Krótka historia montanizmu

Mat. 24:5 Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem, mówiąc: Ja jestem Chrystusem. I wielu zwiodą.

Montanizm był jedną z pierwszych herezji i rozłamów w Kościele chrześcijańskim. Montaniści wierzyli, że Duch Święty lub też Paraklet dawał im nowe objawienie, zwłaszcza w zakresie moralności chrześcijańskiej. Przyjęli nazwę „Nowe Proroctwo” dla swojego ruchu.

Wyrażało to ich najgłębszą zasadę: Paraklet nadal przekazuje swojemu ludowi bezpośrednie objawienie lub, inaczej mówiąc, proroctwo jest kryterium autentyczności chrześcijaństwa.

Ich katoliccy przeciwnicy nazywali ich „katafrygianami” [od Dolnej Frygii] wyrażając ich miejsce pochodzenia, stosunkowo zacofany i mało znany region Frygii w Azji Mniejszej, a tym samym, bez wątpienia, wyrażając również pewną pogardę.

Aż do Cyryla Jerozolimskiego (zm. 386) mamy zapis o tym, że nazywano ich montanistami (Wykłady katechetyczne 16.8),1 ale odkąd stał się on powszechnym terminem, będzie tu używany.


Nazwa herezji

Nazwa „Montanizm” pochodzi od jej założyciela i wiodącego światła we wczesnych latach, Montana / Montanusa. Euzebiusz z Cezarei, „Ojciec historii Kościoła” (zm. 339), cytuje źródło z II wieku, nazwane „Anonim”, które mówi nam, że Montan jako

„niedawno nawrócony na wiarę […] dał przeciwnikowi dostęp do siebie […] i zaczął mówić i prorokować dziwne rzeczy” (Historia kościelna 5.16.7).2

Niektórzy kwestionują status Montana jako nowicjusza,3 podobnie jak twierdzenie niektórych Ojców Kościoła, że pełnił on urząd prezbitera, a może nawet biskupa.4 Jeśli chodzi o lokalizację Montana we Frygii, również napotykamy trudności. Choć źródła często mówią o trzech miejscowościach: Pepuza, Tymion i Ardabau, nie jesteśmy do końca pewni ich lokalizacji. Christine Trevett ma na ten temat pomocną dyskusję i wybiera ich położenie na wschód od Filadelfii w zachodniej Turcji (w dzisiejszym rozumieniu).5
.

Struktura ugrupowania

Montan nie był osamotniony we wczesnym przywództwie. Miał dwie prorokinie, które pomagały mu w pracy, Pryscyllę / Pryskę i Maksymillę, które opuściły swoich mężów, aby służyć Panu. Z dziesięciu lub jedenastu prawdopodobnych wyroczni „Trójki”, które możemy zebrać z pism ojców kościoła, tylko cztery przypisuje się Montanowi. Nasze źródła przypisują Montanowi doskonałe umiejętności organizacyjne, zwłaszcza w zakresie zbierania pieniędzy (EH 5.18.2).

Niedawno pewna badaczka feministyczna argumentowała, że ​​Pryscylla była najważniejszym prorokiem, a „Montan był w rzeczywistości ‘adwokatem’ [tj. zwolennikiem, pomocnikiem] Pryski i Maksymilli” 6. Trevett, łagodniejszafeministka, twierdzi, że nie powinniśmy zakładać, że liderem był albo Montan albo Pryscylla. Trevett proponuje bardziej „egalitarny” schemat, choć przyznaje, że Montan był pierwszym, który prorokował.7

Inni kluczowi przywódcy w historii montanizmu to

  • Teodot, który, podobnie jak Montan, był zarówno prorokiem, jak i powiernikiem (epitropos; EH 5,16. 14; 5.3.4),
    .
  • Themiso i Miltiades, którzy byli jednymi z czołowych postaci po śmierci Trzech (EH 5.18.5; 5.16.3; 5.17.1),
    .
  • Aleksander, Proklos i Prakseasz.
    .
Czas powstania

Co do daty początku montanizmu, istnieje również różnica zdań. Według (wewnętrznie niespójnej) chronologii w relacji Epifaniusza (zm. 403) Nowe Proroctwo rozpoczęło się w 156 lub 157 (Panarion 48.1-2)8. Na podstawie Euzebiusza można obliczyć datę 171 lub 172, choć znowu różne jego wypowiedzi nie są całkowicie spójne. Chociaż większość uczonych opowiada się za tą drugą datą,9 Trevett argumentowała przeciwko temu i postulowała okres przejściowy między tymi dwoma ojcami Kościoła: dekadę roku 160.10

Bez względu na dokładną datę – a nie ma ona większego znaczenia dla niniejszego studium – znamy w przybliżeniu czas jego powstania. Prawie na pewno rozpoczął się on w szesnastoletnim okresie od 156 do 172 roku.
.

Zasięg i problemy kultu

Z Pepuzy, Tymionu i Ardabau we Frygii Nowe Proroctwo pod wodzą Montana, Pryscylli, Maksymili i innych rozprzestrzeniło się do różnych części Azji Mniejszej.11 Dotarło do Italii, a zwłaszcza do Rzymu, a także centrum Afryki Północnej, Kartaginy. Męczennicy w Lyonie i Vienne w południowej Galii (ok. 177 r.) mogli być montanistami (EH 5.1.3-63; 5.3.2f.).

Jednak rozprzestrzenianie się montanizmu nie obyło się bez kontrowersji i konfliktów. Anonim stwierdza, że ​​chociaż niektórzy podążyli za Montanem, gdy po raz pierwszy usłyszeli jego proroctwa, inni w owej chwili (…) zirytowani jak na tego, który pod natchnieniem diabła i ducha błędu niepokoi tłumy, skarcili go i zabronili mu przemawiać, pamiętając o nakazie Pana i Jego ostrzeżeniu, aby zachować czujną straż przed przyjściem fałszywych proroków (EH 5.16.8).

Mat. 7:15 Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, ale wewnątrz są drapieżnymi wilkami.

Serapion z Antiochii opowiada nam o pewnym biskupie, który (bezskutecznie) próbował egzorcyzmować jedną z prorokiń:

„Błogosławiony Sotas w Anchilusie chciał wypędzić demona Pryscylli, a hipokryci na to nie pozwolili” (EH 5.19.3).

Euzebiusz odnotowuje, że inny biskup, Zoticus, próbował egzorcyzmować Maksymillę (EH 5.18.13). Kiedy Anonim przybył do Ancyry i zastał ją „ogłuszoną” tym Nowym Proroctwem (lub „fałszywym proroctwem”, jak wolał je nazywać), zaczął nauczać przeciwko niemu.

„Z pomocą Pana”, pisze, „przez wiele dni wykładaliśmy w Kościele zarówno o tych właśnie ludziach, jak i o szczegółach przedstawianych przez nich rzeczy”.

Jego praca nie była bez powodzenia, a jego „przeciwnicy” i „adwersarze” zostali „na razie odepchnięci”. Po jego odejściu starsi poprosili go, aby napisał książkę na ten temat i wysłał ją im co żywo (EH 5.16.4-6).

Klaudiusz Apollinarius, biskup Hierapolis, około 172 roku, również napisał książkę przeciwko montanizmowi, podobnie jak inny duchowny z Azji Mniejszej, Apolloniusz, około 210. Publiusz Juliusz, biskup Dbeltum w Tracji i wielu innych biskupów podpisało publiczny list potępiający tę herezję. Serapion, biskup Antiochii (zm. 211), stwierdził:

„Ten fałszywy porządek tak zwanego nowego proroctwa był znienawidzony przez całe bractwo na całym świecie” (EH 5.18.1; 5.19.1-4).

Najwyraźniej nadchodziła ekskomunika. Anonim mówi nam:

„Wierni w Azji spotykali się w tym celu [tj. w celu zbadania montanizmu] wielokrotnie i w wielu miejscach Azji. Dokładnie zbadali ostatnie wypowiedzi [tj. proroctwa], uznali je za bluźniercze i odrzucili te herezję. W końcu więc zostali wyrzuceni z Kościoła i wykluczeni ze społeczności (EH 5.16.10).

Później synody w Ikonium i Synnadzie we Wschodniej Frygii, obradujące około 230 roku, uznały chrzty montanistów są nieważne, a konwertyci z montanizmu do Kościoła będą musieli poddać się chrztowi katolickiemu.

