Czas wojny

Obj. 13:15-18 .

15. I pozwolono jej tchnąć ducha w wizerunek bestii, tak żeby przemówił wizerunek bestii i sprawił, że ci, którzy nie oddali pokłonu wizerunkowi bestii, zostali zabici.

16. I sprawia, aby wszyscy, mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy, przyjęli znamię na prawą rękę lub na czoło;

17. I aby nikt nie mógł kupić ani sprzedać, tylko ten, kto ma znamię, imię bestii lub liczbę jej imienia.

18. Tu jest mądrość. Kto ma rozum, niech obliczy liczbę bestii, gdyż jest to liczba człowieka. A liczba jej: sześćset sześćdziesiąt sześć.

Artykuł napisany w czasie trwania II Wojny Światowej

Powiedzieć, że żyjemy w poważnych czasach, byłoby zwykłym frazesem. Obecny czas jest oczywiście zawsze poważny, gdyż w nim Bóg sprawuje Swoją radę i realizuje Swój cel w odniesieniu do zbawienia Swojego Kościoła i nadejścia Jego Królestwa. Ale są okresy, w których znaczenie czasów jest bardziej oczywiste niż w innych okresach historii, ponieważ są one tak przepełnione ogromnymi wydarzeniami, że ich znaczenie jest wyryte w umysłach i sercach ludzi, a także dlatego, że bardziej niż w innych okresach przypominają ludowi Bożemu, że jest to ostatnia godzina i że zbliża się ich odkupienie.

To właśnie w takich czasach uważani jesteśmy za godnych, by żyć dzisiaj. Rudy koń (Obj. 6:4) biegnie po ziemi we wszystkich kierunkach, oczywiście poza kontrolą jakiegokolwiek człowieka lub władzy na świecie, a świat jest w ferworze wojny, jakiej nigdy przedtem nie odnotowano.


Walka o byt

Problem ekonomiczny woła o rozwiązanie z coraz większym naciskiem, a jego rozwiązanie wydaje się być bardziej odległe niż kiedykolwiek. Już teraz mówi się nam, że możemy spodziewać się nowego porządku świata, w którym zachowana zostanie wolność wyznania i słowa, wolność od strachu i niedostatku, świat pokoju i dobrobytu dla wszystkich. Ale w międzyczasie walka między kapitałem a pracą, między „posiadającymi” a „nie posiadającymi” staje się z biegiem dni coraz bardziej zacięta i intensywna.

A wiernemu wierzącemu w Pana Jezusa Chrystusa coraz trudniej jest utrzymać się w społeczeństwie i zarabiać na swój chleb powszedni, chyba że sprzymierzy się ze światem i nałoży na siebie nierówne jarzmo z niewierzącym.

W sferze religijnej nasze czasy cechuje apostazja. Szaleje modernizm. Zdecydowanie większość kościołów na naszej ziemi już dawno porzuciła prawdę taką, jaka jest w Chrystusie. Stały się one jak sól, która straciła swój smak i która nie nadaje się do niczego poza wyrzuceniem na gnojowisko i podeptaniem przez ludzi. Masy oderwały się od Kościoła, a ci, którzy nadal do niego należą i uczestniczą w nabożeństwach w szabat [chrześcijański szabat to niedziela], nie rozumieją już zdrowej doktryny.

Panuje szalona pogoń za rzeczami tego obecnego świata, a nie za rzeczami, które są w górze, a także tęsknota za skarbami i przyjemnościami tego świata, która nie pozostawia miejsca na nic innego w sercach ludzkich. Wszystko to przypomina nam ostrzeżenie Pisma Świętego:

2 Tym. 3:1-5 1. A to wiedz, że w ostatecznych dniach nastaną trudne czasy. 2. Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, chełpliwi, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, bezbożni; 3. Bez naturalnej miłości, niedotrzymujący słowa, oszczercy, niepowściągliwi, okrutni, niemiłujący dobrych; 4. Zdrajcy, porywczy, nadęci, miłujący bardziej rozkosze niż Boga; 5. Przybierający pozór pobożności, ale wyrzekający się jej mocy. Takich ludzi unikaj.


Podwójne przesłanie Pisma

Zawsze, lecz szczególnie w czasach takich jak obecne, Pismo Święte przekazuje wierzącemu podwójne przesłanie, który zwraca się do niego po instrukcję i pocieszenie.

