Kobiety głoszące kazania

1 Tym. 2:12 Nie pozwalam zaś kobiecie nauczać ani mieć władzy nad mężczyzną, lecz aby trwała w cichości.

W latach sześćdziesiątych XVII wieku wbrew zakazowi Pisma Świętego (1 Kor. 14:34-35; 1 Tym. 2:11-14; Obj. 2:20-23) kobiety metodystów zaczęły głosić kazania (s. 159-160), a Wesley wyznaczył im zasady (s. 167).
.

Sarah Crosby

“przemierzała prawie 1000 mil rocznie, przemawiając na ponad 200 publicznych spotkaniach i 600 spotkaniach klasowych lub zespołowych” (s. 175).

Mary Bosanquet

Kolejna kobieta kaznodzieja,

“poślubiła w 1781 roku bliskiego przyjaciela i obrońcę Wesleya, Johna Fletchera, i para działała praktycznie jako wspólni kaznodzieje w jego parafii Madeley” (s. 190).

Jak mówi Tomkins, Wesley “był pragmatykiem”; to był “jego najgłębszy instynkt” (s. 160). Pamiętajmy też, że kiedy Wesley był chłopcem, jego matka, Zuzanna

“prowadziła modlitwy i dyskusje oraz czytała kazania” i opowiadania o misjach 200 członkom – w tym mężczyznom – zgromadzenia swojego męża Samuela w ich zatłoczonej plebanii w niedzielne popołudnia, gdy ten wyjeżdżał na konwokację (s. 16).


Atak na Słowo Boże

Obj. 22:19 A jeśli ktoś odejmie coś ze słów księgi tego proroctwa, odejmie też Bóg jego dział z księgi życia i ze świętego miasta, i z rzeczy, które są opisane w tej księdze.

Wesley i metodyści również zepsuli kult Boży swoimi “świadectwami” (s. 81) i śpiewaniem hymnów. Apostoł wolnej woli jeszcze bardziej zaatakował Psalmy, przedstawiając ich “ocenzurowaną” wersję w liturgii, którą przygotował dla amerykańskich metodystów. Tomkins pisze:

“Zniekształcił Psalmy, uznając szczerość biblijnego kultu za ‘wysoce niestosowną dla ust chrześcijańskiego zgromadzenia'” (s. 187).

Innymi słowy, wolna wola Wesleya nie mogła przetrwać nagiej prawdy o absolutnej suwerenności Boga i straszliwych przekleństw pod adresem bezbożnych, zawartych w Psalmach. Zarówno John jak i Charles Wesleyowie pisali hymny, przy czym ten ostatni napisał ich od 4 do 10 tysięcy (s. 95). Jan opublikował pierwszy amerykański śpiewnik w 1736 roku (s. 51). Tomkins pisze,

“Hymny te miały kluczowe znaczenie dla metodyzmu. Służyły do gromadzenia tłumów na kazania pod gołym niebem, były popularną częścią nabożeństw stowarzyszeń, zapisywały metodystyczne nauczanie w pamięci śpiewających, a także w ich sercach.. Były także bronią w wojnie przeciw predestynacji i walce o perfekcjonizm, a wiele z sekciarskiej propagandy Charlesa przetrwało w hymnach śpiewanych dziś na całym świecie” (s. 95-96)

Tomkins dodaje:

“John nie zatrzymywał zgromadzenia w połowie, aby zapytać ich, czy naprawdę mają na myśli to, co śpiewają” (s. 96).

Cóż to za sposób na złapanie zgromadzenia w arminiańską, perfekcjonistyczną pułapkę! Napisz “żywiołowe i emocjonalne”, antykalwińskie hymny (s. 95); poprowadź zgromadzonych w śpiewie, a następnie wyjaśnij ich znaczenie; i ludzie wpadli w pułapkę. Fundamentalista z Ulsteru, Ian Paisley, stwierdził kiedyś, że z hymnów Wesleyów mógłby wyprowadzić wszystkie pięć punktów kalwinizmu. John i Charles Wesleyowie przewróciliby się w grobach!
.


