“Kto ma być zbawiony będzie. Ale to Bóg wie, kto konkretnie to jest, a kto nie, my nie… nasza pewność nie jest argumentem.” – Janusz Kucharczyk, wykładowca WBST
Ewangelia kontra fałszywa religia
Ewangelia jest jasna, prosta i nie posiada dwuznaczności. Słowo Chrystusa to tak – tak i nie – nie. Niejednoznaczność to cecha fałszywej religii. Fałszywa religia będzie nauczać, że żaden człowiek nie może wiedzieć czy jest zbawiony. Owszem, herezja nie musi koniecznie zaprzeczać możliwości zbawienia, lecz postawi każdego wyznawcę w pozycji całkowitej niepewności. Innymi słowy, ten kto tkwi w fałszywej religii będzie nauczany, że nie może wiedzieć na pewno, czy jest zbawiony.
Oto słowa diabła:
“Chociaż nasze osobiste zbawienie nie jest zapewnione, wciąż musimy w nie mieć nadzieję. W Biblii św. Paweł używa zwrotów: “nadziei zbawienia” lub “nadziei na życie wieczne” . Gdybyśmy mieli pewność o niebie, to nie byłoby potrzeby nadziei. Nadzieja to nie to samo, co pewność.
.
Nadzieja jest ufnym oczekiwaniem błogosławieństwa Bożego i uszczęśliwiającego oglądania Boga; jest także lękiem przed obrażeniem miłości Bożej i spowodowaniem kary. [kkk 2090]”
.
Źródło
Ujmując to inaczej według Rzymu nadzieja jest dwuznaczna: z jednej strony to oczekiwanie na zbawienie, nie w sensie pewności lecz w sensie życzeniowym, z drugiej strony nadzieja to strach przed Bożą karą.
- zbawienie i zatracenie wierzącego są tak samo prawdopodobne
/ - to prowadzi do braku pewności co do stanu, w jakim człowiek się znajduje
. - nikt nie może być pewnym swojego zbawienia, tak samo jak nikt nie może być pewny swojego potępienia
Nauka reprezentowana przez Rzym oraz przez Janusza Kucharczyka mają to samo źródło i nie jest nim Chrystus.
Pewność zbawienia
Każdy chrześcijanin przechodzi przez okres wątpliwości co do zbawienia, które może mieć różne przyczyny:
1. Brak rezultatów w służbie
2. Wolicjonalne i trwałe nieposłuszeństwo Słowu Bożemu
3. Niekonsekwencja w życiu, uniesienia i doły duchowe
4. Obecność grzechu w życiu
5. Kuszenie ku zwiątpieniu
6. Opuszczenie uwielbienia, społeczności, modlitwy i głoszenia
7. Rozczarowanie, rzeczy nie idą jak sobie to wyobrażamy (bocząca się opatrzność)
Jednbakże szereg ustępów Pisma Świętego stawia każdego wierzącego w komfortowej pozycji jako osobę, która ma być pewna co do swojej przyszłości. Pewność ta wynika tak z dowodów subiektywnych (wewnętrznych) jak i obiektywnych (zewnętrznych) lecz w żadnym przypadku nie jest zależna od niego samego. To Bóg, nie człowiek, dostarcza wszelkich dowodów zbawienia.
.
O nadziei
.
Nadzieja… jest także lękiem przed obrażeniem miłości Bożej i spowodowaniem kary [kkk 2090]
To heretyckie stwierdzenie Rzymskiego katolicyzmu godzi w obietnice Chrystusa co do ufności względem Ojca oraz w dzieło Ducha Świętego. Jest to nauka antychrystusowa w pierwszym rzędzie (zaprzecza bowiem bezpośrednim słowom Chrystusa), w drugim zaś antytrynitarna (ponieważ godzi w dzieło Trójcy Świętej).
.
Biblijna definicja nadziei
W Nowym Testamencie słowo nadzieja odnosi się zarówno do uczucia jak i oczekiwania tego, na co ma się nadzieję. Lighfoot zauważa, że sens oscyluje pomiędzy subiektwnym uczuciem i obiektywnym urzeczywistnieniem.
