Cierpiący mędrzec

Koh. 1:18 Gdzie bowiem jest wiele mądrości, tam jest wiele smutku. A kto przysparza wiedzy, przysparza i cierpienia.

Jeśli lęk jest wzburzonym stanem umysłu spowodowanym niepewnością, możemy śmiało powiedzieć, że sam Kalwin był do niego bardzo podatny. Dużo o tym myślał i starał się zapewnić pocieszenie i wskazówki tym, którzy w jego czasach cierpieli z tego powodu.

Studiując to, doszedł do wniosku, że lęk jest zjawiskiem powszechnym.

Kalwin konkluduje:

„Od młodości do starości możemy odczuwać ciągły lęk i niepokój”.

Nie tylko znamy „z codziennego doświadczenia” nierozwiązane problemy, które „odwracają naszą uwagę”, ale

„ci, którzy są niezwykle niespokojni, wyczerpują się i stają się w pewnym sensie swoimi własnymi oprawcami”.

Objawy lękowe, które Kalwin u siebie zaobserwował, to tendencja do

„tracenia kontroli i nadmiernego jedzenia”.

Jednym z jego dylematów było to, czy zaufać Bogu bezgranicznie, czy też podjąć środki ostrożności dla własnego bezpieczeństwa.

Niektórzy współcześni chrześcijanie mają ten sam dylemat. Rzeczywiście Kalwin był tak wrażliwy, że powstrzymywał się od utwierdzania się w miłosierdziu Bożym

„z takim niepokojem, jakby było ono wątpliwe lub niejasne”.


Brak wyjątków

Obj. 6:15-16 15. A królowie ziemscy i możnowładcy, i bogacze, i wodzowie, i mocarze, i każdy niewolnik, i każdy wolny ukryli się w jaskiniach i skałach górskich. 16. I mówili do gór i skał: Padnijcie na nas i zakryjcie nas przed obliczem zasiadającego na tronie i przed gniewem Baranka;

Kalwin był także w pełni świadomy lęku przed uściskiem, jaki odczuwają inni. Zauważa, że życie królów może wydawać się atrakcyjne, ale

„nie widzimy, jakie udręki ich nękają”.

Rzeczywiście, to strach sprawia, że tyrani napełniają ziemię krwią. Zauważa, że podlegają temu wszystkie klasy:

  • chciwi są niespokojni, bo chcą więcej
    ;
  • pracownicy martwią się o bezpieczeństwo pracy
    ;
  • uczeni i studenci stają się coraz bardziej niespokojni, w miarę jak wiedza, której pragną, coraz bardziej się od nich oddala.

Szał ludzi na rzecz astrologii, wróżenia, magii i „nowych objawień” ujawnia ich niepokój o przyszłość. W związku z tym nie zapominajmy o obecnym pragnieniu „czarów i magii”.

Największym niepokojem jest jednak strach przed śmiercią. Atakuje nawet przez najmniejsze choroby, bo boimy się, do czego mogą doprowadzić.
.


Przyczyny

Izaj. 33:14 Grzesznicy na Syjonie zlękli się, strach ogarnął obłudników: Kto z nas może przebywać przy trawiącym ogniu? Kto z nas może przebywać przy wiecznym płomieniu?

Kiedy pytamy Kalwina o przyczynę lęku, nie ma wątpliwości co do odpowiedzi. Jej wtórną przyczyną jest nieporządek, który obecnie przenika świat, lecz ostateczną przyczyną jest grzech. Cały chaos i zamieszanie, jakiego doświadczamy, twierdzi, jest owocem naszego nieposłuszeństwa Bogu.

Dlatego nie powinniśmy obiecywać sobie „kolejnego dnia, godziny, a nawet chwili”. W tym momencie psychologia Kalwina jest znakomita. Nic dziwnego, że wszyscy jesteśmy zaniepokojeni – woła, ponieważ wszyscy jesteśmy grzesznikami, wszyscy zasługujemy na śmierć i wszyscy zostaniemy osądzeni.