Charyzmatyzm

Rzym. 12:1-2 1. Proszę więc was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali wasze ciała jako ofiarę żywą, świętą, przyjemną Bogu, to jest wasza rozumna służba. 2. A nie dostosowujcie się do tego świata, ale przemieńcie się przez odnowienie waszego umysłu, abyście mogli rozeznać, co jest dobrą, przyjemną i doskonałą wolą Boga.

Na metodystycznych spotkaniach odrodzeniowych dochodziło do zjawisk charyzmatycznych.

  • Ludzie płakali (s. 65, 71, 105, 108)
  • lub śmiali się (s. 157),
  • przy czym dzieci często odgrywały “znaczące role” (s. 175)
  • zarówno w zawodzeniu (s. 155),
  • jak i w śmianiu się (s. 157).
  • Niektórzy padali na ziemię (s. 72, 79, 105, 156-157),
  • a inni mieli wizje i objawienia (s. 156).

Czy było to rzadkie zjawisko? Nie, pisze Tomkins,

“tego rodzaju rzeczy zdarzały się niemal codziennie” (s. 71).

Ale czy działo się to tam, gdzie sam Wesley wygłaszał kazania? Tak, jego kazania wywoływały “zjawiska charyzmatyczne” (s. 65), w tym “zawodzenie i konwulsje” (s. 103). Jego przepowiadanie było więc “głośnym wydarzeniem” (s. 72). Tomkins pisze, że

“zjawiska charyzmatyczne (…) miały otaczać Wesleya przez całe jego życie” (s. 39).

Ale czy Wesley nie sprzeciwiał się tym rzeczom? Nie.

  • Był “pod wrażeniem”,zachwycony” i “całkowicie pozytywny” w odniesieniu do zjawisk charyzmatycznych (s. 73, 157), postrzegając ich wybuchy “bardzo przychylnie” (s. 105).
    .
  • Wesleybronił (…) darów charyzmatycznych” (s. 195) i “bez zastrzeżeń” przyjmował sny i wizje (s. 65).

Oczywiście! Nie tylko inni metodyści (s. 60, 102, 123, 161), ale i sam Wesley miał sny (s. 133). Wierzył też w cudowne uzdrowienia (s. 162-163) i najwyraźniej pewnego razu wskrzesił zmarłego lub przynajmniej jednego “niebezpiecznie chorego“. W odniesieniu do tego ostatniego Wesley rzucił wyzwanie:

“Czekam, by usłyszeć, kto albo obali ten fakt, albo filozoficznie go uzasadni” (s. 106).

Okultystyczne źródło zwiedzenia

Tomkins przenosi wiarę Wesleya w zjawiska paranormalne na czasy jego młodości. Kiedy John uczęszczał do Charterhouse School w Londynie, jego rodzina uważała, że plebanię w Epworth, gdzie mieszkali, odwiedza poltergeist, którego nazwali “Old Jeffery” (s. 18-20). Opowieści o duchach były przekazywane Johnowi, który był nimi “zafascynowany” (s. 19). Tomkins pisze:

“John był całkowicie przekonany. Najwyraźniej miał wrodzone upodobanie do zjawisk nadprzyrodzonych, a Old Jeffery wydobył je na powierzchnię. Zaintrygowany relacjami swojej rodziny, zebrał je później i opublikował… W listach do domu często powtarzał inne zasłyszane historie o duchach. Kiedy wracał do domu, pisał relację z nawiedzenia na podstawie pamiętnika Samuela i wspomnień rodziny… W późniejszych latach miał z radością przyjmować paranormalne manifestacje, które wywoływał swoim nauczaniem, w sposób, który niepokoił nawet jego najbliższych współpracowników (s. 20).”

Inne manifestacje

Do innych “dziwacznych zjawisk religijnych metodyzmu” należy człowiek, który “miał dar głoszenia kazań we śnie”.

“Śpiewał hymn, recytował tekst, a następnie wygłaszał sześciopunktowe kazanie, czasami zrywając się, by polemizować z duchownym, który przyszedł mu przerwać (s. 144).”