Na zachodzie montanizm również powodował problemy, ale tutaj sprawy wydawały się mniej jednoznaczne. Niektórzy ze wspomnianych wcześniej męczenników z Lyonu i Vienne oraz dwie męczennice z Kartaginy, Perpetua i Felicita, byli prawdopodobnie (wczesnymi) montanistami.12 Byli jednak członkami Kościoła i byli bardzo wysoko cenieni wśród katolików za swój hart ducha.13 Co więcej, na zachodzie montanizm nie był pozbawiony poparcia niektórych znaczących przywódców kościelnych.

W 177 r. Ireneusz z Lyonu (wówczas prezbiter) przywiózł list z Kościoła w Galii do rzymskiego biskupa Eleutera w sprawie montanizmu (EH 5.3.4-5.4.2). Euzebiusz pisze:

„Gdy powstał w ich sprawie spór [tj. montanistów], bracia w Galii wydali swój własny rozważny i najbardziej ortodoksyjny osąd w tej sprawie, a także opublikowali kilka listów od świadków, którzy zostali wśród nich zabici. Wysłali ich, gdy byli jeszcze w więzieniu, do braci w całej Azji i Frygii, a także do Eleuterusa, ówczesnego biskupa Rzymu, negocjując w sprawie pokoju między kościołami” (EH 5.3.4).14

Tertulian, potężny orędownik montanizmu, na początku swego dzieła przeciwko Prakseaszowi (modalistycznemu monarchiście i antymontaniście) pisze:

„Ten sam bowiem człowiek [tj. Prakseasz], gdy ówczesny biskup Rzymu uznał już proroctwa Montana, Pryscylli i Maksymilli, a na podstawie tego uznania zaprowadził pokój w Kościołach Azji i Frygii, wysuwając fałszywe twierdzenia o samych prorokach i ich Kościołach oraz przedstawiając poglądy swoich poprzedników, zmusił go zarówno do odwołania wysłanego już listu pokoju, jak i do zaniechania zamiaru przyjęcia darów (Przeciw Prakseaszowi 1).

Przez następne lata „można zasadnie przypuszczać”, że w Rzymie Nowe Proroctwo „pozostało w dwuznacznym stanowisku, odrzucone, a jednak nie potępione formalnie i oficjalnie”.15 Debata o dopuszczalności montanizmu trwała do czasów „papieża” Zefirina (199-217). Po ostrej kontrowersji między montanistą Proklosem i duchownym Gajuszem, w której obaj mężczyźni dyskutowali na piśmie, montanizm został oficjalnie odrzucony w Rzymie (EH 2.25.5-7; 6.20.3).

Wydawać by się mogło, że w Kartaginie Tertulian, który przyłączył się do ruchu montanistycznego w pierwszej dekadzie III wieku,16 spędził wszystkie swoje dni w Kościele katolickim. Jego pisma jako „duchowego” chrześcijanina (tzn. montanisty) ukazują różnice i spory z katolikami, a nawet element niechęci, ale on i jego montaniści byli raczej małym kościołem w kościele niż kościołem schizmatyckim. Jak długo po jego śmierci powstały odrębne kościoły montanistyczne, nie wiadomo. Wiemy, że Tertulian był wśród nich wysoko ceniony, gdyż w Afryce Północnej montaniści byli znani jako Tertulianiści.17

W kolejnych latach stanowisko Kościoła wobec montanizmu stało się bardziej potępiające i oficjalne: montanizm zajmował miejsce na coraz dłuższych listach herezji. Od czasów Konstantyna cesarze chrześcijańscy wprowadzali coraz więcej przepisów wymierzonych przeciwko montanistom. Sam ruch nieco się zdegenerował, zarówno pod względem doktryny, jak i praktyki. Chociaż montaniści w Azji Mniejszej przetrwali co najmniej do lat 721-722, to jednak już na długo przedtem byli straconą siłą.18
.


Doktryny montanizmu

Współczesny konsensus

Stwierdzenie Williama Cunninghama z 1870 r., że montanizm został słusznie oddzielony od wspólnoty [kościoła]”, jest wyrazem dawnego konsensusu, lecz pojawiło się wielu przeciwników tego poglądu.19 Chociaż, jak wskazano powyżej, uczeni nadal dyskutują o wielu aspektach montanizmu, twierdzi się, że osiągnięto konsensus co do bezprawności jego odrzucenia przez Kościół.

Na temat montanizmu ukazały się tylko dwie książki w języku angielskim. Pierwsza z nich, Montanism and the Primitive Church [Montanizm i Pierwotny Kościół], została napisana przez Johna de Soyresa z Cambridge University w 1878 roku. „Nasz wniosek”, stwierdza, „jest taki, że nie było [w montanizmie] niczego przeciwnego przedmiotowi wiary”. Przypisuje on montanizmowi różnorodne działania Ducha (1 Kor. 12:6 i n.) i owoc Ducha (Gal. 5:22-23), po czym zamyka swoją księgę złowieszczymi słowami:

A tam, gdzie ten Duch objawia się w tych owocach, choć papieże i sobory mogą rzucić klątwę, Wielki Sędzia pewnego dnia odwróci ich wyrok.20

Christine Trevett z University of Wales College w Cardiff, w swoim studium Montanism: Gender, Authority and the New Prophecy [Montanizm: Płeć, Autorytet i Nowe Proroctwo] z 1996 roku, wydaje się unikać głównego problemu: „Kwestia opętania przez diabła w porównaniu z opanowaniem przez Ducha nie jest kwestią, którą chcę się zająć”. Dodaje jednak, że „w bardzo oczernianych wypowiedziach Trzech […] dostrzegłam także sporadyczne przebłyski tego, co kiedyś było bogatym dziedzictwem proroctw i biblijnych ekspozycji”.21

Obecnie najbardziej prostlinijne są szczególnie pobożne feministki. Anne Jensen z Tybingi w Niemczech w monografii z 1993 r. twierdzi, że „wpółczesna nauka wykazała zasadniczą ortodoksyjność pierwotnego ruchu frygijskiego”.22 W swoim artykule z 1997 r. Sheila E. McGinn z Ohio analizuje mniej więcej szesnaście wyroczni przypisywanych Montanowi oraz montanistycznym prorokom i prorokiniom. Konkluduje: „Te nieliczne Wyrocznie demonstrują doktrynalną ortodoksję Nowego Proroctwa – coś, co jest obecnie przedmiotem konsensusu wśród montanistycznych badaczy i uczonych”.23 Co ciekawe, obie te feministyczne uczone twierdzą, że ortodoksja montanistów została wykazana.

W niniejszym artykule postaramy się udowodnić coś przeciwnego, a także – choć bardziej mimochodem – wykazać, że współczesna nauka nie jest tak jednolita w tej kwestii, jak sugerują te dwie panie. Ale na razie pozostaje zauważyć, że feministki nie są same w swoim uniewinnieniu z Montanizmu.

Łatwo zrozumieć, że montanizm dostarcza pożywki nie tylko dla feministek24, ale także dla charyzmatyków.25 Być może bardziej zaskakująca jest sympatia wyrażana przez niektórych uczonych rzymskokatolickich i ewangelickich. Jezuicki uczony, Walter J. Burghardt, pisze: „Nie mogę znaleźć przekonujących dowodów na to, że prymitywny montanizm był winny herezji”.26 David F. Wright, starszy wykładowca historii kościelnej na Uniwersytecie w Edynburgu i pierwszy redaktor Themelios, wiodącego czasopisma ewangelicznego dla studentów biblijnych i teologicznych na Wyspach Brytyjskich stwierdza, że ​​odrzucenie przez Kościół montanizmu było

szkodliwe i godne ubolewania”: Reakcja przeciwko montanizmowi przyniosła zubożenie Kościołowi bardziej szkodliwe niż wstrząs i zamęt spowodowany niezrównoważonymi ekscesami Nowego Proroctwa.27


Artykuły podstawowe

Na początku wydaje się, że coś słusznego jest w twierdzeniach ostatnich badań naukowych. Pisząc o swoich montanistycznych wierzeniach, Tertulian wyraźnie oświadczył:

„Zaiste, zasada wiary jest całkowicie jedna, jedyna niezmienna i niereformowalna, to znaczy w wierze w jedynego Boga, wszechmocnego, stwórcę świata i w Jego Syna Jezusa Chrystusa, zrodzonego z Dziewicy Maryi, ukrzyżowanego pod Poncjuszem Piłatem, wskrzeszonego z martwych trzeciego dnia, przyjętego do nieba, obecnie zasiadającego po prawicy Ojca, który również przyjdzie sądzić żywych i umarłych przez zmartwychwstanie ich ciał” (O okrywaniu dziewic 1.4).

