Definicja hiper-kalwinizmu

Przesadny lub niezrównoważony typ reformowanej teologii związanej z rygorystycznymi i szczególnymi baptystami pochodzenia angielskiego oraz z holendersko-amerykańskimi grupami reformowanymi. Posiada swe korzenie w XVIII wieku i zawsze była teologią mniejszości, grupa i dziś jest niezwykle mała. Jest to system teologiczny skonstruowany tak, aby wywyższyć honor i chwałę Boga, a czyni to ostro minimalizując moralną i duchową odpowiedzialność grzeszników.

Podkreśla nieodpartą łaskę do tego stopnia, że wydaje się, że nie ma rzeczywistej potrzeby ewangelizowania;

Cechy religii

  • Porzucenie nakazu ewangelizacji
  • Zaprzeczenie potrzeby wzywania do upamiętania i wiary
  • Błędnie interpretowana Boża suwerenność
  • Źle pojęta chwała Boża

Pozwólmy przemówić samym hiper-kalwinistom. Istotny błąd najlepiej i zwięźle stwierdza się w ich własnych słowach w Artykule 26 konfesjii Kościołów Ewangelii Standardowej (Baptystów):

Odmawiamy obowiązku wiary i obowiązku pokuty – te terminy sugerują, że obowiązkiem każdego człowieka jest duchowa i zbawcza pokuta i wiara. Zaprzeczamy także temu, że z natury istnieje jakakolwiek zdolność do jakiegokolwiek dobra duchowego. Zatem odrzucamy doktrynę, że człowiek w stanie naturalnym powinien być napominany, aby uwierzył lub zwrócił się do Boga.” – Artykuły o wierze ewangelicznej Standard Aid and Poor Relief Societies, (Leicester, Anglia: Oldham & Manton Ltd., n.d.).

Oto esencja hiper-kalwinizmu stwierdzona dosadnie i dobitnie – jest zaprzeczeniem obowiązku upadłego człowieka, aby pokutować i uwierzyć w ewangelię Bożej łaski w Jezusie Chrystusie w połączeniu z zaprzeczeniem, że powinniśmy błagać wszystkich ludzi bez różnicy, aby uwierzyli ewangelii.

Ten ekscentryczny pogląd został nazwany hiper kalwinizmem w połowie XVIII wieku, gdy kwestia ta była rozważana wśród angielskich baptystów i innych konfesji. Należy zauważyć, że podczas gdy hiper-kalwinizm stał się dość rozpowszechniony wśród angielskich baptystów z danego dnia, nie wszyscy poszczególni baptyści zgadzali się z ekstremalnymi poglądami jego twórcy -Waymana i Brine’a. Większość wierzących oczywiście zauważyłą, że coś poszło nie tak w zrozumieniu prostego przekazu Pisma Świętego i pozostała przy biblijnym kalwinizmie.


Porzucenie nakazu ewangelizacji

Przyczyną tego stanu rzeczy jest błędne zrozumienie Bożej woli. Otóż hiper-kalwiniści nie rozróżniają między ukrytą a objawioną wolą Bożą, co doprowadziło ich do wniosku, że łaskę należy oferować tylko tym, którym jest to przeznaczone. Zatem hiper-kalwiniści nie widzą potrzeby ewangelizowania, ponieważ w ich rozumieniu byłoby to sprzeczne z Bożą intencją.

Diabelska herezja

Jest to wysoce wyrafinowana diabelska herezja, która prowadzi do wymarcia całych lokalnych społeczności ludzi wierzących zainfekowanych tymi naukami oraz ogranicza zakres działania ewangelizacyjnego do bliżej niezidentyfikowanej grupy wybranych. W praktyce hiper kalwiniści będą głosić ewangelię tylko tym, którzy w ich zrozumieniu zostali wybrani przez Boga do zbawienia. Będą patrzeć na cechy charakteru i sposób życia, i jeśli okażą się one sprzyjać obrazowi osoby wybranej do zbawienia, wkroczą z przesłaniem. Najlepiej aby taka osoba sama przyszła do zboru i tam z własnej woli prosiła o naukę.