Po pierwsze, Biblia zawiera przesłanie pocieszenia dla wszystkich, którzy kochają pojawienie się naszego Pana Jezusa Chrystusa. Albowiem wszystkie te rzeczy zostały przepowiedziane, abyśmy uwierzyli, gdy się będą spełniać, a wierząc mieli pokój. W świetle „pewniejszego słowa proroctwa” (2 Piotra 1:19-22) czujemy się zapewnieni, że Bóg trzyma ster, sprawuje Swoją dobrą radę i realizuje Swój cel, a celem tym jest zbawienie w ramach Jego wiecznego, niebiańskiego przymierza.

I nie jesteśmy zdumieni ani zakłopotani, ponieważ wiemy, że wszystko współdziała dla dobra tych, którzy miłują Boga, to jest tych, którzy są powołani według postanowienia Boga. (Rzym. 8:28). I przez cały ten zamęt i udrękę czasów możemy podnieść głowę, mając pewność, że dzień Pański jest bliski i że zbliża się nasze odkupienie. Nie zobowiązując się do przepowiadania „dnia i godziny”, możemy śmiało powiedzieć, że nasze czasy wywierają na nasze umysły i serca wrażenie bliskości i szybkiego zbliżania się obłoków i ujrzy Go każde oko.

Po drugie jednak, Słowo Boże rozbrzmiewa również ostrzegawczą nutą, że przed ostatecznym przyjściem Pana, Kościół musi spodziewać się ciemnych i trudnych dni, okresu Wielkiego Ucisku dla ludu Bożego; i nakłania nas do bycia wiernymi aż do końca, aby nikt nie zabrał naszej korony. Albowiem „człowiek grzechu” musi jeszcze zostać objawiony, a imperium antychrześcijańskie musi zostać ustanowione na pewien czas, a w tym okresie nie będzie miejsca na świecie dla tych, którzy miłują pojawienie się naszego Pana Jezusa Chrystusa.
.


Doktrynalne strusie

Rzeczywiście, są też tacy, którzy nauczają, że wierny Kościół uniknie tego Wielkiego Ucisku. Tuż przed panowaniem Antychrysta i ostatnimi dniami ucisku i prześladowań zostaną oni uniesieni w „zachwyceniu”, aby być z Panem w powietrzu. Ale jest to całkiem sprzeczne z Pismem i jest to niebezpieczna doktryna, ponieważ napełnia wierzących próżną nadzieją, co musi zakończyć się całkowitym rozczarowaniem i pozostawić ich zupełnie nieprzygotowanymi w „dniu złym”.

Wszędzie Słowo Boże ostrzega Kościół, że wierzący muszą spodziewać się ucisku nawet aż do końca. Kiedy naród powstanie przeciwko narodowi i królestwo przeciwko królestwu, a w różnych miejscach nastaną głód, zarazy i trzęsienia ziemi, możemy w nich zobaczyć „początek boleści”.

Ale nadejdzie również czas, kiedy wydadzą prawdziwych wierzących i zabiją ich, a Kościół będzie znienawidzony przez wszystkie narody ze względu na Chrystusa; czas, kiedy wielu będzie zgorszonych, będą zdradzać jedni drugich i nienawidzić się nawzajem, powstanie wielu fałszywych proroków i zwiodą wielu, a miłość wielu oziębnie, ponieważ nieprawość obfituje. I tylko ci, którzy wytrwają do końca, będą zbawieni. A będą to dni wielkiego ucisku, jakiego nie było od początku świata i nigdy nie będzie. A gdyby nie to, że dni te zostały skrócone ze względu na wybranych, żadne ciało nie byłoby wtedy ocalone. (Mat. 24:7-13, 21-22; por. Mk 13:7 n.; Łuk 21:8 n.)

Pismo nie tylko uczy nas, że wierni w Chrystusie muszą spodziewać się ucisku i nawołuje nas do wierności nawet aż do śmierci, ale takie prześladowanie ze względu na Chrystusa Pismo uznałoby za zaszczyt i błogosławieństwo.

Mat. 5:11-12 11. Błogosławieni jesteście, gdy z mego powodu będą wam złorzeczyć, prześladować was i mówić kłamliwie wszystko, co złe, przeciwko wam. 12. Radujcie się i weselcie, ponieważ obfita jest wasza nagroda w niebie; tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.

Apostołowie radowali się, że zostali uznani za godnych znosić hańbę dla imienia Jezusa Chrystusa

Dzieje 5:41 A oni odchodzili sprzed Rady, ciesząc się, że stali się godni znosić zniewagę dla imienia Jezusa.

