Spis treści
Moda na sukces
Najwyraźniej najkrótszą drogą do byycia na czasie w służbie kościelnej jest mówienie przez pastora o seksie w jaskrawych słowach podczas niedzielnego porannego nabożeństwa. Im bardziej uda mu się zaszokować parafian prostackimi słowami i wyrafinowanym humorem, tym lepiej.
Obrońcy tego nurtu uroczyście informują, że bez takiej strategii połączenie się z dzisiejszą „kulturą” jest prawie niemożliwe. (We współczesnym ewangelikalizmie termin ten stał się wygodną etykietą dla prawie wszystkiego, co jest niekulturalne i nieokrzesane).
Kazania o seksie nagle stały się większą modą w świecie ewangelicznym niż kiedykolwiek była modlitwa Jabesa.
1 Kronik 4:9-10 9. A Jabes był bardziej poważany niż jego bracia. Jego matka dała mu na imię Jabes, mówiąc: Ponieważ urodziłam go w bólu.10. I Jabes wzywał Boga Izraela, mówiąc: Obyś mi naprawdę błogosławił i rozszerzył moje granice, oby twoja ręka była ze mną, obyś zachował mnie od zła, abym nie był utrapiony. I Bóg spełnił to, o co go prosił.
Wydaje się, że wszędzie w kościołach pojawiają się specjalne serie na ten temat. Niektórzy reklamują się za pomocą sugestywnych billboardów celowo zaprojektowanych, by urazić konserwatywną wrażliwość ich społeczności.
Sporo pastorów zyskało szerokie zainteresowanie mediów, wysyłając „wyzwania seksualne” członkom kościoła. Są to schematy, zgodnie z którymi codzienny seks jest obowiązkowy dla par małżeńskich przez określony czas – zwykle od siedmiu do czterdziestu dni. (W jaki sposób pary są z tego rozliczane to pytanie, które boję się poruszyć.)
Temat tabu?
Byłbym ostatnim, który zasugerowałby, że kaznodzieje powinni całkowicie unikać tematu seksu. Pismo Święte ma wiele do powiedzenia na ten temat, poczynając od pierwszych słów Boga skierowanych do Adama i Ewy
1 Moj. 1:28 Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, napełniajcie ziemię
Prawo Boże zawiera liczne przykazania dotyczące zachowań seksualnych, a Nowy Testament wielokrotnie potwierdza starotestamentowy standard czystości seksualnej. Wreszcie, w końcowych rozdziałach Pisma Świętego powiedziano nam, że niemoralni ludzie zostaną wrzuceni do jeziora ognia
Obj. 21:8 Ale bojaźliwi, niewierzący, obrzydliwi, mordercy, rozpustnicy, czarownicy, bałwochwalcy i wszyscy kłamcy będą mieli udział w jeziorze płonącym ogniem i siarką. To jest druga śmierć.
Dlatego po prostu nie ma sposobu, aby głosić całą radę Bożą bez wspominania o seksie.
.
Język Pisma
Ale język, którego Pismo używa, gdy ma do czynienia z fizycznym związkiem między mężem a żoną, jest zawsze ostrożny – często prosty, czasem poetycki, zwykle delikatny, często tonowany przez eufemizmy i nigdy bezpośredni. W Biblii nie ma śladu lubieżności językowej, nawet jeśli jasnym celem proroka jest szokowanie (jak w tekście Ezechiela porównującym odstępstwo Izraela do aktu rażącego rozpusty, motywowanego pożądliwością zoofilii).
Ezech. 23:20 I pałała namiętnością do ich kochanków, których ciała są jak ciała osłów, a ich wytrysk jak wytrysk koni.
Kiedy akt cudzołóstwa jest częścią narracji (np. Grzech Dawida z Batszebą), nigdy nie jest opisywany w sposób, który zadowalałby lubieżną wyobraźnię lub wzbudzał pożądliwe myśli.
Przesłanie Pisma dotyczące seksu jest proste i spójne w całym tekście: całkowita fizyczna intymność w małżeństwie ma być czysta i należy się nią cieszyć
Hebr. 13:4 Małżeństwo jest godne czci u wszystkich i łoże nieskalane. Rozpustników zaś i cudzołożników osądzi Bóg.
Ale wystarczy usunąć przymierze małżeńskie z równania, a wszelka aktywność seksualna (w tym ta, która pojawia się tylko w wyobraźni) jest niczym innym jak rozpustą, poważnym grzechem, który jest szczególnie plugawiący i haniebny – do tego stopnia, że samo mówienie o nim niewłaściwe jest hańbą
Efez. 5:12 O tym bowiem, co się u nich po kryjomu dzieje, wstyd nawet mówić.
Przede wszystkim Pismo Święte nigdy nie zniża się do ponurego poziomu współczesnej edukacji seksualnej. Biblia nie ma odpowiednika hinduskiej kamasutry (starożytnego sanskryckiego podręcznika seksualnego, rzekomo przekazywanego przez hinduskie bóstwa).
