W obronie Bożej prawdy

Nie lubię polemizować z nauczaniem Ruchu Wiary, bo można się narazić na zarzut braku wiary, braku wiary w cuda, ograniczania Boga, itp. Jednak tutaj nie mogę milczeć, gdyż w usta Ducha Świętego są wkładane poglądy pochodzące z religii szamanistycznych.

W ostatnich latach obserwujemy ofensywę nauk, które pochodzenie chorób przypisują demonom. Do promowania tych nauk wykorzystuje się wszelkie możliwe media społeczne, w tym Facebooka czy Youtube’a. Pojawia się coraz więcej filmików o cudownych uzdrowieniach, wypędzaniu demonów czy nawet wskrzeszaniu umarłych. Akcja tych niesamowitych cudów dzieje się na ogół gdzieś daleko w świecie, a ich wiarygodność jest niesprawdzalna.


Demonizowanie wszelkich problemów i chorób

Chciałbym się zająć szczególnym przypadkiem nauczania, gdzie podający się na swoim profilu facebookowym za ewangelistę i nauczyciela Słowa Artur Ceroński głosi, że

‘wszystkie choroby mają podłoże demoniczne, bezpośrednio albo pośrednio, a są choroby, które mają stricte powiązania z demonami, zawsze, w 100 procentach, i na przykład to jest nowotwór. Każdy nowotwór jest natury demonicznej, każdy. … Kiedyś William Branham, jak otrzymał objawienie na temat nowotworów, to zobaczył takiego małegodemona (Artur pokazuje na palcach, że demon miał około 5 cm; uw. moja). Po prostu, on się patrzył – [demon] był w ciele u kobiety – [a on] przyszedł się modlić o nią, i miał objawienie, i zobaczył małego demona. I otrzymał objawienie od Boga. Duch Święty mówi do niego: Nakaż mu umrzeć. I mówi do niego: W imieniu Jezusa, umrzyj. I na jego oczach ten ludek padł. I Duch Święty mówi do niego: To tak działa. Twoje słowo jest jak siekiera, wali go w łeb. Bardzo proste, twoje słowo jest jak siekiera.’

Ten fragment nauczania Cerońskiego możecie zobaczyć i usłyszeć na tym video, od około 17:20 minuty. (link do video)

Problem w tym, że to co Ceroński przedstawia jako naukę objawioną przez Ducha Świętego, od Ducha Świętego pochodzić nie może, bo jest sprzeczne z nauczaniem Biblii na temat demonów.

Nigdzie w Biblii nie mamy sytuacji, aby demon został uśmiercony. O tym, że można uśmiercać demony nie wiedział nawet sam Pan Jezus. O uśmiercaniu demonów nie wiedzieli też uczniowie Jezusa, którzy idąc za jego przykładem i nauczaniem, wypędzali je z osób, które były przez nie opętane. Powiedzmy to jeszcze raz:

Pan Jezus nie uśmiercał demonów, ale je wypędzał.

Ceroński popełnia tutaj poważne bluźnierstwo. W usta Ducha Świętego wkłada słowa, które są sprzeczne z wiedzą i nauczaniem Jezusa na temat demonów. W swym nauczaniu odwołuje się do objawienia, jakie rzekomo otrzymał od Ducha Świętego William Branham. Przez dwa tysiące lat chrześcijanie nie wiedzieli, bo Bóg im tego nie objawił, że demony można uśmiercać w bardzo prosty sposób; po prostu mówisz do demona ‘W imieniu Jezusa, umrzyj’. Tej wiedzy Duch Święty nie objawił Jezusowi, ani Apostołom, ani nikomu przez dwa tysiące lat chrześcijaństwa, dopiero Williamowi Branhamowi.

Skoro Ceroński wierzy, że objawienie, które miał Branham, pochodzi od Ducha Świętego, to demonstruje, że jest ignorantem w sprawach wiary. A co powiedzieć o tych, którzy przyjmują tego rodzaju nauki? Że są jeszcze większymi ignorantami w sprawach wiary i lubią słuchać tego co ucho łechce, o sensacjach i cudach czynionych rzekomo w imię Jezusa.