Poczucie winy i niepokój są nierozłączne. A im ostrzejsze będą nasze ukłucia sumienia, tym bardziej będziemy przerażeni Bogiem. Zatem u podstaw lęku leży problem duchowy, wynikający z naszej relacji z Bogiem.
.


Duchowa nędza

Rzym. 1:18 Gniew Boży bowiem objawia się z nieba przeciwko wszelkiej bezbożności i niesprawiedliwości ludzi, którzy zatrzymują prawdę w niesprawiedliwości.

Jak można złagodzić ten niepokój? Nie próbujmy złagodzić gniewu Bożego własnymi uczynkami. Taka próżna nadzieja nie przyniesie nic poza

„nędznym niepokojem przez całe życie”.

Nie mogą nam pomóc także przepisy kościelne, takie jak konfesjonał. Dzielenie naszych grzechów na „pnie, gałęzie, gałązki i liście”, a następnie ważenie ich przed księdzem pod kątem ich „jakości, ilości i okoliczności” nigdy nie uwolni nas od winy. Zamiast tego ma okrutny skutek, wyrzucając nas na morze grzechu bez kotwicy i brzegu.

Oto dlaczego biedni wyznawcy Rzymu są trzymani w niewoli w ciągłym niepokoju. Leżą w ciemnej otchłani grozy i rozpaczy, z której żaden przepis kościelny nie jest w stanie ich wybawić. Inaczej mówiąc, błądzą na oślep w labiryncie, z którego nie ma wyjścia. Zagubieni, pełni niepewności co do wiecznego przeznaczenia swoich dusz i pozbawieni nadziei, z pewnością będą się niepokoić.

Oto los człowieka bez Boga. Całe jego życie wewnętrzne spędza w duchowej pustce i jest tak ograniczony przez grzech na zewnątrz i wewnątrz niego, jeśli Bóg go nie wybawi, nigdy nie ucieknie. Jakiekolwiek maski noszą ludzie, aby sprawiać wrażenie szczęśliwych, są niczym innym jak daremnymi blefami ukrywającymi ich prawdziwy stan.
.


Lekarstwo

Hebr. 2:14-15 14. Ponieważ zaś dzieci są uczestnikami ciała i krwi, i on także stał się ich uczestnikiem, aby przez śmierć zniszczyć tego, który miał władzę nad śmiercią, to jest diabła; 15. I aby wyzwolić tych, którzy z powodu lęku przed śmiercią przez całe życie podlegali niewoli

„Jak więc” – pyta Kalwin – „mogą uciec ci, którzy są tak obciążeni?” Tylko dzięki czystej łasce, miłosierdziu i miłości Boga – odpowiada. Ponieważ Bóg tak umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, ci, którzy w Niego są wierzący, nie zginą, ale będą mieli życie wieczne (Jan 3:16). Tutaj, mówi Kalwin,

„Chrystus otwiera źródło naszego zbawienia i czyni to, aby nie pozostała żadna wątpliwość; gdyż umysł nasz nie znajdzie spokoju, dopóki nie dotrzemy do niezasłużonej miłości Boga”.

Całe nasze wybawienie opiera się na jedynej ofierze Chrystusa za grzech.

„Powinno to poruszyć nasze serca, kiedy dostrzeżemy, że Bóg przychodzi, aby nas szukać. Nie czeka, aż do Niego przyjdziemy, ale pokazuje nam, że jest gotowy nas przyjąć, chociaż byliśmy jego śmiertelnymi wrogami”.

Tutaj Kalwin zwraca naszą uwagę na Słowo Boże:

Łuk. 19:10 Bo Syn Człowieczy przyszedł, aby szukać i zbawić to, co zginęło.
.
Jan 15:16 Nie wy mnie wybraliście, ale ja was wybrałem i przeznaczyłem, abyście wyszli i wydali owoc, i aby wasz owoc trwał, i aby Ojciec dał wam to, o cokolwiek poprosicie go w moje imię.
.
1 Jana 4:10 Na tym polega miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że on nas umiłował i posłał swego Syna, aby był przebłaganiem za nasze grzechy.

