Spis treści
Zarys doktryny uświęcenia
1 Piotra 1:15-16 Lecz jak ten, który was powołał, jest święty, tak i wy bądźcie świętymi we wszelkim waszym postępowaniu; Gdyż jest napisane: Świętymi bądźcie, bo ja jestem święty.
Nakreślę teraz jedynie główne aspekty uświęcenia według Biblii, z pełną świadomością, że każdy z tych aspektów sam w sobie zasługuje i praktycznie wymaga pełnego rozdziału. W świetle tego, jak Piotr odniósł naszą świętość do świętości Bożej w 1 Piotra 1:15-16, musimy przede wszystkim postrzegać świętość w nas samych jako świętość Boga, którą dzielimy z nami w stworzeniu.
W Bogu świętość — wybitna doskonałość; niektórzy powiedzieli, że dominująca doskonałość to
- nie tylko Jego oddzielenie i odrzucenie grzechu
. - ale także Jego poświęcenie się samemu sobie jako Dobremu.
W nas zatem świętość jest naszym duchowym oddzieleniem się od grzechu w nienawiści do niego i poświęceniem się Bogu w miłości do Niego.
Zatem świętość nie jest zwykłą moralnością — powstrzymywaniem się od pewnych niemoralnych czynów i przestrzeganiem kodeksu przyzwoitego zachowania. Świętość nie jest przede wszystkim naszą działalnością: oddzieleniem się od niegodziwości i oddaniem się Dobremu Bogu. Ale nasza świętość polega na tym, że Bóg wyzwala nas ze świata nieprawości — od wszystkiego i wszystkich, którzy Go nienawidzą i gwałcą Jego dobroć — i poświęca nas sobie.
Czyniąc nas świętymi, Bóg daje nam nową naturę — nienawidzącą grzechu, kochającą Boga naturę. Kierowana przez tę nową naturę, nasza osoba zostaje odnowiona jako „ja”, które nienawidzi zła, które czyni i kocha dobro, którego nie czyni
Rzym. 7:15, 19 Tego bowiem, co robię, nie pochwalam, bo nie robię tego, co chcę, ale czego nienawidzę, to robię. …Nie czynię bowiem dobra, które chcę, ale zło, którego nie chcę, to czynię.
O ile świętość Boga jest Jego samopoświęceniem się we wspólnocie Trójcy, o tyle nasza świętość jest zasadniczo społecznością z Bogiem. Świętość dla człowieka to miłość Boga i w tej miłości komunia z Nim.
- Taka jest rzeczywistość przymierza łaski: komunia w miłości świętego Boga z Jego uświęconym ludem.
. - Urzeczywistnienie przymierza Boga z Jego ludem w Jezusie Chrystusie jest uświęceniem.
To właśnie zauważyli w nim wrogowie Kalwina, kiedy nazwali go, niezbyt dobrze mu życząc, „człowiekiem upojonym Bogiem”.
Uświęcenie jako „antyteza”
Ten aspekt uświęcenia polegający na oddzieleniu od wszystkiego i wszystkich grzeszników jest w rzeczywistości tym, co szczególnie holenderska teologia Reformowana nazywa „antytezą”. Antytezą jest duchowe oddzielenie od grzechu i od manifestacji grzechu w bezbożnych ludziach i ich złych uczynkach. Antyteza jest konieczną implikacją i wytworem poświęcenia się Bogu.
Że będzie to ważny aspekt Jego zbawczego dzieła w Jezusie Chrystusie, Bóg dał jasno do zrozumienia zaraz po upadku rodzaju ludzkiego w pierwszym oświadczeniu Ewangelii:
1 Mojż. 3:15 I ustanowię nieprzyjaźń między tobą a kobietą i między twoim potomstwem i jej potomstwem
Wrogość, nieprzyjaźń, separacja, antyteza – to świętość w jej negatywnym wyrazie. Prawda, że świętość, która jest przede wszystkim oddaniem Bogu i przyjaźni z Bogiem, implikuje wrogość i oddzielenie od świata bezbożnych, jest nauką z Listu Jakuba
Jakuba 4:4 Cudzołożnicy i cudzołożnice, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Jeśli więc ktoś chce być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga
Początek uświęcenia w odrodzeniu
Do tego oddzielenia od niegodziwego świata i poświęcenia się Bogu potrzebne jest nic innego jak odrodzenie. To jest drugi główny aspekt uświęcenia: odrodzenie. Odrodzenie jest początkiem uświęcenia. Wybrane dziecko Boże narodziło się na nowo lub narodziło się z góry jako człowiek święty świętością samego Boga.
