Spis treści
Zdrowa nauka
Efez. 3:3-6 3. Że przez objawienie została mi oznajmiona tajemnica, jak to wam przedtem krótko napisałem. 4. Dlatego czytając to, możecie zrozumieć moje poznanie tajemnicy Chrystusa; 5. Która w innych wiekach nie była znana synom ludzkim, jak teraz została objawiona jego świętym apostołom i prorokom przez Ducha; 6. Mianowicie, że poganie są współdziedzicami i członkami tego samego ciała, i współuczestnikami jego obietnicy w Chrystusie przez ewangelię
Apostoł w powyższych słowach daje wyraźnie do zrozumienia czytelnikowi, że Pismo Święte jest z teologicznego punktu widzenia całkowicie wystarczającym źródłem tak wiary jak i praktyki oraz że jest całkowicie wystarczające do zrozumienia tego, co przekazuje. Stwierdza on, że
- głosi doktryny teologiczne
- są one oparte o bezpośrednie objawienie od Boga
- doktryny te nie były wcześniej znane
- doktryny te zostaly spisane
- ich pełne zrozumienie nie wymaga przez oryginalnego odbiorcę zewnetrznego źródła zrozumienia
Formalna wystarczalność Pisma wynika z głównego założenia komunikacji. Nadawca, tworząc komunikat w danym języku, spodziewa się, że odbiorca ten komunikat będzie w stanie zrozumieć w sposób zgodny z intencją nadawcy. Pismo zostało spisane aby było zrozumiałe i aby zrozumiałe w pełni. Formalna wystarczalność oznacza, że Pismo Święte jest formalnie wystarczające dla chrześcijan.
Efez. 3:4 Dlatego czytając to, możecie zrozumieć moje poznanie tajemnicy Chrystusa
.
2 Kor. 1:13 Nie piszemy wam nic innego, jak tylko to, co czytacie albo rozumiecie. Spodziewam się zaś, że też do końca zrozumiecie;
Materialna wystarczalność Pisma wynika z kompletności kanonu, do którego nie można nic więcej dodać. Bóg przemówił, ogłosił całą teologię niezbędną do życia i praktyki tak aby w pełni przygotować chrześcijanina do wszelkiej posługi jak udzielić zrozumienia i konieczności zasad wiary. Materialna wystarczalność Pisma oznacza, że wszystko co niezbędne do wiary i praktyki jest zawarte w Piśmie.
2 Tym. 3:16-17 16. Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauki, do strofowania, do poprawiania, do wychowywania w sprawiedliwości; 17. Aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła w pełni przygotowany.
Istnieją zasadniczo dwie grupy uzurpujące sobie prawo do używania przymiotnika “chrześcijańskie”, a zarazem odrzucające apostolskie zalecenia kurczowego trzymania się Pisma (1 Kor. 4:1-6; 2 Piotra 1:15-19), dla których spisane Słowo Boże jest pod pewnymi względami niewystarczające. Mowa o Rzymskich katolikach i ich duchowych braciach, zielonoświątkowcach.
Zaraza
Prawdą jest, że oba systemy religijne, rzymski i zielonoświątkowy, pozornie zdają się od siebie bardzo odległe. Katolików cechuje wysoka liturgia, scholastyka, legalistyczny porządek obrządków i niesamowicie rozwinięta struktura eklezjalna, podczas gdy zielonoświątkowcy są uosobieniem pogańskiej koncepcji pierwotnych sił chaosu, gdzie ekstatyczne doświadczenia w połączeniu z poszukiwaniem ezoterycznej duchowości zanurzone zostały w szalonych formach uwielbienia, próżni interpretacyjnej i kościelnej dominacji lokalnych, silnorękich “pastorów“.
Jednakże śledząc historię Kościoła z łatwością zobaczymy iż tak naprawdę pentekostalizm wywodzi się z martwego duchowo, legalistycznego metodyzmu, metodyzm zaś to adopcja nauk Jakuba Arminiusza, ten zaś swoją teologię utworzył na podstawie nauczań swego mistrza, jezuity Jakuba de Moliny. Nawet ignorant wie, że zakon Jezuitów to agenda Watykanu.
