Niezasadne obawy

Rzym. 3:28 Tak więc twierdzimy, że człowiek zostaje usprawiedliwiony przez wiarę, bez uczynków prawa.

Jakuba 2:24 Widzicie więc, że człowiek zostaje usprawiedliwiony z uczynków, a nie tylko z wiary.

Biblijną i Reformowaną odpowiedzią na obawę, że usprawiedliwienie przez samą wiarę czyni ludzi nieostrożnymi i bluźnierczymi, jest stwierdzenie, że jest to niemożliwe. Nauczanie tej doktryny nigdy nie uczyniło żadnego wierzącego wybrańca nieostrożnym i bluźnierczym, chociaż z pewnością obnażyło wulgaryzmy wielu nominalnych członków kościoła, a nawet zatwardziło ich w ich wulgaryzmach, gdy chwytali się tej doktryny, aby usprawiedliwić swoje nieostrożne życie i nadużył doktryny.

Są to jednak potępieni, bezbożni ludzie w zborze, których Bóg chce zatwardzić poprzez głoszenie wielkiej Ewangelii o usprawiedliwieniu

Rzym. 9:18 A zatem komu chce, okazuje miłosierdzie, a kogo chce, czyni zatwardziałym.

Są to osoby, które nadużywają wszelkich doktryn wiary chrześcijańskiej. Wina nie leży w doktrynie, ale w nich samych. Doktryna o usprawiedliwieniu przez wiarę sprawiła, że każdy prawdziwy wierzący stara się przestrzegać przykazań prawa, to znaczy, że doktryna uczyniła ich świętymi. Wszyscy z wdzięcznością oddają się Bogu, swemu łaskawemu Zbawcy. Wszyscy są „pronomiczni”, a nie antynomiczni.


Zagrożenie nadużycia

Rzym. 3:8 Dlaczego więc nie mówić (jak nas szkalują i jak niektórzy twierdzą, że mówimy): Będziemy robić złe rzeczy, aby przyszły dobre? Ich potępienie jest sprawiedliwe.

Nie oznacza to, że żaden usprawiedliwiony nigdy nie był kuszony do nadużycia – nie prawidłowego użycia, ale nadużycia – doktryny poprzez prowadzenie beztroskiego życia w oparciu o prawdę, że jest usprawiedliwiony wyłącznie przez wiarę. Ostrzeżenie Jakuba 2 wyjaśnia, że już w początkach Kościoła chrześcijańskiego byli tacy, którzy byli kuszeni, aby uczynić naukę o usprawiedliwieniu przez wiarę jedynie wymówką, jeśli nie powodem,

  • do tego, aby nie poświęcić się zbyt wiele ze względu na Boga, kiedy wezwana do tego, jak Abraham,
    .
  • albo za to, że odmówili pomocy ludowi Bożemu w jego potrzebie, tak jak pomagała Rachab.

Nie jest to jednak właściwa wiedza ani zastosowanie doktryny o usprawiedliwieniu wyłącznie przez wiarę. Jest to raczej nieporozumienie. Ta nonszalancka postawa i życie nie są też wytworem usprawiedliwienia przez samą wiarę. Jest to raczej walka zdeprawowanej natury przeciwko prawdzie usprawiedliwienia.
.


Teologiczne wykluczenie

Katechizm Heidelberski wyjaśnia, dlaczego obawa, że usprawiedliwienie jedynie przez wiarę czyni człowieka nieostrożnym i profanem, jest bezpodstawna:

„jest rzeczą niemożliwą, aby ci, którzy zostali wszczepieni w Jezusa Chrystusa dzięki prawdziwej wierze, nie przynosili owocu wdzięczności[18]

Niemożliwe jest, aby boski akt usprawiedliwienia przez samą wiarę bezbożnych wybranych, niezależnie od wszystkich jego własnych uczynków, spowodował, prowadził lub pozwalał na nieostrożność lub profanację życia.
.

