Spis treści
Świadkowie
Pierwszymi świadkami zmartwychwstałego Jezusa będą kobiety wymienione z imienia: Maria Magdalena; Maria matka Jakuba Mniejszego i Józefa; Salome – żona Zebedeusza i matka Jakuba i Jana.
- Łuk. 23:55 Poszły też za nim (Józefem z Arymatei) kobiety, które przybyły z nim z Galilei. Zobaczyły grobowiec i jak złożono jego ciało. 56 A gdy wróciły, przygotowały wonności i olejki. Lecz w szabat odpoczywały zgodnie z przykazaniem.
- Marek 15:40 Były tam też kobiety, które przypatrywały się z daleka, a wśród nich Maria Magdalena i Maria, matka Jakuba Mniejszego i Józefa, oraz Salome.
…były tam też kobiety…
Których ani imion ani liczby nie podano. Możemy zakładać, że było ich więcej niż dwie. Mogły to być kobiety z Galilei, Jeruzalem, Betani, możliwe, że były wśród nich siostry Łazarza Maria i Marta: fragment ten opuszczony został w Łacińskiej Wulgacie i wersjach Etiopskich Pisma oraz w jednej starożytnej kopii Beza, występuje jednak w wersjach Syriac, Arabskiej i Perskiej.
Niewymienione z imienia kobiety również przychodzą do grobowca
- Łuk. 24:1 a z nimi i inne kobiety;
W dalszej części rozważania użyto fragmentów pochodzących z Ewangelii Mateusza 28, Marka 16, Łukasza 24, Jana 20
.
Porządek wydarzeń
Maria Magdalena, Maria matka Jakuba Mniejszego i Józefa oraz Salome wraz z innymi kobietami oglądają pogrzeb Jezusa, który miał miejsce zaraz wieczorem (dnia ukrzyżowania) przed nastaniem Sabatu. W czasie 24 godzin Sabatu pozostają w domu (od piątku wieczorem do soboty wieczorem). W sobotę wieczorem, gdy nakazany okres odpoczynku w dniu Sabatu skończył się kupują balsamy. W niedzielę wczesnym świtem, około godziny 4 rano idą do grobowca i dochodzą tam o wschodzie słońca
- Mat. 1 A gdy skończył się szabat i świtało pierwszego dnia tygodnia, Maria Magdalena i druga Maria przyszły obejrzeć grób.
- Marek 1 A gdy minął szabat, Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba, i Salome nakupiły wonności, aby pójść i namaścić go.
- Jan 1 A pierwszego dnia po szabacie, rano, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena przyszła do grobu i zobaczyła kamień odwalony od grobowca.
- Łuk. 1 Pierwszego dnia tygodnia wczesnym rankiem przyszły do grobu, niosąc wonności, które przygotowały, a z nimi i inne kobiety;
- Marek 2 Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy wzeszło słońce, przyszły do grobu.
Zanim niewiasty doszły do grobu anioł o straszliwym obliczu odwala kamień, strażnicy padają w strachu niczym nieżywi.
- Mat. 2 A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Anioł Pana bowiem, zstąpiwszy z nieba, podszedł, odwalił kamień od wejścia i usiadł na nim.
- Mat. 3-4 Jego oblicze było jak błyskawica, a jego szaty białe jak śnieg. A strażnicy drżeli ze strachu i stali się jak umarli.
W czasie drogi kobiety były nieświadome odwalenia wielkiego kamienia zamykającego wejście do grobowca. Zastanawiały się jak wejść do środka. Po dojściu na miejsce widzą odwalony kamień, nie widzą strażników, wnioskujemy, że ci uciekli w panice.
- Marek 3-4 I mówiły do siebie (po drodze): Któż nam odwali kamień od wejścia do grobowca? (A gdy spojrzały, zobaczyły, że kamień został odwalony). Był bowiem bardzo wielki.
- Łuk. 2 I zastały kamień odwalony od grobowca.
Maria Magdalena pozostawia wszystkie kobiety i jako pierwsza dociera do Szymona Piotra oraz Jana, jednak nie przekazuje dobrej nowiny. Uznaje, że Jezus został wykradziony. Taką informację daje najpierw Apostołom.