Po pierwsze nakaz

Chrystus nakazał głosić ewangelię wszelkiemu stworzeniu, nigdy nie wspominał, aby czynić to tylko względem wybranych

Marek 16:15 I powiedział do nich: Idźcie na cały świat i głoście ewangelię wszelkiemu stworzeniu.
.
Kol. 1:23 Jeśli tylko trwacie w wierze, ugruntowani i utwierdzeni, niedający się odwieść od nadziei ewangelii, którą usłyszeliście, a która jest głoszona wszelkiemu stworzeniu pod niebem, której ja, Paweł, stałem się sługą;

Po drugie brak cech szczególnych

Bóg poinformował, że grzesznicy wybrani do zbawienia nie posiadają żadnych cech wyróżniających umożliwiających ich identyfikację i oddzielenie od niewybranych. I jedni i drudzy wyglądają tak samo. Gdy Apostoł Paweł podaje listę obrzydliwych cech przynależnych tym, którzy idą na potępienie, zaraz dodaje też, że Niegdyś i my byliśmy tacy właśnie. Wybrani do zbawienia byli głupi, oporni, błądzący, słudzy grzechu, złośliwi, zazdrośni, nienawistni.

Tyt. 3:3 Niegdyś bowiem i my byliśmy głupi, oporni, błądzący, służący rozmaitym pożądliwościom i rozkoszom, żyjący w złośliwości i zazdrości, znienawidzeni i nienawidzący jedni drugich.

I takim głupim, opornym, błądzącym ludziom należy głosić ewangelię. Wystarczy spojrzeć dalsze słowa Apostoła

Tyt. 3:4-7 4 Lecz gdy się objawiła dobroć i miłość Boga, naszego Zbawiciela, względem ludzi; 5 Nie z uczynków sprawiedliwości, które my spełniliśmy, ale według swego miłosierdzia zbawił nas przez obmycie odrodzenia i  odnowienie Ducha Świętego; 6 Którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa, naszego Zbawiciela; 7 Abyśmy, usprawiedliwieni jego łaską, stali się dziedzicami zgodnie z nadzieją życia wiecznego.

Apostoł pozostawił otwartym temat wybrania i nie podał cech szczególnych tych, którzy podlegają Bożej elekcji. Pisze przecież, że łaska objawiła się wobec ludzi, i choć Bóg wie doskonale, którzy to są Jego ludzie, to my nie wiemy. Stąd głosić ewangelię należy wszystkim ludziom. Oszałamiającym jest przyłozenie do tego tekstu doktryny hiper-kalwinistycznej. Gdyby była ona prawdziwa, Bóg musiałby wybrać do zbawienia osoby, które uprzednio spełniały jakieś tam uczynki sprawiedliwości. Hiper-kalwinizm prowadzi do konkluzji, że zbawieienie jest z uczynków.

Pszenica i kąkol

Również sam Jezus Chrystus nauczał, że pszenica i kąkol powinny rosnąć razem. Czemu Pan użył w ilustracji właśnie tych dwóch rodzajów roślin? Ano dlatego, że do czasu wydania owocu wyglądają identycznie. Bóg wie wszystko, zatem wie również kto jest synem złego (kąkol), a kto Jego wybranym (pszenica). Lecz On tego swoim sługom nigdy nie objawia.

Owszem, widzimy wyjątkową sytuację dotyczącą Apostoła Pawła (Dzieje 9:15 Idź, bo on jest moim wybranym naczyniem) lecz sprawa dotyczyła powołania na urząd Apostoła, zatem świadectwo osobistego Bożego ustanowienia było do tego celu niezbędne (więcej w artykule Apostoł apostołowi nie równy). Obecnie również objawienie jest skończone.