Hipolit przyznał:

„Oni, podobnie jak Kościół, wyznają, że Bóg jest Ojcem wszechświata i stwórcą wszystkich rzeczy, i przyjmują wszystko, co ewangelia świadczy o Chrystusie”.28

Podobne świadectwo daje Epifaniusz, łowca herezji z IV wieku:

„Posługują się Starym i Nowym Testamentem i podobnie stwierdzają, że jest zmartwychwstanie umarłych” (Panarion 49.2; por. 48.1.3).
,
„Mają ten sam pogląd na Ojca, Syna i Ducha Świętego, co Święty Kościół Katolicki” (Panarion  48.1.4).

Co dziwne, Epifaniusz przeczy później sam sobie i zarzuca Montanowi, że zrównuje siebie z Ojcem:

„Montan mówi, że sam jest Ojcem (Panarion 48.11.9).

Wcześniej Epifaniusz zacytował dwie wyrocznie Montana:

Ani anioł, ani posłaniec, ale Ja Pan Bóg Ojciec przyszedłem (Panarion 48.11.1).
.
Ja jestem Pan Bóg Wszechmogący mieszkający w człowieku (Panarion 48.11.9).

Należy się przychylić do oceny uczonego zielonoświątkowego, Ericha Nestlera, że „prawdopodobnie mamy tutaj prorocze wyrocznie, które nie są poprzedzone tzw. formułą posłańca „tak mówi Pan”.29 Wszak Montan powiedział także:

„Oto człowiek jest jak lira; a ja mknę jak piórko do strun; człowiek śpi, a ja go budzę; oto Pan przemienia ludzkie serca i daje człowiekowi serce” (Panarion 48.4.1).30

Gdyby Montan naprawdę próbował podawać się za Boga, Kościół nie miałby tylu kłopotów ze zdemaskowaniem tego ruchu; a ojcowie nigdy nie wygłosiliby ogólnych uwag, uznając jego ortodoksyjność w odniesieniu do Ojca, Syna i Ducha Świętego.

Prawdą jest jednak, na co zwraca uwagę również Hipolit, że niektórzy montaniści popadli w sabelianizm (Refutacja 8.19; 10.26). Pseudo-Tertulian mówi nam, że grupie tej przewodził niejaki Ajschinus (Przeciw wszystkim herezjom 7). Jednak obaj duchowni jasno stwierdzają, że była to tylko część montanizmu i ta herezja nie rozpowszechniła się wśród najwcześniejszych montanistów.

W istocie, znakomite dzieło Tertuliana Przeciw Prakseaszowi jest najlepszym obaleniem sabelianizmu, jakiego dokonał jakikolwiek Ojciec sprzed Nicei. Ani wcześni montaniści, ani Tertulian nie rozróżniali pomiędzy Duchem danym Apostołom a Pocieszycielem [Parakletem] danym Nowym Prorokom.31 Wydawałoby się zatem, że w odniesieniu do podstawowych artykułów wyznawanych wówczas we wczesnym Kościele, montanizm należy uznać za ortodoksyjny. Jednakże, jak słusznie powiedział A. Daunton-Fear:

„Fakt, że w doktrynie «Paraklet» mógł podtrzymywać «regułę wiary» Kościoła, nie gwarantuje prawdziwości także innych jego twierdzeń”.32


Wypowiedzi Ekstatyczne

Z posiadanych przez nas zapisów wynika, że ​​najwcześniejszym zarzutem stawianym montanistom były ich nieortodoksyjne sposoby prorokowania. Anonim stwierdza, że ​​Montan nagle doznał pewnego rodzaju opętania i fałszywej ekstazy…

„został natchniony i zaczął mówić i opowiadać dziwne rzeczy, prorokując, jak udawał, wbrew zwyczajowi związanemu z tradycją i sukcesją Kościoła od początku” (EH 5.16.7).

Pryscilla i Maksymilla również prorokowały jak Montan:

 „mówiły w sposób szaleńczy, niestosowny i nienormalny” (EH 5.16.9).

Możemy być w stu procentach pewni, że montaniści rzeczywiście prorokowali w sposób ekstatyczny. Montanista Tertulian, który pisał po łacinie, stwierdza, że ​​ekstaza (extasis) Nowego Proroctwa jest stanem „odchodzenia od zmysłów (amentia)” (Przeciw Marcionowi 4.22). W innym miejscu definiuje on proroctwo w kategoriach ekstazy:

Lecz to [tj. dar proroctwa] przyszło na niego [tj. Adama] dopiero później, gdy Bóg wlał w niego ekstazę, czyli duchową właściwość, która stanowi o proroctwie.33

Wszyscy badacze przyznają, że ekstatyczne wypowiedzi pojawiały się (zawsze? zazwyczaj?) w zrozumiałych i znaczących komunikatach. Mamy przecież zapis niektórych z ich wyroczni. Nasuwa się pytanie, czy prorocy „mówili językami” jak współcześni zielonoświątkowcy. Większość uczonych uważa, że nie.34 Jednak zielonoświątkowiec Nestler jest na to znacznie bardziej otwarty.35 Jest to jednak dla niego niebezpieczny argument, gdyż Anonim wyraźnie stwierdza, że ​​było to od początku sprzeczne z tradycją Kościoła. Anonim cytuje niejakiego Alcybiadesa, który twierdzi, że ani prorocy Starego czy Nowego Testamentu, ani prorocy, którzy po nich następowali – mowa tu o [prorokini] Ammii w Filadelfii i [proroku] Kwadratusie – nie przekazywali Słowa Bożego w ten sposób (EH 5.17.1-4).

Niezidentyfikowane źródło Epifaniusza dość dokładnie omawia kwestię ekstazy [uniesienia] w proroctwie biblijnym. Chociaż prorok otrzymujący „wypowiedź od Ducha Świętego” powiedział „wszystko z wigorem”, to jednak mówił „panując nad swoimi władzami, rozumowaniem i pojmowaniem” (Panarion 48.3.4). Odwołuje się do Mojżesza, Izajasza, Ezechiela i Daniela w Starym Testamencie (Panarion 48.3.4-10).

Analizuje biblijne przypadki ekstazy, wskazując, że „ekstaza [uniesienie] ma wiele różnych znaczeń”. W Księdze Rodzaju, rozdz. 2 ekstaza Adama była „ekstazą snu… a nie ekstazą jego rozumu” ani „ekstazą szaleństwa” jak u montanistów (Panarion 48.4.6; 48.5.8). W Księdze Rodzaju, rozdz. 15 Abraham doświadczył „ekstazy strachu” (Panarion 48.7.8). Piotr w swojej wizji płótna spuszczonego z nieba zawierającego nieczyste zwierzęta (Dzieje 10), „doznał ekstazy, nie dlatego, że nie rozumiał racjonalnie, ale że widział zjawiska odmienne od codziennego porządku wśród ludzi” (Panarion 48.7. 3).

Argumentacja zawarta w Panarionie Epifaniusza może nie przekonywać każdego we wszystkich punktach, ale konstruuje on dość dobre argumenty. Trudno jest przejrzeć całą Biblię i sklasyfikować różne typy psychologicznych i behawioralnych doznań, jakich doświadczali różni prorocy Starego i Nowego Testamentu36, a następnie porównać je z ekstazami [uniesieniami] proroków montanistycznych.

„Większość czytelników będzie miała wrażenie, że tradycja i rozum zawierają równowagę na korzyść Epifaniusza” – pisze Walter Klein. „Mimo wszystkich swoich umiejętności Tertulian nie może ukryć odmiennego charakteru ekstazy, do której przywiązuje tak wielką wartość”.37

Daunton-Fear również wykonał pewną pracę w tej dziedzinie i wyróżnił dwa rodzaje ekstazy.