- Jan 2 Wtedy (Maria Magdalena) pobiegła i przyszła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus miłował, i powiedziała do nich: Zabrali Pana z grobu i nie wiemy, gdzie go położyli.
Na wieść o kradzieży ciała z grobowca Piotr i Jan postanawiają sprawdzić, czy tak się rzeczy mają. Jan dochodzi do grobowca jako pierwszy, tylko zagląda do niego. Piotr dochodzi do Jana i wchodzi do środka. Tam spostrzega, że ciało Jezusa faktycznie zniknęło, są za to pozostałości po rytuale pogrzebowym. Tu Piotr i Jan mogą zadać sobie ważne pytanie: po co ktoś miałby porywać martwe, zakrwawione ciało z wieloma ranami zamiast zabrać je owinięte w płótna, co musiało być procesem zarówno czasochłonnym jak i wymagającym wcześniejszych przygotowań?
- Jan 3-7 Wyszedł więc Piotr i ten drugi uczeń i poszli do grobu. I biegli obaj razem, ale ten drugi uczeń wyprzedził Piotra i pierwszy przybył do grobu. Kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednak tam nie wszedł. Przyszedł też Szymon Piotr, idąc za nim. Wszedł do grobowca i zobaczył leżące płótna; I chustę, która była na jego głowie, położoną nie z płótnami, ale zwiniętą osobno na jednym miejscu.
Jan wchodzi za Piotrem, widzi materiał dowodowy i nabiera otuchy, jednak obaj ciągle nie mogą zrozumieć, że Jezus zmartwychwstał.
- Jan 8-9 Potem wszedł także ten drugi uczeń, który pierwszy przybył do grobu, zobaczył i uwierzył. Jeszcze bowiem nie rozumieli Pisma, że miał zmartwychwstać.
Uczniowie Piotr i Jan wracają do domu.
- Jan 10 Wtedy uczniowie powrócili do domu.
Maria (wraz z pozostałymi kobietami) pozostaje przy grobie. Ponownie zagląda do grobowca.
- Jan 11 Ale Maria stała na zewnątrz przed grobem, płacząc. A gdy płakała, nachyliła się do grobowca;
Niewiasty wchodzą do grobowca, nie znajdują ciała Jezusa. W grobowcu dostrzegają siedzącego po prawej stronie anioła o miłej aparycji młodzieńca. Nie jest to anioł, który przeraził strażników, tamten miał oblicze groźne niczym błyskawica
- Marek 5 Gdy weszły do grobowca
- Łuk. 3-4 A wszedłszy do środka, nie znalazły ciała Pana Jezusa. A gdy zakłopotały się z tego powodu,
- Marek 5 ujrzały młodzieńca siedzącego po prawej stronie, ubranego w białą szatę, i przestraszyły się.
Anioł-młodzieniec uspokaja wystraszone kobiety. Nie jest to ten sam rodzaj panicznego strachu jak w przypadku strażników, którzy padli jak nieżywi. Kobiety są zaskoczone obecnością ponadnaturalnej istoty lecz są w stanie komunikować się. Nie jest to też rodzaj strachu zmuszającego do padnięcia na twarz, co stanie się przy pojawieniu się kolejnych dwóch aniołów.
- Marek 6 Lecz on powiedział do nich: Nie bójcie się.
- Mat. 5 Anioł zaś powiedział do kobiet: Wy się nie bójcie!
Anioł-młodzieniec informuje kobiety, że znany mu jest cel ich wizyty: szukają zmarłego Jezusa.
- Mat.5 Wiem bowiem, że szukacie ukrzyżowanego Jezusa.
- Marek 6 Szukacie Jezusa z Nazaretu, który był ukrzyżowany.
Pierszy dowód zmartwychwstania:
Świadectwo nadnaturalnej istoty, anioła-młodzieńca
- Marek 6 Powstał, nie ma go tu.
- Mat. 6 Nie ma go tu. Powstał bowiem, jak powiedział.
Drugi dowód zmartwychwstania:
Anioł-młodzieniec zachęca niewiasty do dogłębnego zbadania grobowca, w celu upewnienia się, że nie ma w nim ciała Jezusa
- Mat. 6 Chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał Pan.
- Marek 6 Oto miejsce, gdzie go złożono.
