Druga obiekcja: predestynacja do teokratycznych przywilejów

Rzym. 9:10-13 10. A nie tylko to, ale i Rebeka, gdy poczęła z jednego mężczyzny, naszego ojca Izaaka; 11. Gdy dzieci jeszcze się nie urodziły i nie zrobiły nic dobrego ani złego, aby zgodnie z wybraniem trwało postanowienie Boga, nie z uczynków, ale z tego, który powołuje; 12. Powiedziano jej, że starszy będzie służył młodszemu 13. Jak jest napisane: Jakuba umiłowałem, ale Ezawa znienawidziłem.

W pierwszej części artykułu na podstawie głębokiej egzegezy udowodnione zostało iż tekst Rzymian 9 naucza o osobowej predestynacji. Choć prawdą jest, że Bóg powołuje i odrzuca narody (wybrał Izrael, potępił Edom) to właśnie osobowy charakter predestynacji został użyty jako argument Pawła.

Wcześniej Apostoł wyrził swój ogromny żal, ponieważ pragnąłby on zbawienia całego Izraela (wersy 2-3) jednakże już chwilę później dowodzi, że nie wszyscy są duchowym potomstwem Abrahama, czyli osobami wybranymi do zbawienia (wersy 7-8). I właśnie aby zilustrować tą jednostkową predestynację podaje serię przykładów konkretnych osób:

  • Ismaela (przeznaczony na potępienie) i Izaaka (przeznaczony do zbawienia)
    .
  • Ezawa (przeznaczony na potępienie) i Jakuba (przeznaczony do zbawienia)
    .
  • Faraona (przeznaczony na potępienie) i Mojżesza (przeznaczony do zbawienia)

Aby następnie konkludować myśl osobowej predestynacji Apostoł podaje przykład konkretnej grupy ludzi: Ale cóż mu odpowiada Bóg? Zostawiłem sobie siedem tysięcy mężów, którzy nie zgięli kolan przed Baalem (Rzym. 11:4) Te siedem tysięcy osób to byli Izraelici, zatem niedorzecznym jest twierdzenie, iż w dyskursie Pawła chodzi o elekcję narodów, ponieważ skoro wybór dotyczył części osób z tego narodu a nie całego narodu Izraelskiego siłą rzeczy pozostała część Izraelitów podlegała reprobacji (zostali przeznaczeni na potępienie).

Drugi atak na predestynację podnosi rękę na cel wybrania i negując jej soteriologiczny charekter przekonuje iż w Rzymian 9 mowa o teokratycznych przywilejach narodu żydowskiego a nie o zbawieniu.

Czy rzeczywiście Apostoł Paweł pisząc o nienawiści do Ezawa i miłości do Jakuba miał na myśli teokratyczne przywileje Izraela? Rozważmy to.


Argumenty heretyków

Istnieją dwa argumenty podnoszone przez przeciwników prawdy w ich rozumieniu uwiarygadniające koncepcję teokratycznych, zewnętrznych przywilejów.

Pierwszy z nich oparty jest o eisegezę, według której fragment naucza o elekcji i reprobacji narodów. Jednakże to wcześniej zostało dowiedzione, tekst dotyczy osób i jednostek, dlatego też pierwszy argument upada całkowicie.

Drugi argument oparty jest o słowo służył. Stąd wyciągana jest konkluzja iż fragment naucza o elekcji do służby a nie do zbawienia. Interesującym jest fakt, ze fragment nie naucza iż Jakub będzie służył Bogu. Z pewnością naucza o Ezawie służącym Jakubowi. Stąd płynie wniosek iż elekcja dotyczy teokratycznych przywilejów.

12. Powiedziano jej, że starszy będzie służył młodszemu


Refutacja

Zdefiniujmy teokratyczne przywileje. Chodzi o zewnętrzne błogosławieństwa narodu Izraela rozumiane jako większe niż błogosławieństwa jakich Bóg udziela innym narodom.
.

Brak środków łaski

Po pierwsze jeśli mowa tutaj o elekcji do teokratycznych przywilejów czyli zewnętrznych środków łaski. Jeśli to prawda, to Edom nie może ich uzyskać w żaden sposób, ponieważ Edom nie posiada ani teokratycznych przywilejów ani zewnętrznych środków łaski, co wynika z Bożego dekretu.

Dlatego też skoro Bóg nie daje środków, przez które Edomici mogliby być zbawieni, to nie mogą być zbawieni. A skoro Bóg nie zadekretował ich środków łaski, ustanowił dekret, że będą sądzeni na podstawie ich grzechów. Zatem gdyby nawet teokratyczne przywileje były prawdą tutaj, fakt ten nie zmieniłby postaci rzeczy.
.

