Przyczyna pytania

I. Do tego pytania dała powód bezbożna doktryna pelagian, że każdy dobrze ugruntowany w jakiejkolwiek religii będzie zbawiony. Nie tylko libertyni, David Jorist i im podobni (którzy, zadowalając się uczciwym i cywilnym życiem, uważają religię za sprawę obojętną) zachowują ją, ale także współcześni Socynianie ją aprobują.

Czynią to po części bezpośrednio, nauczając, że ci, którzy czczą Boga zgodnie ze światłem natury jako rodzajem bardziej ukrytego słowa, przebłagają Go i podobają Mu się oraz znajdą u Niego nagrodę (Socinus, Praelections theologica 2 [1627], s. 3-7);

Częściowo pośrednio i pośrednio redukują doktryny religijne absolutnie niezbędne do zbawienia do najniższej liczby i czyniąc je wspólnymi dla wszystkich w ich trybie i stopniu (o czym dalej).

Jan 14:6 Jezus mu odpowiedział: Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze mnie.

Remonstranci najwyraźniej się z nimi zgadzają: niektórzy bardziej otwarcie, jak Curcellaeus i Adolphus Venator (Adolf de Jager), którzy w swojej obronie przed ministrami Dort (por. Een besonder Tractaet … der Predicanten der Stadt Dordrecht [1612]), wyraźnie zaprzecza twierdzeniu, że

„nikt nie może być zbawiony, kto nie jest umieszczony w Chrystusie przez prawdziwą wiarę”;

Inni ostrożniej, jak Arminiusz, Korvinus, Episcopius (którzy wprawdzie nie natychmiast, ale pośrednio) dopuszczają pogan i innych do zbawienia, uważając, że przez właściwe używanie światła natury można uzyskać światło łaski i przez dopuszczenie łaski do chwały (Arminiusz, „The Apology or Defense of James Arminius Against Certain Theological Articles”, 15, 16, 17 w The Writings of James Arminius [1956], 1:322-29; i Amoldus [Johannes Amoldus Corvinus], Defensio sententiae … I. Arminii [1613] przeciwko Tilenusowi).

Wielu papistów popełnia ten sam błąd, nie wahając się bronić zbawienia pogan bez znajomości Chrystusa; jak Abulensis, Durandus, Capreolus, Andradius, Vega, Soto, Erasmus i inni.


II. Z drugiej strony ortodoksyjni nieustannie utrzymują, że teologia, czyli prawdziwa religia, dzięki której zbawienie może przyjść do człowieka po upadku, jest tylko jedna (tj. objawiona w słowie prawa i ewangelii), i że wszystkie inne religie oprócz tej są

  • albo bezbożne i bałwochwalcze,
  • albo fałszywe i błędne.

Chociaż zachowują pewne niejasne i niedoskonałe pojęcia prawa i tego, co można wiedzieć o Bogu (tau gnostou Theou), to jednak te fałszywe i błędne religie nie mają innego zastosowania niż uczynienie ludzi bez wymówki (anapologeton).

1 Kor. 15:1-4 1. A oznajmiam wam, bracia, ewangelię, którą wam głosiłem, a którą przyjęliście i w której trwacie; 2. Przez którą też dostępujecie zbawienia, jeśli pamiętacie to, co wam głosiłem, chyba że uwierzyliście na próżno. 3. Najpierw bowiem przekazałem wam to, co i ja otrzymałem, że Chrystus umarł za nasze grzechy, zgodnie z Pismem; 4. Że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem;


III. Pytanie nie brzmi: Czy pewne podstawowe zasady religii są wspólne dla wszystkich ludzi?

Przyznajemy bowiem, że w teologii naturalnej, dzięki światłu natury, istnieją takie elementy, na których zbudowana jest teologia nadprzyrodzona (na przykład, że istnieje Bóg, któremu należy oddawać cześć itp.).

Pytanie brzmi raczej: czy podstawowe zasady (odpowiednie i właściwe prawdziwej religii) obowiązują wszystkich?

Temu zaprzeczamy
.


Założenie zawarte w pytaniu

IV. Nie chodzi o to, czy teologia naturalna jest użyteczna dla ludzi, ponieważ uznajemy jej różne cele i zastosowania:

1) Jako świadectwo dobroci Boga wobec grzeszników niegodnych nawet tych resztek światła

Dzieje 14:16-17 16. Za czasów minionych pozwalał on, aby wszystkie narody chodziły własnymi drogami. 17. Nie przestawał jednak dawać o sobie świadectwa, czyniąc dobrze. Zsyłał nam z nieba deszcz i urodzajne lata, karmił nas i napełniał radością nasze serca.
.
Jan 1:5
A ta światłość świeci w ciemności, ale ciemność jej nie przyjęła.

