Wprowadzenie

Rzym. 7:22-24

22. Mam bowiem upodobanie w prawie Bożym według wewnętrznego człowieka.

23. Lecz widzę inne prawo w moich członkach, walczące z prawem mego umysłu, które bierze mnie w niewolę prawa grzechu, które jest w moich członkach.

24. Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci?

Pytanie w tytule jest zamierzone i na czasie ze względu na zamieszanie w szerszej wspólnocie kościołów Reformowanych. Błąd jest oczywisty w tym, że niektórzy odpowiedzą na pytanie bez zastrzeżeń „tak”, a inni odpowiedzą na pytanie bez zastrzeżeń „nie”.

  • „Tak, jesteśmy całkowicie zdeprawowani” – odpowiadają niektórzy; „tak” i kropka!
    .
  • „Nie, nie jesteśmy całkowicie zdeprawowani” – odpowiadają inni; “nie”, i basta!.

A potem oba obozy wdają się w gorącą debatę, która wkrótce przeradza się w wojnę, jak gdyby przeciwny pogląd zaprzeczał jakiejś fundamentalnej prawdzie Ewangelii. Ci, którzy odpowiadają na nasze pytanie: „Tak, jesteśmy całkowicie zdeprawowani”, są w ten sposób oskarżani o zaprzeczanie uświęceniu i dobrym uczynkom – czyli o antynomizm. Ci, którzy odpowiadają: „Nie, nie jesteśmy całkowicie zdeprawowani”, oskarżani są o Pelagianizm i Arminianizm.

Ta kontrowersja wokół całkowitej deprawacji nie jest wyimaginowana.

Celem tego rozważania jest wykazanie na podstawie Pisma Świętego, szczególnie 6 i 7 Listu do Rzymian oraz wyznań wiary, że obie odpowiedzi na pytanie o całkowitą deprawacje są dobre i obie są błędne. Obie po części mają rację, Jednak obie mylą się, ponieważ nie idą wystarczająco daleko – nie kwalifikują swojego „tak” lub „nie”. Głównym celem artykułu nie jest więc walka, ale pojednanie. Celem jest pokój w Kościele poprzez pokazanie, że obie odpowiedzi, ze swoimi obawami doktrynalnymi, są błędne, ponieważ nie odpowiadają pełnej prawdzie. Jeśli wszyscy to zobaczą, wojna w tej sprawie zakończy się.

Z drugiej strony możliwe jest, że niektórzy celowo trzymają się błędnego poglądu na temat całkowitej deprawacji. W tym przypadku mamy do czynienia z poważnym błędem doktrynalnym wśród Reformowanych, błędem, który negatywnie wpływa na Ewangelię, a także na życie i doświadczenie chrześcijanina.

Zmierzmy się z pytaniem: „Nadal całkowicie zdeprawowany?”


Błędne odpowiedzi

Należy przede wszystkim ustalić, że nasze pytanie dotyczy odrodzonego, wierzącego i uświęconego dziecka Bożego. Nie ma w ogóle wątpliwości, czy nieodrodzony, niewierzący i bezbożny grzesznik jest całkowicie zdeprawowany. Jest, a jego całkowite zdeprawowanie polega na tym, że każda część jego istoty – dusza i ciało – jest całkowicie niegodziwa, bez żadnego dobra i bez jakiejkolwiek zdolności do czynienia dobra.

Jan 3:6 Co się narodziło z ciała, jest ciałem

Oznacza to, że jego zdeprawowanie jest całkowite. Jest to podstawowa doktryna Reformowana, jeden z „pięciu punktów kalwinizmu”. Wiara Reformowana wyznaje całkowitą deprawację w ósmym pytaniu Katechizmu Heidelberskiego:

„Czy to skażenie sięga aż tak głęboko, że nie jesteśmy w stanie czynić dobra i skłonni jesteśmy wyłącznie do zła? Tak, o ile nie odrodzi nas Duch Święty”. [1]

Paweł naucza o całkowitej deprawacji nieodrodzonego człowieka w Liście do Rzymian 3:1-19: zarówno Żydzi, jak i poganie są pod grzechem; nie ma nikogo, kto by dobrze czynił, ani jednego.

Rzym. 3:9-12 9. Cóż więc? Czy przewyższamy ich? Żadną miarą! Ponieważ przedtem dowiedliśmy, że zarówno Żydzi, jak i Grecy, wszyscy są pod grzechem; 10. Jak jest napisane: Nie ma sprawiedliwego, ani jednego; 11. Nie ma rozumnego i nie ma nikogo, kto by szukał Boga. 12. Wszyscy zboczyli z drogi, razem stali się nieużyteczni, nie ma nikogo, kto by czynił dobro, nie ma ani jednego.

