Wymówka doskonała

Hebr. 10:24-25 I okazujmy staranie jedni o drugich, by pobudzać się do miłości i dobrych uczynków;  Nie opuszczając naszego wspólnego zgromadzenia, jak to niektórzy mają w zwyczaju, ale zachęcając się nawzajem, i to tym bardziej, im bardziej widzicie, że zbliża się ten dzień.

Stare powiedzenie ”Pokaż mi co jesz, a powiem ci kim jesteś” nabrało w ostatnich tygodniach znaczenia w mediach społecznościowych.

Wydaje się że, dla wielu chrześcijan restrykcje zakazujące masowych zgromadzeń działają jak dar z nieba. Nareszcie jest świetna wymówka, aby już nie chodzić do kościoła, nie wspominać Jego imienia i nie zajmować się do niedawna wyznawaną wiarą. Kościół jako pojęcie w szeroko rozumianym sensie znika z życia społecznego. Pojawił się wirus, a dosadniej ”pan bóg-wirus wszechmogący” stworzyciel strachu domagający się codziennej, a nawet cogodzinnej audiencji na wszelkie możliwe sposoby.


Kult strachu

2 Kor. 5:10-11  Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za to, co czynił w ciele, według tego, co czynił, czy dobro, czy zło. Wiedząc zatem o tym strachu Pańskim, przekonujemy ludzi [co do prawdy Słowa i praktycznej jego aplikacji w życiu]; dla Boga zaś wszystko w nas jest jawne; mam też nadzieję, że i dla waszych sumień wszystko w nas jest jawne.

Wielu niedzielnym chrześcijanom udzielił się powszechny kult strachu i podglądania sensacji: ilu jest już chorych, gdzie jest najgorzej, ile osób zmarło, etc? Nie powinno mnie dziwić, że kilku z moich znajomych interesuje się stanem epidemiologicznym. Zagrożenie jest i aby zbadać jakie jest duże i co dana osoba ma robić, aby dostosować się do zaszłych zmian jest normalne.

Nienormalna jest jednak emocjonalna i mentalna kapitulacja ludzi kościoła. Wielu z tych co dumnie wywieszali na swoich tablicach tekst z Biblii dzisiaj powtarza medialną papkę liczb i strachu. Czy więc Jezus był za słaby aby zatrzymać wierzących w społeczności?

Łuk. 6:45 Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro , a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło . Bo z obfitości serca mówią jego usta


Paliwo współczesnych ewangelików

Dzieje 5:28-29 Czy nie zakazaliśmy wam surowo, żebyście w tym imieniu nie nauczali? A oto napełniliście Jerozolimę waszą nauką i chcecie na nas ściągnąć krew tego człowieka. Wtedy Piotr i apostołowie odpowiedzieli: Bardziej trzeba słuchać Boga niż ludzi.

Słowo Boże jest jednak prawdą i prawdą jest, że socjalne chrześcijaństwo nie jest chrześcijaństwem. Wystarczy zakaz ”kawusi” czyli współczesnego duchowego paliwa i substytuta Ducha Świętego i już nie ma powodu do zgromadzeń dla Jezusa. Tu okazuje się na ile ważny w tym związku był Jezus, a jaką cześć atrakcyjności zgromadzeń stanowiła potoczna ”kawusia”.

Zakaz zgromadzeń powoli zostanie odwołany. Prawdziwe społeczności ludzi wierzących, oraz to co się potocznie określa jako kościół wrócą do normalnego działania. Prawdą jednak jest że, paniczny strach przed śmiercią jednych i usłużne podporządkowywanie się władzy są testem na prawdziwość zbawienia. Kto lub co jest ”operatywnym panem” życia i śmierci?
.


Wielki nakaz misyjny

Mat. 28:18-20 Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami; Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem . A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni , aż do skończenia świata.

Po zmartwychwstaniu Jezus dał Wielki Nakaz Misyjny dla wszystkich Jego naśladowców. Jest to również test, czy wyznawana wiara jest prawdziwa w obliczu niebezpieczeństwa czy śmierci za jej wyznawanie. Jeśli nawrócenie pierwszych Chrześcijan było radykalne i trwale, to skutkowało oddaniem się swojemu Panu i Bogu. Wielu ludziom obecnie wydaje się że są chrześcijanami, bo ktoś wprowadził ich w dobry nastrój i wybłagał powtórzenie ”modlitwy grzesznika” (która jeszcze nie zbawiła nikogo i nigdy nie zbawi!). Jest jednak szansa że tym pozornym chrześcijaninem jesteś własnie TY!

Jeśli zawiodłeś w sytuacji małego wirusa to możliwe, że nigdy nie narodziłeś się na nowo. Może twoje chrześcijaństwo to intelektualne przekonanie warte rozmów, ale nie warte ryzyka choroby czy mandatu za przejazd do przyjaciela?

Przysłów 26:11 Jak pies powraca do swoich wymiocin, tak głupi powtarza swoją głupotę.
.
2 Piotra 2:22 świnia umyta [wraca] do tarzania się w błocie

Jeśli zawiodłeś to może znaczyć po prostu że musiałeś zawieść, bo nie ma w tobie Ducha Bożego. Może osoba Jezusa Chrystusa jest intelektualnie atrakcyjna dla ciebie, albo emocjonalnie chciałbyś czuć się pewny ze nie trafisz do piekła. Jednak w głębi serca jesteś psem gotowym zjeść to czym wymiotowałeś byle tylko dostosować się do sytuacji i przetrwać do następnej wypłaty. Albo jesteś jak umyta świnia trzymająca czystość, aby przebywać w obecności ludzi których życie cechuje czysta mowa i dobroć wypływająca z nowego serca. Ty jednak musisz wrócić do domu, aby zanurzyć się w odchodach pornograficznych filmów czy napełnić testosteronem gier komputerowych w których ludzkie szczątki walają się niczym zbezczeszczone ofiary satanistycznych mordów.

  • Czy rzeczywiście pokutowałeś za swoje grzechy?
  • Czy zapragnąłeś naprawdę Boga?

Twoje strona Facebooka lub Twittera zdradza więcej niż zwykle. Jeśli maleńki wirus zamkną ci usta w czasie, kiedy inni pytają o sens tego co się dzieje, to posłuchaj co mówi Jezus;

Łuk. 18:8-9 Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych

Zadaj sobie następujące pytania;

  • Kto ci powiedział że masz pokój z Bogiem?
  • Czy pokutowałeś za swoje grzechy?
  • Czy masz osobiste poznanie kim jesteś w Chrystusie i nie zmieni tego kierunek denominacji do jakiej należysz.
  • Czy twoje ”prywatne” grzechy sprawiają ci przyjemność o ile nikt się o tym nie dowie?
  • Czy nie smuci ciebie każda zmarnowana szansa opowiedzenia o Bogu?

 


Zobacz w temacie