A wam dla Chrystusa dane jest nie tylko w niego wierzyć, ale też dla niego cierpieć (Filip. 1:29). Nie dla zapewnienia sobie ucisków, ale dla radosnego ich znoszenia ze względu na Chrystusa, aby przez nie uwielbić łaskę Bożą i dostąpić wielkiej nagrody wiernych ku chwale, czci i sławie przy objawieniu Jezusa Chrystusa (1 Piotra 1:7).
.


Wielkie przygotowanie na ucisk

Dlatego Kościół musi spodziewać się „wielkiego ucisku” dni ostatecznych. Już teraz musi czuwać, modlić się, przywdziewać całą zbroję Bożą i przygotowywać się, aby nie splugawić swoich szat i nie zostać wchłoniętym przez świat. Świat bowiem zawsze nienawidzi dzieci światłości, a te zawsze muszą cierpieć prześladowania. „Wielki ucisk” nie spadnie na Kościół jako coś zupełnie odrębnego, bez żadnego związku z poprzednimi czasami. Będzie to raczej kulminacja wszystkich cierpień, jakie wierni znosili przez wieki, okres, w którym Smok podejmie ostatnią i najbardziej zaciekłą próbę zniszczenia nasienia Niewiasty i w którym wrogi świat zrzuci maskę ​​zewnętrznej przyjaźni i tolerancji wobec ludu Bożego.

Wtedy stanie się w pełni widoczne, że oni nadal wściekle nienawidzą Chrystusa i tych, którzy są Jego. Będzie to oczywiście czas, w którym jasno i wyraźnie wytyczona zostanie granica rozróżnienia między prawdziwym Kościołem a światem. Nie będzie wtedy miejsca dla hipokrytów i powierzchownych chrześcijan. Będzie można rozróżnić między sprawiedliwym a bezbożnym, między tym, który służy Bogu, a tym, który mu nie służy (Mal. 3:18). A jednym z głównych środków, które doprowadzą do jawnej manifestacji tego rozróżnienia w tych dniach, będzie „Znamię bestii”.
.


Dwie Bestie

Każdy chrześcijanin, który jest w ogóle zaznajomiony z Pismem Świętym, jest w stanie od razu znaleźć w Biblii odniesienie do znaku Bestii. Znajduje się ono w trzynastym rozdziale Księgi Objawienia. W tym rozdziale mamy dość rozbudowany apokaliptyczny opis Antychrysta, jego rządów i wściekłości. Nie jest teraz naszym celem wchodzenie w szczegółową ekspozycję tego opisu, lecz jedynie przypomnienie ogólnych jego cech w takim stopniu, w jakim jest to konieczne do prawidłowego zrozumienia znaku bestii.

Rozdział przedstawia wizję dwóch potwornych bestii, jednej wychodzącej z morza, drugiej wychodzącej z ziemi.

Pierwsza z nich reprezentuje Antychrysta i jego ostateczne imperium w aspekcie politycznym. Jest przedstawiana jako światowa potęga, która ma uniwersalny wpływ. To królestwo lub imperium, które obejmuje wszystkie narody ziemi. Ta antychrześcijańska bestia, która bluźni przeciwko Bogu, Jego imieniu i przybytkowi oraz mieszkańcom nieba, jest ucieleśnieniem smoka, starego węża, diabła, od którego otrzymuje swoją moc. Podziwiają ją i czczą wszyscy mieszkańcy ziemi, z wyjątkiem tych, których imiona są zapisane w księdze życia Baranka zabitego od założenia świata. Powszechne, niegodziwe, antychrześcijańskie państwo jest zatem reprezentowane przez bestię z morza.

Druga bestia stoi w jej służbie. Ta, która powstaje z ziemi. To właśnie ta druga bestia jest zainteresowana przekonaniem wszystkich ludzi, by podziwiali i czcili antychrześcijańskie polityczne mocarstwo światowe. Ta druga bestia jest „fałszywym prorokiem”. To duchowa moc fałszywej nauki, fałszywej filozofii i fałszywej teologii, wykorzystująca wszelkie środki w zakresie swej władzy, słowo mówione, prasę, druk, radio i wszystkie cuda nauki i wynalazków, aby kształtować opinię publiczną na korzyść pierwszej bestii. Jest bardzo wytrwała w swoich wysiłkach.

  • Nie może spocząć, dopóki Antychryst nie będzie jawnie i publicznie wielbiony i podziwiany
    .
  • Nie może tolerować tych, którzy odmawiają ugięcia kolan przed tym Baalem dni ostatecznych. I dlatego przekonuje ludzi, aby zrobili obraz bestii, jakąś widzialną reprezentację antychrześcijańskiego wszechmocnego państwa, żeby wszyscy mogli otwarcie oddać jej pokłon w hołdzie.