Katolicyzm → Zakon Jezuitów → Molinizm → Arminianizm (herezja wewnątrz Reformacji) → Metodyzm → Pentekostalizm
Ciężko nie zauważyć tutaj iż te dwa duchowe bękarty posiadają relację matka – córka, zaś głębsze studium zagadnienia wskazuje na doktrynę Media scientia czyli tzw. średnią wiedzę Boga (ustanawiająca ludzką wolną wolę jako warunek istnienia hipotetycznych rzeczywistości) jako podstawę tego związku. Tak katolicy jak zielonoświątkowcy wierzą, że spośród tych hipotetycznych rzeczywistości Bóg wybrał ten wariant, w którym ludzie mają najwięcej szans na zbawienie. Gdzie zaś ludzka wolna wola ustanowiona zostaje jako nadrzędny determinator rzeczywistości, tam Boża suwerenność ulega degradacji i powstaje nisza dla systemów filozoficznych, które hołdując tej swobodzie decyzji, muszą siłą rzeczy umniejszać znaczeniu Pisma. Pismo bowiem jest nienaruszalne i przekazuje jedną formę religii, której ludzka wola winna być podporządkowaną:
Gal. 3:15 Bracia, mówię po ludzku: Przecież nawet zatwierdzonego testamentu człowieka nikt nie obala ani do niego nic nie dodaje.
,
Judy 1:3 Umiłowani, podejmując usilne starania, aby pisać wam o wspólnym zbawieniu, uznałem za konieczne napisać do was i zachęcić do walki o wiarę raz przekazaną świętym.
Furtką dla odstępczych interpretacji, a co za tym idzie wiary i praktyki, są właśnie rzekoma Tradycja oraz rzekome proroctwa.
.
Rzymskokatolicka ebola
Katolicy odróżniają wystarczalność materialną (doktryny) Pisma od wystarczalności formalnej (interpretacja doktryn). Pierwszą w dużej mierze przypisują spisanemu Słowu Bożemu (jakkolwiek przez nich rozumianemu, vide Apokryfy) drugą zaś wyrywają z Biblii przenosząc do Tradycji Świętej Matki Kościoła. Innymi słowy nie można właściwie interpretować doktryn zawartych w spisanym Słowie bez ustnie przekazanej Tradycji zachowanej w Watykanie. Mylnym jednakże jest przekonanie iż materialna wystarczalność Pisma jest powszechnym poglądem rzymskich egzegetów. Według katolickiego portalu Scripture Catholic istnieje dość luźna dowolność w przyjmowaniu tej zasady:
“Należy to przeciwstawić „formalnej wystarczalności”, błędnemu protestanckiemu poglądowi, że wszystkie doktryny niezbędne dla naszego zbawienia są formalnie przedstawione w Piśmie Świętym. To, czy ktoś zaakceptuje „wystarczalność materialną” Pisma Świętego, naprawdę zależy od punktu widzenia konkretnego egzegety.” – źródło
Innymi słowy czytanie Biblii nie wystarcza do uzyskania zbawienia ponieważ Ewangelii nie można zrozumieć bez zewnętrznego źródła interpretacji tekstu, z drugiej strony rzymscy egzegeci sami muszą zdecydować, czy Pismo zawiera w sobie niezbędne do zbawienia doktryny. Katolicy nie tylko twierdzą, że Biblia jest niezrozumiała ale także, że jest niewystarczająca do zbawienia. Wnikliwy czytelnik zauważy tu jeszcze jeden maleńki szczegół. Otóż z racji dowolności punktu widzenia co do wystarczalności materialnej Pisma Rzymski katolicyzm nie jest taki jednorodny doktrynalnie jak stara się to przedstawić światu.
