Różnica między karceniem a karą Bożą

Hebr. 12:8 A jeśli jesteście bez karania, którego wszyscy są uczestnikami, wtedy jesteście bękartami, a nie synami.

Wielokrotnie na tym świecie zapominamym, że jesteśmy pielgrzymami, zmierzającymi do chwały wiecznego Królestwa przychodniami, obcymi dla świata wrogami, którzy zasługują na najgorsze traktowanie, ponieważ głosząc Ewangelię wzywamy ten upadły, zdeprawowany świat do rzeczy niemożliwej. Zmieńcie myślenie, zaprzestańcie grzechu, z wróćcie się do Boga, jedynej nadziei na ratunek przed zatraceniem i wieczną karą! – oto wielce niewygodna i drażniąca ucho grzesznika pieśń pielgrzyma.

Grzesznik nie chce i nie może  zzmienić myślenia, nie może przestać grzeszyć, nie może uwierzyć w Boga. I dlatego prześladuje dzieci Boże, zawsze gdy to możlie i wszędzie, gdzie tylko może.

Ale i sam proces pielgrzymki doskiwiera pielgrzymowi. Bóg towarzysząc mu w tej drodze podtrzymuje go jedną ręką a drugą karci. I istnieje wiele powodów czyniących z Bożego karcenia konieczność.

Istnieje zasadnicza różnica między karceniem dzieci Bożych przez Ojca a karą, czyli sądem potępienia wylewającą się na świat. O ile karcenie zawiera w sobie element kary nie jest tym samym co kara Boża, którą Bóg przeznaczył potępionym. Bóg nie karci chrześcijan w sensie potępienia lecz czyni to z miłości, tak jak kochający ojciec swoje dzieci. Wyraźne rozróżnienie między karceniem prowadzącym do uświęcenia a karą prowadzącą na potępienie widzimy we fragmencie 1 Listu do Koryntian.

1 Kor. 11:32 Lecz gdy jesteśmy (κρινόμενοι krinomenoi) sądzeni (κρινόμενοι krinomenoi), przez Pana jesteśmy karceni (παιδευόμεθα paideuometha), abyśmy nie byli potępieni (κατακριθῶμεν katakrithomen) wraz ze światem.

Greckie słowo κατακρίνω katakrino może oznaczaćoznacza osądzić, potępić. Greckie słowo κατακρίνω katakrino  może oznaczać osądzić, potępić. Niekiedy to dosłowny sąd z góry. To sąd spadający jak grom z jasnego nieba na przeciwników Boga w odpowiednim czasie. Dramatycznym tego przykładem może być przypadek Heroda, który obwołany bogiem został przez Jedynego Boga zabity na miejscu (Dzieje 12:23 W tej chwili uderzył go anioł Pana, dlatego że nie oddał chwały Bogu, i wyzionął ducha, stoczony przez robactwo)

Sąd Boży czyli wylanie Bożego gniewu za grzech, spotyka wszystkich tych, którym Bóg grzechu nie przypisał Chrystusowi aby na Niego, jako na Zastępcę właśnie gniew swój wylać (Chrystus stał się ofiarą zastępczą i gniew Boży wylał się na niego zamiast na wybranych do zbawienia). Niezbawieni ludzie w ostateczności, w dniu Sądu Ostatecznego, poniosą tragiczne konsekwencje bezbożnego życia, staną się ofiarami Bożego gniewu.

Rzym. 2:5 (do niewierzących) Ty jednak przez swoją zatwardziałość i niepokutujące serce gromadzisz sobie samemu gniew na dzień gniewu i objawienia sprawiedliwego sądu Boga

Jednakże być sądzonym przez Pana odnosi się także do kwestii usprawiedliwienia. Być sądzonym oznacza być usprawiedliwionym.

1 Kor. 4:4  Niczego bowiem w sobie nie dostrzegam, jednak nie jestem przez to usprawiedliwiony, lecz tym, który mnie sądzi, jest Pan.