List do Efezjan 2:1-5 uczy, że nieodrodzony grzesznik jest „martwy” w swoim grzechu – „martwy”. Fizycznie martwy człowiek jest bez życia. Człowiek, który jest duchowo martwy, jest duchowo pozbawiony życia, to znaczy nie ma żadnej dobroci ani zdolności do czynienia dobra.

Efez. 2:1 I was ożywił, którzy byliście umarli w upadkach i w grzechach;

.


Prawowierna a heretycka interpretacja

W Rzymian 7, najważniejszym fragmencie Biblii dotyczącym naszego pytania: „Nadal całkowicie zdeprawowany?”, Paweł nie opisuje nieodrodzonego grzesznika, ale narodzonego na nowo, uświęconego wierzącego. Gdyby opisywał nieodrodzonego niewierzącego, doktryna zawarta w tym rozdziale nauczałaby, że nieodrodzeni, bezbożni, niewierzący grzesznicy mają „wolną wolę”, to znaczy wolę, która jest w stanie wybrać Boga, Jezusa i dobro a człowiek z Rzymian 7 posiada wolę czynienia dobra:

Rzym. 7:19 Nie czynię bowiem dobra, które chcę…

Niezwykle ważne jest ustalenie, że rozdział 7 Listu do Rzymian opisuje duchowy stan wierzącego. Cały spór wiary Reformowanej z Arminianizmem w XVII wieku i współcześnie skupia się na tej kwestii. Sam Arminiusz argumentował, że Rzymian 7 odnosi się do niewierzących, tak że niewierzący mają wolną wolę, od której zależy całe zbawienie. Kontrowersje między wiarą Reformowaną a Arminianizmem rozpoczęły się pod koniec XVI wieku w 7. rozdziale Listu do Rzymian.

Do dziś wpływowi teolodzy, tacy jak Martyn Lloyd-Jones i John MacArthur, utrzymują, że człowiek z 7 rozdziału Listu do Rzymian jest człowiekiem niezbawionym. W ten sposób oddają się herezji wolnej woli. Dzisiaj także teolodzy Reformowani w czołowych kościołach reformowanych, w tym Anthony Hoekema, Herman Ridderbos i Andrew Bandstra, dopuszczają się herezji wolnej woli, wyjaśniając człowieka z 7 rozdziału Rzymian jako niezbawionego człowieka. Wśród innych błędów ten pogląd na List do Rzymian 7 odwraca naszą uwagę od pytania: „Nadal całkowicie zdeprawowany?”

Zauważamy jednak, że człowiek z 7 rozdziału Rzymian

  • ma wolę czynienia dobra: Nie czynię bowiem dobra, które chcę,  (werset 19)
    .
  • ma upodobanie w prawie Bożym: Mam bowiem upodobanie w prawie Bożym (werset 22)
    .
  • i ma umysł służący prawu Bożemu: Tak więc ja sam umysłem służę prawu Bożemu (werset 25)

Człowiek z Rzymian 7 jest narodzonym na nowo, wierzącym, świętym dzieckiem Bożym. Pytanie, na które odpowiedź znajduje się w tym rozdziale brzmi: „czy nadal jest całkowicie zdeprawowany?” To sprawia, że pytanie jest osobiste i niezwykle ważne dla wierzącego: „Czy jestem całkowicie zdeprawowany?”
.


Całkowicie zdeprawowany, bez zastrzeżeń?

Rzym. 7:14 … ale ja jestem cielesny, zaprzedany grzechowi.

Jedną z błędnych odpowiedzi jest „tak”tak” bez zastrzeżeń. Zgodnie z tą odpowiedzią i wyrażoną w niej doktryną wierzący został poczęty i narodzony martwy w grzechu. Jeśli chodzi o jego stan duchowy, pozostaje on martwy w grzechu, to znaczy całkowicie zdeprawowany. Nic innego nie jest prawdą w odniesieniu do jego stanu duchowego niż to, że jest on całkowicie zdeprawowany. Na poparcie tego poglądu na duchowy stan wierzącego odwołuje się do Rzymian 7: Jestem cielesny – mówi wielki Apostoł, przemawiając w imieniu wszystkich wierzących – zaprzedany grzechowi”, to znaczy niewolnik grzechu.