Zapamiętajmy, że według Rzymskich katolików:
- Pismo może być wystarczalne materialnie
- Pismo nie jest wystarczalne formalnie
- Do właściwej interpretacji Pisma jest potrzebny pozabiblijny depozyt wiary (Tradycja)
- Depozyt wiary jest przechowywany w Matce Kościele
- Wyspecjalizowani egzegeci mają wolność interpretacji
Antychryst z Watykanu przemawiając eks-katedra ma moc narzucania teologicznej interpretacji oraz wyznaczania kanonów wiary wszystkim podległym mu wyznawcom. Dogmatów nie sposób zakwestionować zaś wielka heretycka Tradycja, korzystając ze społecznych uwarunkowań rodzinnych, przekazywana jest z pokolenia na pokolenie urodzonym w tej religii ludziom. Jest to śmiertelna choroba przekazywana niemalże drogą płciową, zupełnie jak gorączka krwotoczna Ebola.
.
Zielonoświątkowe aids
Choć pozornie wyrośli na gruncie protestanckiej zasady Sola Scriptura swoimi poglądami o darze proroctwa zielonoświątkowcy zdecydowanie odrzucają ten jeden z głównych fundamentów Reformacji. Podobnie do swoich duchowych braci, katolików, prznajmniej nominalnie wykazują pozory szacunku dla spisanego Słowa. Choć zielonoświątkowcy w wielu przypadkach uznają wystarczalność materialną Pisma, to już jeśli o zrozumienie tego, co zostało zapisane, nie jest sprawą oczywistą czy zrozumeinie przekazu jest możliwe dla osoby pozbawionej rzekomego daru proroctwa (czyli pozablibijnego objawienia).
“Ważne jest, abyśmy rozumieli, że proroctwo nie oferuje czegoś więcej niż Pismo Święte, tak jakby stanowiło jakąś poprawę w Piśmie Świętym (wystarczalność materialna Pisma potwierdzona). Pismo mówi raczej, że proroctwo jest jednym ze środków łaski, jakie Bóg dał Kościołowi (pozabiblijny depozyt wiary w Matce Kościele). Innymi słowy, proroctwo nie jest konkurentem Pisma Świętego, ale jego regulacją […] Pomaga nam osobiście doświadczyć rzeczywistości objawionej w Piśmie Świętym (formalna niewystarczaność Pisma potwierdzona).“ – źródło
Osobiste doświadczenie reguluje zrozumienie Pisma Świętego – tak w skrócie przedstawia się nauka zielonoświątkowa. Tego typu podejście to pokłosie systemu teologicznego reprezentowanego przez neoortodoksję, gdzie Pismo staje się Słowem Bożym dopiero w momencie jego czytania i osobistego zrozumienia. Sposób zrozumienia, jako że oparty o doświadczenie, jest oczywiście sprawą subiektywną, fakt ten dowodzi dwóch rzeczy: formalnej niewystarczalności Pisma (to nie Pismo lecz doświadczenie determinuje interpretację) oraz interpretacyjnej dowolności (każdy ma inne doświadczenia zatem inne zrozumienie danego fragmentu).
Zapamiętajmy, że według zielonoświątkowców:
- Pismo jest wystarczalne materialnie
- Pismo nie jest wystarczalne formalnie
- Do właściwej interpretacji Pisma jest potrzebny pozabiblijny depozyt wiary (proroctwo rozumiane jako objawienie)
- Depozyt wiary funkcjonuje w Matce Kościele
- Każdy zielonoświątkowiec ma dowolność interpretacji (tak, jak mu to duch objawia)
W ten sposób zamiast właściwie rozłożonego Słowa mamy do czyneinia z dowolnością interpretacji i w konsekwencji brakiem rozeznania prawdy a to już powazny problem. Brak umiejętności rozeznawania to tak jakby mieć duchowe AIDS. Osoby z kiepskim systemem immunologicznym mogą umrzeć na 1000 chorób. Kościół może umrzeć na 1000 herezji, jeśli nie będzie odróżniał prawdy od fałszu.
Diagnoza i sposoby leczenia
Już na pierwszy rzut oka widać, że dwa pozornie odległe od siebie depozyty wiary, statyczna Tradycja i dynamiczny dar proroctwa, posiadają wspólny mianownik: bez ich obecności zrozumienie Pisma jest utrudnione a wręcz niemożliwe a przez to doświadczenie rzeczywistości zbawienia stoi pod wielkim znakiem zapytania. Tradycja i proroctwo to pozabiblijne rzekome głosy Boga obecne w kościele. Również w obu systemach to człowiek staje się najwyższym sędzią Słowa Bożego decydując co jest a co nie jest prawdą oraz czym jest prawda.