Porównajmy pszenicę i kąkol zanim wydadzą owoc. Prawda, że nie ma różnicy?

Mat. 13:24-33 24 Podał im też inną przypowieść: Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który zasiał dobre ziarno na swoim polu. 25 Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał kąkolu między pszenicę i odszedł. 26 A gdy zboże urosło i wydało plon, wtedy ukazał się też kąkol. 27 Wówczas słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: Panie, czy nie posiałeś na swoim polu dobrego ziarna? Skąd więc ten kąkol? 28 A on im odpowiedział: Nieprzyjaciel to zrobił. I zapytali go słudzy: Czy chcesz, żebyśmy poszli i zebrali go? 29 Lecz on odpowiedział: Nie, żebyście przypadkiem, zbierając kąkol, nie wykorzenili razem z nim i pszenicy. 30 Pozwólcie obydwu razem rosnąć aż do żniwa, a w czasie żniwa powiem żniwiarzom: Zbierzcie najpierw kąkol i zwiążcie go w snopki na spalenie, pszenicę zaś zgromadźcie w moim spichlerzu.

Wnioski płynące z ilustracji
  • Tak jak pszenica i kąkol mają rosnąć razem tak wybrani do zbawienia żyją pomiędzy pozostawionymi samym sobie i idącymi na potępienie
    .
  • Tak jak są rośliny wyglądające identycznie tak wybrani niczym nie różnią się od niewybranych
    .
  • Tak jak pszenica wydaje dobry owoc a kąkol zły, tak wybrani po usłyszeniu ewangelii uwierzą Słowu Chrystusa a idący na potępienie nigdy tego nie zrobią

Nie jest zatem zasadnym ograniczanie Bożej łaski co do osób, które przed nawróceniem przypominają chrześcijan wydających już owoce w Panu. Zresztą sama praktyka pokazuje iż wielu wydawałoby się moralnie nienagannych i dobrych ludzi nie jest zainteresowana ewangelią nawet odrobinę. Oni przecież w swoich oczach są już sprawiedliwi, a Chrystus przyszedł nie do samosprawiedliwych, lecz do uszkodzonych naczyń, głupców, złodziei, prostytutek i tego co w społeczeństwie uznawane jest za nic.

1 Kor. 1:27-28 27 Ale Bóg wybrał to, co głupie u świata, aby zawstydzić mądrych, wybrał to, co słabe u świata, aby zawstydzić mocnych. 28 I to, co nieszlachetne u świata i wzgardzone, wybrał Bóg, a nawet to, co nie jest, aby to, co jest, obrócić wniwecz;


Zaprzeczenie potrzeby wzywania do upamiętania i wiary

Jezus

Wzywał całą Galileę do pokuty nie czyniąc różnicy między wybranymi i potępionymi

Marek 1:14-15 14 Jezus przyszedł do Galilei, głosząc ewangelię królestwa Bożego; 15 I mówiąc: Wypełnił się czas i przybliżyło się królestwo Boże. Pokutujcie i wierzcie ewangelii.

Jan Chrzciciel

Wzywał do upamiętania całą Jerozolimę, Judeę i okolice nad Jordanem, głosił też faryzeuszom, którzy nie byli przeznaczeni do zbawienia

Mat. 3:1-2;5 1 W tych dniach przyszedł Jan Chrzciciel, głosząc na pustyni judzkiej: 2 Pokutujcie, bo przybliżyło się królestwo niebieskie. …5 Wtedy przychodziła do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad Jordanem.
.
Mat. 3:7-8 7 A gdy zobaczył wielu spośród faryzeuszy i saduceuszy przychodzących do chrztu, powiedział im: Plemię żmijowe, któż was ostrzegł, żebyście uciekali przed nadchodzącym gniewem? 8 Wydajcie więc owoce godne pokuty;

Apostołowie

Głosili w Jerozolimie wszystkim pielgrzymom, w tym niektórym prześmiewcom, im Bóg nie objawiał kto jest wybrany a kto przeznaczył się na zatracenie.

