Argument nieodrodzonych

Rzym. 10:20-21 20. A Izajasz śmiało mówi: Zostałem znaleziony przez tych, którzy mnie nie szukali, objawiłem się tym, którzy o mnie nie pytali. 21. Lecz do Izraela mówi: Cały dzień wyciągałem moje ręce do ludu opornego i sprzeciwiającego się.

Izaj. 65:1-2 1. Objawiłem się tym, którzy o mnie nie pytali, zostałem znaleziony przez tych, którzy mnie nie szukali. Do narodu, który się nie nazywał moim imieniem, mówiłem: Oto jestem, oto jestem.  2. Cały dzień wyciągałem swoje ręce do ludu buntowniczego, który kroczy drogą niedobrą, za własnymi myślami;

Każdy z nas „rodzi się Arminianinem” czyli człowiekiem martwym duchowo (Psalm 14:2-3; 53:2-3; Rzym. 3:11-12; Tyt. 3:3), pozbawionym Ducha Świętego (1 Kor. 2:14; Judy 1:19; Jakuba 3:15) i zrozumienia tak Bożej istoty jak i Jego planu zbawienia (Psalmy 33:11; Izaj. 14:24; 14:27; 46:9-10). Ale też z drugiej strony wszyscy czcimy swego rodzaju „sacrum”, nienaruszalny aksjomat i podstawę naszej ludzkiej egzystencji, którą jest przekonanie o posiadaniu wolnej woli.

To nienegocjowalne, wewnętrzne przeświadczenie w czasie czytania Pisma Świętego wprowadza w błąd (Izaj. 29:10-12; Mat. 13:11; Dzieje 13:27; 2 Kor. 3:14-16), ponieważ wszystkie fragmenty świadczące o ludzkiej niezdolności „przyjęcia lub odrzucenie zbawienia” prowadzą nieodrodzonych do odwrotnej konkluzji (Psalm 56:5; Jer. 23:36; Filip. 3:19; 2 Piotra 3:16). Człowiek nie jest w stanie zaakceptować Bożej perspektywy zbawienia i niczym Adam i Ewa „zakrywa swą nagość liśćmi wolnej woli.”

Analizując tekst Pawłą i Izajasza Arminianie powiedzą, że Bóg wyciąga ręce do wszystkich ludzi i każdemu daje szanse na zbawienie, zaś od człowieka zależy, czy rzuci się w ramiona Boga i da się zbawić.

Nic bardziej mylnego


Ogólna wola zbawienia?

Kto znalazł Boga? Ludzie, przed którymi z rozpostartymi ramionami stał Bóg, nie znaleźli Go.

Cały dzień wyciągałem moje ręce”, mówi sam Bóg, „do ludu opornego i sprzeciwiającego się ”.

To byli Żydzi w starej dyspensacji. Bóg nie został przez nich znaleziony.

Musimy bardzo uważnie rozważyć tę część tekstu, ponieważ te słowa często są używane, aby obalić wszystko, czego nauczał Apostoł. Wyjaśnienie brzmi następująco.

Bóg stanął przed zbuntowanym i sprzeciwiającym się ludźmi z wyciągniętymi rękoma. Te ręce są symbolem powszechnej woli Boga, aby zbawić wszystkich, w tym ludzi opornych i zbuntowanych.

A jeśli tak jest, to niektórzy stwierdzą, że nie ma doktryny wyboru do zbawienia i potępienia. Podobnie twierdzą niektórzy reformowani wyznający doktrynę elekcji, ale ten tekst, jak mówią, pokazuje, że w Bogu jest również ogólna wola zbawienia wszystkich i musimy przyjąć jedno i drugie. Nazywają to „tajemnicą”.

Ale my odrzucamy ogólną wolę Boga, która chce zbawić wszystkich. Nie możemy odrzucać wszystkiego, czego nauczyliśmy się w Liście do Rzymian 9 i 10 oraz wszystkiego, czego będziemy nauczanie przez  Rzymian 11 .

Spójrzmy na tekst.  Czy uczy czegoś w rodzaju ogólnej woli Boga, który chce zbawić wszystkich? Byłoby tak, gdyby wyciągnięte ramiona oznaczały, że Bóg mówi do tych zbuntowanych i sprzeciwiających się ludzi:

„Szczerze pragnę was wszystkich zbawić”.

Ale to jest sprzeczne z Ewangelią. Nigdzie Pismo nie naucza, że ​​wyciągnięte ramiona symbolizują gotowość Boga do zbawienia wszystkich. Znaczenie wyciągniętych ramion jest takie, że Bóg jest gotów przyjąć i zbawić wszystkich, którzy do Niego przychodzą.

Czy jest to sprzeczne z inną podstawową prawdą, że nigdy nie będziemy pokutować i nie przyjdziemy do wyciągniętych rąk Boga, jeśli Bóg nie da nam serca i woli przyjścia? Według Pisma nie ma tutaj sprzeczności. Jeśli ktoś ma przyjść do wyciągniętych rąk Boga, Bóg musi mu dać do tego wolę.

Jan 6:44 Nikt nie może przyjść do mnie, jeśli go nie pociągnie mój Ojciec, który mnie posłał. A ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.

Z pewnością Bóg stanął przed całym narodem izraelskim, tak jak dzisiaj stoi przed całym zgromadzeniem z wyciągniętymi rękoma, mówiąc:

„Jestem gotów przyjąć i zbawić wszystkich, którzy do Mnie przychodzą”.