Pierwszym z nich są „wizje i doświadczenia pozacielesne”, w których zmysły cielesne są przytępione, ale umysł osoby pozostaje świadomy. Umysł pozostaje aktywny i uczestniczy w innym świecie, a potem jest w stanie przypomnieć sobie i opowiedzieć innym o tym, co widział i słyszał. Daunton-Fear mówi, że jest to ekstaza doświadczana przez Piotra w Dziejach 10 i przez Pawła, gdy został porwany do trzeciego nieba (2 Kor. 12).38 Można też wspomnieć wizje Ezechiela i inne przypadki tego rodzaju ekstazy w Piśmie Świętym.

Drugi rodzaj ekstazy [uniesienia] to „opętanie”. W tym typie nie tylko zmysły cielesne osoby są ograniczone, lecz także „zazwyczaj dusza lub umysł są całkowicie przytłumione”. Inna istota psychiczna przejmuje jego ciało, kontrolując mowę lub działania. Osoba jest w ten sposób … (pozbawiona rozumu) podczas transu, a potem nie pamięta tego, co zostało powiedziane lub zrobione.

Ten rodzaj ekstazy ma negatywne konotacje. Daunton-Fear zalicza do tej kategorii pogańskich proroków, media na seansach i… Montana.39 Dalej sugeruje, że prorocza ekstaza Montanamogła pochodzić z kultu Apolla [greckiego patrona proroctw], rozpowszechnionego w Azji Mniejszej.”40 Chociaż Daunton-Fear nie mówi tego wprost, wynikałoby z tego, że natchnienie Montana było satanistyczne, bo jaka inna „istota psychiczna” mogłaby go „kontrolować”?

1 Kor. 12:1-2 1. A co do duchowych darów, bracia, nie chcę, żebyście byli w niewiedzy. 2. Wiecie, że gdy byliście poganami, do niemych bożków, jak was wiedziono, daliście się prowadzić.

Ten osąd zgadzałby się z osądem ojców kościoła.

Mogą zostać zgłoszone pewne zastrzeżenia. Po pierwsze, czy rzeczywiście można dokonać tak wyraźnego rozróżnienia dwóch ekstaz? Wydaje się, że sam Daunton-Fear zmaga się z tym problemem, gdyż twierdzi, że ekstaza typu „opętanie”zwykle” pociąga za sobą całkowite odcięcie umysłu danej osoby. Po drugie, nie mamy żadnych dowodów na to, że którykolwiek z montanistycznych proroków lub prorokiń po swoich ekstazach „nie pamiętał tego, co zostało powiedziane lub zrobione”.

Niemniej jednak Daunton-Fear, podobnie jak źródło Epifaniusza, wydaje się mieć rację w swoim odkryciu. Wright przyznaje:

„Nie ulega wątpliwości, że zarzut dot. ekstazy, jakkolwiek luźno sformułowany, obciąża montanistów”.41

Zarówno Anonim, jak i Miltiades przypisują montanistom parekstasis [paraekstazę], a nie tylko ekstasis [ekstazę] (przyimkowy przyrostek para zwykle oznacza intensyfikację).42 Nesler stwierdza:

„Nie proroctwo jako takie, lecz ‘ekstremalny i nienaturalny stan ekstazy’ jest przedmiotem sporu”.

Nestler zdaje sobie sprawę, że ten rodzaj proroctwa to zbyt wiele dla jego mniej żywiołowej odmiany zielonoświątkowstwa [pentekostalizmu]. Aby uniknąć oskarżenia o „demoniczność”, sugeruje on, że ta intensywna ekstaza mogła być spowodowana jej pochodzeniem z Frygii, „której mieszkańcy byli znani z dzikiego entuzjazmu w swoich pogańskich religiach”.43 Czy jednak Biblia nie mówi nam, że diabeł jest czczony w religiach pogańskich?

1 Kor. 10:20 Raczej chcę powiedzieć, że to, co poganie ofiarują, demonom ofiarują, a nie Bogu. A nie chciałbym, żebyście mieli społeczność z demonami.

Musimy stwierdzić, że te ekstatyczne wypowiedzi z pewnością nie zostały wywołane przez Ducha Świętego. Wynikały one z ciała i z podstępów diabła.
.


Nowa dyscyplina

Teraz musimy przejść od sposobu proroctwa montanistów do jego treści. Czego dokładnie nauczał ich „Paraklet [Pocieszyciel]”? Tertulian jako najważniejszą funkcję Pocieszyciela wymienia: „kierowanie dyscypliną” (O okrywaniu dziewic 1.8; por. O monogamii 2.1-4; 4.1). Dokładniej mówiąc, Nowe Proroctwo zawierało dyrektywy dotyczące

  • męczeństwa,
  • ponownego małżeństwa,
  • zakrywania dziewic,
  • postów
  • i przebaczenia ze strony kościoła.
    .
Męczeństwo

Najpierw rozważymy męczeństwo. Krytyka wczesnego Kościoła skierowana przeciwko nauczaniu montanistów w tym względzie nie była taka, jaką mogłaby być. Na przykład oskarżenie Anonima przeciwko montanistom było nietrafione:

„Kto, szlachetni panowie, z tych, którzy zaczęli mówić w imieniu Montana i niewiast, był prześladowany przez Żydów lub zabity przez nieprawych? Ani jeden” (EH 5.16.12).

Zasada leżąca u podstaw takiego pytania jest taka, że ​​bez męczenników ruch musi być fałszywy. Jednak później wydaje się przyznawać, że montaniści mieli męczenników, choć dodaje, że nie jest to dowodem ich ortodoksyjności, jako że inni zginęli za herezję (EH 5.16.20-22). Rzeczywiście, w historii montanizmu wielu zostało zabitych za swoje przekonania.45 Argument Anonima upada na ziemię.

Jednak montaniści mylili się w tej kwestii. Dwie z około szesnastu zapisanych wyroczni montanistycznych dotyczą męczeństwa; obie występują w dziele TertulianaConcerning Flight [O Ucieczce] 9.4” (por. O Duszy 55.5). Pierwsza brzmi:

„Nie życzcie sobie śmierci w swoich łóżkach ani w poronieniach i łagodnej gorączce, ale w męczeństwie”.

Tertulian poprzedza drugą wyrocznię:

„Prawie wszystkie jego słowa [tj. Pocieszyciela] wzywają do męczeństwa, nie do ucieczki”.46

Tutaj ich Paraklet jest zdemaskowany jako fałszywy Duch, a nie Duch Chrystusowy, gdyż Jezus powiedział:

Mat. 10:23 A gdy będą was prześladować w tym mieście, uciekajcie do innego

Zadziwiające jest to, że współcześni autorzy zajmujący się montanizmem pozwolili im na to. Wright zauważa:

„Tertulian wierzył, że Paraklet wezwał ludzi do męczeństwa i potępił ucieczkę w czasie prześladowań”,

Lecz nie udziela ani jednego słowa nagany.47 Co dziwne, to zielonoświątkowy uczony Nestler zauważa, że „z pewnością” jest to „sprzeczne z nauczaniem biblijnym”.48
.

Małżeństwo

Montanistyczny pogląd na małżeństwo był również niebiblijny. Jaki był wpływ Parakleta na Pryscyllę i Maksymillę? Opuściły one swoich mężów (EH 5.18.3)!49 W Biblii Duch Święty wywyższa święte małżeństwo jako wspaniały obraz relacji między Chrystusem a Jego Kościołem (Efez. 5:22-33). Prawdziwy Duch Święty łączy pobożnego męża i jego wierną żonę we wspólnocie przymierza, natomiast duch montanistyczny natychmiast odsuwa żony od ich mężów!

To nie jest działanie Ducha Świętego.

To, że te panie zajmowały tak wysoką pozycję w montanizmie, musiało oznaczać, że ich przykład nie pozostał bez wpływu. Apolloniusz wypowiada dość ogólne potępienie: Montan „nauczał rozwiązywania małżeństw” (EH 5.18.2). Niektórzy najwyraźniej przyswoili sobie tę lekcję. Burghardt pisze:

„Bez potępiania samego małżeństwa, pierwsi montaniści wywyższali czystość i celibat do tego stopnia, że ​​niektórzy małżonkowie rozstawali się za obopólną zgodą”.50

Trevett zgadza się z tym:

„Wydaje się, że Proroctwo potrafiło 'rozwiązywać’ i 'związywać’ (Mat. 16:19; 18:18) w odniesieniu do małżeństw”.51

Tutaj musimy rozważyć proroctwo Pryscylli:

„Oczyszczenie zapewnia harmonię, a wtedy oni widzą wizje” (Tertulian, Exhortation to Charity [Nawoływanie do Miłosierdzia] 10.5).