Definicja słownikowa: ἐλπίς elpis – pewność, zaufanie, nadzieja, pochodna słowa ἐλπίζω elpizo – spodziewać się czegoś
.
Definicja opisowa: aktywne oczekiwanie wypełnienia Bożej obietnicy
Greckie słowo używane na określenie nadziei niesie ze sobą nie tyle przesłanie o niepewnej przyszłości, potencjalnej możliwości spełnienia określonego oczekiwania lub wariantu, lecz raczej całkowitą pewność powiązaną z zaufaniem względem oczekiwanego i pożądanego rezultatu. Tym właśnie jest nadzieja jaką żyją chrześcijanie: oczekujemy i mamy pewność na zbawienie a nie na karę.
.
Dzieło Boga wewnętrznym gwarantem spełnienia nadziei
Pewność, jaką niesie ze sobą chrześcijańska nadzieja oparta jest nie o człowieka lecz o Boże obietnice i Boże działanie, które zawsze jest niezawodne – zatem z racji Bożej obietnicy nadzieja nie zawodzi. To całkowicie podważa herezję o niepewności zbawienia, którego gwarantem jest jedynie Bóg.
Gdyby pewność chrześcijanina wynikała z obserwacji własnych uczynków prowadziłoby to do trzech zasadniczych problemów
a) faryzeizm – to właśnie faryzeusze byli święcie acz fałszywie przekonani iż posiadają odpowiednią dozę świętości czyli uczynków dążących do doskonałości na podstawie których budowali swoje przekonanie o zbawieniu; zaś grzeszników uznawali za osoby idące na zatracenie (Jan 8:33; 9:34) . Chrystus przeciwstawił się tej nauce wiarę.
Jan 7:48-49 48. Czy ktoś z przełożonych albo z faryzeuszy uwierzył w niego? 49. A to pospólstwo, które nie zna prawa, jest przeklęte.
.
Mat. 24:23 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo dajecie dziesięcinę z mięty, anyżu i kminku (uczynki na których opierali swoje przekonanie), a opuszczacie to, co ważniejsze w prawie: sąd, miłosierdzie i wiarę. To należało czynić i tamtego nie zaniedbywać.
W Piśmie występuje ekstremalnie mocne stanowisko zabraniające opierania pewności zbawienia o rzeczywistość uczynków. Prawdę mówiąc nikt nie ma prawa do pewności zbawienia w oparciu o obserwacje własnych dobrych uczynków. Tekst Efezjan jasno przeciwstawia się człowiekowi mówiącemu: wiem że jestem zbawiony bo mam dobre uczynki.
Efez. 2:9 Nie z uczynków, aby nikt się nie chlubił.
b) żaden człowiek nie mógłby posiadać pewności zbawienia, chociażby ze względu na fakt, że nikt z nas kocha Boga całym sercem, duszą i umysłem (Mat. 22:7-38). Jest to także kryterium subiektwyne, ponieważ Bóg udziela swoim wybranym łaski w różnym stopniu, jednym więcej innym mniej (Rzym. 12:3; 1 Kor. 12:11) stąd niektórzy patrząc na wielkich mężów Bożych i dzieła jakich dokonuje przez nich Bóg (Jan 15:5; 15:16; Gal. 5:22-23; 1 Kor. 15:10; 2 Kor. 3:5; Efez. 2:10; Filip. 1:6; 1:11; 2:13) mogliby o sobie stwierdzić iż w ogóle nie są zbawieni. Na marginesie warto dodać iż to właśnie wyznawcy herezji Arminianizmu opierają swoją “pewność” zbawienia o własne dobre uczynki.