Dlatego mamy „przyjść prosto do Jezusa Chrystusa”. W Nim mamy króla, który „przedłożył nasze zbawienie nad własne życie”. Rzeczywiście, „przedłożył nasze zbawienie ponad wszelkie inne względy”. Ponieważ jest to Boże lekarstwo na grzech, pierwotna przyczyna wszelkich naszych nieszczęść, jest to także Jego lekarstwo na niepokój.

Ufając Mu we wszystkim i w każdej sytuacji, zamęt zostaje zastąpiony porządkiem. Jedyną odpowiedzią na nasz niepokój jest

  • uporządkowane życie, dzięki Bożej łasce (Sola Gratia)
    .
  • regulowane jedynie Słowem Bożym (Sola Scriptura)
    ,
  • jedynie przez Chrystusa (Solus Christus)
    ,
  • jedynie przez wiarę (Sola Fide), jedynie na chwałę Boga (Soli Deo gloria)

Ostatecznie to nasz brak zaufania do naszego niebiańskiego Ojca, Wszechwładnego Boga Opatrzności, wywołuje niepokój.
.


Wypracowanie spokoju

Filip. 2:12-13 12. Dlatego, moi umiłowani, tak jak zawsze byliście posłuszni, nie tylko w mojej obecności, ale jeszcze bardziej teraz, pod moją nieobecność, z bojaźnią i drżeniem wykonujcie swoje zbawienie. 13. Bóg bowiem sprawia w was i chęć, i wykonanie według jego upodobania.

To uporządkowane życie można wypracować – mówi Kalwin – poprzez przestrzeganie Bożych granic. Musimy trzymać się granic, które On dla nas wyznaczył, i nie ważyć się odstępować od nich, jeśli chcemy być wolni od grzesznego niepokoju.

Czy dostrzegamy różnice, pyta Kalwin, między

  • rzeczami objawionymi a ukrytymi,
  • Prawem a Ewangelią,
  • cieniem a substancją,
  • Kościołem a państwem,
  • wiarą a niewiarą,
  • posłuszeństwem a buntem,
  • szczerością a obłudą,
  • wolnością a rozwiązłością,
  • miłością a pożądliwością,
  • samokontrolą a brakiem powściągliwości,
  • czcią dla Boga a bezbożną zażyłością z Bogiem
  • umiarem a nadmiarem,
  • skromnością a próżnością,
  • używaniem a nadużyciem,
  • sprawiedliwą a niesprawiedliwą wojną,
  • mężczyzną i kobietą?

Musimy zastosować tę zasadę granic z precyzją w każdej dziedzinie życia.


Konieczność granic

Przysłów 8:2 Z powodu grzechu ziemi wielu jest jej władców, ale dzięki człowiekowi roztropnemu i rozumnemu będzie trwała.

Kalwin twierdzi, że separacje narzucone przez takie granice są konieczne w tym ciemnym świecie grzechu, nie tylko po to, aby utwierdzić nas w wierze, ale także po to, aby społeczeństwo ludzkie stało się stabilne, spójne, a nawet znośne. Gdziekolwiek te granice zostaną zdeptane, nieuchronnie następują

  • grzech,
  • chaos
  • i towarzyszące im niepokoje.

Stąd Kalwin troszczył się o uporządkowane i prawe relacje osobiste. Nadmierna przyjaźń z bezbożnymi, najmniejsze skojarzenia z bałwochwalstwem, męską zniewieściałością i kobiecą męskością, wprowadzą nas jedynie w szybkie pogrążenie się w

„takim zamęcie, że wszystko jest dozwolone”.

Natomiast życie w granicach Bożych przyniesie zarówno pokój, jak i duchowy dobrobyt.
.