I z tego samego powodu ten fałszywy prorok dba o to, by nikt nie miał wątpliwości w swej postawie wobec bestii i jej wizerunku. Różnica między tymi, którzy czczą bestię, a tymi, którzy odmawiają jej czci, musi być widoczna dla wszystkich. Nie może być połowicznego przekonania. Ci, którzy sprzeciwiają się antychrześcijańskiej bestii i nalegają na wierność Chrystusowi, muszą zostać zdemaskowani, aby mogli zostać zgładzeni. W imperium antychrześcijańskim będzie bowiem miejsce tylko dla tych, którzy oddają cześć bestii!
.


Sposób działania fałszywego proroka

Aby osiągnąć ten cel, fałszywy prorok wymyśla dwa środki:

  1. ducha życia, którego daje obrazowi bestii, sprawiając, że przemawia;
  2. oraz znamię bestii.

Dobrze jest, jeśli je rozróżniamy. Czytamy

Ob. 13:15 I pozwolono jej tchnąć ducha w wizerunek bestii (lub, zgodnie z RV [Revised Version]: „I dano mu tchnąć duchem w niego, nawet w obraz bestii”), tak żeby przemówił wizerunek bestii i sprawił, że ci, którzy nie oddali pokłonu wizerunkowi bestii, zostali zabici!”

Obraz bestii

Ogólna idea tego jest oczywista. Obrazy, reprezentacje antychrześcijańskiego państwa są instalowane w całym imperium. Obrazy te otrzymują teraz oddech, otrzymują ducha (życia). Nie oznacza to oczywiście, że fałszywy prorok będzie miał moc tworzenia żywych istot, ale raczej, że w jakiś sposób te obrazy nabiorą charakteru i będą funkcjonować jako żywe osoby, które mają oczy i uszy. Zwłaszcza w tym szczególnym aspekcie obraz bestii będzie funkcjonował jako istota posiadająca tchnienie życia: będzie zarówno słyszeć, jak i mówić.

Z naciskiem mówi się nam, że celem nadania ducha życia obrazowi jest umożliwienie mu przemawiania. I znowu, celem jego mowy jest aby wszyscy, którzy nie oddadzą pokłonu (czci) obrazowi bestii, zostali zabici”. Jest więc oczywiste, że ten mówiący obraz służy celom szpiegowskim. Urządzenie to jest środkiem do zdemaskowania tych, którzy sprzeciwiają się kultowi bestii. Obraz bestii zarówno słyszy, jak i mówi. Zapisuje on mowę i rozmowy tych, którzy odmawiają oddawania czci bestii, aby następnie przekazać fałszywemu prorokowi to, co w ten sposób zarejestrował. To, w jaki sposób ma to zostać zrealizowane w czasach Antychrysta, jest sprawą drugorzędną. To, że nie potrzebujemy uduchowiać ani alegoryzować tekstu, ale trzymać się dosłownej interpretacji i oczekiwać dosłownej realizacji tego mówiącego obrazu, powinno być oczywiste dla każdego, kto kontempluje cuda nowoczesnej wynalazczości i nauki [wszystko wskazuje na urządzenia zbliżone do telefonów lub telewizorów podłączonych do Internetu].

W ogóle nietrudno sobie wyobrazić instalację mechanicznych uszu i ust, które będą nagrywać i upubliczniać nawet to, co mówi się potajemnie. Takie urządzenia zostaną zainstalowane wszędzie w imperium antychrześcijańskim pod nadzorem fałszywego proroka, w kościołach i salach wykładowych, w domach i biurach oraz w miejscach publicznych, aby wierni mogli zostać zdemaskowani i zabici mocą miecza.
.

Znamię bestii

Drugim sposobem odróżnienia czcicieli Baranka od naśladowców bestii, pobożnych od bezbożnych, jest znak/znamię bestii. Różni się całkiem od pierwszego nie tylko swym charakterem, ale i efektem. Pierwszym środkiem rozróżnienia jest mowa obrazu bestii, drugim jest znamię, które każdy musi otrzymać i pokazać na czole lub prawej ręce; pierwszy prowadzi do ujawnienia i śmierci tych, którzy odmawiają oddawania czci bestii, a drugi do ich wykluczenia ze społeczeństwa: nie mogą kupować ani sprzedawać.