Ta odpowiedź na nasze pytanie ma dobry powód: chroni przed uzależnieniem zbawienia od grzesznika; jest przeciwko czynieniu zbawienia kwestią współpracy grzesznika z Bogiem; i przeciwko wszelkiej formie sprawiedliwości uczynkowej. Ta odpowiedź na pytanie oddaje całą chwałę zbawienia od początku do końca Bogu.

Ale odpowiedź na nasze pytanie wiąże się z poważną i oczywistą trudnością. Trudność polega na tym, że Rzymian 7 i wyznania Reformowane przypisują wierzącemu

  • miłość do Boga,
  • pragnienie czynienia dobra
  • i faktyczne spełnianie tego, co dobre.

Oczywiście ten, kto chce czynić dobro i smucić się z powodu nieczynienia dobra, nie jest jedynie całkowicie zdeprawowany. Ten, kto chce czynić dobro i czyni dobro, nie jest jedynie całkowicie zdeprawowany. Rzeczywiście, jako wierzący, nie jest zdeprawowany, ale narodzony na nowo, żywy duchowo i uświęcony. Rzeczywiście, ten kto wyznaje, że jest cielesny, w rzeczywistości nie jest cielesny, ale duchowy. Jeśli ktoś wyznaje, że jest zaprzedany grzechowi, nie jest niewolnikiem grzechu, ale jest od niego wyzwolony.

Tylko ten, kto jest duchowy i wolny od niewoli grzechu, wyznaje, że jest cielesny i zaprzedany grzechowi.

Ta rzeczywistość dotycząca człowieka z 7 rozdziału Rzymian nie może umknąć uwadze tych, którzy mają skłonność do odpowiadania na ważne pytanie dotyczące całkowitego zepsucia: „tylko tak”. Ale mają obronę. Ich wyjaśnienie jest takie, że to Chrystus w wierzącym chce i czyni dobro, a nie sam wierzący. Chrystus w wierzącym chce dobra i to w taki sposób, że sam wierzący nie jest aktywny w chcącym. Chrystus w wierzącym czyni dobro i to w taki sposób, że wierzący sam nie czyni czynnie dobra. Wierzący jest marionetką: tańczy zgodnie z prawem, ale tylko dlatego, że Władca marionetek pociąga za sznurki. A Władcą Marionetek jest oczywiście Chrystus. Zatem

  • nie ja sam kocham Boga, ale Chrystus we mnie kocha Boga
    .
  • moja żona nie kocha mnie, swojego męża, ale Chrystus w niej kocha mnie (najwyraźniej na sposób jaki to czyni żona);
    .
  • i konsekwentnie to nie Noe zbudował arkę, ale Bóg zbudował arkę….

Ta doktryna całkowitej deprawacji jest fałszywa. Jest to fałszywa doktryna, niezależnie od jej pobożnych motywacji. Jest to zaprzeczenie odrodzenia i uświęcenia jako rzeczywistego wybawienia samego grzesznika, zaprzeczenie wybawienia jako jego prawdziwej duchowej przemiany. Jest to zatem nic innego jak zaprzeczenie realności zbawienia grzesznika. Została ona zdemaskowana jako fałszywa doktryna w siódmym rozdziale Listu do Rzymian – w tym fragmencie, do którego odwołują się ci, którzy nauczają tej fałszywej doktryny. Sam wierzący nienawidzi tego, co robi; on sam zgadza się z prawem, że jest dobre; on sam ma upodobanie w prawie. On sam to czyni, nie jak marionetka tańczy zgodnie z pociąganiem za sznurki, ale według swego „wewnętrznego człowieka”. Swoim „umysłem” – swoją wewnętrzną istotą – służy prawu Bożemu.

werset 15 Tego bowiem, co robię, nie pochwalam, bo nie robię tego, co chcę, ale czego nienawidzę, to robię.
.
werset 16 zgadzam się z tym, że prawo jest dobre.
.
werset 22 Mam
bowiem upodobanie w prawie Bożym według wewnętrznego człowieka.
.
werset 25
 ja sam umysłem służę prawu Bożemu,

Nic z tego nie dotyczy jedynie tego, kto jest całkowicie zdeprawowany, tego, kto pozostaje wyłącznie i bezwarunkowo martwy w swoich wykroczeniach i grzechach. Odnosi się to raczej do świętego człowieka, wyzwolonego w jakimś niezwykle ważnym sensie od całkowitej deprawacji.

