Spis treści
Przypomnienie
Mat. 22:3-10 .
2. Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił wesele swemu synowi.
3. I posłał swe sługi, aby wezwali zaproszonych na wesele, ale oni nie chcieli przyjść.
4. Ponownie posłał inne sługi, mówiąc: Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę, zabito moje woły i tuczne zwierzęta i wszystko jest gotowe. Chodźcie na wesele.
5. Lecz oni zlekceważyli to i odeszli, jeden na swoje pole, a inny do swego kupiectwa;
6. A inni schwytali jego sługi, znieważyli ich i zabili.
7. Gdy król to usłyszał, rozgniewał się, a posławszy swoje wojska, wytracił tych morderców i spalił ich miasto.
8. Potem powiedział swoim sługom: Wesele wprawdzie jest gotowe, lecz zaproszeni nie byli godni.
9. Idźcie więc na rozstaje dróg i zaproście na wesele wszystkich, których spotkacie.
10. Wtedy słudzy ci wyszli na drogi i zgromadzili wszystkich, których spotkali, złych i dobrych. I sala weselna napełniła się gośćmi.
W ostatnim artykule zaczęliśmy analizować definicję hiperkalwinizmu Phillipa R. Johnsona [prawa ręka i ghost writer Johna MacArthura] w jego wpływowym artykule on-line „A Primer on Hyper-Calvinism”. Rozróżniliśmy poważne powołanie (łac. słowo serio w kan. III/IV:8) i ewangeliczną „ofertę”. Zauważyliśmy, że to Arminianinie — a nie Kalwiniści— definiują słowo serio jako
„szczery i całkowicie pozbawiony hipokryzji zamiar i wolę zbawienia wszystkich, którzy słyszą ewangelię.” [1]
Następną linią ataku Johnsona jest zasugerowanie, że „wszystkie pięć odmian hiperkalwinizmu podważa ewangelizację lub przekręca przesłanie ewangelii” [2]. Johnson zdaje sobie sprawę, że wielu z tych, których nazywa hiper-kalwinistami, ewangelizuje, więc oskarża ich o głoszenie okrojonej ewangelii:
„Wielu współczesnych hiperkalwinistów ratuje się myśląc, że ich pogląd nie może być tak naprawdę hiperkalwinizmem, ponieważ w końcu wierzą w głoszenie ewangelii wszystkim. Jednakże „ewangelia”, którą głoszą, jest okrojoną soteriologią z nadmiernym naciskiem na Boży dekret dotyczący potępionych. Jeden z hiper-kalwinistów, reagując na moje komentarze na ten temat na liście e-mailowej, oświadczył: „Przesłanie ewangelii jest takie, że Bóg zbawia tych, którzy są Jego, i potępia tych, którzy nie są. ” W ten sposób dobrą nowinę o śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa zastępuje przesłanie o wybraniu i odrzuceniu — zwykle z nadmiernym naciskiem na potępienie”.
Odparcie zarzutu
Po pierwsze, gorąco zachęcam Johnsona, aby nie ulegał nadmiernemu wpływowi teologicznych argumentów w Internecie. Wszelkiego rodzaju szaleńcy (z których wielu nie ma kościelnego domu) jak starożytni Ateńczycy „nie poświęcali czasu na nic innego, tylko na opowiadanie lub słuchanie czegoś nowego” (Dzieje 17:21).
Byłoby niemądre etykietowanie grupy ludzi jako hiper-kalwinistów z powodu wyrażonej opinii jakiejś niestabilnej duszy, która może nie być pod – lub co gorsza, odmawia poddania się – właściwemu nadzorowi kościelnemu. Ekstremizm rozwija się w nienadzorowanych domenach internetowych.
Po drugie i co ważniejsze, wydaje mi się, że nigdy nie czytałem żadnego teologa – a zwłaszcza wyświęconego duchownego – który definiuje Ewangelię w sposób, w jaki rzekomo robi to ten cyber-teolog. Co więcej, BRF i Protestanckie Kościoły Reformowane (PRC) nigdy nie wyraziły tak absurdalnej opinii.
