Fałszywe argumenty

Mat. 27:46 Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: Eli, Eli, lama sabachthani? To znaczy: Boże mój, Boże mój, czemu mnie opuściłeś?

Marek 15:34 O godzinie dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: Eloi, Eloi, lama sabachthani? – co się tłumaczy: Boże mój, Boże mój, czemu mnie opuściłeś?

Każdy człowiek w coś wierzy i wiarę tą proklamuje. Substancja wyznawanej wiary, jeśli odbiega od prawdy Pisma, zawsze prowadzi do fałszywych przekonań, te zaś nie znoszą światła prawdy, do którego człowiek tkwiący w błędzie nie może nawet się zbliżyć (Hiob 24:16; Jan 3:19-20).

Rozmaite sposoby interpretacji słów Chrystusa chybiają autorskiej intencji Pisma i wprowadzają zamieszanie w sercach nieumocnionych chrześcijan, rolą wierzących zaś jest ukazywanie prawdy i ujawnianie  (Efez. 5:11-13) przewrotnej, cielesnej zarazem mądrości (Łuk. 7:35; 1 Kor. 2:12). Ta bowiem, przez szereg wyśnionych wprost z nieodrodzonych serc (Przysłów 18:2; Rzym. 2:5) sposobów tłumaczy wypowiedź Chrystusa w sposób wielce dyskusyjny:

  • Ateiści niewierzący w Boga w ogóle, powiedzą, że słowa te to dowód porażki i klęski Chrystusa oraz Jego psychicznego załamania.
    .
  • Antrytrynitarni heretycy stwierdzą po pierwsze że Syn nazywając Ojca Bogiem (Boże mój, Boże mój) wyraża w ten sposób swoją ontologiczną odmienność (nie jest Bogiem); po drugie będą dowodzić, że Ojciec opuszczając Syna musiałby pozbawić Go jego Boskości (czemu mnie opuściłeś?).
    .
  • Wyznawcy heterodoksji stwierdzą stanowczo iż Mesjasz złożył okup szatanowi, nie Bogu, stąd też Bóg musiał odizolować się od Syna aby Go nie zniszczyć, gdy On stał się grzechem.

Żadna z powyższych teorii nie jest prawdziwa. Poniżej ich refutacja oraz przedstawienie rzeczywistych powodów wypowiedzenia kontrowersyjnej frazy przez Mesjasza.


Refutacja

Jak powiedział Jan Kalwin, “granicą miłości jest ołtarz, to znaczy, że nie możemy obrażać Boga przez wzgląd na miłość bliźniego” tak też apologetyka prawdy przeprowadzona zostanie w sposób dosadny bez względu na osobę. Ponieważ atak na Bożą prawdę jest bezpośrednim atakiem na Boga naszym obowiązkiem jest skuteczne i bezpardonowe przeciwstawienie się temu, zgodnie ze złotą myślą Jana Chryzostoma:

Uważam jednak, że nie należy zwracać uwagi na wyrządzoną ludziom zniewagę, gdybyśmy przeciwnie, przez okazaną im uległość obrazili Boga.” – Jan Chryzostom, Dialog o kapłaństwie, księga 2.7

Rozważmy błędne argumenty ateistów, antytrynitarzy i heterodoksji:
.


Porażka Chrystusa

Tego typu zarzut pada z ust ludzi pysznych, którzy swoim niegodziwym postępowaniem dowodzą jedynie iż są głupcami (Psalm 10:4; 14:1; 53:1). Być może niektórzy z ateistów postrzegają Chrystusa jako wielkiego myśliciela, nauczyciela a nawet moralistę, jednakże to nie zmienia ich tragicznej pozycji względem Boga: wszyscy jak jeden mąż idą na zatracenie (3 Mojż. 16:11; Psalm 73:8; Judy 1:14-15; 1:18).