2) Jako więź zewnętrznej dyscypliny między ludźmi, aby zapobiec całkowitemu zepsuciu świata

Rzym. 2:14-15 14. Gdy bowiem poganie, którzy nie mają prawa, z natury czynią to, co jest w prawie, oni, nie mając prawa, sami dla siebie są prawem. 15. Oni to ukazują działanie prawa wpisanego w ich serca, za poświadczeniem ich sumienia i myśli wzajemnie się oskarżających lub też usprawiedliwiających);

3) Jako subiektywny warunek dopuszczenia przez człowieka światła łaski, ponieważ Bóg nie odwołuje się do bydląt, ale do stworzeń rozumnych;

4) Jako zachęta do poszukiwania tego wspanialszego objawienia

Dzieje 14:27  A gdy tam przyszli i zebrali kościół, opowiedzieli, co Bóg przez nich uczynił i jak otworzył poganom drzwi wiary.

5) Czyni ludzi bez wymówki zarówno w tym życiu, na sądzie oskarżającego sumienia jak iw przyszłym życiu, na sądzie, który Bóg osądzi w sprawie tajemnic ludzi

Rzym. 1:20 To bowiem, co niewidzialne, to znaczy jego wieczna moc i bóstwo, są widzialne od stworzenia świata przez to, co stworzone, po to, aby oni byli bez wymówki.
.
Rzym. 2:16 W dniu, w którym Bóg przez Jezusa Chrystusa będzie sądził skryte sprawy ludzkie według mojej ewangelii.

Powstaje raczej pytanie, czy to samo w sobie wystarczy do zbawienia i czy Boży plan w tym objawieniu miał na celu zbawienie tych, do których zostało skierowane?

Temu zaprzeczamy.
.


Dowód na to, że teologia naturalna jest niewystarczająca do zbawienia.

V. Powody są różne.

1) Nie może być religii zbawczej bez Chrystusa i wiary w Niego

Jan 3:16 Tak bowiem Bóg umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.
.
Jan 17:3 A to jest życie wieczne, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa.
.
Dzieje 4:11-12 11. On jest tym kamieniem odrzuconym przez was, budujących, który stał się kamieniem węgielnym. 12. I nie ma w nikim innym zbawienia. Nie ma bowiem pod niebem żadnego innego imienia danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni.
.
1 Kor 3:11 Nikt bowiem nie może położyć innego fundamentu niż ten, który jest położony, którym jest Jezus Chrystus.
.
Hebr. 11:6 Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu, bo ten, kto przychodzi do Boga, musi wierzyć, że on jest i że nagradza tych, którzy go szukają.

Ale Chrystus nie objawia się nigdzie poza Ewangelią; ani wiara nie jest dana bez słowa, ponieważ przychodzi ze słuchania

Rzym. 10:17 Wiara więc jest ze słuchania, a słuchanie – przez słowo Boże.

Nie jest też słusznym zarzutem, że wynika z tego jedynie, że religia chrześcijańska jest jedyną zwyczajną drogą zbawienia, ale Bóg mógłby w nadzwyczajny sposób udzielić zbawienia tym, którzy zgodnie z prawem natury mogliby żyć w święty sposób, chociaż nigdy nie słyszeli o Chrystusie.

Ponieważ Pismo Święte świadczy, że Chrystus jest jedyną drogą zbawienia (bez którego nikt nie może przyjść do Ojca), przestępstwem jest zakładanie nadzwyczajnej drogi bez Niego.

2) Stan pogan i wszystkich pozbawionych słowa Chrystusowego nazywany jest „czasem niewiedzy”, kiedy Bóg jakby do nich machał, pozwalając im chodzić własnymi drogami i kiedy oddawali cześć nieznanemu Bogu i byli bez Boga na świecie (czego nie można powiedzieć, gdyby naturalne objawienie było wystarczające do zbawienia).