Co więcej, Johnson wydaje się zakładać, że Ewangelia śmierci i zmartwychwstania Chrystusa jest „dobrą nowiną” dla wszystkich ludzi. Zdecydowanie nie. Ewangelia jest dobrą nowiną tylko dla tych, którzy w nią wierzą, czyli dla wybranych. Paweł definiuje Ewangelię
1 Kor. 15:3-4 Najpierw bowiem przekazałem wam to, co i ja otrzymałem, że Chrystus umarł za nasze grzechy, zgodnie z Pismem; Że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem
Biblia nigdy nie definiuje Ewangelii jako dobrej nowiny,
- że Bóg kocha wszystkich
. - że Chrystus umarł za wszystkich
. - że Bóg pragnie zbawić każdego
. - i że życie wieczne jest dostępne dla wszystkich, jeśli tylko je zaakceptują.
To jest Arminianizm, a nie Ewangelia!
.
Porażka w głoszeniu?
Niebezpieczeństwo, jakie Johnson widzi w hiper-kalwińskiej „ewangelizacji”, to porażka w głoszeniu wezwania Ewangelii.
„Ta pierwsza odmiana hiperkalwinizmu zaprzecza ogólnemu, zewnętrznemu wezwaniu i nalega, aby ewangelia była głoszona w sposób, który głosi fakty dotyczące dzieła Chrystusa i Bożej łaski wyboru – bez wzywania do jakiejkolwiek odpowiedzi. To jest najgorsze forma hiper-kalwinizmu w dzisiejszej modzie. Zaklasyfikowałbym to jako niezwykle poważny błąd, bardziej niebezpieczny niż najgorsza odmiana arminianizmu. Przynajmniej arminianin głosi wystarczająco dużo ewangelii, aby wybrani mogli ją usłyszeć i zostać zbawieni. – Kalwinista, który zaprzecza ewangelicznemu powołaniu, nie wierzy nawet w powołanie grzeszników do Chrystusa. Niemal boi się szeptać wezwania ewangeliczne innym wierzącym, aby nikt nie oskarżył go o pogwałcenie boskiej suwerenności.”
Postawa Johnsona jest zdumiewająca. Wolałby mieć Arminianizm niż stracić swoją cenną „ofertę” ewangelii. Hiperkalwinizm jest herezją, podobnie jak Arminianizm. Johnson przypomina mi człowieka, którego spotkałem kiedyś w liberalnym kościele prezbiteriańskim. Powiedział, że nigdy nie mógłby przyłączyć się do kościoła, który zaprzecza, że Bóg kocha i chce zbawić wszystkich.
Zapytałem go, czy niepokoi go fakt, że jego kościół dopuszcza wiele poważnych błędów (wyższa krytyka w seminarium, kobiety na urzędach kościelnych, Arminianizm, teistyczna ewolucja itp.). Przyznał, że tak, ale przynajmniej mógł otrzymać „ofertę” ewangelii. Przecedzanie komarów i połykanie wielbłądów
Mat. 23:24 Ślepi przewodnicy! Przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda.
Paweł nie należał do tych, którym nie przeszkadzało to, co głoszą ludzie, dopóki „wezwanie do ewangelii” zostało wypowiedziane. Mówi Filipianom, że niektórzy głosili Chrystusa z niewłaściwych pobudek („z zazdrości i sporów”, „spierania się, nieszczerze”, „pod pozorem”; ale on się radował, ponieważ Głoszono Chrystusa (w. 18)
Filip. 1:15-16, 18 15. Niektórzy wprawdzie z zazdrości i sporu, inni zaś z dobrej woli głoszą Chrystusa. 16. Jedni ze sporu głoszą Chrystusa nieszczerze, sądząc, że dodadzą ucisku moim więzom; … 18. Cóż więc? Mimo wszystko każdym sposobem, czy obłudnie, czy szczerze, Chrystus jest głoszony. Z tego się raduję i będę się radował.
Z pewnością Paweł wolał, aby kaznodzieje wykonywali swoją pracę z właściwą motywacją, ale Paweł nie tolerował zmiany samego przesłania
Gal. 1:6-9 6. Dziwię się, że tak szybko dajecie się odwieść od tego, który was powołał ku łasce Chrystusa, do innej ewangelii; 7. Która nie jest inną; są tylko pewni ludzie, którzy was niepokoją i chcą wypaczyć ewangelię Chrystusa. 8. Lecz choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba głosił wam ewangelię inną od tej, którą wam głosiliśmy, niech będzie przeklęty. 9. Jak powiedzieliśmy przedtem, tak i teraz znowu mówię: Gdyby wam ktoś głosił ewangelię inną od tej, którą przyjęliście, niech będzie przeklęty.