c) kwestia Ewangelii – gdyby pewność zbawienia wynikała z uczynków, chrześcijanie zmuszeni byli by do głoszenia heretyckiego legalizmu; tzn. zamiast Ewangelii pojednania z Bogiem kulminującym wezwaniem uwierz a będziesz zbawiony ty i twój dom (Dzieje 16:31) proklamując tym samym pewność zbawienia (która została ogłoszona bezpośrednio wobec osoby trzeciej (sic!)) tekst należałoby zmienić następująco: uwierz i jeśli będziesz wydawał dobre owoce w postaci uczynków sprawiedliwości, będziesz zbawiony ty i twój dom uzależaniając tym samym pewność zbawienia ex opere operato. Jest to tym bardziej oczywiste gdy na światło dzienne przywiedziemy fakt iż strażnik więzienny spytał wprost co mam czynić, abym był zbawiony (wers 30)
“Zgodnie z apostołem Pawłem głoszę jedyne poselstwo od Boga, które, jeśli jest pobłogosławione przez Ducha, zaspokoi potrzeby wszystkich, którzy mnie słyszą. „Chrystus i ukrzyżowany” to przebaczenie winnym, odzienie nagiego, odpoczynek zmęczonym, wodę spragnionym, chleb głodnym, okup niewolnikowi, wolność niewolnikowi, oczyszczenie dla plugawych, sprawiedliwość dla grzesznych i pokój dla niespokojnych” – John Byrd
Ergo: Pewność zbawienia wynikająca z dobrych uczynków to cecha heretyków i legalistów. Chrześcijanie natomiast posiadają obiektywną pewność zbawienia opartą tylko i wyłącznie o wiarę w skończone dzieło Chrystusa objawionego w Piśmie (1 Kor. 15:1-8), niezależne od ludzkich uczynków – dobrych czy złych (Hebr. 9:14).
2 Kor. 1:20-22 20 Ile jest bowiem obietnic Boga, w nim [w Chrystusie – mowa zatem o obietnicach soteriologicznych] są „tak” i w nim są „Amen”, ku chwale Boga przez nas. 21 Tym zaś, który utwierdza nas razem z wami w Chrystusie, i który nas namaścił, jest Bóg; 22 Który też zapieczętował (σφραγισάμενος sfragisamenos) nas i dał do naszych serc Ducha jako zadatek (ἀρραβῶνα arrabona).
.
σφραγίζω sfragizo – oznacza własność i pełne bezpieczeństwo zapewniane przez wsparcie (pełne upoważnienie) właściciela. “Pieczętowanie” w starożytnym świecie służyło jako “legalny podpis”, który gwarantował obietnicę (treść) tego, co zostało zapieczętowane, co w przypadku chrześcijan gwarantuje zbawienie zatem daje całkowitą wewnętrzną pewność zbawienia
.
ἀρραβών arrabon – rata; depozyt, zaliczka, przyrzeczenie wpłaty – termin gwarantuje pełne zabezpieczenie przez nabywcę, który dostarczy wystarczający dowód, że wypełni cały zastaw (obietnicę).
Duch Święty, nasza pieczęć gwarantująca zbawienie, Trzecia Osoba Trójcy, to On osobiście swoją mocą strzeże nas abyśmy zawsze trwali w Chrystusie pewnie osiągając cel naszej nadziei: zbawienie (a nie karę). Bóg Duch Święty jest zaliczką gwarantującą pełne zabezpieczenie chrześcijanina przez Boga. To prowadzi do całkowitego wewnętrznego przekonania co do zbawienia, ujęte to zostało w kategoriach subiektywnych w Liście do Rzymian:
Rzym. 5:5 A nadzieja nie przynosi wstydu (καταισχύνει kataischunei), ponieważ miłość Boga jest rozlana w naszych sercach przez Ducha Świętego, który został nam dany
..
καταισχύνω kataischuno – dosł. gwałtownie przeklinać, frustracja, dezorientacja, hańba
Nadzieja nie prowadzi do frustracji spowodowanej lękiem przed Bogiem. Nadzieja o jakiej tutaj mowa to niezachwiana ufność i pewność (a zatem wewnętrzne przeżycie) tego, czego chrześcijanie oczekują. Pewność zbawienia, która potwierdzona zostaje przez kolejną subiektywną kategorię, tj. przez uczucie miłości Bożej jakiej doświadcza każdy wierzący. Nie trzeba dodawać, że chrześcijanie nie zostali przeznaczeni do nadziei na karę lecz na zbawienie. Nasza ewangelia jest jednoznaczna:
1 Tes. 5:9 Gdyż Bóg nie przeznaczył (ἔθετο etheto) nas na gniew, lecz abyśmy otrzymali zbawienie przez naszego Pana Jezusa Chrystusa;
.