Był też świecki kaznodzieja Wesleya, który mówił językami, i opętana dziewczyna, która wyzdrowiała, zanim Wesley zdążył dotrzeć do jej domu (s. 144). Tomkins podsumowuje rolę zjawisk charyzmatycznych w metodyzmie:

“Nie zawsze doceniano znaczenie gotowości metodystów do przyjmowania tego, co cudowne i charyzmatyczne, ale była ona kluczowa. Była to religia snów i wizji, uzdrowień, drgawek, ekstatycznego uwielbienia, egzorcyzmów oraz przesłań i wskazówek od Boga. Takie zjawiska były ekscytujące dla uczestników i przyciągały wielu widzów. Często też decydowały o nawróceniu metodystów i odgrywały stałą rolę w ich życiu duchowym (s. 85).”

Tomkins słusznie postrzega Wesleya i jego metodyzm jako prekursora ruchu zielonoświątkowego (s. 196, 198-199). To właśnie tam jego ewangelia wolnej woli miała w następnych latach zaprowadzić wielu jego zwolenników.

Co więcej, fuzja wolnej woli i emocjonalizmu we współczesnym zielonoświątkowstwie ma wiele wspólnego z Wesleyem, który podkreślał “patrzenie wewnątrz” i “odczuwanie” Bożej miłości (s. 66) i który “przykładał wielką wagę do swoich uczuć jako dowodu stanu swojej duszy” (s. 62).

Pojawia się tu również miłość Johna Wesleya do średniowiecznych mistyków i jego zadużenie w “uczuciowych” Morawianach (s. 46). Kładli oni duży “nacisk na doświadczenie i uczucia w życiu duchowym“. Wiele przemawia za tym, że Tomkins uważa, iż:

Duchowość Morawian (…) miała nieobliczalny wpływ na kształt metodyzmu” (s. 46).


Romantyczne dezaprobaty

1 Tym. 3:2 Biskup więc ma być nienaganny, mąż jednej żony, czujny, trzeźwy, przyzwoity, gościnny, zdolny do nauczania;

Tomkins dochodzi do wniosku, że Wesley “z pewnością” był “siecią sprzeczności” (s. 195), a relacje o jego życiu i działalności zawierają “zawrotną ilość zwrotów akcji” (s. 196). Odnosi się to do jego religii, duchowości, działalności kościelnej, polityki, a nawet związków z płcią przeciwną (s. 195-197). W 1751 roku Wesley poślubił Molly Vazeille, ale ich małżeństwo było “odległe i nieszczęśliwe” (s. 167). W rozdziale poświęconym okresowi 1759-1763 Tomkins stwierdza,

“Życie prywatne Wesleya w tym czasie było dalekie od ideału. Niewiele widywał się z żoną i nie otrzymywał od niej listów. Dał jej możliwość korzystania ze swojej prostolinijności, pisząc do niej z listą błędów, które chciałby, aby naprawiła, i życząc jej “błogosławieństwa, którego teraz pragniesz ponad wszystko inne – mianowicie szczerej i głębokiej skruchy” (s. 158-159).
.
Nieszczęśliwa para spędzała ze sobą tak mało czasu, że w 1771 roku Wesley zapisał w swoim dzienniku: “Przyjechałem do Londynu i zostałem poinformowany, że moja żona zmarła w poniedziałek. Dziś wieczorem została pochowana, choć nie zostałem o tym poinformowany”.

Tomkins pisze o “romantycznych porażkach” Wesleya (s. 196) z kobietami zarówno przed, jak i po jego małżeństwie z Molly. Jego wniosek jest taki, że osobiste związki Wesleya z kobietami były, nawet w opinii wielbicieli, “niewybaczalną słabością”. Według Tomkinsa Wesley nie był – z całym szacunkiem dla Molly Wesley – cudzołożnikiem [w sensie rzeczywistych stosunków seksualnych z innymi kobietami]… Cierpiał jednak na brak rozróżnienia między tym, co romantyczne, a tym, co pastoralne, co zepsuło jego romanse i położyło się cieniem na jego duszpasterstwie (s. 197).
.