Są kaznodzieje, którzy są hiperkalwinistami – chociaż jest ich niewielu i są bardzo różni, a ich liczba jest prawie znikoma w porównaniu z ogromnym wpływem Arminianizmu w większości kościelnego świata.
Niemniej jednak pamiętajcie, że ten artykuł nie jest napisany w celu obrony hiper-kalwinistów (którzy rzeczywiście są heterodoksyjni w swojej doktrynie zbawienia), ale w celu obrony BRF i PRC przed zarzutem hiper-kalwinizmu. Przypominam czytelnikowi oskarżenie Johnsona:
„Najbardziej znanymi amerykańskimi hiperkalwinistami są Protestanckie Kościoły Reformowane”.
Oferta / zaproszenie kontra nakaz
Aby właściwie zrozumieć te kwestie, musimy rozróżnić
- wezwanie Ewangelii (którego Johnson jest zwolennikiem i któremu nie zaprzeczamy)
. - ofertę (której Johnson jest zwolennikiem, a której my zaprzeczamy)
Po prostu wezwanie Ewangelii jest nakazem. Rozkaz jest czymś zupełnie innym niż oferta, nawet jeśli czasami propozycja lub zaproszenie jest sformułowane w języku rozkazu, to znaczy w trybie rozkazującym („Przyjdź!”, „Weź” itp.). Johnson pisze:
„Cała istota ewangelii, właściwie przedstawiona, polega na przekazaniu oferty (w sensie daru lub propozycji) boskiego pokoju i miłosierdzia wszystkim, którzy przyjdą jej wysłuchać”.
Ale nie o to chodzi w ewangelicznym wezwaniu!
.
Definicja Ewangelii
Czym jest Ewangelia? Ewangelia jest dobrą nowiną, głoszoną grzesznikom przez heroldów wysłanych przez Jezusa Chrystusa.
- Ewangelia nie jest deklaracją tego, co człowiek musi zrobić.
. - Ewangelia nie jest nawet deklaracją tego, co Bóg chciałby uczynić dla człowieka.
Ewangelia jest deklaracją tego, co Bóg uczynił.
.
Ewangelii nie można ofiarować
Tego, co Bóg uczynił, nie można oferować, jak gdyby ktoś chciał coś sprzedać. Kiedy coś wam ofiaruję, daję to z oczekiwaniem, nadzieją i pragnieniem, abyście to otrzymali. „Chcesz filiżankę herbaty?” „Jesteś zaproszony na moje przyjęcie urodzinowe”. Są to oferty – w sensie przetargu, oferty lub propozycji. Ale Ewangelia nigdy nie jest ofertą. Bóg niczego
- nie oferuje
. - nie proponuje
. - nie sugeruje
W powołaniu Ewangelii Bóg nakazuje. Dlatego Biblia nie używa języka ofert, lecz poważnego języka poleceń. Bóg nigdy nie przychodzi do grzesznika z propozycją:
„Czy chciałbyś zbawienia? Jest dostępne dla ciebie, jeśli chcesz, ale jeśli wolisz nie, to też jest w porządku.”
W ten sposób częstuję gościa w moim domu filiżanką herbaty. Nic poważnego nie grozi, jeśli mój gość odrzuci moją propozycję herbaty.
.
Wezwanie
Znacznie lepszą ilustracją jest wezwanie na salę sądową. Komornik sądowy przychodzi z dokumentem od sędziego. Dokument nie jest ofertą:
„Serdecznie zapraszam na moją salę sądową. Byłbym zachwycony, gdybyś mógł przyjść, ale jeśli jest to dla ciebie niewygodne, nie ma pilnej potrzeby, aby przyjść.”
Wezwanie mówi: „Przyjdź!” A komornik ma prawo aresztować, jeśli odmówisz stawienia się, i pójdziesz do więzienia za obrazę sądu, jeśli nie stawisz się w wyznaczonym terminie.
.
Przypowieść o uczcie weselnej
Klasycznym fragmentem o wezwaniu Ewangelii jako nakazie jest „Przypowieść o uczcie weselnej” w Ewangelii Mateusza 22. Wielu błędnie zinterpretowało tę przypowieść, aby uczyć odrzuconego szczerego i łaskawego zaproszenia do przyjęcia zbawienia i cieszenia się nim. Jednak słowo „zapraszać” jest niewłaściwe. W całej przypowieści Jezus używa greckiego czasownika „wezwać” (kaleo):
wersety 2-4 2. Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił wesele swemu synowi. 3. I posłał swe sługi, aby wezwali (καλέσαι kalesai) zaproszonych (κεκλημένους kalemenous – wezwanych) na wesele, ale oni nie chcieli przyjść. 4. Ponownie posłał inne sługi, mówiąc: Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę, zabito moje woły i tuczne zwierzęta i wszystko jest gotowe. Chodźcie na wesele.