Soteriologiczny kontekst

Po drugie kontekst jasno mówi o wiecznym zbawieniu a nie o teokratycznych przywilejach.

Wers 22 mówi o wiecznym zatraceniu, jeziorze ognistym a nie teokratycznych przywilejach. Naczynia gniewu przeznaczone są za zniszczenie i z pewnością nie chodzi tutaj o nieotrzymanie zewnętrznych teokratycznych przywilejów (jest to niedorzeczność)

wers 22 A cóż, jeśli Bóg, chcąc okazać gniew i dać poznać swoją moc, znosił w wielkiej cierpliwości naczynia gniewu przygotowane na zniszczenie;

Wers 3 stanowczo stwierdza, iż Apostoł był chętny być pozbawionym zbawienia, gdyby to w jakiś sposób mialo pomóc  Izraelitom z ciała. Czy Apostoł rzeczywiście pragnął utracić zbawienie w imię teokratycznych przywilejów Izraela? Koncepcja ta jest nie tylko idiotyczna ale też mrożącą krew w żyłach dysproporcją argumentu (Paweł chce zapłacić swoim zbawieniem za przywrócenie teokratycznych błogosławieństw ???). Jest jednoznacznym iż kontekst wskazuje na aspekt soteriologiczny całego dyskursu.

wers 3 Pragnąłbym bowiem sam być odłączony od Chrystusa za moich braci, za moich krewnych według ciała.

Wers 23 mówi o wiecznym niebie dla naczyń miłosierdzia, czyli wybranych do zbawienia, dla których przygotowana jest wieczna chwała czyli miejsce gdzie Bóg przebywa wraz ze swoimi aniołami. Ponownie argument osobowej elekcji i osobowej reprobacji najlepiej pasuje do kontekstu wyboru ku chwale w niebie i zatraceniu w piekle, a nie teokratycznych, czasowych i ziemskich przywilejów.

wers 23 I żeby dać poznać bogactwo swojej chwały na naczyniach miłosierdzia, które wcześniej przygotował ku chwale;

Wers 27 mówi o zbawieniu resztki Izraela i aby nie było niedomówień, wers 27 stanowi o zbawieniu które będzie kuliminacją wszelkich działań na ziemi (stąd głupotą jest odnoszenie tego zbawienia do teokratycznych ziemskich przywilejów na ziemi!)

wersy 27-28 A Izajasz woła o Izraelu: Choćby liczba synów Izraela była jak piasek morski, resztka będzie ocalona. Zakończy bowiem dzieło i skróci je w sprawiedliwości. Istotnie, skróci Pan dzieło na ziemi.

W podsumowaniu dyskursu mowa o pragnieniu Apostola o zbawieniu Izraela i to w kontekście soteriologicznym. Na drodze do zbawienia stoi próba ustanowienia osobistej, ludzkiej sprawiedliwości i odrzucenie Bożej sprawiedliwości. Jest niedorzecznym odnoszenie tego do koncepcji teokratycznych przywilejów. O tym właśnie jest cały dyskurs, o zbawieniu w sensie soteriologicznym.

Rzym. 10:1Bracia, pragnieniem mego serca i modlitwą, którą zanoszę do Boga za Izrael, jest jego zbawienie

Następnie Apostoł wskazuje na garstkę Izraelitów jaka pozostała wybrana przez łaskę, z całą pewnością nie do teokratycznych przywilejów (Żydzi nigdy ich nie odzyskali i nie odzyskają). Bardzo wyraźnie widać tu aspekt soteriologiczny: część z Izraelitow przyjęła wiarę dzięki Bożej łasce, choć większość ją odrzuciła, ponieważ zostali pogrążeni przez Boga w zatwardziałości (wers 7). To zatwardzenie jest wyraźnie wskazane w rozdziale 10:1-3 chodzi o kwestię próby samousprawiedliwienia i odrzucenie dzieła Mesjasza. Żydzi chcieli zapracować na zbawienie i nie wierzyli w Chrystusa.

Rzym. 11:5 Tak i w obecnym czasie pozostała resztka według wybrania przez łaskę.

Stąd oczywista konkluzja iż nie wszyscy są duchowym Izraelem, którzy należą do fizycznego Izraela. Zwróćmy uwagę iż Apostoł nie twierdzi: nie wszyscy którzy należą do Izralea mają udział w teokratycznych przywilejach. Apostoł stwierdza, że nie wszyscy Żydzi są duchowym potomstwem Abrahama, potomstwem obietnicy, wierzącymi w obietnicę i nie wszyscy są uczestnikami obietnicy a przez to nie wszyscy są zbawieni.