.
Chrześcijańskie remedium, czyli “sola fidei regula”
W ostrej opozycji do tych systemów stoi fundamentalna zasada sola fidei regula – Bożego autorytetu, którym jest Biblia. Ortodoksja uznaje, że Pismo jest nie tylko wystarczające materialnie ale i formalnie: każdy tekst zawarty w spisanym Słowie można prawidłowo zinterpretować bez zastosowania drugorzędnych środków czyli Tradycji i proroctwa, do właściwego zrozumienia tego, co przekazał Bóg nie jest potrzebna ani Tradycja ani osobiste doświadczenie czyli rzekome “proroctwo”.
“Dla konserwatywnego protestantyzmu, […] Biblia to sola fidei regula (jedyna reguła wiary), a nie jedynie prima fidei regula (czyli pierwsza reguła wiary). Sola fidei regula to stanowisko Reformacji, według którego Biblia jest jedynym autorytatywnym głosem Boga skierowanym do człowieka. Konserwatywny protestantyzm traktuje jako autorytet jedynie Biblię i nie istnieją dla niego żadne drugorzędne środki wyjaśniające znaczenie Biblii, wykłada on to, co Bóg powiedział, przez wierną i rzetelną interpretację Pisma.” – Bernard Ramm, Protestancka interpretacja biblijna
Warto tutaj zwrócić uwagę na fakt, że praktycznie jedynie teologia reformowana (przez świat pseudochrześcijański znana jako “kalwinizm”) uznaje Pismo Święte jako jedyne źródło autorytetu teologicznego (nie odrzucając przy tym dzieła oświecenia dokonanego przez Ducha w poprzednich generacjach). Tradycja i subiektwyne “proroctwo” (czyli osobiste doświadczenie) nie są narzędziami interpreacji i nie prowadzą do lepszego zrozumienia Pisma ponieważ jako dzieło człowieka są zawodne.
Belgijskie Wyznanie Wiary z 1561 r.
Artykuł VII Wystarczalność Pisma Świętego jako jedynego autorytetu w sprawach wiary
.
Wierzymy, że to Pismo Święte zawiera całą wolę Bożą (wystarczalność materialna) i że odpowiednio naucza wszystkiego, co jest potrzebne człowiekowi do zbawienia. Skoro dokładnie opisuje sposób, w jaki powinniśmy czcić Boga, nie wolno nikomu, choćby był nawet apostołem, nauczać odmiennie do nauki Pisma – choćby to był nawet anioł z nieba, jak powiedział apostoł Paweł. Skoro zakazano dodawania lub ujmowania treści Bożego Słowa, zatem nauki w nim zawarte są doskonałe i kompletne pod każdym względem (wystarczalność formalna).
.
Nie możemy też przyznać żadnym ludzkim pismom, choćby ich autorzy byli najbardziej pobożni, podobnego znaczenia co Pismu Świętemu. Nie możemy też uznać żadnego zwyczaju, opinii większości, spuścizny starożytności albo dziedzictwa czasu i ludzkości bądź soborów, dekretów lub ustaw na równi z prawdą Bożą, gdyż jest ona ponad wszystkim i ponieważ każdy człowiek jest ze swej natury kłamcą – marniejszym niż sama marność. Dlatego kategorycznie odrzucamy wszystko to, co nie zgadza się z tym nieomylnym standardem, jak nas pouczają apostołowie: badajcie duchy, czy są z Boga. I na innym miejscu: Jeżeli ktoś przychodzi do was i nie przynosi tej nauki, nie przyjmujcie go do domu.
Konfesja Westminsterska z 1646 r.
Rozdział I Pismo Święte
.
IV. Autorytet Pisma Świętego, na którym opierać winny się nasza wiara i posłuszeństwo, nie zależy od świadectwa żadnego człowieka ani Kościoła, ale wyłącznie od Boga, jako Autora (który jest prawdą w sobie). Toteż musi ono zostać przyjęte, ponieważ jest Słowem Bożym (wystarczalność materialna)
.