Czy umierając na krzyżu Chrystus rzeczywiście przyznał się do porażki, czy był dobrym, acz niezrozumiałym przez współczesnych nauczycielem, któremu po prostu nie wyszło? Nic bardziej mylnego. Mesjasz nie tylko był świadomy celu czyli odkupienia wybranych przez śmierć krzyżową (która nastąpiła ok. maja / czerwca roku 30 A.D.), ale także osobiście to od samego początku zapowiadał:

  • W roku 28 A.D. czyli na początku swojej służby (źródło)
    .
    Mat. 12:40 Jak bowiem Jonasz był w brzuchu wieloryba trzy dni i trzy noce, tak Syn Człowieczy będzie w sercu ziemi trzy dni i trzy noce.
    .
  • W roku 29 A.D. około 8 miesięcy przed ukrzyżowaniem jako stała część nauczania.
    .
    Mat. 16:21 I odtąd zaczął Jezus tłumaczyć swoim uczniom, że musiiść do Jerozolimy i wiele cierpieć od starszych, od naczelnych kapłanów i uczonych w Piśmie, i być zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstać.
    .
    Mat. 17:12  Lecz mówię wam, że Eliasz już przyszedł, jednak nie poznali go, ale zrobili z nim, co chcieli. Tak i Syn Człowieczy dozna od nich cierpień.
    .
    Mat. 17:22-23 22. A gdy przebywali w Galilei, Jezus powiedział do nich: Syn Człowieczy zostanie wydany w ręce ludzi; 23. I zabiją go, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie. I bardzo się zasmucili.
    .
  • W roku 30 A.D. podczas podróży do Jerozolimy aby zostać ukrzyżowanym zaraz
    .
    Mat. 20:18-19 18. Oto idziemy do Jerozolimy, a Syn Człowieczy zostanie wydany naczelnym kapłanom i uczonym w Piśmie, a oni skażą go na śmierć. 19. I wydadzą go poganom na pośmiewisko, ubiczowanie i ukrzyżowanie, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie.
    .
  • W dniu zdrady przez Judasza
    .
    Marek 14:21 Syn Człowieczy odchodzi, jak jest o nim napisane, ale biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany! Lepiej byłoby dla tego człowieka, gdyby się nie urodził.

Dokładność i szczegółowość detali zapowiadanych przez Chrystusa wydarzeń związanych z Jego męką (odrzucenie, zdrada przez Judasza, wynikające z planu arcykapłanów i starszych  ukrzyżowanie rękami pogan, cierpienie, wzgardzenie, śmierć, trzydniowe przebywanie w grobie i zmartwychwstanie) nie pozostawiają cienia złudzeń: Chrystus nie tylko wiedział co ma się z Nim stać ale także dążył do tego konsekwentnie. Pan realizował Boży plan odkupienia (Jan 3:17; 5:36; 10:11-15; 10:25)
.

Wnioski

twierdzenia podważających istnienie Boga głupców należy odrzucić jako niezasadne.Chrystus od początku znał cel oraz przebieg swojej misji, w rzeczywistości to On zarządzał historią w czasie swojej obecności na ziemi, przykłady można mnożyć aczkolwiek kilka z nich jest szczególnie interesujących:

  • swoboda poruszania do czasu realizacji misji (Jan 7:30; 8:20)
  • znajomość dnia śmierci (Jan 13:1)
  • zezwolenie diabłu na działanie przez Judasza wraz z wyznaczeniem sposobu tego działania (Jan 13:27)
  • władza nad oprawcami (Jan 19:11)
  • zezwolenie na ukrzyżowanie (Łuk. 22:53)
  • kontrola nad swoją śmiercią (Mat. 27:50)

I teraz pojawia się najciekawsze biblijne stwierdzenie dla rozważanej kwestii. To nie porażka i poczucie przegranej gościły w sercu Chrystusa lecz satysfakcja, która miała miejsce po udręce. Według proroczych słów Izajasza Pan dokonawszy zapowiadanego dzieła zbawienia zobaczył tego owoc!

Izaj. 53:11 Z udręki swojej duszy ujrzy owoc i nasyci się. Mój sprawiedliwy sługa swoim poznaniem usprawiedliwi wielu, bo sam poniesie ich nieprawości.