…przez zjednoczenie z Chrystusem

Po pierwsze, prawdziwą wiarą, przez którą można zostać usprawiedliwionym, jest duchowe zjednoczenie z Chrystusem. Duchowe zjednoczenie z Chrystusem wprowadza życie Chrystusa do serca usprawiedliwionego grzesznika. To przezwyciężające grzech życie zmartwychwstałego Chrystusa panuje w usprawiedliwionym grzeszniku, wytwarzając miłość do Boga i miłość do bliźniego. Nie można zjednoczyć się z Chrystusem przez wiarę, która usprawiedliwia i nie przynosi owoców dobrych uczynków, tak jak nie można wszczepić gałęzi w drzewo i nie wydać przez życie drzewa liści, kwiatów i owoców.

1 Kor. 6:15 Czyż nie wiecie, że wasze ciała są członkami Chrystusa? Czy więc wezmę członki Chrystusa i uczynię je członkami nierządnicy? Nie daj Boże!

Wiara, która jest środkiem usprawiedliwienia, jest zawsze także wiarą, która jest środkiem uświęcenia, dziełem Boga, aby uświęcić wybranego grzesznika, aby był posłuszny prawu i spełniał dobre uczynki. Na wielkim synodzie jerozolimskim sprawa dotyczyła dokładnie tego, co nas teraz interesuje, a mianowicie tego, czy nauka Pawła o usprawiedliwieniu przez samą wiarę nie jest niebezpieczną doktryną dotyczącą chrześcijańskiego życia w świętości, tak aby nawróceni, zwłaszcza luźno żyjący, nawróceni poganie powinni mieć nałożone prawo ku sprawiedliwości i dodane do Ewangelii pewne warunki zbawienia. Piotr oświadczył tam, że człowiek jest uświęcony wyłącznie przez wiarę, ponieważ przez samą wiarę zostaje usprawiedliwiony:

oczyszczając przez wiarę ich serca.” (Dzieje 15:9).

Ten sam Chrystus, który nas usprawiedliwia jedynie przez wiarę, uświęca przez swego Ducha Świętego tych, których usprawiedliwia. Jest całkowitym wybawicielem. Zbawia nie tylko od winy grzechu, ale od grzechu, który jest także mocą zepsucia i zniszczenia. To jest odpowiedź na pytanie 86 Katechizmu Heidelberskiego na pytanie bardzo podobne do pytania 64.

„Dlaczego musimy spełniać jeszcze dobre uczynki, skoro już zostaliśmy wyzwoleni z niedoli, i to bez żadnej własnej zasługi, tylko przez łaskę Jezusa Chrystusa?”

Wzmianka o zasługach wskazuje, że Katechizm ponownie konfrontuje się z obawą Rzymu lub zarzutem, że jeśli kościół nie postawi członków na równi z Bogiem, aby własnymi dobrymi uczynkami zapracowali na zbawienie, członkowie nie będą uważali za konieczne spełniania dobrych uczynków. Odpowiedź Katechizmu brzmi:

„Jezus Chrystus, odkupiwszy nas swoją krwią, odnawia nas przez Ducha Świętego[19].

Chrystus nie jest w połowie zbawicielem, uwalniającym grzeszników od winy, ale pozostawiającym ich pod panowaniem grzechu jako niszczycielskiej mocy. Usprawiedliwiwszy, zawsze jednocześnie uświęca. Nauczał tego w swoim zbawiennym słowie skierowanym do cudzołożnej kobiety w Ewangelii Jana 8:11:

„I Ja cię nie potępiam” (wolne usprawiedliwienie, nie składające się z niczego w samej kobiecie i nieopierające się na niczym);
.
idź i nie grzesz więcej” (skuteczne słowo, które czyni ją świętą, podążając za słowem usprawiedliwienia, ale towarzysząc temu słowu).