Istnieje jednak jeszcze jedna możliwość. Być sądzonym oznacza być wychowywanym przez Boga. Ponieważ sądzeni są chrześcijanie oraz konsekwencją sądu Bożego jest karcenie w rozumieniu postępowania z dzieckiem rozumiemy, że chodzi o to właśnie użycie znaczeniowe słowa “sądzić”. Chrześcijanie są przez Boga sądzeni w tym sensie, że są usprawiedliwieni ale jednocześnie są wychowywani w uświęceniu. Greckie słowo παιδεύω paideuo(od 3816 / país, “dziecko w fazie rozwoju w trakcie ścisłego szkolenia”) – oznacza właściwe wyszkolenie dziecka, aby dojrzało i zrealizowało swój pełny potencjał (rozwój). Wymaga to niezbędnej dyscypliny (szkolenia), w tym administrowania karą (chłostą).

Kontrast jest następujący: jeśli Bóg chłosta nas jako dzieci a nie sądzi jak świat, oznacza to nasze zbawienie – usprawiedliwienie i uświęcenie. Jak zatem rozpoznać różnicę? Skąd wiadomo, że Bóg postępuje z nami jak z dziećmi a nie jak z bękartami tego świata?
.


Czas karcenia

1 Piotra 4:17 Nadszedł bowiem czas, aby sąd rozpoczął się od domu Bożego, a jeśli rozpoczyna się od nas, to jaki będzie koniec tych, którzy są nieposłuszni ewangelii Bożej?

Od razu rzuca się w oczy różnica między karceniem dzieci a sądem nad grzesznikami. Dzieci podlegają nieustannej korekcie (wskazuje na to czas tereaźniejszy imiesłowu κρινόμενοι krinomenoi). Grzech spotyka się z szybką reakcją Boga.

Z drugiej strony bękarty nie zawsze dostępują natychmiastowej kary Bożej, lecz raczej gniew Pana Jezusa odkładany jest do czasu Jego dnia, dnia wielkiego sądu (por. gromadzisz sobie samemu gniew na dzień gniewu, warto też przestudiować Psalm 73 który o sądzie nad grzesznikami mówi: zazdrościłem głupcom, widząc pomyślność niegodziwych. Nie mają bowiem więzów aż do śmierci, ale w całości zostaje ich siła i zaraz potem o gniewie Bożym w dniu ich śmierci: Nagle niszczeją, strawieni przerażeniem)

Konkluzja: Wierzący poddawani są karceniu nieustannie, niezbawieni, choć bywa i tak, że przez Boga karani docześnie, gromadzą sobie gniew na dzień odpłaty.
.


Trzy rodzaje karcenia

Lecz w jaki sposób Bóg karci swoje dzieci? Zanim przejdziemy do rozeznania powodów Bożego karcenia zobaczymy jak karci Bóg swoje dzieci. Otóż w celu osiągnięcia wyznaczonych przez siebie efektów Bóg stosuje różne tego formy. Wyróżnić można przynajmniej trzy:
.

Słowem

a. Bóg karci przez swoje Słowo, w ten sposób, przez upominania i pouczenia zawarte na kartach Słowa Bożego kieruje człowieka na właściwe tory, wskazuje sposób sprawowania chrześcijańskiego życia, który Bóg  akceptuje.Tym samym praktyka chrześcijanina zaczyna być zsynchronizowana z prawdą Pisma, to znaczy, że człowiek rozumiejący naukę jeśli do niej się dostosuje, otrzyma błogosławieństwo przydatności do każdego dobrego dzieła, jakie wyznacza Pan Bóg. Zauważmy, że źródłem łaski upamietania jest nie człowiek lecz Stwórca, a to oznacza, że stworzenie nie jest w stanie zdecydować o własnych siłach ani o własciwym zrozumieniu tekstu ani o jego zastosowaniu.

2 Tym. 2:25 Łagodnie nauczający (παιδεύοντα paideuonta) tych, którzy się sprzeciwiają; może kiedyś Bóg da im pokutę, aby uznali prawdę

2 Tym. 3:16-17 16 Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauki, do strofowania, do poprawiania, do wychowywania w sprawiedliwości; 17 Aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła w pełni przygotowany.
.

Sytuacyjne

b. Bóg karci poprzez życiowe wydarzenia. W tym przypadku odbywa się to przez zadawanie zła i klęsk (por. Gramatyka Winera , § 2, 1 b.). W przypadku Koryntian karcenie polegało na zesłaniu słabości, choroby i śmierci (por. 1 Kor. :27-34). Jeśli o Apostołów chodzi, przeżywali oni ogromne sprzeciwy wobec ich działalności, też chorowali (sam Paweł niedowidział, Gal. 6:11, był bliski śmierci 1 Kor. 1:8-10 i ciągle w niebezpieczeństwie, 2 Kor. 11:26). A nieaktywni cżłonkowie kościołów narażeni zostają na obnażenie nagości i krótkowzroczności, na ujawnienie ich hańby (Obj. 3:15-19).