Błąd w odpowiedzi na pytanie: „Nadal całkowicie zdeprawowany?” bez zastrzeżeń „tak”, niezależnie od tego, jak zmodyfikowana zostanie ta odpowiedź, jest poważną fałszywą doktryną. Jest to zaprzeczenie cudownego, choć tajemniczego dzieła zbawienia. Dziełem zbawienia jest rzeczywista przemiana całkowicie zdeprawowanego grzesznika w duchowo żyjące, święte i pełne chwały dziecko Boże.

W nim przywraca się obraz Boga. Bóg nie ciągnie swoich wybranych do nieba, kopiąc i wrzeszcząc przez całą drogę buntowników. Ale On ich przyciąga, aby chętnie przyszli. Przyszli. To nie Chrystus w nich przychodzi, ale oni sami przychodzą. Przychodzą dzięki suwerennej, łaskawej mocy Chrystusa w nich, ale przychodzą.
.


Nie zdeprawowany całkowicie, bez zastrzeżeń?

Rzym. 7:22 Mam bowiem upodobanie w prawie Bożym według wewnętrznego człowieka.

Czy zatem proste, bez zastrzeżeń „nie” jest właściwą, ortodoksyjną odpowiedzią na nasze pytanie: „Nadal całkowicie zdeprawowany?”: Nie, narodzone na nowo, wierzące dziecko Boże nie jest już całkowicie zdeprawowane? Odpowiedź ta potwierdza, że wybraniec, narodzony na nowo wierzący, kiedyś był całkowicie zdeprawowany.

Przyznaje, że nawet po regeneracji pozostaje zdeprawowany; zbawienie nie oczyszcza go całkowicie ze zepsucia. Ten, kto zaprzecza, że wierzący pozostaje całkowicie zdeprawowany, jeśli zostanie Reformowanym, stanie się gwałtowny i oświadczy, że wierzący pozostaje „bardzo” zdeprawowany, a nawet „strasznie” zdeprawowany. Zaprzecza jednak twierdzeniu, że wierzący pozostaje „całkowicie” zdeprawowany.

Np. John MacArthur stwierdza:

“Nazwanie kogoś „całkowicie zdeprawowanym” oznaczałoby umieszczenie go poza normalnymi ludźmi jako okrutnego zboczeńca. Nie o to chodzi, gdy teologowie odnoszą się do całkowitej deprawacji, ponieważ nie wszyscy są tak źli, jak mogliby być, i nie wszyscy są tak źli jak wszyscy inni. Mówimy tutaj o tym, co postanowiłem nazwać „absolutną niezdolnością”. [2]
.
„Uważam, że poważnym nieporozumieniem jest myślenie, że wierzący ma zarówno starą, jak i nową naturę. Wierzący nie mają podwójnej osobowości… u wierzącego nie ma czegoś takiego jak stara natura” [3]
.
„Zbawienie powoduje radykalną zmianę natury wierzącego… Stary człowiek przestał istnieć [4]
.
„Człowiek nie może mieć jednocześnie dwóch różnych i przeciwstawnych sobie natur” [5]
.
“W nowym człowieku i nowej naturze istnieje zdolność do grzechu” [6]

Motyw tej odpowiedzi na pytanie: „Nadal całkowicie zdeprawowany?” też jest dobry. Ta odpowiedź chce oddać sprawiedliwość dziełu zbawienia. Ma to na uwadze zdecydowane nauczanie Biblii, że wybrany grzesznik narodził się na nowo i zjednoczył z Jezusem Chrystusem, dzięki czemu staje się święty i spełnia dobre uczynki. Osoba całkowicie zdeprawowana, takie jest myślenie w tej odpowiedzi, nie jest święta i nie może wykonywać dobrych uczynków. Mówiąc językiem Rzymian 7, nie może on chcieć dobra; nie może mieć upodobania w prawie Bożym według wewnętrznego człowieka; i nie może nawet pragnąć wyzwolenia z ciała tej śmierci.

Jaki zatem błąd tkwi w odpowiedzi na pytanie: „Nadal całkowicie zdeprawowany?”, czyli w prostym, bez zastrzeżeń „nie”? Błąd polega na tym, że pojmuje zbawienie jako działanie Ducha nad grzeszną naturą ludzką w celu jej ulepszenia. Zgodnie z tym poglądem na zbawienie, gdy Duch przychodzi do wybranego, ale jeszcze nieodrodzonego dziecka Bożego, spotyka się z całkowicie zdeprawowaną naturą, duszą i ciałem. Duch zatem zaczyna czynić tę całkowicie zdeprawowaną naturę dobrą; Zaczyna czynić go nieco świętym. Z tego punktu widzenia narodzone na nowo dziecko Boże nie jest już całkowicie zdeprawowane w jakimkolwiek sensie i pod jakimkolwiek względem.