ἔθετο etheto – kładę, umiejscawiam, położyć, wpasować, ustanowić, wyznaczyć, przeznaczyć
.
Część mowy: czasownik
Tryb: orzekający
Czas: Aorist, drugi przeszły dokonany
Strona: medialna
Tryb orzekający czasownika wyraża obiektywny stosunek mówiącego do podawanego faktu, którym jest przeznaczenie do zbawienia. Tryb ten również wskazuje, że Apostoł Paweł identyfikuje się z podawanymi przez niego faktami, to jest uznawał siebie i odbiorców listu za efektywnie zbawionych (a nie jedynie mających potencjalną nadzieję na zbawienie przy jednoczesnym przeżywaniu lęku przed karą!). Natomiast czas aorist informuje czytelnika, iż przeznaczenie do zbawienia miało miejsce wcześniej oraz jest dokonane, dlatego pewne i jest niezależne od człowieka lecz jedynie od Boga – na to wskazuje podmiot logiczny wypowiedzi. Zatem czyny czlowieka nie mają wpływu na zbawienie.
Chrześcijanin ma wewnętrzną pewność zbawienia ponieważ:
- Bóg przeznaczył nas do zbawienia a nie kary
- Bóg Duch Święty utwierdza nas w Chrystusie
- jesteśmy zapieczętowani przez Boga
- Bóg gwarantuje zbawienie
- Duch Święty przekonuje nas co do zbawienia
- miłość Boża jest dowodem zbawienia
- nadzieja jest wewnętrzną pewnością zbawienia
.
.
O lęku
Lęk przed Bogiem nie jest elementem składowym nadziei, nie jest także stałym towarzyszem chrześcijanina. Wierzący nie spodziewają się kary za grzechy rozumianej jako brak zbawienia. Owszem, Bóg karci swoje dzieci ale nie ma to wpływu na ich życie wieczne (jest to raczej narzędzie prowadzące do dynamicznego uświęcenia).
.
.
Lęk przed Bogiem zaprzecza nadziei
Trzy fragmenty Pisma Świętego jednoznacznie unicestwiają rzymską herezję nadziei rozumianej jako lęk przed Bogiem. W rzeczywistości lęk przed Bogiem jest dowodem na niezbawienie i oddalenie od społeczności z Nim.
Pierwszy z nich naucza, że wierzący, którzy jak wiemy z wcześniejszgo rozważania posiadają w sercach miłość rozlaną przez Ducha Świętego (zewnętrzne źródło wewnętrznego przeżycia). Tacy wierzący nie posiadają lęku względem Boga w rozumieniu kary za grzechy (traktowanej zatem jako niepewność zbawienia). Ponieważ miłość w chrześcijaninie ma Boskie pochodzenie (Rzym. 5:5) musi ona być doskonała (w przeciwnym razie Bóg byłby autorem niedoskonałej miłości!)
1 Jana 4:18 W miłości nie ma lęku, ale doskonała (τελεία teleia) miłość usuwa lęk, bo lęk przynosi udrękę, a kto się boi, nie jest doskonały w miłości.
.
τέλειος teleios – kompletna; przechodzenie przez niezbędne etapy, aby osiągnąć cel końcowy, rozwinięcie osiągające kres, czyli dopełniające niezbędnego procesu podróży duchowej
Chrześcijanin posiada w sobie depozyt doskonałej miłości o Boskim pochodzeniu, która w czasie jego życia będzie ciągle się rozwijać aż do osiągnięcia krańcowego celu – zbawienia. To nie oznacza, że każdy wierzący od razu miłuje w sposób doskonały ale że jest na drodze do tejże doskonałości. I to jest wewnętrzny dowód zbawienia: rozwijająca się miłość.
.
Usynowienie a lęk
Drugi fragment wskazuje na wewnętrzne przeżycie wynikające z zewnętrznego aktu adopcji. Jest nim głos ludzkiego ducha, człowiek w swoim jestestwie rozpoznaje się jako usynowione dziecko Boga, i nie wynika to z jego autosugestii lecz jest to dzieło Ducha Świętego (czynnik zewnętrzny).