Wspólnota Chrześcijańskich Państw

Przysłów 29:2 Gdy sprawiedliwi są u władzy, lud się weseli, a gdy panują niegodziwi, lud wzdycha.

Taka wspólnota była ideałem Kalwina dla Genewy, a wraz z Genewą – dla Europy. W niej ludzie mieli dążyć do sprawiedliwości i unikać grzechu. Zbrodnia miała być karana a dobroć nagrodzona; nieporządek zostałby zniesiony i wszędzie zapanowałby porządek.

Choć taki ideał jest nieosiągalny tu na ziemi, to jednak Kalwina dokładnie opracowany projekt takiej wspólnoty, w połączeniu z własnymi, nadludzkimi wysiłkami, aby go osiągnąć, ukazuje męża Bożego kierowanego troską o pobożność, niespotykaną w historii Kościoła.

Jakże dzisiaj potrzebne jest takie rozwiązanie! Nie zdominowane przez Rzym czy świeckie humanistyczne europejskie państwo federalne, ale oddające cześć Bogu i bogobojne, niepodległe narody, jak Szwajcaria i Wielka Brytania, w przeszłości.
.


Ostrzeżenie

Łuk. 21:36 Dlatego czuwajcie, modląc się w każdym czasie, abyście byli godni uniknąć tego wszystkiego, co ma nadejść, i stanąć przed Synem Człowieczym.

Nie można zapominać o jeszcze jednym aspekcie nauczania Kalwina. Lęk, twierdził, nie jest złem niezmieszanym. Ostrzega nas przed zagrożeniami naturalnymi. W sferze duchowej powinno nas to skłonić do ucieczki do Chrystusa przed nadchodzącym gniewem i ostrzegać przed lenistwem, zarozumiałością i pychą.

Poza tym „zmęczeni troskami”, „zmartwieni smutkiem” i „dotknięci strachem” tym bardziej będziemy zwracać się do Boga.

Niepokój pobudzi także naszą pilność w czuwaniu i modlitwie. Patrzcie z niepokojem i módlcie się żarliwie – radzi.

Wreszcie niepokój o przyszłość sprawi, że będziemy cierpliwi w oczekiwaniu, aż Bóg spełni swoje obietnice i w końcu doprowadzi nas do upragnionej przez siebie przystani.
.


Konkluzje

1 Jana 4:18 W miłości nie ma lęku, ale doskonała miłość usuwa lęk, bo lęk przynosi udrękę, a kto się boi, nie jest doskonały w miłości.

Wniosek z całej sprawy jest taki, że lęk można przezwyciężyć poprzez wywnioskowane zaufanie. Kalwin słusznie mówi, że najgorszy rodzaj niepokoju wierzącego dotyczy jego relacji z Bogiem.

  • Czy uważam Go za „przyjaznego czy wrogiego”?
    .
  • Czy akceptuje mnie i moją służbę, czy odrzuca?
    .
  • Innymi słowy: czy jestem Jego, czy nie?

Ci, którzy nieustannie wahają się między nadzieją a strachem – radzi – powinni natychmiast przyjąć Boga w Jego Słowie, Chrystusa w Jego Ewangelii, Ducha Świętego w Jego łasce. Wtedy zostaniemy uwolnieni od wszelkiego grzesznego niepokoju, bo choć strach przynosi udrękę”, to doskonała miłość usuwa strach”. Ostatnie słowo Kalwina w tej sprawie powraca zatem do pierwotnego Bożego lekarstwa na grzech.

„Ciągle jesteśmy dręczeni, dopóki Bóg nie wybawi nas od nędzy i udręki lekarstwem, jakim jest Jego własna miłość do nas”.

Wiedząc, że miłość rozlana jest w naszych sercach,

„otrzymujemy korzyść w postaci pojednawczego spokoju poza zasięgiem strachu”.

Na podstawie źródło


Zobacz w temacie