Jan 3:3 Odpowiedział mu Jezus: Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Jeśli się ktoś nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć królestwa Bożego.
Słowo Jezusa w Jana 3:3 oznacza zarówno „na nowo” jak i „z góry”),
1 Piotra 1:3 Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa, który według swego wielkiego miłosierdzia zrodził nas na nowo
Odrodzenie lub regeneracja to radykalna zmiana duchowa: dzieło Boga w człowieku (nie jego własne dzieło) i początek boskiego dzieła uświęcenia — uczynienia człowieka świętym. To nowe narodzenie z góry przywraca całkowicie zdeprawowanemu grzesznikowi obraz Boga, w którym Bóg pierwotnie stworzył człowieka i który ludzkość utraciła w nieposłuszeństwie i upadku ojca Adama.
Uświęcenie jest dziełem Boga, który przemienia nas na obraz Boga. Uświęcona osoba jest podobna do Boga, jest jak Bóg, a wcześniej przypominała szatana. Ten obraz to wiedza, sprawiedliwość i świętość.
Efez. 4:24 I przyoblec się w nowego człowieka, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i w prawdziwej świętości
.
Kol. 3:10 A przyodzialiście się w nowego, który się odnawia w poznaniu na obraz tego, który go stworzył
Tak radykalna jest zmiana w nas przez nowe narodziny, tak dogłębnie nas zmienia, tak bardzo, że daje nam nową naturę i czyni nas nową osobą, że Biblia opisuje to jako Boże stworzenie nas jako nowe stworzenia. Istnieje celowe porównanie tego dzieła z Bożą pracą stwarzania wszystkich rzeczy, zwłaszcza ludzi.
Efez. 2:10 Jesteśmy bowiem jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, które Bóg wcześniej przygotował, abyśmy w nich postępowali
.
2 Kor. 5:17 Tak więc jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; to, co stare, przeminęło, oto wszystko stało się nowe
Musimy poznać ten fenomen jako prawdziwy w stosunku do nas, którzy wierzymy w Jezusa Chrystusa. Musimy wiedzieć, że jesteśmy tak zadziwiającymi ludźmi. Możemy to wiedzieć i musimy to wiedzieć o sobie. Nie ma wątpliwości, że wierzymy w Jezusa Chrystusa i że wierząc, jesteśmy duchowo żywi, jak nie ma wątpliwości, że kiedyś urodziliśmy się fizycznie i teraz fizycznie żyjemy.
Pogląd, że wielu odrodzonych chrześcijan przez większość swojego życia wątpi, czy narodzili się na nowo i czy żyją duchowo, jest równie głupi, co zgubny. Święci ludzie są różni, wyróżniają się, są piękni, zacni, są chwalebnymi dziełami Boga.
Musimy poznać Boże uświęcenie nas, poczynając od odrodzenia, abyśmy dziękowali Bogu za to, co dla nas uczynił. Musimy Mu dziękować za to, kim jesteśmy, to znaczy że jesteśmy święci, i za to, że żyjemy zgodnie z tym, kim jesteśmy, czyli że żyjemy świętym życiem.
.
Tylko „bardzo mały” początek
Świadomość, że jesteśmy świętymi wymaga, abyśmy mieli właściwą wiedzę o uświęceniu w tym życiu, aby ignorancja lub błąd dotyczący uświęcenia nie powodował bierności. Tutaj szczególnie ważna jest wyraźnie Reformowana doktryna uświęcenia.
Po pierwsze, w tym życiu świętość jest tylko początkiem, nawet bardzo małym początkiem. Świętość nigdy nie jest doskonała w tym życiu w żadnym z dzieci Bożych, w przeciwieństwie do heretyckiej, ale popularnej doktryny Johna Wesleya. Wybitny uczeń Wesleya dał wyraz charakterystycznej dla Wesleya doktrynie doskonałości tymi słowami:
„Ponieważ ufam Chrystusowi w poddaniu się, nie ma potrzeby walki z grzechem, ale mam całkowitą wolność od mocy, a nawet pragnienia grzechu”[1].