Po śmierci natomiast, Chrystus udał się do chwały, jaką Ojciec uwielbiał Swojego Jednorodzonego Syna (μονογενὴς Θεὸς monogenes theosjednorodzony Bóg, por. Jan 1:18) w niebie jeszcze przed stworzeniem wszechświata

Jan 17:5 A teraz ty, Ojcze, uwielbij mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u ciebie, zanim powstał świat.


Kwestia ontologii

Jan 10:30…33 30. Ja i Ojciec jedno jesteśmy… 33. Odpowiedzieli mu Żydzi: Nie kamienujemy cię za dobry uczynek, ale za bluźnierstwo, to znaczy, że ty, będąc człowiekiem, czynisz samego siebie Bogiem

Ewidentnie tekst Jana informuje czytelnika o niczym innym jak o jedności bytu Ojca i Syna. Gdyby bowiem chodziło tutaj jedynie o jedność myśli, zamiarów czy jakąkolwiek inną, reakcja słuchających Jezusa Żydów byłaby inna. Ale jednak Żydzi oskarżyli Syna o zrównywanie się z Bogiem Ojcem co do natury. Przed oczami oskarżyciele mieli wyraźnie postać człowieka co przeczyło ich teologii. Chrystus nigdy nie zaprzeczył temu “oskarżeniu” a Żydzi podziwiali Boga wcielonego.

Kol. 2:9 Gdyż w nim mieszka cieleśnie cała pełnia Bóstwa (Θεότητος theotetos).
.
θεότης theotes – Bóstwo, istota Boga, esencja Boga, stan bycia Bogiem,

Tak jak ανθρωπότης anthropotes to

  • człowieczeństwo,
  • człowiek,
  • istota bycia człowiekiem,
  • to co czyni człowieka człowiekiem,
  • to czym człowiek jest
Tak też θεότης theotes to

  • Boskość,
  • Bóg,
  • istota bycia Bogiem,
  • to, co czyni Boga Bogiem,
  • to czym Bóg jest

Chrystus bowiem będąc Bogiem przyjął na siebie drugą, nie anielską (Hebr. 2:16) lecz ludzką naturę o czym naucza tekst Filipian 2:6-7. Szereg biblijny ustępów wskazuje, że każda z trzech osób Boga posiada tę samą istotę, Boże osoby są sobie równe ontologicznie. Świadczy o tym szereg cech immanentnych Boskiej istocie: świętość, wieczność, wszechmoc, wszechobecność i wszechwiedza. Według Słowa Bożego wszystkie owe cechy posiada tak Ojciec jak i Syn jak też i Duch Święty.

Bóg
Ojciec Syn Duch
– święty (Psalm 99:5; 1 Piotra 1:16)
– wieczny (5 Mojż. 33:27; Izaj. 40:28),
– wszechmocny (Dan. 4:35; Psalm 135:6),
– wszechobecny (1 Król. 8:27; Jer. 23:24)
– wszechwiedzący (Psalm 7:9; Przysłów 15:3; 1 Kronik 28:9),
– święty (Marek 10:18; Dzieje 4:30)
– wieczny (Mich. 5:2; Izaj. 9:6),
– wszechmocny (Jan 14:13-14; Jan 17:10),
– wszechobecny (Mat. 18:20; Efez. 1:23; 4:10)
– wszechwiedzący (Jan 16:30; Kol. 2:3; Obj. 2:23),
– święty (Marek 13:11; Psalm 51:11)
– wieczny (Hebr. 9:14; Jan 15:26),
– wszechmocny (Łuk. 1:35; Zach. 4:6),
– wszechobecny (Psalm 139:7-12; 1 Mojż. 1:2)
– wszechwiedzący (Izaj. 40:13-14; 1 Kor. 2:10),

Jednak trzy Osoby Boga pełnią różne role, co funkcjonalnie czyni je różnymi. Np. rola Ojca jest różna od Syna (podrzędność funkcjonalna).