Dzieje 17:30 Bóg wprawdzie pomijał czasy tej nieświadomości, teraz jednak nakazuje wszędzie wszystkim ludziom upamiętanie;
.
Dzieje 14:16 Za czasów minionych pozwalał on, aby wszystkie narody chodziły własnymi drogami.
.
Dzieje 17:23 Przechadzając się bowiem i przypatrując waszym świętościom, znalazłem też ołtarz, na którym było napisane: Nieznanemu Bogu. Ja głoszę wam tego, którego nie znając, czcicie.
.
Efez. 2:12 Byliście w tamtym czasie bez Chrystusa, obcy względem społeczności Izraela i obcy przymierzom obietnicy, niemający nadziei i bez Boga na świecie.

3) Gdyby zbawienie można było osiągnąć przez wspólną religię, nie byłoby potrzeby Ewangelii i głoszenia słowa. Jednak Paweł świadczy:

1 Kor. 1:21 Skoro bowiem w mądrości Bożej świat nie poznał Boga przez mądrość, upodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia [tj. przez słowo ewangelii, które jest głupstwem dla bezbożnych] zbawić tych, którzy wierzą.


Źródła rozwiązania

VI. Jedną rzeczą jest pozwolić na pewną wiedzę o Bogu jako Stwórcy i Zachowawcy, jakkolwiek niedoskonałą, zepsutą i niejasną. Inną aby mieć pełną, kompletną i jasną wiedzę o Bogu jako Odkupicielu i o należnej Mu czci zgodnej z prawem. Teologia naturalna ma to pierwsze w tym, co można poznać o Bogu (gnosto tau Theou). Tylko Objawienie ma to drugie w wierze (to pisto), którą uzyskuje się tylko ze słowa.

Ani też (skoro Bóg nie pozostawił samego siebie bez świadectwa [amartyron] w naturze, czyniąc dobro ludziom co do rzeczy doczesnych [ta biotika Dzieje 14:17], którymi często obdarza tych, których nienawidzi i których przeznaczył na zniszczenie) nie wynika z tego, że powołanie zewnętrzne jest obiektywnie wystarczające do zbawienia, ponieważ jest powiedziane, że „pozwalał narodom chodzić ich własnymi drogami” (werset 16) i nazywa się to „czasem niewiedzy” (Dzieje 17:30, odnosząc się do wyraźnie do wady zewnętrznego powołania, ponieważ przeciwstawia je czasowi Nowego Testamentu, w którym wzywa ludzi do upamiętania słowem).
.


VII. Jedną rzeczą jest zabieganie o przychylność i łaskę Bożą objawioną przez Jego słowo na mocy Jego obietnic w Chrystusie; inną szukać nieznanego boga w dziełach natury i opatrzności, jeśli być może przez wyczucie można go znaleźć.

To drugie odnosi się właściwie do pogan ale nie to pierwsze.

Dzieje 17:26-27 26. I z jednej krwi uczynił wszystkie narody ludzkie, żeby mieszkały na całej powierzchni ziemi, określiwszy czasy wcześniej wyznaczone i zamierzone granice ich zamieszkania; 27. Żeby szukali Pana, czy go nie znajdą po omacku, chociaż nie jest daleko od nikogo z nas.

Ani też (jeżeli gdzie indziej w Piśmie Świętym wyrażenie „szukać Boga” oznacza uciekać się do Jego wiary i szukać opieki Jego łaski, a „znaleźć Go” oznacza uzyskać poszukiwaną ochronę i doświadczyć sprzyjającej obecności Jego najświętszego Bóstwa) nie wynika z tego, że należy to tutaj rozumieć w tym samym znaczeniu: zarówno dlatego, że przedmioty poszukiwania są różne, jak i sposób poszukiwania w oczywisty sposób.

Inne przytoczone fragmenty odnoszą się do ludu Bożego, który zawarł przymierze, ale tylko do tych, którzy byli obcy przymierzom obietnicy. Pierwsza dla tych, którzy znali Boga ze słowa i nienawidzili bożków; ten ostatni bałwochwalcom, którzy nie znają Boga.

  • Pierwszy do szukania i znajdowania Boga poznanego życzliwie przez Chrystusa;
    .
  • Drugi do szukania nieznanego Boga przez dzieła natury i opatrzności, aby mógł być poznany i odróżniony od bożków.

Wreszcie, w pierwszym jest po prostu i absolutnie powiedziane, że wierzący powinni szukać Boga, aby mogli Go znaleźć dla zbawienia, ale w drugim że Bóg dał w stworzeniu i rządzeniu światem takie dowody swojej mocy i boskości, przez które mogliby zostać nakłonieni do szukania Stwórcy wszystkich rzeczy w ten sposób (tzn. gdyby „dbając o” mogli Go znaleźć).