Perfekcjonizm to fałszywa doktryna dotycząca uświęcenia. Chociaż mamy nową naturę, zachowujemy starą naturę, z którą zostaliśmy poczęci i zrodzeni. Ta stara natura – „stary człowiek” – jest i pozostaje całkowicie zdeprawowana.Luter nauczał, że zbawione, wierzące dziecko Boże zachowuje całkowicie zdeprawowaną naturę tak długo, jak żyje w drugiej części swojego dobrze znanego opisu wierzącego jako simul justus et peccator („jednocześnie sprawiedliwy i grzesznik”).
Perfekcjonizm, który jest nauką, że chrześcijanie mogą stać się doskonale święci w tym życiu, jest fałszywą doktryną. Biblia nie tylko uczy każdego ucznia Jezusa, aby modlił się o przebaczenie grzechów tak długo, jak żyje ale także uczy, że najświętszy ze świętych – sam Apostoł Paweł – zachowuje grzesznie zepsutą naturę —co jest grzechem — do samego końca jego życia. Z tej grzesznej natury rodzą się grzeszne myśli, pragnienia i uczucia, które są grzechami, jak również grzeszne słowa i czyny (Rzym. 7:7-25).
Mat. 6:12 I przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili.
Perfekcjonizm rodzi rozpacz. Uczciwy chrześcijanin, rozpoznający swoją zdeprawowaną naturę z jej złymi pożądliwościami, spostrzegający, że jego najlepsze uczynki wciąż są skalane grzechem, zauważając, że nie czyni (doskonałego) dobra, którego chce, ale czyni zło, którego nie chce robić i będąc pod wrażeniem niesamowitej świętości Boga, z którą jego życie jest porównywane, i zakładając, że mógłby być doskonale święty, będzie wątpił, czy w ogóle jest zbawionym dzieckiem Bożym. To jest rozpacz.
Rzym. 7:19 Nie czynię bowiem dobra, które chcę, ale zło, którego nie chcę, to czynię.
John Wesley nauczał o możliwości doskonałej świętości w tym życiu, tak jak przynajmniej niektórzy z jego uczniów metodystów i zielonoświątkowców uczą do dziś. Odnosząc się do biblijnej nauki o obrzezaniu serca, Wesley stwierdził:
„to zwyczajne usposobienie duszy, które w świętych pismach jest określane jako świętość i które bezpośrednio pociąga za sobą bycie oczyszczonym z grzechu „od wszelkiej nieczystości zarówno ciała, jak i ducha”, a w konsekwencji jest obdarzony tymi cnotami które były także w Chrystusie Jezusie, istota tak „odnowiona w duchu naszego umysłu”, aby była „doskonała, jak nasz Ojciec w niebie jest doskonały”[2]
Po oddaniu się bezgrzesznemu perfekcjonizmowi, Wesley uznał za konieczne radykalne przedefiniowanie grzechu jako „dobrowolnych wykroczeń znanej woli Boga” [3]. Grzechami nie są już
- zepsucie natury
. - podłe myśli
. - pragnienia i namiętności
. - nawet spontaniczne wybuchy niegodziwych słów
. - lub bezprawny czyn pod wpływem chwili
Według Wesleya są to jedynie „błędy”[4]. W ten sposób Wesley i jego zwolennicy osiągnęli doskonałość, nie przez wzrost świętości grzesznika, ale przez zmniejszenie świętości Boga. Było to natychmiastowe, dramatyczne wydarzenie w doświadczeniu Trumbulla – „drugie błogosławieństwo”, które zielonoświątkowcy wcisnęli następnie w służbę swojego „chrztu w Duchu”.
Nadęty przekonaniem o swojej bezgrzesznej doskonałości, która jest najgorszą ze wszystkich form pychy, perfekcjonista będzie przedstawiał się innym jakby osiągnął doskonałość świętości. Na przechwałki ze strony męża jedną odpowiednią odpowiedzią byłoby:
„Zanim w to uwierzę, pozwól, że zapytam twoją żonę”.