Rzym. 9:6 Lecz nie jest możliwe, żeby miało zawieść słowo Boże. Niewszyscy bowiem, którzy pochodzą od Izraela, sąIzraelem.

Tekst w konteście

Wers 11 doskonale wpasowuje się w kontekst wskazując na Boży cel elekcji, który nie jest z uczynków.  W Słowie Bożym fraza nie z uczynków jednoznacznie wskazuje na aspekt soteriologiczny zbawienia (por. Rzym. 3:20, 27; 4:2; 9:32; 11:6; Gal. 2:16; Efez. 2:8-9; 2 Tym. 1:9; Tyt. 3:5) i wskazuje na skończone i monergistyczne zarazem dzieło Boga. Fragment ten mówi o skutecznym i nieodpartym Bożym powołaniu do zbawienia które jest zbawcze.

11. Gdy dzieci jeszcze się nie urodziły i nie zrobiły nic dobrego ani złego, aby zgodnie z wybraniem trwało postanowienie Boga, nie z uczynków, ale z tego, który powołuje;

Wers 15 odnosi się do Bożego miłosierdzia i współczucia. Łaska i miłosierdzie to terminy soteriologiczne, z pewnością nie chodzi tutaj o teokratyczne przywileje.

15. Mówi bowiem do Mojżesza: Zmiłuję się, nad kim się zmiłuję, a zlituję się, nad kim się zlituję.

Wers 18 z drugiej strony mówi o zatwardzeniu serca. Głupotą jest twierdzenie, iż dotyczy ono teokratycznych przywilejów, które nie są przedmiotem rozważania tego rozdziału.

18. A zatem komu chce, okazuje miłosierdzie, a kogo chce, czyni zatwardziałym.

Obiekcja przeciwników

To wszystko jest powodem ogromnej złości nieodrodzonych ludzi, podczas gdy głoszona jest prawda Rozdziału 9 Listu do Rzymian. Gdyby bowiem chodziło jedynie o te czy inne przywileje jednego narodu, (Izraela) ludzie nie byliby tym tak bardzo rozdrażnieni. Jednakże ponieważ rozdział naucza Bożej suwerenności w zbawieniu i ludzkiej całkowitej bezsilności, ponieważ rozdział naucza iż Bóg wybiera sobie ludzi do zbawienia wedle własnego upodobania, niezależnie od ludzkich uczynków, wrogowie Boga nienawidzą tego tekstu (podobnie jak nienawidzą Boga objawionego w Piśmie potwierdzając jedynie swoją duchową martwotę i stan wrogości wobec Jedynego Zbawiciela)

Wszyscy nieodrodzeni czytelnicy mają pełną świadomość iż tekst dotyczy elekcji i reprobacji jednostek, konkretnych osób, i za to nienawidzą Boga. Wszyscy wiedzą, że tekst naucza Bożego celu wobec calego świata, poprzez pryzmat celu konkretnych osób. I to jest powód do odrzucenia prawdy przez nieodrodzone umysły.

Gdyby chodziło o teokratyczne przywileje, obiekcja wobec doktryny przekazanej przez Pawła nie ma najmniejszego sensu.

wersy 14-19 14. Cóż więc powiemy? Czy Bóg jest niesprawiedliwy? Nie daj Boże! 15. Mówi bowiem do Mojżesza: Zmiłuję się, nad kim się zmiłuję, a zlituję się, nad kim się zlituję. 16. A więc nie zależy to od tego, który chce, ani od tego, który zabiega, ale od Boga, który okazuje miłosierdzie. 17.Pismo bowiem mówi do faraona: Po to właśnie cię wzbudziłem, aby okazać na tobie swoją moc i żeby moje imię było głoszone po całej ziemi. 18. A zatem komu chce, okazuje miłosierdzie, a kogo chce, czyni zatwardziałym. 19. Ale mi powiesz: Dlaczego więc jeszcze oskarża? Któż bowiem sprzeciwił się jego woli?

