Szokujące wyznanie

Izaj. 49:3-4 3. I powiedział mi: Jesteś moim sługą, Izraelu, w tobie się rozsławię. 4. A ja powiedziałem: Na darmo się trudziłem, na próżno i daremnie zużyłem swoją siłę. A jednak mój sąd jest u PANA i moje dzieło – u mojego Boga.

Każdy, kto kiedykolwiek głosił prawdę Ewangelii (a nie podłe kłamstwo Arminianizmu czyli wolnej woli człowieka i uniwersalnego odkupienia wszystkich ludzi) doświadczył sprzeciwu, szykan, prześladowań. Nie ma od tej reguły wyjątków. Nieodrodzeni opierają się doktrynom łaski (TULIP) mocno i czynią to masowo.

Ciągłe spory i ataki przeciwników prawdy Ewangelii mogą prowadzić do wyczerpania: emocjonalnego, intelektualnego i fizycznego, co przy nikłych rezultatach głoszenia Słowa zmusza do zadania pytania: po co to wszystko? po co starać się każdego dnia skoro Bóg nie odradza grzeszników, a przynajmniej nie czyni tego w zakresie w jakim spodziewalibyśmy się?

Z pomocą przychodzi 49 rozdział proroczej Księgi Izajasza. Zawiera on dialog między Bogiem a Mesjaszem, w którym słyszymy niesamowite i szokujące wyznanie Jezusa Chrystusa. Jest ono jeszcze bardziej ciekawe z racji jego charakteru: słówa wyprzedzają historyczne fakty. Księga Izajasza powstała między 700 a 681 rokiem czyli na wiele wieków przed narodzinami Pana, przed Jego trzyletnią posługą w Izraelu. Jezus Chrystus, przemawia tutaj przed czasem określając niemal daremny wysiłek jakiego się podjął względem narodu żydowskiego, który nota bene Go odrzucił. 

Na darmo się trudziłem, na próżno i daremnie zużyłem swoją siłę…

To mówi Jezus do Ojca przed rzeczywistymi wydarzeniami w historii. Oto skarga Pana.

  • Czy jako Mesjasz zawiódł w swojej misji?
    .
  • Czy rzeczywiście trud Jezusa poszedł na próżno a siły zużył daremnie?
    .
  • Dlaczego Bóg wiedząc, a w zasadzie dekretując taką a nie inną rzeczywistość mimo wszystko zadecydował o wykonaniu dziela i to wbrew opornemu ludowi o twardym karku?

Jest po temu wiele powodów.


Boże dekrety

Czym są Boże dekrety? Aby zrozumieć na czym polegają musimy najpierw rozważyć kwestię Bożej wszechwiedzy. Bóg ma intelekt. Brzmi to być może banalnie, ale Bóg jest nieskończonym geniuszem. Jest wszechwiedzący, wie wszystko, jest wspaniały, jest nieskończenie mądry. To, że Bóg jest wszechwiedzący nie ulega żadnej wątpliwości:

Psalm 147:5 …jego mądrość jest niezmierzona.
.
Dzieje 15:18 Znane są Bogu od wieków wszystkie jego sprawy.
.
1 Jana 3:20 Bóg … wie wszystko.

A) Używając teologicznej definicji, wiedza naturalna jaką posiada Bóg oznacza, że Bóg zna samego siebie i całość wszystkich możliwości poza Nim; jest to wiedza niezależna od Bożej woli. Ale skoro Bóg wie wszystko, czy to oznacza, że w wieczności Bóg w swoim geniuszu przewidział wszystkie hipotetyczne rzeczywistości określone przez działania woli stworzeń rozumnych jak anioły i ludzie? Odpowiedź na to pytanie jest przecząca.

B) Bóg nie przewidział jak będzie wyglądał świat ukształtowany aktami woli istot stworzonych. (Przysłów 16:9; 20:24; 21:1; Jer. 10:23; Psalm 105:25; 139:16; Hiob 7:1; 14:5) Raczej, co jasno wynika ze Słowa Bożego, dał dowód swojej Boskości determinując każdy element istniejącej rzeczywistości swoim własnym aktem woli. Ta zdolność całkowicie suwerennej determinacji jest faktycznym dowodem Boskości Boga i żadne stworzenie nie może poszczycić się podobną zdolnością.