  • Ojciec nie jest Synem
  • Syn nie jest Duchem Świętym
  • Duch Święty nie jest Ojcem

Samoistność jest kolejnym wyjątkowym atrybutem Boga: Bóg zawiera w sobie przyczynę samego siebie, jest pierwszą przyczyną wszystkiego innego, zaś sam jest po prostu bez przyczyny. Wyróżniamy dwa aspekty samoistności:

a) pozytywny: Bóg jest absolutnie niezależny, całkowicie samowystarczalny, mający w sobie wystarczający powód swojego istnienia
.
b) negatywny: Bóg jest pozbawiony przyczyny, nie zależy On od żadnej innej istoty jako źródła Jego istnienia

Bóg, jako doskonały i samoistny byt, który niczego nie potrzebuje dla kontynuacji swojej egzystencji nie może nie istnieć.  Życie Ojca jest wyjątkowe ponieważ to życie samoistne, bez żadnego źródła pochodzenia. Syn Boży również nie posiada ani początku, ani końca (Hebr. 7:3) lecz sam jest początkiem i końcem (Obj. 1:8; 2:8; Izaj. 44:6; 48:12-13) i stworzycielem wszechrzeczy (Jan 1:3; Kol. 1:3; 1:16-17). Chrystus zaś żyje tak samo jak Ojciec: bez początku, bez końca, ma życie sam w sobie, jest samoistny i pozbawiony przyczyny (w rzeczywistości Chrystus podtrzymuje wszystko przy istnieniu!, por. Hebr. 1:3; 2 Piotra 3:5; 7).

Jan 5:26 Jak bowiem Ojciec ma życie sam w sobie, tak dał i Synowi, aby miał życie w samym sobie.
.
Hebr. 13:8 Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam i na wieki

Wnioski

Dlaczego Chrystus referował do Ojca “Boże mój” skoro sam jest Bogiem?

a) słowa te należy interpretować jako “mój niebiański Ojcze”. Ojciec podobnie zwraca się do Syna odnosząc się do Niego “Boże”:

Rzekł Pan (Ojciec) memu Panu (Synowi), Marek 12:36 referuje do słowa אָדוֹן adon z Psalmu 110:1, które używane jest na określenie Boga (2 Mojż. 23:17; 34:23)
.
Lecz do Syna (Ojciec) mówi: Twój tron, o Boże , Hebr. 1:8 referuje do Psalmu 45:6 gdzie użyto słowaאֱ֭לֹהִים Elochim to samo co przy stworzeniu (1 Mojż. 1:1)

Skoro Ojciec do Syna referuje Boże nie powinno nikogo dziwić gdy Syn zwraca się tak samo do Ojca. Są w końcu dwiema Osobami Jednego Boga.

b) Jest to całkowicie zgodne z rozpoznanymi przez chrześcijan zasadami unii hipostatycznej czyli zjednoczenia dwóch natur: Boskiej i ludzkiej. Chrystus przyjmując na siebie drugą naturę czyli ludzką przebywał na ziemi jako prawdziwie Bóg i prawdziwie człowiek (co nie uległo zmianie po wniebowstąpieniu). Unia hipostatyczna posiada konkretne zasady:

  • bez zmiany natur (immutabiliter gr. atreptos) – ani Boska ani ludzka natura Mesjasza nie uległy zmianie
    .
  • bez pomieszania (inconfuse gr. asynchytos) – Boska natura Mesjasza nie pomieszała się z ludzką
    .
  • bez rozdzielenia (indivise gr. adiairetos) – obie natury składają się na jedną osobę a nie dwie
    .
  • bez rozłączenia (inseparabiliter gr. achoristos) – Mesjasz jest ciągle Bogiem i człowiekiem

Na krzyżu kona wprawdzie jedna Osoba jednak posiadająca dwie oddzielne, niepomieszane i niezmienione natury. Ewidentnie w tym momencie wypowiada się ludzka natura Chrystusa (ta, która umiera; Boska natura nie umiera), a która nota bene posiada oddzielną ludzką wolę i oddzielną Boską wolę (patrz herezja monoteletyzmu). Wniosek ten będzie bardzo pomocny przy końcowym rozważaniu drugiej części wypowiedzi odnoszących się do “opuszczenia” Chrystusa przez Boga.
.