Głoszenie ma charakter ogólny. Ale w narodzie izraelskim było wielu, którzy nie chcieli Boga. Było wielu, którzy pokazali się przeciw wyciągniętym ramionom jako neposłuszni buntownicy. Zbuntowali się przeciwko Słowu Bożemu. Spierali się. Sprzeciwiali się temu Słowu Bożemu. To był Izrael. Czemu? Ponieważ Bóg jest miłosierny dla kogo chce.

Rzym. 9:15 Mówi bowiem do Mojżesza: Zmiłuję się, nad kim się zmiłuję, a zlituję się, nad kim się zlituję.

Kiedy przyszedł Chrystus, wyciągnięte ręce Boga stały się widoczne dla wszystkich, ale ludzie zbuntowali się przeciwko tym wyciągniętym rękom. Odrzucili je.

Nie wolno nam przeoczyć pozytywnego aspektu tych słów. Pozytywnym aspektem jest to, że niektórzy Żydzi uwierzyli, znaleźli Boga i zostali zbawieni, chociaż oni również byli buntowniczymi z natury. Chociaż tekst odnosi się do Żydów w starej dyspensacji, jego aplikacja odnosi się również do pogan w nowej dyspensacji. Bóg nie mówi:

„Najpierw wyciągnąłem ramiona do nieposłusznego i sprzeciwiającego się Izraela, a potem udałem się do innego narodu, który nie był nieposłuszny i nie zaprzeczał Mojemu Słowu”.

Pogląd, że pogański świat szukał Boga, jest po prostu nonsensem. Nie było takich pogan. Poganie nie byli lepsi od Żydów. Tekst mów przecież:

Zostałem znaleziony przez tych, którzy mnie nie szukali.

To jest wieczna prawda. świat pogański w starej dyspensacji był wrogi Bogu. Z natury wszyscy sprzeciwiamy się Bogu.

Jan 6:65 I mówił: Dlatego wam powiedziałem, że nikt nie może przyjść do mnie, jeśli mu to nie jest dane od mojego Ojca.

Źródło: Herman Hoeksema, Righteous By Faith Alone (Grandville, MI; RFPA, 2002), s. 500–502;


Zewnętrzne wezwanie

Mat. 22:14 Wielu jest bowiem wezwanych, lecz mało wybranych.

Bóg wyciągający ręce do nieposłusznych i opornych ludzi jest Jego objawieniem się w Ewangelii jako Bóg miłosierdzia w Jezusie Chrystusie, który jest gotowy przyjąć i zbawić każdego grzesznika, jaki przychodzi do Niego w wierze i pokucie. W ten sposób ukazuje się w Ewangelii wszystkim, którzy słuchają Ewangelii. Nie mówię, że jest łaskawy dla wszystkich, którzy słuchają Ewangelii. Gdyby tak było, wszyscy, którzy usłyszą Ewangelię, zostaliby zbawieni, ponieważ łaska Boża jest wszechmocna, niodparta.

Ale On pokazuje wszystkim, że jest łaskawy i że w tej łasce przyjmie każdego, kto do Niego przyjdzie. Dlatego wyciągnięte ręce są tym, co teologia Reformowana nazywa „zewnętrznym wezwaniem” Ewangelii. Bóg daje się poznać wszystkim, że jest Bogiem łaski. Wzywa wszystkich słuchaczy, aby przyszli do Niego przez wiarę w Jezusa. On obiecuje każdemu, kto przyjdzie, że zostanie przyjęty.

Ale to nie znaczy, że Bóg jest łaskawy dla wszystkich, że chce zbawienia wszystkich, ani że przyjście do Boga po zbawienie zależy od woli grzesznika. Byłoby to sprzeczne z wszystkim, czego Apostoł nauczał wcześniej w Liście do Rzymian o całkowitej deprawacji grzesznika – jego niemożnościi przyjścia do Chrystusa; o ograniczonym i skutecznym odkupieniu; o suwerenność i nieodpartej łasce; oraz o zarządzaniu zbawieniem przez Bożą predestynację, wybranie i potępienie. Nikt nie może przyjść do Chrystusa, jeśli go nie pociągnie go Ojciec ( Jan 6:44 ).

Ale teraz również te prawdy o suwerennej, szczególnej łasce wcale nie umniejszają potrzebie głoszenia Ewangelii wszystkim ani poważnemu wezwaniu wszystkich słuchaczy do przyjścia do Boga przez wiarę w Jezusa Chrystusa, z obietnicą, że każdy, kto przyjdzie zostanie przyjęty i zbawiony przez Boga. To głoszenie jest wyciągniętymi rękoma Boga. Kiedy niegodziwi mężczyźni i kobiety odmawiają przyjścia do Boga, sprzeciwiając się zewnętrznemu wezwaniu Ewangelii, nigdy nie mogą powiedzieć, że powodem ku temu jest to, że Bóg ich nie przyjmie, nawet gdyby przyszli. Bóg Ewangelii jest Bogiem wyciągniętych rąk, gotowym i chętnym na przyjęcie każdego, kto przyjdzie.

Prawdą jest, że przychodzą tylko ci, których Bóg wybrał do zbawienia. Prawdą jest również, że ci, którzy nie chcą przyjść, odmawiają zgodnie z wiecznym ich potępieniem przez Boga. Ale nic z tego nie umniejsza prawdy, że w Ewangelii Bóg powołuje wszystkich przy pomocy zewnętrznego powołania lub nakazu, i że okazuje się gotowy przyjąć każdego grzesznika, który przychodzi z wiarą.

Źródło: prof. David J. Engelsma


Zobacz w temacie