Najwyraźniej wstrzemięźliwość seksualna jest pomocna w otrzymywaniu wizji. Czy w takim razie montanistyczne pary małżeńskie powinny odbyć stosunek płciowy? Czy młodzi montaniści powinni w ogóle zawierać małżeństwa? Czy wdowa lub wdowiec powinni ponownie wyjść za mąż? W odpowiedzi na dwa pierwsze pytania możemy chyba przypisać montanistom jedynie skłonność ascetyczną. W przypadku tych ostatnich sprawa jest poważniejsza.

Timothy Barnes zauważa, że ​​dla Tertuliana „drugie małżeństwo było tylko rodzajem rozpusty czy cudzołóstwa”.52 Łaciński Ojciec napisał:

„Czymże jest nasza herezja, jeśli potępiamy drugie małżeństwo [z kolei] jako niedozwolone, na równi z cudzołóstwem?” (O monogamii 15.1).

Oczywiście wszystko zależy od definicji herezji, ale jasne jest, że takie nauczanie jest bezpośrednio sprzeczne ze świadectwem Biblii

Rzym. 7:3 Tak więc, dopóki mąż żyje, będzie nazywana cudzołożnicą, jeśli zostanie żoną innego mężczyzny. Jeśli jednak jej mąż umrze, jest wolna od tego prawa, tak że nie będzie cudzołożnicą, choćby została żoną innego mężczyzny.
.
1 Tym. 5:14 14. Chcę więc, żeby młodsze [wdowy] wychodziły za mąż, rodziły dzieci, zajmowały się domem, nie dawały przeciwnikowi żadnego powodu do obmowy. 

Co gorsza, wydaje się, że montaniściupierali się przy bezprawności zawierania drugiego małżeństwa po śmierci współmałżonka, ekskomunikując „winowajców” (Panarion 48.9.7).

Niestety, również wczesny Kościół miał skłonność do nadmiernego wychwalania zarówno męczeństwa, jak i dziewictwa, co osłabiło jego świadectwo przeciwko fałszywej nauce montanizmu w tych kwestiach.53 Niemniej jednak, jak widzieliśmy powyżej, Kościół przeciwstawił się montanistycznemu legalizmowi. Nieznane źródło Epifaniusza podkreśla, że ​​„Słowo uwzględnia stan i słabość człowieka” i wskazuje na „pewien stopień umiarkowania w Ewangelii” (Panarion 48.9.4).
.

Dziewictwo

Jeśli chodzi o okrywanie dziewic, widzimy ten sam legalizm działający w duchu montanistycznym. Tertulian tak mocno czuł się związany z tym tematem, że napisał nawet krótki traktat na ten temat, zatytułowany „O okrywaniu dziewic”. Okrywanie się było również dla nich prawem:

„Ci, którzy słyszeli, jak On [tj. Pocieszyciel/Paraklet] prorokował, aż do chwili obecnej okrywają dziewice (O okrywaniu dziewic, 1.11).

Post

Po informacji, że Montan (Montanus) „naczał o rozpadzie małżeństw”, Apoloniusz dodaje, że również „ustanowił (nomotheteo) posty” (EH 5.18.2). Hipolit atakuje montanistów, ponieważ „ustalają nowe i niezwykłe posty” (Refutacja 10.25) oraz „spożywanie suchego pokarmu (kserofagia) i kapusty” (Refutacja 8.19). Tertulian przyznaje się do ortodoksyjnych twierdzeń, a także dodaje dokładny charakter praktyk postu:

„Oni [czyli katolicy] potępiają nas [1] za to, że przestrzegamy własnych specjalnych postów, [2] za to, że często przedłużamy post do wieczora, [3] za to, że praktykujemy również jedzenie suchej karmy (kserofagię),54 pozbawiając naszą dietę wszelkiego mięsa i wszelkiego soku oraz każdego soczystego owocu, ani nie pijemy niczego, co ma smak wina” (O poście 1).

Sam Kościół zaczynał przestrzegać coraz więcej wyznaczonych postów. Nie miał więc najsilniejszej pozycji, by przeciwstawić się montanizmowi, ale, jak widzieliśmy powyżej, podniósł swój głos w proteście.55 Kościół zauważył, że Nowe Proroctwo posuwa się za daleko i odmówił poddania się uciążliwemu jarzmu montanizmu. Jego dzielna walka o wolność sumienia z niebiblijną dyscypliną jest chyba najwyraźniej widoczna w podniesionych przez niego argumentach zawartych w traktacie Tertuliana „O monogamii”.

Również w tym przypadku większość współczesnych uczonych nie potrafi poprawnie przeanalizować montanizmu. Na przykład Wright wyraża opinię, że ich „ekstremizm był szokujący, ale nie bezbożny”.56 Ale czym jest bezbożność, jeśli nie skrępowaniem sumień ludu Bożego niebiblijnymi i antybiblijnymi prawami? Nestler jednak występuje w obronie wolności chrześcijańskiej, potępiając Nowe Proroctwo za jego wiążące obciążenia i prawa.57 Analiza Philipa Schaffa zasługuje na powtórzenie: Montanizm

„popadł z ewangelicznej wolności w żydowski legalizm; natomiast Kościół Katolicki odrzucając nowe prawa i obciążenia bronił sprawy wolności”.58

Upamiętanie

Legalistyczne błędy Nowego Proroctwa – zawarte w nim nauki o męczeństwie, powtórnym małżeństwie itd. – zostały spotęgowane przez jeszcze inny błąd: zamknięcie Królestwa Niebieskiego przed rażącymi grzesznikami po chrzcie, nawet jeśli byli skruszeni. Tertulian cytuje Parakleta w Nowych Prorokach:

„Kościół może odpuszczać grzechy, ale ja tego nie zrobię, aby nie popełniali też innych wykroczeń” (O skromności 21.7).59

Najwyraźniej wyrocznia ta została sprowokowana spostrzeżeniem nadmiernej wielkoduszności wobec upadłych członków Kościoła. Montanizm był przeciw tej „zbyt pobłażliwej łagodności”; Montanista był zwolennikiem ideału czystego kościoła: żaden kąkol nie może rosnąć wśród pszenicy.60

McGinn stara się w tym momencie racjonalnie to usprawiedliwić:

[1] Grzechu należy unikać za wszelką cenę; [2] odmawianie przebaczenia grzechów ciężkich jest trudną praktyką, [3] ale jest warte swojej ceny, jeśli działa odstraszająco na innych.61

Musimy tutaj uważnie przeanalizować jego argumentację.

[1] jest prawdą, ale pomija dodanie, że „wszystkie koszty” muszą być zgodne z Pismem Świętym.

[2] również jest prawdą, ale w najlepszym razie jest niedopowiedzeniem; albowiem odmowa przebaczenia penitentowi jest nie tylko „trudną praktyką”, ale grzeszną praktyką (2 Kor. 2:10-11).

[3] Tutaj wkraczamy bardziej w sferę jawnego fałszu niż „półprawd”. Ponieważ [2] jest grzeszną praktyką, [3] nie jest „warte swojej ceny”. Musimy zapytać, co z biednym pokutnikiem, który marnieje w swoich grzechach (por. Ez. 33:10)? Czy nie ma wyraźnego świadectwa służebnego Kościoła odnośnie przebaczenia jego grzechów? A co z właściwym zarządzaniem kluczami królestwa?62 Raz jeszcze Kościół – choć sam zbyt surowy w tej dziedzinie – przeciwstawił się okrucieństwu montanizmu.63
.