Nikt nie powie, że odnosi się to do świętych wymienionych w Starym Testamencie, którzy mieli zwyczaj zbliżać się do Boga, polegając na jego najpewniejszych obietnicach w Chrystusie.
.


VIII. Rzym. 1:19-20 (co do tego, co można wiedzieć o Bogu, gnosto tau Theou) nie sprzyja wspólnej religii, dzięki której wszyscy mogą być zbawieni i która jest wystarczająca do zbawienia.

Rzym. 1:19-20 19. Ponieważ to, co można wiedzieć (τὸ γνωστὸν to gnoston) o Bogu, jest dla nich jawne, gdyż Bóg im to objawił. 20. To bowiem, co niewidzialne, to znaczy jego wieczna moc i bóstwo, są widzialne od stworzenia świata przez to, co stworzone, po to, aby oni byli bez wymówki.

1) Mówi się tam tylko o tym, co można poznać (gnosto), a nie o tym, w co należy wierzyć (pisto), co samo w sobie jest zbawienne.

2) Paweł mówi, że poznanie Boga (to gnoston) objawia się u pogan, ale nie cała wiedza (pan gnoston – tj. to, czego można się nauczyć z księgi natury, ale nie wszystko, co można o Nim wiedzieć) z Jego słowa i które muszą być poznane dla zbawienia, takie jak tajemnica Trójcy Świętej i Chrystusa Odkupiciela itp.

3) Ta wiedza (gnoston), która jest ograniczona przez apostoła do jego „mocy i boskości” (tj. do wiedzy o jego istnieniu i tych atrybutach, które uderzają nasze zmysły w dziełach stworzenia i opatrzności), jest zwykle odnoszona do teologii naturalnej; ale nie rozciąga się na poznanie Jego woli i miłosierdzia w Chrystusie, które można wyprowadzić tylko z Jego słowa, a wcale nie z Jego dzieł a bez których nie może być zbawienia.

4) Ta wiedza (gnoston) jest tylko taka, aby uczynić ludzi bez wymówki (Rzym. 1:20). Słowa eis tu nie należy też rozumieć wyłącznie w celu oznaczenia, że rzecz potoczy się tak przypadkowo, ale także intencjonalnie w odniesieniu do zamysłu Boga, ponieważ zdarzenie to musiało być przez Niego zamierzone, ponieważ odnosi się do dzieła, którego dokonał przez jego dekret, a nie to, co nakazuje tylko przez prawo.
.


IX. To, co jest wystarczające, aby uczynić bez wymówki jeśli jest właściwie używane nie wystarcza do zbawienia, albowiem więcej rzeczy potrzeba do uzyskania zbawienia niż do sprawiedliwego potępienia bez wymówki (anapologetos).

Albowiem zło powstaje z jakiejś wady, ale dobro wymaga całej przyczyny. Na przykład, kto uchybi się w jednym punkcie, jest winny wszystkich

Jakuba. 2:10 Kto bowiem przestrzega całego prawa, a przekroczy jedno przykazanie, staje się winnym wszystkich.

Ale nie ten, kto postępuje dobrze w jednym punkcie, jest sprawiedliwy we wszystkim. Popełnienie jednego grzechu może uczynić człowieka bez wymówki, ale wykonanie jednego dobrego uczynku nie wystarczy, aby go zbawić.

Tak więc poganie byli bez wymówki, ponieważ wstawiali niezliczonych bogów w miejsce tego jedynego Boga, którego mogli poznać ze światła natury; ale nie możemy z tego wywnioskować, że poznanie jedynego Boga jest absolutnie wystarczające do zbawienia.

Tak więc to bycie bez wymówki musi być ograniczone do przedmiotu, o którym mówi Apostoł (tj. do bałwochwalstwa), co było wystarczające do ich potępienia, chociaż unikanie tego nie wystarczyłoby do ich zbawienia.
.


X. Jedną rzeczą jest być zdolnym do wymówki lub wymówić się, inną móc być zbawionym lub być zbawionym, jeśli można by ybło usprawiedliwić człowieka tylko z części, a nie z całości (co miałoby miejsce w przypadku pogan, gdyby chcieli właściwie używać światła natury, co jest niemożliwe).

Chociaż mogli by odpowiednio regulować swoje zewnętrzne działania, powstrzymując się od kolejnych grzechów, to jednak nie mogliby uzyskać przebaczenia grzechu poprzedniego, a zwłaszcza grzechu pierworodnego, i zmienić swojego zepsutego stanu i natury.