Rzym. 8 15 Gdyż nie otrzymaliście ducha niewoli, aby znowu się bać, ale otrzymaliście Ducha usynowienia, przez którego wołamy: Abba, Ojcze! 16 Ten to Duch poświadcza naszemu duchowi, że jesteśmy dziećmi Bożymi. 17 A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko z nim cierpimy, abyśmy też z nim byli uwielbieni.
- Duch Święty pobudza ducha ludzkiego (czynnik zewnętrzny)
- Ludzki duch uznaje fakt usynowienia
- Przejawem tego jest wołanie do Boga jako do Ojca (akt wewnętrzny)
- To jest dowodem usynowienia
- Usynowienie oznacza pewność uzyskania dziedzictwa (zbawienie)
- Dowodem zbawienia są także cierpienia znoszone ze względu na wiarę (czynnik zewnętrzny, którego brak może świadczyć o samozwiedzeniu)
.
Duch mocy i miłości a lęk
Trzeci fragment informuje, że wierzący otrzymali Ducha Świętego, który wyklucza lęk, który może doprowadzić człowieka do szaleństwa. Jeśli bowiem ktoś jest bojaźliwy, jego udziałem jest raczej jezioro ogniste a nie rozkosze niebiańskiej społeczności z Bogiem. Ponownie widzimy, że lęk przed Bogiem jest raczej cechą niewierzących grzeszników a nie zbawionych.
2 Tym. 1:7 Nie dał nam bowiem Bóg ducha bojaźni, lecz mocy i miłości, i zdrowego umysłu
.
Obj. 21: 8 Ale bojaźliwi, niewierzący, obrzydliwi, mordercy, rozpustnicy, czarownicy, bałwochwalcy i wszyscy kłamcy będą mieli udział w jeziorze płonącym ogniem i siarką. To jest druga śmierć.
Jak więc widzimy niepewność zbawienia przejawia się lękiem przed Bożą karą rozumianą jako brak zbawienia. Pismo precyzuje los takich ludzi w sposób niepozostawiający żadnych wątpliwości. Tak Rzymski katolicyzm jak i pan Janusz Kucharczyk nauczając o braku pewności zbawienia w rzeczywistości głoszą heretycką doktrynę, której konsekwencje mają tragiczne skutki dla soteriologii. Oni wysyłają ludzi na zatracenie.
Pewność co do osób trzecich
Ustaliliśmy na podstawie Pisma Świętego, że chrześcijanin nie tylko powinien mieć wewnętrzne przekonanie o zbawieniu, którego pochodzenie jest od niego niezależne lecz raczej od Boga, ale też brak tego przekonania, a w szczególności nauka pozytywnie potwierdzająca konieczność braku pewności zbawienia może mieć dramatyczne skutki dla życia wiecznego (odcinając od niego). Jest to nauka demonów.
Jednakże czy jako chrześcijanie możemy mieć pewność zbawienia co do innych? Zbiorcza nauka Pisma potwierdza, że tak jest. Jest to zresztą bardzo logiczne założenie, ponieważ jeśli pewności tej mieć nie moglibyśmy mieć, każdy chrześcijanin byłby zobowiązany do ewangelizowania innych prokalmujących chrześcijan, w tym pastorów kongregacji. Skoro bowiem nikt nie może mieć pewności co do osób trzecich, pewności tej nigdy nie można mieć nawet w stosunku do nauczycieli Słowa. Zatem zza pulpitów do potencjalnie niezbawionychprzemawialiby również potencjalnie niezbawieni i to w każdym możłiwym przypadku. Nikogo też nie moglibyśmy nazywać bratem lecz raczej “być może bracie”. Istny dom wariatów.
.
O dowodach zbawienia
2 Kor. 4:13-14 13 Mając zaś tego samego ducha wiary, jak jest napisane: Uwierzyłem i dlatego przemówiłem; my również wierzymy i dlatego mówimy; 14 Wiedząc, że ten, który wskrzesił Pana Jezusa, przez Jezusa wskrzesi także nas i postawi razem z wami.