Eschatologia

Zasugerowano już, że montaniści mogli być skłonni do swojego moralnego rygoryzmu z powodu pewnego rozluźnienia dyscypliny w Kościele. Kolejnym czynnikiem jest ich eschatologia. Ostatnio ich millenaryzm stał się głównym tematem debaty w tej dziedzinie. Stwierdzenie Schaffa odzwierciedla stary konsensus:

„Montaniści byli najgorętszymi millenarystami w starożytnym Kościele”.64

Jednak zostało to zakwestionowane, zwłaszcza przez Charlesa Hilla.65 Ta debata, choć interesująca, nie dotyczy nas tutaj bezpośrednio, bo wiemy, że montaniści byli zwolennikami rychłego przyjścia Chrystusa i to wystarczy dla naszego celu. Maksymilla oświadczyła:

„Po mnie nie będzie już proroka, ale będzie koniec (Panarion 48.2.4).66

Według Anonima Maksymilla przepowiedziała również „wojny i anarchie”, co sugeruje przemowa Chrystusa na Górze Oliwnej o czasach ostatecznych (EH 5.16.18). Trevett zauważa, że ​​w innej wyroczni Maksymilla mówi o sobie jako „objawicielce i interpretatorce tego cierpienia (ponos), przymierza i obietnicy” (Panarion 48.13.1). Zwraca ona uwagę, że słowo to występuje w Biblii tylko trzykrotnie i że wszystkie jego wystąpienia znajdują się w apokaliptycznej Księdze Objawienia (Obj. 16:10-11; 21:4).67

Trzeba przyznać, że wiara w rychłe przyjście Chrystusa nie była typowa dla montanistów. Był to błąd, któremu sprzeciwiał się już Chrystus i Jego Apostołowie

Łuk 19:11 A gdy oni tego słuchali, opowiedział im dodatkowo przypowieść, dlatego że był blisko Jerozolimy, a oni myśleli, że wnet ma się objawić królestwo Boże.
.
2 Tes. 2:1-2 1. Prosimy was, bracia, przez wzgląd na przyjście naszego Pana Jezusa Chrystusa i nasze zgromadzenie się przy nim; 2. Abyście nie tak łatwo dali się zachwiać w waszym umyśle i zatrwożyć się ani przez ducha, ani przez mowę, ani przez list rzekomo przez nas pisany, jakoby już nadchodził dzień Chrystusa.
.
2 Piotra 3:4 I będą mówili: Co z obietnicą jego przyjścia? Bo odkąd zasnęli ojcowie, wszystko tak trwa, jak od początku stworzenia.

Można jednak podziwiać, o ile łatwiej było im, dzięki bezpośrednim słowom prosto od Parakleta, ożywić ludzi tą ideą. W ten sposób pomogli zmotywować wiernych montanistów do rygoryzmu moralnego. Widać ich rozumowanie:

„Chrystus przychodzi bardzo szybko, a Pocieszyciel [Paraklet] nadaje nam nową i większą dyscyplinę, dlatego wznieśmy się na nowe wyżyny posłuszeństwa Bogu”.68


Nowe objawienie od Pocieszyciela

Po rozważeniu, w jaki sposób i o czym prorokowali montaniści, pozostaje wziąć pod uwagę fakt, że oni prorokowali. Z powyższego jasno wynika, że ​​na tym etapie Kościół nie wykluczał proroctwa jako takiego, a jedynie ekstatyczny typ proroctwa praktykowany przez montanistów. W tym czasie Kościół nie miał jeszcze jasno sprecyzowanej kwestii kanonu Pism Nowego Testamentu.

Anonim mówi nam, że wahał się przed „skomponowaniem traktatu” przeciwko montanistom,

„aby w jakikolwiek sposób nie wydawało się niektórym, że dodaję nowe pismo lub dodaję do słowa Ewangelii nowego przymierza” (EH 5.16.3).

Gajusz odrzucił Księgę Objawienia, ponieważ jego montanistyczny przeciwnik Proklos w dużym stopniu się na niej opierał.69 Apoloniusz stawia raczej słaby zarzut, że Temizo „skomponował ogólny list naśladując Apostoła” (EH 5.18.5). Prawdopodobnie list Temizo był podobny do listów Klemensa, Polikarpa i innych we wczesnym Kościele.

W kwestii objawienia montanizm był trudny do ugruntowania. Jednak od samego początku Kościół kierowany był duchem ortodoksyjnym. Anonim, jak widzieliśmy, choć nie miał całkowitej jasności w tej kwestii, zdawał sobie sprawę z niebezpieczeństwa, jakie niosły ze sobą roszczenia montanistów co do prawdziwego proroctwa.

„Ten, kto postanowił żyć zgodnie z Ewangelią”, stwierdza Anonim, „nie może ani dodawać, ani odejmować od tego słowa” [por. Obj. 22:18-19]” (EH 5.16.3).

Hipolit odnosi się do ich „niezliczonych ksiąg”, które zawierają wyrocznie ich proroków (Refutacja 8.19). Gajusz w debacie z Proklosem w Rzymie zaatakował montanistów za „tworzenie nowych pism świętych” (EH 6.20.3).

Jednak David Wright stwierdza:

„Od razu widać, że [Paraklet Montanizmu] nie ma nic wspólnego z uzupełnianiem zasad wiary ani z przedstawianiem nowego objawienia70.

To połączenie wyrazowe „od razu widać” jest niezwykle mocnym stwierdzeniem płynącym z przenikliwości umysłu. O dziwo, wydaje się, że Wright ma znacznie bystrzejszą percepcję niż reszta z nas.

Jan de Soyres potwierdza coś przeciwnego:

„Montan i jego zwolennicy twierdzili, że otrzymali objawienie Boga o charakterze uzupełniającym w stosunku do tego, które zostało przekazane przez Chrystusa i Jego Apostołów”.71

Philip Schaff, kolejny, który nie słynął bynajmniej z zaślepienia w dziedzinie historii kościelnej, twierdzi, że problemem jest właśnie suplementacja. Montanizm, pisze on,

„jest pierwszym przykładem teorii rozwoju, która zakłada wykroczenie poza Nowy Testament i chrześcijaństwo Apostołów”.

Bo czymże jest suplementacja, jeśli nie dodatkiem, „wyjściem poza”?

Schaff zauważa, że ​​Tertulian — i dotyczy to ogólnie montanizmu —

„nadał objawieniom proroków frygijskich w kwestiach praktyki takie znaczenie, które kolidowało z wystarczalnością Pisma Świętego”.72

Tertulian mylił się również w kwestii proroctw Parakleta i przejrzystości Pisma. Twierdzi, że herezje nie są pozbawione pewnych wyraźnych podstaw w Piśmie Świętym. „Dawne niejasności” zostają jednak rozwiane

„jasnym i czystym głoszeniem pełnej tajemnicy przez nowe proroctwo, które wypływa od Parakleta [Pocieszyciela]” (O zmartwychwstaniu ciała 63).

Wright wygłasza kolejne mylne stwierdzenie. Mówi, że „szeregowi montaniści mogli być winni ekstrawaganckiego szacunku dla nauk ich proroczych przywódców”, wyraźnie sugerując, że ich przywódcy tacy nie byli.73 Jest to sprzeczne z wyraźnymi stwierdzeniami Tertuliana. Dla niego i wszystkich montanistów wyrocznie były przedmiotem wiary, ponieważ uważali je za słowa pochodzące od Boga.

Tertulian argumentował, że artykuły o dyscyplinie i życiu dopuszczają nowe zmiany, ponieważ „łaska Boża, oczywiście, nadal działa i postępuje naprzód aż do końca” (O okryciu dziewic 1.5). Tertulian często powołuje się na Parakleta lub na jego konkretne wyrocznie, albo w celu poparcia Pisma Świętego – jakby ono tego potrzebowało – albo w celu promowania nauki, która „wykracza” poza Pismo Święte. Na przykład Tertulian pisze:

„Z naszej strony duchowa zasada utrzymywana jest przez autorytet Parakleta, który nakazuje jedno małżeństwo (Przeciw Marcionowi 1.29).

Tłumaczył Robert Jarosz, na podstawie, źródło

Przypisy końcowe

1 Wszystkie tłumaczenia z Ojców Kościoła, o ile nie zaznaczono inaczej, są autorstwa Ronalda E. Heine’a. Jego kompilacja, The Montanist Oracles and TestimoniaMontanistyczne wyrocznie i świadectwa (Macon, Georgia: Mercer University Press, 1989) jest najpełniejszym i najnowszym dziełem kronikarskim zawierającym odniesienia do montanizmu we wczesnym Kościele.

2 W dalszej części skrót EH.

3 Np. Christine Trevett: „to mogło być powiedziane, aby go zdyskredytować” (Montanism: Gender, Authority and the New Prophecy – Montanizm: Płeć, Autorytet i Nowe Proroctwo [Cambridge: Cambridge University Press, 1996], s. 77).