VI. Pełnia Bożego objawienia, dotycząca wszystkiego, co jest istotne dla Jego własnej chwały, jest albo bezpośrednio przedstawiona, albo też może zostać w sposób naturalny wywiedziona z Pisma. Niczego do Pisma Świętego dodać nie można, czy miałoby się to opierać na ponownym objawieniu Ducha, czy też na ludzkiej tradycji (wystarczalność formalna)
Londyńskie Wyznanie Wiary z 1689 r.
Rozdział 1: PISMO ŚWIĘTE
.
1. Pismo Święte jest w pełni wystarczającą, pewną i nieomylną miarą i normą poznania, wiary i posłuszeństwa, które stanowią o zbawieniu. (wystarczalność materialna).
.
9. Niezawodną zasadą jest, że Pismo Święte powinno być interpretowane przez Pismo, tzn. jedna część przez drugą. (wystarczalność formalna) A więc wszelka dysputa co do prawidłowości, pełności i oczywistości znaczenia jakiegoś fragmentu musi być potwierdzona w świetle jaśniejszych, porównywalnych fragmentów. Dzieje 15:15-16; 2 Piotra 1:20-21
Medycyna Słowa
Wróćmy do tekstu Efezjan. List ten został napisany w czasie, gdy Boże bezpośrednie objawienie jeszcze działało w Kościele, kiedy prawda teologiczna była jeszcze przekazywana. Pismo Święte Nowego Testamentu składało się w tym czasie 15 ksiąg natchnionych przez Boga (2 Sam. 23:2; Ezech. 1:3; 2 Tym. 3:16; 2 Piotra 1:21; 1 Piotra 1:11), w drodze było jeszcze 12. Apostoł Paweł, poza zaleceniami pastoralnymi do Tymoteusza i Tytusa w tym czasie właściwie zakończył spisywanie wszystkich objawionych mu doktryn, gotowe były także trzy Ewangelie zawierające naukę Jezusa Chrystusa, gdy stąpał On po ziemi. Tak fundament (nauka apostolska) jak i kamień węgielny (nauka Chrsytusa gdy żył na ziemi) były w dużej mierze spisane.
Istniejące już Księgi autorstwa Pawła | Istniejące już Księgi pozostałych autorów |
|
|
Księgi autorstwa Pawła, które dopiero zostaną napisane | Księgi pozostałych autorów, które dopiero zostaną napisane |
|
|
Główny zrąb teologii został określony, jednakże do pełni objawienia było jeszcze dość daleko. I właśnie to będzie bardzo silnie przemawiać na korzyść formalnej wystarczalności Pisma. Bóg bowiem poprzez swoje natchnienie nie uzależnił zrozumienia danej Księgi od znajomości innej. Pierwotny odbiorca danego tekstu otrzymywał “produkt” będący formalnie wystarczającym, tzn. czytając to, co zostało napisane czytelnik żyjący w tamtym czasie:
a. rozumiał słownictwo
b. rozumiał gramatykę
c. rozumiał kontekst kulturowo – historyczny
d. wyciągał praktyczne wnioski
Argument ten często używany jest przez Dr Jamesa White w jego wspaniałej pracy apologetycznej, w czasie debat. Niejednokrotnie bowiem nowinkarze i wiarołomcy żąglując cytatami starają się uwiarygodnić jakoś swoją naukę, wczytując do konkretnego tekstu Pisma naukę płynącą z innego, pomijając przy tym obowiązującą zasadę odczytywania każdego ustępu w kontekście poprzedniego. Nadając nowy, nienaturalny kontekst danemu fragmentnowi, rzeczywiście “biblijnie” można udowodnić dowolną herezję.
..