…przez wdzięczność chrześcijanina

Po drugie, niemożliwe jest, aby usprawiedliwienie przez samą wiarę pozbawiało nas ostrożności, ponieważ Duch od razu dokonuje dzieła Chrystusa uświęcenia usprawiedliwionego grzesznika w ten sposób, że przez samo wyznanie przebaczenia i sprawiedliwości czyni grzesznika, któremu przebaczono, wdzięcznym Jego miłosiernemu Zbawicielowi. Grzesznik doświadcza wybawienia od winy za grzech i odzyskania właściwej pozycji przed Bogiem sędzią, jako największe dobro. Za to wybawienie jest wdzięczny. Taka jest jego wdzięczność, że kocha Zbawiciela i Boga, który go dał. W tej miłości grzesznik, któremu przebaczono jest posłuszny woli łaskawego Boga.

Kol. 1:12-13 12. Dziękując Ojcu, który nas uzdolnił do uczestnictwa w dziedzictwie świętych w światłości; 13. Który nas wyrwał z mocy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna;

Dobre uczynki i święte życie usprawiedliwionego chrześcijanina nie są kwestią zarobku najemnika, przymusowej pracy niewolnika czy ponurej służby kogoś przerażonego perspektywą piekła. Są to dzieła i uczynki wdzięcznej miłości, chętnie ofiarowane Bogu łaski.

Ci, którzy psują Ewangelię łaski przez sprawiedliwość uczynków, warunkowe przymierze lub poselstwo zbawienia poprzez ludzką wolę i pracę, zapominają, że motywy zasłużenia lub odwdzięczenia się lub strach przed karą w przypadku niedostatecznej pracy nie jest jedynym ani najlepszym i najpotężniejszym motywem pracy w ziemskim życiu człowieka.

Rzym. 9:16 A więc nie zależy to od tego, który chce, ani od tego, który zabiega, ale od Boga, który okazuje miłosierdzie.

Miłość jest motywem do ciężkiej, ofiarnej, a nawet heroicznej pracy. Miłość jest najlepszym motywem. Miłość jest najpotężniejszym motywem. Wystarczy jeden przykład. Co motywuje matkę do opiekowania się swoimi dziećmi, wykonywania najbrudniejszych zadań, spędzania najdłuższych godzin, a tak naprawdę na setki sposobów poświęcania własnego życia dla życia i dobra swoich dzieci? Nie ma pieniędzy, żeby jej zapłacić. Tak naprawdę każda matka godna tego chwalebnego tytułu splunęłaby na pieniądze, gdyby zaoferowano jej je jako zapłatę za jej pracę.

Motywem nie jest oczekiwanie zapłaty. Jest to po prostu, ale chwalebna miłość, miłość do swego potomstwa z powodu Bożej sprawy, która podejmie wszelkie wysiłki, będzie pracować długimi godzinami, ponosić wszelkie ofiary i w pewnym sensie chętnie oddawać własne życie.

Miłość do Boga i do nas skłoniła Chrystusa do złożenia życia w ofierze za nas.

Miłość do Niego i do Boga, który dał go jako naszego Odkupiciela (co uświadamiamy sobie w darze usprawiedliwienia przez samą wiarę), motywuje nas do służenia Jemu i Bogu – chętnie, ochoczo, swobodnie, całym sercem, ofiarnie – z wdzięcznością. Tylko taka motywacja życia chrześcijańskiego jest miła i przyjemna Bogu.

Efez. 5:2 I postępujcie w miłości, jak i Chrystus umiłował nas i wydał samego siebie za nas jako dar i ofiarę Bogu na miłą woń

Ta motywacja do prawdziwie chrześcijańskiego życia jest realizowana i zabezpieczana jedynie przez ewangeliczną prawdę o usprawiedliwieniu wyłącznie przez wiarę. W sposób wspaniały Katechizm Heidelberski w swojej trzeciej części umieszcza całe życie chrześcijańskie w rubryce wdzięczności za łaskawe zbawienie.

Odpowiedzią wyznań Reformowanych na obawę, że łaska, zwłaszcza łaska usprawiedliwienia, prowadzi do nieostrożności życiowej, jest to odpowiedź Biblii na tę obawę. Do wielkiej doktryny Pawła o usprawiedliwieniu wyłącznie przez wiarę, zawartej w 3 i 4 Liście do Rzymian, pojawia się sprzeciw lub wyraz strachu:

Rzym. 6:1 Cóż więc powiemy? Czy mamy trwać w grzechu, aby łaska obfitowała?