  • Jaki sens jest zarzucać Bogu niesprawiedliwość (wersy 14, 8-19)? Jest oczywistym, apologetyka dotyczy zbawienia, stąd zarzut przeciwiników doktryny – skoro Bóg wybiera sobie ludzi do zbawienia a innych na zatracenie, skoro jednym okazuje miłosierdzie a innych czyni zatwardziałymi to znaczy że Bóg jest niesrpawiedliwy w swoim sądzie skoro jeszcze na dodatek oskarża ludzi o zatwardzialość. To ma się nijak do koncepcji teokratycznych przywilejów.
    .
  • Po co przywodzić argument o zmiłowaniu i miłosierdziu dotyczącym wybranych osób (wersy 15-16)? Argument nie pasuje do koncepcji teokratycznych przywilejów lecz raczej do dziela zbawienia, na podstawie którego tworzony jest pierwszy zarzut – domniemanej niesparwiedliwości Bożej w wyborze do zbawienia i zatracenia.
    .
  • W jakim celu przywoływać faraona jako ilustrację (wers 17)? Faraon został przez Boga zabity, czy to jest dowód na teokratyczne przywileje Egiptu, a może na ich utratę, tak, jakby Bóg kiedykolwiek Egiptowi ich udzielił?

Gdyby w tekście chodziło o teokratyczne przywileje i czytelnicy oponowaliby iż jest to niesprawiedliwym, że to nie fair iż Izrael je posiada, Apostoł powinien odeprzeć zarzuty wskazując iż to wszystko nie ma żadnego znaczenia, ponieważ predestynacja tak naprawdę odnosi się do zewnętrznych błogosławieństw a nie do rzeczy najbardziej istotnej czyli wiecznego zbawienia.
.


Podsumowanie

Ale Paweł nie daje tej odpowiedzi. Obiekcje do pozycji Apostoła i jego odpowiedzi odnoszą się do predestynacji w sensie soteriologicznym (jednych ku zbawieniu, innych na zatracenie). To obiekcja wobec duchowego zbawienia a nie zaledwie do teokratycznych błogołsawieństw.

W tym miejscu warto zadać pytanie: dlaczego właściwa interpretacja tekstu jest odrzucana? Otóż naturalny, nieodrodzony, zagubiony człowiek nie ma pojęcia, że rozpaczliwie potrzebuje doskonałej sprawiedliwości, której wymaga od nich Bóg. Bóg wymaga, aby każdy na sądzie miał sprawiedliwość, która jest równa tej najwyższemu standardowi Pana Jezusa Chrystusa. Jedynym sposobem, aby zostać zaakceptowanym przez Boga w ten sposób, jest znalezienie się w Chrystusie i bycie owiniętym Jego szatą sprawiedliwości jako okryciem. Odbywa się to wyłącznie przez przypisanie. Ponieważ ludzkość nie jest tego świadoma, udaje się po własne okrycie własnej sprawiedliwości, co jest najgorszą rzeczą, jaką może zrobić, ponieważ uderza w chwałę Bożą w związku ze sprawiedliwością Chrystusa.

Człowiek, jako martwy duchowo, nie jest w stanie ani wytworzyć swojej własnej sprawiedliwości ani nawet przyodziać się w Bożą sprawiedliwość gdyby została ona podstawiona prosto pod nos. Równie dobrze możnaby zakładać, iż fizyczny, rozkładający się w grobie trup miałby zdolność ubrania się w nowy garnitur. Tej właśnie bezsilności nienawidzą nieodrodzeni ludzie, którzy raczej pragną wierzyć iż mają jakiś, choćby minimalny wpływ na zbawienie (tj. przez swój właściwy wybór). Bezsilność rodzi agresję.

Niestety ale duchowa martwota w sposób całkowity i nieodwracalny uniemożliwia czynienie sprawiedliwości. Potrzebna jest zewnętrzna siła i to właśnie Bóg jako jedyna Istota we wszechświecie ma moc przypisać człowiekowi sprawiedliwość Chrystusa. Zwróćmy uwagę na wypowiedź Augustyna, który obala herezję Manichejczyków (synkretyczną religię będącą syntezą zoroastryzmu, buddyzmu i chrześcijaństwa) w której wierzono iż człowiek ma wpływ na swój los i życie wieczne:

Dla umysłów wierzących jest jasne, że Bóg zaślepia umysły niewierzących. Albowiem wśród tajemnych rzeczy, które zawierają sprawiedliwe zasady Bożego sądu, jest tajemnica, która decyduje, że umysły niektórych będą zaślepione, a umysły niektórych oświecone. W związku z tym dobrze mówi się o Bogu: „Twoje sądy są wielką głębią. – Augustyn z Hippony, Odpowiedź Faustowi Manichejczykowi, 21.2. 

Drogi czytelniku, jeśli myślisz iż z własnej woli mogłeś wybrać Boga, zdecydować się aby w Niego uwierzyć, wiedz, że podążasz za fałszywą ewangelią i idziesz na zatracenie. Upamiętaj się i nawróć do Boga i Zbawiciela, jedynego Suwerena zbawienia.

Na podstawie, źródło


Zobacz w temacie