2 Kor. 6:9 Jakby nieznani, jednak dobrze znani, jakby umierający, a oto żyjemy, jakby karani (παιδευόμενοι paideuomenoi), ale nie zabici

2 Kor. 11:25 trzy razy rozbił się ze mną okręt, dzień i noc spędziłem w głębinie morskiej.

Przypadek kościoła w Laodycei to świadectwo odstępczego, ślepego i w dużej mierze samozwiedzionego chrześcijaństwa. Zdecydowana większość członków tamtego lokalnego zboru nie była zbawiona, przez to cielesna (pycha, duchowa ślepota). Pomiędzy tymi ludźmi znajdowali się prawdziwi chrześcijanie, dzieci Boże, które niestety w swojej praktyce naśladowały zły przykład. Również w Bożym odwiecznym planie, pomiędzy fałszywymi braćmi, znajdowali się i tacy, którzy wprawdzie jeszcze nie byli ożywieni duchowo, ale w odwiecznym planie Bożym byli dziećmi, które oczekiwały jedynie na narodzenie z góry. Tych własnie Bóg wzywa do upamiętania

Obj. 3:19 Ja wszystkich, których miłuję, strofuję (ἐλέγχω elencho) i karcę (παιδεύω paideuo). Bądź więc gorliwy i pokutuj.

W powyższym tekście bardzo wyraźnie obok koncepcji karcenia (gr. παιδεύω paideuo) widzimy odzielną kategorię ustnego strofowania (gr. ἐλέγχω elenchowskazywać na winę, przekonywać, upominać). Zatem obok ustnej formy, istnieje też i sytuacyjna forma karcenia. Bóg obiecał wypluć z ust cały kościół, a ze źródeł historycznych dowiadujemy się, że oczyszczenie przyszło poprzez prześladowanie dokonane ręką cesarza Dominicjana (czas panowania 81-96 A.D.). Pod groźbą pozbawienia majątków oraz śmierci cesarz zażdał aby członkowie kościoła oddali mu boską cześć. Wielu z nich ugięło się i porzuciło chrześcijaństwo. O takich postawach wobec Bożego karcenia pisał Teodoret z Cyru

“Łatwo też im przychodzi wyrzekać się wiary, gdy ich kto przymusza” – O herezjach

Lecz historia naucza także, że pszenica, dzieci Boże znajdujące się pomiędzy kąkolem w Laodycei, wybrały biedę a nawet śmierć, ich wiara została oczyszczona.
.

Chłostą i chorobą

c. Bóg dopuszcza również określone formy przemocy fizycznej, które dotykają wierzących. Widzimy na przykład, że nawet i dziś, w krajach muzułmańskich chrześcijanie są prześladowani, bici a nawet zabijani dla imienia Pańskiego. Świadectwo historii jest takie, że gdy mają miejsca prześladowania, kościół jest silny. Można nawet powiedzieć, że oczyszczenie poprzez fizyczną przemoc odbywa się na dwóch płaszczyznach: jednostki i wspólnoty.

1 Kor. 11:32 Lecz gdy jesteśmy sądzeni, przez Pana jesteśmy karceni (παιδευόμεθα paidoumetha), abyśmy nie byli potępieni wraz ze światem

Koryntianie zostali pokarani słabościami fizycznymi, chorobami a nawet śmiercią

Hebr. 12:6-7  6 Kogo bowiem Pan miłuje, tego karze (παιδεύει paideuei), a chłoszcze (μαστιγοῖ mastigoi) każdego, którego za syna przyjmuje 7 Jeśli znosicie karanie, Bóg obchodzi się z wami jak z synami. Jaki to bowiem syn, którego ojciec nie karze?

Greckie słowo μαστιγόω mastigoo nie pozostawia już żadnych wątpliwości, że chodzi o zadawanie ciężkiego fizycznego bólu. Jego źródłem może być obok fizycznego biczowania także choroba. Zupełnie jak w przypadku Hioba, Boża oczyszczająca miłość jest wszechmądra w czasie doświadczania doczesnego cierpienia, zawsze prowadząc do duchowego zysku. Chrześcijanin zawsze ma przed sobą duchową perspektywę a ziemskie trudności postrzegane są jako przejściowe i krótkotrwałe na drodze do wiecznej społeczności z Bogiem.