Dzieje 2:13-14;38 13 Lecz inni naśmiewali się i mówili: Upili się młodym winem. 14 Wtedy stanął Piotr z jedenastoma, podniósł swój głos i przemówił do nich: Mężowie z Judei i wszyscy, którzy mieszkacie w Jerozolimie, przyjmijcie do wiadomości i posłuchajcie uważnie moich słów… 38 Wtedy Piotr powiedział do nich: Pokutujcie i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na przebaczenie grzechów, 

Apostoł Paweł i poganie

Głosił tłumowi na Aeropagu, został wyśmiany przez większość i tylko nieliczni stali się uczniami Chrystusa

Dzieje 17:32-34 32 Gdy usłyszeli o zmartwychwstaniu, jedni się naśmiewali, a inni mówili: Posłuchamy cię o tym ponownie. 33 I tak Paweł wyszedł spośród nich. 34 Lecz niektórzy ludzie przyłączyli się do niego i uwierzyli. 


Błędnie interpretowana Boża Suwerenność

Tyr i Sydon stanowią doskonałe antidotum na teologię hiper-kalwinizmu, która całą odpowiedzialność zrzuca na Boga i marginalizuje ludzki element w dziele ewangelizaji. Jest to wspaniały przykład hipotetycznej sytuacji, co do skutków której możemy mieć całkowitą pewność wystąpienia (gdyby Bóg zdecydował suwerennie aby tak było), ponieważ wypowiedziana została ustami wszechwiedzącego i wszechmocnego Boga, Jezusa Chrystusa. Powiedział On

Mat. 11:21 Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i w Sydonie działy się te cuda, które się w was dokonały, dawno by w worze i popiele pokutowały.

Gdyby Chrystus głosił ewangelię w Tyrze i Sydonie, doszłoby tam do nawrócenia i zbawienia. Czy można powiedzieć wyraźniej, że owszem, Bóg jest w pełni suwerenny i to On decyduje o wyborze do zbawienia, lecz  środkiem przez który zbawienie w ogóle jest możliwe jest właśnie proklamacja Słowa Bożego?

Głoszenie Słowa jest suwerennie ustanowionym przez Boga środkiem, przez który zbawienie staje się możliwe.

Rzym. 10:14 Jakże więc będą wzywać tego, w którego nie uwierzyli? A jak uwierzą w tego, o którym nie słyszeli? A jak usłyszą bez kaznodziei?
.
1 Tes. 2:16 Zabraniają nam zwiastować poganom, żeby ci nie byli zbawieni, aby zawsze dopełniali miary swoich grzechów; nadszedł bowiem na nich ostateczny gniew.

Ani Chrystus, ani Jan Chrzciciel, największy z proroków, ani Apostołowie głoszenia ewangelii oraz wezwania do pokuty nie ograniczali do jakiejś grupy wykazującej cechy wskazujące na ich elekcję. Oni głosili wszelkiemu stworzeniu. Wystarczy uczniowi, że będzie jak jego mistrz, a sługa jak jego pan (Mat. 10:25). A skoro Chrystus obiecał, że Jego uczniowie będą głosić ewangelię większym tłumom niż On sam (Jan 4:12 Kto wierzy we mnie, dzieł, których ja dokonuję, i on będzie dokonywał, i większych [μειζονα meizona – o szerszym zasięgu i zakresie]  od tych dokona) twierdzenie hiper-kalwinistów o braku potrzeby wzywania do wiary i upamiętania jest nie tylko antybiblijne, ale nosi znamiona dzieła antychrysta, który zawsze sprzeciwia się nakazom Pańskim.

W zasadzie Pismo przewidziało karę za zabranianie ewangelizowania. Jest nią gniew Boży.
.