Zaraz po zbadaniu grobu przy kobietach pojawiają się kolejni aniołowie zajmujący miejsce gdzie wcześniej złożony został Jezus (dobitnie udowadniając, że Jezusa tam nie ma). Kobiety widząc ponadnaturalny sposób ich pojawienia się padają na swoje twarze. Pierwsza odzywa się płacząca Maria Magdalena, która nie może uwierzyć w zmartwychwstanie pomimo świadectwa anioła-młodzieńca.
- Łuk. 4-5 nagle dwaj mężowie stanęli przy nich w lśniących szatach. I przestraszone, schyliły twarze ku ziemi,
- Jan 12-13 I (Maria Magdalena) ujrzała dwóch aniołów w bieli, którzy siedzieli tam, gdzie było złożone ciało Jezusa, jeden u głowy, a drugi u nóg. I zapytali ją: Kobieto, czemu płaczesz? Odpowiedziała im: Bo zabrali mego Pana i nie wiem, gdzie go położyli.
Trzeci dowód zmartwychwstania:
Kolejne dwie nadnaturalne istoty, anioły, dają świadectwo zmartwychwstania. Dla wzmocnienia świadectwa cytują również Jezusa, który przepowiedział swoje zmartwychwstanie. To przynosi spodziewane efekty, kobiety przypominają sobie wszystko.
- Łuk. 5-8 (anioły) a oni powiedzieli do nich: Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma go tu, ale powstał z martwych. Przypomnijcie sobie, jak wam mówił, gdy był jeszcze w Galilei: Syn Człowieczy musi być wydany w ręce grzesznych ludzi i ukrzyżowany, a trzeciego dnia zmartwychwstać. I przypomniały sobie jego słowa.
Obecnie scenę okupują następujące osoby: Maria Magdalena, druga Maria, Salome, inne kobiety, dwóch aniołów i anioł-młodzieniec. Trzy ponadnaturalne istoty dające świadectwo zmartwychwstania przy pustym grobie będącym materialnym dowodem zmartwychwstania oraz świadectwo samego Jezusa, który przepowiedział zmartwychwstanie. Jest to ogromna siła dowodowa. Anioł-młodzieniec, ten o przyjaznej aparycji nakazuje niewiastom przekazanie dobrej nowiny pozostałym uczniom wraz z nakazem udania się do Galileli, gdzie wszyscy spotkają wskrzeszonego Jezusa. Proroctwo to ma na celu wzmocnienie siły argumentu.
- Mat. 7 (młodzieniec) Idźcie szybko i powiedzcie jego uczniom, że zmartwychwstał i oto udaje się do Galilei przed wami. Tam go ujrzycie. Oto wam powiedziałem.
- Marek 7 (młodzieniec) Ale idźcie i powiedzcie jego uczniom i Piotrowi: Udaje się przed wami do Galilei. Tam go ujrzycie, jak wam powiedział.
Oszołomione cudownymi wydarzeniami i siłą dowodów kobiety szybko udają się do uczniów, po drodze nie informując nikogo o tym co się stało.
- Marek 8 Wyszły więc szybko i uciekły od grobu, bo ogarnął je lęk i zdumienie.
- Mat. 8 Odeszły więc szybko od grobu z bojaźnią i z wielką radością i pobiegły przekazać to jego uczniom.
- Marek 8 Nikomu też (po drodze) nic nie mówiły, ponieważ się bały.
Czwarty dowód zmartwychwstania:
Jezus ukazuje się Marii Magdalenie. Kobiety najwyraźniej się rozdzieliły, Maria Magdalena nie jest przekonana i zostaje jeszcze przy grobie.
- Marek 9 A Jezus, gdy zmartwychwstał wczesnym rankiem pierwszego dnia po szabacie, ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której wypędził siedem demonów.
- Jan 14-17 A to powiedziawszy, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, lecz nie wiedziała, że to Jezus. Jezus ją zapytał: Kobieto, czemu płaczesz? Kogo szukasz? A ona, sądząc, że to ogrodnik, odpowiedziała mu: Panie, jeśli ty go wziąłeś, powiedz mi, gdzie go położyłeś, a ja go zabiorę. Jezus powiedział do niej: Mario! A ona, obróciwszy się, powiedziała do niego: Rabbuni! – co się tłumaczy: Nauczycielu. Jezus do niej powiedział: Nie dotykaj mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do mego Ojca. Ale idź do moich braci i powiedz im: Wstępuję do mego Ojca i waszego Ojca, i do mego Boga, i waszego Boga.