Nic w Piśmie Świętym nie daje żadnych wyraźnych wskazówek dotyczących fizycznych relacji w małżeństwie.
.
Pieśń nad Pieśniami
Dotyczy to również Pieśni nad Pieśniami. W rzeczywistości wiersz miłosny Salomona uosabia dokładnie odwrotne podejście. Jest to oczywiście obszerny wiersz o zalotach i miłości małżeńskiej. Jest pełen eufemizmów i obrazków słownych. Całość polega na delikatnym, subtelnym i eleganckim wyrażeniu emocjonalnej i fizycznej intymności miłości małżeńskiej – językiem odpowiednim dla każdego odbiorcy.
Jednak w niektórych kręgach popularne stało się stosowanie niezwykle graficznych opisów fizycznej intymności jako sposobu na wyjaśnienie eufemizmów w Pieśni Salomona. Wraz z rozwojem tego trendu każdy nowy mówca wydaje się znajdować w metaforach coś bardziej szokującego niż którykolwiek z jego poprzedników kiedykolwiek sobie wyobrażał.
W ten sposób dowiadujemy się, że poetycki język Szulamitki przywołujący rozkosz jabłoni jest metaforą seksu oralnego.
Pnp. 2:3 Jak jabłoń między leśnymi drzewami, tak mój miły między młodzieńcami. Z wielkim pragnieniem usiadłam w jego cieniu, a jego owoc jest słodki memu podniebieniu
Komfort i radość prostego uścisku przestaje być tym czym się wydaje. Najwyraźniej nie da się opisaćco ten wers oznacza naprwadę nie wspominając o niektórych niewymienionych częściach ciała.
Pnp. 2:6 Jego lewa ręka pod moją głową, a jego prawa ręka mnie obejmuje.
Zostajemy ponadto zapewnieni że szokujące i ukryte zarazem znaczenia tych tekstów nie są jedynie opisowe ale to raczej nakazy. Sekretna gnoza z Pieśni Salomona przedstawia obowiązkowe czyny, które żony muszą czynić, jeśli to zadowala ich mężów, bez względu na własne pragnienia lub sumienie żony.
.
Obskurne przesłanie
Niedawno otrzymałem nagranie jednej z tych wiadomości, w której mówca powiedział:
„Drogie panie, zapewniam was o tym: jeśli myślicie, że jesteście brudne, on jest całkiem szczęśliwy”.
Takie wypowiedzi są zwykle wygłaszane w towarzystwie ochrypłego śmiechu, ale najwyraźniej oczekuje się, że będziemy je traktować poważnie. Kiedy śmiech ucichł, mówca dodał:
„Jezus Chrystus nakazuje ci to zrobić”.
Takie podejście nie jest egzegezą; to nadużycie. Jest to sprzeczne z literackim stylem samej Księgi. Duchowo jest równoznaczne z gwałtem. Zdziera piękną poetycką suknię z Pieśni nad Pieśniami, odziera tę część Pisma z jego godności i raczej wyśmiewa i podziwia w cielesny sposób.
Mark Driscoll odważnie poprowadził paradę tą cielesną ścieżką. Jest zdecydowanie najbardziej znanym i najbardziej płodnym popularnym zwolennikiem obchodzenia się w ten sposób z Pieśnią Salomona. Wielokrotnie powtarzał, że jest to jego ulubiony fragment Pisma Świętego, do którego w ostatnich latach wielokrotnie powracał, czego kulminacją był szeroko nagłośniony serial, który w zeszłym roku ukazał się na wideo w Internecie.
Ciągle spotykam młodych pastorów, którzy teraz podążają za tym samym przykładem i jestem raczej zaskoczony, że ten trend został tak dobrze przyjęty w kościele i praktycznie nie ma znaczących krytyków zgłaszających poważne zastrzeżenia.
Na podstawie, źródło
Notka redakcyjna: latem 2014 roku Driscoll spotkał się z publiczną krytyką i formalnymi skargami ze strony pracowników i wiernych Mars Hill z powodu zachowania, które opisali jako nadużycie. W sierpniu 2014 r. zarząd Acts 29 Network pozbawił go czlonkowstwa i wezwał do ustąpienia ze służby. W dniu 14 października 2014 r. Driscoll zrezygnował z Mars Hill Church.W ciągu trzech miesięcy od rezygnacji Driscolla kościół Mars Hill został rozwiązany.
W 2019 roku Driscoll wznowił swoją religijną aktywność, tym razem i dla odmiany już jako anty-kalwinista. Tak kończy się igranie z Bożym Słowem – moralnym upadkiem i herezją.
Zobacz w temacie
- Antykoncepcja i moralność seksualna
- Zdrowa nauka, zdrowe słowa
- Nierząd, wszeteczeństwo a cudzołóstwo
- Sprawa małżeństw i rozwodów
- Czy Luter zachęcał do nierządu?
- Zrzuć z siebie starego człowieka