Lek Ducha Świętego
Pomimo gorliwych zabiegów papistów i pentekostalistów rzeczywistość przeczy ich fałszywym teoriom. Otóż aby właściwie zrozumieć Pismo Święte wystarczy odpowiednia analiza tekstu. A chrześcijan do poznania prawdy prowadzi oświecenie Ducha – skuteczne przekonanie i praktyczne jego zastosowanie bez udziału Tradycji i proroctwa. Zwróćmy uwagę na prostotę nauki Apostolskiej:
…przez objawienie została mi oznajmiona tajemnica…
Tematem rozważania będzie spisane Boże objawienie. Posiada ono specyficzną cechę: nie jest to powtórzenie jakiejś Starotestamentowej doktryny lecz nowa jakość, rzecz nowa.
…jak to wam przedtem krótko napisałem….
Rozdział wcześniej Paweł zarysował początek szerszej nauki w sposób następujący
– poganie wcześniej bez przymierza, wersy 11-12
– Żydzi i poganie tworzą jedno mistyczne ciało, wers 14
– stało się to możliwe dzięki zniesieniu Prawa, wers 15
– dostęp do Boga jest taki sam dla pogan i Żydów, wers 18
– poganie i Żydzi to współobywatele i domownicy Boga, wers 19
…dlatego też czytając to, możecie zrozumieć…
Tekst oryginalny stwierdza:
πρὸς ὃ δύνασθε, ἀναγινώσκοντες, νοῆσαι
pros ho dynasthe, anaginoskontes, noesai
dzięki temu możecie, czytając, rozumieć
Przyimek πρὸς pros łączy się bezpośrednio z referentem przedimka okreslonego ὃ ho (czymś wcześniej określonym), mianowicie z tym co zostało wcześniej krótko napisane i dlatego czytając to co zostało krótko napisane można dojść do zrozumienia. To naprawdę takie proste. Czytasz i dlatego rozumiesz co zostało napisane. Nie trzeba mistycznych przeżyć ani nauki magisterium KRK.
Klemens Aleksandryjski (150 – † 212), komentując ten właśnie fragment zauważył, że słowa Pawła były zrozumiałe nawet dla osób nienawróconych i nieoświeconych.
Stromata
Rozdział XXVIII
.
„Według waszych możliwości”, powiedział, ponieważ wiedział, że niektórzy otrzymali tylko mleko, a jeszcze nie otrzymali mięsa, a nawet mleka po prostu.
Czytając List do Efezjan mieszkańcy Efezu mogli zrozumieć to, co Paweł chciał przekazać. Nie potrzebowali oni ani Tradycji interpretacyjnej ani też daru proroctwa, które to środki miałyby w jakiś sposób dopomóc w pojęciu Bożego objawienia ani tym bardziej w jego doświadczeniu. Konkluzja jest oczywista: poganie dawniej bez przymierza, bez nadziei teraz posiadają przez Chrystusa dostęp do zbawienia taki sam jak Żydzi. Wierzący poganie i Żydzi są sobie równi.
…moje poznanie tajemnicy Chrystusa…
To co Paweł poznał bezpośrednio przez Boże objawienie zostało spisane i przez to zaistniała możliwość tak poznania jak i zrozumienia prawdy bez konieczności istnienia ustnej Tradycji czy pozabiblijnego proroctwa.
…która w innych wiekach nie była znana synom ludzkim…
Warto rozważyć dokładniej słowa Pawła. Twierdzi on bowiem, że czytelnik będzie mógł zrozumieć rzecz nową, wcześniej nieznaną, zaś środkiem do tego będzie spisany tekst. Tak więc nie chodzi tu o powtórzenie jakiejś znanej Efezjanom doktryny, nie chodzi o jej wyjaśnienie nawet lecz o zrozumiałe dla odbiorcy zakomunikowanie nowej jakości.
…jak teraz została objawiona jego świętym apostołom i prorokom przez Ducha…
Końcowa część wypowiedzi to uproszczona forma zasady analogia Scriptura. Paweł tutaj dowodzi, iż spisana przez niego teologia jest identyczna z tą, jaką głoszą inni Apostołowie oraz prorocy. Jest to dowód ortodoksji nauki.
A) Treścią przesłania była jedność pogan i Żydów w Kościele, nauka podsumowana następująco: Mianowicie, że poganie są współdziedzicami i członkami tego samego ciała, i współuczestnikami jego obietnicy w Chrystusie przez ewangelię (wers 6).