Kilka istotnych faktów rzuca się w oczy czytelnikowi powyższego fragmentu. Patrząc na jego koniec widzimy od razu iż Apostoł Paweł posiadał wiedzę iż Koryntianie będą wskrzeszeni przez Jezusa. Drugim niezaprzeczalnym faktem jest zrównanie pewnośći przyszłego wskrzeszenia wierzących w Koryncie z pewnością historycznego wskrzeszenia Chrystusa. Paweł zrównał oba wydarzenia jakościowo. Trzecim i chyba oczywistym faktem jest pewność samego Apostoła co do jego osobistego wskrzeszenia ale nie tylko to. Pisze on przecież, że Bóg wskrzesi ICH. Kogo? Chodzi oczywiście o grupę ludzi w imieniu której się wypowiedział na wstępie listu
1 Kor. 1:1 Paweł, z woli Boga apostoł Jezusa Chrystusa, i Tymoteusz, brat, do kościoła Bożego, który jest w Koryncie, ze wszystkimi świętymi, którzy są w całej Achai.
Gdyby Apostoł wyznawał doktrynę pana Janusza Kucharczyka lub Rzymskiego katolicyzmu powinien raczej stwierdzić o potencjalnej możliwość zbawienia i nie miałby on prawa napisać o pewności zbawienia:
- Tymoteusza
- Świętych w Koryncie
- Świętych w całej Achai
Mimo to Apostoł ogłosił o zbawieniu nie tylko grup ale i konkretnych ludzi. Skąd jednak miałby to wiedzieć? Zauważmy, że pisząc słowa Uwierzyłem i dlatego przemówiłem; my również wierzymy i dlatego mówimy odniósł czytelnika do niesamowitego Psalmu 116, który jako całość stanowi narzędzie umożliwiające rozpoznanie osoby zbawionej.
.
Psalm 116 jako ilustracja
Ten nieznanego autorstwa Psalm to intensywnie dziękczynny i osobisty utwór, który w wymiarze duchowym wskazuje na kluczowe elementy życia osoby zbawionej i świadomej swojego zbawienia. To hymn nadziei przepełniony miłością lecz nie strachem, oczekiwaniem tego co dobre a nie kary.
Dowód pierwszy: Miłość do Boga
1. Miłuję PANA, bo usłyszał mój głos i moje prośby.
Dowód drugi: opatrzność Boża widoczna w życiu
2. Nakłonił bowiem swego ucha ku mnie, dlatego będę go wzywał za moich dni.
Dowód trzeci: upamiętanie
3. Otoczyły mnie boleści śmierci, utrapienia piekła przeniknęły mnie; przyszły na mnie ucisk i boleść.
4. Wtedy wezwałem imienia PANA, mówiąc: PANIE, proszę, wybaw moją duszę.
Dowód czwarty: całkowite oparcie na łasce
5. Łaskawy jest PAN i sprawiedliwy, nasz Bóg jest miłosierny.