C) Rozważając skargę Chrystusa warto pamiętać o Bożym dekrecie jako jedynym i ostatecznym determinancie historii.  Wszystko co dzieje się na świecie wynika z Bożego dekretu. Z drugiej strony nic we wszechświecie nie może wydarzyć się o ile takie nie było  przedwieczne postanowienie Boga. Oto kilka z ogromnej rzeszy fragmentów Pisma, które nas przekonują o Bożej, całkowitej suwerenności:

Izaj. 46:9-10 9. Ja jestem Bogiem, nie ma żadnego innego, jestem Bogiem i nie ma nikogo podobnego do mnie; 10.Zapowiadam od początku rzeczy ostatnie i od dawna to, czego jeszcze nie było. Mówię: Mój zamiar się spełni i wykonam całą swoją wolę. 
.
Izaj. 44:7 Czy od czasów, gdy ustanowiłem pierwszy lud na świecie, znalazł się ktoś, kto jak ja jest w stanie zadeklarować i uczynić rzeczy przyszłe? Jeśli tak – niech więc powie, co ma nastąpić.
.
Efez. 1:11 W nim, mówię, w którym też dostąpiliśmy udziału, przeznaczeni według postanowienia tego, który dokonuje wszystkiego według rady swojej woli

D) Zatem gdy Chrystus woła do Ojca o daremnym wysiłku i zużyciu sił, nie jest to dla Niego zaskoczeniem. Jest to realizacja Bożego dekretu o Mesjaszu, w szczególności zaś realizacja dekretu o relacji i reakcji fizycznego Izraela na słowa i pracę Chrystusa. Chrystus choć mógłby wydawać się rozczarowany skutkami swojej pracy doskonale wiedział, że tak będzie wyglądał koniec podjętych przez niego działań, ponieważ taki był Boży zamiar, dekret, który musiał się spełnić. O czym nas to przekuje?

Po pierwsze, że fizyczne Izrael, naród, został przeznaczony do tego aby odrzucić Chrystusa i Ewangelię.

Po drugie, że dziełem Chrystusa było ostateczne przypieczętowanie tegoż odrzucenia.

E) Po co? List do Rzymian nie pozostawia złudzeń: aby odrzucenie ich stało się pojednaniem dla świata (Rzym. 11:15) Celem wiecznego odrzucenia narodu żydowskiego jako narodu wybranego było i jest aż po dzień Sądu Ostatecznego rozszerzenie działania Ewangelii na wszystkie narody świata! Potwierdza to werset 5, określający odrzucenie Izraela wyraźnie odróżnionego semantycznie od Jakuba.

Izaj. 49:5 A teraz mówi PAN, który stworzył mnie na swego sługę już od łona, abym przyprowadził do niego Jakuba, a choćby Izrael nie był zebrany, będę jednak wysławiony w oczach PANA, a mój Bóg będzie moją siłą

Jakub reprezentuje wybranych, podczas gdy Izrael cały naród. Ponieważ wybrani pochodzą nie tylko z fizycznego Izraela, Chrystus dokona dzieła zbawienia. Chrystus osiąga swój cel: zbawienie Jakuba – wybranych, pomimo odrzucenia pozostałych – fizycznego Izraela. Potępienie zawsze służy doktrynie elekcji. Bóg potępia niektórych w tym celu, aby Jego miłosierdzie zakorzenione w doktrynie Elekcji jaśniało jeszcze bardziej.

Jakuba 2:13 Sąd bowiem bez miłosierdzia odbędzie się nad tym, który nie czynił miłosierdzia, a miłosierdzie chlubi się przeciwko sądowi.
.
(κατακαυχᾶται ἔλεος κρίσεως   katalkouchatai eleos kriseos – miłosierdzie triumfuje nad sądem)

Ale to nie jedyny skutek mozołu Pana Jezusa.
.