Albowiem działania, które by wykonali, byłyby tylko zewnętrzne i dobre co do istoty, a nie także co do sposobu i źródła (pozbawione Ducha Świętego); a jeśli byłyby to uczynki korzystne, dotyczyłyby tylko teraźniejszości lub przyszłości, ale nie przeszłości w usuwaniu dawnej winy (bez czego jednak nikt nie może być zbawiony).
.


XI. Fałszywie twierdzi się, że w tym, co można poznać o Bogu (gnosto tou Theou), jest dane obiektywnie objawienie łaski i Odkupiciel wystarczający do zbawienia, i jeśli nie jest to jasne i wyraźne, to przynajmniej jest niejasne i domniemane, o ile w tym Bóg jest poznany jako miłosierny. I dlatego przez naturalną teologię w pewien, choć niejasny sposób, jako Odkupiciel, który przyjmie zadośćuczynienie, może wezwać do upamiętania i obiecać odpuszczenie grzechów.

Bo przede wszystkim móc poznać Boga jako miłosiernego przez ogólne miłosierdzie zmierzające do jakiegoś dobra doczesnego i odwlekanie kary, jest czymś zupełnie innym niż móc poznać Go jako miłosiernego przez szczególne miłosierdzie i zbawcze w Chrystusie przez którego została spełniona satysfakcja Bogu.

Być w stanie poznać go jako ugodowego i dobrotliwego, to co innego niż być w stanie poznać go jako rzeczywiście uspokojonego lub z pewnością uspokojonego.

Przyznajemy, że poganie mogli mieć to pierwsze ze światła natury, ale nie to drugie, które jest jednak konieczne do uspokojenia sumienia.

Jaki byłby bowiem pożytek ze świadomości, że Boga można przebłagać, gdyby nie było oczywiste, że On chce być przebłagany, a środki takiego przebłagania nie byłyby dobrze ustalone?

Hebr. 9:14 To o ileż bardziej krew Chrystusa, który przez Ducha wiecznego ofiarował Bogu samego siebie bez skazy, oczyści wasze sumienie z martwych uczynków, by służyć Bogu żywemu?

Gdy bowiem sumienie obciążone jest winą za grzech i poczuciem ciążącej sprawiedliwości Bożej, nigdy nie mogłoby być uspokojone, gdyby nie poznano zarówno dobrej woli Boga, jak i sposobu zadośćuczynienia Jego sprawiedliwości.

Kto powie, że można to wywnioskować z księgi natury, w której Bóg objawia się jedynie jako Stwórca i Zachowawca? Wręcz przeciwnie, któż nie wyznaje, że szukać go można jedynie w słowie Ewangelii, które objawia nam miłosierdzie Boże w Chrystusie?

W przeciwnym razie, dlaczego Paweł miałby nazywać to tajemnicą, która była utrzymywana w tajemnicy od początku świata?

Rzym. 16:25 A temu, który was może utwierdzić według mojej ewangelii i głoszenia Jezusa Chrystusa, według objawienia tajemnicy od wieków okrytej milczeniem;

Dlaczego miałby mówić, że poganie byli obcy przymierzom i bez Chrystusa (Ef 2:12), skoro zawsze byli w jakiś sposób pod przymierzem łaski i wyznawali pewną (chociaż niejasną i dorozumianą) wiedzę o zbawieniu przez miłosierdzie w Chrystusie?
.


XII. Nie lepiej wyplątują się ci, którzy szukają innej inkrustacji i rozróżniają między pośrednikiem a natychmiastową wystarczalnością.

Jak gdyby poganie, którzy nie mogli otrzymać natychmiastowego wystarczającego objawienia, mogli mieć jedno wystarczające pośrednio, ponieważ przypuszczają, że gdyby ktoś dobrze wykorzystał światło natury, Bóg dodałby światło łaski (ponieważ jest to zgodne z Jego miłosierdziem i można je wywnioskować ze słów Chrystusa: „Kto ma, temu będzie dane” (Mat 13:12).

Oprócz absurdu nazywania wystarczającym objawienia, które wymaga innego dodatkowego objawienia (w tym sensie zdecydowanie kpimy z opinii papistów, którzy utrzymują, że Pismo Święte można nazwać pośrednio wystarczającym, ponieważ chociaż nie zawiera wszystkiego, odsyła nas do tradycji, z której można je uzyskać), to, co należy udowodnić, jest tu brane za pewnik — że Bóg dodałby światło łaski temu, kto robi dobry użytek ze światła natury, tak jakby Bóg był z kimś związany lub winien coś dla człowieka, lub jakby tego związku można było dowieść z jakiegoś fragmentu Pisma Świętego.