6. PAN strzeże ludzi prostych; byłem uciśniony, a wybawił mnie.
Dowód piąty: pokój z Bogiem, zmiana na duszy
7. Powróć, moja duszo, do swego odpoczynku, bo PAN dobrze ci uczynił.
8. Wybawił bowiem moją duszę od śmierci, oczy moje od płaczu, moją nogę od upadku.
Dowód szósty: świadectwo innym
9. Będę chodził przed obliczem PANA w ziemi żyjących.
10. Uwierzyłem i dlatego przemówiłem; byłem bardzo strapiony.
Dowód siódmy: odrzucenie fałszywych wybawicieli i wdzięczność dla prawdziwego
11. Powiedziałem w zatrwożeniu: Każdy człowiek to kłamca.
12. Cóż oddam PANU za wszystkie jego dobrodziejstwa, które mi wyświadczył?
Dowód ósmy: modlitwa o zbawienie z łaski
13. Wezmę kielich zbawienia i będę wzywać imienia PANA.
Dowód dziewiąty: chęć zmiany postępowania
14. Moje śluby złożone PANU wypełnię teraz przed całym jego ludem.
Dowód dziesiąty: służba aż do śmierci
15. Cenna jest w oczach PANA śmierć jego świętych.
16. O PANIE, jestem twoim sługą; jestem twoim sługą i synem twojej służebnicy; rozerwałeś moje więzy.
Dowód jedenasty: uwielbienie
17. Tobie złożę ofiarę chwały i będę wzywać imienia PANA.
18. Moje śluby złożone PANU wypełnię teraz przed całym jego ludem;
Dowód dwunasty: ekspresja pewności zbawienia
19. W dziedzińcach domu PANA, pośrodku ciebie, Jeruzalem! Alleluja.
Analogia Scriptura
Proponowana przez pana Janusza Kucharczyka i Rzymski katolicyzm teologia jest niczym paradoks Schrödingera – człowiek zostaje zawieszony w podwójnym stanie, naraz zbawiony i niezbawiony. Jest tak, ponieważ logicznie rozumując, jeśli mowa o braku pewności zbawienia, z drugiej strony zakładamy brak pewności niezbawienia. I dopiero śmierć może przynieść rozstrzygającą i definitywną odpowiedź. Tego typu ludzkie filozofie godzą w jednoznaczną naukę Pisma, poniżej dowody:
1 Jana 5:13 To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie życie wieczne i abyście wierzyli w imię Syna Bożego
Jeśli nie istnieje pewność zbawienia skąd mam wiedzieć, że mam życie wieczne? Jedyne co mogę zrobić to domniemać.
Rzym. 8:1 Dlatego teraz żadnego potępienia nie ma dla tych, którzy są w Jezusie Chrystusie, którzy nie postępują według ciała, ale według Ducha.
Pomimo tego, że nie postępuję według ciała lecz według Ducha i tak nie mogę mieć pewności co do tego, że nie ma dla mnie potępienia. To wie tylko Bóg…
Efez. 3 10 Aby teraz wieloraka mądrość Boga poprzez kościół stała się jawna zwierzchnościom i władzom w miejscach niebiańskich; 11 Zgodnie z wiecznym postanowieniem, które powziął w Chrystusie Jezusie, naszym Panu. 12 W nim mamy śmiałość i przystęp z ufnością przez wiarę jego.
Jakżesz mogę mówić o śmiałości i przystępie do Boga skoro nie mam pewności zbawienia?
Filip. 1:6 Będąc tego pewien, że ten, który rozpoczął w was dobre dzieło, dokończy go do dnia Jezusa Chrystusa.
Niepewność zbawienia uniemożliwia posiadanie pewności dokończenia dzieła zbawienia w tych, którzy wierzą w Chrystusa…
Rzym. 5:1 Będąc więc usprawiedliwieni przez wiarę, mamy pokój z Bogiem przez naszego Pana Jezusa Chrystusa;
Pokój z Bogiem jest niemożliwy, jeśli nie mam pewności zbawienia. Bo jeśli nie jestem zbawiony, nie mam pokoju...
2 Kor. 3 4 A taką ufność mamy przez Chrystusa ku Bogu. 5 Nie żebyśmy sami z siebie byli w stanie pomyśleć coś jakby z samych siebie, lecz nasza możność jest z Boga.
Ponieważ nie mam pewności zbawienia, jakżesz mógłbym pomyśleć o sobie, że jestem zbawiony wiedząc, że możliwość takiego pomyślenia ma pochodzenie u Boga?
2 Kor. 5:8 Mamy jednak ufność i wolelibyśmy raczej wyjść z ciała i zamieszkać u Pana.
Skoro nie mam pewności zbawienia, o jakiej ufności mogę tu mówić? Raczej o strachu…
Efez. 3:12 W nim mamy śmiałość i przystęp z ufnością przez wiarę jego.
Śmiałość nie jest możliwa gdy nie mam pewności zbawienia. Mowa raczej o ostrożności.
Kol. 1:14 W którym mamy odkupienie przez jego krew, przebaczenie grzechów.
Autor się chyba pomylił. Tekst powinien brzmieć: być może mamy odkupienie
Hebr. 6:18-19 18 Abyśmy przez dwie niezmienne rzeczy, w których jest niemożliwe, aby Bóg kłamał, mieli silną pociechę, my, którzy uciekliśmy, by pochwycić się zaoferowanej nam nadziei; 19 Którą mamy jako kotwicę duszy, bezpieczną i niewzruszoną, sięgającą poza zasłonę;
Ta kotwica, której się chwyciłem, nie może być bezpieczna i niewzruszona. Przeczy temu moja niepewność zbawienia
1 Jana 3:21 Umiłowani, jeśli nasze serce nas nie potępia, mamy ufność ku Bogu;
Serce nie może mnie nie potępiać, ponieważ nie mam pewności zbawienia. Zatem nie mam i ufnośći ku Bogu..