Ceroński nie mówi, co Branham zrobił ze zwłokami demona, czy je wyrzucił do kosza, czy urządził mu pogrzeb, czy też zmumifikował i przechowuje je gdzieś w szklanej gablocie, aby innym pokazywać martwego demona.

Skoro Ceroński uważa, że nauka o uśmiercaniu demonów powodujących nowotwór pochodzi od Ducha Świętego, to dlaczego nie idzie na oddział onkologiczny jakiegoś szpitala, aby tam uzdrowić wszystkich chorych, i aby pokazać lekarzom, którzy poświęcili wiele lat życia na studiowanie medycyny, że walka z nowotworem jest bardzo prosta? Gdyby w obecności lekarzy powiedział do demona nowotworu ‘W imieniu Jezusa, umrzyj’, i na ich oczach demon padłby martwy a pacjent zostałby uzdrowiony, wtedy na pewno zaakceptowaliby tę nowatorską metodę leczenia. Skoro posiadł dar wiedzy, jak uśmiercać demony powodujące nowotwory i nie używa tego daru tam, gdzie jest najwięcej ludzi w potrzebie, to jest człowiekiem pozbawionym współczucia i miłości do bliźnich.
.


Czerwone światełka

Kiedy Ceroński powołuje się na Branhama, to pastorom powinny się zapalić czerwone lampki, bo nie trzeba wiele trudu, aby sprawdzić, że William Branham był fałszywym nauczycielem i prorokiem. Za sprawą jego służby dokonało się podobno tysiące cudów, a jednocześnie negował naukę o Trójcy Świętej, negował chrzest w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, twierdził że Ewa współżyła w raju zarówno z mężem jak i z wężem, w wyniku czego urodziła bliźniaki z dwóch ojców – Abel był od Adama a Kain od węża. Ponadto głosił inne dziwaczne i błędne nauki.

Według czołowych przedstawicieli Ruchu Wiary, Hagina, Hinna, … Branham wprawdzie zbłądził doktrynalnie pod koniec życia, to jednak był mężem Bożym a szczególnie imponuje im służba uzdrowieńcza Branhama, na której się wzorują. Wygląda na to, że Ceroński też.

Kolejna czerwona lampka powinna się zapalić w chwili, kiedy Ceroński mówi, że

„wszystkie choroby mają podłoże demoniczne, bezpośrednio albo pośrednio, a są choroby, które mają stricte powiązania z demonami, zawsze, w 100 procentach, i na przykład to jest nowotwór. Każdy nowotwór jest natury demonicznej, każdy.”

Nowy Testament daje przykłady, że choroby miały związek z opresją demoniczną, jednak nie naucza, że wszystkie choroby są pochodzenia demonicznego. Przykładem może być niewidomy od urodzenia, któremu Pan Jezus przywrócił wzrok.

Jan 9:1-3 (1) A przechodząc, ujrzał człowieka ślepego od urodzenia. (2) I zapytali go uczniowie jego, mówiąc: Mistrzu, kto zgrzeszył, on czy rodzice jego, że się ślepym urodził? (3) Odpowiedział Jezus: Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, lecz aby się na nim objawiły dzieła Boże.

Z kolei dla człowieka, który spędził 38 lat przy sadzawce Betezda zanim został uzdrowiony, choroba była karą za grzeszne życie, o czym świadczą słowa Jezusa skierowane do niego:

Jan 5:14 Później spotkał go Jezus w świątyni i rzekł do niego: Oto wyzdrowiałeś; już nigdy nie grzesz, aby ci się coś gorszego nie stało.
.


Szamanizm wchodzi do chrześcijaństwa

Nauka o tym, że każda choroba ma podłoże demoniczne nie pochodzi z Biblii, ale z szamanizmu. W religiach plemiennych na ogół uważa się, że każda choroba została spowodowana przez jakiegoś ducha. Chorego przynosi się do szamana, który odprawia obrzędy w celu wypędzenia ducha i uzdrowienia chorego. Rodzina chorego odwdzięcza się za to szamanowi różnymi darami.

