąd Jezusa nad każdą ludzką istotą. To jest Jego pouczający sąd nad nami.
.


Opór nieodrodzonego grzesznika

Gal. 2:21 Nie odrzucam łaski Boga. Jeśli bowiem przez prawo jest sprawiedliwość, to Chrystus umarł na próżno

Ten osąd Jezusa nad nami napotyka na opór; opór ten jest bardzo stanowczy. Nie będę teraz wspominał o sprzeciwie wobec niego ze strony niewierzącego świata, ale zwracam uwagę na sprzeciw nominalnych chrześcijan względem tego sądu Jezusa nad rodzajem ludzkim. Sądowi temu sprzeciwia się modernistyczna nauka o dobroci człowieka. Modernizm czyni łaskę Bożą i odkupienie Jezusa Chrystusa całkowicie zbędnymi do wykonywania dobrych uczynków, a nawet do osiągnięcia zbawienia. Modernizm chełpi się tym, że możemy zrobić wszystko niezależnie od Jezusa Chrystusa.

Sądowi Jezusa przeciwstawia się także bardziej subtelny błąd wolnej woli. Jest to nauka, że ​​chociaż grzesznik nie jest w stanie uczynić zbyt wiele dobrego, wciąż ma możliwość wybrania Jezusa Chrystusa czy podjęcia decyzji o wyborze Chrystusa lub otwarcia serca, aby wpuścić Jezusa. To znaczy, że ma zdolność uwierzyć w Jezusa Chrystusa, gdy jest On przedstawiony w Ewangelii. I zgodnie z subtelnym błędem wolnej woli, od tego aktu wolnej woli zależy zbawienie grzesznika. Bóg zbawi grzesznika, Bóg zjednoczy grzesznika z Chrystusem, Bóg zabierze go do nieba, jeżeli tylko grzesznik skorzysta ze swojej wolnej woli, aby przyjąć i wybrać Jezusa Chrystusa.

Arminianie w Dort prezentowali ten błąd niezwykle subtelnie, tak subtelnie, że zdumiewam się obecnością i mądrością Ducha Chrystusowego na tym Synodzie. Arminianie nie nauczali wprost, że człowiek w naturalny sposób ma wolną wolę, która jest w stanie uwierzyć w Jezusa Chrystusa. Arminianie twierdzili, że człowiek nie jest w stanie sam z siebie uwierzyć w Jezusa Chrystusa. Jednak nauczali, że Bóg daje Swoją łaskę wszystkim istotom ludzkim jednakowo, aby umożliwić wszystkim ludziom uwierzenie w Jezusa Chrystusa, jeśli tylko zechcą. Przyznali, że upadły człowiek potrzebuje pomocy w uwierzeniu, pomocy łaski Bożej. Lecz według nich łaska Boża jest wspólna dla wszystkich, udzielając tej pomocy i umożliwiając wszystkim wiarę w Jezusa. Jednakże nadal od woli grzesznika zależy, czy skorzysta z tej pomocy łaski Bożej i zdecyduje się uwierzyć w Jezusa Chrystusa.

Takie jest znaczenie tego pojęcia wolnej woli, że stanowi ono centralny element innej ewangelii niż Ewangelia łaski. Całe Boże dzieło zbawienia zależy od wolnej woli grzesznika.

  • Bóg, według tej ewangelii, nie zbawia grzesznika.
    .
  • Bóg nie zbawia ani jednego grzesznika.
    .
  • Bóg jedynie pomaga grzesznikowi zbawić samego siebie.

Ewangelia wolnej woli nie jest Ewangelią łaski, ale ewangelią własnej pracy człowieka. Wielkie, chwalebne, decydujące dzieło zjednoczenia się z Chrystusem, a tym samym z Bogiem, jest dziełem samego człowieka.
.


Bitwa wre

Jer. 8:3 I cała reszta ocalałych z tego przewrotnego rodu będzie wybierać raczej śmierć niż życie we wszystkich miejscach, gdzie zostali, kiedy ich wygnałem, mówi PAN zastępów

Dlatego Luter już cztery lata przed napisaniem „Zniewolenia woli” napisał następujące słowa na temat doktryny wolnej woli. W 1521 napisał małe dzieło zatytułowane „Obrona i wyjaśnienie wszystkich artykułów”. Zwróćcie uwagę na gwałtowność, z jaką Luter potępił błąd wolnej woli. Ten błąd dotyczący wolnej woli jest szczególną doktryną antychrysta. Nic dziwnego, że błąd ten rozprzestrzenił się na cały świat, gdyż napisano o tym antychryście, że zwiedzie cały świat. Tylko niewielu chrześcijan zostanie zbawionych (2 Tes 2:10). Biada mu!