Tożsamość podmiotu

Jesteś moim sługą, Izraelu,

Izajasz naucza nas o Chrystusie jako o Izraelu będącym sługą Boga. W tym miejscu Izrael odnosi się do Chrytusa oraz Kościoła. Tekst ten wyraźnie oparty jest o relację tożsamości Głowy czyli Zbawiciela Kościoła z samym Kościołem. Tak jak Chrystus jest sługą Boga tak i Kościół. Działania Mesjasza i działania Kościoła w kwestii proklamacji Ewangelii są tożsame. Jak zauważa John Gill:

“Izrael – imię Chrystusa i które właściwie do niego należy, będąc antytypem Jakuba, czyli Izraela; Głowa i przedstawiciel całego Izraela Bożego; który był z Izraela według ciała i rzeczywiście był Izraelitą w sensie duchowym, i został posłany tylko do owiec, które zaginęły z domu Izraela.” [1]

To, że Chrystus reprezentuje swój Kościół w służbie ma także silny związek z doktryną usprawiedliwienia. Chrystus zapracował na usprawiedliwienie Kościoła i ta oto wypracowana, doskonała sprawiedliwość Chrystusa zostaje przypisana i zaliczona na konto wybranego do zbawienia ludu (Jan 17:19; Jer. 23:6; Rzym. 5:19; Filip. 2:8; 1 Kor. 1:30). Ten aspekt działania Chrystusa należy oddzielić od służby Kościoła. Kościół nie zapracowuje na swoje zbawienie. Uczyniła to Głowa Kościoła.

To dlatego pomimo niewielkiego zakresu skuteczności Ewangelii Pan mówi: A jednak mój sąd jest u PANA i moje dzieło – u mojego Boga. Sąd oznacza dzieło krzyża Chrystusa (proklamowane przez Głowę i Kościół) przez które On usprawiedliwia Swój lud.

Jednak to nie wszystko.
.


Treść skargi

Na darmo się trudziłem, na próżno i daremnie zużyłem swoją siłę

Rozważmy teraz znaczenie słów skargi Pana Jezusa. Hebrajskie słowo רִיק ryig oznacza “brak rezultatu, brak skutku” a w odniesieniu do pracy oznacza “pracować bez korzyści”. Zaś hebrajskie słowo. הֶבֶל hebel  odnosi się do ulotnych zjawisk “oddechu, pary” które można poczuć lub zobaczyć zaledwie przez chwilę, stąd efekt wysiłków jest krótkotrwały. Skarga jest następująca:

Posługa słowa, czyli posługa dobrej nowiny, Ewangelii głoszona Izraelowi, lub jak to określa werset 2 usta ostre jak miecz okazały się pozostawać bez dużego odzewu ze strony odbiorców. Po trzech latach głoszenia w ostateczności jedynie 120 osób zgromadziło się w górnej izbi. 120 wyznających Chrystusa uczniów:

Dzieje 1:15 W tych dniach Piotr stanął pośród uczniów (a było zgromadzonych około stu dwudziestu osób) i powiedział:

Pomyślmy chwilę. W tamtym czasie o Chrystusie usłyszał cały Izrael oraz Samaria, czyli ok. 5 milionów osób. [2] To doskonale wkomponowuje się do historycznej rzeczywistości służby Pana, otoczonego przez tłumy poszukujące cudów, znaków, uzdrowień i chleba. Jednak tłumy te nagle zniknęły gdy Chrystus został schwytany przez faryzeuszy i ukrzyżowany.
.


Sprawowana posługa

w tobie się rozsławię.

W rozważanym fragmencie zauważamy doktrynę uświęcenia. Ponieważ Chrystus jest wzorem do naśladowania przez chrześcijan (2 Piotra 3:18; 1 Kor. 11:1; Kol. 1:9-10) On jako Głowa dał Kościołowi przykład postępowania. Chrześcijanie tak samo jak Głowa głoszą Ewangelię. Konsekwentnie w rozważanym fragmencie Izajasza 49 obserwujemy zapowiedź co do skutków wysiłków proklamacji Ewangelii czynionych przez chrześcijan.