Wielu powołanych odmawia przyjścia, a król niszczy ich:
werset 7 Gdy król to usłyszał, rozgniewał się, a posławszy swoje wojska, wytracił tych morderców i spalił ich miasto.
Następnie Jezus dodaje:
werset 8 Potem powiedział swoim sługom: Wesele wprawdzie jest gotowe, lecz zaproszeni (κεκλημένοι keklemenoi – wezwani) nie byli godni.
Gdy uczta weselna wypełni się gośćmi — którzy nie tylko zostali wezwani, ale „zgromadzeni”
werset 10 Wtedy słudzy ci wyszli na drogi i zgromadzili wszystkich, których spotkali, złych i dobrych. I sala weselna napełniła się gośćmi.
Jezus podsumowuje:
werset 14 Albowiem wielu jest wezwanych (κλητοὶ kletoi), ale mało wybranych
Wnioski
Pierwszą ważną lekcją płynącą z tej przypowieści jest to, że zarówno zewnętrzne głoszenie, które dociera tak do wybranych, jak i potępionych, oraz wewnętrzne wezwanie Ducha Świętego, które jest dane tylko wybranym, są w Piśmie Świętym określane jako „wezwanie” (por. wersety. 3, 14)
- Bóg powołuje zarówno wybranych, jak i potępionych, ale w różnych znaczeniach.
. - Powołanie z Mateusza 22:14 nie jest zatem tym samym, co wezwanie z Rzymian 8:30 („których powołał, tych też usprawiedliwił”).
. - Niektórzy zewnętrznie „powołani” (kaleo) nie są usprawiedliwieni i uwielbieni, dlatego można powiedzieć, że nie są wybrani.
W ten sposób hiperkalwinista, który zaprzecza, jakoby Bóg zewnętrznie „powoływał” potępionych, tkwi się w błędzie. Ten tekst jest podstawą klasycznego Kalwińskiego i Reformowanego rozróżnienia między wezwaniem zewnętrznym a wezwaniem wewnętrznym.
Po drugie, słowo kaleo udowadnia nam, że Ewangelia przychodzi jako nakaz dla wszystkich słuchaczy, a nie łaskawe zaproszenie.
- Jeśli zapraszam Cię na moje przyjęcie urodzinowe, to jest to uprzejme zaproszenie, które możesz przyjąć lub odrzucić bez żadnych poważnych konsekwencji.
. - Kiedy Bóg, Król w Ewangelii Mateusza 22, wzywa mężczyzn i kobiety na ucztę weselną swojego Syna, Jezusa Chrystusa, jest bardzo niezadowolony, gdy odmawiają.
. - Ponadto czytamy, że niszczy tych, którzy nie przychodzą (werset 7).
Nie można tego na poważnie rozumieć jako łaskawego zaproszenia skierowanego do nich.
Kanony Dordt II:5 wyjaśniają związek między Ewangelią a powołaniem:
Ponadto obietnica Ewangelii jest taka, że każdy kto wierzy w Chrystusa ukrzyżowanego nie zginie, lecz będzie miał żywot wieczny. Obietnica ta, wraz z przykazaniem by upamiętać się i wierzyć, winna być zwiastowana i ogłaszana wszystkim narodom i wszystkim osobom bez ograniczenia i bez różnicy, do których Bóg w swym upodobaniu posyła Ewangelię.
Zwróćmy uwagę na staranne sformułowanie tutaj.
- Bóg nie obiecuje w Ewangelii zbawienia grzeszników, jeśli uwierzą
.
- Bóg obiecuje zbawienie wszystkich wierzących
. - Bóg nie obiecuje zbawienia potępionych
Ale w jaki sposób wybrani, prawdziwi odbiorcy obietnicy, słyszą obietnicę? Poprzez głoszenie! Obietnica jest głoszona wszystkim bez wyjątku, ale obietnica dotyczy tylko wierzących. Polecenie musi być skierowane do wszystkich słuchaczy, a wezwanie to musi sięgać daleko i szeroko, ale polecenie nie implikuje ani intencji Boga, ani zdolności człowieka.