Zapłata szatanowi

Marek 10:45 Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, ale aby służyć i aby dać swe życie na okup za wielu.

Nie kto inny jak Orygenes (185 – † 254 A.D) był pierwszym, który zaproponował teorię zgodnie z którą śmierć Chrystusa na krzyżu była okupem złożonym szatanowi w zamian za wyzwolenie ludzkości. Teoria ta głosi, że Szatan został oszukany przez Boga, ponieważ Chrystus był nie tylko wolny od grzechu, ale także był wcielonym Bóstwem, którego Szatan nie miał zdolności zniewolenić.

Teoria została później rozszerzona przez teologów, takich jak Grzegorz z Nyssy i Rufin z Akwilei.  Przez około dziewięćset lat, od czasów Ireneusza i Orygenesa do czasów Anzelma, wśród ojców kościoła popularna była ta właśnie teoria okupu. Zgodnie z nią ofiara życia Chrystusa była okupem, który wyzwolił człowieka z niewoli Szatana oraz z zepsucia i śmierci, które były konsekwencjami grzechu.

To prowadzi do wielu teologicznych problemów, jednym z nich przykładowo jest ten: jeśli Chrystus rzeczywiście zapłacił szatanowi swoją krwią za grzechy ludzi, to obecnie prawowiernym właścicielem krwi Chrystusa jest nie kto inny jak szatan. W związku z tym, kiedy Chrystus nakazuje “pić Jego krew” (Jan 6:54-56)

  • po pierwsze kłamie bo to już nie Jego krew (Dzieje 20:28)
    .
  • po drugie nakazuje spożywać własność szatana
    .
  • po trzecie szatan jako właściciel krwi Chrystusa mógłby nią dowolnie dysponować, np. zdecydować aby nie obmywała grzechów stąd duchowe “spożywanie krwi Chrystusa” nie miałoby żadnej skutecznośći (1 Jana 1:7)

Jest to niedorzeczne i głupotę ową obalmy na podstawie Pisma następująco:

a) w Starym Testamencie widzimy typ okupu, który wskazuje na ten rzeczywisty okup zapłacony przez Chrystusa. Oczywiście był on płacony nie diabłu lecz Bogu

2 Mojż. 30:12 Gdy przeliczysz synów Izraela podlegających spisowi, każdy da PANU okup za swą duszę podczas spisu, aby nie dotknęła ich plaga, gdy będą zliczeni.

b) ofiara Paschalna, będąca typem ofiary Chrystusa była składana Bogu, nie diabłu. To Bóg wylewał Swój gniew na Egipcjan i jednocześnie to Bóg oszczędzał rodziny, które zastosowały się do Pańskiego nakazu.

2 Mojż. 12:13 A ta krew będzie dla was znakiem na domach, w których będziecie. Gdy bowiem ujrzę krew, ominę was i nie dotknie was plaga zniszczenia, gdy będę zabijał w ziemi Egiptu.

c) odkupienie jest od czegoś a konkretnie od gniewu Bożego; tak więc ofiara musi uśmierzyć Boży gniew i nie służy jako zapłata diabłu

Jan 3:36 Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne, ale kto nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz gniew Boży zostaje na nim.
.
Rzym. 1:18 Gniew Boży bowiem objawia się z nieba przeciwko wszelkiej bezbożności i niesprawiedliwości ludzi, którzy zatrzymują prawdę w niesprawiedliwości.

d) jest tylko jeden prawodawca mający moc zatracić i zbawić, jest nim Bóg, nie diabeł; ofiara musiała zatem być złożona Bogu, który ze względu na nią wydaje ułaskawiający wyrok nad grzesznikiem; diabeł nie ma tu nic do powiedzenia