A) Chrystus zapowiedział, że słuchacze Słowa Bożego proklamowanego przez chrześcijan będą zachowywać je w taki sam sposób jak zachowywali jest słuchacze Mesjasza. Jest to ponownie zależność równoznaczności i chrześcijanie nie powinni spodziewać się, że to ulegnie zmianie, ponieważ, jak zauważył Chrystus, sługa (chrześcijanie) nie jest większy od Pana (Mesjasza).

Jan 15:20 Przypomnijcie sobie słowo, które wam powiedziałem: Sługa nie jest większy od swego pana. Jeśli mnie prześladowali, to i was będą prześladować. Jeśli moje słowa zachowywali, to i wasze będą zachowywać.

B) O tym, że to nie tłumy będą się nawracać lecz jednostki dowodzi sama Ewangelia. Jan ukazuje efekty pracy Chrystusa jako naprawdę skromne, oczywiście w odniesieniu do całości populacji. Zauważmy różnicę między tłumami spragnionymi cudów, znaków i pożywienia a rzeczywistymi wyznawcami. Najpierw zauważamy tłumy:

Jan 6:2 A szedł za nim wielki tłum, bo widzieli cuda, które czynił na chorych.

C) Kiedy jednak Chrystus ogłosił doktrynę totalnej deprawacji oraz konsekwentnie doktrynę predestynacji oraz nieodpartej łaski skorumpowana grzechem, będąca w niewoli diabła wola człowieka została urażona i w zasadzie wszyscy poza Apostołami opuścili Mesjasza.

Jan 6:65-66 65. I mówił: Dlatego wam powiedziałem, że nikt nie może przyjść do mnie, jeśli mu to nie jest dane od mojego Ojca.66. Od tego czasu wielu jego uczniów zawróciło i więcej z nim nie chodziło.

D) Od czasu kiedy słuchacze dowiedzieli się o doktrynie totalnej deprawacji, niezdolności człowieka do wybrania Boga, a w konsekwencji o braku wolnej woli – fałszywi uczniowie opuścili Pana. Podobną relację zauważamy między tłumami zielonoświątkowców, tłumami anabaptystów, arminian, rzymskich katolików itd. a skromną garstką wyznawców prawdy Ewangelii, garstką Reformowanych. Królestwo Boże należy do małej trzódki, niewielkiej grupy wybranych.

Łuk. 12:32 Nie bój się, mała trzódko, gdyż upodobało się waszemu Ojcu dać wam królestwo.
.
Mat. 20:16 Tak to ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi. Wielu bowiem jest wezwanych, ale mało wybranych.

Wielkie rzesze zdające się wyznawcami Chrystusa w ostateczności okażą się wyznawcami fałszywej ewangelii wolnej woli i uniwersalizmu.
.


Współczujący Chrystus wypróbowany przez cierpienie

Chrystus zgodnie ze Słowem Bożym przeszedł przez wszelkie możliwe doświadczenia jakie oczekują Jego wyznawców, przez wszystkie próby przeszedł jak każdy wierzący z tą tylko różnicą że uczynił to bez popełnienia grzechu,  tym bez zwątpienia czy utraty wiary. To czyni z Jezusa współczującego swojemu ludowi Arcykapłana. Współczujący Arcykapłan nie tylko wstawia się za swoim ludem do Ojca ale też dopomaga w każdej naszej słabości, które dzięki temu prowadzą nas do doskonałości:

Heb. 4:14-15 14. Mając więc wielkiego najwyższego kapłana, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trzymajmy się naszego wyznania. 15. Nie mamy bowiem najwyższego kapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz kuszonego we wszystkim podobnie jak my, ale bez grzechu.
.
Hebr. 5:-7-9 7. On za dni swego ciała zanosił z głośnym wołaniem i ze łzami modlitwy i usilne prośby do tego, który mógł go wybawić od śmierci, i został wysłuchany z powodu swojej bogobojności. 8. Chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. 9. A uczyniony doskonałym, stał się sprawcą wiecznego zbawienia dla wszystkich, którzy są mu posłuszni;