.
Kanony Synodu z Dort
Jak Reformacja historycznie rozumiała pewność zbawienia? W 1619 roku zostały sformułowane Kanony obalające herezję Arminiusza, która prowadzi ludzi do przekonania o niepewności zbawienia. To nie powinno nikogo dziwić, ponieważ według arminian:
…wierzący odpowiedzialni są za zachowanie siebie w stanie łaski poprzez zachowanie wiary — ci którzy tego nie dopełnią odpadają i są zgubieni. W ten sposób arminianizm uzależnił zbawienie człowieka w ostatecznym rozrachunku od człowieka, zaś zbawienną wiarę uważano w całości jako dzieło człowieka, nie zaś Boga w nim.
.
J.I. Packer Introductory Essay to John Owen’s Death of Death in the Death of Christ, s. 4.
To jest wiara antychrysta, której bracia dali odpór:
ARTYKUŁ 12
We właściwym czasie wybrani znajdują zapewnienie swego wiecznego i niezmiennego wybrania — chociaż w różnym stopniu i w różnej mierze — nie poprzez badawcze zgłębianie tajemnic i głębokości Bożych, lecz poprzez zauważenie w sobie z duchową radością i świętym upodobaniem nieomylnych owoców wybrania wskazanych w Słowie Bożym, takich jak:
- prawdziwa wiara w Chrystusa,
- synowska bojaźń Boża,
- pobożny żal za grzechy,
- pragnienie i łaknienie sprawiedliwości,
- itp.
ARTYKUŁ 13
Odczucie oraz pewność tego wybrania daje dzieciom Bożym dodatkowy powód do codziennego
- korzenia się przed Bogiem,
- adoracji głębokości Jego miłosierdzia,
- oczyszczania się
- oraz wdzięcznego odwzajemnianie gorliwej miłości ku Temu, który pierwszy objawił tak wielką miłość ku nim.
Rozważanie tej doktryny o wybraniu jest dalekie od zachęcania do zaniedbywania Bożych przykazań, bądź pchania ludzi ku poczuciu bezpieczeństwa w ciele. Rzeczy te, według sprawiedliwego sądu Boga, są zwykle skutkiem przedwczesnych wniosków bądź próżnego i bezsensownego wyszydzania łaski wybrania przez tych, którzy nie chcą kroczyć drogami wybranych.
ARTYKUŁ 16
Ci, w których żywa wiara w Chrystusa oraz zapewniona ufność duszy, pokój sumienia, szczery wysiłek ku synowskiemu posłuszeństwu, chlubienie się Bogiem przez Chrystusa, nie są jeszcze mocno odczuwane, a którzy mimo to wykorzystują środki, które Bóg wyznaczył dla sprawowania tych łask w nas, nie powinni się trwożyć, gdy mówi się o odrzuceniu, ani też zaliczać siebie do odrzuconych, lecz pilnie trwać w wykorzystywaniu tych środków, oraz z gorliwym pragnieniem pobożnie i pokornie oczekiwać na okres obfitszej łaski. Tym bardziej nie powinni trwożyć się nauką o odrzuceniu ci, którzy mimo iż poważnie pragną nawrócić się do Boga aby podobać się tylko jemu, oraz by uwolnić się z tego ciała śmierci, nie mogą jednak jeszcze osiągnąć tej miary świętości i wiary której pragną, ponieważ miłosierny Bóg obiecał, że nie dogasi tlejącego się knotu ani nie dołamie trzciny nadłamanej. Nauka ta jest jednak słusznie straszna dla tych, którzy bez względu na Boga i Chrystusa Jezusa w zupełności oddali się troskom tego świata oraz przyjemnościom ciała, tak długo jak długo nie są prawdziwie nawróconymi do Boga.
Zobacz w temacie
- Nadzieja ewangelii
- Bezwarunkowa Elekcja
- Potępiony, choć dzięki Bogu doskonały i sprawiedliwy
- Pewność usprawiedliwienia