Rzym. 8:18.28 18 Cierpienia teraźniejszego czasu nie są godne porównywania z tą przyszłą chwałą, która ma się w nas objawić… 28 wszystko współdziała dla dobra tych, którzy miłują Boga

Łuk. 23:16,22 16 Ubiczuję (παιδεύσας paideusas) go więc i wypuszczę. 22 …Ubiczuję (παιδεύσας paideusas) go więc i wypuszczę. 

2 Kor. 11:25 Trzy razy byłem bity rózgami, raz kamienowany,

Zalecenie karcenia rózgą niebieski Ojciec, dał również i ziemskim ojcom. Jest to zasada stale obowiązująca w świecie fizycznym, który odzwierciedla w tym przypadku świat duchowy. Rzeczywiście rózga nie może być inaczej rozumiana jak kawałek kija służący do dyscyplinowania dzieci.

Przysłów 22:15 Głupota jest przywiązana do serca dziecka, ale rózga karności wypędzi ją z niego.

Przysłów 19:18 Karz swego syna, dopóki jest nadzieja, i niech twoja dusza mu nie pobłaża z powodu jego płaczu.

Przysł. 29:17 Karć swego syna, a da ci odpocząć i przyniesie rozkosz twojej duszy.

Jeśli o dzieci chodzi, Bóg nieustannie koryguje postawy poprzez naukę Słowa, życiowe doświadczenia a nawet i konkretne, fizyczne zagrożenia.
.


Cel karcenia

Dlaczego Bóg karci swoje dzieci? Otóż wszystkie trzy powyższe formy karcenia (słowne, sytuacyjne i fizyczne) mogą mieć trzy podstawowe cele.
.

Karcenie jako odpłata

Wszyscy chrześcijanie o ile są żywi – grzeszą. Paweł pisze, że grzech jest w jego ciele, choć on sam, jego wewnętrzny człowiek ma upodobanie w Bożych przykazaniach.

Rzym. 7:18-20 18 Gdyż wiem, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro, bo chęć jest we mnie, ale wykonać tego, co jest dobre, nie potrafię. 19 Nie czynię bowiem dobra, które chcę, ale zło, którego nie chcę, to czynię. 20 A jeśli robię to, czego nie chcę, już nie ja to robię, ale grzech, który we mnie mieszka.

Tylko fizyczna śmierć może zmienić ten stan. Dopóki człowiek żyje, przywiązany jest do ciała śmierci. (Rzym. 7:24 Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci?). Ta biblijna ilustracja oparta jest o historyczną metodę karania złoczyńców w Imperium Rzymskim, których żywych przywiązywano łańcuchami do gnijącego trupa. Tak nierozerwalnie zespolony żywy człowiek ciągle zatruwany był trupim jadem powodującym chorobę i w konsekwencji śmierć fizyczną. Tak i chrześcijanin do czasu śmierci związany jest ze swoim fizycznym ciałem, gdzie grzech spełnia rolę trupiego jadu – on jest wydzielany niezależnie od chęci żywej osoby. Grzech jest nieunikniony.

Kiedy chrześcijanin grzeszy może się spodziewać odpłaty. Bóg nie ma względu na osobę, dziecko czy nie, odpłata będzie – to nie jest tak jak często w naszych rodzinach gdzie na przewinienia dzieci czasem przymyka się oko. Kara za grzech nie przynosi chrześcijaninowi chwały lecz raczej prowadzi ku upamiętaniu. Jest to prosta droga do bojaźni Bożej, wyegzekwowanej niekiedy w sposób radykalny i bolesny.

1 Piotra 2:20 Bo cóż to za chwała, jeśli grzesząc, cierpliwie znosicie, choćby was i pięściami bito? Lecz jeśli dobrze czynicie i znosicie cierpienia, to podoba się Bogu.

1 Piotra 1:17 A jeżeli Ojcem nazywacie tego, który bez względu na osobę sądzi każdego według uczynków, spędzajcie czas waszego pielgrzymowania w bojaźni
.