Skoro Chrystus cierpliwie znosił odrzucanie Ewangelii i przez to cierpienie został uczyniony doskonałym, wyłączając aspekt soteriologiczny, chrześcijanie również powinni znosić cierpliwie wszystkie porażki w głoszeniu Ewangelii. Paweł wyraża się tutaj jasno – jest cierpliwy ze względu na wybranych, znosi porażki oczekując jedynie reakcji ze strony wybranych owiec Boga i nikogo innego:

1 Tym. 1:16  Lecz dostąpiłem miłosierdzia po to, aby we mnie pierwszym Jezus Chrystus okazał wszelką cierpliwość jako przykład dla tych, którzy mają w niego uwierzyć ku życiu wiecznemu.

Zauważmy że Chrystus okazuje cierpliwość nie tyle wobec Pawła lecz w Pawle. Paweł stwierdza, że jego cierpliwość względem tych, którzy mają uwierzyć w Chrystusa jest cierpliwością okazywaną przez samego Chrystusa. To niewiarygodnie mocne stwierdzenie o jedności Głowy i ciała, którym jest Kościół (Kol. 1:18). .
.


Biada

A jednak mój sąd jest u PANA i moje dzieło – u mojego Boga

Nasza cierpliwość w głoszeniu Ewangelii pomimo braku szeroko rozumianych rezultatów jest cierpliwością Chrystusa względem wybranych do zbawienia owiec. Pamiętajmy o tej prawdzie podczas sprawowania chrześcijańskiej posługi mając w niej wszelkie pocieszenie. Widząc przez co Chrystus przeszedł nie powinniśmy ustawać w naszym dziele. Nowy Testament potwierdza:

Hebr. 12:3 Pomyślcie więc o tym, który zniósł tak wielki sprzeciw wobec siebie ze strony grzeszników, abyście nie zniechęcali się w waszych umysłach i nie ustawali.

Słowa “A jednak mój sąd jest u PANA i moje dzieło – u mojego Boga” to chrześcijańskie motto w świecie pełnym herezji, odstępstwa, grzechu i sprzeciwu oraz prześladowań. Wiedząc że jesteśmy usprawiedliwieni na mocy Bożego, niezmiennego dekretu oraz że Bóg również zadekretował w przeszłej wieczności wszystkie rezultaty działań ze śmiałością i odwagą podejmujmy się dzieła  głoszenia Ewangelii. To nie od naszych zdolności, charyzmy czy krasomówstwa zależy nawrócenie słuchaczy lecz od Boga. Oto wyznacznik i kierunek naszego życia chrześcijańskiego.

“Wierzymy, że gdy całe potomstwo Adama upadło w zatracenie i zniszczenie przez grzech naszych pierwszych rodziców, Bóg okazał się taki, jaki jest, tzn. miłosierny i sprawiedliwy – miłosierny, ponieważ zbawia i zachowuje przed potępieniem wszystkich, których z czystego miłosierdzia wybrał w swojej wiecznej i niezmiennej woli w Chrystusie Jezusie, naszym Panu, bez względu na ich uczynki; oraz sprawiedliwy, ponieważ zostawia innych w ich upadku i zatraceniu, w które sami popadli” [3]

Chrystus zapewnia: Wszystko co mi daje Ojciec przyjdzie do mnie a tego który przyjdzie do mnie nie wyrzucę precz (Jan 6:37) i ze względu na to postanowienie Wszechmocnego z radością przyjmujemy do społeczności upamiętanych i wierzących, zaś pogardzających Chrystusem ze spokojem sumienia napominamy ostrzegając o tragicznych skutkach niewiary: wiecznym zatraceniu i mękach piekielnych.

W drugim roku ziemskiej posługi, w samym środku Pańskiej aktywności w Izraelu, zaraz po ewangelicznym kazaniu na Górze Chrystus towarzyszącym mu tłumom ogłosił wielkie biada. Z ust Jezusa padło druzgoczące oskarżenie wobec mieszkańców Korazin, Betsaidy i Kafarnaum, miast, gdzie Pan trudził się najmocniej.