Ten drugi znak, czyli znamię bestii, jest najwyraźniej przeznaczony do uzupełnienia pierwszego, czyli mowy obrazu. Fałszywy prorok jest bowiem ewidentnie zdecydowany, aby absolutnie każdy bez wyjątku czcił antychrześcijańską bestię i aby w całej strefie panowania Antychrysta nie pozostał żaden wyznawca Baranka. Do osiągnięcia tego celu nie wystarczy mowa obrazu. Można sobie wyobrazić, że niektórzy, że nawet wielu, mogą umknąć jego wykryciu. Doprowadzi on przede wszystkim do tego, że przywódcy Kościoła, ci, którzy są powołani do głoszenia Ewangelii, do nauczania i upominania ludu Bożego, ci, którzy z racji swego stanowiska przywódców są powołani do wyznawania imienia Chrystusa i do potępiania imienia Antychrysta, będą zdemaskowani i prześladowani aż na śmierć.

To jednak nie zadowala fałszywego proroka. Wszyscy muszą być zdemaskowani. I tak wymyśla znamię bestii i sprawia, że ​​wszyscy, zarówno mali, jak i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy, otrzymują znamię na swoją prawą rękę lub na swoje czoło. Od tego sprytnego urządzenia żaden człowiek nie może uciec. Fałszywy prorok tak bowiem układa sprawy, że nikt nie może kupować ani sprzedawać, z wyjątkiem tego, który ma znamię albo imię bestii lub liczbę jej imienia. Znak (znamię) bestii jest bardzo skuteczny. W rzeczywistości podzieli ludzi na dwie wyraźnie odrębne grupy i przeciwstawne obozy: wyznawców Baranka i czcicieli bestii. W owych dniach będzie można wyraźnie rozróżnić między tym, który służy Panu, a tym, który Mu nie służy (Mal. 3:18).

Zauważmy przede wszystkim, że ten znak bestii, chociaż ustanowiony przez państwo, musi być jednak dobrowolnie przyjęty przez każdego obywatela, bogatego lub ubogiego, wielkiego lub małego. To rzeczywiście wymysł fałszywego proroka. W tym przebiegłym i niegodziwym umyśle miał swój początek. Nie zapominajmy jednak, że fałszywy prorok działa w imieniu i na rzecz pierwszej bestii, władzy politycznej Antychrysta. Pod jego wpływem staje się więc prawem państwowym to, że wszyscy mają otrzymać i jawnie okazywać (takie jest znaczenie słów na prawej ręce lub na czole) znamię bestii.

Z drugiej strony prawo państwowe ma taką naturę, że każdy człowiek musi dokonać własnego wyboru w odniesieniu do tego znamienia bestii. Musi przyjąć je dobrowolnie. Musi chcieć je dostać. Nie jest nawet wykluczone, że będzie musiał się o to ubiegać pisemnie i za to zapłacić. Tak jak jest prawem państwowym, że twój samochód musi posiadać dowód rejestracyjny, gdy nim jeździsz, a ty musisz złożyć wniosek i nabyć ten dowód rejestracyjny, tak też w czasach imperium antychrześcijańskiego na mocy dekretu wszechmocnego państwa musisz przyjąć i okazać znamię bestii, ale będziesz musiał złożyć podanie, aby je otrzymać.

Tylko, że sprawa, która będzie wtedy przedłożona pod wybór przez twą wolę, jest niezwykle poważna, o wiele bardziej niż twój wniosek o prawo jazdy czy dowód rejestracyjny pojazdu. Jeśli bowiem nie złożysz podania o znamię bestii, nie będziesz mógł ani kupować, ani sprzedawać; natomiast, jeśli złożysz wniosek o to znamię, będziesz musiał przysiąc, że nazywasz Chrystusa przeklętym i że jesteś i zawsze zamierzasz być wiernym czcicielem bestii.

Dzięki sprytnemu zabiegowi fałszywego proroka i mocy miecza państwa antychrześcijańskiego zostaniecie postawieni przed alternatywą: zaprzeczyć Chrystusowi i oddać cześć bestii albo umrzeć! Jakkolwiek wielkie może być obciążenie waszej woli próbami i pokusami, to jednak wy dokonacie wyboru za lub przeciw znamieniu bestii! Ujawnione zostaną myśli wielu serc. I tylko złoto suwerennej Bożej łaski przejdzie przez tę próbę „ku uwielbieniu, czci i chwale (sławie) przy objawieniu się Jezusa Chrystusa.

Zawsze tak jest

Na podstawie źródło, tłumaczył Robert Jarosz


Zobacz w temacie