Źle pojęta chwała Boża

Bóg odbiera sobie całą chwałę w zbawieniu

Izaj. 42:8 Ja, PAN, to jest moje imię, a mojej chwały nie oddam innemu

Jednak chwałą zbawionych jest mądrośc Boża aktywnie głoszona wszelkiemu stworzeniu. Ewangeliści nie odbierają Bogu żadnej chwały, ponieważ tylko Bóg jest autorem zbawienai. Ale pamiętajmy, że autor dokonał suwerennego wyboru środków w jaki sposób zbawienie miało zostać zaniesione aż na krańce świata.

1 Kor. 2:7 Lecz głosimy mądrość Boga w tajemnicy, zakrytą mądrość, którą przed wiekami Bóg przeznaczył ku naszej chwale;
.
Rzym. 10:15 O jak piękne są nogi tych, którzy opowiadają pokój, tych, którzy opowiadają dobre rzeczy!
.
Izaj. 52:7 O jak piękne są na górach nogi tego, kto zwiastuje dobre wieści i ogłasza pokój; tego, kto zwiastuje dobro i ogłasza zbawienie, kto mówi do Syjonu: Twój Bóg króluje!
.
Nah. 1:15 Oto na górach nogi opowiadającego dobre wieści, zwiastującego pokój.


Biblijny protoplasta hiper-kalwinistów

Heli był kapłanem w Świątyni  Pana, który niestety przymykał oko na grzech swoich synów. Z tego powodu Pan przemówił do Samuela tymi słowy

1 Sam. 3:11-14 11 Wtedy PAN powiedział do Samuela: Oto uczynię taką rzecz w Izraelu, że każdemu, kto o niej usłyszy, zadzwoni w obu uszach. 12 W tym dniu dokonam na Helim wszystkiego, co mówiłem przeciwko jego domowi, od początku do końca. 13 I dałem mu poznać, że osądzę jego dom na wieki za nieprawość, o której wiedział. Jego synowie bowiem postępowali nikczemnie, a on ich nie poskromił. 14 Dlatego przysiągłem domowi Heliego, że nieprawość domu Heliego nigdy nie będzie oczyszczona żadną ofiarą krwawą ani ofiarą pokarmową.

Heli odpowiedział w sposób z całą pewnością ukazujący Bożą suwerenność, jednak nie pokutował, nie upamiętał się. Do końca musiał żyć ze świadomością, że Bóg nie odpuści mu grzechu.  On rzeczywiście był pierwszym hiper-kalwinistą gdyż odpowiada:

1 Sam. 3:18 To PAN. Niech czyni to, co dobre w jego oczach.

W konsekwencji synowie Heliego zginęli w bitwie a on sam umarł po usłyszeniu wieści o śmierci swoich dzieci

1 Sam. 4:15-18 15 A Heli miał już dziewięćdziesiąt osiem lat i jego oczy tak zasłabły, że nie mógł nic widzieć. 16 Człowiek ten powiedział do Heliego: Przychodzę z bitwy, bo dziś z niej uciekłem. On zaś zapytał: Cóż tam się stało, mój synu? 17 Posłaniec odpowiedział: Izrael uciekł przed Filistynami i lud poniósł wielką klęskę. Zginęli także twoi dwaj synowie, Chofni i Pinchas, a arka Boga została zabrana. 18 A gdy wspomniał o arce Boga, Heli spadł z krzesła na wznak obok bramy, złamał sobie kark i umarł. Był bowiem człowiekiem starym i ociężałym, a sądził Izraela przez czterdzieści lat

Tak kończą odrzucający upamiętanie i ewangelię hiper-kalwiniści (warto też przypomnieć wszystkim zielonoświątkowym odszczepieńcom, że padanie na wznak jest raczej złym znakiem…)
.