Mat. 11:20-24 20. Wtedy zaczął ganić miasta, w których działo się najwięcej jego cudów, że nie upamiętały się, mówiąc: 21. Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i w Sydonie działy się te cuda, które się w was dokonały, dawno by w worze i popiele upamiętały się. 22. Ale mówię wam: Lżej będzie Tyrowi i Sydonowi w dniu sądu niż wam. 23. A ty, Kafarnaum, które jesteś wywyższone aż do nieba, aż do piekła będziesz strącone. Bo gdyby w Sodomie działy się cuda, które się w tobie dokonały, przetrwałaby aż do dnia dzisiejszego. 24. Ale mówię wam: Lżej będzie ziemi Sodomy w dzień sądu niż tobie.

Pomijając fakt, że cuda i znaki nie prowadzą do wiary treść ostrzeżenia Pańskiego jest przerażająca. Odrzucenie Ewangelii jest tragiczne w skutkach a dowodzi tego los Tyru i Sydonu, Sodomy i Gomory.

  • Ponieważ mieszkańcy Tyru nurzając się w plugastwie bałwochwalstwa uznali się za bogów zniszczeni zostali doszczętnie i na wieki przez cudzoziemskie wojska stając się postrachem okolicznych narodów (Ezech. 28:6-10, 19)
    .
  • Na ulice Sydonu Bóg zesłał zarazę i krew niszcząc całą populację w oblężeniu wojsk, jakie otoczyły go ze wszystkich stron (Ezech. 28:22-23)
    .
  • Sodoma i Gomora za grzech nierządu wbrew ludzkiej naturze, za grzech pederastii spalona została siarką z nieba wraz z okolicznymi miastami (Judy 1:7)

Straszliwy los całkowitej, krwawej anihilacji nieupamiętanych z grzechu pychy i nierządu populacji jest niczym w porównaniu z grzechem odrzucenia Ewangelii. Podłe i zdeprawowane Tyr, Sydon, Sodoma i Gomora na Sądzie Ostatecznym będą miały lżejszy los niż Korazin, Betsaida i Kafarnaum! Jak straszna kaźń spotka Żydów za odrzucenie Chrystusa, skoro jest to los gorszy niż spalenie siarką i zabicie mieczem?

Zaraz po wygłoszeniu dramatycznego wyroku nad odrzucającymi grzesznikami Chrystus ogłasza szokujące stwierdzenie: odnosząc się do wiecznego dekretu elekcji i reprobacji Pan oddał Bogu chwałę nie tylko z powodu zbawienia wybranych ale także ze względu na potępienie pozostałych. Uwielbił Ojca za upodobanie w zbawieniu jak i w potępieniu.

Mat. 11:25-26 25. W tym czasie Jezus powiedział: Wysławiam cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te sprawy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je niemowlętom. 26. Tak, Ojcze, gdyż tak się tobie upodobało.

Ktoś spyta: czy chcesz tutaj powiedzieć, że Mesjasz okazywał taką samą pasję w głoszeniu Ewangelii zarówno ze względu na zbawionych jak i potępionych? Tak. Chrystus oparł się nie tylko o Boży dekret elekcji ale i reprobacji a Apostoł Paweł niczym echo potwierdza, że zwycięstwo Ewangelii odnosi się zarówno do wybranych, nad którymi Bóg okazuje miłosierdzie, jak i do potępionych, nad którymi Bóg okazuje sprawiedliwy gniew:

2 Kor. 2:14-15 14. Lecz dzięki Bogu, który nam zawsze daje zwycięstwo w Chrystusie i roznosi przez nas woń swojego poznania w każdym miejscu. 15. Jesteśmy bowiem dla Boga przyjemną wonią Chrystusa wśród tych, którzy są zbawieni, i wśród tych, którzy giną. 16. Dla jednych wonią śmierci ku śmierci, a dla drugich wonią życia ku życiu. Lecz do tego któż jest zdatny? 17. Nie jesteśmy bowiem jak wielu, którzy fałszują słowo Boże, lecz ze szczerości, jak od Boga mówimy w Chrystusie przed obliczem Boga.

Głosząc Ewangelię zawsze zwyciężamy, gdyż Bóg jednych odrodzi a innych zatwardzi.
.