Haniebne oszustwo i “Seryjny plagiator”

1 Piotra 4:15 Nikt z was niech nie cierpi jednak jako morderca albo złodziej, albo złoczyńca, albo jako człowiek, który się wtrąca do cudzych spraw.

Wesley splagiatował antyniewolniczą pracę napisaną przez kwakra oraz książkę Samuela Johnsona popierającą brytyjskie opodatkowanie kolonii amerykańskich (s. 177-178). Augustus Toplady “publicznie potępił jego haniebne oszustwo” i “obwieścił intelektualne bankructwo Wesleya w The Old Fox Tarr’d and Feather’d” (s. 179). Tomkins pisze,

“Wesley był seryjnym plagiatorem i po prostu nie widział nic złego w powielaniu cudzej pracy. Jako pisarz włączał cudze teksty do swoich z taką samą radością i bez zapowiedzi, jak włączał swoje do cudzych jako redaktor” (s. 178).

Wesley angażował się w te same haniebne praktyki także na polu teologii. Tomkins pisze,

“Protestując przeciwko swojej nienawiści do kontrowersji, Wesley wkroczył na ring w marcu 1770 roku z niezwykłym, nawet jak na niego, ciosem: skondensował i zniekształcił 134-stronicową książkę Toplady’ego Absolutna predestynacja do 12-stronicowego traktatu, kończąc go tymi słowami:
.
“Suma wszystkiego jest taka: Jeden na dwudziestu (przypuśćmy) ludzi jest wybrany; dziewiętnastu na dwudziestu jest potępionych. Wybrani będą zbawieni, niech robią, co chcą; potępieni będą potępieni, niech robią, co mogą. Czytelniku, uwierz w to lub bądź potępiony. Świadectwo mojej ręki” A- T- (s. 170).

Tomkins stwierdza:

“Teraz to oszustwo udowodniło, że Wesley jest przestępcą godnym przewiezienia do Ameryki, jeśli nie powieszenia” (s. 170).

Wesley nie odpowiedział Toplady’emu, co

“dobrze się stało, gdyż trudno jest dostrzec, co mógłby powiedzieć na swoją obronę” (s. 171).


Nie kocham Boga. Nigdy tego nie robiłem

1 Kor. 16:22 Jeśli ktoś nie miłuje Pana Jezusa Chrystusa, niech będzie przeklęty. Maranatha.

Tomkins przytacza obszernie “najbardziej niezwykły list [Wesleya] do Charlesa z 1766 roku”, w którym “obnaża on swoją duszę w najbardziej ponury i poruszający sposób:”.

„W jednym z moich ostatnich [listów] mówiłem, że nie odczuwam gniewu Bożego, jaki na mnie ciąży; nie mogę też uwierzyć aby na mnie ciążył. A jednak (to jest tajemnicanie kocham Boga. Nigdy nie kochałem. Dlatego nigdy nie wierzyłem w chrześcijańskim znaczeniu tego słowa. Dlatego jestem tylko uczciwym poganinem ... A jednak, aby być tak zatrudnionym przez Boga! I tak ogrodzony, że nie mogę ani iść do przodu, ani do tyłu! Z pewnością nigdy przedtem nie było takiego przypadku od początku świata! Gdybym kiedykolwiek miał taką wiarę, nie byłoby to takie dziwne. Ale nigdy nie miałem innych dowodów na wieczny lub niewidzialny świat niż te jakie mam cały czas; i to wcale nie jest żaden dowód, no chyba że ten słabo świecący od promieniejącego blasku rozumu. Nie mam bezpośredniego świadectwa (nie mówię, że jestem dzieckiem Bożym, ale) o czymś niewidzialnym lub wiecznym.
.
A jednak nie odważę się głosić inaczej niż to czynię, czy to na temat wiary, miłości, usprawiedliwienia czy doskonałości. A jednak znajduję raczej wzrost niż spadek zapału do całego dzieła Bożego i każdej jego części. Jestem ponoszony, nie wiem jak, nie mogę stać w miejscu. Chcę, aby cały świat przyszedł do tego, czego nie znam (Hendrie 2018, s. 569). (s. 168; ).