Piąty dowód zmartwychwstania:
Jezus ukazuje się pozostałym kobietom. Po krótkiej rozmowie z Marią Magdaleną Jezus pojawia się przed pozostałymi kobietami i osobiście nakazuje przekazanie dobrej nowiny uczniom, potwierdza wcześniej wydany przez anioła-młodzieńca nakaz udania się wszystkich do Galilei. Kiedy kobiety rozmawiają z Jezusem Maria Magdalena dołącza do grupy.
- Mat. 9-10 Kiedy szły przekazać to jego uczniom, nagle Jezus wyszedł im na spotkanie i powiedział: Witajcie! A one podeszły, objęły go za nogi i oddały mu pokłon. Wtedy Jezus powiedział do nich: Nie bójcie się! Idźcie, powiedzcie moim braciom, aby poszli do Galilei. Tam mnie ujrzą.
Maria Magdalena wyprzedza grupę kobiet i jako pierwsza informuje uczniów o zmartwychwstaniu.
- Marek 10 Ona (Maria Magdalena) zaś poszła i opowiedziała to tym, którzy z nim przebywali, pogrążonym w smutku i płaczącym.
- Jan 18 Przyszła więc Maria Magdalena, oznajmiając uczniom, że widziała Pana i że jej to powiedział.
W niedługi czas potem pozostałe niewiasty docierają do uczniów. Te opowiadają spotkaniu z aniołem-młodzieńcem i dwoma innymi aniołami, spotkaniu z Jezusem, przekazują nakaz udania się do Galilei. Wszystkie kobiety, w tym Maria Magdalena mówią jednym głosem, choć spotkały Jezusa oddzielnie. Są to dwa różne i niezależne świadectwa zmartywchwstania.
- Łuk. 9-10 A wróciwszy od grobu, oznajmiły to wszystko jedenastu i wszystkim pozostałym. A były to: Maria Magdalena i Joanna, Maria, matka Jakuba, i inne z nimi, które opowiedziały to apostołom.
O ile uczniowie byli w stanie uwierzyć w odwalenie głazu i wykradzenie ciała Jezusa, o tyle na wieść o zmartwychwstaniu, widzeniach aniołów i osobistym spotkaniu kobiet z Jezusem nie mieści się im w głowach.
- Łuk. 11 Lecz ich słowa wydały im się niczym baśnie i nie uwierzyli im.
- Marek 11 A gdy oni usłyszeli, że żyje i że go widziała, nie wierzyli.
Piotr postanawia jeszcze raz udać się do grobu. Ponownie zagląda do środka i jeszcze raz widzi tylko rozdzielone płótna. Ciągle nie może uwierzyć.
- Łuk. 12 Wtedy Piotr wstał i pobiegł do grobu. A gdy się nachylił, zobaczył płótna leżące osobno i odszedł, dziwiąc się temu, co się stało.
O całunie turyńskim
Jan 20:6-7 6 Przyszedł też Szymon Piotr, idąc za nim. Wszedł do grobowca i zobaczył leżące płótna (liczba mnoga); 7 I chustę, która była na jego głowie, położoną nie z płótnami, ale zwiniętą osobno na jednym miejscu.
.
Łuk. 24:12 Wtedy Piotr wstał i pobiegł do grobu. A gdy się nachylił, zobaczył płótna (liczba mnoga) leżące osobno (nie jedno ale oddzielne płótna) i odszedł, dziwiąc się temu, co się stało.
Zobacz w temacie
- Zmartwychwstanie w Chrystusie
- Opuszczone groby Świętego Miasta, część 1
. - Harmonia Ewangelii – początek służby Jezusa
- Harmonia Ewangelii – nakarmienie pięciu tysięcy
- Harmonia Ewangelii – przemiana na górze
- Harmonia Ewangelii – zwolennicy-uzurpatorzy nie mogli wypędzać demonów
- Harmonia Ewangelii – pochwycenie Jezusa
- Harmonia Ewangelii – zmartwychwstanie Jezusa
- Harmonia Ewangelii – uniesienie Pana Jezusa
- Nowe Niebo i Nowa Ziemia