Wezwanie do działania

Werset 7 omawianego przez nas 49 rozdziału Izajasza stwierdza: Tak mówi PAN, Odkupiciel Izraela, jego Święty, do tego, którym każdy gardzi i którym brzydzą się narody, do sługi władców.  Chrystusem pogardzają narody i jego władcy poprzez coraz bardziej jawny sprzeciw wobec chrześcijaństwa i świętej doktryny. Jednakże udzielona przez Boga zachęta ma zastosowanie po wsze czasy o czym świadczy jej powtórzenie przez Apostoła Pawła w sekcji napomnień do dość leniwego kościoła w Koryncie:

Izaj. 49:8 Tak mówi PAN: W czasie pomyślnym wysłuchałem cię, a w dniu zbawienia przyszedłem ci z pomocą. Będę cię strzegł i ustanowię cię przymierzem dla ludu, abyś utwierdził ziemię i rozdzielił opustoszałe dziedzictwa;
.
2 Kor. 6:1-2 1. Jako jego współpracownicy napominamy was, abyście nie przyjmowali łaski Bożej na próżno.2. (Mówi bowiem Bóg: W czasie pomyślnym wysłuchałem cię, a w dniu zbawienia przyszedłem ci z pomocą. Oto teraz czas pomyślny, oto teraz dzień zbawienia.)

Apostoł zachęcając koryntian do zwiększenia wysiłków w dziele krzewienia Ewangelii pomimo dość niewielkich z ludzkiego punktu widzenia tego rezultatów powołał się na doświadczenie i w zasadzie na skargę Mesjasza. Tak jak Syn Boży nie zaprzestał swojej pracy tak nie powinni pracy zaprzestawać i chrześcijanie. Głowa i Kościół są ze sobą związani nierozerwalnym przymierzem duchowej jedności do tego stopnia, że prawdziwy Boży lud głosił będzie Chrystusa w każdych, nawet najmniej sprzyjających warunkach. (2 Tym. 4:2; Gal. 6:9; 2 Tes. 3:13; Rzym. 12:11-12)

Skarga Chrystusa powinna zapaść w pamięci wszystkim przemęczonym, przepracowanym i wyczerpanym na rzecz królestwa chrześcijanom jako zapewnienie, że ich dzieło, choć pozbawiona widocznych rezultatów, w rzeczywistości nie idzie na marne. Wiele wieków później przekonać się o tym miał Polak i zarazem Kalwinista, Adam Suchodolski. Ów szlachcic żyjący w kraju katolickim nie zawahał się działać radykalnie wyrywając chwast arianizmu z miasta, nad którym sprawował pieczę. Uczynił to wbrew wszelkim nadziejom polegając jedynie na Bogu.

“W latach 1573–1642 w mieście [Piask] istniał zbór ariański, którego pastorem był słynny Marcin Krowicki. W 1642 r., krótko po powołaniu na ministra zboru Andrzeja Wiszowatego, Adam Suchodolski zamknął zbór. W 1649 r. Suchodolski, kalwinista, wybudował kościół dla swojego wyznania. Pod patronatem Suchodolskich Piaski Wielkie, zwane wtedy Luterskimi wyrosły na centrum ewangelicyzmu w Lubelskiem. W 1783 r. patron Teodor Suchodolski wystawił nowy, murowany budynek kościoła, którego ruiny przetrwały do dzisiaj. Po sprzedaniu Piask przez rodzinę Suchodolskich, parafię kalwińską zlikwidowano w 1849 r. [4]

Adam Suchodolski na mocy prawa szlacheckiego zniszczył lokalną herezję, ariański kult, a w jego miejsce ustanowił zbożną posługę Kościoła Reformowanego wypełniając w ten sposób nałożony na pobożnych władców nakaz Słowa Bożego (Izaj. 49:23, 25; 1 Król. 15:12; 2 Król. 23:2-4) podsumowany w Konfesji Belgijskiej:

“Urząd tych władców ma za zadanie nie tylko baczyć i czuwać nad dobrem państwa, ale także ochraniać posługę Kościoła, i w ten sposób móc usunąć wszelkie bałwochwalstwo i wszelki kult, aby królestwo antychrysta było niszczone i w ten sposób sprzyjać królestwu Chrystusa. Dlatego muszą oni popierać zwiastowanie Słowa Ewangelii w każdym miejscu, aby Bóg był należycie czczony i wysławiony przez każdego, jak to zaleca w swoim Słowie.” [5]

Jednak pomimo obecności Ewangelii i zniszczenia herezji w Piaskach, centrum Kalinizmu, nie doszło do masowego przebudzenia, na co mogliby liczyć i czego oczekiwaliby dzisiejsi psudo-chrześcijanie. Bóg wszakże przyznał się do pracy rodziny Suchodolskich. Zgodnie z Bożym dekretem Kościół  kalwiński przetrwał równe 200 lat w toksycznym teologicznie kraju, do czasu aż ostatni jego członek został powołany i zbawiony.

I to daje nam powód do zadumy: nie interesują nas liczby a jakość; oraz nic co czynimy nie będzie trwać wiecznie. Nasza walka z katolicyzmem, Arminianizmem, zielonoświątkowstwem i każdą inną herezją nie jest walką o wielkie przebudzenie ani walką o przetrwanie. To żmudna praca głoszenia Ewangelii w nadziei dotarcia do wybranych przed wiekami owiec Chrystusa. Niepowodzenia, prześladowania i szykany znosimy z godnością, oczekując ostatecznej chwały, na wzór Pawła:

2 Tym. 2:10 Dlatego wszystko znoszę przez wzgląd na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia, które jest w Chrystusie Jezusie wraz z wieczną chwałą.

Jako chrześcijanie nie jesteśmy pesymistami. Pomimo agresji ze strony herezji i władców tego świata mamy całkowitą pewność, że bramy piekieł Kościoła nie przemogą. Gwarantuje to intymna relacja Trzech Osób jednego Boga, który pojednał nas ze Sobą oddając Swego jednorodzonego Syna za grzechy wybranego ludu oraz niezmienny dekret rady przymierza.

“Rada Przymierza jest suwerennym, wiecznym, bezwarunkowym dekretem Trójjedynego Boga, który ustanawia wcielonego Syna na Głowę Przymierza Łaski i wybiera w Nim wielkie zastępy spośród wszystkich narodów rodzaju ludzkiego jako swoje Ciało, aby byli zbawieni od grzechu i śmierci i doprowadzeni przez Niego do wspólnoty Przymierza z Bogiem.” [6]

Gdy Ewangelia jest odrzucana, kaznodzieje prześladowani, kościoły rozproszone (Rzym. 11:2-3), trud i mozół chrześcijański nie idzie na próżno a siły nie są zużyte bez celu. W każdej trudnej sytuacji módlmy się słowami nauczanymi przez Jezusa:

“„Bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi”, to znaczy: spraw, abyśmy, podobnie jak cała ludzkość, wyrzekli się własnej woli i bez sprzeciwu wykonywali Twoją, bo tylko ona jest dobra – aby w ten sposób każdy spełniał swe obowiązki i powołanie tak chętnie i wiernie, jak czynią to aniołowie w niebiesiach” [7]

W każdym pokoleniu Bóg pozostawia sobie przysłowiowe siedem tysięcy mężów, którzy nie zegną kolan przed Baalem (Rzym. 11:4).

Chwała Chrystusowi

Kazanie wygłoszone dnia 17.03.2024

Przypisy

[1] John Gill, Komentarz do Izaj. 49:3, źródło
[2] Sergio DellaPergola, jeden z czołowych badaczy demografii Żydów, szacuje populację Żydów w I wieku p.n.e. na 4,5 miliona, a w I wieku n.e. na 4–5 milionów
[3] Konfesja Belgijska 16
[4] Źródło
[5] Konfesja Belgijska 36
[6] Źródło: David Engelsma, Ewangeliczna prawda o usprawiedliwieniu, s. 260
[7]
Katechizm Heidelberski Pyt. i Odp. 124


Zobacz w temacie

Print Friendly, PDF & Email