Pewien misjonarz zauważył, że w plemieniu, wśród którego pracował, wielu ludzi chorowało z powodu picia brudnej wody. Jednak w zrozumieniu tubylców, choroby były spowodowane przez duchy. Chciał im wytłumaczyć, że to nie duchy powodują ich choroby, ale bakterie zawarte w brudnej wodzie. Tylko jak wytłumaczyć ludziom, co to są bakterie? Postanowił sprowadzić mikroskop, aby pokazać im bakterie żyjące w brudnej wodzie, którą pili, i wytłumaczyć, że to one powodują choroby a nie duchy. Tubylcy zobaczyli bakterie pod mikroskopem i powiedzieli: Nie wiedzieliśmy, że te duchy są takie małe. I zostali przy swoim..

Możemy się uśmiechnąć nad tą sytuacją, kiedy ludzie, którzy nigdy nie chodzili do szkoły i nigdy nie uczyli się biologii, próbują sobie wytłumaczyć, że choroby pochodzą od duchów. Kiedy jednak te szamanistyczne poglądy zostają przemycane do kościoła w społeczeństwach zaawansowanych edukacyjnie, gdzie ludzie wiedzą o istnieniu bakterii, wirusów i wielu innych czynnikach powodujących choroby, to można się zastanowić nad zdolnością do trzeźwego myślenia tych, którzy takie rzeczy głoszą albo je akceptują.

Nauki o demonicznym pochodzeniu chorób były przemycane do chrześcijaństwa już kilkadziesiąt lat temu przez niektórych pastorów pentekostalnych w Stanach Zjednoczonych. Niestety, niektórzy pastorzy w Polsce również zaczęli promować te nauki a ich nabożeństwa kończyły się sesjami wypędzania demonów bólu brzucha, demonów bólu głowy, czy demonów innych dolegliwości. Na szczęście wiele kościołów odeszło od tych nauk i praktyk, jednak pojawili się nowi ‘nauczyciele Słowa’ związani z Ruchem Wiary, którzy w agresywny sposób głoszą, że każda choroba ma podłoże demoniczne.
..


Demonizowanie chorób psychicznych i stanów emocjonalnych

Demonizowane są również epilepsja, wszystkie choroby psychiczne oraz stany emocjonalne jak przygnębienie, depresja poczucie odrzucenia. Według tych nauczycieli przyczyną tych stanów emocjonalnych są demony przygnębienia, demony depresji, demony odrzucenia. Tworzy się całą hierarchię demonów, odpowiedzialnych za te stany, a praktyka jest taka, że po rzekomym wypędzeniu jakiegoś mało znaczącego demona np. depresji, pastor otrzymuje poznanie, że za tym małym demonem kryje się mocniejszy demon jakiejś innej opresji. I tak życie ludzi można sprowadzić do nieustannej walki z demonami, w której nieustannie potrzebują pomocy pastora, czasem płatnej, który diagnozuje jakie demony w danym dniu dręczą jego klienta, aby je potem wypędzić.

Co mogę powiedzieć tym, którzy zaczęli słuchać nauk o demonicznym pochodzeniu chorób i stanów emocjonalnych?

Uciekajcie od tych nauczycieli, którzy wam takie rzeczy głoszą. Zacznijcie czytać Biblię i proście Pana, aby dał wam zrozumienie tego, co jest istotne dla waszego zbawienia i rozwoju duchowego.

A co powiedzieć tym, którzy głoszą, że wszystkie choroby są pochodzenia demonicznego?

Dajcie się pouczyć, że tak nie jest i przeproście Pana Boga za to, że głosiliście fałszywe nauki. Odłóżcie na bok literaturę i filmy, produkowane przez Ruch Wiary, z których zdobywacie ‘wiedzę’ na tematy duchowe i zacznijcie czytać i studiować Biblię. Nauczcie się jaka jest różnica pomiędzy egzegezą a eisegezą. Głoście to, co wynika z tekstu biblijnego, a nie to, co wasza wybujała wyobraźnia próbuje w ten tekst wpisać.

A przy pomocy prawdy Słowa Bożego w prosty sposób rozprawicie się z naukami pochodzącymi od demona zwiedzenia i fałszywymi naukami o demonach.

Jerzy Marcol


Zobacz w temacie

https://www.youtube.com/watch?v=vJ62oJo1JN8