Żywe i dziś motto Spurgeona

Kalwiniści zawsze stali w czołówce największych ewangelistów wszechczasów. George Whithfield dotarł z ewangelią do większości Amerykanów w USA. William Tyndale zwany “Apostołem Anglii” zmienił bieg historii całej cywilizacji zachodniej. John Knox głosił ewangelię wszelkiemu stworzeniu w całej Szkocji z narażeniem życia, także omamionej katolickimi gusłami królowej. Jeśli o głoszenie Słowa chodzi to kalwiniści to nieustraszeni bohaterowie wiary.

A kiedy padają zarzuty: po co ewangelizować, skoro Bóg wybrał sobie już ludzi do zbawienia, najlepszą odpowiedzią na tego typu insynuacje są słowa samego księcia ewangelistów i zarazem największego apologety kalwinizmu swych czasów, mowa o Charlesie Haddonie Spurgeonie

“Bóg powołał mnie do głoszenia Jego Słowa i jeżeli wiedziałbym że wszyscy wybrani mają żółty pas namalowany na ich plecach, porzuciłbym głoszenie ewangelii i zacząłbym zaglądać za koszule”.

Nie wiemy kim są wybrani, więc zamiast tego winniśmy starać się być wszystkim dla wszystkich, żeby tak czy owak niektórych – czyli wybranych – zbawić.

1 Kor. 9:22 Dla słabych stałem się jak słaby, aby słabych pozyskać. Stałem się wszystkim dla wszystkich, aby wszelkim sposobem niektórych zbawić.

Historyczni kalwiniści uważają pokutę i wiarę za środek, dzięki któremu wielkie przykazanie miłości Boga i miłości bliźniego znajduje spełnienie. Obowiązek kochania Boga i bliźniego istniał przed upadkiem, a Adam z pewnością miał taką możliwość. Nasza miłość do Boga jest zatem obowiązkowa, a środki, za pomocą których należy ją realizować, a mianowicie pokuta i wiara, są również obowiązkowe. Bogu zawdzięczamy naszą miłość i zaufanie dzięki temu, że jesteśmy Jego rozumnymi stworzeniami. Adam miał zdolność kochania i ufania Bogu przed Upadkiem. Wciąż jesteśmy odpowiedzialni za kochanie i ufanie Bogu, chociaż ze względu na Upadek i nieodrodzony stan, straciliśmy moralną zdolność do tego. Dlatego, w przeciwieństwie do twierdzeń hiper-kalwinizmu, upadły człowiek jest rzeczywiście zobowiązany do pokuty i wiary w Chrystusa dla zbawienia.

Historyczny kalwinizm zawsze twierdził, że obowiązkiem nieodrodzonych ludzi jest pokuta i wiara. Kalwinizm uznaje także, że ewangelię należy głosić wszystkim ludziom w sposób bezkrytyczny i że prosimy wszystkich, aby indywidualnie zaufali Jezusowi Chrystusowi i tylko Jemu ku zbawieniu.

2 Kor. 5:20 Tak więc w miejsce Chrystusa sprawujemy poselstwo, tak jakby Bóg upominał was przez nas. W miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem.


Hiper-kalwinizm a arminianizm

Na koniec pozostaje odpowiedzieć na pytanie, dlaczego hiper-kalwinizm jest gorszy od arminianizmu? Otóż o ile arminianie wzywają do wiary i pokuty, głoszą ewangelię, aby dopiero w jakiś czas później dodać do niej elementy heretyckie jak utracalność zbawienia, uniwersalne odkupienie, suwerenność człowieka w zbawieniu czyli synergizm, itp. o tyle hiper-kalwinizm nie głosi żadnej ewangelii.

Po usłyszeniu ewangelii w wersji arminian zbawienie jeszcze jest możliwe, podczas gdy nie ma zbawienia u hiper-kalwinistów gdyż nie ma tam głosicieli.

Hiper-kalwinizm oznacza stagnację i w konsekwencji zanik chrześcijaństwa.


Zobacz w temacie