To znaczy

„Ale czy to usprawiedliwienie przez wiarę, którego nauczasz, nie prowadzi do nieostrożności, a nawet do potępionej teologii, że usprawiedliwiony grzesznik może i powinien grzeszyć jak najwięcej, aby doświadczyć i okazać niezmierną wielkość łaski przebaczenia?”

Zauważcie, po pierwsze, że właściwa doktryna o usprawiedliwieniu zawsze będzie powodem tego sprzeciwu, oskarżenia lub wyrażenia strachu. Jeśli zostanie poruszony strach lub zarzuty, będzie to potwierdzenie, że nauczamy właściwej doktryny o usprawiedliwieniu. Protestanckie Kościoły Reformowane przyciągają ten zarzut w różnych formach: „Zaprzeczają odpowiedzialności człowieka! To hiperkalwiniści!

Na początku moich polemik z teologią federalnej wizji napisałem, że nikomu nie przyszłoby do głowy oskarżać Shepherda i jego współpracowników o uczynienie ludzi nieostrożnymi i profanującymi poprzez ich doktrynę usprawiedliwienia.

Kto by pomyślał o oskarżeniu doktryny o usprawiedliwieniu Normana Shepherda i jego sojuszników o antynomię? Ich doktryna o warunkach, prawie i dziełach ludzkich jest tak pełna, że jest po prostu nie do pomyślenia, aby komukolwiek przyszło do głowy powiedzieć: „Przez wiarę unieważniacie prawo! Z ich doktryny wynika, że usprawiedliwieni grzesznicy trwają w grzechu, aby obfitowała łaska!”

Po drugie, godne uwagi jest to, że w odpowiedzi na zarzuty lub oskarżenia pod adresem jego nauki o usprawiedliwieniu przez wiarę, Paweł w najmniejszym stopniu nie idzie na kompromis ani nie wraca do tej doktryny. Nie odpowiada:

„O jej, jest coś, co do strachu. Być może będziemy mieli kościół pełen rozwiązłych ludzi, jeśli podtrzymam to, co napisałem w Liście do Rzymian 3 i 4. Lepiej dostosuję moją doktrynę do strachu. Doprowadzę do usprawiedliwienia przez Prawo i jego przykazania; Będę żądał dobrych uczynków jako części sprawiedliwości grzesznika, jeśli nie w tym życiu, to na sądzie ostatecznym; będę nalegał na warunki, które grzesznik musi spełnić”.

Nic podobnego. Apostoł podtrzymuje swoją doktrynę w pełni i bez skrupułów. Rzeczywiście, w rozdziałach 8 i 9 kontynuuje, opierając łaskawe usprawiedliwienie na łaskawym, bezwarunkowym przeznaczeniu, przez które doktrynie stawia się zarzuty lub wywołuje strach przed spłodzeniem niegodziwego życia, nawet bardziej, jeśli jest to możliwe, niż nauce tylko przez  wiarę.
.


…przez duchową niemożliwość

Po trzecie, odpowiedzią Pawła na strach przed beztroskim i profanacyjnym życiem jest to, że takie życie jest niemożliwe dla usprawiedliwionego grzesznika, ponieważ wiara, która usprawiedliwia, jest zjednoczeniem z Chrystusem, który musi i ukrzyżuje starego grzesznego człowieka i sprawi, że ludzie chętni do służenia Chrystusowi w życiu świętości.

Nie daj Boże! My, którzy umarliśmy dla grzechu, jakże możemy jeszcze w nim żyć?… Wiedząc o tym, że nasz stary człowiek został ukrzyżowany razem z nim, aby ciało grzechu zostało zniszczone, żebyśmy już więcej nie służyli grzechowi. (Rzym. 6: 2, 6).