Jezus Chrystus zaprzecza tej zdolności wolnej woli: „beze Mnie nic nie możecie zrobić”. Te słowa oznaczają:

„Beze Mnie nie możecie Mnie wybrać, nie możecie przyjść do Mnie, nie możecie we Mnie wierzyć”.

Jedyne, co wola grzesznika może zrobić, to odrzucić Chrystusa i wybrać grzech, śmierć i diabła. Wola upadłego człowieka dobrowolnie wybiera grzech, śmierć i diabła. Nie jest do tego ograniczana przez jakąś zewnętrzną siłę. Ale wola cielesnego człowieka nieuchronnie wybiera przeciw Chrystusowi, ponieważ wola zwykłego człowieka jest w niewoli; ona jest niewolnikiem.

Osądowi Jezusa w Ewangelii Jana 15:5 sprzeciwia się również nauka o łasce powszechnej. Doktryna łaski powszechnej naucza, że istnieje łaskawe działanie Boga w sercach [na serca] wszystkich ludzi, które powstrzymuje w nich grzech i umożliwia im czynienie czegoś naprawdę dobrego – dobrego w ocenie Boga – w codziennym, ziemskim życiu. Doktryna powszechnej łaski zaprzecza całkowitej deprawacji: nikt nie jest totalnie zdeprawowany, nikt nie jest niezdolny do dobra, może z wyjątkiem Adolfa Hitlera i Józefa Stalina. Dzięki powszechnej łasce wszyscy ludzie mają teraz pewną zdolność czynienia dobra i wszyscy ludzie czynią coś dobrego.

Obaleniem tej popularnej wśród reformowanych i prezbiterian doktryny są po prostu słowa naszego głównego proroka i nauczyciela, Jezusa Chrystusa: beze mnie nic uczynić nie możecie. Niewierzący są „bez”, czyli poza Jezusem Chrystusem. A Jezus powiedział, że w odłączeniu od Niego ludzie nie mogą nic zrobić, czy to przez naturalne światło, czy przez powszechną łaskę, czy też przez jakąś wrodzoną dobroć człowieka. Tylko ci, którzy są w Chrystusie, jak gałązka w krzewie winnym, mogą zrobić wszystko.

Nie są to słowa Marcina Lutra, pesymistycznych kalwinistów czy hiperkalwinistów, lecz Jezusa Chrystusa.

Pozorne dobro czynione przez niewierzących jest grzechem. Augustyn nazwał te pozornie szlachetne czyny pogan „błyszczącymi występkami”. O tym, że pozornie dobre uczynki nieodrodzonych ludzi są w rzeczywistości grzechami i dlaczego są grzechami, naucza Konfesja Westminsterska

„Dzieła dokonane przez nieodrodzonych ludzi, chociaż dla nich mogą być rzeczami, które Bóg nakazuje, które mogą być z dobrym pożytkiem zarówno dla nich, jak i dla innych, to jednak, jako że nie pochodzą z serca oczyszczonego przez wiarę, ani nie są dokonywane we właściwy sposób, zgodnie ze Słowem, czy też we właściwym celu, czyli ku chwale Bożej, dlatego są grzeszne i nie mogą zadowolić Boga ani sprawić, by człowiek był zdatny do otrzymania łaski od Boga. A jednak zaniedbywanie ich przez nich jest bardziej grzeszne i nieprzyjemne dla Boga” – Westminsterskie Wyznanie Wiary 16:7

Kiedy doktryna łaski powszechnej zawiera nauczanie, że Bóg miłuje wszystkich ludzi i pragnie zbawić wszystkich oraz że wyraża to pragnienie i stara się je urzeczywistniać przez łaskawą ofertę zbawienia dla wszystkich w Ewangelii Chrystusa, jak to jest w nauczaniu Sztandaru Prawdy w Zjednoczonym Królestwie, doktryna powszechnej łaski jest w zasadzie herezją wolnej woli. Jest to bowiem doktryna uniwersalnej łaski – łaski dla wszystkich ludzi bez wyjątku, przynajmniej dla wszystkich, którzy słuchają ewangelii – która nie zbawia wszystkich, do których jest ona skierowana. Doktryna uniwersalnej, dającej się odrzucić (zbawczej) łaski jest jako taka herezją wolnej woli.

Na podstawie Prof. David J. Engelsma, Pięć Punktów Kalwinizmu


Zobacz w temacie