Mat. 13:12 Kto bowiem ma, temu będzie dodane i będzie miał w obfitości, ale kto nie ma, zostanie mu zabrane nawet to, co ma.

Rzeczywiście wydaje się, że zostało to zaczerpnięte ze źródeł pelagian, którzy utrzymywali, że „Bóg nie odmówiłby łaski temu, kto zrobił, co mógł”. Mat. 13:12 nie może być tutaj przytoczony, ponieważ odnosi się do darów łaski, które Bóg zwykł wieńczyć nowymi darami, a nie do darów „natury”.
.


XIII. Rzym. 2:4 (to chreston tau Theou eis metanoian agein, „dobroć Boża prowadzi do upamiętania”) nie ma tutaj zastosowania, ponieważ Paweł nie mówi o poganach, ale o Żydach, których w tym rozdziale pragnie przekonać o grzechu, tak jak w Rrozdziale 1 udowodnił winę pogan.

Rzym. 2:4 Czy gardzisz bogactwem jego dobroci, cierpliwości i nieskwapliwości, nie wiedząc, że dobroć Boga prowadzi cię do upamiętania?

Wynika to z:

1) Rzeczy, które przypisuje osobie, do której się zwraca, a które właściwie nie należą do nikogo innego, jak tylko do Żyda, jako że osądza innych na podstawie tego, co sam robi, itp.;

2) Od wersetu 17, gdzie wymienia Żyda z imienia jako tego samego człowieka, z którym rozmawia, „oto nazywasz się Żydem”.

Rzym. 2:17 Oto ty się nazywasz Żydem, polegasz na prawie, chlubisz się Bogiem;

Te słowa nie są początkiem nowego dyskursu do innej osoby niż poprzednia, ale kontynuacją poprzedniego dyskursu z wyraźniejszym określeniem osoby. Dlatego dobroć (chrestotes), o której tu mowa, oznacza objawienie udzielone Żydom i udzielone im dobrodziejstwa i nie ma odniesienia do dzieł ogólnej opatrzności: Znasz jego wolę, rozpoznajesz to, co lepsze, będąc pouczony przez prawo (werset 18)
.


XIV. Chociaż można powiedzieć, że sumienie pogan czasami ich usprawiedliwia (Rzym. 2:14-15), nie wynika z tego, że w tym stanie mogą cieszyć się prawdziwym i trwałym pokojem oraz doskonałym zbawieniem, które po nim następuje.

Jedną rzeczą jest usprawiedliwiać się w pewnych rzeczach lub w części, co się robi; inną, usprawiedliwiać we wszystkim i od całości, czego w żaden sposób nie można uczynić.

Co innego usprawiedliwiać cięższe zbrodnie (w porównaniu z innymi, bardziej bezbożnymi), a co innego obdarzać nas tym pewnym i trwałym pokojem płynącym z poczucia miłości Boga i naszego pojednania z Nim, którego poganie nie mają.
.


XV. Istnieje różnica między stanem wyposażonym a stanem pozbawionym środków do życia. Pierwszy dotyczy prawa samego w sobie i jego własnej natury; drugi prawa w stosunku do nas.

Prawo zostało dane człowiekowi na początku (przed upadkiem) dla życia i samo przez się również doprowadziło do życia zgodnie z sankcją „to czyń, a będziesz żył” 

Rzym. 2:13 Gdyż nie słuchacze prawa są sprawiedliwi przed Bogiem, ale ci, którzy wypełniają prawo, będą usprawiedliwieni.

Ale po upadku, będąc pozbawionym siły przez ciało, prawo nie jest dane do życia, ale jako zwierciadło grzechu i nędzy, aby uczynić grzesznika bez wymówki

Rzym. 3:19-20 19.A wiemy, że wszystko, co mówi prawo, mówi do tych, którzy są pod prawem, aby wszystkie usta zostały zamknięte i aby cały świat podlegał karaniu Boga.20.Dlatego z uczynków prawa nie będzie usprawiedliwione żadne ciało w jego oczach, gdyż przez prawo jest poznanie grzechu.


XVI. Dzieło prawa jest używane w dwóch znaczeniach:

  • albo formalnie dla tego, co robi samo prawo;
    .
  • lub imperatywnie dla tego, co nakazuje człowiekowi.