Jakuba 4:12 Jeden jest prawodawca, który ma moc zbawić i zatracić. A ty kim jesteś, że osądzasz drugiego?
,
Izaj. 33:22 PAN bowiem jest naszym sędzią, PAN naszym prawodawcą, PAN naszym królem. On nas zbawi. 

e) to Bóg jest sędzią, który choć miłosierny w swej naturze, nie usprawiedliwia winnych; stwierdzenie to jasno dowodzi o potrzebie zadośćuczynienia Bogu, tym zadośćuczynieniem jest doskonała ofiara Chrystusa – w ten sposób Bóg okazuje swoje miłosierdzie wybranym zachowując przy tym swoją sprawiedliwość;

2 Mojż. 34:6-7 6. Wtedy przechodził PAN przed nim i wołał: PAN, PAN, Bóg miłosierny i litościwy, nieskory do gniewu, a bogaty w miłosierdzie i prawdę; 7. Zachowujący miłosierdzie nad tysiącami, przebaczający nieprawość, przestępstwo i grzech, lecz nieusprawiedliwiający winnego, nawiedzający nieprawość ojców na synach i na synach ich synów do trzeciego i czwartego pokolenia.

f) tekst Psalmu 49 jednoznacznie wiąże koncepcję okupu składanego Bogu z wiecznym zbawieniem co nie pozostawia już żadnych wątpliwości

Psalm 49:7-9 7. Nikt z nich w żaden sposób nie odkupi swego brata ani nie może dać Bogu za niego okupu; 8. (Kosztowny bowiem jest okup za ich dusze i nigdy się nie zdarzy); 9. Aby żył na wieki i nie doznał zniszczenia.
.
Uważajcie na samych siebie i na całe stado, w którym was Duch Święty ustanowił biskupami, abyście paśli kościół Boga,który on nabył własną krwią. (Dzieje 20:28) drogą krwią Chrystusa jako baranka niewinnego i nieskalanego (1 Piotra 1:19)

Chrystus to Bóg wcielony, Syn, który zapłacił Bogu krwią za grzechy Kościoła.

Utrzymywana przez wczesny Kościół heterodoksja, choć nie jest herezją zatracenia, prowadzi jednak ku degeneracji doktryny Bożej suwerenności. Echem owej heterodoksji jest do dziś funkcjonujące w umysłach rzymskich katolików błędne przekonanie, że panem piekła jest szatan i to on decyduje o rodzaju kary. Dopiero w XI wieku Anzelm z Canterbury (1033 – † 1109) skrytykował teorię okupu wraz z powiązaną teorią Christusa Zwycięskiego.
.

Wnioski

Chrystus nie zapłacił okupu szatanowi, również idea iż Bóg musiałby zniszczyć Chrystusa ponieważ w czasie tej rzekomej transakcji  zbliżył się do diabla i stał się grzechem jest absurdalna.

Po pierwsze Chrystus wielokrotnie mial z szatanem do czynienia i w zasadzie prócz niewielu chwil był stale obecny jako kusiciel

Łuk. 4:13 Kiedy diabeł skończył całe kuszenie, odstąpił od niego na jakiś czas.

Po drugie Chrystus nie stał się grzesznikiem ani nawet grzechem sensu sctrico, lecz raczej posiadając bezgrzeszne ciało i nigdy grzechu nie doświadczając (Rzym. 8:3) został potraktowany przez Boga jako grzesznik na zasadzie imputacji czyli przypisania grzechu (Izaj. 53:5-6; 53:11-12; 1 Piotra 2:24; 3:18; Gal. 3:13; 2 Kor. 5:21), co wcale nie czyni z Chrystusa grzesznika Chrystus został doświadczony we wszystkim lecz bez grzechu (Hebr. 4:15; 9:28)

2 Kor. 5:21 On bowiem tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą.

Po trzecie Boży sąd nad nad Synem, w czasie którego odbywała się zapłata za grzechy trwał od godziny 12 w południe do 15 (wedle liczenia żydowskiego od szóstej do dziwiątej), gdy nad światem zapanowała ciemność.