Jeśli chodzi o prawdę, że odrodzone, zbawione dziecko Boże przez całe życie zachowuje całkowicie zdeprawowaną naturę, Rzymian 7 ma ogromne znaczenie. Szczególnie w drugiej połowie rozdziału zbawione, wierzące dziecko Boże mówi i opisuje swoje duchowe doświadczenie. Apostoł Paweł mówi o sobie takim, jakim jest duchowo pod koniec swego życia:
„jestem cielesny, zaprzedany grzechowi” (werset 14)
.
„we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro” (werset 18)
.
„Nie czynię bowiem dobra, które chcę, ale zło, którego nie chcę, to czynię” (werset 19)
.
„widzę inne prawo w moich członkach, walczące z prawem mego umysłu, które bierze mnie w niewolę prawa grzechu, które jest w moich członkach.” (werset 23)
.
„O nędzny ja człowiek! któż mnie wybawi z tego ciała śmierci?” (werset 24)
Wyznanie Reformowane, Katechizm Heidelberski, uczy, że odradzamy się, zbawieni, wierząc, że dzieci Boże „nadal skłaniają się do wszelkiego zła” tak długo, jak żyjemy (Odpowiedź. 60). W odpowiedzi na pytanie 114 Katechizm osądza nas:
„nawet ludzie najświętsi mają w życiu jedynie przedsmak pełnego posłuszeństwa. [przykazaniom prawa Bożego]” [5].
Zwycięski początek
Po drugie, jeśli chodzi o Boże dzieło uświęcania, chociaż jest to tylko „przedsmak”, w istocie bardzo mały początek, nasza świętość — nasza nowa, święta natura — zwycięża. W uświęconych dzieciach Bożych trwa przez całe życie ogromny, często gwałtowny konflikt, duchowa wojna.
- To wojna między starą, zdeprawowaną naturą ludzką, z którą się urodziliśmy, a nową, świętą naturą, z którą się odrodziliśmy.
.
- To wojna między starym a nowym człowiekiem.
. - To wojna między Adamem w nas a Chrystusem w nas.
W tej wojnie zwycięża nowy człowiek – Chrystus w nas. Zwycięstwo przybiera formę nie kontynuowania w grzechu bez skruchy; upamiętania, kiedy upadamy i jesteśmy nieposłuszni; i odnowienia świętego życia po upadku, abyśmy byli bardziej oddani Bogu niż przed naszym upadkiem.
W tym życiu uświęcenie nie jest wykorzenieniem grzechu z odrodzonego, wierzącego dziecka Bożego, ale jest obaleniem w nim panowania grzechu. Głosząc uświęcenie wierzącemu, Paweł ogłasza, że nie to, że grzech już w nim nie jest, ani że grzech już w nim nie jest mocny, ale że „grzech nie będzie panował nad wami” (Rzym. 6:14).
Jest to więc przestroga rozsądna, możliwa do spełnienia w tym życiu: „Niechże więc grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, żebyście mieli mu być posłuszni w jego pożądliwościach.” (Rzym. 6:12). Kiedyś byliśmy niewolnikami grzechu, ale teraz już nie. Teraz, jako uświęceni wierzący, staliśmy się „sługami sprawiedliwości” i „sługami Boga” (Rzym. 6:18, 22).
Reformowana wiara wyznaje uświęcenie nie jako wyzwolenie z grzechu w tym życiu – perfekcjonizmu – ale jako wyzwolenie od rządzącej mocy grzechu. w Kanonach Dort czytamy:
„Tych, których Bóg według swego zamysłu powołuje do społeczności ze swym Synem, Panem naszym Jezusem Chrystusem i odradza przez Ducha Świętego, tych również wybawia od władzy i niewoli grzechu, chociaż w tym życiu nie wybawia ich całkowicie z ciała grzechu ani od słabości ciała.” (V:1)
To Reformowane credo natychmiast znajduje praktyczne zastosowanie:
„Stąd wypływają powszednie grzechy słabości i skazy przylegają nawet do najlepszych uczynków świętych. Są one dla nich nieustannym powodem do korzenia się przed Bogiem i do szukania ucieczki w Chrystusie ukrzyżowanym, do coraz większego umartwiania ciała duchem modlitwy i poprzez święte ćwiczenie się w pobożności, oraz do zdążania do celu doskonałości, aż wybawieni z tego ciała śmierci będą panować z Barankiem Bożym w niebie.” (V:2)
Całkowicie uświęcony
Trzecim istotnym aspektem naszego uświęcenia jest to, że zbawcze dzieło Boga, jakim jest uczynienie nas świętymi, dotyczy całego naszego życia, a nie tylko jego części.