To pierwsze jest dziełem lub obowiązkiem prawa w odniesieniu do ludzi w nauczaniu, obiecywaniu, wiązaniu i groźbach.To propozycja i objawienie prawa;

To drugie jest dziełem człowieka w odniesieniu do prawa. To jego przestrzeganie i wypełnienie.

Rzym. 2:14 Gdy bowiem poganie, którzy nie mają prawa, z natury czynią to, co jest w prawie, oni, nie mając prawa, sami dla siebie są prawem.

Mówi się, że poganie czynią rzeczy „zawarte w prawie” (Rzym. 2:14) nie w tym drugim sensie, ale w pierwszym znaczeniu; nie przez przestrzeganie wymagań prawa, ale przez robienie tego, co robi samo prawo – zalecanie dobra i zabranianie zła.

Jest to oczywiste:

1) Z ogólnego zakresu Pawła, który ma udowodnić, że poganie są narażeni na śmierć przez prawo naturalne, nawet bez prawa pisanego;

2) Ze słów egzegetycznych (exegetika), które następują, ponieważ ci, „nie mając prawa”, są „prawem same dla siebie”. Czynienie więc rzeczy zawartych w prawie jest równoznaczne z byciem prawem samemu sobie.
.


XVII. Chociaż niektórzy poganie (rozważani porównawczo i w stosunku do siebie) mogli być lepsi od innych; chociaż ich uczynki z cywilizowanego i moralnego punktu widzenia możnaby nazwać cnotami, a więc za nimi mogłaby iść podwójna nagroda w postaci dobrze uregulowanego życia,

  • zarówno pozytywne (jako produkty doczesnego dobra i spokoju sumienia na tym świecie)
    .
  • jak i negatywne (jako uczynienie ich kary bardziej znośnej),

Niemniej jednak (z teologicznego punktu widzenia i w stosunku do Boga) ich uczynki o najlepszej formie są niczym innym jak wspanialszymi grzechami i w oczach Boga niegodnymi żadnej nagrody.
.


XVIII. Przytoczone tutaj przykłady Melchizedeka, Hioba, setnika i tym podobnych nie mają znaczenia, ponieważ wszyscy oni dokonali rzeczy, za które są chwaleni w Piśmie Świętym, dzięki specjalnej łasce i objawieniu, a nie dzięki zwykłemu światłu natury.
.


XIX. Chociaż z urodzenia był poganinem, Korneliusz był jednak prozelitą z religii. Chociaż nie mógł uwierzyć, że Mesjasz przyszedł i był tym Jezusem, którego głosił Piotr, to jednak mógł wierzyć wraz z Żydami z wyroczni proroków, że przyjdzie.

Dlatego nie należy go zaliczać do pogan, ale do patriarchów, którzy oczekiwali zbawienia od Odkupiciela, który jeszcze się nie objawił. Dlatego przez przyjście Piotra nie otrzymał on początku, ale wzrost wiary.
/


XX. Dwa artykuły wymienione w Hebr. 11:6 nie należy rozumieć fizycznie, tak jakby można je było postrzegać w świetle rozumu, ale hiperfizycznie i teologicznie.

Hebr. 11:6 Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu, bo ten, kto przychodzi do Boga, musi wierzyć, że on jest i że nagradza tych, którzy go szukają.

Aby wskazać nam ich manifestację przez zbawczą wiedzę, zapewniając nas nie tylko, że Bóg jest i jest wszechmocny Stwórcą wszystkiego, ale kim jest (Ojcem, Synem i Duchem Świętym), a po upadku Odkupicielem i nagradzającym nie tyle tych, którzy szukają go legalnie przez zasługi, ale tych, którzy szukają go z łaski ewangelicznie przez wiarę w Pośrednika . Następujące argumenty dowodzą, że taki jest sens Apostoła:

1) Dodatek do zbawczej wiary, który przedstawia w całym rozdziale;

2) Przykłady wymienionych tam świętych, tak że wiara w Boga, o której mówi Apostoł, nie jest ogólną znajomością Boga rozsiewającego w jakikolwiek sposób swoją dobroć, ale znajomością prawdziwego Boga, który zsyła niebiańskie błogosławieństwa ze względu na Chrystusa . Przez „zbliżenie się do Boga” Apostoł rozumie nic innego, jak tylko uzyskanie komunii z nim w Chrystusie (jak wszędzie indziej w tym samym liście)

Hebr. 4:16 Przystąpmy więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy dostąpili miłosierdzia i znaleźli łaskę ku pomocy w stosownej chwili. 
.
Hebr.
7:25 Dlatego też całkowicie może zbawić tych, którzy przez niego przychodzą do Boga, bo zawsze żyje, aby wstawiać się za nimi. 
.
Hebr.
10:22 Zbliżmy się ze szczerym sercem, w pełni wiary, mając serca oczyszczone od złego sumienia i ciało obmyte czystą wodą. 