W tej koncepcji zbawienia postępujące uświęcenie polega na tym, że Duch Święty stopniowo udoskonala tę niegdyś, ale już nie całkowicie zdeprawowaną naturę ludzką, coraz bardziej i bardziej, czyniąc ją coraz świętszą. Sugeruje się, że wraz ze śmiercią wierzącego proces ten jest doskonały w odniesieniu do duszy, tak jak ma to miejsce w przypadku świętości ciała w momencie jego zmartwychwstania.

Doktryna ta nie oddaje też sprawiedliwości 7. rozdziału Listu do Rzymian. W 7. rozdziale Listu do Rzymian Apostoł Paweł pod koniec swojego życia, jako stary święty, woła o sobie: „Jestem cielesny”, to znaczy grzeszne ciało, „zaprzedany”, czyli jest niewolnikiem, „pod grzechem”. „W moim ciele nie mieszka nic dobrego”.

werset 14  …ale ja jestem cielesny, zaprzedany grzechowi
.
werset 15 czego nienawidzę, to robię.
.
werset 18 Gdyż wiem, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro, bo chęć jest we mnie, ale wykonać tego, co jest dobre, nie potrafię.
.
werset 23 Lecz widzę inne prawo w moich członkach, walczące z prawem mego umysłu, które bierze mnie w niewolę prawa grzechu, które jest w moich członkach.

Jest on nadal ciałem, czyli zepsuciem. A ciało, którym jest Apostoł, nie jest po prostu zepsuciem; to totalna deprawacja. Paweł jest „człowiekiem nędznym”, a nie tylko częściowo nędznym: Nędzny ja człowiek! (werset 24)

Nie jest tym, kim był przed zbawieniem go przez Boga na Drodze do Damaszku, ale tym, kim jest nadal, u kresu swojego życia. Taki jest on sam. Rzymian 7 odpowiada na nasze pytanie: „Nadal całkowicie zdeprawowany?” głośnym „tak” – nie bezwarunkowym „tak”, ale głośnym „tak”.

To całkowite zdeprawowanie, w pewnym sensie, wierzącego dziecka Bożego jest wyznaniem Reformowanym zawartym w pytaniu 5 Katechizmu Heidelberskiego:

„jest we mnie naturalna skłonność do nienawiści Boga i bliźniego”. [7]

Tutaj mówi wierzący. Ze smutkiem wyznaje, co stało się z nim po tym, jak został zbawiony. Opisuje swoją „naturę” – czym jest, ciałem i duszą. „Skłonny” nie odnosi się do zwykłej tendencji, ale do niegodziwości jego natury, która skłania do zła polegającego na nienawiści do Boga i bliźniego: ma on naturę nienawidzącą Boga!

Jego stan jest o wiele gorszy niż tylko to, że od czasu do czasu nie może powstrzymać się od grzechu. Jego natura jest skłonna nienawidzić Boga i jest skłonna tylko ku nienawidzeniu Boga. Nie może więc nic innego w stosunku do tej natury zrobić, jak tylko nienawidzić Boga.
.


Wnioski

Rzym. 7:21 Odkrywam więc w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, trzyma się mnie zło.

Wniosek jest zatem taki, że zarówno proste, bez zastrzeżeń „nie”, jak i proste, bez zastrzeżeń „tak” są poważnie błędnymi odpowiedziami na pytanie. Wykazują niewiedzę dotyczącą prawdy o całkowitej deprawacji. Jaka jest zatem ortodoksyjna, biblijna i wyznaniowo Reformowana odpowiedź na to pytanie?

O tym następnym razem.

Na podstawie, źródło

Przypisy

[1] Katechizm Heidelberski Pyt. i Odp. 8
[2] John MacArthur,  The Doctrine of Absolute Inability, źródło
[3] John MacArthur, Freedom From Sin– Rzymian 6-7, Moody Press, s. 31-32, źródło
[4] Tamże, s. 33, źródło
[5] John MacArthur, Rzymian 1-8, s. 344, źródło
[6] John MacArthur, Taśmy GC 2111 w 1 Jana 3:4-10,, źródło
[7] Katechizm Heidelberski Pyt. i Odp. 5


Zobascz w temacie

Print Friendly, PDF & Email