B) Ta nowa dla Efezjan, objawiona przez Boga nauka została wcześniej krótko opisana w poprzednim rozdziale: Że przez objawienie została mi oznajmiona tajemnica, jak to wam przedtem krótko napisałem (wers 3). Jest ona potwierdzona przez spisaną naukę Apostołów i proroków (pod uwagę wzięto tylko te Pisma Kanoniczne, które powstały do roku 62 A.D.)
– poganie wcześniej bez przymierza, wersy 11-12, potwierdzone w Mat. 10:5; 15:21-26
– Żydzi i poganie tworzą jedno mistyczne ciało, wers 14, potwierdzone w Mat. 8:11; Łuk. 13:29; Dzieje 9:15; 13:46-48; 26:20
– stało się to możliwe dzięki zniesieniu Prawa, wers 15 potwierdzone w Mat. 5:18; 12:8; Marek 2:28; Łuk. 6:5; Marek 7:15-19;
– dostęp do Boga jest taki sam dla pogan i Żydów, wers 18 potwierdzone w Łuk. 4:21-30;
– poganie i Żydzi to współobywatele i domownicy Boga, wers 19 potwierdzone w Dzieje 2:38-39
Posłuchajmy ponownie słów Klemensa Aleksandryjskiego, który w komentarzu do powyższego tekstu zwraca uwagę na potrzebę logicznych umiejętności interpretatora poszukującego spójności całego spisanego Słowa Bożego. Synteza nauki jest trudna i czasochłonna, wymaga odpowiedniego przygotowania.
Stromata
Rozdział XXVIII
/
“ci, którzy poszukują spójności boskiej nauki, muszą do niej podejść z najwyższą doskonałością zdolności logicznej.”
Tak więc odpowiednia ilość czasu, skupienia, dobra pamięć, zdolności językowe, wiedza historyczna i umiejętność logicznego wnioskowania wystarczają aby głębia doktryny została odnaleziona. Klemens miał hermeneutyczne podejście interpretacyjne, nie opierał się ani na rzekomej ustnej Tradycji ani tym bardziej na osobistych doświadczeniach nadając im znamiona “proroctwa”.
.
Szczepionka na wirusa
Czytając spisane Słowo Boże pierwotny odbiorca tekstu mógł je zrozumieć bez wydumanych środków interpretacyjnych jak skostniała Tradycja czy osobiste doświadczenie mylnie nazywane “proroctwem”. Jednakże ze względu na różnice kulturowe, językowe, polityczne i historyczne współczesny czytelnik powinien studiować Słowo Boże rozumiejąc odmienność własnej kultury, a co za tym idzie rozważać trudniejsze i niejasne fragmenty w języku oryginału starając się odtworzyć kontekst pierwotnego odbiorcy. Ani Tradycja ani pozabiblijne “proroctwa” nie służą temu celowi. Jest to zadanie dla hermeneutyki.
Co do papistów i pentekostalistów, mając na uwadze przestrogi Ojców Kościoła, którzy doświadczyli furii wylewających się z duchowego ścieku herezji, z całą stanowczością odrzucamy Tradycję i pozabiblijne “proroctwa” jako środki umożliwiające właściwe zrozumienie słowa Bożego. Skostniałe i często błędne interpretacje oraz osobiste doświadczenie nie są miarą prawdy. Są to zwykłe brednie, zaś ich fetor zmyty zostaje jedynie przez Bożą łaskę i czystą naukę Apostolską, prostą drogę wiodąca ku zbawiającej prawdzie.
Miarą prawdy jest Słowo Boże ale właściwie rozkładane.
Psalm 119:160 Podstawą twego słowa jest prawda, a wszelki wyrok twojej sprawiedliwości trwa na wieki.
.
2 Tym. 2:15 Staraj się, abyś stanął przed Bogiem jako wypróbowany pracownik, który nie ma się czego wstydzić i który dobrze rozkłada słowo prawdy.