Co mamy zrobić z tym dziwacznym listem spowiedzi? Oto apostoł wolnej woli, dziś 65 letni, wyznaje, że nie kocha Boga, nie wierzy ani nie ma bezpośredniego świadectwa o synostwie Bożym, ani nawet o rzeczach niewidzialnych czy wiecznych; i że nigdy nie kochał. “Nie kocham Boga. Chcę, aby cały świat doszedł do tego, czego ja nie wiem” (s. 168;).

A czy to możliwe, że Wesley nigdy nie zainteresował się krwią Zbawiciela?
.


Wypatroszenie wyznania

Heretycka teologia Wesleya ujawniła się bardzo wyraźnie w jego (ważnym z doktrynalnego punktu widzenia) skrócie 39 artykułów dla amerykańskich metodystów (1784). Tomkins zauważa, że z trzydziestu dziewięciu artykułów pominął piętnaście, a pozostałe znacznie skrócił. Wśród brakujących artykułów znalazły się:

  • “Chrystus sam bez grzechu” [15], który zaprzeczał perfekcjonizmowi,
    .
  • “Predestynacja i wybranie” [17], z oczywistych powodów,
    .
  • a przede wszystkim “Uczynki przed usprawiedliwieniem” [13], który, ze swoim przesadnym [sic] kontrastem przed i po usprawiedliwieniu, był być może zbyt podobny do twardego ewangelikalizmu dla dojrzałych gustów Wesleya (s. 187).

Dalsze porównanie 39 artykułów z amerykańskimi metodystycznymi artykułami religijnymi Wesleya (1784) – oba znajdują się w The Creeds of Christendom Philipa Schaffa (t. 3) – ujawnia inne uderzające pominięcia.

  • Pominięto Wyznanie Wiary Apostołów, Nicejskie Wyznanie Wiary  i  Atanazjańskie Wyznanie Wiary (8), prawdopodobnie z powodu “zbyt pewnego potępienia” tego ostatniego (s. 187).
    .
  • Usunięto ponad połowę artykułu o grzechu pierworodnym (9), ponieważ mówi on o nieuniknionym konflikcie między ciałem a duchem.
    .
  • Artykuł 18, “O uzyskaniu wiecznego zbawienia tylko przez imię Chrystusa”, został usunięty,
    .
  • podobnie jak druga połowa artykułu 19, “O Kościele”, który stwierdza, że Rzym nie tylko błądził w ceremoniach, “ale także w sprawach wiary”.
    .
  • z oczywistych powodów pominięto artykuły o święceniach (36)
    .
  • oraz przeciwko świeckim kaznodziejom i świeckiemu udzielaniu sakramentów (23).
  • zrezygnowano z kluczowych zwrotów, na przykład z odmawiania Bogu “namiętności” (1) oraz z wiecznego pochodzenia Syna, “zrodzonego od zawsze z Ojca” (2).

Można by przynajmniej obronić niektóre z pozostałych pominięć. Zstąpienie Chrystusa do piekieł nie jest jasno wyjaśnione w artykule 3. Homilie (35, 11), erazmianizm artykułów 21 (“Sobory powszechne nie mogą być zbierane bez nakazu i woli książąt”) i 37 (“naczelny rząd” monarchy w sprawach “kościelnych lub cywilnych“) oraz angielskie pochodzenie artykułów 35, 36 i 37 z trudem pasują do nowej sytuacji amerykańskiej.

Jednak pominięcia doktrynalne są pewnym znakiem apostazji Jana Wesleya. Jego herezja doprowadziła w końcu do “wypatroszenia” wyznania wiary; często tak się dzieje.

Tomkins pisze, że Wesley

“był ojcem-założycielem ewangelikalizmu, ale przez ostatnie 20 lat konsekwentnie wycofywał się z jego twardych pewników” (s. 196).

To właśnie tam zaprowadziła go teologia wolnej woli Wesleya! Oczywiście! Wolna wola sama w sobie jest końcem pewników Ewangelii, a dzisiejsi naśladowcy Wesleya nadal – coraz bardziej konsekwentnie – wycofują się z Ewangelii!

Na podstawie, źródło


Zobacz w temacie