4 John De Soyres, Montanism and the Primitive ChurchMontanizm i Kościół Pierwotny (Cambridge: Deighton, Bell and Co., 1878), s. 31.

5 Trevett, op. cit., s. 15-26. Niektórzy nawet sugerowali, że Ardabau, ponieważ nosiło nazwę zbliżoną do miasta z 4 Ezdrasza, było jedynie symbolem nadchodzącego tysiąclecia (por. s. 23-26).

6 Anne Jensen, „Prisca – Maximilla – Montanus: Kto był założycielem ‘Montanizmu’?” w Elizabeth Livingstone (red.), Studia Patristica, tom 26 (Leuven: Peeter’s Press, 1993), s. 148.

7 Trevett, op. cit., s. 158-162.

8 Odtąd w skrócie Panarion.

9 Douglas Powell jest jednym z jej najzagorzalszych zwolenników: „W przypadku pierwotnego pojawienia się Nowego Proroctwa we Frygii należy wyraźnie preferować datę Euzebiusza 172, a datę Epifaniusza 156-7 można zignorować” („Tertulianists and Cataphrygians”, Vigiliae Christianae, 29, 41 [1975]).

10 Trevett, op. cit., s. 32-45.

11 Np. Anonim mówi o ich wpływie w Ancyrze w Galacji (EH 5.16.4-5).

12 Męczeństwo Felicitas i Perpetui można znaleźć na przykład u Alexandera Roberts’a i James’a Donaldsona (red.), w The Ante-Nicene Fathers – Przednicejscy Ojcowie, t. 3 (Grand Rapids, MI: Eerdmans, rep. 1986), s. 697-706.

13 O męczennikach w Galii zob. Trevett, op. cit., s. 53; a o Perpetui i Felicitas zob. William Tabbernee, Remnants of the New Prophecy: Literary and Epigraphical Sources of the Montanist Movement, u Elizabeth Livingstone (red.), w Studia Patristica, tom 21 (Leuven: Peeter’s Press, 1989), s. 195-196. Augustyn, ponad dwa wieki później, wysoko cenił dwóch męczenników z Kartaginy.

14 Niektórzy uczeni zidentyfikowali tego rzymskiego biskupa jako Wiktora (189-198). Richard P. McBrien optuje za Eleuteriuszem, wierząc, że Euzebiusz wyjaśnił fakty (Życie papieży [San Francisco: HarperSanFrancisco, 1997], s. 41).

15 De Soyres, op. cit., s. 43.

16 Trevett potwierdza: „Powszechnie zgadza się, że Tertulian skierował się ku Proroctwu najpóźniej w roku 207” (op. cit., s. 71). Trudno podać dokładniejszą datę niż ta.

17 Stanowisko przedstawione w tym akapicie, dotyczące stosunku Tertuliana do Kościoła Katolickiego, jest takim stanowiskiem, jakie zostało wyrażone w artykule Douglasa Powella z 1975 roku „Tertulianists and Cataphrygians – Tertulianiści i Katafrygianie”, za którym generalnie podążali montanistyczni uczeni. Nie jest jasne, czy Tertulianiści oddzielili się od głównego korpusu montanistów, czy byli jedynie montanistami żyjącymi w Afryce Północnej (S. L. Greenslade, Schism in the Early ChurchSchizma we wczesnym Kościele [Londyn: SCM Press, 1953, s. 193).

18 W tym czasie wielu montanistów popełniło zbiorowe samobójstwo, zamiast poddać się chrześcijańskiemu chrztowi na mocy edyktu cesarza bizantyjskiego Leona III (Trevett, op. cit., s. 230).

19 William Cunningham, Historical Theology – Teologia Historyczna, tom 1 (Londyn: Banner, repr. 1969), s. 161; kursywa moja.

20 De Soyres, op. cit., s. 132-133; kursywa moja.

21 Trevett, op. cit., s. 149-150; kursywa moja.

22 Jensen, op. cit., 148.

23 Sheila E. McGinn, „Montanist” Oracles and Prophetic Theology” – „Montanistyczne” wyrocznie i teologia prorocka, u Elizabeth A. Livingstone (red.), w Studia Patristica, tom 31 (Leuven: Peeter’s Press, 1997), s. 132. To stwierdzenie wynika z nieproporcjonalnie długiego potraktowania przez McGinn wyroczni, która mówi o wizji Chrystusa „pod postacią kobiety”. Kiedy dalej mówi o tym „ciężko wywalczonym konsensusie” (s. 132, n. 18), można się zastanawiać, czy to nie feministyczne implikacje montanizmu skłoniły ją i innych do szukania jego usprawiedliwienia.

24 Na przykład Elaine C. Huber stara się wskazać na znaczenie montanizmu i Anne Hutchinson (XVII-wiecznej proroki Nowej Anglii) dla współczesnych „chrześcijańskich” feministek (Women and the Authority of Inspiration: A Re-examination of Two Movements from a Contemporary Feminist Perspective – Kobiety i autorytet inspiracji: Ponowne badanie dwóch ruchów ze współczesnej perspektywy feministycznej [USA: University Press of America, 1985]).

25 Z materiału zielonoświątkowców i charyzmatyków na ten temat na szczególną uwagę zasługuje studium Cecila M. Robecka Jr. z Fuller Theological Seminary, dotyczące proroctw montanistów: Perpetui (prawdopodobnie) i Tertuliana (zdecydowanie), a także następcy tego ostatniego, Cypriana (Prophecy in Carthage: Perpetua, Tertulian i Cyprian – Proroctwo w Kartaginie: Perpetua, Tertulian i Cyprian [Cleveland, OH: The Pilgrim Press, 1992]). Co ciekawe, Robeck nie jest daleki od formułowania pewnych krytycznych uwag pod adresem kartagińskiego proroctwa.

26 Walter J. Burghardt, „Primitive Montanism: Why Condemned? – Pierwotny montanizm: dlaczego potępiony?” u Dikran’a Y. Hadidiana (red.), w From Faith to Faith: Essays in Honor of Donald G. Miller on his Seventieth Birthday – Z wiary w wiarę: eseje na cześć Donalda G. Millera z okazji jego siedemdziesiątych urodzin (Pittsburgh: The Pickwick Press, 1979), s. 340.

27 David F. Wright: “Why were the Montanists Condemned?” – „Dlaczego montaniści zostali potępieni?” Themelios, 2, 21-22 (1970).

28 Hipolit, Refutation of All HeresiesObalenie wszystkich herezji 8.19; por. 10. 25. Odtąd w skrócie Obalenie.

29 Eric Nestler, „Czy montanizm był herezją?” Pneuma, 71 (Wiosna, 1984).

30 Montanus nie jest jedynym, który używa takich metaforycznych obrazów. Wielu badaczy montanizmu zauważyło podobne sformułowania u Athenagorasa i Pseudo-Justina. Powell zaznacza jednak: „Znaczenie polega na tym, że apologeci mówią o proroctwie z przeszłości, o pełnym natchnieniu kanonicznych proroków Starego Testamentu” (op. cit., 52; kursywa Powella).

31 Por. Powell, tamże, 40.

32 A. Daunton-Fear, „The Ecstasies of Montanus” – „Uniesienia Montanusa”, u Elizabeth A. Livingstone (red.), w Studia Patristica, tom 17, część 2 (Wielka Brytania: A. Wheaton & Co. Ltd., 1982), s. 650; kursywa Dauntona-Fear’a.

33 Tertulian, Traktat o duszy, 21.2; kursywa moja (The Ante-Nicene Fathers – Ojcowie przednicejscy, t. 3, s. 201). Heine nie zawiera tego cennego spostrzeżenia na temat poglądu Tertuliana na proroctwo w swojej kompilacji, ponieważ wyraźnie wspomina o montanizmie.

34 Np. Walter C. Klein, “The Church and its Prophets – Kościół i jego prorocy”, Anglican Theological Review – Anglikański Przegląd Teologiczny”, 44, no. 1, 15 (styczeń 1962); Powell, op. cit., 51.