- Uświęcony człowiek jest święty w kościele i w pracy.
.
- Jest święty w swoim osobistym oddaniu, w swoim małżeństwie i rodzinie.
. - Jest święty w swoim studiowaniu Słowa Bożego oraz w jedzeniu i piciu.
. - Jest święty w swoich relacjach z innymi członkami kościoła oraz wśród swoich bezbożnych bliźnich.
. - Jest święty w swoim świadectwie dla innych i w swoich interesach.
. - Jest święty w pracy i na wakacjach.
.
- Jest święty w odniesieniu do działań swojego ciała i jest święty w odniesieniu do myśli swego umysłu.
Nie jest tak, że jest święty w niedzielę, ale światowy w dni powszednie; że traktuje swoich sąsiadów po chrześcijańsku, ale wraca do domu, by bić lub w inny sposób maltretować swoją żonę; że czyta Biblię i literaturę religijną, ale też bawi się pornografią.
Taki mężczyzna czy kobieta nie jest świętym, ale hipokrytą!
Uświęcenie we wszystkich częściach chrześcijanina, a zatem we wszystkich aspektach jego życia, jest myślą o uświęceniu „całego” nauczanego w 1 Tesaloniczan
1 Test 5:23 A sam Bóg pokoju niech was w pełni uświęci, a cały wasz duch, dusza i ciało niech będą zachowane bez zarzutu na przyjście naszego Pana Jezusa Chrystusa
Po czwarte, uświęcenie jest postępem, dziełem Bożym charakteryzującym się „coraz bardziej”, jak Katechizm Heidelberski opisuje uświęcające dzieło Boga:
„coraz bardziej upodobnialibyśmy się do Niego, aż osiągniemy doskonałość, jaką Bóg nam przeznaczył w przyszłym życiu” (Odp. 115).
Nasze uświęcanie się
Po piąte, uświęcenie jest dziełem Bożym, które powoduje, że samo dziecko Boże jest aktywne, intensywnie aktywne. Intensywna aktywność dziecka Bożego w uświęcaniu się nie jest też zaprzeczeniem prawdy, że uświęcenie jest dziełem Boga i tylko dziełem Boga. Aktywność dziecka Bożego w uświęcaniu się nie jest współpracą z Bogiem w pracy, jak naucza Jerry Bridges:
„Dążenie do świętości jest wspólnym przedsięwzięciem Boga i chrześcijanina. Nikt nie może osiągnąć żadnego stopnia świętości bez działania Boga w jego życiu, ale równie dobrze nikt nie osiągnie tego bez wysiłku z własnej strony. To Bóg uczynił możliwe dla nas chodzenie w świętości. Ale On dał nam odpowiedzialność za chodzenie; nie czyni tego za nas.” [6]
Działanie dążenia do świętości ze strony wierzącego z pewnością nie jest działaniem, od którego zależy Boże dzieło uświęcania. Ale nasza aktywność w uświęcaniu się jest środkiem, w jaki Bóg uświęca nas przez całe życie. To, że Bóg uświęca nas w taki sposób, że jesteśmy aktywni w uświęcaniu się, jest prawdą wyrażoną w 1 Piotra
1 Piotra 1:16 Świętymi bądźcie, bo ja jestem święty.
Imperatyw „bądźcie” jest z pewnością wezwaniem do działania we własnym uświęceniu. Ale jest to również, a przede wszystkim, potężne, wręcz nieodparte Słowo Boże skierowane do wybranego przed wiekami przez Boga wierzącego, czyniąc go świętym i powodując, że jest aktywny w swoim byciu świętym. „Bądźcie świętymi” dla wybranego dziecka Bożego jest porównywalne z „Niech stanie się światłość” pierwszego dnia tygodnia stworzenia (1 Mojż. 1:3). To Słowo Boże wykonuje to, co zostało nakazane.