Karcenie prewencyjne

Apostoł Paweł, choć dostąpił najwiekszego objawienia prawdy teologicznej w dziejach ludzkości (w końcu jest autorem 13 z 27 Ksiąg Nowego Testamentu) był przykładem największej pokory. Nie wynosił się on ponad innych ludzi, zawsze starał się być pomocnym innym i to pomimo ogromu wiezdy teologicznej. Istnieje pewna stała zasada dotykająca krawędzi spotkania Boga z człowiekiem. Otóż nasza wiedza o Bogu wynika z wiedzy zawartej na kartach Słowa Bożego (nie ma obecnie innych źródeł), a to bardzo łatwo prowadzi do samowywyższenia tego, kto tę wiedzę posiadł. I po to miedzy innymi jest karanie prewencyjne. Chodzenie w Duchu, odseparowanie od grzechu i uświęcenie nie mają tutaj nic do rzeczy. Bóg, jako znający przyszłość (a także wytyczający ją suwerennie) wie doskonale kto i kiedy mógłby popaść w pychę, która akurat nie jest w Jego planach. Stąd karcenie, które nie minie pomimo świętego życia, modlitw, postów i próśb do Boga. Ono zabezpiecza człowieka przed grzechem zanim ten się pojawi

1 Kor. 8:1 Wiedza wbija w pychę, lecz miłość buduje

2 Kor. 12:7-9 7 A żebym zbytnio nie wynosił się ogromem objawień, dany mi został cierń dla ciała, wysłannik szatana, aby mnie policzkował, żebym się ponad miarę nie wynosił. 8 Dlatego trzy razy prosiłem Pana, aby on odstąpił ode mnie. 9 Lecz powiedział mi: Wystarczy ci moja łaska. Moja moc bowiem doskonali się w słabości. Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa.

Hebr. 12:13 Prostujcie ścieżki dla waszych stóp, aby to, co chrome, nie zeszło z drogi, ale raczej zostało uzdrowione.
.

Karcenie ku poznaniu

Istnieje trzecia grupa karcenia, która nie ma swojego źródła ani w odpłacie za grzech, ani też w prewencji przed jego popełnieniem. Chodzi dokładniej o edukację, a konkretnie o doświadczenie pozwalające zbliżyć się do Boga. I tutaj warto przytoczyć historię o Hiobie, który nie dość, że utracił dorobek całego życia, to także ciężko i boleśnie zachorował. Nauka jaką na koniec wyciągnął z sytuacji było właśnie lepsze poznanie Boga, w sensie przyglnięcia do Niego nie tylko intelektualnie, ze słyszennia, ale i doświadzcalnie, poprzez doświadczenie Bożej obecności w jego życiu.

Hiob 42:5 Dotąd tylko moje ucho słyszało o tobie, lecz teraz moje oko cię ujrzało

Podobnie Apostoł Paweł przeżył całkowite załamanie i porażkę po to własnie, aby nauczyć się polegać na Bogu

1 Kor. 1:8-10 8 Nie chcemy bowiem, bracia, abyście nie wiedzieli o ucisku, który nas spotkał w Azji, że byliśmy obciążeni ponad miarę i ponad siły, tak że zaczęliśmy wątpić, czy przeżyjemy. 9 Więcej, sami w sobie mieliśmy wyrok śmierci, abyśmy nie ufali sami sobie, lecz Bogu, który wskrzesza umarłych. 10 On to wyrwał nas z tak wielkiej śmierci i jeszcze wyrywa. W nim też mamy nadzieję, że nadal będzie wyrywać;

Karcenie to daje możliwość poznania Bożej mocy, a przez to głębszego zrozumienia, że tak naprawdę nie zdrowie, powodzenie, szczęście doczesne, rodzina czy też nawet praca i jedzenie mają większą wartość od Boga. Bóg jest wszystkim w życiu Chrześcijanina

Filip. 3:10 Żeby poznać jego i moc jego zmartwychwstania oraz swój udział w jego cierpieniach, upodabniając się do jego śmierci;

2 Kor. 12:10 Dlatego mam upodobanie w słabościach, w zniewagach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach ze względu na Chrystusa; gdy bowiem jestem słaby, wtedy jestem mocny.

Karcenie kest Bożym błogosławieństwem dla Jego dzieci ponoeważ uczy ono żyć zgodnie z prawem czyli Bożym moralnym standardem.