Nie oznacza to, że prawdziwy Kościół, naznaczony nauką o usprawiedliwieniu przez wiarę, nie jest kuszony przez antynomiczną herezję, jeśli nie w wulgarnej formie: „Grzeszmy, aby łaska obfitowała”, to w mniejszej formie „Możemy być niedbali w posłuszeństwie prawu, ponieważ obfituje łaska”. Usprawiedliwiony grzesznik również nie jest wolny od pokusy. Każdy pastor wie lepiej. List Jakuba 2 udowadnia, że jest inaczej. Historia kościoła pokazuje, że antynomia stanowi wieczne niebezpieczeństwo.

Złem obecnym już w kościołach Azji Mniejszej z Apokalipsy 2 i 3 była antynomia w jej wulgarnej formie. Odrzucono prawo jako zasadę wdzięcznego życia. Istniała jawna niemoralność oparta na zbawieniu wyłącznie z łaski. Na tym polegało zło nikolaitów, wyznawców nauki Balaama i potwornej Izebel, której „ewangelia” brzmiała: „Poznajmy głębiny szatana”.

Obj. 2:14-15 14. Ale mam nieco przeciwko tobie – że masz tam takich, którzy trzymają się nauki Balaama, który uczył Balaka, jak doprowadzić do upadku synów Izraela, żeby jedli ofiary składane bożkom i uprawiali nierząd. 15. Podobnie masz i tych, którzy trzymają się nauki nikolaitów, czego nienawidzę.

Poeta zwracał uwagę na niebezpieczeństwo, jakie zawsze niesie ze sobą nadużywanie nauki o usprawiedliwieniu przez samą wiarę, wnikliwie zauważając, że niebezpieczeństwem nie jest sama nauka, ale cielesność jej nadużywających:

„Wszystkie dzieła, Wielcy Ludzie, Społeczeństwa są złe. Sprawiedliwy żyć będzie dzięki wierze…” – zawołał ze strachem. A mężczyźni i kobiety na całym świecie byli zadowoleni, Którzy nigdy w życiu się tym nie przejmowali ani nie drżeli.” [20]


Tragedia neo-ewangelików

Judy 1:4 Wkradli się bowiem pewni ludzie, od dawna przeznaczeni na to potępienie, bezbożni, którzy łaskę naszego Boga zamieniają na rozpustę i wypierają się jedynego Pana Boga i naszego Pana Jezusa Chrystusa.

W rzeczywistości, śmiem twierdzić, znaczna część ewangelicznego chrześcijaństwa  uległa temu właśnie złu. Prawo nie funkcjonuje jako autorytatywny przewodnik w życiu ludzi i nie jest też jako takie głoszone. Członkowie prowadzą życie otwarcie i rażąco niemoralne, zwłaszcza pod względem seksualnym. Nie ma dyscypliny dla zatwardziałych grzeszników. Odpowiedź na naganę brzmi:

„Jesteśmy zbawieni przez łaskę. Bóg jest Bogiem łaskawie przebaczającym”.

Pomijając antynomiczny charakter reakcji, zarówno ze strony kaznodziejów, jak i członków, jest ona wątpliwa ze względu na fakt, że znaczna część ewangelicznego chrześcijaństwa od lat nie głosiła Ewangelii łaski solidnie, czysto i w pełni. W większości są to kościoły arminianistyczne, pietystyczne i charyzmatyczne. Przesłanie i życie kościelne tych kościołów są antynomiczne.

„Grzeszmy, aby łaska obfitowała!”

Albo przynajmniej:

Nasza zatwardziała bezprawność życia jest dozwolona, ponieważ jesteśmy zbawieni przez łaskę!”

Zadeklarowana antynomia podnosi swą obrzydliwą głowę także w niektórych gałęziach chrześcijaństwa Reformowanego. Jedną z takich gałęzi są kościoły, na które wywarł wpływ niemiecki teolog H. Kohlbrugge. Stanowczo sprzeciwiają się

  • wymaganiom przymierza
    .
  • nawoływaniom do pobożnego życia
    .
  • i ostremu głoszeniu „obowiązku” prawa jako autorytatywnego przewodnika w życiu chrześcijańskim.