Werset 22 z 1 Piotra 1 kontynuuje:
1 Piotra 1:22 oczyściliście swoje dusze, będąc posłuszni prawdzie przez Ducha
Wnioski
Skuteczne Słowo Boże urzeczywistnia się w taki sposób, że wierzący aktywnie się oczyszcza. Wiele fragmentów Pisma Świętego zachęca nas do praktykowania i dążenia do świętości, to znaczy do uświęcania się. Prawda, że uświęcenie jest dziełem Bożym i tylko dziełem Bożym, nie oznacza bierności ze strony dziecka Bożego. Samo uświęcenie Boże jest dziełem, które wpływa na naszą aktywność, tak jak spłodzenie i urodzenie dziecka przez rodziców powoduje, że dziecko jest aktywne od chwili narodzin we wszystkich czynnościach, które rozwijają fizyczne życie dziecka.
W tym cudownym, tajemniczym dziele Boga, porównywalnym, a nawet przewyższającym Jego stworzenie świata, Bóg posługuje się środkami.
Na podstawie Be Ye Holy, D. Engelsma, H. Hanko
[1] Charles G. Trumbull, cytowany w Cary N. Weisiger III, The Reformed Doctrine of Sanctification (Washington, DC: Christianity Today [Fundamentals of the Faith], b.d.), s. 7. Jak również charakterystyczne dla wesleyańskiej doktryny o doskonałym uświęceniu, Trumbull pozostawia wyraźne wrażenie, że dzieło Ducha doskonalące w nim świętość było natychmiastowym, dramatycznym wydarzeniem w doświadczeniu Trumbulla – osławionym „drugim błogosławieństwem”, na które następnie naciskali zielonoświątkowcy w tzw. „chrzcie w Duchu”.
[2] Cyt. Laurence W. Wood, The Wesleyan View, w: Donald L. Alexander (red.), Christian Spirituality: Five Views of Sanctification (Downers Grove, IL: InterVarsity Press, 1988), s. 109.
[3] Cyt. tamże, s. 112. Zobacz także s. 85.
[4] „Wiele błędów [sic] może współistnieć z czystą miłością” (cyt. za tamże, s. 112).
[5] Oryginalny niemiecki, tutaj przetłumaczony jako „przedsmak”, to „geringen”, co tłumaczy się jako „bardzo mały” (Philip Schaff, Creeds of Christendom, t. 3 [New York: Harper & Brothers, rew. 1919], s. 349) . Taka jest deprawacja natury nawet najświętszego dziecka Bożego w tym życiu, że to, co jest tylko początkiem świętego posłuszeństwa prawu Bożemu, jest w rzeczywistości nie tylko małym początkiem, ale także bardzo małym początkiem. To jest wyznanie Reformowane przeciwko perfekcjonizmowi wesleyowskiemu.
[6] Jerry Bridges, W pogoni za świętością (Colorado Springs, CO: NavPress, 1978), s. 14.
Zobacz w temacie
- Boże dzieło uświęcenia, część 1
- Boże dzieło uświęcenia, część 3
- Doktryna podwójnego oddzielenia
- Nienawiść do nienawidzących Boga
. - Herezja Perfekcjonizmu
- Andrzej Cyrikas i Herezja Perfekcjonizmu
- John Wesley, tragedia szczerego poganina
- Kwestia narodzenia na nowo
. - Zielonoświątkowy ściek teologiczny
- Chrzest Duchem Świętym
- Chrzest w Duchu a napełnienie Duchem Świętym
- Chrzest w Duchu Świętym a zbawienie
. - Totalna deprawacja
- Całkowita deprawacja
- Całkowita deprawacja, część 1
- Całkowita deprawacja, część 2
- Całkowita deprawacja, część 3
. - Kwestia uświęcenia, cz. 1 skąd jego potrzeba?
- Kwestia uświęcenia, cz. 2 dwa jego rodzaje