Mat. 27:45 A od godziny szóstej aż do dziewiątej ciemność ogarnęła całą ziemię.

Ciemność jest symbolem Bożego sądu nad osobami za popełnione grzechy, odnosi się do

Bóg nie zniszczył Chrystusa w czasie tego sądu, nie jest zasadnym twierdzenie odwrotne.

Interesującym jest że współcześnie owa niebiblijna koncepcja zapłaty okupu szatanowi utrzymywana jest w środowiskach pseudoewangelikalnych, szczególnie wśród zielonoświątkowców, którzy w rzeczywistości uznają szatana za wyjątkowego suwerena, stojącego ponad Bogiem. Dowodzą oni tego sowimi nieskutecznymi praktykami rzekomego wyganiania demonów, które zamieszkują w ich mniemaniu w ludziach wierzących i na dodatek rzekomo raz pokonane i tak wracają, skąd potrzeba powtarzania heretyckiego rytuału. Ponadto ich modlitwy oraz teologia skupione są na szatanie.

W rzeczywistości Bóg jest suwerennym władcą wszechświata a diabeł jedynie uzurpatorem. Rzeczywista władza spoczywa w rękach Boga, podczas gdy diabeł oszukuje wszystkich tych, którzy są martwi duchowo (zatem wszystkich ludzi nieodrodzonych z Boga).

Dan. 4:35 A wszyscy obywatele ziemi jako za nic poczytani są. Według woli swojej postępuje, z wojskiem niebieskiem (demony) i z obywatelami ziemi, a niemasz, ktoby wstręt uczynił ręce jego i rzekł mu: Cóż to czynisz?
.
Izaj. 14:27
Skoro Pan zastępów postanowił, któż to udaremni? Jego ręka jest wyciągnięta, któż ją odwróci?
.
Hiob 9:12 Oto gdy co porwie, któż go przymusi, aby przywrócił? Albo któż mu rzecze: Cóz czynisz?


Podsumowanie

Słowa Chrystusa nie odnoszą się do porażki na krzyżu, z całą pewnością dzieło to było sukcesem Boga. Również słowa te nie świadczą o ontologicznej odmienności Syna i Ojca raczej ją potwierdzają (Ojciec nazywa Syna Bogiem, Syn Ojca również). Tak samo słowa te nie dowodzą iż Ojciec odsunął się od Syna aby ten mógł zapłacić szatanowi okup. Ateiści, antytrynitarze i wyznawcy heterodoksji nie mają biblijnych podstaw dla swoich karkołomnych twierdzeń. O ile ateiści i antytrynitarze swoje pozycje budują w oparciu o bunt wobec Boga, o tyle też teoria heterodoksji wyrosła raczej z doświadczenia niż z Pisma.

Teoria okupu zapłaconego szatanowi powstała z głębokiej świadomości zła. Chrześcijanie byli nie tylko systematycznie prześladowani do 313 roku A.D. czyli do daty powstania ułaskawiającego chrześcijan edyktu z Milanu, ale też ówczesne cesarstwo przeżywało ogromny kryzys, przez co zastosowano drakońskie środki zaradcze:

“[Władcy Imperium] W tym celu […] posłużyli się dostępnymi im środkami, a mianowicie przymusem i gwałtem. Ani przez chwile nie zadawali sobie pytania, czy warto ratować Imperium Rzymskie, czyniąc zeń olbrzymie więzienie dla milionów ludzi” – L. J. Rogier, Historia Kościoła t. I s 182

Przez te właśnie działania wszędzie panował terror ekonomiczny i strach duchowy, wiele osób było fizycznie zniewolonych zaś wszyscy stali się duchowymi niewolnikami. Pozycja ojców Kościoła dowodzi jedynie iż wynikała z eisegezy opartej o doświadczenie, które wczytane do odpowiednich fragmentów Słowa zaskutkowały błędem i wszelkimi tego konsekwencjami.
.


Zobacz w temacie

Print Friendly, PDF & Email