Psalm 94:12 Błogosławiony mąż, którego ty chłoszczesz, PANIE, i uczysz go twym prawem


Cyrikasa nauka o kiju

Jakżesz odmienne zdanie od nauki Pisma Świętego posiada Andrzej Cyrikas, który stwierdził:

“Człowiek świadomie wierzący w Chrystusa nie potrzebuje karzącego go kija, ale karmiącego go Słowa”

Ponieważ powyższa deklaracja jawnie narusza Boże standardy zdrowego nauczania został on poproszony o doprecyzowanie swojej pozycji teologicznej. Jako interpretację powyższej notatki internetowej Andrzej Cyrikas stwierdza:

Ten kto oddał siebie Bogu przez Chrystusa, ma Ojca w niebie, który go miłuje, troszczy się o niego i karmi go swoim Słowem. W ten sposób wierzący człowiek wzrasta duchowo i przynosi chlubę swojemu Ojcu. Kij, jeśli chodzi w posłuszeństwie jako nowo narodzony chrześcijanin, nie jest potrzebny. Bóg czasami rzeczywiście karze tych, którzy są Mu nieposłuszni, lecz czyni to z miłością – to przecież Jego dzieci.

Zwróćmy uwagę na istotne punkty teologii pana Cyrikasa

1. Wierzący nie potrzebuje kija
2. Napominanie odbywa się tylko przez Słowo
3. Każdy narodzony na nowo chrześcijanin chodzi w posłuszeństwie
4. Karcenie, jeśli wogóle ma miejsce, jest bardzo rzadkie i łagodne

Jest to całkowite przeciwstawienie się Bożej nauce o karceniu, które wskazuje na nie jako na niezbędny, permanentny i nieraz bolesny a nawet śmiertelny proces w życiu chrześcijanina, który odbywa się nie tylko przy użyciu Słowa, lecz także wynika z sytuacji (nieszczęścia, klęski) a także może posiadać aspekt fizyczny (chłosta, przemoc, choroba).

Implikacje nauki Andrzeja Cyrikasa mogą mieć tragiczne skutki. Czemu? Wprowadzają w błąd odnośnie stanu zbawienia: głosząc, że Bóg nie karze swoich dzieci daje praktyczne złudzenie nienarodzonym na nowo, że są wierzący, bo im się dobrze w życiu dzieje. Taki człowiek opierając się na osobistych doświadczeniach może nigdy nie przyjść do upamiętania – myśli że jest dzieckiem Bożym, a w rzeczywistości jest bękartem pozbawionym karania.

Z drugiej strony, gdy rzeczywiście wierzący i zbawiony zacznie doświadczać Bożego, nieraz trudnego i długotrwałego karcenia, może dojść do wniosku, że zbawionym nie jest (według błędnej telogii Bóg nie karze swoich dzieci), odpaść od kościoła i narazić się na duchową denegerację nigdy nie rozwijając pełni swoich darów.

Myślę, że należy trzymać się z daleka od tej nauki również z innego powodu. Jej szkodliwość dotyka istoty i charakteru Bożego. Bóg tutaj jawi się jako dobry dziadek który głaska po główce i czasem powie dobre słowo zachęty co może mieć negatywny wpływ na zrozumienie Bożej Suwerenności oraz może zakwestionować Bożą sprawiedliwość i dobro (kwestia teodycei).

Pamiętajmy słowa Marcina Lutra

Teza 1: Gdy Pan i Mistrz nasz Jezus Chrystus rzecze: „upamiętajcie się”, to chce, aby całe życie wiernych było nieustanną upamiętaniem.

Upamiętanie dotyczy grzechu. Boże karanie wzbudza upamiętanie. Jeśli nie ma nauki o Bożym karaniu, jakżesz człowiek może trwać w upamiętaniu, skoro nawet nie wie, że toczy wojnę z grzechem?

“Ale jeśli ktoś zostanie skazany za dokonanie niegodziwego czynu, to nie tylko rani samego siebie, ale naraża całe ciało Kościoła i sprawia, że bluźni się doktrynie Kościoła, tak jakbyśmy my, chrześcijanie, nie praktykowali tych rzeczy, które uważamy za dobre i uczciwe, a my sami będziemy karani przez Pana, za toże “mówią a nie czynią” (Mat. 23:3). W takim przypadku biskup musi śmiało odrzucić takich ludzi z pełnym przekonaniem, chyba że zmienią oni bieg życia” – Konstytucje Świętych Apostołów, Księga II, Sekcja III

Kazanie wygłoszone dnia 21.04.2024


Zobacz w temacie