Potraktowanie przez nich trzeciej części Katechizmu, który, jak twierdzą, honorują, jest skąpe i budzi zastrzeżenia. Na przykład wyjaśniają „musi” z pytania 86 (Dlaczego musimy spełniać jeszcze dobre uczynki) jako „będzie”, a nie „powinien”. Głoszenie napominające jest potępiane jako „głoszenie prawa”.
/


Ku upamiętaniu

Psalm 119:97 O, jakże miłuję twoje prawo! Przez cały dzień o nim rozmyślam.

Przeciwko groźbie antynomii prawdziwy Kościół musi wiernie i bezkompromisowo głosić usprawiedliwienie przez wiarę i zbawienie wyłącznie przez łaskę. Kościół jednak musi głosić usprawiedliwienie w całej prawdzie, włączając w to Boży zamysł z usprawiedliwieniem, aby usprawiedliwiony grzesznik był wdzięczny i w tej wdzięczności przestrzegał prawa Bożego. Kościół musi głosić wiarę usprawiedliwiającą jako zjednoczenie z Chrystusem, a zatem jako wiarę, która także uświęca i wydaje owoce dobrych uczynków (tylko wiara usprawiedliwia, ale wiara nigdy nie jest sama). Kościół musi głosić

  • prawo jako zasadę wdzięczności
    .
  • i dobre uczynki jako wyraz tej wdzięczności.

Kościół musi głosić Chrystusa jako całkowitego Zbawiciela, wyzwalającego od zanieczyszczenia grzechem i winy za grzech. Kościół musi stawić czoła tym, czasami hałaśliwym przeciwnikom w Kościele, którzy w swojej błędnej gorliwości o łaskę sprzeciwiają się napomnieniom, „obowiązkowi” prawa i prawdziwej odpowiedzialności chrześcijanina, to znaczy jego obowiązkowi aby pełnić wolę Bożą. Kiedy pojawia się antynomia lub aby zapobiec jego pojawieniu się, Kościół musi głosić usprawiedliwienie (w oczach osób trzecich) przez uczynki, a nie usprawiedliwienie przez wiarę i uczynki, ale usprawiedliwienie przez uczynki w prawdziwym, ortodoksyjnym znaczeniu Jakuba 2.

Kiedy antynomijni członkowie kościoła szerzą swoją herezję w kościele lub bezczelnie i bez skruchy żyją bezprawnie, kościół musi nałożyć na nich dyscyplinę. Prawdziwy kalwinizm jest równie gorliwy w obronie uświęcenia, jak i usprawiedliwienia. Kalwin był gorliwy. Reformowane wyznania wiary są gorliwe. Podobnie jest z Biblią.

Jednakże te dwa zbawcze dzieła Jezusa Chrystusa, choć ściśle, a wręcz nierozłącznie, są ze sobą powiązane, są jednak odrębne.

Na podstawie, David Engelsma, Ewangeliczna prawda o usprawiedliwieniu

Przypisy

[18] Katechizm Heidelberski 64
[19] Katechizm Heidelberski Pyt. i Odp. 86
[20]  W. H. Auden, “Luther,” w Collected Poems, ed. Edward Mendelson (New York: Random House, 1976), 235. “All works, Great Men, Societies are bad. The Just shall live by Faith…” he cried in dread. And men and women of the world were glad, Who’d never cared or trembled in their lives.”
[21] Jan Kalwin, „Antidotum na Sobór Trydencki”, w: Calvin’s Tracts, 3:115–16.
[22] Katechizm Heidelberski Odp. 114
[23] Katechizm Heidelbersku Odp. 115
[24] Tamże, Pyt. i Odp. 42
[25] Zob. także Konfesję Belgijską 23–24, Konfesję Westminsterską 11, 13,
[26] Katechizm Heidelberski Odp. 86


Zobacz w temacie