Czas na przestrogę Teodoreta z Cyru (386 – † 486), apologety wiary chrześcijańskiej i zaciekłego przeciwnika herezji:
“Pragniecie bowiem poznać wszechstronnie prostą drogę, którą pewni ludzie wytyczają na nowo, zamieniając ją w ścieżki prowadzące do otchłani zguby. Idziecie zaś za tym pragnieniem nie po to, by wsłuchiwać się w bajki ludzi tworzących kompletne brednie i wydających przykry fetor, ale po to, by pouczyć ludzi nieświadomych, którędy biegnie trakt królewski ozdobiony śladami apostołów i proroków, który prowadzi do królestwa niebios, a którędy wiodą ścieżki heretyków prowadzące kroczących nimi ku ostatecznej ruinie.”– Teodoret z Cyru, O herezjach, WAM, s. 23
Teraz zalecenie Augustyna z Hippony (354 – † 430) tak wielce cenionego przez katlików, który odsyłał po prawdę i jej zrozumienie do Pisma Świętego…
„Po to jednak, aby nie zagrodzić dostępu do nich, zaś potomnym nie uniemożliwić roztrząsania tematów trudnych oraz niezwykle pożytecznej pracy dokonywania przekładów na inne języki, od dzieł późniejszych autorów wyodrębniono kanon Starego i Nowego Testamentu, który posiada powagę najwyższą. Potwierdzony jeszcze za czasów apostolskich, dzięki rozprzestrzenianiu się Kościoła oraz sukcesji biskupów został niejako umieszczony na świeczniku, a każdy umysł kierujący się wiarą i pobożnością korzy się przed nim. A jeśli go coś zaniepokoi, jakoby było pozbawione sensu, nie wolno mu mówić: „Autor tej księgi nie podaje prawdy”, ale: „Albo kodeks jest niepoprawny, albo tłumacz się pomylił, albo też ty tego nie rozumiesz”. Natomiast co do traktatów późniejszych, składających się z niezliczonych ilości ksiąg, ale nie mających wspomnianej godności ksiąg kanonicznych ani im nie dorównujących, to chociaż i w niektórych z nich znajduje się ta sama prawda, ich powaga jest znacznie niższa.” Augustyn z Hippony, Przeciw Faustusowi 11.5, Migne PL 42: 248-249
Wirus jest agentem infekującym, który rozmnaża się w momencie kontaktu z organizmem nosiciela. Następuje zmiana struktury DNA komórek, powodując przy tym zaburzenia ich funkcjonowania, choroby i śmierć. Analogia funkcjonowania Tradycji i “proroctw” jest aż nadto widoczna. Gdy zdrowa nauka zostanie zainfekowana powstają doktrynalne mutacje, deformacje i wynaturzenia, bardzo szkodliwe dla duchowego życia odbiorcy takiego pokarmu.
Katolików i zielonoświątkowców wzywamy do odrzucenia Tradycji i pozabiblijnego “proroctwa”, wzywamy do upamiętania. Wzywamy was do zaszczepienia się Słowem przeciw śmiertelnemu wirusowi herezji.
2 Tym. 2:15 Odrzućcie więc wszelką plugawość oraz bezmiar zła i z łagodnością przyjmijcie zaszczepione w was słowo, które może zbawić wasze dusze.
Kazanie wygłoszone dnia 11.02.2024
Zobacz w temacie
- Skutki liberalnej myśli teologicznej
- Grzech zielonoświątkowstwa
- Wewnętrzny wróg
. - 1 Kor. 11:2 Depozyt wiary a ustna Tradycja
- 2 Kor. 1:13 Sola Scriptura a tradycja i objawienie
- Efez. 3:3-6 Śmiertelny wirus teologiczny
- 2 Tes. 2:15 Sola Scriptura jako jedyne źródło doktryny
- Wczesnochrześcijańska Sola Scriptura
- Wiara pierwszego Kościoła Apostolskiego
- Reformacja przeciw tradycji i pozabiblijnemu objawieniu
- Sola Scriptura a wystarczalność Pisma
- Purytańskie przywiązanie do Sola Scriptura
https://www.youtube.com/watch?v=d4FYE7_SFqA