Rozkaz uczy nas tylko, jaki jest nasz obowiązek. Bóg niczego nie obiecuje potępionemu. Rzeczywiście, a tego elementu brakuje Johnsonowi i innym współczesnym kalwinistom, ewangeliczne powołanie służy do zatwardzenia potępionych i pozostawienia ich bez wymówki
Izaj. 6:9-10 9. A on powiedział: Idź i powiedz temu ludowi: Słuchajcie uważnie, ale nie rozumiejcie, patrzcie uważnie, ale nie poznawajcie. 10. Zatwardź serce tego ludu, uczyń jego uszy ciężkimi do słuchania i zaślep jego oczy, aby nie widział swoimi oczami, nie słyszał swoimi uszami i nie zrozumiał swoim sercem, aby nie nawrócił się i nie był uzdrowiony.
Czy zatem Bóg „oferuje” coś, a później odwołuje swoją ofertę, gdy odrzucony odmawia jej przyjęcia?
Łuk. 14:23 Wtedy Pan powiedział do sługi: Wyjdź na drogi i między opłotki i przymuszaj do wejścia, aby mój dom się zapełnił.
Na podstawie Wiel. Martyn McGeown, (Tekst pierwotnie opublikowany jako seria artykułów wstępnych w British Reformed Journal)
Przypisy
[1] „The Opinions of the Remonstrants” w: Peter Y. De Jong (red.), Crisis in the Reformed Churches (Grand Rapids, MI: Reformed Fellowship Inc., 1968), s. 226-227.
[2] Pamiętajmy, że zaproponowana przez Johnsona definicja składa się z pięciu części: „Hiperkalwinista to ktoś, kto albo #1 zaprzecza, że wezwanie ewangelii dotyczy wszystkich, którzy słyszą LUB #2 zaprzecza, że wiara jest obowiązkiem każdego grzesznika LUB #3 zaprzecza, że ewangelia składa jakąkolwiek „ofertę” Chrystusa, zbawienia lub miłosierdzia niewybrańcom (lub zaprzecza, że oferta boskiego miłosierdzia jest bezpłatna i powszechna) LUB #4 zaprzecza, że istnieje coś takiego jak „powszechna łaska” LUB #5 zaprzecza, że Bóg ma jakąkolwiek miłość do niewybrańców”. Wszystkie cytaty pochodzą z internetowego artykułu Johnsona „A Primer on Hyper-Calvinism” (źródło).
Zobacz w temacie
- Phil Johnson: konfuzja skompromitowanego “kalwinisty”, część 1
- Phil Johnson: konfuzja skompromitowanego “kalwinisty”, część 2
- Phil Johnson: konfuzja skompromitowanego “kalwinisty”, część 3
- Phil Johnson: konfuzja skompromitowanego “kalwinisty”, część 4
- Phil Johnson: konfuzja skompromitowanego “kalwinisty”, część 5
- Phil Johnson: konfuzja skompromitowanego “kalwinisty”, część 6
- Phil Johnson, konfuzja skompromitowanego „kalwinisty”, część 7
. - Reformowany inaczej, część 1
- Żałosna doktryna pewności zbawienia Paula Washera, część 1
. - Czym jest hiper-kalwinizm?
- Hiper-kalwinizm, zło gorsze od arminianizmu
- Jeśli kalwinizm jest prawdą, po co ewangelizować?
- Ewangelizacja i wiara Reformowana
- Ewangelia: obietnica a nie oferta
. - Dlaczego każdy chrześcijanin powinien odrzucić doktrynę „dobrointencyjnej oferty zbawienia”?
- Dobrointencyjna oferta zbawienia a potępienie
- Kilka dalszych zastrzeżeń wobec darmowej oferty Ewangelii
. - Trzy obiekcje wobec doktryny podwójnej predestynacji, część 1
- Wolność Garncarza, egzegeza Rzymian 9, cz. 1
- A jednak supralapsarianizm
- Strona medialna czasowników i imiesłowów
. - Arminianizm: analiza Artykułu I Remonstrancji
- Arminianizm: analiza Artykułu II Remonstrancji
- Arminianizm: podstępny bękart Jezuitów
- Czy jesteś katolikiem?
- Jezuicka miłość Dave’a Hunta