Dlatego Curcellaeus czyni fałszywe rozróżnienie między wiarą w Boga a wiarą w Chrystusa, uznając, że ta pierwsza jest absolutnie konieczna do zbawienia, a druga dopiero po boskim objawieniu. Żadna bowiem wiara w Boga nie może być prawdziwa i zbawienna, jeśli nie jest związana z wiarą w Chrystusa, ponieważ nie możemy wierzyć w Boga inaczej jak tylko przez Chrystusa.

Jan.14:1 Niech się nie trwoży wasze serce. Wierzycie w Boga, wierzcie i we mnie. 


XXI. Nie zaprzeczamy, że niektórzy ojcowie żywili nadzieję na zbawienie tych pogan i filozofów, którzy kierowali swoim życiem zgodnie z rozumem, jak

  • Klemens z Aleksandrii, Stromata 6.5, 17 [ANF 2:490, 517-18; PG 9.264 , 392];
    .
  • Justyn Męczennik, Pierwsza Apologia 46 [FC 6:83-84; PG 6.397];
    .
  • Jan Chryzostom, „Kazanie 36 [37]”, „Homilie o Ewangelii Mateusza” [NPNFl, 10:241; PG 57.416)
    .
  • i inni cytowani przez Izaaka Casaubona, De rebus sacris et . . . ćwiczenia . . . Baronii 1* [1614], s. 2-4

Ale błąd tych, którzy mogli mówić bezpieczniej przed powstaniem pelagianizmu, jest mniej zadziwiający niż błąd wielu scholastyków, którzy uderzyli w tę samą skałę, po stanowczej obronie konieczności łaski w Chrystusie przez Augustyna i jego następców.
.


XXII. Zwingli wyznaczył miejsce w niebie Herkulesowi, Tezeuszowi, Numie, Arystydesowi, Soratesowi i innym wybitnym ludziom („Krótki i jasny wykład wiary chrześcijańskiej”, 12 w On Providence and Other Essays: Ulrich Zwingli [1922/1983), s. 272).

W dziele tym (po wymienieniu świętych Starego i Nowego Testamentu w opisie zastępów niebieskich) dodaje:

„Tutaj ujrzycie Herkulesa, Tezeusza, Sokratesa, Arystydesa, Numę itd. Tu ujrzycie waszych poprzedników i tylu waszych przodków odeszłych z tego życia w wierze”.

Poza tym, że nie został przez nas zatwierdzony, jest pewne, że błądził raczej w rzeczywistości niż w słuszności, ponieważ  nie sądził, że brama zbawienia jest otwarta bez Chrystusa i wiary, ale błądził dlatego, że miał nadzieję, że miłosierdzie Boże (w sposób ukryty przed nami) wzbudziło wiarę w niektórych z tych, których tak wspaniale obdarzył heroicznymi cnotami.

Jest to oczywiste z tego, że wyraźnie mówił o tych, którzy odeszli w wierze, co nie powinno ograniczać się do przodków króla, ale rozciągać się na wszystkich, o których właśnie mówił. Że takie było jego zdanie, dowiadujemy się z jego oświadczenia dotyczącego grzechu pierworodnego skierowanego do Urbana Rhegiusa, gdzie, powiedziawszy, że błądzili ci, którzy skazywali na potępienie wszystkich, których nazywamy poganami, dodaje:

„Kto wie, jak wielką wiarę ręka Boża wypisała na każdego z ich serc?” (De peccato originali declaratio, ad Urbanum Rhegium [1526], CR 92.379).


XXIII. Różne ofiary pogan nie dowodzą, że mieli oni wiedzę o Bożym miłosierdziu w Chrystusie. Albowiem ofiarowano je nie tyle dla uzyskania zbawczej łaski (która nie może stać się znana człowiekowi bez objawienia, ponieważ jej wykonywanie jest całkowicie bezpłatne), ile ku zadośćuczynieniu sprawiedliwości (która jest znana naturze i jej stosowanie jest konieczne).

Na podstawie Francis Turretin,Instytuty Teologii Elenktycznej, Temat 1: Teologia


Zobacz w temacie