35 Nestler, op. cit., 69.

36 Dla krótkiego omówienia ekstazy/uniesienia w Biblii, zob. David E. Aune, „Ecstasy – Ekstaza/Uniesienie”, u Geoffrey’a W. Bromiley’a (red.), w The International Standard Bible Encyclopedia – Międzynarodowa Standardowa Encyklopedia Biblijna, t. 2 (USA: Eerdmans, rew. 1982), s. 14-16.

37 Klein, op. cit., 15.

38 Daunton-Strach, op. cit., 649.

39 Tamże.

40 Tamże, s. 650. Artykuł Daunton-Fear’a datowany jest na 1982 r. Jest jasne, że nie jest on częścią „nowoczesnego konsensusu” McGinn’a.

41 Wright, op. cit., 17.

42 To Anonim i Miltiades używają słowa parekstasis, a nie Alcybiades i Miltiades, jak błędnie twierdzi Nestler (op. cit., 70).

43 Tamże, s. 70. Związek między montanizmem a ekstatycznym pogaństwem frygijskim był mocno kwestionowany przez ostatnie badania naukowe (por. Trevett, op. cit., s. 8-10). Propozycja J. Massingberda Forda odnosząca montanizm do judaizmu jest postrzegana jeszcze mniej przychylnie („Was Montanism a Jewish Heresy? – Czy montanizm był żydowską herezją?”, Journal of Ecclesiastical HistoryDziennik historii kościelnej, 17, nr 2, 145-158 [październik 1966]).

44 Być może istniały różnice między nauczaniem Tertuliana a nauczaniem montanizmu w Azji Mniejszej. Jest to szczególnie prawdopodobne w odniesieniu do dyscypliny, gdyż purytański Tertulian mógł pójść nieco dalej niż inni montaniści. Por. Trevett: „Zachowane wyrocznie proroków, źródła Euzebiusza, Epifaniusza i rzymskiego Hipolita sugerują” ten sam obraz ascezy montanistycznej. „Ale Tertulian opowiedział tę historię jaśniej i prawdopodobnie z pewnym upiększeniem” (op. cit., s. 120; kursywa Trevetta).

45 Zob. na przykład np. wzmianki o montanistycznych męczennikach u Williama Tabbernee, w Montanist Inscriptions and Testimonia: Epigraphic Sources Illustrating the History of Montanism – Inskrypcje montanistyczne i świadectwa: źródła epigraficzne ilustrujące historię montanizmu (Macon, GA: Mercer University Press, 1997).

46 McGinn przyznaje, że obie wyrocznie „z pewnością zniechęcają do ucieczki przed zbliżającym się męczeństwem” (op. cit., 131).

47 Wright, op. cit., 17.

48 Nestler, op. cit., 71. Nestler odwołuje się do Ew. Mateusza 10:23, podobnie jak autor artykułu „Montanism” u McClintock’a i Strong’a (red.), w Cyclopedia of Biblical, Theological, and Ecclesiastical Literature – Cyklopedia literatury biblijnej, teologicznej i kościelnej, t. 6 (Grand Rapids, MI: Eerdmans, repr. 1969), s. 528.

49 Powell stara się uniknąć tego wniosku, przypisując temu fragmentowi inne znaczenie, a mianowicie, że kobiety opuściły już swych mężów, zanim otrzymały Parakleta (op. cit., 42, n. 45). Wydaje się, że nikt nie podąża za jego interpretacją greki.

50 Burghardt op. cit., 343.

51 Trevett, op. cit., s. 109.

52 Timothy David Barnes, Tertulian: A Historical and Literary Study – Tertulian: studium historyczno-literackie (Oxford: Clarendon Press, 1971), s. 139.

53 Por. Trevett, op. cit., s. 110-111, 128-129; De Soyres, op. cit., s. 85-86.

54 Później Tertulian mówi nam, że kserofagi trwały dwa tygodnie w roku (O Poście 15).

55 1 Tymoteusza 4:1-3 jest fragmentem, do którego najczęściej odwołują się Ojcowie Kościoła przeciwko Montanizmowi: „A Duch otwarcie mówi, że w czasach ostatecznych niektórzy odstąpią [apostesontai: odstępować] od wiary, dając posłuch zwodniczym duchom i naukom demonów; … zabraniając wstępować w związki małżeńskie, nakazując powstrzymywać się od pokarmów (dosł. od mięs)”.

56 Wright, op. cit., 21.

57 Nestler, op. cit., 71. Pisze on: „To, co do tej pory było dobrowolne w Kościele, [montaniści] uczynili obowiązkiem” (73).

58 Philip Schaff, History of the Christian Church – Historia Kościoła Chrześcijańskiego, t. 2 (USA: Hendrickson, repr. 1996), s. 425. N. Bonwetch potępia także Montanizm za jego atak na wolność chrześcijańską („Montanus, Montanism”, u Samuela Macauley’a Jackson’a i in. (red.), The New Schaff-Herzog Encyclopedia of Religious Knowledge Nowa encyklopedia wiedzy religijnej autorstwa Schaffa-Herzoga, tom 7 [Nowy Jork i Londyn: Funk and Wagnalls Company, 1910], s. 486-487).

59 Dla Tertuliana, chociaż Bóg mógł przebaczyć członkom, którzy popełnili którykolwiek z „siedmiu grzechów głównych”, Kościół nie mógł ogłosić ich rozgrzeszenia. W jednym miejscu identyfikuje te siedem (grzechów) jako „bałwochwalstwo, bluźnierstwo, morderstwo, cudzołóstwo, wszeteczeństwo, fałszywe świadectwo i oszustwo” (Against Marcion 4.9 – Przeciw Marcionowi 4.9, w The Ante-Nicene FathersPrzednicejscy Ojcowie, t. 3, s. 356).

60 Por. Trevett, op. cit., s. 114.

61 McGinn, op. cit., 130-131.

62 Por. Katechizm Heidelbergski, Dzień Pański 31.

63 Zob. np. List Hieronima 41, Do Marcelli, 3.

64 Schaff, op. cit., s. 424.

65 Charles E. Hill, „The Marriage of Montanism and Millenialism – Mariaż montanizmu i millenializmu”, u Elizabeth A. Livingstone (red.), Studia Patristica, t. 26 (Leuven: Peeter’s Press, 1993), s. 140-146. Najmocniejszym argumentem przeciwko stanowisku Hilla jest ta wyrocznia montanistów, w której Chrystus (rzekomo) oświadcza: „To tutaj [tj. w Pepuzie] Jerozolima zstąpi z nieba” (por. Panarion 49,1). Najmocniejszym argumentem, jaki przytacza Hill, jest to, że żaden z zagorzałych antychiliastów [antymilenarystów] (np. Euzebiusz, Hieronim czy Augustyn) nigdy o tym nie wspomina. Jednak nawet Hill konkluduje: „Nie możemy całkowicie wykluczyć możliwości, że wcześni montaniści byli chiliastami (millenarystami)” (s. 146).

66 Jednakże Douglas Powell oświadcza, że ​​„nie ma powodu przypuszczać, że [pierwotny montanizm] nauczał nieuchronnej paruzji” (op. cit., 50). Cytował wcześniej wyrocznię Maksymilli i wywnioskował, że musiała zostać wygłoszona późno w jej życiu, podczas gdy na początku takie nauczanie nie miało miejsca w pojęciach Tria (43 i n.). Jego rozumowanie jest na tym etapie słabe.

67 Trevett, op. cit., s. 102. Co ciekawe, słowo „przymierze” w wyroczni Maksymilli nie jest diatheke (przymierze nałożone jednostronnie), słowo użyte w Nowym Testamencie, lecz suntheke (umowa między dwiema stronami), słowo, którego nie ma w Nowym Testamencie.

68 „Wszystkie te wymagania zostały postawione przez Parakleta, ponieważ dzień ostatni był bliski” (Bonwetch, op. cit., 486; kursywa moja). Por. Burghardt: „Paraklet był postrzegany jako dostarczający nowego objawienia, świeżego wylania się prawdy, ostatecznego zestawu wymagań stawianych prawdziwemu chrześcijaninowi w oczekiwaniu na koniec świata i powrót Chrystusa” (op. cit., 342; kursywa moja).

69 Wright, op. cit., 20.

70 Tamże, 19; kursywa moja.

71 De Soyres, op. cit., s. 58; kursywa moja.

72 Schaff, op. cit., s. 422.

73 Wright, op. cit., 19.


Zobacz w temacie